Na początku 2018 roku amerykański Senat zatwierdził Jerome’a Powella na stanowisku prezesa Rezerwy Federalnej. Był to jednocześnie koniec 4-letniej kadencji Janet Yellen.
Już w pierwszych dniach urzędowania Powella na Wall Street doszło do korekty niewidzianej od 2 lat. Co ciekawe, nowy prezes FED wydawał się tą sytuacją kompletnie niewzruszony.
Tak czy inaczej, najważniejsze kwestie związane z Powellem nie dotyczą obecnej sytuacji, a jego działalności sprzed kilku lat. Zanim przejdziemy do szczegółów, najpierw krótkie przypomnienie.
Bail-in vs. bail-out
Oba powyższe określenia odnoszą się do sytuacji w której duża instytucja (np. bank czy ubezpieczyciel) stoi na skraju bankructwa. Pisząc precyzyjnie: dotyczą sposobu ratowania banku zagrożonego upadłością.
Opcje są dwie:
- Bail-in – ratunek z pieniędzy osób bezpośrednio powiązanych z instytucją np. udziałowców, wierzycieli, ale także klientów.
- Bail-out – ratunek z pieniędzy zebranych w podatkach, czyli po prostu osoby pracujące zrzucają się na ratowanie nieodpowiedzialnie zarządzanego banku czy ubezpieczyciela.
Większość zapewne pamięta, że z ratowaniem dużych, upadających instytucji finansowych mieliśmy do czynienia podczas ostatniego kryzysu finansowego. Wówczas, wobec takich gigantów jak Bank of America czy AIG zastosowano rozwiązanie nr 2, czyli bail-out. Miliony podatników zrzuciły się na ratunek, który pochłonął 800 mld dolarów (koszt kilkudziesięciu elektrowni atomowych).
Co to wszystko ma wspólnego z obecnym szefem FEDu? Otóż Jerome Powell firmuje swoim nazwiskiem rozwiązanie nr 1, czyli stosowanie bail-inów.
W 2013 roku na konferencji w Waszyngtonie Powell wygłosił przemówienie. Podkreślił wówczas, że ze względu na ustawę Dodda-Franka z 2010 roku Rezerwa Federalna nie ma już kompetencji by w razie problemów finansowych ratować zagrożone banki.
Jakby tego było mało, Powell tuż po ostatnim kryzysie wielokrotnie brał udział w „symulacjach” upadków najważniejszych banków. Działał również przy analizach mających na celu określenie jak dokładnie miałby wyglądać bail-in dużej instytucji finansowej.
Bail-in banku. Co to właściwie oznacza?
W tym miejscu należy wrócić do wspomnianej wcześniej ustawy Dodda-Franka. Zgodnie z nią każdy depozyt do 250 tys. USD jest gwarantowany przez rządową agencję oznaczoną skrótem FDIC (Federal Deposit Insurance Corporation). Problem polega na tym, że w amerykańskim systemie finansowym krąży 13,5 bln USD, natomiast FDIC dysponuje kapitałem mniejszym niż 100 mld USD.
Dla porównania, depozyty w JP Morgan to 1,3 bln USD.
Oznacza to, że w razie problemów któregokolwiek dużego banku, podstawowe środki FDIC okażą się niewystarczające. Wówczas, zgodnie z ustawą, FDIC zadziała w następujący sposób:
1. FDIC wchodzi i przejmuje zarządzanie bankiem czy ubezpieczycielem.
2. Dotychczasowe kierownictwo zostaje zwolnione. Federalni mają wówczas pole do popisu, mogą chociażby oddzielić od siebie zyskowną i stratną część działalności banku, a następnie odsprzedać zyskowną część wybranej grupie kapitałowej.
3. Straty zostają rozdzielone na udziałowców i posiadaczy obligacji.
Co dalej? Co w przypadku osób posiadających depozyt w upadającym banku?
W złym (aczkolwiek realnym) scenariuszu może dojść do sytuacji w której również klienci banku będą mieć problemy. Jeśli środki pozyskane od akcjonariuszy i wierzycieli nie wystarczą, FDIC może postąpić wobec depozytów na dwa różne sposoby:
a) Przejąć część depozytów powyżej gwarantowanego poziomu 250 tys. USD. Dla przykładu, jeśli zostanie podjęta decyzja o przejęciu 50% depozytów to klient posiadający 500 tys. USD, straci 125 tys. USD.
lub
b) Zamienić część depozytów na akcje bankruta. To rozwiązanie jest niewiele lepsze od poprzedniego. Tuż po otrzymaniu akcji, ich wartość natychmiast silnie spadnie. Ostateczny efekt będzie ten sam – tak jakby ktoś przejął część naszego majątku. Efektywnie majątek akcjonariuszy zostaje rozwodniony poprzez nową emisję akcji.
Czy to realne?
Rozwiązanie polegające na obrabowaniu części klientów z depozytów wydaje się być niezbyt realne. Nie zapominajmy jednak, że zaledwie 6 lat temu taki bail-in przeprowadzony został na Cyprze.
