Zeszłoroczny atak na gotówkę w Indiach (wycofanie większości banknotów z obiegu) był dużym szokiem dla tamtejszego społeczeństwa. Nagła i niezapowiedziana delegalizacja ponad 80% banknotów znajdujących się w obiegu dokonała ogromnego spustoszenia w gospodarce. Z kolei rząd Australii zamierza wymienić wszystkie banknoty na nowe wyposażone w microchipy umożliwiające śledzenie gotówki. Wszystko oczywiście w ramach walki z finansowaniem terrorystów. Swoją drogą zastanawiające czy i ewentualnie kiedy ludzie obudzą się i dotrze do nich że „walka z terroryzmem” ma na celu jedynie eliminację resztek naszej prywatności i dąży do permanentnej inwigilacji.
Mimo, iż eliminacja gotówki jest bardzo szkodliwa dla gospodarki, to niestety jest to kierunek w którym będziemy podążać w kolejnych latach. Potwierdza to przesłanie płynące z roboczego dokumentu Międzynarodowego Funduszu Walutowego zatytułowanego „Makroekonomia de-cashingu”.
Jego autor Alexei Kireyev podjął się zbadania makroekonomicznych konsekwencji wycofania gotówki. Oto niektóre z jego wniosków wraz z moimi komentarzami:
1. „System bezgotówkowy umożliwiłby wprowadzenie na szeroką skalę ujemnych stóp procentowych, co doprowadziłoby do zwiększenia konsumpcji.”
Komentarz Tradera21: Wreszcie ktoś otwarcie powiedział o co chodzi. Wprowadzenie ujemnych stóp procentowych!!! Negatywne oprocentowanie niszczy z jednej strony jeszcze silniej siłę nabywczą naszych pieniędzy (ujemne oprocentowanie oraz inflacja). Z drugiej strony umożliwia dalsze obniżanie odsetek od długu rządowego w efekcie czego w teorii zadłużenie zbankrutowanych rządów może zostać obniżone. Celowo napisałem w teorii, gdyż w praktyce politycy widząc, że mogą zadłużyć się po koszcie zbliżonym do zera natychmiast naobiecują nam kolejnych świadczeń socjalnych czy innych wydatków finansowanych oczywiście nowym długiem. W przeszłości rosnące stopy były hamulcem przeciwdziałającym przyrostowi długu i marnotrawieniu środków publicznych. Polityka ZIRP czy co gorsza negatywne stopy procentowe wyłączą jakiekolwiek hamulce.
Czy zerowe stopy procentowe utrzymywane przez 8 lat w USA czy UE doprowadziły do spadku zadłużenia? NIE! Niektórzy będą się zastanawiać czy nie był to zbyt krótki okres. Japonia po raz pierwszy wprowadziła zerowe stopy w 1998 roku i utrzymuje je prawie 20 lat. Czy gospodarka się podniosła po depresji z lat 90-tych? Oczywiście, że nie. Jedynym efektem jest przyrost długu do poziomu 250% PKB (najwyższy poziom na świecie) będący właśnie efektem polityki zerowych stóp.
Wprowadzenie ujemnych stóp procentowych faktycznie doprowadzi do zwiększenia konsumpcji, ale wyłącznie na chwilę. Nie wspomina się niestety o tym, że polityka ta doprowadzi do uformowania się kolejnych baniek spekulacyjnych i błędnej alokacji kapitału.
Eliminacja oszczędności bardzo destruktywnie wpływa na przyszły rozwój gospodarczy. To właśnie zakumulowany kapitał (NIE KREDYT) najsilniej wspiera produktywność, innowacyjność czy tworzenie nowych miejsc pracy. Widząc potencjał w danym sektorze i mając wystarczający kapitał działam. Tworzę firmy. To co widzę ja czy inni przedsiębiorcy nie będzie nigdy dostrzeżone przez analityków kredytowych i rozwój wielu branż nagle zostanie zastopowany.
Oszczędności, a nie kredyt są podstawą kapitalizmu. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.
2. „Spadek zasobów gotówkowych oznaczałby wzrost depozytów „na żądanie” w bankach, a zatem sektor bankowy mógłby udzielać więcej kredytów. Taka zmiana obniżyłaby poziom stóp procentowych i przyspieszyła wzrost gospodarczy.”
Komentarz Tradera21: Przyspieszenie akcji kredytowej w oparciu o wymuszone sztucznie czynniki powoduje jeden efekt - bańki spekulacyjne i niszczenie kapitału. Gdy mamy normalne warunki przedsiębiorcy zastanowią się dziesięć razy czy zysk z kolejnej inwestycji będzie wyższy od kosztu kredytu. Bank dokładnie prześwietla biznesplan, aby upewnić się że odzyska pieniądze. Ostatecznie kredyt, jeżeli jest udzielany, to trafia we właściwe (produktywne) miejsce po czym jest zwracany zgodnie z harmonogramem spłat.
Dla odmiany, gdy banki mogą udzielać kredytów bez opamiętania chwilowo przyśpiesza nam wzrost gospodarczy, po czym negatywne skutki uderzają w nas przez lata.
Wyjaśnię to na przykładzie Las Vegas w USA. Po 2001 roku w USA obniżono stopy i wprowadzono plan Busha Juniora (jednej z głupszych osób pełniących funkcję prezydenta USA). Każdy Amerykanin, bez znaczenia czy zaradny, inteligentny, pracowity czy trzeźwy miał mieć własny dom. W końcu każdy ma prawo realizować american dream. Zgodnie z zaleceniami rządu banki zaczęły bez ograniczeń udzielać kredytów pod zastaw nieruchomości. Skoro każdy może kupić dom na kredyt, to czemu miałbym go wynajmować. Duży popyt na nieruchomości sprawił, że ceny zaczęły rosnąć. W pierwszym etapie banki udzielały kredytów tym, którzy z bieżących dochodów mogli rzetelnie spłacać raty kredytu. Rosnące ceny nieruchomości sprawiły jednak, że pojawiła się kolejna grupa - spekulanci. Widząc jak rosną ceny domów kupowali je na kredyt aby po czasie odsprzedać po wyższej cenie, spłacić kredyt i zainkasować czysty zysk.
Ogromny popyt i rosnące marże sprawiły, że deweloperzy zaczęli budować domy jak szaleni w ilościach i miejscach, w których nikt normalny by ich nie kupił. Ostatecznie kiedy wszystko jest wyprzedane (bo ceny rosną), to kupuje się to co pozostało. W szczytowym momencie bańki, banki udzielały kredytów osobom bez pracy (dochodu), bez oszczędności czy innych aktywów tzw. NINJA loans. Czemu decydowały się na tak ryzykowne działania? Bo „ceny nieruchomości podobno zawsze rosną”. Bo w USA mieliśmy dwie instytucje gwarantujące bankom zwrot środków utopionych w złych kredytach. Bo przecież do Vegas zawsze będą przyjeżdżać turyści.
Gdy bańka ostatecznie pękła efekty były druzgocące:
- ludzie przestali spłacać kredyty bo nie mieli z czego,
- banki stanęły na krawędzi bankructwa i wymagały TARP’u (program ratowania banków pieniędzmi podatników),
- ogromna ilość nieruchomości stoi pusta i niszczeje, bo i w Las Vegas nagle nie podwoi się liczba turystów na co liczono (przykład błędnej alokacji kapitału),
- złe (niespłacalne) kredyty zostały zapakowane w produkty finansowe i sprzedane po całym świecie doprowadzając do największego w historii zagrożenia dla systemu bankowego,
W USA na szczęście można oddać klucze do nieruchomości i odciąć się tym samym od kredytu. W Europie zostajesz przywiązany do banku do końca spłaty kredytu lub do końca życia, jak kto woli.
Kto tak faktycznie zarobił na wzrośnie gospodarczym?
- deweloperzy, którzy sprzedawali nieruchomości po niebotycznych cenach,
- właściciele gruntu czy nieruchomości, którzy pozbyli się ich na czas,
- bankierzy, którzy inkasowali prowizję od udzielonych kredytów, refinansowania kredytów na kolejne nieruchomości, w końcu bankierzy inwestycyjni, którzy toksyczne produkty upchnęli w bankach na całym świecie doprowadzając system do upadku.
Kto za to zapłacił?
- Ci, którzy stracili wkład własny nie mogąc spłacać kredytów zaciągniętych na zakup bardzo przewartościowanych domów,
- Ci, którzy z podatków musieli zrzucić się na programy ratunkowe dla banków,
- ludzie, którzy w efekcie polityki zerowych stóp (ratujemy zbyt zadłużony system przed upadkiem) nie mogą utrzymać siły nabywczej zarobionych pieniędzy,
- Ci, których nie stać na zakup domu, gdyż polityka ZIRP utrzymuje ceny na bardzo wysokich poziomach,
- Ci sami ludzie którzy widząc negatywne stopy procentowe pobawią się w inwestorów po raz kolejny kupując aktywa po ich zawyżone cenie myśląc że w ten sposób uchronią kapitał,
- Ci, którzy w szczytowej fazie bańki rzucili produktywną pracę, by zarobić na spekulacji,
- Ci, którzy, nie mogąc odciąć się od kredytu (Europa), przez kolejne dekady będą przeznaczać 50% dochodów na spłatę rat na zakup domu czy innego aktywa po bardzo zawyżonej cenie,
- właściciele świetnie prosperujących firm, którzy nie mogą się rozwijać, bo bank nie udzieli im kredytu bo wpadł w problemy finansowe wynikające z pęknięcia bańki spekulacyjnej,
- właściciele firm, którym banki wypowiedziały kredyty ściągając jakiekolwiek pieniądze, aby ratować płynność. Sam doświadczyłem tego w 2008 roku. Bank wypowiedział kredyt powołując się na zmianę warunków otoczenia, w której operuje firma :-) Bez znaczenia były 5-letnie relacje. Przykaz przyszedł z góry jak nam powiedziano.
Przykłady błędnej alokacji kapitału wynikającej z kredytów udzielanych lekką ręką można mnożyć. Bez znaczenia jest czy darmowy kredyt trafia na rynek nieruchomości, akcji czy w przyszłości pewnie do spekulacji na rynkach surowcowych. Efekty zawsze są takie same. Gdy bańka pęka, ludzie tracą pracę. Banki tracą kapitał, na który zrzuca się społeczeństwo. To tylko widoczne elementy. Rzadko kiedy mówi się o społecznych aspektach tragedii wynikłych z załamania gospodarczego następującego po pęknięciu bańki.
3. „Nagły wzrost zapotrzebowania na gotówkę jest oznaką bliskiego kryzysu finansowego. Klienci banków coraz bardziej tracą wówczas zaufanie do wypłacalności i płynności banków komercyjnych. Jeśli gotówka zostanie wycofana, taki sygnał ostrzegawczy nie będzie już dostępny.”
Komentarz Tradera21: Nagły wzrost zapotrzebowania na gotówkę był oznaką kryzysu finansowego I BARDZO DOBRZE. Sam pamiętam panikę z 2008 roku, kiedy Getin podniósł oprocentowanie krótkoterminowych lokat do 10% rocznie, co było poważnym znakiem ostrzegawczym. Bank wpadł w problemu wynikające z lekkomyślnej polityki kredytowej z lat 2004 - 2007 (kredyty frankowe) i desperacko potrzebował gotówki. Jeżeli ktoś godził się na ryzyko trzymania pieniędzy w banku był odpowiednio wynagradzany wyższymi odsetkami. Ci dla których ryzyko było nie do przyjęcia mogli zabrać środki, ale nagłe podwyższenie odsetek było sygnałem ostrzegawczym. Każdy mógł podjąć samodzielną decyzję i to jest najważniejsze.
Eliminacja gotówki po pierwsze znacznie utrudnia dostęp do informacji. Po drugie znacznie utrudnia wyciągnięcie pieniędzy z banku i ich ratunek (pozostają przelewy do innych banków). Po trzecie daje bankom status ogromnie uprzywilejowany na co absolutnie nie zasługują.
Ktoś może pomyśleć, że to dobrze, że ludzie nie będą mogli wyciągnąć pieniędzy, bo nie dojdzie do runu na banki i tym samym bank nie zbankrutuje. Problem jest jednak taki, że bankructwa są konieczne w kapitalizmie, gdyż eliminują z rynku firmy źle zarządzane lub podejmujące nadmierne ryzyko, a przykład bankructwa jednej firmy jest wskazówką dla innych czego nie należy robić. Był kiedyś system, w którym bankructwa były niedopuszczalne. Nazywał się komunizm.
O kolejnym aspekcie się nie mówi. Przez ostanie lata banki podejmowały gigantyczne ryzyko za które wszyscy zapłaciliśmy programami ratowania banków czy polityką zerowych stóp. Wszystko w otoczeniu, gdy każdy mógł bez większych problemów wypłacić gotówkę z banku. W sytuacji, w której gotówka zostanie wyeliminowana nie mam wątpliwości, że poziom zalewarowania czy podejmowanego ryzyka znacznie wzrośnie. Ostatecznie czemu kadra zarządzająca bankami nie miałaby podejmować większego ryzyka w imię większych zysków skoro run na banki jest już niemożliwy.
4. „Odejście od gotówki należy przeprowadzić stopniowo. Trzeba wprowadzić zachęty ekonomiczne w zakresie płatności bezgotówkowych, tzn. w szczególności należy wprowadzić lub podwyższyć opłaty za płatności gotówkowe.”
Komentarz Tradera21: Proces przypomina powolne gotowanie żaby i niestety większość społeczeństwa tego nie widzi. Limity wpłat czy wypłat będą obniżane. W Hiszpanii nie mogę wpłacić na konto więcej niż 1000 euro bez dokumentu potwierdzającego skąd mam środki. Polska na szczęście w tej kwestii należy do krajów bardzo liberalnych i oby jak najdłużej.
Opłaty za płatności gotówkowe będę podnoszone. Nie mam co do tego wątpliwości, a kolejne ataki terrorystyczne na które jest ciche przyzwolenie zostaną wykorzystane jako uzasadnienie dla dalszych restrykcji w obrocie gotówkowym. Ostatecznie jak to kiedyś Kurski powiedział „Z tym Wehrmachtem to lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi.”
Ciekawe kiedy ciemny lud się obudzi, gdy po wyeliminowaniu gotówki usłyszy, że bank zabiera mu 5% rocznie bo mamy ujemne stopy procentowe albo „jednorazowo” traci 30% kapitału na koncie w imię ratowania zbankrutowanego budżetu. Bez obaw przytniemy tylko oszczędności tych, którzy mają powyżej 50 tys na koncie. Skoro mają aż tyle to pewni je komuś ukradli. Wszystko w imię sprawiedliwości społecznej. Swoją drogą, zastanawiam się ile razy wzrosną opłaty za konta czy przelewy, gdy wyeliminowana zostanie konkurencja jaką dziś są płatności gotówkowe.
Podsumowanie
Mamy za sobą 8 lat zerowych stóp procentowych i rzekomego napędzania konsumpcji. Jedynym widocznym efektem jest wzrost zadłużenia. Gdyby dodruk, QE czy polityka zerowych stóp procentowych miała przynieść efekty w postaci wzrostu gospodarczego, to Japonia wydostałaby się z problemów gospodarczych już dawno.
Problem jest jednak taki, że w bankach centralnych zasiadają głównie akademicy, którzy analizują modele teoretyczne rzadko kiedy mając styczność z realną ekonomią. Co gorsza nigdy nie są oni rozliczania ze destruktywnej polityki monetarnej. Prezesi banków centralnych nie pochodzą z łapanki. Często są to osoby bardzo mądre, jak chociażby Alan Greenspan, ale gdy słucha się ich wypowiedzi podczas gdy pełnią funkcję prezesa banku centralnego i tuż po tym jak odchodzą, to jakby słuchało się dwóch innych osób.
Bardzo cenię poglądy Greenspana z czasów nim objął funkcję FED. Cenię go także dziś. Nie zmienia to jednak faktu, że był on autorem ekstremalnie szkodliwej polityki niskich stóp zastosowanej po atakach na WTC i to jemu należy przypisywać konsekwencje bańki na rynku nieruchomości w USA. Do wielu osób jednak nigdy nie dotrze, że banki centralne mają konkretne zadania wyznaczane i koordynowane przez BIS (Bank Rozrachunków Międzynarodowych), których jednym z głównych zadań jest globalna kontrola nad jedną, cyfrową walutą i całkowita eliminacja gotówki, a tym samym prywatności. Pewnie brzmi jak kolejna teoria spiskowa. Szkoda tylko, że większość z nich zwłaszcza w świecie finansów zawsze się potwierdza.
Ani polityka niskich stóp ani eliminacja gotówki nie służy społeczeństwu. Wręcz przeciwnie. Jeżeli zgodzimy się na jej eliminację to rząd zyska nad nami ogromną kontrolę, przewagę przy której rok 1984 Orwella będzie wyglądał jak freeland. Mam nadzieję, że ludzie się w porę obudzą, choć gdy widzę uzależnienie od tanich kredytów czy wygody związanej z posługiwaniem się kartami płatniczymi to nie mam wątpliwości, że plany opisywane przez Kireyeva zostaną stopniowo wprowadzone w większości krajów zachodnich.
Na koniec jeden z moich ulubionych cytatów autorstwa Thomas’a Jefferson’a.
„Kiedy ludzie boją się rządu, mamy tyranię, kiedy rząd boi się ludzi, mamy wolność”
Przygotujcie się na to pierwsze, bo eliminacja gotówki daje rządzącym taką władzę, o jakiej Wam się nie śniło.
Trader21
W ramach promocji bloga przystępujemy do zamieszczania częstszych wpisów na Facebooku. Zachęcamy do polubienia profilu. W ostatnim wpisie zwróciliśmy uwagę, że w grupie "large speculators" mamy do czynienia z wyjątkowo niską różnicą pomiędzy kontraktami long i short na złoto. Zapowiada się odbicie na metalach. Szczegóły tutaj.
manwe11
„Kiedy ludzie boją się rządu, mamy tyranię, kiedy rząd boi się ludzi, mamy wolność”
Nie wiem dlaczego w polskim internecie błędnie przyjęło się, że to cytat Jefferson'a. W rzeczywistości autorem tych słów był John Basil Barnhill: Tekst dla linku
3r3
"Oszczędności, a nie kredyt są podstawą kapitalizmu. Nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej."
No to nie będzie kapitalizmu.
Przez jakiś czas.
Gospodarz nie wysnuwa wniosku, że jeśli w EU numer ZRIP przejdzie na cashless to granice będą po to, aby ludzie nie pouciekali. Co niektórzy jeszcze pamiętają zamknięte granice?
Brak tego wniosku to optymizm. W komuszyźmie praca jest przymusowa, radość z pracy też.
trader21
Jak widać w angielskojęzycznym internecie także mamy ten "błąd"
“When governments fear the people, there is liberty. When the people fear the government, there is tyranny.” ― Thomas Jefferson
http://www.goodreads.com/quotes/878842-when-governments-fear-the-people-there-is-liberty-when-the
Potejto
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 19:38
roxorito
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 19:53
Janusz Gorzów
Ten bezczelny zwrot, czyli "ciemny Lud" określający moich Rodaków i bezinteresowna "troska" w powyższym kontekście jest już powyżej mojej odporności.
Nie wiem co tam "ciemny Lud" sobie pomyśli, nie mniej w systemie WZAJEMNEGO OKRADANIA nie ma co przyprawiać sobie piórek moralności.
Dla jasności w celu określenia Kto jest złodziejem, a kto nie proponuję gedankenexperiment: mam 100 kPLN, pożyczam pod to kolejne 100 kPLN i "inwestuję" kasę tak skutecznie, że "na czysto zarabiam" 100 kPLN.
Do tego momentu są to jakieś zmiany w rejestrach, czyli detale.
I teraz... biorę te 100 kPLN i kupuję powiedzmy 25 000 bochenków chleba. Kwestia, Kto Kogo okradł i jak?
Oczywista oczywistość, taki system..., "ciemny Lud" musi tyrać na bandę Nierobów przetwarzających liczby...niczym Chłop pańszczyźniany tyrający na Nieroba po przegłosowaniu przywileju toruńskiego (1520).
Obecne czasy cechują taką liczę Debili,że nawet nie zdają sobie sprawy z najprostszych kwestii...
Pytanie "wyjaśniające" brzmi, co sam zrobiłeś Przyjacielu tak, abym się z Tobą dobrowolnie wymienił?
To Kto "w tle" generuję pustą kasę nie ma znaczenia, czyż nie...?
Problemem Ludzi jest brak zrozumienia zasady zachowania energii lub ogólniej pewnych parametrów wynikających z twierdzenia Noether i wiara, że nie trzeba będzie zapłacić i da się pasożytować na cudzy koszt. Tia...
Dam
"Zgodnie z zaleceniami rządu banki zaczęły bez ograniczeń udzielać kredytów pod zastaw nieruchomości."
W USA rząd może wydawać zalecenia bankom?
"W USA na szczęście można oddać klucze do nieruchomości i odciąć się tym samym od kredytu. W Europie zostajesz przywiązany do banku do końca spłaty kredytu lub do końca życia, jak kto woli."
Nie. W niektórych krajach europejskich istnieje upadłość konsumencka.
"- właściciele świetnie prosperujących firm, którzy nie mogą się rozwijać, bo bank nie udzieli im kredytu bo wpadł w problemy finansowe wynikające z pęknięcia bańki spekulacyjnej"
Sam wyżej napisałeś, że podstawą kapitalizmu są oszczędności, a nie kredyt. Jak to tak świetnie prosperujące firmy to pewnie odłożyły na przyszłe inwestycje i nie muszą posiłkować się kredytem.
"Opłaty za płatności gotówkowe będę podnoszone."
Jak wyobrażasz sobie opłatę za płatność gotówkową? Idę do marketu patrzę banany po 4 zł kupuję kilo i przy kasie ktoś mi mówi, że płacę 4,3 zł, bo gotówka? Prędzej będą zachęty do płatności bezgotówkowych, np. 1% taniej jeśli płacisz kartą. Póki co płatności kartą są droższe. Dzisiaj byłem w ASO, bo musiałem zrobić serwis samochodu i Pan przy zapłacie pytał czy płacę gotówką czy kartą? Jak powiedziałem, że gotówką to dostałem dodatkowe 3% rabatu, bo pan stwierdził, że tyle od niego pobierają jak ktoś płaci kartą. M. in. dlatego Biedronka tak długo nie miała możliwości płatności kartą, bo koszty transakcyjne były zbyt wygórowane.
"Gdyby dodruk, QE czy polityka zerowych stóp procentowych miała przynieść efekty w postaci wzrostu gospodarczego, to Japonia wydostałaby się z problemów gospodarczych już dawno."
Japonia to złożona kwestia. Mają 250% dług/PKB. Jeśli podniosą stopy do powiedzmy 5% to koszt obsługi długu sprawi, że będą musieli ogłosić bankructwo. Mają starzejące się społeczeństwo(bodaj najstarsze na świecie), a starzy ludzie mają tendencję do oszczędzania, a nie wydawania. Dodatkowo jen jest uważany jako safe haven, więc każdy czarny łabędź na świecie powoduje, że kurs jena rośnie i cierpi na tym japoński eksport.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 20:47
3r3
"W niektórych krajach europejskich istnieje upadłość konsumencka. "
Masz jakieś własne doświadczenia czy tak teoretyzujesz że gdzieś tam w jakim prawie zapisano sprawiedliwość akrobatyczną?
Bo oddanie kluczy, a upadłość konsumencka to są dwie, bardzo odległe kwestie i jeśli to przechodziłeś to rozumiesz te "szczególiki" różniące obei sprawy.
"W USA rząd może wydawać zalecenia bankom? "
A może dronem w Afganistanie spacyfikować wesele?
No to u siebie też może.
Dam
"Masz jakieś własne doświadczenia czy tak teoretyzujesz że gdzieś tam w jakim prawie zapisano sprawiedliwość akrobatyczną?
Bo oddanie kluczy, a upadłość konsumencka to są dwie, bardzo odległe kwestie i jeśli to przechodziłeś to rozumiesz te "szczególiki" różniące obei sprawy. "
Odniosłem się jedynie do stwierdzenia #Tradera21, że w Europie z kredytem zostajesz do końca życia. Co nie jest prawdą(i zdaję sobie sprawę, że to nie to samo co oddać klucze). Tutaj masz dane o ilości upadłości konsumenckich w PL(w 2017 średnio ponad 400 miesięcznie):
http://www.coig.com.pl/lista-upadlosci-firm.php
Ani jednego, ani drugiego nie przechodziłem. Zdolność honorowa nie pozwala mi nie dotrzymywać zobowiązań.
"A może dronem w Afganistanie spacyfikować wesele?
No to u siebie też może."
Kilka miesięcy temu mieliśmy spór o to czy kongres w USA ma władzę nad FEDem i jak pamiętam to obstawałeś przy tym że nie ma. Teraz bronisz zdania, że rząd USA ma władzę nad bankami?