Państwo zwróciło się wówczas do przywódców Unii Europejskiej z prośbą o bail-out. Rozmowy trwały kilka miesięcy. Nagle, w ciągu dosłownie kilku dni, sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu bail-inu, a część klientów otrzymała akcje banku, które straciły na wartości 80%.
Na poczekaniu stworzono bajkę, jakoby działania władz miały uderzyć w unikających opodatkowania Rosjan. W rzeczywistości majątek stracili zwykli obywatele, natomiast swój kapitał uratowały jedynie osoby będące „u źródła”.
Inne rządy obserwowały i wyciągały wnioski. Po 2012 roku specjalne prawo pozwalające na bail-iny wprowadziły m.in. Kanada, Wielka Brytania, Niemcy oraz Nowa Zelandia.
Podsumowanie
Dla nas bail-in zakładający obrabowanie wszystkich obywateli wydaje się czymś nierealnym. Ostatecznie spowodowałby on spadek zaufania do systemu bankowego i mniejsze szanse na wyeliminowanie gotówki.
Z drugiej strony, bail-in w takiej wersji jak powyżej jest już znacznie bardziej realny. Wedle opisanego scenariusza, ofiarami pada głównie zamożna klasa średnia. Najbiedniejsi zostają zastraszeni, a następnie z ulgą stwierdzają, że ich depozyty pozostały nietknięte. Mało tego, media wspólnie z rządzącymi wciskają bajkę, że nikt nie stracił środków, a jedynie depozyty zamieniono na akcje (większość społeczeństwa nie widzi różnicy).
Na koniec warto wrócić do słów Jerome’a Powella, który stwierdził, że zamiast ratowania banków z pieniędzy podatników, czekają nas bail-iny. Powell nie był jeszcze wówczas szefem FEDu, podobnie jak Ben Bernanke nie był nim w 2002 roku. A jednak dokładnie opisał szereg zmian planowanych przez bankierów. Szerzej pisaliśmy o tym w artykule „Przepowiednia Bena Bernanke”.
To nie jest tak, że elity wszystko trzymają w tajemnicy. Bardzo często prezesi banków centralnych, jak również największych banków inwestycyjnych wykładają nam plany na tacy. Trzeba jedynie być czujnym.
W naszej ocenie w przypadku większego krachu na rynkach finansowych, bail-iny zostaną przeprowadzone w pierwszej części. Następnie, po spadkach akcji przekraczających 30-35%, ponownie silnie obniżone zostaną stopy procentowe, a dodatkowo banki centralne uruchomią dodruk na niespotykaną dotychczas skalę.
Zespół Independent Trader
zdziwiony TPE
"Dla nas bail-in zakładający obrabowanie wszystkich obywateli wydaje się czymś nierealnym."
nie powinno tutaj być "bail-out" ?
Independent Trader Team
Chodziło nam o Bail-In przy którym nie ma progu i obcina się depozyty wszystkim klientom danego banku.
Mar
czy wiecie czy bail-in na cyprze dotyczył też pieniędzy firm i korporacji czy tylko osób fizycznych?
co w przypadku bail-in w europie z pieniędzmi firm, często mają gigantyczne kwoty na kontach?
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-07 21:07
zieloniutki
a kto według szanownych autorów artykułu powinien ponosić koszty upadłości banksterki?
z dwojga złego lepsze bail-in niż out, z jakiego powodu przytomni mają ponosić konsekwencje działań nieprzytomnych? - jak ktoś jest nieprzytomny i zanosi kasę do bankstera, niech płaci za własną głupotę Sam.
Jak ktoś chce robić dobrze jakiemuś ambergold-owi, getback-owi, czy innemu xxx-owi to jego sprawa - mnie do tego proszę nie mieszać!
inwestorpl
Troche odchodzac od tematu artykułu.
Czy myślisz, że można już wchodzić w rynek turecki ETF TUR?
Technicznie, RSI i MACD, wskazują na duże przewartościowanie i chyba moment zakupu.
Trzeba też wziac pod uwage 2 czeynniki, w razie eskalacji wojny handlowej na linii USA- Chiny dojdzie do duzych spadkow na akcjach.
Drugie to, że aktywo tanie może być zawsze tansze.
Pozdrawiam
zdziwiony TPE
a powiedz mi proszę, nazywasz eufemistycznie "nieprzytomnymi" tych głupców co zanoszą kasę do banków. A ty jak płacisz w sklepie ? Wypłaty gdzie dostajesz ? Płacą ci w ziemniakach ? Wszystko w barterze ? A może jesteś przytomny i dostajesz w złocie ? A pieniądza wirtualnego nie używasz ?
A jak grasz na giełdzie/forexie/ETF/CFD - czy to makler czy bank, wszędzie wirtualka. To jakimi metodami inwestujesz środki. Skoro nie można płacić w gotówce więcej niż 15k. Jak kupujesz nieruchomości, ruchomości w postaci maszyn/samochodów. US wymaga konta bankowego przy prowadzeniu działalności. Dzisiejszy świat wymaga od ciebie korzystania z fiatów czy ci się to podoba czy nie. Wiem, można teoretyzować z brzózką i zakopanym dobytkiem, schronami, plecakami ucieczki i prepresowymi akcjami ale to iluzja. To bardziej styl życia a nie metoda na życie.
Taka mnie naszła refleksja, niektórzy ludzie, a tutaj jest szczególnie dużo takich myślących głów boją się panicznie niewolnictwa ekonomicznego. I ja nie twierdzę, że to nie jest przerażające, ale z drugiej strony, całe życie jesteś niewolnikiem "sytuacji". Jeżeli idziesz na studia jesteś niewolnikiem dopóki ich nie ukończysz/rzucisz. Otwierasz firmę, jesteś jej niewolnikiem. Masz rodzinę, jesteś jej niewolnikiem. Chcesz jako tako żyć musisz pracować - jesteś niewolnikiem pracy. Niewolnikiem w cudzysłowiu. Bardziej chodzi mi o zależności. Nie ma dzisiaj pełnej niezależności. Nawet od głupiego żarcia jesteś zależny i tak można to albo rozkładać do szczegółu albo w górę do ogółu. Więc dodatkowy aspekt zniewolenia ekonomicznego niewiele zmienia. Fajnie, że jeszcze są sposoby aby nie położyli łapska w całości na Twoim życiu i nie mieli go pod kontrolą w całości, ale widzimy dokąd to zmierza.
zdziwiony TPE
dlatego coś mi nie pasowało "bain-in" i wszyscy obywatele. Jak już to bail-in i interesanci jak napisaliście. Wszyscy obywatele to zapłacą w podatkach przy bail-out. Chyba że coś pomieszałem to przepraszam.
gasch
Czym innym jest doraźnie używanie systemu bankowego do dokonywania transakcji, a czym innym "oszczędzanie" w tym systemie.
Nieprzytomni "oszczędzają" w systemie finansowym.
Życie to nie niewola. Życie to ciągłe dokonywanie wyborów i ponoszenie ich konsekwencji. Zmuszał Cię ktoś do niewoli studiów czy niewoli rodziny? Sam wybrałeś.
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-07 22:49
To ja
lenon
Nie przywiązywałbym zbytniej wagi do tego co kto mówi. Sam z własnego doświadczenia wiem, że czasami klepię, a jak przychodzi co do czego, to robię zupełnie co innego.
Przede wszystkim wracając do historii, trzeba by przedstawić listę instytucji finansowych, które nie zwróciły udzielonej "pomocy" i policzyć jaki był koszt na jednego obywatela.
Bail-in natomiast, na masową skalę, w takim kraju jak USA jest moim zdaniem, utopią.
Anihilacja waluty, bo przecież tym jest spłata zobowiązań zwanym bail-in, doprowadziłaby z punktu widzenia bankierów,do katastrofy deflacyjnej.
Czy zatem szanowny zespół optuje, że wyjście z kryzysu zadłużenia, będzie miało swój finał przez inflację towarów?
@zdziwiony TPE
Ja cały czas jadę na debecie. Jego koszty traktuję jak ubezpieczenie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-07 23:03
zieloniutki
"a powiedz mi proszę, nazywasz eufemistycznie "nieprzytomnymi" tych głupców co zanoszą kasę do banków. A ty jak płacisz w sklepie ? Wypłaty gdzie dostajesz ? Płacą ci w ziemniakach ? Wszystko w barterze ? A może jesteś przytomny i dostajesz w złocie ? A pieniądza wirtualnego nie używasz ?..."
-> możesz mln eur trzymać w jednym banku i możesz je trzymać w 10 różnych bankach nie powiązanych kapitałowo w różnych krajach (lub niezbyt mocno powiązanych:))
-> możesz gotówę mieć w jednej walucie lub w 10-ciu
-> oszczędności możesz mieć w jednym aktywie lub zdywersyfikowane w wielu
-> możesz mieć konto w pierwszym lepszym banku lub tym świadomie wybranym, analogicznie jest z rachunkiem maklerskim, magazynem (np bezcłowym), domem składowym, itd. ...
...
nie wykluczam że jakaś część z wybranych: walut / banków / aktyw upadnie, ale na pewno nie wszystkie ...
wystarczy myśleć, podejmować świadome decyzje i brać za nie pełną odpowiedzialność, a nie liczyć na to, że jakiś bliżej nieokreślony abstrakt zrobi to za nas.
tylko tyle i aż tyle
"Taka mnie naszła refleksja, niektórzy ludzie, a tutaj jest szczególnie dużo takich myślących głów boją się panicznie niewolnictwa ekonomicznego. I ja nie twierdzę, że to nie jest przerażające, ale z drugiej strony, całe życie jesteś niewolnikiem "sytuacji". Jeżeli idziesz na studia jesteś niewolnikiem dopóki ich nie ukończysz/rzucisz. Otwierasz firmę, jesteś jej niewolnikiem."