Mar
Problem jest jedynie w tym że ciemny lud stanowi większość. Nie należy mylić oczywiście ludzi niewykształconych albo pracujących fizycznie z ciemnym ludem bo to nie to samo. Jest wiele osób po podstawówce albo bez którzy nawet jak pracują łopatą są bardzo madrzy życiowo i logicznie myślą. Przez długi czas myślałem że 80% ludzi to idioci i doszedłem do tego że się myliłem bo teraz uważam że 90% ludzi to idioci i liczba ta ciagle rośnie
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 21:20
3r3
"W USA rząd może wydawać zalecenia bankom? "
Tak - rząd USA, a nawet Ty możesz wydawać zalecenia bankom.
Podejrzewam że z podobną skutecznością z jaką rząd USA może wydawać polecenia mnie.
Dronem mnie najwyżej mogą ścignąć.
"Kilka miesięcy temu mieliśmy spór o to czy kongres w USA ma władzę nad FEDem i jak pamiętam to obstawałeś przy tym że nie ma. Teraz bronisz zdania, że rząd USA ma władzę nad bankami?"
Z całą pewnością ma władzę nad ludzkim życiem.
To chyba dużo władzy, ale czy dość?
Ja nie wiem, obstawiam że najprawdopodobniej nie dość aby to stwierdzić, ale mogą się po przepychać. Puściłem tekst o prowadzeniu takich przepychanek (negocjacji) u siebie, raczej wyjaśnia moje stanowisko co ja sądzę o takich kategorycznych twierdzeniach jakie stawiasz kto nad kim ma władzę.
Co do upadłości konsumenckiej to po prostu nie byłeś w sytuacji w której pozostaje się powiesić bo jakieś MBSy na końcu świata wywróciły Ci lokalne koryto i postawiło w wielkie długi z niczego. Rozumiem że Ty byś się honorowo powiesił. Niech się zstępni martwią.
Polecam Ci dokładnie, bardzo dokładnie przeczytać co jest zawarte w upadłościach konsumenckich takiej Szwecji, UK, Polski - wniknij w szczegóły i koszty.
//=============
Ja tak żartobliwie zauważę, na bazie doświadczeń historycznych jak będzie wyglądał bezgotówkowy zakup paliw.
-Dzień dobry, poproszę do pełna, płacę kartą.
-Nie ma wachy, i nie bydzie.
-A ten pan przed chwilą dostał.
-A ten pan miał żetony z liściem klonowym z lepszego kasyna.
supermario
Pytanie teoretyczne czy możliwa jest hiperinflacja po całkowitym zlikwidowaniu gotówki?
Ciekawe czy zdążą , bo za 10 lat zachód może stać się kalifatem. O ile sobie przypominam wolność w "Roku 1984" istniała tylko na wschodzie.
Programista
https://usa.visa.com/about-visa/cashless.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 23:00
greg240
Mogę się mylić ale takie miewam odczucia:) Choć doceniam ,że troche się nauczyłem dzieki temu blogowi. Nawet zdazylo mi sie go zareklamować na innym forum i wsrod znajomych;p
Eltor
No i teraz powstaje pytanie o legalność nieprzyjmowania PŚP emitowanego przez właściwe, z właściwym certyfikatem i błogosławieństwem, instytucje.
Freeman
Jesli za walute elektroniczna nie bedzie mozna kupic potrzebnych towarow i zywnosci, to ulegnie ona
inflacji/ hiperinflacji i na koniec dewaluacji.
Wlasciwie w kwestii ifla/ hiper/ dewal, jest bez znaczenia czy waluta jest gotowkowa czy elektroniczna.
Innym czynnikiem mogacym zinflacjonowac i przegrzać walute jest nagla utrata zaufania do niej.
Na takie ryzyķo wystawione sa kraje posiadajace wydajne moce produkcyjne ale zbyt rozchwiany system finansowy. Wtedy nadmiar towaru tez nie pomoze.
Ostatni zywy przyklad : dzien ogloszenia wyniku rederendum ba temat brexit. Zaskoczenie bylo tak duze, ze zachwialo zaufaniem. Au zdrozalo rankiem ponad 10%.
Wladza panstwa nad bezgotowkowym pieniadzem moze w ostatecznosci kierowac
strumieniem wydawanego pieniadza. Np jie bedzie mozna miesiecznie wydac z konta
Bankowego wiecej na zakupy niz nadany przez panstwo limit.
Moze tez wykluczc mozliwosc zakupu np Au zeby uniknac dewaluogennego dzialania na walute.
CASH TO WOLNOSC, CASHLESS TO NIEWOLA.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-18 23:15
Qatarski
bmen
Uzupełnieniem do wpisu poniżej jest cały raport od IMF
https://www.imf.org/en/Publications/WP/Issues/2017/03/27/The-Macroeconomics-of-De-Cashing-44768
i dwie ciekawe analizy tego raportu.
imf-issues-discussion-paper-on-cashless
imf-de-cashing-soft-selling-financial-enslavement-rory-hall
Dodatkowo Waterski napisal tez dobry kawałek o De-Cashingu.
https://pecuniaolet.wordpress.com/2017/04/06/demonetyzacja/
Odnośnie wniosków to właściwe wyceniasz że to w obronie płynności banków, i walka ze szarą strefą, jak i walka z wolnością ludzików czyli kontrola absolutna.
Ale nie mogę się zgodzić że to zabije gospodarkę. Bo tutaj to na dwoje babka wróżyła. Bo sektor prywatny jest po stronie de-cashing, bo to obsługa gotówki, kasjerzy, bankomaty, księgowe itp. czyli zbędne wydatki co mogą załatwić szybkim komputerem i dobrym softem, co i dla zarządu krain jest na rękę bo przejrzystość skarbowa bardziej widoczna. Tak więc gospodarka będzie raczej lepiej dawać rade. Np w DE 2% pkb to koszty obsługi gotówkowej. Więcej kasy w ruchu to to większy obrót. 50% społeczeństwa nie ma kasy wiec ich to nie dotyczy, dalsze 40% zacznie wydawac zaskurniaki co przyśpieszy prędkość obrotu pieniądza a ci co maja ostatnie 10% to w grubych finansach i im mogą naskoczyć bo oni wyprzedzają rynek informacji.
Wprowadzenie dużych negatywnych % to wstęp do hiperinflacji waluty o czym nawet Lary Sammers coś wybąkiwał o takim ryzyku tak więc kalkulują osrto.
Cashless-war to govm, prywatny bizness i bankiery przeciwko wolności i szarej strefie. Tyle i aż tyle.
Temat ten od dawna znany znawcom bo szamany paplały od dawna o tym. Bo to w ich interesie aby więcej grosza przytulić i obracać. A jak znaleźli sprzymierzeńców to zaczęli montować koalicje. Sytuacja ostro przyspieszyła po ostatnim Davos i prawdopodobnie została tam podjęta decyzja o 100% eliminacji gotówki.
Na pierwszy ogien poszły Indie bo to bastion gotówki, i jak polegnie to reszta będzie bułka z masłem. Ale tam się ciekawe rzeczy rozgrywają więc narazie wojna niewygrana.
O cashless-war napisałem wpis Wojna z Gotówką – Cashless Society w Natarciu Jest on raczej wyczerpujący temat i nie dający za dużej nadziei ale jakieś są jak poczytasz te ponad 70 linków !!!!
Był to jeden z moich pierwszych wpisówz koniec lutego, kiedy tozacząłem zbierać info-linki ze świata. Aktualizacji wpisu dokonałem ze 2 miesiące temu gdzie przerobiłem do formy właściwego wpisu merytorycznego, ale nie wielu czytało w nowej wersji więc polecam. Jest to tekst natury wrażliwej więc pewne restrykcje obowiązują. ale za free zeby nie było/
Widać że sytuacja ostro przyspieszyła od lutego. Linki na bieżąco dodaje w tym wpisie i od początku roku jest ich już 71!!!! a jak zacząłem w lutym to było ich ze 20. Czyli sytuacja przybiera ostro momentum, coraz wiece info się pojawia tak więc sytuacja jest zaklepana.
Trzeba będzie jakoś żyć bo na-pewno będą inne opcje. Bo przecież ci co to wymyślili ten mechanizm to bardzo dobrze rozumieją zagrożenia nawet dla ich kasy, wiec beda miejsca i sposoby aby i nasz grosz był bezpieczniejszy. Naiwnością jest wierzyć iż będzie inaczej. Tak wiec będzie inna normalność życia. Jak zawsze zresztą sa jakies inne opcje.
Temat się tez ostro łączy z optymalizacją o której #trader pisał poprzednio, gdyż niedawnymi czasy po jakimś ważnym spotkaniu GXX podjęto decyzje mająca na celu całkowitą wymianę informacji skarbowej i bankowej na świecie. Panama-Leaks nie było przypadkiem. Tak wiec nie uciekniecie koledzy do Sinagapuru czy gdzie indziej, bo za takie cuda będą za chwile dragońskie kary.Wystarczy poobserwować jakie regulacje szykuje EU. Chyba ze się przeprowadzicie ale wtedy to inna para kaloszy. pzdr
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 00:29
hamer
Jeżeli jeszcze przelewy będą księgowane w ciągu kilku sekund to kolejny kroczek w stronę cashless bo przy kupnie auta i innych troszeczkę droższych rzeczy sporo sprzedających wciąż nie wierzy w jakieś tam potwierdzenia przelewu i chciałaby od razu widzieć cyferki na koncie.
Dla przeciętnego śmiertelnika, który sam proces transakcji przeważnie uważa za stratę czasu to niesamowita wygoda i nie wierzę że ostrzeganie przed kontrolą społeczeństwa jest w stanie cokolwiek zmienić. Tutaj musiałaby nastąpić jakaś 3 dniowa awaria systemów bankowych i to w całej krainie, która troszeczkę dokuczyłaby ludziom i przestawiła myślenie. Do kilkugodzinnych przestojów ludzie są raczej przyzwyczajeni.
supermario
Konkretnie chodziło mi o możliwość sztucznego sterowania przepływem bezgotówki tzn. blokady transakcji jawne lub ukryte za tzw. awariami systemu lub atakami hakerów. Czy w bezgotowce hiperinflacja jest do opanowania.Jeśli nie to nastąpi i tak powrót do gotówki lub mega totalitaryzm o którym nikomu się nawet nie śniło.
Po eliminacji gotówki złoto przestaje być pieniądzem , no może z wyjątkiem rozliczeń międzypaństwowych. Będzie można odsprzedać je państwu po cenie "urzedowej" , czyli rozbójniczej.
uberbot
Do mnie dzwonili o 20 euro kiedyś...
Zabawa będzie prosta. Powstaną krainy, gdzie będzie można kupić wszystko normalnie (anonimowo) i tam będą płynąć środki. Oczywiście nie dla bidona. Są tu osoby promujące bycie jak Bóg chrześcijański. W trzech osobach jednocześnie. Nie wiadomo która jest która. Itd itd. Więc wszystko po staremu. Ale strach to potężna emocja.
@supermario
"Po eliminacji gotówki złoto przestaje być pieniądzem , no może z wyjątkiem rozliczeń międzypaństwowych. Będzie można odsprzedać je państwu po cenie "urzedowej" , czyli rozbójniczej."
Możesz wyjaśnić, bo nie rozumiem. Na przykładzie Indii na przykład...
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 08:12
hamer
3r3
"Nie macie wrazenia monotonni na blogu? Ciagle wałkowane te same tematy walka z gotowka, banki centralne , zadluzenie"
Jak Ci nie smakuje to nie jedz.
Życie w ogóle polega na powtarzaniu tych samych czynności aż do śmierci.
To że udało się wmówić małpetom że życie składa się ewentów zapewniających nowe wrażenia to nie powód, żeby poważni ludzie się w to angażowali.
Potrzebujesz nowych bodźców to niebawem weekend - poużywasz, a od poniedziałku do kieratu.
@supermario
Po likwidacji gotówki hiperinflacja będzie polegała na tym, że na sklepie będzie napisane "żywność", a w środku będzie obsługa.
@Eltor
"No i teraz powstaje pytanie o legalność nieprzyjmowania PŚP emitowanego przez właściwe, z właściwym certyfikatem i błogosławieństwem, instytucje."
W Szwecji to poważny problem, ciągle rozbija się o sądy, szczególnie jak pobranie towaru nie jest warunkowe tylko jest opłatą za dobro publiczne w ajencji (parking), za które nie można uiścić opłaty jak się jest turystą (bo w system nie są wpięte obce karty, tylko lokalne, obce numery sms, obce rejestracje i obce pesele).
@Freeman
"Wladza panstwa nad bezgotowkowym pieniadzem moze w ostatecznosci kierowac
strumieniem wydawanego pieniadza. Np jie bedzie mozna miesiecznie wydac z konta
Bankowego wiecej na zakupy niz nadany przez panstwo limit. "
Chcesz mi zasugerować, że ktoś pójdzie do pracy aby otrzymać zapłatę w czymś niekonsumowalnym, niewymienialnym i w ogóle tak faktycznie w niczym, czyli że ludzie nastawią budziki w ramach wolontariatu?
@glupi
"Ale nie mogę się zgodzić że to zabije gospodarkę. Bo tutaj to na dwoje babka wróżyła. Bo sektor prywatny jest po stronie de-cashing,"
Chyba Twój w Polsce ten sektor prywatny, bo w Szwecji manufaktury pazurami się zaparły i w ramach strzelania focha zaczęły używać walut obcych.
"co i dla zarządu krain jest na rękę bo przejrzystość skarbowa bardziej widoczna. Tak więc gospodarka będzie raczej lepiej dawać rade. Np w DE 2% pkb to koszty obsługi gotówkowej. Więcej kasy w ruchu to to większy obrót."
A jeśli się mylisz?
Jeśli transakcje bezgotówkowe są droższe od gotówkowych tylko i wyłącznie z powodu utrzymywania bufora zasobów na wypadek awarii systemu?
Wiesz ile szyb poleci przy awarii trwającej 6h?
Wiesz co się dzieje w Szwecji jak zimą czasem po dwa dni prądu nie ma i w kasie nie umieją policzyć reszty, a działają tylko małe, arabskie sklepiki?
"Sytuacja ostro przyspieszyła po ostatnim Davos i prawdopodobnie została tam podjęta decyzja o 100% eliminacji gotówki. "
A my tu na dole podjęli inne decyzje. Zobaczymy jeszcze czyje będzie na wierzchu.
Póki co maszyny do hurtowego liczenia gotówki dla riksbanku mają zamówienia na 25 lat.
Ja oczywiście Ciebie @glupi rozumiem - wielkim wiele się marzy. Natomiast termodynamika jest jaka jest. Demon LaPlacka siedzi za systemem bezgotówkowym - to olbrzymia wada, a matematyki w liczeniu się nie przeskoczy.
"Widać że sytuacja ostro przyspieszyła od lutego. Linki na bieżąco dodaje w tym wpisie i od początku roku jest ich już 71!!!! a jak zacząłem w lutym to było ich ze 20. Czyli sytuacja przybiera ostro momentum, coraz wiece info się pojawia tak więc sytuacja jest zaklepana. "
Keep calm.
"Temat się tez ostro łączy z optymalizacją o której #trader pisał poprzednio, gdyż niedawnymi czasy po jakimś ważnym spotkaniu GXX podjęto decyzje mająca na celu całkowitą wymianę informacji skarbowej i bankowej na świecie."
I znowu demon LaPlacka się kłania.
A kto to wszystko skoreluje? AI?
"Tak wiec nie uciekniecie koledzy do Sinagapuru czy gdzie indziej, bo za takie cuda będą za chwile dragońskie kary."
Tak tak, i KS za świniobicie, z tym że my też możemy karać naszych winowajców.
@hamer
"Tutaj musiałaby nastąpić jakaś 3 dniowa awaria systemów bankowych"
Wołodia już takie coś urządził w Pribaltice.
@supermario
"Po eliminacji gotówki złoto przestaje być pieniądzem , no może z wyjątkiem rozliczeń międzypaństwowych."
Mhm - zobaczysz jak będą wyglądały zamówienia. W PRLu już to było - towar jest - ale za dewizy.
//========================
Rozumiem że artykuł rozpala umysły, ale myśmy już nie raz w historii mieli system bezgotówkowy przynajmniej dla tych co znacznymi kwotami operują na przeróżnie nazywanych papierach. I za każdym razem to się wywraca ponieważ nie można skonsolidować weryfikacji z rzeczywistością.
To że ktoś czegoś bardzo chce, to nie znaczy że to jest w ramach rzeczywistości osiągalne.
Banki takie siakie i centralne, jak i państwa nic nie produkują - one są w transakcjach zbędne - to sprzedający wyznacza cenę i wyraża ją w tym czego on potrzebuje. A państwo i bank jak wie lepiej to niech sobie samo handluje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 08:39
Maksior
Ja w kwestii formalnej - jesli juz Kireyev, a nie Kiriejew, to chociaz "plany opisywane przez Kireyeva", bo Alexei (Aleksiej) to jednak ON...
Freeman
Chcesz mi zasugerować, że ktoś pójdzie do pracy aby otrzymać zapłatę w czymś niekonsumowalnym, niewymienialnym i w ogóle tak faktycznie w niczym, czyli że ludzie nastawią budziki w ramach wolontariatu?
Jak bedzie mial opcjonalnie mozliwosc zdechnac z glodu, zapewne wybierze niewolnicza miche na odgornie ustalonych warunkach.
@all
Dlaczego prawie wszyscy przyjmujecie pozycje oczekujaca cashless zamiast z tym chociazby werbalnie tu na blogu nie zaczac walczyc?
@glupi
Walcz o swoja kraine oferujaca mozliwosc cash. Naciskac na wladze, petycje, kilofy, opony wszystko co adekwatne do sytuacji, bele utrzymac cash.
Cashless to niewolnictwo pur.
@3r3
Rozumiem że artykuł rozpala umysły, ale myśmy już nie raz w historii mieli system bezgotówkowy przynajmniej dla tych co znacznymi kwotami operują na przeróżnie nazywanych papierach. I za każdym razem to się wywraca ponieważ nie można skonsolidować weryfikacji z rzeczywistością.
W przeszlosci ludzie mieli cochones i potencjal rewolucyjny.
Cashless na obecnym etapie bedzie rowny RFID czipowi lub znakowi bestii. Bez tego nikt nie podskoczy.
Ty moze jestes jeszcze troche wojowniczy ale sam chcesz przeciwko swiatu?
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 09:13
trader21
„Na początku artykułu podano informację, że rząd Australii zamierza wymienić wszystkie banknoty na nowe wyposażone w microchipy umożliwiające śledzenie gotówki. Tak się składa, że mam pewną ilość gotówki w AUD. Czy lepiej będzie wymienić to na inną walutę czy lepiej jeszcze się wstrzymać ?”
ODP. Także mam AUD w gotówce. Na razie nie robię żadnych ruchów. Po rozpoczęciu wymiany (która się jeszcze nie zaczęła) zazwyczaj ludzie mają nie mniej niż 2 lata na pozbycie się starych banknotów.
@Dam
"Zgodnie z zaleceniami rządu banki zaczęły bez ograniczeń udzielać kredytów pod zastaw nieruchomości.” W USA rząd może wydawać zalecenia bankom?
ODP. Bezpośrednio nie. Użyłem skrótu myślowego. Może natomiast uruchomić agencje, które będą skupowały od banków długi hipoteczne. W ten sposób banki zarabiają na prowizji nie ponosząc ryzyka niewypłacalności kredytobiorcy. Case Fannie Mae i Freddie Mac. „Jak wyobrażasz sobie opłatę za płatność gotówkową?”
ODP. Visa pilotarzowo już zaczęła płacić sprzedawcom za nieprzyjmowanie gotówki. Więcej w najnowszej prasówce.
Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie w bankach np 3% opłat za przeliczenie gotówki przy wpłatach od przedsiębiorców, którą sprzedawcy będą przerzucać na kupujących. Dodaj do tego drastyczne obniżenie kosztów obsługi kart (2-3 letni dumping aby wyeliminować konkurencje w postaci gotówki) i pozamiatane. Udziałowcami Visy, Mastercard i największych banków ostatecznie są te same podmioty. Pisałem o tym w prawie 5 lat temu: http://independenttrader.pl/globalna-struktura-wlasnosci-wyniki-4-letnich-badan.html
"„"Gdyby dodruk, QE czy polityka zerowych stóp procentowych miała przynieść efekty w postaci wzrostu gospodarczego, to Japonia wydostałaby się z problemów gospodarczych już dawno."
Japonia to złożona kwestia. Mają 250% dług/PKB. Jeśli podniosą stopy do powiedzmy 5% to koszt obsługi długu sprawi, że będą musieli ogłosić bankructwo. Mają starzejące się społeczeństwo(bodaj najstarsze na świecie), a starzy ludzie mają tendencję do oszczędzania, a nie wydawania. Dodatkowo jen jest uważany jako safe haven, więc każdy czarny łabędź na świecie powoduje, że kurs jena rośnie i cierpi na tym japoński eksport.” "
ODP. Nie zgodzę się z tym. Gdy rozpoczynano QE 20 lat temu Japonia miała 100% długu / PKB tyle co dziś średnia dla krajów rozwiniętych. Miała także inną strukturę demograficzną. Mimo to dodruk jak i zerowe stopy nie pomogły rozruszać gospodarki. JPY jest rzeczywiście walutą save haven. Poza tym pełni rolę curry trade, dzięki czemu teoretycznie powinien rozruszać gospodarkę w okresach globnalnego ożywienia. Nic takiego nie miało jednak miejsca.
Co do upadłości konsumenckiej masz rację. Są kraje w Europie gdzie można ją ogłosić. W UK dla przykładu cały proces zamkniesz w 1,5 roku. W Irlandii 14 lat. W Polsce czy Hiszpanii jest to proces ekstremalnie trudny. Co więcej pozbywasz się nie tylko nieruchomości na którą zaciągnąłeś kredyt ale wszystkich aktywów. W USA dla porównania oddajesz klucze do nieruchomości obciążonej kredytem i tyle.
@supermario
„Trader, pytanie teoretyczne czy możliwa jest hiperinflacja po całkowitym zlikwidowaniu gotówki?„
ODP. Oczywiście, wprowadź ujemne stopy procentowe np - 5%. Przy okazji udziel kredytów na - 2%. Posiadacze oszczędności szybko je wydadzą. Ludzie zaciągną kredyty na wszystko skoro i tak spłacą mniej. Inflacja gwałtownie przyśpieszy. W mediach nakręć strach przed inflacją. Dodaj do tego ducha patriotycznych wydatków wspierających gospodarkę i tempo cyrkulacji się podwoi i tym samym masz już świetny wstęp do dwucyfrowej wysokiej inflacji.
Jeżeli zbiegnie się to z atakiem spekulacyjnym na walutę lub obniżką ratingu np ze względu na zbyt duży dług to inflacja może gwałtownie przyśpieszyć. Jeżeli bank centralny nie podniesie wtedy stóp to skończy się hiperinflacją i podmianą starej waluty na nową.
„Po eliminacji gotówki złoto przestaje być pieniądzem , no może z wyjątkiem rozliczeń międzypaństwowych. Będzie można odsprzedać je państwu po cenie "urzędowej" , czyli rozbójniczej.”
ODP. Kombinowałem może 3 sek i mam pierwsze rozwiązanie. Daj mi minutę, znajdę kolejne. Zawsze pozostaną oazy wolności. Jedną z nich będzie Szwajcaria + CHF, w której na pomysł eliminacji banknotu o nominale 500 EURO rozpoczęto dyskusję nad wprowadzeniem banknotów 5000 CHF :-). Co z tego, że rząd wyeliminuje PLN? Zawsze pozostaną inne nośniki wartości, które możesz użyć do sprzedaży złota i nabycia innych „zdelegalizowanych” aktywów. Rynek nie lubi próżni.
@greg240 + all
„Nie macie wrażenia monotonni na blogu?”
ODP. Podeślijcie propozycje tematów do opisania.
@glupi
„Np w DE 2% pkb to koszty obsługi gotówkowej.”
ODP. Też o tym słyszałem ale zastanawiam się ile w tym prawdy ile PR na rzecz społeczeństwa bezgotówkowego.
Swoją drogą zastanawiam się ile do wzrostu gospodarczego dodaje szara strefa dzięki temu, że produktywniej operuje całością zarobionych dochodów w stosunku do 50% pozostawionych po opodatkowaniu i 50% redystrybuowanych w imię sprawiedliwości społecznej.
Widząc jak rozwijają się kraje z udziałem wydatków rządowych czy całkowitym opodatkowaniem na poziomie poniżej 15% jak np. Singapur vs 50% UE czy USA to sądzę, że dobroczynny wpływ szarej strefy i gotówki dla rozwoju gospodarczego jest większy niż owe 2%. Mowa o takich krajach jak Polska w których udział ss jest ciągle duży.
bmen
nie piszemy tu o fanaberiach krainy w której żyjesz. Zresztą ona sam na ochotnika się zgłosiła jako pierwsza. tend jest naznaczony i pojawiają się od dawana dwa typy : jedno mówiące co będzie gdzie i jak na całym świecie realizowane i drugi typ w MSM pytający/informujący ludzików jak będzie ten cashless wygalało./
Jak chcesz być ślepy na to twoja sprawa. ja obserwuje i notuje. Inni tez maja podobne spostrzeżenia,
Że nie na rękę nam ten system to żadna tajemnica bo Bail-nami będą socjalizm bankowy realizować. Czy chcesz cz nie.!!
te twoje gadki ze państwo nic nie produkuje to racja, ale tylko dla nas. Nie da zarządów. jak napisałem im inne cele przyświecają. za stalina tez jakoś ludzie żyli, w chinach też itp. zanim się ludzik pospolity zorientuje to chwiał dłuższa mija. A ty 5 żyć jak w GTA raczej miał nie będziesz.