w życiu zawodowym zaliczyłem sporo: "firmy wydmuszki", duże korpo(a), etat, kontrakty i powiem jedno: kocham być niewolnikiem we własnej firmie
ps. może się mylę, ale zmień nastawienie, bo się wykończysz:(
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-07 23:34
bb82
Dokładnie tak. Zieloniutki ma 100% racji. Bail-in - jestem za. Trzymasz kasę w banku - Twoje ryzyko, sorry. Trzymasz w skarpecie i Ci ukradną to może sąsiedzi albo rząd mają Ci oddać? Nie, Twój problem. Ja się na nieprzytomnych nie chcę zrzucać! Dostajesz wypłatę w PLNach? OK. Od razu wydawaj. Ja mam w banku same debety. Mogą bankrutować. Ostatnią "wypłatę" zamieniłem od razu na metal, a żyję z karty kredytowej (i nigdy nie zapłaciłem za nią ani złotówki). Da się? Pozdrowienia :)
Szosa78
hugo80
To nie jest tak, że elity wszystko trzymają w tajemnicy. Bardzo często prezesi banków centralnych, jak również największych banków inwestycyjnych wykładają nam plany na tacy. Trzeba jedynie być czujnym.
NAM ? czyli komu ,ok rozumiem NAM
ale pytanie czy szary człowiek z smartfonem woli słuchać w mediach głównego ścieku o kotku którego straż ściąga z drzewa ,czy o tym że zaraz coś pier....ie hehe
ps : Trader mam do ciebie pytanie co myślisz o naszej złotówce ?
mam troszkę pln ale widzę co się dzieje i tu pytanie :
czy wymienić,czy czekac na korekte czy wymieniac na jakieś waluty ?typu chf usd nok aud cad ? bo widzę że cos po roku zaczyna się dziać ,hm pytanie czy to nie atak na pln przed wyborami ?by zdetronizować pis ,przecież to by był AS w rękawie opozycji NAGŁOŚNIENIE
O BANKRUCTWIE KRAJU ,wystarczy ze w tvn powtórzą to 100 razy a ludziska to łykną,
może się mylę piszę to jako laik ,ale może coś w tym jest ?
sam widzisz że waluty dużo potaniały przez ostatni rok ,pytanie czy to zwykła korekta czy coś większego
wielkie dzięki za odp .Pozdrawiam
I PRZEPRASZAMZA CHAOTYCZNY WPIS
dopiero wysiadłem z pociagu stolica to nie ta sama co 20mlat temu nic sie tu nie dzieje :(
3r3
A w banku jest tak w ogóle coś poza ludźmi?
Bo z infrastruktury to skarbiec i nieruchomości, ale coś jeszcze tam jest?
No to po zwolnieniu ludzi nie ma banku^^
Przecież dlatego tam są gromadzone oszczędności, że oszczędzający UFAJĄ osobie/grupie zarządzającej.
W banku nie ma linii produkcyjnych, stanów magazynowych, infrastruktury aby cokolwiek przejmować i wysycic nowym pracownikiem, który użyje środka kapitałowego lepiej niż poprzedni.
"Rozwiązanie polegające na obrabowaniu części klientów z depozytów wydaje się być niezbyt realne."
Jak najbardziej realne - to przecież zaradni przejmują i kornerują dodruk, tym co nic nie mają nic nie można skasować wyników gry, a tym co mają wyniki można je zredukować - wystarczy decyzja pani przedszkolanki.
"Ostatecznie spowodowałby on spadek zaufania do systemu bankowego i mniejsze szanse na wyeliminowanie gotówki."
Eliminacja gotówki została odłożona na Świętego Nigdy. Napływ śniadych rozwodnił powszechność wiary w bankowe i państwickie zabobony.
"Wedle opisanego scenariusza, ofiarami pada głównie zamożna klasa średnia."
To się nie trzeba zapisywać do zamożnej klasy średniej - szara strefa wita z otwartymi ramionami^^
W Szwecji społeczność alternatywna ma jeszcze pewne problemy ze zdychającym państwem, ale wyłącznie te związane z drgawkami i przyszłym pogrzebem - a jak stypa prywatyzacyjna będzie kiedy sukno będzie rwane^^
"Następnie, po spadkach akcji przekraczających 30-35%, ponownie silnie obniżone zostaną stopy procentowe, a dodatkowo banki centralne uruchomią dodruk na niespotykaną dotychczas skalę."
A my dodruk kiełbasy lux z marchwi i zwyczajnej z trocin. Będzie to można kupić za ten dodruk.
@Mar
Na Cyprze rozliczenia po zadyszce banków natychmiast przeszły na gotówkę, przy rozliczeniu cysterny dowożącej paliwo na stacje bez obstawy z długą bronią się nie obywało - miejsca pracy, wyposażenie miejsc pracy - interes^^
@zieloniutki
"jak ktoś jest nieprzytomny i zanosi kasę do bankstera, niech płaci za własną głupotę Sam. "
Ale jak może Cię zmusić do płacenia to dlaczego miałby się mitygować?
A że moralność? - no ale taka katolicka? A z KK walczymy i niebawem wygramy, i wtedy obudzą się prastare demony rodowe i plemienne i kto będzie te demony tłumił? Kto zna się na tłumieniu? Bo moralność katolicka jest zła - bo tłumi wszelką złą spontaniczną aktywność, na przykład potępia Plichtę, znaczy lichwę^^
@zdziwiony TPE
"Skoro nie można płacić w gotówce więcej niż 15k."
O tym decydują strony transakcji co kto komu i ile może płacić^^
Kapitan nie jest zapraszany do stołu i ma do powiedzenia tyle samo co za okupacji.
"US wymaga konta bankowego przy prowadzeniu działalności."
Ale wyłącznie tej zarejestrowanej na gestapo, od pozostałych nic nie wymaga.
"Dzisiejszy świat wymaga od ciebie korzystania z fiatów czy ci się to podoba czy nie. "
A to już zależy od stron transakcji^^
Siedzisz przy złym stoliku. Pod stolikiem jest ciekawiej.
@To ja
"Ale dzisiaj 4% to tak jakby puscic bombe atomowa."
A to w takim razie nie ma się co krępować i 40% też przeleci.
@lenon
"finał przez inflację towarów? "
A jaką masz inflację w pustym magazynie, kiedy towaru nie ma, no chyba że za dewizy?
Nie ma i nie będzie^^
@hugo80
"czy szary człowiek z smartfonem woli"
Czy to jeszcze człowiek?
@remigiusz123
"Ale wtedy nie ma tej satysfakcji, ze nie zaplaciles ZADNEGO podatku a jeszcze wyssales :)"
I oni myślą dokładnie tak jak Ty, tylko referat CITu i PITu się nie skonsultował z VATem i cłem^^
I lepiej żeby tam dwa do dwóch nie dodali, a podejrzewam że nie dodają bo duzi robią dokładnie tak samo, jak już wszyscy tak zaczną robić to będzie na to nagonka, ale na razie ciszej nad tą trumną^^
A jeszcze są inne referaty^^
Nie budźmy biurwy - niech sobie w zadowoleniu rachuje^^
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 06:29
zdziwiony TPE
No to albo ja Cię nie zrozumiałem albo zmieniłeś logikę wypowiedzi.
Napisałeś "jak ktoś jest nieprzytomny i zanosi kasę do bankstera, niech płaci za własną głupotę Sam.". Więc ty też zanosisz kasę do bankstera, zanosisz kasę maklera (co z tego że nie powiązany np. z systemem bankowym, przecież tak samo może Cię wydymać). Po prostu stosujesz dywersyfikację. I teraz sprawa wygląda inaczej. Bo akurat takie coś to ja popieram. Sam mam w gotówce po kilka tysi EUR, CHF, USD (na wszelki wypadek, albo przyda się na wakacje jak akurat pojadę itd.), mam 3 konta bankowe. Ale mam FIAT'y, mam konta bankowe. Uczestniczę w tym systemie. Muszę, jestem skazany.
Co do firmy, też mam własną firmę i też sobie chwalę te 24h ciagłego myślenia o niej, ale w zamian całkowitej wolności psychicznej. Bo też jestem od niej zależny i kiedy nic się nie pali w firmie, kiedy jest spokój, idę normalnie na squasha w czasie pracy, a nie muszę pytać szefa czy mogę :) To piękne.
@bb82
Jeżeli tak postępujesz to chyba już jesteś w paranoi :) Rozumiem backupy, ale bez przesady XD
@3r3
mógłbyś książki pisać, używasz fajnych przeności, ale tak naprawdę to bełkot. Nie wiem jak to nazwać ? Parabolicznymi radami ? I co człowiek ma z tym zrobić ? Jeżeli to rady - to bezużuteczne.
@gasch
"Nieprzytomni 'oszczędzają' w systemie finansowym." - możesz mi powiedzieć, mając 2mln$ jak to oszczędzać nie w systemie finansowym ? Jeżeli uładuję to na forexie, giełdzie w akcje firm - to jest system finansowy. Teoretycznie pozostaje mi to zamienić na metale albo nieruchomości. Tak, można wszystko wrzucić w złoto ale to już można chyba nazwać chorobą psychiczną a przynajmniej brakiem rozsądku w dywersyfikacji. Innej możliwości nie znam (wiadomo odjechana sztuka itd., ale rozmawiajamy o normalnych rzeczach). Jeżeli znasz jakieś inne chętnie poczytam.
Co do niewoli, napisałem w cudzysłowie. Ale użyję innego związku frazeologicznego. Życie to niewola wyborów (jesteś niewolnikiem wyborów). Dokonując wyboru np. w postaci dziecka, oczywiście jeżeli nie jesteś zwyrodnialcem, będziesz się tym dzieckiem opiekował i inne wybory, jak na przykład planowanie wolnego czasu określał w kontekście dziecka - np. organizując mu opiekę, albo zabierając je i tak dalej. Sam mam rodzinę, kilkoro dzieci i wiem jak to wygląda.