A nie jest to przypadek ze na całym globie w jednym czasie bardzo podobne regulacje powstają. w PL z 4m temu oficjalnie nas poinformowane o ze PL traci 1% PKB z powodu obsługi gotówki.
Centralnych nie interesuje powrót do rzeczywistości bo jak by tam było to by nie działali monetarnie jak działają.
Inne im widocznie niż tobie cele przeświecająca.oni idą w dostarczanie liquidity dla systemu finansowego bo innego wyjścia nie maja, ale bardzo dobrze sobie zdają sprawę z tego co robią. Jak Greenspan I Benek mówią normalnym językiem po pracy to inaczej to wygląda niż na konferencjach.
Znajdziesz chwile to poczytaj co jak tam wypociłem w temacie i ta cała chmarę linków a moze ci się wyjaśnię co, gdzie i jak, bo to na każdym kontynencie się już dzieje. Do us niedługo nie polecisz jak nie zdeklarujesz ile masz na koncie. całe życie będziesz żył z Niedzwiedziami w północnej półkuli?
rzeczywistość to tworzą oni a nie ty.
China za chwile wypości własne krypto, sowiet też już zaawansowany, australia,szwecja, izreal, EU , poł ameryki południowej i ze 30 innych krain: wszyscy ograniczają płatności gotówkowe. a w koreii mają podobno zacząć życie bez moment bo za ciężkie w kieszeniach. można tak pisać i pisać. Poczytajcie a znajdziecie co jest i co ma być.
trader
te 2% to podał sam Bundesbank, ale oni jako niewielu w EU są przeciwko cashless. Szansa taka jest iż jak Wiessman z BB stanie się szefem ECB to moze te zapędy zatrzymają, ale to nie im raczej decydować.
odnosnie podatków i cahsless to zaznaczyłem iz nie wszedzie to będzie raczej implementowane. powstaną raczej getta dla swoich. Chcesz bezpodatkowo to przenieś się do Monaco. zaraz powiesz ale tam na zaproszenie :) No własnie o takie zabiegi mi chodzi. legislacje montuje juz prawie każdy, tak wiec ktoś to musiał uzgodniac.
jak napisłem do 3r3 centralnych nie za bardzo interesuje już rozwój krain, oni walczą o przeżyci, każdy widzi co się dzieje. Sa pewne krainy które mają zielone światła na rozwój, a inne pod górkę.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 09:39
3r3
"Jak bedzie mial opcjonalnie mozliwosc zdechnac z glodu, zapewne wybierze niewolnicza miche na odgornie ustalonych warunkach. "
Co potwierdza długa lista buntów i rewolt w historii.
Raczej ludzie wybiorą żeby było tak jak było - czyli z gotówką.
Rewolucjoniści od braku gotówki nie łączą kropek - im się wydaje, że jak zmienią ten detal to na drugi dzień wszystko inne będzie działać tak jak działało - w piekarni będą świeże bułki. Otóż konsekwencją zmiany zajęcia przez piekarza na jakieś sensowniejsze w danym rozdaniu kart jest to, że bułek nie będzie.
"Ty moze jestes jeszcze troche wojowniczy ale sam chcesz przeciwko swiatu?"
Ja sobie przeczekam. Przecież umiem trzymać tęczowy transparent z napisem "bij gotówkę! bij monety!".
@trader21
Dodam jeszcze upadłość konsumencką w Szwecji. Trwa minimum pięć lat plus formalności ze dwa. Zeruje wszystko co się ma, a do tego... nie umarza zobowiązań niepaństwowych, czyli ma sens wyłącznie dla deliktów skarbowych. No mnie jaśniej nie trzeba gdzie się zadłużać.
"Swoją drogą zastanawiam się ile do wzrostu gospodarczego dodaje szara strefa dzięki temu, że produktywniej operuje całością zarobionych dochodów w stosunku do 50% pozostawionych po opodatkowaniu i 50% redystrybuowanych w imię sprawiedliwości społecznej. "
Ja się zastanawiam czy poza szarą strefą jest w ogóle jakiś wzrost. Z wyliczeń wynika mi że nie ma.
@glupi
"nie piszemy tu o fanaberiach krainy w której żyjesz. Zresztą ona sam na ochotnika się zgłosiła jako pierwsza."
Dlatego Ci z tej krainy piszę jakie są rezultaty.
"jak napisałem im inne cele przyświecają. za stalina tez jakoś ludzie żyli"
A ilu nie przeżyło...
"rzeczywistość to tworzą oni a nie ty"
Sprawdzam!
"China za chwile wypości własne krypto"
Crypto bubble. To zaraz minie i się zrobi odpisy.
//Idę na plażę rozmyślać nad kwestią jak grzecznie opisać działanie niszy, którą gospodarz odsyła do UK. Bo ja to w sumie też przez UK robię.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 09:38
gasch
Bardzo dobry wpis.
@3r3
Banki takie siakie i centralne, jak i państwa nic nie produkują - one są w transakcjach zbędne - to sprzedający wyznacza cenę i wyraża ją w tym czego on potrzebuje. A państwo i bank jak wie lepiej to niech sobie samo handluje.
Sedno sprawy. System bankowy to nie żaden krwiobieg gospodarki jak lobby bankowe próbuje (bardzo skutecznie) nam wmówić. Gospodarka opiera się na pracy i produkcji. Ich owocami można się powymieniać na różne sposoby.
Tak też będzie jak wyeliminują gotówkę.
I znowu demon LaPlacka się kłania
Demon Laplace'a to mokry sen totalitarystów. Kto by nie chciał wiedzieć wszystkiego o wszystkim.
W dobie w miarę dobrze działających systemów IT niektórym się wydaje, że ręczne sterowanie będzie w końcu wydajne. Stalin nie miał wszystkich informacji, Gierek też nie. Dzisiaj centalini planisci mają ich sporo więcej.
Niestety na scenę jak zawsze wkracza Heisenberg. Firmy i ludzie w trzech i więcej osobach, informacje niemożliwe do zweryfikowania, itp.
Do tego dochodzi czynnik ludzki, skutkiem czego są niemożliwe do wyeliminowania niedoskonałości systemów informatycznych.
Nie będzie tak źle.
@glupi
Bo sektor prywatny jest po stronie de-cashing, bo to obsługa gotówki, kasjerzy, bankomaty, księgowe itp. czyli zbędne wydatki co mogą załatwić szybkim komputerem i dobrym softem
Jaka jest korelacja między gotówką vs. cashless a księgowymi? Osobiście nie widzę żadnych różnic.
@supermario
Po eliminacji gotówki złoto przestaje być pieniądzem , no może z wyjątkiem rozliczeń międzypaństwowych. Będzie można odsprzedać je państwu po cenie "urzędowej" , czyli rozbójniczej.
Złota nie musisz wymieniać na papier. Druga kwestia, że totalitaryzm kiedyś się skończy, wtedy wykopiesz sobie swoją uncję i nadal kupisz za nią porządny garnitur, czy metr kwadratowy mieszania. Zakop walizkę PLN czy USD i wykop za 10-30 lat, zobaczymy jak na tym wyjdziesz.
Osobiście z gotówki korzystam bardzo rzadko. Lubię płacić plastikiem, lubię szybkie przelewy typu payU (w kilka sekund u odbiorcy, brak dodatkowych opłat), lubię jak zamówiony popołudniu towar, kurier następnego dnia mi dostarcza. W PL akurat tego typu sprawy działają wyśmienicie na tle Europy.
Natomiast nigdy nie poprę likwidacji gotówki, bo równa się to z likwidacją wolności. Zresztą jak można zakazać używania papieru?
Przyzwyczailiśmy się do delegalizacji żarówek czy odkurzaczy, powoli pozostajemy głusi na kolejne bezsensowne zakazy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 09:42
bmen
dorośnij do rzeczywistości bo to nie gta. Kogo i z kim sprawdzisz? krypto-bubble czy nie, ale maja aparat wykonawczy i go wprowadzą. a tobie 500 batów i po problemie. napisałem ci. mało ważne co ci się wydaje. Nie ty tworzysz rzeczywistość, ale ty się do niej dostosowujesz aby żerować. raczej ciężkie czasy przed tobą czy ty chcesz czy nie. a porządek prawny oni tez tworzą a nie ty.
Idz po rozmyślaj, ale najpierw przeczytaj te 71 linków co uzbierałam i zrozumiesz o czym ja do ciebie piszę. miłych rozmyślań.
gash
ja nie widzisz to zobaczysz.
poczytaj sobie u mnie wszystko opisałem. na bardzo krótko i bardzo prosto. automatyczne księgowa to o 99% kosztów mniej osobowej księgowej. w cash-less nie będziesz miał raczej papierowych faktur i rachunków. itp.
tak więc miłego dnia wszystkim.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 09:49
Enemy
Ale po przeczytaniu pierwsze co mi sie nasunelo to takie troche naiwne pytanie:
W cashlessowym spoleczenstwie z negatywnymi stopami - czy nadal bedzie komu, przez kogo i dla kogo udzielac kredytow?
Z tego co sie orientuje, to w sytuacji odmowy przyjecia gotowki mozemy druga strone podac do sadu za zlamanie prawa. W odpowiednich ustawach i nawet na tych kolorowych papierkach jest napisane przeciez cos w stylu "... stanowi prawny srodek platniczy na terenie..."
Kiedys jeszcze pisalo "... wymienialny na zloto..."
Dantejskie sceny we wczorajszym nocnym parlamencie. Widzial ktos?
Mam dysonans - nie wiem czy to jeszcze mnie smieszy czy juz zaczynam sie wstydzic
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 10:01
Arcadio
Cashless jest oczywiście zamachem na wolność człowieka, ale przecież każde prawo jest jakimś zakazem i zamachem na wolność, bo coś nakazuje albo czegoś zabrania. W Polsce istnieje pewnie około kilkudziesięciu tysięcy przepisów regulujących życie, czyli mówiących co wolno a czego nie i jakoś nikt z tego powodu opon nie pali. Nikt nie palił opon kiedy zagarniano oszczędności emerytalne z OFE, kiedy podwyższano podatki itp.
Jeśli miałbym iść z kilofem na Wawę to prędzej żeby znieść 32% podatek PIT niż walczyć o gotówkę, ale do tego raczej ekipy nie zbiorę :)
Cashless society będzie największym ciosem dla szarej strefy i różnej maści kombinatorów, bo jak tu zapłacić za nielegalną broń z bazaru smartfonem, albo dziwce przez payU.
Gdyby w Polsce dziś wprowadzono cashless, to okazałoby się , że nadwyżka budżetowa to 100 mld rocznie i po 7 latach nie mielibyśmy długu publicznego. Takie to straszne.
Zresztą szara strefa też by sobie poradziła, jak pisze #3r3, bo nie można nikogo zmusić, żeby pracował za wirtualne cyferki na koncie, ani prywatnego przedsiębiorcy, żeby sprzedał swój towar w innej walucie niż on sam sobie życzy.
Jeśli o mnie chodzi, wolę mieć wybór i mieć dostęp do gotówki, ale bardziej z powodów sentymentalnych niż realnych.
O wiele bardziej szkodliwe może być wprowadzone w efekcie cashless ujemne oprocentowanie, ale i tak najpierw to pomoże spłacić kredyty, a gdy się przejdzie nad kreskę to można sobie zażądać zapłaty za swoje usługi w złocie lub pięknych paniach, no chyba, że ktoś nie umie niczego co innym trzeba, wtedy ma problem bo rentierzy będą mieć przechlapane.
@Enemy
A za kogo chcesz się wstydzić ? Za tych co srają w gacie, że wreszcie za swoje występki mogą trafić za kraty, czy za tych co chcą im to zrobić ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 10:35
smieciu
Chyba się zmuszę obejrzeć, mam nadzieje że to nie jest zbyt długie. W każdym razie chcę to zrobić bo mam coraz mocniejsze wrażenie że J. Kaczyński został odizolowany od rzeczywistości.
Moja teza jest taka że PiS został przejęty (jeszcze przed wyborami) przez jakieś zewnętrzne siły. Inaczej nie pozwolono by mu na dojście do władzy. Prezes trafił do izolującego kokonu, którym zarządza zdaje się Terlecki.
Chodzi o to by J. Kaczyński skupił się na wąskim wycinku rzeczywistości, którym jest zło reprezentowane przez PO i KODy. Podczas gdy podskórnie ktoś prowadzi realne rządy i forsuje przykładowo właśnie likwidację gotówki w Polsce. Był tu przytaczany stosowny dokument.
Mnie np. bardzo dziwi że ktoś na serio bierze tą groteskową opozycję. Już wcześniej miałem dziwne wrażenie kiedy w grudniu J. Kaczyński mówił o puczu, podczas gdy wszyscy ci tam okupujący sejm wiedzieli że to taki cyrk tylko. Najlepiej dała temu wyraz Mucha. Której nie chodziło o zrobienie z siebie idiotki, tylko o pokazanie groteski tej całej historii. Dzisiaj Mucha stała się symbolem, ludzie wzięli ją za idiotkę, ale jest inaczej bo jeśli się zastanowić to ona najlepiej oddała ówczesną sytuację, kiedy z ludzi robi się idiotów.
Po prostu, skoro znalazła się w cyrku, skoro to żałosne sejmowe przedstawienie urosło do rangi puczu to odpowiednio zareagowała kpiąc z tego pomysłu.
Dzisiaj mamy coś podobnego. Czemu się podniecać garstką kwiczących świń, które nawet porządnej demonstracji nie potrafią zorganizować? Przecież rządy PiS obecnie są pewne jak skała. Jest 500+, wzrost gospodarczy, Trump nas chwali i w ogóle. Po co reagować na tą pseudoopozycję?
Nie ma sensu.
No chyba że prezesowi kreuje się wirtualną rzeczywistość. By miał na czym skupić swoją uwagę. By miał to poczucie zagrożenia, które zawęża jego myślenie. Tak samo jak to ma się stać z jego poplecznikami, którzy mają widzieć (i faktycznie widzą) tylko ten wąski kawałek cyrku, na którym skupia się cała uwaga.
Podczas gdy prawdziwi władcy Polski, prowadzą swój plan. Teraz inny niż za PO ale ciągle pisany przez tych samych ludzi.
Bezgotówkowość, jak wszędzie. Imigranci (Ukraińcy) jak wszędzie. Socjalizm (500+) i centralizacja władzy jak wszędzie. Polska idzie tą samą drogą co cały świat. A PiS jest znakomitym listkiem figowym. No i prezes J. Kaczyński. Przecież jest autentyczny!
Dzięki czemu ludziom może być ciężko uwierzyć że być może wszystko co się obecnie dzieje w Polsce jest np. planem takiego Sorosa, który dobrze zna nasz region. Jak choćby widać było po przemowie Trumpa, która uderzyła we właściwie nutki.
Grajkowie puścili muzę, którą lubimy, więc się bawimy. Podczas gdy na zapleczu prowadzone są interesy różnych obcych ludzi, którzy nie cierpią tej muzy ale wiedzą że przy niej sprawy pójdą łatwiej.
QRES
@greg240 + all
„Nie macie wrażenia monotonni na blogu?”
ODP. Podeślijcie propozycje tematów do opisania.
Trader to może opiszesz spółki w UK skoro sam z nich korzystasz i zrobisz porównanie ze spółkami z Estonii.
Do czego i do jakich przychodów warto mieć spółkę w UK a do czego warto w EST?
Czy jest szansa gdzieś znaleźć gdzieś interpretację MF na temat spółek w EST i "zagranicznych podmiotach kontrolowanych"?
Jot
Arcadio - a to z prostytutką nie można się będzie umówić na "sprzątanie mieszkania"?
Z resztą takie "panie do towarzystwa" typu Bielecki, Buzek, Marcinkiewicz dostają zapłatę wg tego samego schematu. Myślisz że oni coś konstruktywnego a tym bardziej dobrego robią? I dla kogo? Taka była umowa i odbierają obecnie legalną łapówkę. Poważne państwo skróciłoby o głowy. Nie ma obecnie realnego patriotycznego zaplecza władzy. Stąd mamy status niewolników.
Enemy
Ano nie wyleczylem sie jeszcze do konca z idealizmu. I oczekuje po prostu jakiegos poziomu merytoryki w dyskusjach pomiedzy wybrancami narodu. W zamian za to mam dyskusje na poziomie:
- Wy chcecie ukrasc demokracje i ksiezyc!
- A wy przez 8 lat...
- Apeluje o spokoj...
- Wy jestescie polityczne ladacznice i dzwigary!
- Bij, zabij!
Jakby sie tam w nocy objawil nagle duch Pilsudskiego z Ostrobramska w klapie munduru, to by chyba nikt nie zauwazyl, tak sie zacietrzewili. Wiem ze sie nie doczekam tej merytoryki, chocby nawet cenzusy wyksztalcenia powprowadzano i dlatego ten dysonans.
I za kazdym razem nachodzi mysl - co oni tam z tylu chca przepchnac, tak zeby suweren nie zauwazyl, skupiony na innych detalach.
@ Smieciu
Dzieki za komentarz. Nie sledze az tak scisle rodzimej sceny politycznej, wiec lubie gdy czasem ktos mi wylozy swoje poglady, tak zebym zobaczyl co inni mysla.
Nie ma na Polskiej scenie politycznej partii, za ktora moglbym tak na powaznie sie opowiedziec. Byc moze mam za wysokie wymagania, ale jestem i chyba pozostane zwolennikiem bezpartyjnego rzadu eksperckiego.
Problemem dzisiejszej demokracji jest silne upartyjnienie i stoje na stanowisku ze naciski partii na szeregowego czlonka (np. glosowanie zgodnie z dyscyplina partyjna) nalezy umniejszac i redukowac.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 11:00
Renegate
No chyba nie do końca. Z tego co wiem mówi się o banknotach $100. Mimo bardzo dużej ich emisji praktycznie nie ma ich w obiegu. Znając realia australijskie to upłynie pare lat do wymiany ;) Mając jednak na uwadze taką ewentualność "bezpiczniej" pewnie trzymać cash w $50, które są najwyżdzym nominałem w codziennym użyciu.
Paradoks
„Jak wyobrażasz sobie opłatę za płatność gotówkową?”
ODP. Visa pilotażowo już zaczęła płacić sprzedawcom za nieprzyjmowanie gotówki. Więcej w najnowszej prasówce.
Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie w bankach np 3% opłat za przeliczenie gotówki przy wpłatach od przedsiębiorców, którą sprzedawcy będą przerzucać na kupujących. Dodaj do tego drastyczne obniżenie kosztów obsługi kart (2-3 letni dumping aby wyeliminować konkurencje w postaci gotówki) i pozamiatane. Udziałowcami Visy, Mastercard i największych banków ostatecznie są te same podmioty. Pisałem o tym w prawie 5 lat temu: http://independenttrader.pl/globalna-struktura-wlasnosci-wyniki-4-letnich-badan.html"
Zwrócę jednak uwagę, że istnieją także trendy przeciwne, przykładowo za płatność gotówkową w niektórych sklepach ze sprzętem komputerowym oferuje się "rabaty", które nie mają zastosowania przy użyciu np. karty płatniczej. Jest to oczywiście kreatywny sposób na obejście nieprzyjemnego wrażenia przerzucania na konsumenta kosztów obsługi płatności kartowych. ;) Niemniej pokazuje to, że tak jak pisze 3r3, to ostatecznie strona transakcji ma najwięcej do powiedzenia odnośnie płatności, a nie bank czy prawodawca. Nie w taki sposób, to w inny.
Ktoś wyżej napisał, że obrót gotówkowy generuje koszty dla gospodarki i to jest problem, ale jest to jednak stwierdzenie dość nieprzytomne, bo trzeba sobie zdać sprawę, jakie koszty generuje obrót bezgotówkowy - począwszy od produkcji, instalacji i wymiany terminali płatniczych, utrzymanie sieci, energia, software, update'y i chmara ludzi za tym stojących, bazy danych, systemy A/R, ich obsługa, licencje na nie (tu są naprawdę spore kwoty), interchange, network security, koszty fraud'ów i arbitraży... To są ogromne pieniądze, o rząd wielkości przekraczające wszystkie koszty mennic, sortowni i konwojów; argument kosztowności gotówki względem bezgotówki jest kompletnie do bani, nawet już nie wspominając o koszcie ewentualnej awarii czy sabotażu, bo tego się policzyć nie da.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 11:37
husaR
Dla przykładu taki leming który jest nieswiadomy, „radosniej” funkcjonuje ze swoją niewiedzą niz niejeden uświadomiony który niekoniecznie musi co miesiac przepuszczać swoje ostatnie oszczędności a gdy braknie konsumować za pomoca kredytu.
Pytanie inwestycyjne:
Uważacie ze obecnie mamy dobry czas na wymianę PLN na cos w stylu NOK, CHF lub jakies surowcowe waluty?
uberbot
Myślę, że 'terroryści' i 'szara strefa' poradzi sobie z cipami w banknotach. Bat jest na resztę. Trzeba się uczyć od 'terrorystów' zatem i samemu nim zostać. Albo 'szarą strefą'.
------
W moim odczuciu (odczuciach). Żaba będzie gotowana powoli, bo jak wygląda 1929r. wszyscy wiemy. 2008r też wiemy. Zatem wszelkie próby wywrócenia systemu w tym momencie nie powiodą się (teoretycznie nie powinny). Indie przetestowały jak bardzo ludzie są gotowi na społeczeństwo bezgotówkowe. Podniesienie stóp procentowych do poziomu bankructwa spowodowałoby, że w tej generacji ludzie zraziliby się do cashless i kolejne 30 lat do tyłu dla cashless. A nie o to chodzi przecież, prawda? Natomiast polityka ujemnych stóp jest w Japonii od lat i co? Żyją (coraz dłużej, ale coraz mniej ich), więc co to za życie. Nota bene Japonia jako pierwsza ofiara grubego Hamerykana nie wygląda ciekawie...
Pytanie czy cashless utrwali na dłużej petrudolara jako walutę rezerwową? Byłoby to marzenie, chyba zbyt odległe.
@husaR
"Czy tylko mnie od czasu do czasu dopada takie wrażenie ze osoba która miesięcznie odkłada większe kwoty niż wydaje jest „frajerem” która jest nabradziej golona z tego co sobie wypracowała o próbuje przechowac na inne, obstawiam, że gorsze czasy ?
Dla przykładu taki leming który jest nieswiadomy, „radosniej” funkcjonuje ze swoją niewiedzą niz niejeden uświadomiony który niekoniecznie musi co miesiac przepuszczać swoje ostatnie oszczędności a gdy braknie konsumować za pomoca kredytu."
Nad przepaścią wszyscy jesteśmy równi, a przyspieszenie ziemskie jest dla każdego to samo. Należy żyć pół na pół. Trochę oszczędzać, trochę balować.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 11:49
spamator
Niewolnicy bardzo lubia placic karta, ba uwielbiaja. Bajer jest wtedy jak przy kasie z niewiadomych wzgledow karta zostanie zablokowana. Wtedy wzrok takie niewolnika nagle sie wyostrza i chyba uruchamia on na chwile myslenie, gdy tak stoi przy kasie i czeka az karta zachwyci a reszta pzremyka z zakupami :)
Sie biznes przymknie jak wprowadza cashless, trudno, nikt nie bedzie chcial placic na zdatki i zacznie "oszcedzac" wtedy ceny prad, wody, gazu, doajzdu do parcy po panskich drogach skocza bo na tym bedzie najwiekszy biznes - podejrzewam ze na tym bedzie 90% podatek. Tak sie to skonczy. Za wszystko inne - nie regulowane przez panstwo zaplacisz czym innym.
@3r3 "Gospodarz nie wysnuwa wniosku, że jeśli w EU numer ZRIP przejdzie na cashless to granice będą po to, aby ludzie nie pouciekali." Ludzie sa potrzebni do pracy. Wystarczy, ze przestana pracowac i zwracac uwage na regulacje - czyli czego im nie wolno. Nie wolno bankow zakladac, nie wolno kopalni, nie wolno smieci segregowac, zbierac, nie wolno energi wytwarzac, pozwiolenia itp. itd. ble ble ble. Nie pracuje - nie przynosze zysku panu, jestem szkodnikiem, a jak nie mam majatku - albo mam ukryty/zabezpieczony no to jestem najgorszym wrogiem systemu - szkodnikiem bez pokrycia. Takiego trzeba utrzymywac bo on nic nie ma... a ze pracowac nie chce... tzn nei moze... np chory jest :) Inni musza pracowac aby on mial co jesc i sie kurowal :) A ze zarobic nie mozna bo panstwo nie pozwala, no to niech panstwo da. Skoro panstwo wprowadzilo takie reguly gry to w interesie panstwa jest aby dac podstawowe papu, bo inaczej bedzie nerwowo.