A z systemem ekonomicznym. To prawda, został Ci narzucony. Ale z innych zależności narzuconych idąc po bandzie powiem Ci że jesteś uzależniony od wody, pokarmów, powietrza - to zostało Ci narzucone. Pewnie bąka czasami nie chcesz puścić i wolałbyś tego nie robić a musisz :) Wiem, po bandzie przykład, ale też jesteś w jakichś uwarunkowaniach i nie możesz tego zmienić. To tylko przykład, że jesteś "zakładnikiem" wielu rzeczy nawet na co dzień sobie nie zdając z tego sprawy.
I żebyś nie pomyślał że jestem obrońcą obecnego zdegenerowanego systemu bankowego. Nie podoba mi się to i jestem za jego zmianą, niestety nie wiem na co :(
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 08:05
lenon
"A jaką masz inflację w pustym magazynie, kiedy towaru nie ma, no chyba że za dewizy?
Nie ma i nie będzie^^"
To jest to samo, co pusty portfel przy inflacji waluty.
Nie mają żadnego znaczenia stany magazynowe. Liczy się tylko stosunek waluta - towar.
Doger64
PS. chętnie bym poznał parę Twoich "nie omylnych rad", bo rozumiem, że takowe potrafisz generować
Słucham o co chcesz zapytać?
Żadne rady nie są nieomylne, ale się nie mądrze i tylko denerwuje mnie takiego typu odpowiedzi jak „jak masz zainwestować w to czy w to się lepiej połóż, a pieniądze daj mi”
Ok jeśli mówisz ze nie warto uragumentowaleś to i fajnie dzięki za pomoc, a co kto zrobi to jego sprawa...a jak wystrzeli tauron zaraz w górę to co powiesz?
Forum jest po to aby się informować i sobie podpowiadać, a nie się mądrzyć i umoralniać ;)
ruhe
Tak, bail-in na cyprze dotyczył też pieniędzy firm i korporacji.
zieloniutki
no dokładnie, moja kasa, Ja decyduję co z nią robię i gdzie zanoszę i Ja ponoszę za to odpowiedzialność.
Jak jestem pajac i mi jakiś amber coś tam wodę z mózgu zrobi i zaniosę im kasę, to kto ma odpowiadać TY?
Jak wybieram bank / kasę z kryterium: "oprocentowanie pierdylion" / "darmowy rachunek" / "darmowa pożyczka" i to coś co wybrałem pada to to kto ma odpowiadać TY? piszesz się na to? ...
@Doger64 "...tylko denerwuje mnie takiego typu odpowiedzi jak „jak masz zainwestować w to czy w to się lepiej połóż, a pieniądze daj mi"
noooo, a mógłby kolega dać jakiś konkretny przykład najlepiej poparty cytatem z datą i godziną - tu jest wszystko pisane, więc raczej nie ginie ... no a jak już rozmawiamy, to rozmawiajmy o konkretach.
Arcadio
"Większość zapewne pamięta, że z ratowaniem dużych, upadających instytucji finansowych mieliśmy do czynienia podczas ostatniego kryzysu finansowego. Wówczas, wobec takich gigantów jak Bank of America czy AIG zastosowano rozwiązanie nr 2, czyli bail-out. Miliony podatników zrzuciły się na ratunek, który pochłonął 800 mld dolarów (koszt kilkudziesięciu elektrowni atomowych)."
Nie wiem jak większość, ale ja coś tam pamiętam. Miliony amerykańskich podatników, które uratowały np. AIG dofinansowując go kwotą $180 bln, zarobiły na tym interesie około $22 bln. Może stopa zwrotu jak na 4-letnią inwestycję niezbyt oszałamiająca, ale jednak.
https://www.treasury.gov/initiatives/financial-stability/TARP-Programs/aig/Pages/status.aspx
Ogólnie rzecz ujmując to dobrze, że są jakieś procedury na wypadek bankructwa instytucji finansowych.
Ale USA tym się różni od kolonialnych republik bananowych, że potrafi wyjść obronną ręką nawet z dużych opresji, zarabiając na tym kasę i nie pozwalając skrzywdzić zwykłych obywateli.
Oczywiście można tak jak w Polin na przykładzie Banku Staropolskiego, Amber Golda czy Getbacka - okraść klientów i udawać, że to wolny rynek tak sprawił. Albo spłacać depozytariuszy z BFG na który składają się inne, uczciwe banki, grabiąc na ten cel swoich klientów.
Ale mnie bardziej przekonuje bail-in lub bail-out, bądź rozwiązania z ustawy Dodda-Franka.
Oczywiście zawsze ktoś jest poszkodowany bardziej lub mniej a ktoś zyskuje.
W podanym przykładzie AIG najwięcej zyskali partnerzy tradingowi AIG, którzy zostali spłaceni, amerykańscy podatnicy zyskali ale mało, a najwięcej stracili akcjonariusze AIG, którzy wyprzedawali w panice akcje w 2008.
zeromacho
Oczywiście zawsze ktoś jest poszkodowany bardziej lub mniej a ktoś zyskuje.