Zycie samo pisze najlepsze scenariusze - zaplaca Ci co tak uczciwie placa zbrodnicze podatki :) Utrzymuja system, no to system im sie odwdzieczy :) Przynajmniej zanim pojda po rozum do glowy. Ludzie nie beda nigdzie gnac, bo po co? Srednio bogaci beda udawac biednych aby im majatku nei porozrywali. Jak cos beda chcieli to BTC przesla (~7%), wszystko spowolni, 2-3% kruszec, 60% barter, 30% obiecanki rzadzacych dla idiotow co jeszcze nie zrozumieli. Najgorzej beda mieli rolnicy, fabrykanci, developerzy, zniszczeje im czesc majatku no chyba ze przejda na cashless - ale oni wiedza czym to grozi przeciez nigdy w zyciu majatku by nie zbudowali gdyby istnial cashless :)
Jak uciekasz do obcej armii to generalem zostajesz, czy cie czyszca i ustawiaja w szeregu (jezeli w ogole bierzemy pod uwage ze dotrzymaja slowa...)?
Cashless to jest takie cos gdzie oszukiwac moze tylko grupa nielicznych... a gotowka to jest takie cos gdzei oszukiwac moze kazdy. Przy czym nalezy pamietac na czym zbudowano majatki. Bo na pewno nie na ciezkiej pracy... Prawo skutecznie to uniemozliwia... :)
Ja tam juz zacieram raczki jak i pracownicy nie beda mogli numerow robic... Tylko czy beda wtedy pracowac... A moze numery beda krwawe i bezwzgledne...
Jestem tez ciekawy jak przy spowolnieniu biurwa zarobi... jak bedzie kilka wycen na towar moze sie okazac ze robia za bezcen (nei zeby ich robota byla cos warta :)
Bo wiecie jak jeden debil robi sobie cashless to sobie mozna cos tam pzreslac, ale jak kilku kretynow zaczyna to stosowac to moze sie okazac ze samo sie dzieje inaczej. No chyba ze wychow sie pokolenie kartkowe jak za komuny - cos jak dzisiejsza szkola - ciezko pracuj i plac podatki... Wtedy to moze to przejdzie... ale to juz moje dzieci beda rzadzic kolejnymi niewolnikami - ich problem.
mily
James Rickards panikuje ze 15 go pazdziernika maja wprowadzic system oparty o SDR, oby nie skonczyl jak Martin Amstrong :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 13:51
greg240
„Nie macie wrażenia monotonni na blogu?”
tak na szybko:
-regulacje na rynku kapitałowym, różnice w regulacjach w poszczególnych krajach
-podejście fiskusa w poszczególnych krajach do rynku finansowego
-tematyka związana z bezpieczeństwem, i czyhającymi pułapkami związanymi z korzystaniem
z kont różnych brokerów nie związane z opłatami i prowizjami to czego nie widać w regulaminie:)
-co wolno fiskusowi czego nie ile czasu maja na kontrole tego tematu sprawy..
-Ciekawostki jak przelewy międzynarodowe, np kiedyś robiłem przelew z zagranicznego banku, mimo ,
ze z bankiem w polsce miałem podpisana umowe,ze skupi waluty i przewalutuje automatycznie, to okazało się ze zagraniczny bank
nie ma podpisanej umowy z moim bankiem i kasa musiała iść przez trzeci bank w polsce.
Sa różne takie kwiatki , które wychodzą w praniu,ogólnie praktyczne tematy ,które mogą pozwolić zaoszczedzić nerwów:)
oczywiscie rozumiem ,ze Trader zarabia na doradztwie podatkowym i finansowym wiec ogolne tematy i tipy, ktorymi moglby i chcialby sie podzielic:)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 14:04
Freeman
Kiedys pewien strazak w ny uskarzal sie na nude. Bylo to gdzies z poczatkiem wrzesnia.
Ja odnosze wrazenie pustki medialnej w glownym scieku. Dziwna cisza. Czasem cos o Erdoganie, ze za bardzo bryka i takie tam.
Tematy nie wygodne sa calkowicie przemilczane. NoKo poza uwaga, nawet jakies bratnie rozmowy z poludniowcami w przygotowaniu.
Dlug usa tyka niemal w miejscu.
Na parkietach nuda. A mnie cos mowi , ze moze zagrzmiec.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 14:28
3r3
"dorośnij do rzeczywistości (...) a nie ty. "
Tak tak, ja tak już od 20 lat jestem w błędzie. Strasznie mnie garb od tych pomyłek boli :)
Z braku praktyki nie umiem odnieść się do Twoich odniesień z gier. Gdybyś jednak raczył posiłkować się czymś z zakresu klasycznego wykształcenia byłoby mi łatwiej. Taki handicap.
@Enemy
"Z tego co sie orientuje, to w sytuacji odmowy przyjecia gotowki mozemy druga strone podac do sadu za zlamanie prawa. "
Spróbuj to wyegzekwować, żebyś się nie zdziwił. Ja mam to już za sobą.
Prawo nie działa. Płaszcza za PŚP nie dostaniesz.
@Arcadio
"Jeśli miałbym iść z kilofem na Wawę to prędzej żeby znieść 32% podatek PIT niż walczyć o gotówkę, ale do tego raczej ekipy nie zbiorę :) "
No raczej, przecież wystarczy nie fatygować się z płaceniem, po co zaraz chcącym zabraniać płacić? Przecież chcącemu nie dzieje się krzywda :)
"Gdyby w Polsce dziś wprowadzono cashless, to okazałoby się , że nadwyżka budżetowa to 100 mld rocznie i po 7 latach nie mielibyśmy długu publicznego. Takie to straszne."
Wątpię - nie masz pojęcia ilu jeszcze chce jeść ośmiorniczki - a robić nie ma komu.
@QRES
Zadajesz niebezpieczne pytania. Niekoniecznie chcemy aby wszystko było upubliczniane. Niezapłacone podatki lubią ciszę.
@uberbot
"Podniesienie stóp procentowych do poziomu bankructwa spowodowałoby, że w tej generacji ludzie zraziliby się do cashless i kolejne 30 lat do tyłu dla cashless. "
Poziom stóp procentowych zależ do rentowności kopalń i produkcji przemysłowej, a nie od bredni szefa banku centralnego. Ujemne stopy i ujemna rentowność to oznacza bardzo ujemny przyrost uzbrojenia. Tymczasem Chiny się zbroją - nawet masła kupili jak na wojnę.
@spamator
"Jak uciekasz do obcej armii to generalem zostajesz, czy cie czyszca i ustawiaja w szeregu"
To zależy czy przybyłeś z własnym szeregiem.
//==========
Mnie się ten artykuł przydaje. Zwrócił mi uwagę na pewne detale, niby o nich wiem, ale tak zebrać to do kupy to od razu lepiej się koreluje.
Wyśmienite komentarze, aż warto czytać.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 14:54
Vogelmann
Getting Paid to Run Up Debt
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 15:03
Mar
James Rickards panikuje ze 15 go pazdziernika maja wprowadzic system oparty o SDR, oby nie skonczyl jak Martin Amstrong :)
on sprzedaje tony książek dzięki temu że rozsiewa takie czy inne informacje i że sieje strach. Całe to kółko wzajemnej adoracji goldbugów żeruje na ludzkim strachu sprzedając nam książki i złoto. Shiff i Maloney handlują złotem oficjalnie a reszta towarzystwa pisarzy nagania na to samo czyli na złoto i sprzedaje książki. Zobacz 5 10 15 lat do tyłu, cały czas gadają to samo i cały czas nic przepowiadanego się nie dzieje. Tymczasem cały świat ma pełne regały książek i złota po 1900 bo miało być po 5000 przecież :) Oczywiście że jest szambo na świecie i oczywiście że warto mieć trochę metalu ale bez popadania w skrajności. Pamiętaj że oni z tego żyją a my się tym mamy stresować, taki biznes.
bmen
„Nie macie wrażenia monotonni na blogu?”
ODP. Podeślijcie propozycje tematów do opisania.
bardzo ciekawych tematów jest mnóstwo, Mogę wam dać kilka moich które kiedyś zamierzam opisać, jak np praktyczne wskaźniki przed-recesyjne
typu : gambling i jego korelacje z PKB i retail sale, hookers i escort services, tzn hookeronomics, index restauracyjne i ich korelacje. itp
- pkb i rozwój krainy a zużycie Energi bo to realny wskaźnik czy kraina się rozwija.
- wczesnej przez nas poruszony temat waluty długu, głodu monetarnego w krainie.
- np nowa walutę Goldmana - SETLcoin" bo jak już ją zaczęli działać to znaczy się ze bedzie używana.
to prawdziwe makro-fianase. ciekawe ale nie za bardzo ruszane bo nie rozumiane. wy tam team macie to wam łatwiej.
Freeman
zawsze jest świeże i ciekawe info. musisz zmienić źródła. poczytaj o nowych sankcjach usa na iran i na wenezuelę. ciekawe geo, albo o pierwszej bazie chinskiej w afryce. i nie marnuj czasy na MSM za bardzo.
odnieśnie cashless to możesz sobie pomażyć o walce. nawet CHF mówi już po cichu o krypto-franku.
jak widziałes ilosc info co zalinkowane pod moim wpisem to wiesz juz o czym mówie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 15:07
Krzysztof1
Podobno to ten rok...
Freeman
Bardzo duzo czytam i to poza msm.
Jestem na biezaco o sankcjach na Iran itp.
Wiesz dlaczego wyrywczo zagladm do msm?
Chce wiedziec co wladza chce nam sprzedac. Odcedzam, filtruje i miedzy wierszami.
Trzeba znac mysli wroga. A on ciagle ta sama prosta propaganda i metodologia. Masy nic nie kumaja.
Nawet na wyzszych szczeblach, czytaj upychanie usiackiego dlugu raz przez slupy innem razem pod dywan. A madrzy tego swiata pozwalaja sie prowadzic jak byk do rzezni.ciagle graja pod usiacki scenariusz i propagande.
Tym sposobem jestesmy miedzy innymi my, Europejczycy, trzymani za jadra i wykorzystywani przez pasozytow.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 16:12
uberbot
"Poziom stóp procentowych zależ do rentowności kopalń i produkcji przemysłowej, a nie od bredni szefa banku centralnego. Ujemne stopy i ujemna rentowność to oznacza bardzo ujemny przyrost uzbrojenia. Tymczasem Chiny się zbroją - nawet masła kupili jak na wojnę."
Mnie nie trzeba tłumaczyć. Ja w farmazony nie wierzę, tylko fizyczne jedzenie na stole, a nie wirtualne. Nigdy nie jadłem wirtualnego jedzenia...
@Mar
"on sprzedaje tony książek dzięki temu że rozsiewa takie czy inne informacje i że sieje strach. Całe to kółko wzajemnej adoracji goldbugów żeruje na ludzkim strachu sprzedając nam książki i złoto. Shiff i Maloney handlują złotem oficjalnie a reszta towarzystwa pisarzy nagania na to samo czyli na złoto i sprzedaje książki. Zobacz 5 10 15 lat do tyłu, cały czas gadają to samo i cały czas nic przepowiadanego się nie dzieje. Tymczasem cały świat ma pełne regały książek i złota po 1900 bo miało być po 5000 przecież :) Oczywiście że jest szambo na świecie i oczywiście że warto mieć trochę metalu ale bez popadania w skrajności. Pamiętaj że oni z tego żyją a my się tym mamy stresować, taki biznes."
W końcu ktoś to napisał. Dziwnym nie jest. Oczywistym jest. ALE ALE wiedzę taką też wypada mieć na temat złota. Natomiast wyczekiwać końca świata jutro o 15:37 czasu PST... przykro mi nie kupuje.
ostry
Artykuł ciekawy wnioski jak w poprzednim wypadku można wyciągnąć różne.
Może to co pan nazywa walką z gotówką to walka z uciekaniem od opodatkowania ludzi bogatych którzy podatki płacić powinni.........
Waldek
"właściciele firm, którym banki wypowiedziały kredyty ściągając jakiekolwiek pieniądze, aby ratować płynność. Sam doświadczyłem tego w 2008 roku. Bank wypowiedział kredyt powołując się na zmianę warunków otoczenia, w której operuje firma :-) Bez znaczenia były 5-letnie relacje. Przykaz przyszedł z góry jak nam powiedziano."
??? o warunkach rozwiązania umowy kredytowej traktują, rzecz jasna, jej zapisy a nie "przykaz" z góry. Co za umowę podpisałeś... ?
saladin
Ciekawy artykuł mógłby być też o CFD.
3r3
"Może to co pan nazywa walką z gotówką to walka z uciekaniem od opodatkowania ludzi bogatych którzy podatki płacić powinni......... "
Powinni gdyż? Jakoś to swoje chciejstwo uzasadnisz? Bo to taka opinia, że ktoś coś powinien, ten ktoś najwidoczniej uważa inaczej skoro robi inaczej.
Mengiz
to co piszesz juz sie dzieje, banki nakrecja ludzi aby placili bezgotowkowo aby zwiekszyc swoja plynnosc ale zarazem przyzwyczajac ludzi do wygodniejszego zycia. Plac karta a w roku nawet 500zl sie zwroci, zaplac 4x karta w ciagu miesiaca to nie placisz za obsluge konta bankowego. Duzo tego jest.
@freeman
"Dlaczego prawie wszyscy przyjmujecie pozycje oczekujaca cashless zamiast z tym chociazby werbalnie tu na blogu nie zaczac walczyc?"
Kazdy rozsadny co wie mniej wiecej co sie dzieje na tej planecie chcialby to robic ale kazdy boi sie wysunac spoza szereg bo wiesz co z takimi sie dzialo w czasach totalitaryzmu? tacy rewulocjonisci gina pierwsi jak murzyni w filmie. na moje w jakims kraju cashless wprowadza i po roku to rypnie, reszta sie przestraszy i sie skonczy eldorado.
@smieciu
Kaczynski jest tu tylko kierownikiem, jest dyrektor wydzialu ktory zajmuje sie danym obszarem oraz oczywiscie prezes tzn grupka ludzi. brodacze w czarnych czapeczkach. partia ma co roku ustalany odgornie plan ktory nalezy wykonac aby u3mac sie przy wladzy. dlaczego nie ukarali Nas za to ze nie przyjmujemy uchodzcow? najwyrazniej bylo pozwolenie na nie przyjmowanie no ale niestety cos za cos.
My to tak siedzimy w tej szopce i ogladamy spektaklt. Kaczynski jako rezyser wypuscil na plan swoich aktorow, a My siedzac na trybunach to ogladamy. Z tym ze wyjsc z niego nie mozemy, a za siedzenie w nim placimy, co jakis czas dodatkowo chodza i zbieraja na tace.
Eltor
"o warunkach rozwiązania umowy kredytowej traktują, rzecz jasna, jej zapisy a nie "przykaz" z góry. "
Tak sobie to większość klientów wyobraża. Aż do momentu zaskoczenia.
Albo inaczej: masz rację, zapisy umowy, a w nich bank sobie rezerwuje opcję "bo tak", wyrażoną w dowolny sposób.
Wystarczy poczytać umowy kredytowe. Ot, przykład z jednego z banków, z którego usług korzystam.
"2. Bank może wypowiedzieć Umowę w każdym czasie, z zachowaniem 2–miesięcznego terminu wypowiedzenia, z ważnych powodów,
którymi są:
a) niedotrzymanie przez Klienta zobowiązań dotyczących warunków udzielenia Limitu kredytu określonych w Umowie;
b) negatywna ocena zdolności kredytowej Klienta;
Bank wskaże odpowiednią przyczynę w wypowiedzeniu."
Bank się nie musi tłumaczyć. Wystarczy, że powie "negatywnie oceniamy teraz Pańską zdolność kredytową, więc wypowiadamy umowę".
Co więcej, widziałem już w umowach kredytowych spisy powodów rozwiązania umowy, wśród których było wymienione coś takiego jak "zmiana warunków rynkowych". Ot, tak po prostu.
@Walka z gotówką
Cóż, niedawno się bardzo przykro zirytowałem, gdy zauważyłem, że PKO był uprzejmy skasować mnie na 150 PLN za wypłatę z bankomatu niewielkiej w sumie kwoty (5k PLN).
Jak widać wraz z nagrodami za korzystanie z bezgotówkowych form płatności, kary za korzystanie z gotówki idą do góry.
Już pominę fakt, że przy wypłacie nędznych 250 Euro, pani w oddziale koniecznie musiała zanotować po co mi to.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 17:47
spamator
Poslowie maja kwote 30tys wolna od podatku - bo oni pracuja ciezko! Ty nie :) wiec nie mozesz miec kwoty wolnej od podatku. Rozumiesz?
Bida MUSI robic. Jak nie beda robic to bogaci by musieli i jeszcze cyrki i rozruby by byly bo oni nie potrafia. Wiec jak nie bedzie kasy w bilonie to nerki beda oddawac, albo dzieci w zastaw robic (co juz sie pomalu dzeije bo nikt kumaty nie chce robic dzeici aby jebaly jak starzy przez cale zycie), zawsze bedzie cos aby robili w obozach. Kogo corki mialbym obrabiac? Swoje? Moj syn mialby zapierdalac za 1800? Predzej wiecej murzynow po szkole przywioze. Musi byc bat ale nie za mocny ani krwawy (takiego uzywa sie w ostatecznosci).
Rozumiesz teraz dlaczego placic za 'energie' i oplaty przesylowe, vat, gotowosc rozruchu czy co tam jeszcze jest. Rozumiesz dlaczego nei mozesz sam energii robic i sprzedawac? Rozumiesz dlaczego od razu nie dostajesz w morde, tylko przychodzi pan i pokazuje 'zapis' w sw ksiedze i jest caly rytual zwany sadem? To dla twojego dobra jest i aby inni zobaczyli ze nalezy pracowac a nie glupie rzeczy robic :)
@glupi cashless to nie krypto. Krypto to nie srodek platniczy.
@3r3 jak uciekasz to na pewno z wlasnym polkiem... predzej z dziecmi pod pacha. Z wlasnym szeregiem to nie potrzebujesz uciekac, np na biurwe mozna polowac i swietnie zyc jak Ci to pasuje.
bmen
1 i 2 jeszcze nie,ale za 5lat bedziesz zył w innej rzeczywistości. a jak niewierzysz to poczytaj u mnie na cashess.
krypto jest już tez środkiem płatnicznym bo BTC jest akceptowany, nie jest legal tender. różnice zapewne rozumiesz.
ale jak napisałem za 5 lat bedzie juz inaczej.
bogaci nie płacą podatków bo taki sobie wytworzyli ustrój. w chf gdzie ludziki decydują płacą, ale mają prawo negocjować powyżej pewnych kwot.
Vogelmann
paranoja sięgneła zernitu, ale ludziki płacą za takie cuda. rok temu rozpoczął się poważny konflikt bundesbanku&db z ECB i ci pierwsi chcą przejąć włądnanie w ECB. tak więć negatywy znikną jak tylko załatwią sprawe z krainami południa.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 19:29
Krzysiek3
500+ i socjalizm
Możesz mi wyjaśnić jedną rzecz? Statystyczna rodzina 2 +2 (małe ludziki) płaci rocznie (średnio) ok. 30 tys. zł podatków (wliczam vat-y przy zakupie i "składki" ZUS-owskie). No to jak "dostają" 6 tys. zł rocznie to jest to obniżka podatków. Liczby można odejmować (chyba, że jakaś dyrektywna mumijna tego zabrania?). Wychodzi, że jest to obniżka podatków - i to na cel inwestycyjny. Tak też tłumaczę to kolegom z dawnego już UPR (teraz około-korwinowcy). Niby się zgadzają, ale coś tam mamrotają, że niby tak, ale że nie do końca i dalej leci jakieś bla bla. Zrobili tę obniżkę w dobrym opakowaniu propagandowym (kasa do ręki), ale wciąż jest to (statystycznie) zwrot części podatków - czyli de facto ich obniżka. Co to wspólnego ma z socjalizmem? Każdy tutaj chce obniżać podatki przecież. Owszem, można krytykować, że należy też zmniejszyć wydatki. Np. po co nam sądy - to jakaś narośl, która tylko wymaga zasilania. Normalnemu do niczego nie jest potrzebna.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 20:24
Independent Trader Team
Wziąłeś pod uwagę jedną rodzinę 2+2. Zapomniałeś o wszystkich osobach samotnych, o wszystkich małżeństwach bez dzieci, o niektórych małżeństwach z jednym dzieckiem oraz o wszystkich małżeństwach, które mają np. dzieci na studiach. I na podstawie tej rodziny 2+2 która na 500+ się łapie twierdzisz, że mamy do czynienia z obniżką podatków przez PiS.
Obniżka podatków to powinna być... obniżka podatków. A nie, że do urzędników zatrudnionych w celu zebrania podatków, potrzeba kolejnych urzędników żeby pieniądze rozdzielić zgodnie z 500+, następnie wszyscy płaca więcej na urzędników oraz więcej za produkty i usługi, a jedynie część społeczeństwa dostaje pieniądze z powrotem. To nie jest obniżka podatków.
Konfucjusz mówił, że "naprawę państwa należy zacząć od naprawy pojęć". To przynajmniej nie pozwólmy zmieniać znaczenia pojęcia "obniżka podatków"
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-19 20:51
marianzwarzywniaka
3r3
Tak Krzysiu, masz rację, a wyniki firmy to przychód - podatek + dotacja. Wystarczy wywalczyć wystarczająco wysoką dotację i pal diabli przychód :)
Tak właśnie zorganizujmy gospodarkę, klient jest zbędny, ustalanie ceny za towar przez strony to bzdet, przecież urzędnik wie lepiej co my chcemy kupić i za ile należy nam to sprzedać. Kto się wszak tak zna na jakości i produkcji jak urzędnicy, no przecież nie przedsiębiorcy i ich klienci. Co oni tam zresztą wiedzą.
Mnie tam nie przeszkadza, ja sam chętnie rzucę grabki i przejdę na gar państwa (bo garnuszek to dla mnie mało). Przecież skoro mają pracować na mnie roboty to po co ja mam się wysilać?
Ja myślę że to da się wyprotestować jakoś.
szymels
Jest sporo stron internetowych/portali z wysylką na drugi dzień, itp ale zapewne część to zwykli naciagacze a u reszty ceny nieatrakcyjne. Czy ktoś może któryś polecić lub doradzić których zdecydowanie unikać?
athleticbody
Korzystalem z atkinsonsbullion i bardzo sobie chwale, "uzywane" brodacze maja chyba najtaniej w UK. Robia wysylki lub mozesz odebrac na miejscu - maja sklepik niedaleko Birmingham. Niestety od roku platnosc tylko przelewem.
darjus
Mam ostatni pasek na kolanach.
Jako fizyczny w 3prl zarabiam m/w w m-c tyle co Ty w tydzień.
Podatku z mojej pracy po stronie mojej i pracodawcy jest ~4300.
Zakupy 23% vat to dojdzie jeszcze z 1300, tj. razem 5600.
No i teraz... na dzieci dostajemy ~6500 m-c, ale z tego wraca do budżetu 23% czyli 1500. To na czysto: podatki = 7100, a zwrot 6500.
Czy dalej uważasz, że dostajemy DOTACJE na dzieci?
Wg mnie to za te 600 SAM opłacam urzędników.
ps. @ ITT
ostatnio gdzieś wyczytałem, że w raporcie ONZ prognozują populację Polaków w 2100 na 21.000.000, tj. podobno 5 największa DEPOPULACJA narodu wśród państw świata. O ile KDR to najwyżej wkładka do butów, ale 500 (plus) daje nam możliwość zatrudnienia ludzi przy budowie domu na świeżo zakupionej ziemi.
danielmir
gdzie w London kilka brzeczkow złotych kupić? możecie polecić jakichs sprawdzonych dealerów?
wysyłka odpada, chce dostać złoto do łapy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 01:03
greg240
"Ale nie mogę się zgodzić że to zabije gospodarkę. Bo tutaj to na dwoje babka wróżyła. Bo sektor prywatny jest po stronie de-cashing, bo to obsługa gotówki, kasjerzy, bankomaty, księgowe itp. czyli zbędne wydatki co mogą załatwić szybkim komputerem i dobrym softem, co i dla zarządu krain jest na rękę bo przejrzystość skarbowa bardziej widoczna. Tak więc gospodarka będzie raczej lepiej dawać rade. Np w DE 2% pkb to koszty obsługi gotówkowej. "
czyzbys szukal pozytywów Cashless? To wszystko co napisales to jest to co widac, jak pisal Francisco Bastiat trzeba szukac to czego nie widać czyli z tym całym bezgotowkowym szambem, aby obrot sie dokonywal pieniadz musi lezec na kontach. A jak lezy go wiecej to wiecej kredytu , wiecej kreacji pieniadza w systemie rezerwy czastkowej, dalszy spadek sily nabywczej, o ile dobrze pamietam to w polsce rezerwa obowiazkowa 3% w banku centralnym, straty dla gospodarki wynikajace z pieniadza na kontach sa znacznie wieksze.
@3r3
"Jak Ci nie smakuje to nie jedz.
Życie w ogóle polega na powtarzaniu tych samych czynności aż do śmierci. "
.. to bylo pytanie, czy ja gdzies wyrazilem sie ze mi nie smakuje? czy nie podoba sie wrecz przeciwnie pochwalilem, ze sporo sie nauczylem i polecalem bloga, a rozwoju nie ma od monotonnego walkowania tych samych tematow ,juz nawet ostatnio bloomberg mnie nudzi, bo ciagle tylko by gadali o tej inflancji i patrzeli co zrobia centralni magicy
bmen
ze niby jestem zwolennikiem cashless? przeczytaj dokładnie jeszcze raz co napisałem o cashless. Cashless to rząd, sektor prywatny i banki przeciwko wolności i szarej strefie. tyle. tylu jest aktorów z grubsza. ja dokładnie przeczytasz to będziesz rozumiał co widać a czego nie widać.
Proponuje ci żebyś napisał swój wpis obalający moje tezy o cashless. Jak nie czytałeś całości to masz cała na Wojna z Gotówką – Cashless Society w Natarciu w któym będziesz mógł zaprezentować czego nie WIDAĆ i co widzisz. Z chęcią poczytamy. Piszesz ze się edukujesz i podobno ci się nudzi więc w ramach rozrywki sobie i nam je dostarczysz. same plusy dla wszystkich.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 07:34
Arcadio
Ze zdziwieniem obserwuje, jak przy każdej okazji krytykujecie program 500+ i nazywacie go fałszywie socjalem.
Przypomnę, że każdy budżet, tak domowy, jak budżet państwa składa się z wydatków inwestycyjnych i konsumpcyjnych, a pojęciem socjal można nazwać co najwyżej część konsumpcji. I tak z pewnością socjalem są wydatki na wszelkiego rodzaju zasiłki dla bezrobotnych, pielęgnacyjne itp. Również renty i emerytury, jeśli nie pochodzą z systemu kapitałowego tylko redystrybucyjnego - czyli u nas prawie wszystkie. Socjalem trzeba nazywać wydatki na służbę zdrowia i dopłaty dla rolników. Jak się uprzeć to socjalem są również w polskich warunkach wydatki na wojsko i kulturę, bo wydatki na wojsko można nazwać inwestycją wtedy kiedy są jakieś zwroty, czyli pozytywne przepływy finansowe z zagranicy.
Wydatki na kulturę też byłyby inwestycją, gdyby wzmacniały krainę i motywowały ludzi, ale w naszych warunkach kultura działa deprawująco.
A wydatki na 500+ są jednym z nielicznych wydatków inwestycyjnych, bo inwestują w przyszłość. Dzięki dziś wydanym 500 zł, będzie człowiek, który w przyszłości zapewni istnienie krainy. Nie ma ważniejszej kwestii niż kwestia przetrwania gatunku czy narodu. I skoro nie da się w warunkach demokratycznych osiągnąć tego celu inaczej to stosuje się miękkie zachęty w postaci 500+.
Piszecie o ludziach samotnych czy bezdzietnych. To za co mamy im jeszcze płacić, skoro nie przykładają się do przyszłości krainy ?
Trudno honorować ludzi tylko dlatego, że myślą wyłącznie o sobie.
Zresztą z punktu widzenia rodzin, wydatki na policję i wymiar sprawiedliwości są niepotrzebnym socjalem płaconym na rzecz słabych i samotnych, bo w rodzinie ojciec z synami sami się obronią i wymierzą sprawiedliwość, jak będzie trzeba. Więc może tak warto przypominać np. nowoczesnym singielkom, że mogą paradować po ulicach w mini bez ryzyka gwałtu, właśnie dlatego, że rodziny złożyły się na pana policjanta co złapie gwałciciela a pan sędzia osądzi. I że nie musi mieć dzieci właśnie dlatego, że inna rodzina z dziećmi zapłaci jej emeryturę.
I słusznie pisze #Krzysiek3, że jest to forma ulgi podatkowej, a nie żadnego socjalu, bo równie dobrze ten sam program można byłoby wdrożyć w postaci ulgi podatkowej. Wtedy zmniejszyłyby się wpływy do budżetu o 23 mld, jak i wydatki a efekt byłby ten sam.
A przy okazji może podjęlibyście temat sukcesu gospodarczego rządu w ostatnich dwóch latach, dzięki mądrym, a tak krytykowanym przez Was decyzjom gospodarczym.
Jak to się stało, że mamy rekordowo wysoką liczbę osób pracujących i rekordowo niskie bezrobocie, pomimo tego złego programu 500+, obniżeniu wieku emerytalnego czy też strasznego zwiększenia pensji minimalnej i nieludzkiego wręcz uzusowienia umów śmieciowych.
I jak to się stało, że pomimo tak ogromnych wydatków socjalnych jak pisaliście, budżet ma się tak dobrze. Jak za poprzednich rządów standardem był deficyt na poziomie 50-60 mld rocznie, to teraz za ostatni rok było 44 mld, a w tym roku będzie jeszcze mniej, a po półroczu jest nadwyżka.
I to wszystko już przy zwiększonych wydatkach. I jak to się stało, że można było tego dokonać bez zwiększenia stawek VAT, PIT i CIT ?
Dzik
"...złożyły się na pana policjanta co złapie gwałciciela a pan sędzia osądzi"
O, słodka naiwności. Raz, że nie 'złożyły się' tylko zostało im zabrane w postaci podatków. Dwa, ilu faktycznie gwałcicieli zostało złapanych przez policję i osądzonych i wtrąconych do lochu przez sędziów, a ilu chodzi bezkarnie na wolności?
Zresztą to, co (ironicznie jak mi się zdaje) piszesz "z punktu widzenia rodzin, wydatki na policję i wymiar sprawiedliwości są niepotrzebnym socjalem płaconym na rzecz słabych i samotnych, bo w rodzinie ojciec z synami sami się obronią i wymierzą sprawiedliwość, jak będzie trzeba" jest niezwykle przytomne, prawdziwe i nie należy z tego ironizować, tylko wprowadzać wśród ludzi. Zresztą według pewnej logiki zgwałcona kobieta sama jest sobie winna, bo po co było łazić samej przez miasto po nocy? Bez broni albo męża/brata/ojca do opieki? Ofiara jest winna napaści, bo nie odstrasza napastnika.
Dalej piszesz "równie dobrze ten sam program można byłoby wdrożyć w postaci ulgi podatkowej. Wtedy zmniejszyłyby się wpływy do budżetu o 23 mld, jak i wydatki a efekt byłby ten sam". Otóż nie. Ulgę podatkową otrzymaliby tylko płacący podatki (czyli pracujący). A teraz 500+ biorą wszyscy jak leci, a już zwłaszcza tacy, co się w życiu pracą nie zhańbili. Tak więc ubytek wpływów do budżetu byłby mniejszy niż 23mld, bo pomniejszone o ulgę podatki płaciłoby mniej ludzi, niż obecnie pobiera 500+.
bmen
Konfucjusz mówił, że "naprawę państwa należy zacząć od naprawy pojęć". To przynajmniej nie pozwólmy zmieniać znaczenia pojęcia "obniżka podatków"
Żeby zacząć rozumieć pojęcia należało by się cofnąć w czasie przed marksizm kulturowy bo ten zainstalował się tam gdzie nie-powinien czyli na uniwersytetach i od tamtej pory większość ręczy które czytasz są definicja wtórną, w ich wydaniu.
ale jak już piszesz o podatkach to sugerował bym żebyś zafundował nam prawidłową definicje podatku, bo tutaj ludzikom się jak zawsze wydaje. jak ty napiszesz to będą wierzyć :)
i dziwi mnie że sam uruchamiasz tematy polityki, z góry wiesz czy to się zakończy. :) będziesz musiał moderować za chwilę ataki personalne :):)
ale jak już to 500+ to pogram demograficzny, a ze swoje skutki w gospodarce ma to gołym okiem widać.
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/1059049,gospodarka-w-polssce-pkb.html
Taki był też tego zamiar. dwie pieczenia na jednym ogniu. czy się opłaca to czas oceni. o demografii polskiej napisałem. optymizmem to nie napawa.
z punktu widzenia Kowalskiego każda danina na państwo jest stratą:) bo Kowalski to zwierz który maksymalizuje zyski i minimalizuje straty.
Mało tego Kowalski to zwierz polityczny :) bryluje gdzie się da) ale zapytasz go czy jest na lewo i prawo i się zawiesza bo nie za-bardzo wie o co go pytasz? sugeruję po-testować na najbliższych grillach :)
3r3
"Podatku z mojej pracy po stronie mojej i pracodawcy jest ~4300."
Samego vatu i akcyz od konsumpcji, który jest mi ciężko unikać wychodzi mi coś z 60-70tys PLN rocznie. Plus jeszcze jakieś 10k na same koszty użerania się z biurwą, że więcej nie dam.
Uważam że to aż nadto. Więcej nie dam - konfrontuję się jak mogę.
Ja nie dostaję 500+, a dzieci mam, i w nosie mam 500 bo to na fistaszki.
"Czy dalej uważasz, że dostajemy DOTACJE na dzieci?"
Tak - uważam że powinieneś dogadać się z pracodawcą i zamiast 500+ rozdrapać to 4300 i pokazać państwu figę. Tak jak ja pokazuję. Z tym że ja wychodzę na tym tak jak Ty - mniej więcej tyle samo mnie okradają co Ciebie (rocznie), z tym że pozostałe proporcje mamy inne bo mnie można skubać tylko na pośrednich. Ja na takie pogłówne i tak warczę.
"Wg mnie to za te 600 SAM opłacam urzędników."
Ja myślę że Ty naiwnie dajesz im 5600 żeby dostać 500. Ja nawet nie śmiem publicznie oceniać Twojej racjonalności bo tu by lex Trynkiewicz się już kwalifikował przy takim liczeniu. Ja zakładam że Ty tylko jesteś tak spauperyzowany i dociśnięty do gleby iż nie jesteś w stanie przeprowadzić kalkulacji co i za ile "kupiłeś" pod przymusem.
@greg240
".. to bylo pytanie, czy ja gdzies wyrazilem sie ze mi nie smakuje? czy nie podoba sie wrecz przeciwnie pochwalilem, ze sporo sie nauczylem i polecalem bloga, a rozwoju nie ma od monotonnego walkowania tych samych tematow ,juz nawet ostatnio bloomberg mnie nudzi, bo ciagle tylko by gadali o tej inflancji i patrzeli co zrobia centralni magicy"
Ja Ci grzecznie zwróciłem uwagę, że powodem nudy są Twoje oczekiwania "czegoś nowego" - zastanów się skąd się wzięły.
@Arcadio
"Jak się uprzeć to socjalem są również w polskich warunkach wydatki na wojsko i kulturę, bo wydatki na wojsko można nazwać inwestycją wtedy kiedy są jakieś zwroty, czyli pozytywne przepływy finansowe z zagranicy. "
Bardzo podoba mi się ta koncepcja.
Od wojska należy oczekiwać pozytywnych wpływów do wspólnego kotła - niech sobie co napadną, mało to mamy sąsiadów?
"Dzięki dziś wydanym 500 zł, będzie człowiek, który w przyszłości zapewni istnienie krainy."
Ten człowiek wyemigruje, żeby nie płacić 500 :)
"I że nie musi mieć dzieci właśnie dlatego, że inna rodzina z dziećmi zapłaci jej emeryturę. "
No chyba że jednak nie zapłaci.
"A przy okazji może podjęlibyście temat sukcesu gospodarczego rządu w ostatnich dwóch latach"
Chodzi Ci o to, że znajomy przestał przyjmować klientów ponad 75% obłożenia bo mu wychodzi tyle samo co by nic nie robił (po poniesieniu danin) i rozpuścił pracowników w świat? Czy o stosik firm, które pouciekały z kraju opodatkować się gdziekolwiek i wstrzymać jakiekolwiek przykręcanie maszyn do podłogi w Polsce?
"Jak to się stało, że mamy rekordowo wysoką liczbę osób pracujących i rekordowo niskie bezrobocie"
I rekordowo niskie zarobki, i te ceny masła też rekordowe :)
No gdzie były rozsądne decyzje rządu w sprawie masła? Ja przypominam że to ciągle jest rynek regulowany. Tyle że teraz przepisami eko i weterynaryjnymi.
"I jak to się stało, że pomimo tak ogromnych wydatków socjalnych jak pisaliście, budżet ma się tak dobrze. "
Ja wiem dlaczego, a Ty to sfinansujesz. TaxBS się kłania - nowe, lepsze podstawy do emisji papieru.
"I to wszystko już przy zwiększonych wydatkach. I jak to się stało, że można było tego dokonać bez zwiększenia stawek VAT, PIT i CIT ?"
I bez ich likwidacji.
@Dzik
"Ofiara jest winna napaści, bo nie odstrasza napastnika. "
Skoro napaść jest faktem to nie można już z faktem polemizować.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 09:38
szymels
@danielmir
Mozenicie mnie uswiadomic w temacie wad zakupu metali przy platnosci karta i wysylce poczta?
Rozumiem ze platnosc karta to automatyczne dodanie mnie do rejestru kupujacych i... no wlasnie co? Czy nalezy sie obawiac jakiegos nadzoru lub wizyty smutnych Panow? Zawsze przeciez mozna otworzyc sobie nowe konto (na niekoniecznie swoje dane), adres do dostawy tez moze byc dowolny...
Odboir osobisty ma rozumiem umozliwic wlasciwe sprawdzenie autentycznosci towaru przed obdiorem, tak? Swoja droga czy czesto trafiacie na falszywki u "renomowanych" sprzedawcow?
Czy pominalem inne istotne rzeczy ktorw dyskredytuja platnosc karta i wysylke poczta?
gasch
w cash-less nie będziesz miał raczej papierowych faktur i rachunków. itp.
Nadal nie widzę związku. U mnie 100% faktur przychodowych opłacanych jest przelewem, a 90% kosztowych przelewem lub kartą płatniczą (są całe miesiące, że gotówka nie jest używana, więc możesz mnie nazwać cashless). Natomiast nawet jak nie wymieniam się fakturami papierowymi a PDFami to i tak są one drukowane i wpinane w teczki (US tego wymaga).
Może w przyszłości jak już powstanie centralny system fakturowania online (do paragonów online już PIS się przymierza) to sytuacja się zmieni.
Bezpośredniego związku między pieniądzem elektronicznym a zmniejszeniem księgowości nie widzę. Księgowość będzie nawet wtedy jak nie będzie podatków :)
@Arcadio
A za kogo chcesz się wstydzić ? Za tych co srają w gacie, że wreszcie za swoje występki mogą trafić za kraty, czy za tych co chcą im to zrobić ?
Już 2 lata rządzą a "mordercy" nadal po wolności biegają, nawet wniosków o aresztowania nie ma. PO i PIS, PSL to jedna klika. Swoim nic złego nie zrobią, może pokrzyczą, teatrzyk odegrają, ale włos z głowy nikomu nie spadnie.
@smieciu
Ciekawy komentarz.
@ostry
Może to co pan nazywa walką z gotówką to walka z uciekaniem od opodatkowania ludzi bogatych którzy podatki płacić powinni.........
Sugeruje Pan, że biedni podatków nie powinni płacić a bogaci owszem?
@marianzwarzywniaka
Czy ta strona na facebooku to by nie mogla byc dostepna bez logowania na facebook ? Mam tam jedynie jakies fikcyjne konto, z którego na co dzień nie korzystam.
Popieram, FB nie posiadam i czuję się dyskryminowany.
@Krzysiek3
500+ to forma redystrubucji dochodu. Jednym zabieramy, dajemy innym. Obniżką podatku byłoby podniesienie kwoty wolnej, obniżka VATu, akcyzy, CITu, PITu, ZUS, KRUS, itp.
@darjus
Wyobraź sobie, że jest singiel. Chłopak po studiach prywatnych opłaconych przez tatusia. Ma 25 lat i zarabia 15 brutto robiąc coś co przynosi realne korzyści społeczeństwu (nie jest urzędnikiem czy księgowym). Wydaje wszystko co zarabia (upraszczam), baluje w weekendy, przepuszcza na piękne panie itp. Na rękę dostaje 10,5k, koszt pracodawcy to 18k. Czyli na wstępie oddaje politykom 7,5k. Dodatkowo wszystkie jego wydatki obłożone są VATem a część akcyzą, przyjmę średnio 20%. Czyli dodatkowe 2,1k. Miesięcznie dorzuca się do worka bez dna około 9,6k.
Uprawia sport, mało choruje. Popracuje tak do emerytury.
W czym jest on gorszy od 2+2? Niby jakim cudem dzieci rodziny 2+2 będą płacić mu emeryturę? Przecież on teraz płaci składki, z których jakiś 70 latek żyje, więc chyba może liczyć na to, że dostanie z ZUS za dziesiąt lat to na co zapracował.
500+ w żaden sposób nie obniża mu podatków.
A teraz przykład z drugiej strony.
Piękna 20letnia z 2 dzieci, mieszająca u rodziców. W życiu nie pracowała (zawsze utrzymywali ją faceci), dostaje 1000zł z 500+ (o innych świadczeniach nie wspomnę, w tym takich dla samotnych matek).
Jej dzieci prawdopodobnie odziedziczą taki sam roszczeniowy sposób życia.
Nigdy nie złożyła się na niczyją emeryturę, nie zapłaciła gorsza podatków (VATu nie płaci bo przecież wydaje pieniądze, których nie zarobiła).
W czym ona i jej dzieci są lepsze od tak demonizowanego singla?
Powiem ostro, ale wartościowym (dla społeczeństwa) obywatelem jest tylko obywatel pracujący. Taki, który daje innym swoją wartościową pracę (biurwa do tego grona nie należy). Tylko tyle i aż tyle.
Dlatego zamiast 500+, jeśli już chcemy dotować dzietność, lepszym rozwiązaniem było by odliczenie podatkowe.
Wtedy byłoby sprawiedliwiej (ale nie, sprawiedliwie).
Programista
"Tak - uważam że powinieneś dogadać się z pracodawcą i zamiast 500+ rozdrapać to 4300 i pokazać państwu figę. Tak jak ja pokazuję. Z tym że ja wychodzę na tym tak jak Ty - mniej więcej tyle samo mnie okradają co Ciebie (rocznie), z tym że pozostałe proporcje mamy inne bo mnie można skubać tylko na pośrednich. Ja na takie pogłówne i tak warczę."
Masz dla mnie etat? Ze mną się dogadasz. :D
lpro
Zastanawia mnie, czy takie strategie da się stosować z powodzeniem w długim okresie- słyszy się tylko przecież o wielkich wygranych w pojedynczych zakładach, a nie o tych, którzy wprawdzie mieli rację 10 razy pod rząd, ale mieli ją za wcześnie, albo postawili wszystko na jedno aktywo i nie dotrwali.
Jeśli za rogiem czają się wielkie zmiany na wszystkich rynkach i jesteśmy przy końcu wieloletnich trendów to temat ten może być dość istotny.
QRES
@QRES
Zadajesz niebezpieczne pytania. Niekoniecznie chcemy aby wszystko było upubliczniane. Niezapłacone podatki lubią ciszę.
Ja natomiast chcę poszerzyć swoją wiedzę. Jak widzę co roku na PIT ile kasy zabiera mi Państwo to nie jestem szczęśliwy, a wiem dobrze że ty tylko część danin.
Odnośnie programu 500+:
Skoro w formularzu PIT była komórka na odliczenia zwolnień to wystarczyło wprowadzić możliwość wpisania tam kwoty 12*500PLN na każde dziecko. Umożliwić aby zaliczki na poczet podatku były pomniejszane o 500 PLN, czyli przerzucić rozliczenia na pracodawców. I osiągnięto by niemal ten sam skutek bez zatrudniania nowych urzędników. Dlaczego niemal ten sam, ponieważ nieosiągający dochodów nic by nie dostali, a chyba wszyscy czujemy że to głównie o nich chodziło.
Dobrze cały program 500+ podsumował nieżyjący już Rafał Wójcikowski. Może nie ze wszystkim się zgadzam, ale największe bolączki zostały obnażone.
http://www.youtube.com/watch?v=lbvo8OBQX7o
Swoją drogą ciekaw jestem komu chłop się naraził, bo choć światopoglądowo byliśmy na przeciwnych biegunach, to jeśli chodzi o ekonomię to jego wiedza robi na mnie wrażenie.
hamer
dobry i edukacyjny wpis z tym porównaniem singla i matki. Oczywiście przejaskrawiony więc i wnioski dla obu przypadków byłyby skrajne. Zależy co jest sednem. Np. jeżeli celem jest ciągłość plemienia to społeczeństwo bogatych konsumujących singli chyba jest tego fundamentalnym zaprzeczeniem.
Soja
https://www.facebook.com/slawomirmentzen/posts/1243416249052909
Arcadio
"Już 2 lata rządzą a "mordercy" nadal po wolności biegają, nawet wniosków o aresztowania nie ma."
No właśnie w tym rzecz, że nie można zbrodniarzy i złodziei osądzić, bo kasta sędziowska nie pozwala.
Wnioski o aresztowania były choćby ostatnio złodziei z Polic. Sędzia odrzucił - aferałów wypuścił.
"W czym jest on gorszy od 2+2? Niby jakim cudem dzieci rodziny 2+2 będą płacić mu emeryturę? Przecież on teraz płaci składki, z których jakiś 70 latek żyje"
Jeśli singiel płaci składki to nie na jakiegoś 70-latka tylko zwykle na swojego rodzica. Rzecz ma się tak, że każdy człowiek ma rodziców, lecz nie każdy człowiek ma dzieci. I tak powinien wyglądać z grubsza system emerytalny, jeśli w ogóle ma istnieć, że emerytury dostaje się wyłącznie ze składek swoich dzieci. Nie miałeś dzieci, bądź wychowałeś nieroba - paszoł won pod most. A jeśli sam będzie emerytem to kto mu zapłaci ta emeryturę, jeśli nie będzie miał dzieci. Ano czyjeś inne dzieci.
Wspólnota ludzi potrzebuje pewnych zachowań. Oczywiście praca jest wymieniana najczęściej. Ale przetrwanie rodu, czy narodu jest ważniejsze.
Jeśli o matce 2-ki dzieci mówisz że nigdy nie pracowała, to chyba nie wiesz co mówisz, bo wychowanie dzieci to jedna z najtrudniejszych i najbardziej pożytecznych prac. I jej ekwiwalent jest bardzo drogi, bo matka pracuje na 3 zmiany. Żeby ktoś ja wyręczył w tych zadaniach potrzebne są przynajmniej 3 opiekunki. To kosztuje min. 5000 zł. Więc chyba taniej dać jej te 500 zł, żeby kraj wciąż się rozwijał.
Paradoks
Obydwoje moi dziadkowie ze strony matki pracowali ponad 40 lat i odkładali na emerytury nie swoich rodziców, bo ich rodzice zeszli sporo wcześniej, zanim jakiekolwiek uprawnienia emerytalne nabyli (swoją drogą osobna kwestia, na kogo płacili oni?). Obydwoje dziadkowie zmarli, pobrawszy - sumarycznie - 14(!) miesięcznych emerytur. Reszta, czyli skumulowane składki z 40+ lat pracy (x2), została mojej rodzinie zwyczajnie, wulgarnie ukradziona.
A na czyją emeryturę teraz odkłada moja matka według Twojej logiki? Na tych nieżyjących rodziców?
Te kolektywistyczne brednie aż bolą w zderzeniu z rzeczywistością. A sprowadza się to wszystko do tego, że coraz większe grupy roszczeniowych małpiszonów chcą żyć na cudzy koszt i owijają to w bredzenie o "dobrostanie grupy". Właśnie dlatego miliony młodych zwiewają stąd drzwiami i oknami, to właśnie myślenie sprawia, że grupa zdycha. Ludzie nawet jak nie wiedzą, to czują, że nie chodzi o żadne "dobro wspólne", tylko większość zyczajnie uważa, że da się więcej wyjąć ze "wspólnego" wora, niż się tam włożyło - chociaż górnolotne hasła im z gęb nie schodzą. No i rzeczywiście, da się - ci nieskalani legalną (albo i jakąkolwiek) pracą wiedzą to najlepiej i to jest ta Twoja świetlana przyszłość narodu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 12:18
darjus
"Ja zakładam że Ty tylko jesteś tak spauperyzowany i dociśnięty do gleby iż nie jesteśw stanie przeprowadzić kalkulacji co i za ile"kupiłeś" pod przymusem."