W podanym przykładzie AIG najwięcej zyskali partnerzy tradingowi AIG, którzy zostali spłaceni, amerykańscy podatnicy zyskali ale mało, a najwięcej stracili akcjonariusze AIG, którzy wyprzedawali w panice akcje w 2008.
Święte słowa ani giełda ani banki ani system finansowy nic nie wytwarzają ale też nic z tych systemów nie znika, po prostu fundusze zmieniają właściciela, czasem dorabiają się spekulanci, czasem pracownicy banku a czasem nawet zwykły klient coś zarobi ;)
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 11:52
Independent Trader Team
Otóż z perspektywy zwykłych obywateli (o czym pisaliśmy już parę razy) dobry byłby powrót ustawy Glass Steagal, która doprowadziłaby do ponownego oddzielenia banków depozytowo-kredytowych od banków inwestycyjnych. Po prostu z jednego dużego banku zrobiłoby się kilka i nie byłoby podmiotów "zbyt dużych, by upaść". Zamiast tego, nie dość że powstały banki-molochy to jeszcze ustawa Dodda Franka rzuciła kłody pod nogi wielu mniejszym bankom, co było kolejnym krokiem w kierunku konsolidacji sektora finansowego.
@Arcadio, serio podoba Ci się taki scenariusz?
"Ale USA tym się różni od kolonialnych republik bananowych, że potrafi wyjść obronną ręką nawet z dużych opresji, zarabiając na tym kasę i nie pozwalając skrzywdzić zwykłych obywateli. "
O ile kasę na tym faktycznie zarabiają, to ktoś jednak na tym traci. I to właśnie są zwykli obywatele. Tylko ich męka jest rozciągnięta w czasie, wiec politycznie wychodzi to lepiej - ludzie nie mają aż takiego ciśnienia na polityków.
A jaka jest rzeczywistość? na rynku nieruchomości szaleństwo trwa, ale liczba osób posiadających nieruchomość spadła do poziomów sprzed 1994 roku. Kolejne szaleństwo trwa na rynku pracy, gdzie tak naprawdę 100 mln osób nie jest brane pod uwagę przy liczeniu bezrobocia, a kolejne miliony klasyfikowane jako "zatrudnieni" to osoby pracujące na pół etatu.
Natomiast największa zbrodnia odbywa się na dolarze, którego wartość jest stale zbijana. Tutaj też robi się dobrą minę do złej gry - z czterech miar oficjalnej inflacji już tylko jedna wskazuje na poziom poniżej 2%, i to właśnie o niej ciągle wspomina FED. W rzeczywistości podatnicy ciągle tracą, ale to na pewno im nie przeszkadza - w końcu zarobili 22 mld na wyratowaniu AIG. :)
zieloniutki
O BANKRUCTWIE KRAJU ,wystarczy ze w tvn powtórzą to 100 razy a ludziska to łykną,"
he, he, he, w skrócie: jak PLN idzie do góry to zasługa kaczki, a jak spada w dół to wina tuska, dobre:)
@Arcadio
"Ogólnie rzecz ujmując to dobrze, że są jakieś procedury na wypadek bankructwa instytucji finansowych.
Ale USA tym się różni od kolonialnych republik bananowych, że potrafi wyjść obronną ręką nawet z dużych opresji, zarabiając na tym kasę i nie pozwalając skrzywdzić zwykłych obywateli."
To uwzględnij jeszcze fakt, że USA jest finansowane przez resztę świata, z bogatą Polską na czele:(
Jak kiedyś PLN będzie walutą rezerwową śwaiata, a NBP będzie suwerennie decydował kiedy i na jak długo uruchomić drukarki, to możemy wrócić do tematu:)
"Oczywiście można tak jak w Polin na przykładzie Banku Staropolskiego, Amber Golda czy Getbacka - okraść klientów i udawać, że to wolny rynek tak sprawił. Albo spłacać depozytariuszy z BFG na który składają się inne, uczciwe banki, grabiąc na ten cel swoich klientów."
wytłumacz mi to może jeszcze raz:
1 -> w pierwszym cytacie piszesz że to państwo powinno finansować wywracające się instytucje finansowe (czyli finansować bezmyślnych depozytariuszy)...
2 -> w następnym cytacie jesteś oburzony że BGF spłaca bezmyślnych depozytariuszy ...
czyli tak: w (1) piszesz że państwo czyli MY uczciwi obywatele powinniśmy się dokładać do nieuczciwych instytucji finansowych, po czym w (2) jesteś oburzony że BGF czyli państwo czyli MY uczciwi obywatele dokładamy się do nieuczciwych instytucji finansowych ...
nie uważasz że te dwa akapity są ze sobą sprzeczne?
#Arcadio zwróć uwagę, że nikt tu do tej pory nie kwestionował depozytu gwarantowanego (na dzień dzisiejszy to 100k euro)
czyli przysłowiowy kowalski, zarabiający na etacie, raczej niczym przy bail-in nie ryzykuje (przynajmniej na razie). Natomiast jak ktoś lokuje środki powyżej 100k Euro, to chyba można od niego wymagać minimum roztropności?
napisz mi jeszcze, dlaczego mam żałować czy dokładać się do klientów np. Ambergold:
firma krzak, z pięknymi reklamami, obiecująca gruszki na wierzbie, wpisana na listę ostrzeżeń KNF ...