100/100 dokładnie, od wprowadzenia 500plus jestem - jak czytałeś - dociśnięty do gleby, którą kupiłem w przepięknym rejonie parku krajobrazowego i zaczynam tam budowę rodzinnego domu, a z tym "zakupem pod przymusem", sam chyba wiesz, że jak kobieta ma marzenie o własnej ziemi i domie z ogrodem, to nie ma zmiłuj i trzeba chłopu je realizować.
@dogadania z pracodawcą - to już przerabiałem lata temu i wychodziło mi przy rozliczeniu pit 900 zwrotu podatku na 5(wtedy) dzieci, bo tylko tyle miałem odprowadzonych zaliczek, przy oficjalnie minimalnej krajowej.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 13:47
darjus
"Wyobraź sobie, że jest singiel. Chłopak po studiach prywatnych opłaconych przez tatusia. Ma 25 lat i zarabia 15 brutto robiąc coś co przynosi realne korzyści społeczeństwu..."
dalej już nie było sensu czytać, bo w konsekwencji zachowań singli nie opisujemy SPOŁECZEŃSTWA, ale SKANSEN.
darjus
"Dobrze cały program 500 podsumował nieżyjący już Rafał Wójcikowski. Może nie ze wszystkim się zgadzam, ale największe bolączki zostały obnażone.
http://www.youtube.com/watch?v=lbvo8OBQX7o
No i jak odsłuchałem do momentu jak pier...nął jak łysy grzywką o kamień, że 1 dziecko przynosi wpływów do zus 350k (och, czemu skupił się tylko na zus, a przemilczał CAŁY wyzysk podatkowy), przy kosztach z 500plus 850k - to przyszło mi do głowy, że może to i dobrze, że już nieżyjący.
Najbliższa rodzina siedziała w jądrze zus i ta manipulacja dla ubogich to jest o rząd wielkości przekłamanie.
Kabila
A jak mam żyć w totalitarnym społeczeństwie RFID (znak Bestii), to wolę już się z tego społeczeństwa wypisać.
Jeśli to przejdzie, to przyszłość będzie tragiczna. I nie o sobie myślę, tylko o moim 6-letnim dziecku.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 14:16
smieciu
Odnośnie 500+ dlaczego socjalizm.
Problem leży w tym że socjalizm to etykietka, każdy rozumie co innego przez nią. Głupie w sumie słowo obecnie ale nadal w użyciu z różnych względów.
Ja jako socjalizm przyjmuję działanie, które oznacza wzrost roli państwa. Nie ma znaczenia dla mnie czy to są jakieś zasiłki czy też dofinansowania, ulgi itp. Nawet coś pozytywnego. Chodzi mi o kierowniczą rolę państwa, które zbiera i obdziela.
Socjalizm to w sumie złe słowo. Lepsze to centralizm, centralne zarządzanie. Które wprowadza się za pomocą socjalizmu...
Ja to w sumie mam gdzieś socjalizm, jestem wrogiem centralizmu czyli tego że w pewnym momencie całe może życie zależy od ludzi, których nawet nie znam ani nie wiem o co im chodzi. A chodzi zwykle o coś zupełnie innego niż mi.
I to jest właśnie istotą 500+. Mamy taki przyjemny socjaliźmik chwytający za serce a w praktyce chodzi o podporządkowanie ludzi państwu. Dlaczego państwo odbiera i daje zamiast stworzyć ramy w których to my naszą pracą zdobędziemy kasę na dzieci?
Jeśli są nierówności społeczne i idea polega na ich niwelacji, w sensie dajmy biednym ludziom 500+, niech zapłacą bogatsi z podatków powiedzmy. To jest to znów głupie działanie gdyż zadaniem państwa powinno być wypracowanie takich reguł by nie dochodziło do takich podziałów. By każdy człowiek mógł sobie zapracować na dziecko.
Spójrzmy na 500+ np.
Czy pracujący kolo, nie wiem, jakiś kierowca Tira obija się czy co? Czemu u diabła nie ma kasy na dziecko? Przecież pracuje! Skoro uczciwie pracuje a nie ma kasy na dziecko to chyba coś nie gra? Głębiej.
500+ pokazuje dalszą patologię. Dlaczego np. płace i ceny są takie że opłaca się teraz przestać pracować (!) czyli przestać kreować bogactwo społeczeństwa by po prostu pobierać kasę.
Takie paradoksy pojawiają się na każdym kroku.
Czemu tworzyć kolejną rzeszę urzędników do obsługi programu. Przecież gdyby ludzie po prostu mieli kasę to o ile mniej energii i czasu na tak podstawowe rzeczy było tracone.
500+ to wzięcie się za poprawę rzeczy na wspak. Kreując kolejne koszty. Zwiększają rolę państwa w tak prywatnej sprawie jak chęć posiadania dzieci, ilości ich posiadania. Tworząc patologie.
A najgorsze jest właśnie to że ktoś ma dzieci, faktycznie mu te pieniądze się przydają to tak łatwo łyka ten cały haczyk, najpierw względnie niewinnego socjalizmu by przejść do porządku dziennego nad centralizmem.
Do akceptacji centralnego rozdzielnictwa, do akceptacji że ktoś tam będzie nagradzał tych co żyją po bożemu ups po państwowemu i karał nieprawomyślnych.
Państwo powie:
Precz z gotówką bo to ci źli przedsiębiorcy kombinują ukrywając dochody. No to ok odpowie rzesza ludu. Precz z gotówką. Dzięki czemu będzie kasa na 500+
Pomyślmy dalej. Mamy to 500+. Albo jest to program czysto kretyński bo najpierw zabieramy, tworząc kolejną papierologię, urzędników i kradnąc czas by odzyskać pieniądze. Albo... jakaś część ludzi. Czyli mniejszość będzie łożyć na ten program. Czyli musimy zabrać pieniądze tej mniejszości.
Łatwo sobie wyobrazić że będą 2 mniejszości. Ci słabsi, drobni przedsiębiorcy, zostaną za pomocą bezgotówkowości i innego fiskalizmu przejęci pod kontrolę. Taki przedsiębiorca nie będzie się zarzynać i harować by płacić na większość. By oddawać większość kasy. A zatem przejdzie do grupy pobieraczy. Niech i jego utrzyma państwo. Bach zróbmy sobie dzieci i do przodu.
Do utrzymana ludu zostanie więc druga mniejszość. Czy da sobie radę?
Tak!
Bo ta mniejszość to właśnie państwo będzie. To będzie ta cała elita. Śmietanka śmietanki. Już oni tak zorganizują rzeczy że państwo wypłaci ci kasę. Na dziecko albo i co innego. I da ci pracę. Jakąś prostą.
Prostą pracę, prostą kasę dla prostego ludu.
Wreszcie centralnie zarządzanego i szczęśliwego. Wreszcie rozumiejącego że trzeba żyć w zgodzie z państwem. Pracować dobrze. Być może jakieś punkty za pozytywną obywatelskość zostaną wprowadzone.
No wiecie:
Masz dziecko, najlepiej 2jkę. Pracujesz. Uczciwie wypełniasz obowiązki wobec państwa. Więc państwo cię nagrodzi. Da ci 500+ albo i więcej. Dla każdego to będzie słuszne.
Po czym nie będziesz sobie zawracał głowy czym jest państwo. Albo lepiej kim jest państwo. Kim są ci ludzie dbający o twoje dobro. Znający twoje pragnienia lepiej niż ty sam.
Ile chcesz mieć dzieci, co chciałbyś robić itp.
No i wreszcie nastanie ta szczęśliwość. Pod ojcowskim okiem państwa.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 14:58
Dzik
No i wreszcie nastanie ta szczęśliwość. Pod ojcowskim okiem państwa.
"Ale wszystko już było dobrze, wreszcie było dobrze; walka się skończyła. Odniósł zwycięstwo nad samym sobą. Kochał Wielkiego Brata."
bmen
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ryczalt-opodatkowanie-ogolne-wynajem-najem,63,0,2346559.html
RE jednak nie dla rentierów?? to i cena będzie musiała spaść.
smieciu
Ja jako socjalizm przyjmuję działanie, które oznacza wzrost roli państwa
chyba coś ci się to z faszyzmem pomyliło :)
gasch
Jeśli singiel płaci składki to nie na jakiegoś 70-latka tylko zwykle na swojego rodzica.
Paradoks już Tobie wytłumaczył. Każdy płaci na siebie (przesunięcie wypłaty w czasie o kilkadziesiąt lat nie ma tu znaczenia).
Nasze opinie różnią się tym, że Ty uważasz, że zwiększenie populacji, czyli ILOŚĆ jest najważniejsza. Moim zdaniem ważniejsza jest JAKOŚĆ.
Wolałbym, żeby było nas 20 czy 15 mln, ale samodzielnych, rozumnych, żyjących w dobrobycie i wolności.
Poza tym 500+ zwiększy populacje tylko minimalnie (zgodnie z prognozami samego PiSu), inwestycja kompletnie nieopłacalna.
Lepiej przerobić nasze piekiełko w taki sposób, żeby ludzie rozgarnięci stąd nie uciekali.
Chyba, że uważasz jak @glupi, że to nie my kreujemy rzeczywistość, tylko jakieś nadprzyrodzone siły, że nic się nie da zmienić, należy się tylko dostosować i obserwować...
Nie miałeś dzieci, bądź wychowałeś nieroba - paszoł won pod most. A jeśli sam będzie emerytem to kto mu zapłaci ta emeryturę, jeśli nie będzie miał dzieci. Ano czyjeś inne dzieci.
Na emeryturę płaciłeś sobie sam, JEŚLI pracowałeś. Z pozostałymi tezami pełna zgoda. Nie pracowałeś lub nie masz dzieci, które pracują na ciebie - "pod most".
@darjus
...na 5(wtedy) dzieci...
Wysil się proszę na trochę obiektywizmu. Rozumiem i pochwalam, że masz sporą rodzinę, ale nie zamykaj oczu i nie próbuj na siłę legitymizować socjalnych programów tylko dlatego, że jesteś ich beneficjentem.
Wyobraź sobie, że wspomniany przeze mnie singiel to taka maszyna w fabryce. Całe życie zasuwa, dając społeczeństwu produkty, których ono potrzebuje.
Nie jest to żaden wróg ani darmozjad (jak pisze Arcadio).
Samo posiadanie dzieci nie jest niczym szczytnym jeśli te dzieci w przyszłości nie wniosą nic do społeczeństwa.
Przedstawiając swój punkt widzenia i wysokość podatków odprowadzanych do państwa, nie liczysz oczywiście kosztów "usług" jakie od państwa otrzymuje Twoja rodzina. Od 0 do około 25 roku życia dzieci są sporym obciążeniem socjalistycznego społeczeństwa. Kto niby płaci za ich szkoły, leczenie, ochronę i wiele innych? Może ten niedobry singiel swoimi ciężko wypracowanymi podatkami?
Po drugie, dlaczego musimy się tak radykalizować. Jeden chce mieć 10 dzieci i dobrze, inny żadnych i też dobrze. Nie powinniśmy sięgać jeden drugiemu do kieszeni i byłoby w porządku.
Może lepiej byłoby jakby każdy płacił za siebie i czerpał zyski ze swoich inwestycji, czy będą to złoto, nieruchy czy (jak pisze @Arcadio) dzieci.
Wolny wybór to najlepszy wybór.
@glupi
smieciu
"Ja jako socjalizm przyjmuję działanie, które oznacza wzrost roli państwa"
chyba coś ci się to z faszyzmem pomyliło :)
Socjalizm, komunizm, faszyzm to "3 strony" jednego medalu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 16:03
bmen
Chyba, że uważasz jak @glupi, że to nie my kreujemy rzeczywistość, tylko jakieś nadprzyrodzone siły, że nic się nie da zmienić, należy się tylko dostosować i obserwować...
Pytanie nr 1) Napisz mi jaki ty masz wpływ jako jednostka na kreowanie rzeczywistości w naszej krainie?
Bo dla mnie mój czy twój równa się ona 1/38milinów? Czyli prawie ZEROWY.
Chyba zapomniałeś ze żyjesz w demokracji pośredniej i możesz jedynie palcem w bucie pokiwać.
Chyba zapominałeś że także “Socjalizm zapewnia biednym…. znaczną przewagę liczebną”
Masz za top jakiś wpływ na kreowanie swojej rzeczywistości.
Jestem panem swojego życia podobno. Ale tylko na tyle na ile ci jeszcze władza pozwoli. Masz percepcje ze kreujesz swoja rzeczywistość, ale złudzenia i marzenia należy mieć.
Pytanie nr 2) W jaki sposób chcesz kreować tą rzeczywistość jak napisałeś? gadaniem ze znajomymi na grillach? Co zrobiłeś w zeszłym roku aby coś zmienić?
Socjalizm, komunizm, faszyzm to "3 strony" jednego medalu.
jak tak uważasz, to dla ciebie nie było by różnicy jakby cię do Korei Północnej wysiedlili :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 16:29
Programista
Znając życie to nasi urzędnicy zaraz podchwycą pomysł.
https://www.youtube.com/watch?v=7C2AJJZMFa0
https://www.youtube.com/watch?v=rQC7dktt1dE
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 16:56
wieża.babel
Przedstawiacie siebie najczęściej jako praktyków, ludzi biznesu którzy coś wytwarzają lub spekulują, nazywając to „inwestycją”. Tym bardziej więc nie rozumiem zacietrzewienia niektórych z Was tutaj, gdzie slogan 500+ działa na Was jak woda święcona na fucyfera. Przecież sami narzekacie, że dodruk na świecie to idzie w giełdę i inne bandyckie „amber-goldy”. Że przeciętny Kowalski nic z tego nie ma. Tym razem dodruk poszedł w „ulicę”, do ludzi, do przeciętnych Kowalskich, którzy MUSZĄ puścić tą kasę w RYNEK, na życie rodziny, bo są biedni. Ich na foreksy i amber-goldy nie stać za te 5 pieprzonych stów. Ale zaczęło ich być stać na zabawkę dla dziecka i wyjazd w Polskie góry pierwszy raz w życiu.
I co....żal wam niektórym dupę ściska z tego powodu? Wam, którzy rozbijacie się po całym świecie za trafnie „zaspekulowaną” wielką kasę?
Wy którzy dysponując tysiące razy większymi sumami nabzdyczyliście się tutaj jak Rydzyk bez tacy, nie wiedzieć z jakiego powodu. Niektórzy idąc tropem bezmózgiego tv, jak nakręceni powtarzają, że przecież menele to wszystko przepiją. Tak jakby za poprzednich i za-poprzednich i jeszcze za-za-poprzednich rządów menele nic a nic nie przepijali, krzyżem leżeli na mszy i żywili się tylko opłatkiem świętym.
Ale powód waszego nabzdyczenia się jest aż nadto widoczny. Część z Was ma resztę Narodu Polskiego tak naprawdę w dupie.
Najbardziej Polskie ze wszystkich słów, jest takie które składa się wyłącznie z samogłosek i spółgłosek dźwięcznych i jednocześnie oddaje charakter ogromnej części Polaków. Tym słowem jest „żółć”, która w tym artykule jak i w innych wylewa się hektolitrami, najczęściej u tych co już nie wiedzą na czym im dupy jeżdżą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 17:02
spamator
hahahah jakiej ziemi, to ty mozesz ziemie kupic? gdzie? Bo na pewno nie w polsce - pis to zablokowal. Nawet rolnikiem nie mozesz zostac. Moze KK Ci laskawie kupi - henrix w tym siedzi/siedzial to moze cos doradzi. Kto Ci qrwa bedzie budowal? Polak i bediesz placil na niego skladki? Czy ukrainiec na czarno? Wiec o czym ty pierdzielisz?
"ostatnio gdzieś wyczytałem, że w raporcie ONZ prognozują populację Polaków w 2100 na 21.000.000, tj. podobno 5 największa DEPOPULACJA narodu wśród państw świata." A ja wyczytalem, ze 4 najwieksza depopulacja i bedzie 31mln? I ze dinosy umarly nei do meteoru tylko od prezgrzania na sloncu. Co to za roznica? Polacy maja zle w portfelu bo zarabiaja 4x mneij majac takie same podatki. cala reszta JEST NIEWAZNA. Z kazdym debilem, ktory tego nie rozumie nie ma o czym rozmawiac - bo to jest przyczyna problemu - idiotyczne regulacje prawne chroniace misiow. I bez likwidacji tego nie bedzie lepiej wrecz przeciwnie - coraz gorzej.
@arkadio na ciebie nie ma sily.. ty sie chyba z czyms na lby zamieniles.
"Ze zdziwieniem obserwuje, jak przy każdej okazji krytykujecie program 500+ i nazywacie go fałszywie socjalem. "
"A wydatki na 500+ są jednym z nielicznych wydatków inwestycyjnych, bo inwestują w przyszłość."
To jest tylko przedluzanie agonii, nie dociera to do Ciebie? I jak dam populacji kase to beda pacic wiecej za uslugi/towary i wiecej za podatki. Ja nie chce aby grzesiu mial wiecej kasy odemnie - jak ma, to placi wiecej za to co ja mam do zaoferowania. Jak nic nie wytwarzam to tym bardziej to odczuje. Wszyscy o tym doskonale wiedza. 500+ to program, ktory w zalozeniu ma zabierac tym co nie maja dzieci i dawac tym co dzieci robia - i to tez jest blad, bo Ci ktorzy chca dzeici to je maja, a ci co chca 500+ a nei dzieci, robia kolejnych niewolnikow, co beda tylko wyciagac rece.
Czyli bogaty i tak nie placi - on nawet chleb i mleko ma bez watu. Zabiera sie wojtusiowi z 1 dzieckiem i daje romciowi z 2 czy tam 7 - zadna roznica. Wojtus chcial aby jego syn byl tam inzynierem czy kims tam no i zycie pelne poswiecen i lapowek aby w wieku 30 lat zaczal zarabiac a nie wegetowac u romcia planow nie ma na przyszlosc, nie patrzy co bedzie potrzebne na rynku, chuj najwyzej beda kradli (co jest lepsze niz praca za 1800 btw) i napadali. A problemem jest to ze ani wojtus ani romciu nie wiedza jak sa ruchani w pupe (sa na tyle tepi, aby posylac dzeici do szkoly - pracuj, plac podatki i glosuj), tylko syn wojtusia ma szanse sie tego dowiedzeic i cos zmienic a romcia niestety nie - bo on nawet nie moze sie przed tym bronic (zaloz firme i podlicz stosunek zysku do kosztow - pamietajac o podatkach i wymuszonych regulacjach typu bhp/ksiegowosc itp.). I jak ty masz konkurowac z bogatym co ma optymalizacje? NIE MOZESZ. dociera? Czy nadal bedziesz malach bialo czerwona flaga?
NIe dostales wedki tylko glowe ryby i ryczysz, ze jest pelnia szczescia. Wszedzie na swiecie powstaja nowe dziory, krypto, regulacje dla swoich - za duzo bylo w panamie - ok sieczemy i robimy nowe gdzei bedzie mniej podlaczonych, nie ma amber gold dla PO no to sa skoki dla PIS, za duzo nazbierales na emeryture? panstwo Ci pomoze - panstwo jest glodne zawsze, widziales aby kiedys mialo za malo - a nawet jak by to co kredytu nie moga wziasc, ktory wy bedziecie splacac? Macie jebac non-stop bo jebiecie wedlug ich regol. Co gorsza, aby bylo rowno i szybko trzepana jest innowacja. Wymysl nowy projekt dachu i idz do urzedu bo chcesz sobie zalozyc - zobaczysz jak ludzie sa trzymani pod kloszem. Za to tesla moze badac i konstruowac - ty nie. Ty mozesz tylko jebac. Jak tylko cos zachomikujecie to podatki blyskawicznie wzrosna.
Jak by milion osob stwierdzilo, ze im sie nie chce to jest game over. Nikt nie uwierzy ze kiedys, potem, za jakis czas ci oddamy wiecej - przynajmniej nikt srednio rozgarniety, motlochowi wcisniesz wszystko. Potrzeby sa rosnace/ w kryzysie stale - a robic jak pies nie chce nikt (nie z lenistwa - tylko widza ze to do niczego nie prowadzi - ciezko pracuja idioci). Do poki gra muzyka - ok, ale odetnij prad, albo papu/internet wiecej niz aktulanym 'dluznikom' to bedzie pogo zamiast propagandowego klasika. Pozostaje powolne gotowanie zaby ale to tez jest regres - bo teraz musisz miec laptop, samochod, komore, mieszkanie aby byc srednim pacholkiem wiec murzynow nie wstawia bo sie pogubia - mam to przeczwiczone (biali sa duzoooo tansi - placisz tyle aby mieli na oplaty, czarni to koszty xX). Z kolei przy korpo obozach - panstwo nie jest potrzebne, wniosek wysuwa sie sam - panstwa nic nie potrafia - wystarczy przejsc sie do urzedu, oni moga tylko wydawac pieniadze i przymuszac do ich uzywania - tylko ktos musi na to robic.
JA nie rozumiem, gdy cie ktos popycha od tylu, to odwracasz sie i nie dajesz pieniedzy bo dalej bedziesz pchany. Ale widac niektorzy maja inna filozofie wola krzyczec o jak mi dobrze, tak mi rob. Jak sensem zycia jest praca w montowni, ok. Widocznie, nie wiem czesc ludzi mysli, ze jak jest glod i panstwo wystawi ciezarowke pelna chleba to pozostaje biec co sil w nogach za ciezarowka, zamiast zawitac w 'domu partyjnym' po dary dla ludu. Pozostaje popatrzec jak szybko biegacie, bo demografia jest nieublagana chyba, ze rzadzacy zaczaruja matematyke w szkolch (o co wcale nie byloby za trudno :) jak to szlo - zbliza sie kryzys stracicie 50% wynagrodzenia! HUraaaaaaaaaaaaa kryzys nie okazal sie tak grozny straciliscie tylko 30%! arkadio: - "huraaaaaaaaaaa").
uberbot
"zobaczcie jak to niedawno smy krakali czasy wynajmu mogą nie być takie najlepsze
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ryczalt-opodatkowanie-ogolne-wynajem-najem,63,0,2346559.html
RE jednak nie dla rentierów?? to i cena będzie musiała spaść."
Ten ryczałt to podpucha dla leniuchów. Gdybym się rozliczał ryczałtem musiałbym płacić podatki, a tak na zasadach ogólnych mam stratę. Niestety państwo tak chętnie strat nie oddaje, jak zabiera zyski...
lenon
"A przy okazji może podjęlibyście temat sukcesu gospodarczego rządu w ostatnich dwóch latach, dzięki mądrym, a tak krytykowanym przez Was decyzjom gospodarczym.
Jak to się stało, że mamy rekordowo wysoką liczbę osób pracujących i rekordowo niskie bezrobocie, pomimo tego złego programu 500+, obniżeniu wieku emerytalnego czy też strasznego zwiększenia pensji minimalnej i nieludzkiego wręcz uzusowienia umów śmieciowych.
I jak to się stało, że pomimo tak ogromnych wydatków socjalnych jak pisaliście, budżet ma się tak dobrze. Jak za poprzednich rządów standardem był deficyt na poziomie 50-60 mld rocznie, to teraz za ostatni rok było 44 mld, a w tym roku będzie jeszcze mniej, a po półroczu jest nadwyżka.
I to wszystko już przy zwiększonych wydatkach. I jak to się stało, że można było tego dokonać bez zwiększenia stawek VAT, PIT i CIT ?"
Chętnie Ci to wytłumaczę, ponieważ znam sprawę z autopsji, a Ty udajesz, że nie wiesz o co chodzi.
Otóż, zwyżkująca koniunktura w europie, a w szczególności w Niemczech, na skutek braku rąk do pracy na tamtejszym rynku, spowodowała w przeciągu ostatniego roku gwałtowny wzrost zapotrzebowania na polskim rynku na różnego rodzaju produkty, które możemy wytworzyć. W mojej firmie obroty w ostatnim czasie przekroczyły o kilkadziesiąt procent stan z okresu kulminacji bańki z 2008r. Zaznaczam, że nie produkuje kompletnie nic na polski rynek. Doszło do tak absurdalnej sytuacji, że klienci żądają od nas pracy w niedziele i święta i przysyłają w te dni, niezapowiedziane audyty. Taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy wcześniej. Mówisz klientowi, że nie jesteś w stanie dotrzymać terminów, a on zamawia i ciśnie.
Z tej przyczyny, zarabiam ja i wszyscy, którzy w tej organizacji biorą udział więcej, przez co płacimy więcej podatków i wydajemy te zarobione pieniądze tu w Polsce przez co nakręcamy wewnętrzną koniunkturę. Zatrudniamy bezrobotnych i zatrudniają ich ci, którzy nie mogą sprostać naszym zamówieniom. Oni też płacą przez to większe podatki.
Jedyna zasługa Twojej formacji politycznej jest taka, że nie wpadli na pomysł, żeby odzyskać trochę tej wyprowadzanej kasy, obciążając eksporterów 10% podatkiem roboczo zwanym "niemcowym", ale cóż wszystko przed wami.
Przypominam, że obniżenie wieku emerytalnego wejdzie w życie dopiero jesienią, a swoje żniwo zacznie zbierać za parę lat. W połączeniu z pęknięciem bańki wywoła prawdziwe spustoszenie. Krótkowzroczność to jedna z wad wszystkich formacji politycznych na naszej scenie.
Co do 500+. Jak już niejednokrotnie pisałem i wciąż się muszę powtarzać, jeżeli naprawdę zależałoby wam na podniesieniu dzietności, wprowadzilibyście program 100 000+. Czyli 100 000 za każde nowo narodzone dziecko. Obciążenie dla budżetu takie samo. Niestety, boicie się tego, że liczba urodzin naprawdę zaczęłaby rosnąć, a kasa świecić pustkami. Wykombinowaliście więc sobie, że za pożyczone pieniądze, które to my, społeczeństwo w przyszłości będziemy musieli spłacać kupicie nasze głosy.
Umiesz @Arcadio czytać i znajdować dane. Nie chce mi się już któryś raz szukać i wklejać bezproduktywnie danych. Znajdź sobie wykres narodzin w Polsce od II Wojny i dowiedz się, co to jest wtórny wyż demograficzny. Będziesz wtedy widział, co ja piszę, przecież ty wiesz skąd ten obecny wzrost urodzeń i mydlisz ludziom oczy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 17:46
Krzysiek3
Dziękuję za odpowiedź (w sprawie "500+ jako obniżka podatków"). Niestety nie jest ona przekonywująca. 30 tyś - 6 tyś < 30 tys. To jest obniżka podatków (jedna liczba mniejsza od drugiej - prościej się nie da). Jak ktoś ma 1 dziecko to już jest dotowany (w obecnym systemie przymusowych państwowych powszechnych systemów emerytalnych). Czy ktoś (peło, n. ... - główny nurt) postuluje likwidację ZUS? Nie słyszałem (proszę mnie poprawić - link do miejsca w oficjalnym programie wyborczym choćby). Rodzina 2+1 jest o ok. 200 tys. do przodu (tyle kosztuje (circa, średnio, statystycznie) wychowanie jednego małego ludzika do 24 (pisze o tym R. Gwiazdowski i CAS). Jest to obniżka ułomna - ale realna. Zniesie się ZUS, to zniesie się 500+.
Nie ma co się powoływać na różne Konfucjusze - to taka figurka retoryczna i chęć błyśnięcia erudycją. W dobie gugla i innych oszukiwarek (TM 3r3) to nie robi wrażenia.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 18:33
frax
Pytanie do poprzedniego artykułu. Czy miałeś kiedyś nieprzyjemności Ty lub twoi klienci, którym założyłeś spółkę w Estonii ze strony polskiego US/UKS. Mam tu na myśli kwestie związane z podatkiem u źródła (spółka z Estonii świadczy usługę na rzecz polskiej).
Jeżeli chodzi o wpis o walkę z gotówką, to jak by wprowadzili tylko walutę elektroniczną to banki dopiero miały by nas w garści. Przykładowo dzisiaj przelewy na inne konta w większości są bezpłatne(zlecane drogą internetową), jak będzie waluta elektroniczna to wtedy oni będą dyktować warunki i może się zdążyć, że przelewy będą płatne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 18:52
Krzysiek3
Dlatego zamiast 500+, jeśli już chcemy dotować dzietność, lepszym rozwiązaniem było by odliczenie podatkowe.
Wtedy byłoby sprawiedliwiej (ale nie, sprawiedliwie).
Zgoda.
Ale 500+ jest bardziej sprawiedliwy (przy istnieniu ZUS) niż jego brak. To co piszesz to kolejny krok. Ale to, ze coś może być lepsze nie oznacza, że to co mamy jest złe. Po prostu na skali "sprawiedliwości": to_co_było < to_co_jest(500+) < to_co__proponuje_gash < likwidacja_ZUSu.
Nie ma o co kruszyć kopii, bo faktów nie ruszysz. Istnienie ZUS-u narzuca oczywiste warunki brzegowe. I ja poruszam się w ramach tych warunków. W ramach tych ograniczeń 2+0, 2+1, 2+pies są (statystycznie) dotowanie przez 2+2, 2+3 itd. Bo przecież wysokość "świadczenia" nie będzie zależała od liczby posiadanych dzieci ("świadczenia" z ZUS). Tak to z socjalizmem jest (walczy bohatersko ...). Ale są jednak nawet w socjalizmie niuanse i różnice. Paradoksalnie: 500+ = mniej socjalizmu (przy założeniu, że istnieje ZUS). Jak go zniesiesz, to inna sprawa (coś jak ekstrema warunkowe w analizie matematycznej).
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:01
Eltor
"Czy pracujący kolo, nie wiem, jakiś kierowca Tira obija się czy co? Czemu u diabła nie ma kasy na dziecko? Przecież pracuje! Skoro uczciwie pracuje a nie ma kasy na dziecko to chyba coś nie gra?"
I to jest bardzo celne spostrzeżenie. Jeszcze całkiem niedawno, kilka dekad temu, w cywilizowanych krajach (i tych na wpół cywilizowanych też) jeden człowiek wykonujący w sumie prostą pracę, był w stanie utrzymać całą rodzinę. Dziś zupełnie niewykonalne.
@gasch
"Nasze opinie różnią się tym, że Ty uważasz, że zwiększenie populacji, czyli ILOŚĆ jest najważniejsza. Moim zdaniem ważniejsza jest JAKOŚĆ.
Wolałbym, żeby było nas 20 czy 15 mln, ale samodzielnych, rozumnych, żyjących w dobrobycie i wolności. "
Wybacz, że wtrącę jedną myśl, ale pozwolę sobie zauważyć, że jakkolwiek sensownie brzmi to, co piszesz, to jednak na zachodzie sporo krajów poszło tą drogą właśnie. A że natura nie lubi próżni, to braki w populacji wypełniają im teraz obcy. Ironia losu taka, że sami tłumaczą, że muszą owych obcych ściągać, bo ludności im brakuje do systemów emerytalnych i wszelakich innych piramidalnych obietnic.
"Socjalizm, komunizm, faszyzm to "3 strony" jednego medalu."
Kolektywizm, się ten medal nazywa. :) A wskazane implementacje różnią się jedynie w szczegółach i opakowaniu.
@Spamator
"@arkadio na ciebie nie ma sily.. ty sie chyba z czyms na lby zamieniles. "
A ja lubię jak #Arcadio pisze. Nie ze wszystkim, co pisze, się zgadzam. Najczęściej z większością się nie zgadzam, ale podoba mi się jego sposób prowadzenia wywodu i argumentacji. Spójny i z zachowaniem poziomu, bez uciekania się do rynsztokowego języka.
Wnosi chłopina tu swoje spojrzenie i dla własnej edukacji warto się zaznajomić z innym stanowiskiem. Nie oznacza to od razu przyjmowania go za własne, ale wpisy #Arcadio, podobnie jak i wielu innych komentujących przyczyniają się do tworzenia wartościowego zbioru komentarzy.
@lenon
"Doszło do tak absurdalnej sytuacji, że klienci żądają od nas pracy w niedziele i święta i przysyłają w te dni, niezapowiedziane audyty."
No i to pięknie obrazuje nasze miejsce pod niemieckim butem.
@Frax
"Jeżeli chodzi o wpis o walkę z gotówką, to jak by wprowadzili tylko walutę elektroniczną to banki dopiero miały by nas w garści. Przykładowo dzisiaj przelewy na inne konta w większości są bezpłatne(zlecane drogą internetową), jak będzie waluta elektroniczna to wtedy oni będą dyktować warunki i może się zdążyć, że przelewy będą płatne."
Gdzie indziej leży niebezpieczeństwo. Nie będziesz miał kontroli nad własnym pieniądzem, a jedynie będziesz mógł grzecznie bank poprosić o wykonanie dyspozycji. Bank Ci może odmówić i co zrobisz?
Jeśli to brzmi nierealnie, to kilka dni temu właśnie taką sytuację miałem. Chciałem wesprzeć finansowo jedną organizację i niestety, bank nie zezwolił (z karty kredytowej miało pójść).
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:03
bratpit
No i to pięknie obrazuje nasze miejsce pod niemieckim butem.
MIałem podobne odczucie :)
gasch
To już przegięcie gałęzi. Oregon wprowadził podatek od rowerów
I bardzo dobrze. Samochodziarze płacą, to dlaczego rowerzyści mięli by nie? Sprawiedliwie będzie.
Opodatkowałbym jeszcze pieszych, a tych z psami to przynajmniej podwójnie :)
@500+
Dodam jeszcze, że rząd planuje wzrost urodzeń o około 8-9% wydając na to 20 mld/rocznie. Wzrost w 2016 wyniósł 5%.
W PL rodzi się 300k dzieci, PiS planuje, że urodzi się o 27k więcej corocznie.
Po drugie, nikt nie udowodnił jeszcze, że ludzie decydują się na dzieci Z POWODU 500+.
Osobiście uważam, że każdy kto decyduje się na dziecko dla 500 zł jest niepoważny. I każde (większość) dziecko spłodzone przez takich rodziców ma marne szanse wyjść na ludzi.
@Arcadio i boom gospodarczy w PL, wyższe wpływy z podatków, niski deficyt.
1. Klaskałbym jakby Kaczyński zrównoważył budżet. Dlaczego tego nie robi, jak ma teraz taką możliwość?
2. Większe wpływy podatkowe oznaczają wyższe podatki. Mniej zostaje w kieszeniach obywateli, więcej trafia do budżetu (czyli brudnych rąk polityków).
Jeśli wpływy z podatków (VAT,CIT) wzrosły o kilkanaście procent to znaczy, że dokładnie o tyle wzrosły średnie obciążenia Polaków tymi podatkami.
Nie ważne jak ktoś sobie to nazwie, może być i uszczelnienie.
3. Jeśli faktycznie deficyt będzie niższy, czyli w tym roku dług publiczny wzrośnie o te 20mld (tyle niby ma wynieść dziura budżetowa w 2017), to na tym forum pogratuluję PiSowi i Tobie.
@glupi
Pass
@Krzysiek3
Nadal będę się upierał, że 500+ to wzrost socjalizmu. To czysta redystrybucja dochodów, nie obniżenie podatków.
Dostają mało zarabiający oraz Ci posiadający >1 dziecko. Reszta płaci. Socjalizm.
A ZUS oczywiście do likwidacji. Pełna zgoda. Przejściowo emerytury/renty socjalne w wysokości minimum egzystencji z budżetu (z prywatyzacji).
Nowi wchodzący na rynek pracy nie płacą składek, jak chcą to się ubezpieczają sami. Traktujmy dorosłych jak dorosłych.
@Eltor
Pisałem, ze wolę 15-20, ale przy założeniu, że Polacy będą wolni, co rozumiem m.in. przez brak przymusowego ZUSu.
"Socjalizm, komunizm, faszyzm to "3 strony" jednego medalu."
Kolektywizm, się ten medal nazywa. :) A wskazane implementacje różnią się jedynie w szczegółach i opakowaniu.
Dokładnie. Ktoś mnie tu jednak rozumie :)
@lenon
Doszło do tak absurdalnej sytuacji, że klienci żądają od nas pracy w niedziele i święta i przysyłają w te dni, niezapowiedziane audyty.
Jak to jest, że "klienci" robią Wam audyty? Ostatnio "cierpię" podobnie, jak Ty. Jednak każdy "telefoniczny" po 17 lub w weekend pozostaje po prostu bez odpowiedzi. Trzeba szanować swój wolny czas. W pracoholizm łatwo popaść.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:16
Mar
Czy ktoś z Was ma firmę np. produkcyjną z pracownikami i potrafi wypowiedzieć się pozytywnie o 500+?
Przecież od czasu jak dostali 500+ nikt z facetów już nie chce pracować, wszyscy łaske robią a ich żony pozwalniały się z pracy żeby obniżyć oficjalny dochód i dostawać kasę także pierwsze dziecko.
Krzysiek3
Nie masz racji pisząc, że #Arcadio bredzi. Cały czas nie chcesz skonfrontować się z empirycznym faktem, że istnieje ZUS. Chyba, ze nie istnieje? Tak twierdzisz? A skoro istnieje, to to co napisał #Arcadio jest tylko opisem rzeczywistości - a ty jakieś swoje bóle (bule?). Zlikwidujemy ZUS, to nie trzeba będzie 500+. Reszta (propozycje innych, żeby była rubryka w PITcie czy jakieś inne odpisy, nazwy - to szczegóły, nieistotne). 2+2 płacą daniny wysokości 30 tys zł (liczę dochodowy, vat, na pompie, zusy - all), ubyło im 6 tys. Jak to nie jest dla Ciebie obniżka danin (i to inwestycyjna), to należy skończyć temat (protokół rozbieżności jest widoczny - każdy sobie oceni (kto ma oczu niech patrzy, kto ma uszy niech słuch.)).
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:17
gasch
2+2 płacą daniny wysokości 30 tys zł
A kto płaci za lekarza i szkołę tych małych +2? Wiem, że jest "za darmo" ale kto płaci?
Socjalizm prowadzi do konfliktów, ciężko jest policzyć kto za kogo płaci. Każdy uważa, że ciężko chapie a inni kradną i żyją za jego krwawicę.
Jedyny dobry kierunek to ograniczanie "wspólnego" gara. Po ludzku - mniejszy budżet, mniej "zadań" państwa.
Realny ideał to sądy, wojsko, policja. Reszta prywatna.
Warto zobaczyć ile z puli wydatków publicznych (jedynie 745mld - prawie połowa PKB - rocznie teraz) zabierają te pozycje, a oczy się otworzą.
http://www.mapawydatkow.pl/
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:22
Krzysiek3
"odnośnie 500+
Czy ktoś z Was ma firmę np. produkcyjną z pracownikami i potrafi wypowiedzieć się pozytywnie o 500+?
Przecież od czasu jak dostali 500+ nikt z facetów już nie chce pracować, wszyscy łaske robią a ich żony pozwalniały się z pracy żeby obniżyć oficjalny dochód i dostawać kasę także pierwsze dziecko."
Rozumiem, że u Ciebie zarabiali coś około 500 zł na rękę, więc woleli pójść na "socjał" (500+)? No to niezły biznes masz! Chyba, że te 500+ jest na dzień - coś musiałem przeoczyć. Wydawało mi się, że na miesiąc. Ile to człowiek się nauczy u Tradera (ukłony). Mimo wszystko sprawdzę!
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:24
Freeman
Macie nierownowage w wycenach Au wzgledem dramatycznie taniejacego
dolara.
Nalezy bezzwlocznie dokonac korekty
Czyli Au 15 $ w gore.
Dziekuje
Goldbug
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:45
bmen
Kolektywizm, się ten medal nazywa. :) A wskazane implementacje różnią się jedynie w szczegółach i opakowaniu.
Dokładnie. Ktoś mnie tu jednak rozumie :)
znaczy się mam rozumieć że nie rozumiem :)
Dlatego wam napisałem że nie było by dla was żadną różnicą jak by was przesiedlili do Koreii Północnej :)
acha i jeszcze pewnie uważacie że ja z krwi i kości socjalista :)
gash
zarząd naszej krainy nie prawdopodobnie nie zrównoważy budżetu i bedzie go trzymał dług na max poziomie 60%, bo on tam się tacza ludźmi którzy bardzo dobrze rozumieją ze nadchodzi reset długów, a firmy państwowe zaciągają potężne długi w EUR.
A ostatnio znaleźli extra grosz na rozwój autostrad-północ południe :)
Mar
Widocznie tak cie kochali jako pracodawce, że aż nie mieli żalu odejść jak płaciłeś 1400 Brutto:)
Freeman
bardzo dobrze. czekam az USD/CHF spadnie to 0.9 wtedy zamienię całość na USD :)
sam piszesz ze usd/gold jest invers. na ile obstawiasz ze DXY poleci w max banki na dolarze?
20% od teraz? wtedy bedziemy mieli idelany punkt wejscia w Au : teraz -20%.
moze ci serce wytrzyma ten spadek, ale potem bedziemy bogaci :)
to że polska jest pod-exportownią dla DE to każdy rozgarnięty rozumie. Pytanie jest innej natury. Co się stanie jak US zatopią ta niemiecką potęgę, bo taki kierunek obrany jest.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 19:52
rav148
gasch
acha i jeszcze pewnie uważacie że ja z krwi i kości socjalista :)
Trochę tak. Dla Ciebie bazą, normalnym stanem jest dzisiejszy socjalizm. Ten system uważasz za punkt wyjścia.
Niby czasem otwierasz oczy i niby w teorii rozumiesz, że to zło, aby potem czasem palnąć coś co pokazuje jak mocno ten system masz we krwi.
Nie lubię i nie rozumiem też Twojego determinizmu i fatalizmu. Człowiek JEST kowalem swojego losu i DECYDUJE o tym jak wygląda otaczająca go rzeczywistość. Ok istnieją jakieś siły zewnętrzne. Jednak nie mogą one być usprawiedliwieniem dla naszego polskiego marudzenia i lenistwa.
O wielu rzeczach możemy zdecydować sami a lubimy zwalać na UE/ruskich/fed/"eskimosów", że nic Tu nie da się osiągnąć.
To my powodujemy, że jest tu jak jest.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 20:01
bmen
żeby dyskutować o ideologiach to należy jak to napisąłem ITT cofnąć się przed stan marksizmu kulturowego.
napisze ci tak:
"Ileż to razy w myślach osiągałem wszystko. Udało mi się tylko nie być komunistą."
dla każdej extremy wolnościowej a takie są raczej twoje poglądy wszytko poniżej będzie już kolektywizmem.
w przyszłym tyg bedziesz miał możliwosć poczytania o moich poglądach politycznych bo pisze tekst re-startowy dla SG.
fatalizm itp. jak się oczytasz historii i finansów, ale tych prawdziwych i z dalszej historii to zrozumiesz dlaczego zbliża się wojna. młody jesteś i prawie cały wolny czas poświęcasz na robienie w corpo. ja mam duzo więcej czasu aby rozumieć ten świat.
tez zaczynałem tak jak ty , czytałem ekonomie klasyczna, Austriaków, na nawet Keynesa itp. ale rzeczywistość weryfikuje książkowość.
decydujesz o tym co jest nieistotne lub mało ważne w geo. inne rzeczy są za ciebie decydowane.
czy ty skończysz mgr na sgh czy na wyzszej szkole gotowania na gazie, to nikogo nie interesuje. czy ty masz blondyne czy azjatke tez mało istotne, ale jak juz zaczniesz ozdywać się na tematy nietwojo byznesowe to w delikatnym innym świecie się znajdziesz.
jako osoba możesz dużo, ale nie podskoczysz. 3r3 to kiedys opisał, bardzo trzeźwo. i tak na całym świecie.
mnie polskie choroby narodowe : zazdrość i narzekanie nie dotyczą. biore swiat jak leci.
jakby to zależało ode mnie to bym otworzył się na ruskich handlowo od jutra. chcieć a moc to dwie rożne rzeczy, nawet dla kaczynskiego.!!
za kilkanaście lat bedziesz wiedział o czym mówie bo bystry jestes. marzenia się kończą tam gdzie zaczynaja sie poważne byznesy.
od 70 lat nie było w europie poważnego konfliktu i ludzi zapominały co i jak się może rozgrywać. Ty jesteś przykładem człowieczka któremu się coś wydaje że tak się da, bo tak w książkach. Dysonans poznawczy wszechobecny. tylko historia weryfikuje takie dolegliwości. i to dodatkowo krótko-terminowo.
Przeprowadź się do Koreii jak ci zasugerowąłem i zrozumiesz że książki bredzą, bo ten kolektywizm a tamten to dwie różne planety.
ciesz się nim póki możesz :)
na tym zakończę bo i tak zapewne będziesz brnał w bezsensowne dyskusje o książkowej teorii świata
ps. a ty jestes On czy Ona? bo tak tak mi swita z histori ze ty chyba ona jesteś. napisz to cie bedzimey jak Ona traktowac.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 21:03
gasch
Jestem on :) (chyba widać to po tym jak odmieniam czasowniki)
Nie pracuję w korpo i mam sporo wolnego czasu, nawet w pracy. Też tak miałem, że jak się wczytam w jakiś temat to mocno zaczynam w to wierzyć.
Teraz staram się wszystko brać na chłodno i z dystansem. Pisząc każdy ma jakiś cel i nagina rzeczywistość pod swoje tezy.
Zbliżająca się wojnę widzę. Widzę, co dzieje się poza naszym krajem. Nie zmienia to mojego stanowiska, to my decydujemy o tym co nasz otacza.
Im dalej od nas tym mniej, im bliżej tym bardziej. Tak to widzę.
O przeniknięciu neomarksistów (m.in. ruch hipisowski) na uniwersytety i dalej do polityki zachodu pisał np. H.H. Hoppe w Demokracji bóg, który zawiódł. Mocnym punktem był też youtubowy wywiad z Jurim Bezmenowem (polecam).
Marksizm kulturowy też jest mi znany. O ile pamiętam najpierw usłyszałem o nim od Stefana Molyneuxa, a w zeszłym roku od Karonia (świetnie mówi, trochę rozwlekle, ale świetnie).
Dyskusje tutaj pomagają pozbierać myśli a kontrargumenty są bardzo wartościowe.
Mar
@glupi
Macie pojęcie o biznesie na podstawie internetu to i odpowiedzi na tym samym poziomie.
Pytanie było do osób które prowadzą firmy a nie do tych co chcą pomlaskać. Po @glupi bym się takiej odpowiedzi "na poziomie" nie spodziewał bo Twoje wypowiedzi cenię.
Murarz akurat za mniej niż 4500-5000 na rękę się nie przebierze w robocze ciuchy i nie pisałem że się zwalnia tylko że nie chce robić i robi łaskę że pracuje a to zasadnicza różnica. Jak dostawał 4500 a teraz dostaje na 3 dzieci 1500+ to on nie chce mieć 6000 tylko dalej chce mieć łacznie 4500 więc odechciało mu się pracować bo wystarcza mu z pracy 3000 więc ogranicza sobie czas pracy np. nie pracuje w soboty itp. Zbudujcie sobie firmę zatrudnijcie ludzi i wtedy pogadamy bo w teorii wszyscy są aż za mądrzy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 21:42
darjus
"Kto niby płaci za ich szkoły, leczenie, ochronę i wiele innych? Może ten niedobry singiel swoimi ciężko wypracowanymi podatkami?"
Piszę to już któryś raz:
1. wszystkie moje dzieci uczą się w elitarnych, prywatnych szkołach i przedszkolu i z tego co się orientuję, to tzw. dodatek szkolny jest tam niższy niż w szkołach publicznych. Sam płacę czesne za ich naukę.
2. opłacam prywatną opiekę zdrowotną dla całej rodziny w pakiecie comfort plus i nie kojarzę, aby jakiejkolwiek singiel coś nam do tego dopłacał.
Jak nie masz bladego pojęcia jak wygląda w realu życie i struktura wydatków w rodzinie wielodzietnej, to lepiej nie ośmieszać się wypowiedziami: kto mi za co płaci.
darjus
nie wiem co ci wyżera zwoje, ale jakbyś miał zdolność czytania ze zrozumieniem to byś zajarzył, że ziemię już kupiłem (nie obciążona hipoteką) i już płacę ludziom gotówką do ręki za jej uzbrojenie w media (100% wykonania) i prace przy budowie domów (mieszkalny - w fazie projektu bo ziemia zakupiona na wiosnę po roku wpływów z 500plus i gotowy na dniach sanitarno-gospodarczy).
lenon
"No i to pięknie obrazuje nasze miejsce pod niemieckim butem."
Tak tworzą się mity. Firma jest z UK z kapitałem USA.
@glupi
"to że polska jest pod-exportownią dla DE to każdy rozgarnięty rozumie. Pytanie jest innej natury. Co się stanie jak US zatopią ta niemiecką potęgę, bo taki kierunek obrany jest."
Dowiedz się czym ta potęga stoi i jaki wir takie zatopienie spowoduje. Dlatego się tak nie stanie.
@gasch
Jak jest koniunktura to trzeba z niej czerpać całymi garściami. Jak pierdyknie to poleżę.
gasch
To elegancko, że sam płacisz. Chwała Ci za to. 500+ rozumiem, że odkładasz na kupkę i nic nie wydajesz.
Jak nie masz bladego pojęcia jak wygląda w realu życie i struktura wydatków w rodzinie wielodzietnej, to lepiej nie ośmieszać się wypowiedziami: kto mi za co płaci.
Pochodzę z rodziny wielodzietnej i wiem jak w takiej rodzinie wyglądają wydatki. Więc "jak nie masz bladego pojęcia to się nie ośmieszaj".
Po drugie, to że Ty sam płacisz za szkoły Twoich dzieci w najmniejszym stopniu nie oznacza, że dotyczy to wszystkich rodzin wielodzietnych.
Śmiem twierdzić, że spora część dzieci z rodzin wielodzietnych chodzi do zwykłych państwowych żłobków, przedszkoli, szkół itd. i to m.in. bezdzietni single płaca za ich edukację.
BTW
Dom budują Tobie legalnie zatrudnieni pracownicy, za których odprowadzane są wszystkie składki?
athleticbody
"adres do dostawy tez moze byc dowolny..."
Jak moze byc dowolny to wyślij na ktorys moj hihi
A tak serio to bym nie demonizował z tymi metalami. Dealer którego podałem jest na rynku 25 lat i ma duza renome, wiec falsow bym sie nie obawial.
Ja akurat od nich odbieram osobiscie, bo jest taka opcja i mam blisko. 50 pesos przysyla kurier i tez jest OK.
3r3
"Ja natomiast chcę poszerzyć swoją wiedzę. Jak widzę co roku na PIT ile kasy zabiera mi Państwo to nie jestem szczęśliwy, a wiem dobrze że ty tylko część danin. "
Zapisz się do gospodarza na konsultacje. Udzielą Ci wszelkich informacji w zakresie przynajmniej formalnie zgodnym z prawem nawet jeśli nieco po bandzie.
A jak masz możliwość dogadania się z szefem i wychodzą Ci podatki od 3-5kEUR brutto w takiej sytuacji to są rozwiązania, jakie gospodarz uważa za niszowe (za mało żeby robić poważne optymalizacje, ale już szkoda płacić zgodnie z literą) to napisz do mnie, a ja Ci wyjaśnię jak zrobić to serią bankructw podpadających deliktem.
@Arcadio
"Wspólnota ludzi potrzebuje pewnych zachowań."
Ale wspólnota to może nie tak z każdym patolem i na łapu capu tylko ja pozwolę sobie wybrać z kim ja jestem we wspólnocie. tak przymusowo to ja nie dam z siebie zrobić krowy do dojenia.
#Paradoks słusznie problemy dostrzega. Każdy wszak po to do grupy przystaje, żeby się nie narobić tym co inni zrobią.
@darjus
"sam chyba wiesz, że jak kobieta ma marzenie o własnej ziemi i domie z ogrodem, to nie ma zmiłuj i trzeba chłopu je realizować. "
Wiem. Bardzo boleśnie wspominam 2007/2008.
Przypomnij mi czy przypadkiem nie mamy górki na wszystkim?
"@dogadania z pracodawcą - to już przerabiałem lata temu i wychodziło mi przy rozliczeniu pit"
Skoro nie brałeś 4300 różnicy do ręki to ja nie wiem czy Ty jesteś podmiotem do którego można kierować jakiekolwiek koncepcje samostanowienia, samodzielności i suwerenności. Ja biorę i wszyscy zadowoleni.
@Kabila
"Moim zdaniem po likwidacji gotówki chodzenie do pracy przestanie mieć po prostu sens. "
Zapewne po to właśnie to wprowadzają.
Na szczęście szara strefa ma już przygotowane plany awaryjne, wdrożymy je zanim się obejrzą.
@smieciu
"No i wreszcie nastanie ta szczęśliwość. Pod ojcowskim okiem państwa."
A na półkach będą marzenia :)
@gasch
"Każdy płaci na siebie (przesunięcie wypłaty w czasie o kilkadziesiąt lat nie ma tu znaczenia). "
Ekhm... a jak kolega to sobie w księgach wyobraża?
Ta waluta to na magazyn idzie?
A czy waluta nie jest ważna jedynie do kolejnej sesji rozliczeniowej?
"Na emeryturę płaciłeś sobie sam, JEŚLI pracowałeś."
Ja to nawet nie jestem w stanie udokumentować tego że kiedykolwiek się czegoś takiego podjąłem.
"Samo posiadanie dzieci nie jest niczym szczytnym jeśli te dzieci w przyszłości nie wniosą nic do społeczeństwa."
Ja liczę że moje to wyniosą, żadnego zanoszenia nie będzie.
"Może lepiej byłoby jakby każdy płacił za siebie i czerpał zyski ze swoich inwestycji,"
A gdy idzie ogień lub wojna pada pytanie kto czego ma bronić - nic tu wszak nie moje - moja chata z kraja. A wielu nawet chaty nie ma.
"Dom budują Tobie legalnie zatrudnieni pracownicy, za których odprowadzane są wszystkie składki?"
Ty mnie nie strasz że gdzie w Księdze Prawa pracę zdelegalizowali. Ja zaraz przed snem doczytam i się pomodlę, żeby jednak praca pozostała prawnie dozwolona.
@wieża.babel
Skoro można wydrukować 500+ i rozdać, to czy mnie mógłby rząd wydrukować jakiś eksterytorialny kilometr kwadratowy i się ode mnie odpierwiastkować?
Ja bym bardzo chciał mieć jakieś terytorium własne w kraju przodków.
Skoro tak już wszystko wszystkim drukują...
@spamator
"Nawet rolnikiem nie mozesz zostac."
A ja mogę... i to jest właśnie ten paradoks państwa lewa.
Tylko mi ten krus do niczego niepotrzebny.
"I jak ty masz konkurowac z bogatym co ma optymalizacje? NIE MOZESZ. dociera? Czy nadal bedziesz malach bialo czerwona flaga? "
Bankrutują - po to gromadzą tacy majątek aby było co licytować.
@frax
"Jeżeli chodzi o wpis o walkę z gotówką, to jak by wprowadzili tylko walutę elektroniczną to banki dopiero miały by nas w garści. Przykładowo dzisiaj przelewy na inne konta w większości są bezpłatne(zlecane drogą internetową), jak będzie waluta elektroniczna to wtedy oni będą dyktować warunki i może się zdążyć, że przelewy będą płatne."
Luzik. Waluta jest substytutem złota, srebra i miedziaków. A my na oryginałach bez substytutów potrafimy operować i substytuty własne wytworzyć.
@Eltor
"Jeszcze całkiem niedawno, kilka dekad temu, w cywilizowanych krajach (i tych na wpół cywilizowanych też) jeden człowiek wykonujący w sumie prostą pracę, był w stanie utrzymać całą rodzinę. Dziś zupełnie niewykonalne. "
Ponieważ trzeba wykonywać pracę prostą, a nie skomplikowaną.
@Krzysiek3
Nie łączysz kropek - tam dalej po 500+ są sklepy, w których nic nie kupisz za walutę z tego 666+, natomiast obok sklepy w których owszem kupisz tylko chwilowo towaru nie będzie.
Ale nie przejmuj się - prawie nikt samodzielnie ich nie łączy, po prostu sprawdziliśmy empirycznie że tak nam wychodzi z towarem w sklepach.
@glupi
"to że polska jest pod-exportownią dla DE to każdy rozgarnięty rozumie. Pytanie jest innej natury. Co się stanie jak US zatopią ta niemiecką potęgę, bo taki kierunek obrany jest."
Wyrąbiemy sobie przejście z handlem na Białoruś.
@Mar
Ja Cię rozumiem. Dlatego na ostatniej prostej górki kładziesz firmę i sprzedajesz się z całym biznesem do molocha. Dostajesz dalej tyle samo (innym rośnie niby), ale masz czas pisać bzdety na blogu, YT sobie obejrzysz, własne projekty zrealizujesz, a gdy rynek zacznie nurkować wybijasz się z progu do ostatniego, najdroższego likwidowanego działu, zbierasz zabawki i wychodzisz strzelając bankruta.
Powiedzieli że zbudują razem z nami socjalizm - ja ich traktuję poważnie - ja od razu się przyłączyłem na stanowisku bumelanta.
@lenon
"Jak jest koniunktura to trzeba z niej czerpać całymi garściami. Jak pierdyknie to poleżę."
I to najlepiej cudzymi garściami - poleżeć można już zawczasu. Trzeba mieć oczekiwaną długość i jakość życia :)
Diver
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 22:43
danielmir
ponawiam pytanie odnoście brzeczkow w london, ktos ma doświadczenie gdzie sie udać? przez neta odpad juz nawet nie ze względów przelewu i śladu po zakupie, zawsze przecież zakopać można, ale ze względów logistycznych bo jestem tu na krótko. dostałem gbp do ręki i powydawac chce, a skarpetek juz nie potrzebuje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-20 22:47
wieża.babel
Cytat:
"Skoro można wydrukować 500+ i rozdać, to czy mnie mógłby rząd wydrukować jakiś eksterytorialny kilometr kwadratowy i się ode mnie odpierwiastkować?
Ja bym bardzo chciał mieć jakieś terytorium własne w kraju przodków.
Skoro tak już wszystko wszystkim drukują... "
Odpowiedź:
Wiesz....ja też bym tak chciał. Dokładnie często w życiu myślę o tym samym, żeby uniezależnić się maksymalnie od tego szamba w którym żyjemy, gdzie rządzi polityczno-bankierska mafia okradająca nas z rezultatów naszej ciężkiej pracy. Czytam Twoje przemyślenia i obok "grubego", "glupiego", "Polish W..." i IT21 jesteś według mnie jednym z mądrzejszych ludzi tutaj. Niestety światem materialnym rządzą słudzy lucyfera. Cieszę się, że się do nich nie zaliczasz, bo masz odmienne zdanie niż większość. Jesteś rybą która płynie pod prąd, a jak mawiają tylko śnięte ryby płyną z prądem. Pozdrawiam serdecznie.
wieża.babel
A tak na marginesie , odkąd wprowadzono 500+ bardzo drastycznie spadła ilość kradzieży pospolitych, włamań i wymuszeń. Aż się dziwię, że PIS jeszcze nic o tym nie mówi. Podejrzewam, że jeszcze do nich to nie dotarło w danych statystycznych. Ja mam te informacje z "pierwszej ręki".
rygar
>"Jeśli to brzmi nierealnie, to kilka dni temu właśnie taką sytuację miałem. Chciałem wesprzeć finansowo jedną organizację i niestety, bank nie zezwolił (z karty kredytowej miało pójść). "
Alior zablokował też możliwość wysyłania PLN na polskie giełdy BTC
Szosa78
Paradoks
"Nie masz racji pisząc, że #Arcadio bredzi. Cały czas nie chcesz skonfrontować się z empirycznym faktem, że istnieje ZUS. Chyba, ze nie istnieje? Tak twierdzisz? A skoro istnieje, to to co napisał #Arcadio jest tylko opisem rzeczywistości - a ty jakieś swoje bóle (bule?). Zlikwidujemy ZUS, to nie trzeba będzie 500+. Reszta (propozycje innych, żeby była rubryka w PITcie czy jakieś inne odpisy, nazwy - to szczegóły, nieistotne). 2+2 płacą daniny wysokości 30 tys zł (liczę dochodowy, vat, na pompie, zusy - all), ubyło im 6 tys. Jak to nie jest dla Ciebie obniżka danin (i to inwestycyjna), to należy skończyć temat (protokół rozbieżności jest widoczny - każdy sobie oceni (kto ma oczu niech patrzy, kto ma uszy niech słuch.))."
Chyba nie chwyciłeś sensu tego wpisu, odnosił się do konkretnej koncepcji przedstawionej przez Arcadio, jakoby powszechny system emerytalny polegał na tym, że się utrzymuje swoich rodziców czy dziadków, a nie jakichś obcych ludzi, którzy się do systemu przyssali i wyciągają z niego wielokrotnie więcej, niż do niego wnoszą. I ja na przykładzie swojej rodziny pokazałem, że "państwo" bezczelnie zajumało "gromadzone" (czyli kradzione, bądźmy szczerzy) przez dekady składki emerytalne, wypłacając je zapewne swoim puplilom, którzy odpowiednio głośno krzyczą, że im się należy w imię "dobra grupy" - tym 40-latkom w togach w stanie spoczynku, tym rolnikom z Marszałkowskiej, tym z nadwagą w mundurach, co wojują ciężko za biurkami, i ostatni raz karabin widzieli tak może w zeszłym roku, albo tym górnikom z centrali w Warszawie, co kopalnię widzą raz do roku, jak ich z biura wyślą w delegację.
Zdaję sobie, że istnieje ZUS, tak jak zdaję sobie, że istnieją złodzieje i mordercy. Po prostu w odróżnieniu od Ciebie wyrażam swoje niezadowolenie z tego faktu, zamiast wzruszać ramionami i mówić, że no tak już musi być. Kolejnym moim krokiem jest poszukiwanie sposobów, żeby albo tej patologii nie utrzymywać swoją pracą, albo się pod nią podłączyć jako biorca, a nie dawca; a najpewniej wzorem 3r3 symultanicznie: i nie utrzymywać, i jak najwięcej pobierać jednocześnie.
Takie właśnie społeczeństwo tworzycie tymi impulsami, co się Wam tak bardzo solidarnościowo podobają. Taką właśnie "wspólnotę", w której większość będzie kombinować, jak najmniej dać, a jak najwięcej dla siebie zagarnąć i innych wydymać - i tworzycie do tego narzędzia i zachęty, które będą się utrwalać w kolejnych roszczeniowych pokoleniach. Tak działają ludzie i żaden socjalista tego nie dał rady zmienić, nawet gdy w użyciu były łagry i egzekucje. To był sens wypowiedzi. Sceny z Nowej Soli, kiedy czerwony Ikonowicz szczuje na Tyszkiewicza niepracującą nigdy matkę 5 dzieci (6 w drodze, a co, kasa z tego jest), że TRZEBA IM DAĆ, TRZEBA JEJ UMORZYĆ bo SIĘ NALEŻY, i ona palcem nie kiwnie, bo jej ciężko, więc inni mają ją utrzymywać - będą coraz bardziej powszechne.
Co do samego programu 500+ zgodziłbym się, że jest lepiej, gdyby środki na to szły z oszczędności na innych wydatkach, a nie nowego długu albo nowych obciążeń. Jeżeli to jest nowy dług, podwyższany dodatkowo o koszty administracyjne przeżerane przez biurwę, to żadna analiza "lepiej" lub "gorzej" nie jest tu na miejscu. "Lepiej" to ludziom środków nie zabierać; a nie - zabierać, żeby później część oddać, to jest absurd - i twierdzenie, że jest lepiej, bo kiedyś zabierali, a nie oddawali nawet części, to jest to samo, co poruszanie się w paradygmacie, że tylko albo PO, albo PiS i innych koncepcji nie ma. Klapki na oczach w plemiennych wojnach.
Nie jest to żaden program demograficzny czy impuls pronatalny, tylko zaopatrzeniowo-wyborczy, dowodziłem tego jakiś czas tamu w oparciu o dokumenty samej dobrej zmiany, ale merytorycznie nikt się do tego nie odniósł, zamiast tego powtarzając zaklęcia i mantry ideologiczne.
Przy okazji - ja widzę też pozytywne aspekty 500+, ale można byłoby je osiągnąć sensowniej, gdyby zamiast redystrybucji zastosować ulgi, jednocześnie zwyczajnie podnosząc kwotę wolną od podatku albo likwidując PIT (razem z całym kosztownym aparatem służącym do jego obsługi fiskalnej). Dać ludziom pracować i się bogacić, i zostawić ich do cholery w spokoju.
Zresztą, kindergeld na zachodzie, stosowany od dawna, pokazał już, że to bardzo słaby impuls demograficzny - działa głównie na nowych "Europejczyków" z pustyni i z puszczy.
greg240
"ze niby jestem zwolennikiem cashless? przeczytaj dokładnie jeszcze raz co napisałem o cashless. "
Najwyrazniej kolega zle przeczytal albo odebral intencje, co jest zreszta trudne przez
net , kolega wpadnie to postawie "Jasia wedowniczka to podyskutojemy" pisałem
"czyzbys szukal pozytywów Cashless?" co wynika z tego ,ze bylem zdziwiony, apropo bloga bogatymen
czytalem kiedys 1 artykól ,a że jestem życzliwym , to powiem tylko ,że cieżko się
czyta o poważnych tematach w sposób napisane w sposób żartobliwy ale to moze tylko
moje odczucie.
spamator
No i tak ma byc. Najlatwiej rzadzi sie glupimy, wyobrazasz sobie rzadzic ludzi, ktorzy staja non-stop okoniem bo sa madrzejci niz politycy?
@danielmir jak sprawdzalem przed spec ustawa to trzeba bylo miec powyzej 7h ziemi (w moim wojewodztwei). A po ustawie arimr ma pierwszenstwo, wiec z automatu wykupuja wszystkie h za <5k. Wiec jak cchesz placic panstwu podatki - to tak mozesz zostac. Tylko nikt przytomny nie placi - wiec nie mozesz i siadla sprzedaz ziemi o 90%. Dokupuja ci co maja >300h bo ich stac na ceny 30k za h z podatkiem (teraz). PGR juz raz padly. Skonczy sie tak, ze mini ogrodki beda na dachach a nikt nie kupi zarcia, chyba ze z bronia w reku (BTW prawiec 80% produkcji od ludzi z ktorymi mam stycznosc idzie do niemiec - panstwo chyba skupuje od tych mniejszych co cena nizsza i zawsze mozna przyciac na wadze albo wilhotnosci zborza itp.)
@3r3 jak ty chcesz rolnikiem dla krusu zostac to sie nie rozumiemy. To tak jak bys chcial isc do pracy kopac rowy a nie siedziec w zarzadzie. nigga plz.
@Eltor ok, ale jak ktos szamani non-stop i nie potrafi podac zadnych SENSOWNYCH argumentow i tak juz prawie od poczatku, no to dyskusja musi go pobudzic do myslenia. 500+ to i tak program w strone tarczy, ale czy kwota wolna od podatku zmaist dla poslow 30 tys to dla ludzi nie zalatwila by sprawy lepiej - np bezdzietni ciezko pracujacy, nie byli by dyskryminowani? A tak znowu tylko poslowie ciezko pracuja i samotne matki na zasilku. A potem sie dziwia, ze porno niszczy zwiazki. No jak facet jest jak karta kredytowa i mamusia moze rzadac alinentwo od tak, no to szukajcie jeleni. Tipsy i pzregladanie sklepow z ciuchami zamiast fundamentalnej edukacji dopelniaja temat. Zeby nie bylo - po polskiej szkole to nawet i faceci durnieja, w koncu "ciezko prqacuj, plac podatki i glosuj" to jest tam codzeinne motto - no ale nikt nie powiedzial ze bedzie latwo, tylko ze nikt nie powidzial, ze bdzie wieczna orka z 80% podatkami.
Wspomnicie moje slowa,ze najwieksza kase bedzie mozna robic na dzieciach - surygatki na potrzeby panstwowe beda mialy jak w niebie, a "samiec twoj wrog" :) Lwy nawet syte, to wciaz lwy.
byko
"I sprawia, że wszyscy:
mali i wielcy,
bogaci i biedni,
wolni i niewolnicy
otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło
i że nikt nie może kupić ni sprzedać,
kto nie ma znamienia -
imienia Bestii
lub liczby jej imienia."
IR
500+ to kiełbasa wyborcza, a nie program socjalny czy (pro-)demograficzny.
Jako kiełbasa jest doskonały (wiem, bo jem), podziwiam koncepcję, realizację i skuteczność.
A wystawianie kiełbasy w wyścigu o medal za najlepszą wódkę mija się z celem. To zakąska.
A tu dyskutujcie (bardzo ciekawie! dzięki) jaka z niej wódka. A odpowiedź jest prosta: żadna.
@Jakoś vs ilość
Jednego JAKOŚĆ-owego musi obsługiwać spora ILOŚĆ mniej jakościowych.
Inaczej to nie chce działać jakby napisał 3r3 ;-).
@2+2(+12?) czy wartościowy singiel i rozciągając dalej: ZUS (umowa między pokoleniowa) czy słoik brodaczy pod lipą, robię na cudzą babcię czy na siebie...
Jak nie będzie młodej kohorty to BEZ ZNACZENIA, bo nie będzie komu upiec bułek czy zmienić Ci na starość pampersa.
Nie ma wielkiego znaczenia, czy NIKT nie zechce wziąć za swoje produkty/usługi Twojego złota, czy też po prostu nie będzie komu wpłacić do ZUSu na Twoją wypłatę, żebyś z kolei zapłacił [temu co do ZUSu to wpłacił i teraz znowu wpłaci ;-))] za te produkty/usługi. To jest sedno problemu.
Ergo: Ilość i dzietność przodem, potem długo dłuuuugo nic, a potem - cokolwiek. Przy dobrej demografii każdy pomysł na emeryturę (nawet taki, żeby żebrać) się sprawdzi i jakoś zadziała, przy słabej - nie istnieje żaden dobry (no może jeden: gromadzić konserwy ;-)).
Przy słabej "średniej" demografii należy zadbać o dobrą indywidualną i tyle.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-22 15:22
Waterski
Bardzo dobrze, że autor wyjaśnia, czym naprawdę jest walka z gotówką i rzekoma „walka z terroryzmem”. Ma także rację, że likwidacja gotówki jest także likwidacją naszej prywatności. Dalej jest niestety gorzej..
Autor pisze, że negatywne oprocentowanie „… umożliwia dalsze obniżanie odsetek od długu rządowego w efekcie czego w teorii zadłużenie zbankrutowanych rządów może zostać obniżone. Celowo napisałem w teorii, gdyż w praktyce politycy widząc, że mogą zadłużyć się po koszcie zbliżonym do zera natychmiast naobiecują nam kolejnych świadczeń socjalnych czy innych wydatków finansowanych oczywiście nowym długiem.” Oprocentowanie obligacji rządowych nie ma (prawie) nic wspólnego ze stopą procentową banku centralnego i oprocentowaniem naszych kont w bankach!!! Jego wysokość jest określana przez rynek, w drodze swoistego przetargu na zasadzie „kto da mniej”. Z pewnością nie będzie wtedy negatywne! Paradoksalnie z negatywnym oprocentowaniem rządowych długów mamy już dziś do czynienia! Dotyczy to niemieckich obligacji rządowych . Aby było jeszcze dziwniej i śmieszniej, taką wysokość oprocentowania określił właśnie wolny rynek, a potencjalni kupcy biją się o nie!! Wyjaśnienie tego paradoksu jest bardzo proste: kurs Euro ciągnięty jest w dół przez takie kraje jak Grecja, Włochy czy Hiszpania. Rozpad strefy Euro jest tylko kwestią czasu, a wtedy niemiecka waluta i obligacje wystrzelą w górę jak rakieta. Aby było jeszcze dziwniej, niemiecki rząd nie korzysta z okazji!! Prowadzi politykę wyrównanego budżetu, oszczędza i nie zadłuża się, chociaż mógłby tanim kosztem zredukować swoje (wcale niemałe) zadłużenie i obciążenie odsetkami. Nie korzysta także z okazji nakręcenia koniunktury poprzez inwestycje w coraz bardziej podupadającą infrastrukturę kraju. Wręcz przeciwnie, szykowana jest fala prywatyzacji tej infrastruktury. Niedawno zmieniono nawet konstytucję(!), aby stworzyć furtkę prawną dla prywatyzacji autostrad. Nie ma to nic wspólnego z dążeniem do poprawy życia przeciętnych obywateli, gdyż takie prywatyzacje zawsze i wszędzie oznaczały zwiększenie kosztów i obniżkę jakości usług. Pisanie o obietnicach świadczeń socjalnych w sytuacji, lawinowego już, zubożenia kolejnych warstw społecznych, wyjaśnić mogę jedynie doktrynalnym zaślepieniem. Na przykładzie tego artykułu wyraźnie widać niezrozumienie tego, czym jest dług państwa! Państwo zadłuża się, aby dostarczyć dochodów kapitałowych w sytuacji, gdy nie może tego zrobić gospodarka. Zawsze i wszędzie połączone to było nie ze zwiększeniem, ale z obniżką świadczeń socjalnych!! Chyba, że za świadczenia socjalne uznamy obniżki podatków dla najzamożniejszych warstw społecznych, które także zawsze i wszędzie miały wtedy miejsce. Wyraźnie także widać niezrozumienie prostej, jak konstrukcja cepa, reguły: „każdy dług jest czyimś majątkiem”. Ten dług/majątek należy w większości do owego przysłowiowego jednego procenta najbogatszych. Oni nie pozwolą na odebranie sobie dochodów, jakimi są odsetki od tego długu! Zmiotą każdy rząd, który będzie próbował to zrobić! Zadaniem ujemnego oprocentowania będzie rabunek pieniędzy przeciętnego zjadacza chleba. Połączone to będzie nie ze spadkiem, ale z dalszym wzrostem zadłużenia państw. Dojdzie do tego prywatyzacja i komercjalizacja kolejnych sektorów państwa i infrastruktury krajów. W końcowym efekcie jedynie powietrze do oddychania będziemy mieć za darmo.
Autor ma niestety rację, że ciemny lud nic z tego nie rozumie.
PawełSz
Czy mógłbyś się zmierzyć z taką tezą? Skoro rządy chcą zlikwidować gotówkę, to być może właśnie w tym celu główne media propagują kryptowaluty? Popularność ich urosła najmocniej właśnie po publikacjach w CNN, BBC i Routersie, które należą do Rotshildów, Sorosów i innych świrów. Czy może to być ich narzędzie, którego używają do usunięcia gotówki? Czy też zdecentralizowana struktura blockchaina całkowicie to uniemożliwi nawet jakby wprowadzili ich regulacje prawne? Jeśli tak, to może kryptowaluty to dobry kierunek dla ludzi, którzy nie chcą być kontrolowani przez rządy za pomocą banków centralnych?