...
nie chce mi się wymieć dalej, ale:
jak ktoś jest równocześnie chciwy i głupi, i postanowił panu Marcinowi wpłacić kilkadziesiąt / kilkaset tysięcy złotych, to Ja ostatecznie mogę go pożałować (głupoty nie chciwości), ale dopłacać do takiej osoby nie zamierzam - po prostu nauka (wiedza) kosztuje ...
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 12:35
bb82
Z przymrużeniem oka ;) W tym roku kupiłem trochę metalu po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy. Jakieś całe 8 promili całego majątku ;)
waterflow
"Ale USA tym się różni od kolonialnych republik bananowych, że potrafi wyjść obronną ręką nawet z dużych opresji, zarabiając na tym kasę i nie pozwalając skrzywdzić zwykłych obywateli..."
To ze Wall Street umie wyjsc obronna reka topiac rownolegle pol swiata to wiemy nie od dzisiaj. Wystarczy popatrzec na Grecje ktorej "pomogl" Goldman Sachs przez skomplikowane instrumenty finansowe - do dzis nie moga wyjsc z kryzysu.
Nie mowiac juz o czasach wczesniejszych czy tym komu pomagaly instytucje finansowe i duzy przemysl zwiazany jeszcze z pradziadkiem Busha niejakim Prescott'em. Nie wnikajac co robia ludzie na sczycie zwiazani z organizacjami takimi jak "tajne" Skull & Bones, Bohemian Grove i inni. Poganie robili podobne rzeczy juz tysiace lat temu - zeby zyskac tymczasowy power i bogactwo. Skoncza jak Pharaoh w Egipcie.
Derywaty tez tak wymyslili ludzie z PhD z matematyki ze jak nie masz doktoratu to nawet nie zrozumiesz co z czym jest powiazane. Wedle zasady "selling the most sophisticated derivative product to the least sophisticated client". I potem wciskanie tych produktow po calym globie - wedle zasady zarobimy szybki cash a po nas chocby potop, who cares.
Bo ktos nie umie sie obronic, bo 99% globu nie rozumie co to sa derywaty, SDR i inne cuda? Ze mozna zbombardowac caly kraj jak Irak z potem jeszcze sie smiac na bankiecie jak Bush ze nie bylo tej masowej broni? I jeszcze robic z tego show w TV bo Arab biega po pustyni a oni z powietrza sa mocni? Ze przecietny Amerykanin ma wszystko fat free a jednak wiekszosc jest otyla i lyka newsy jak pelikan?
To jest dla ciebie sprawiedliwość?
Fakt USA moga kazdego namierzyc, maja "potezne" sily ktore stawaly na glowie probujac namierzyc kto stoi za Bitcoinem. Ja wiem ze wygodnie sie broni gracza ktory jeszcze ma monopol na przekaz TV, armie, puste papierki i kampanie PRowe.
Buta i arogancja ma swoje granice, niedlugo licznik dlugu przebije im sufit. Ja wiem ze to blog finansowy i niektorzy lubia tylko twarde fakty.
Ale takie rzeczy jak petrodolar, wojny na Bliskim Wschodzie byly przepowiedziane juz tysiace lat temu. Upadek Edomu, ktory zawsze wojowal mieczem takze.
Nad Edomem zachodzi Slonce i najblizsze lata beda bardzo ciekawe. Oczywiscie jest to rowniez zwiazane z globalnymi finansami, w tym rozliczeniach w USD. Sa zjawiska przy ktorych armia, wywiad czy sily kraju co ma 200 lat sa silne tylko na pierwszy rzut oka.
Tak czy siak bedzie sie dzialo i zeby sie nie okazalo ze "potezne" USA "cos" zaskoczy. Czego czlowiek nie kontroluje. Tak jak z kryptowalutami.
Zreszta zobaczymy co u nas zrobia po tym jak sie poklocili z kim sie da, a na swiecie zacznie "sie dziac" np. w globalnych finansach co poskutkuje i innymi przetasowaniami.
Arcadio - to nie jest to ciebie osobiscie. A co do przekretow w tej krainie - to nie jest wedlug Polin. Tylko wedlug pogan.
A wydaje sie ze wlasciciele magazynu co wydrukowali w 1988 roku okladke z Phoenix i palacymi sie walutami na 2018 maja bardzo duza wiedze. I to nie tylko ekonomiczna i finansowa ale i ta inna co ma tysiace lat. I los Edomu pewnie tez znaja doskonale.
pozdr
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 12:51
Arcadio
Odnosiłem się w komentarzu do tematyki bail-in i bail-out, bo o tym jest artykuł, a nie do ogólnej sytuacji gospodarczej w USA.
Wskazałem, że owe 800 mld USD tych biednych podatników nie zostały bezpowrotnie stracone tylko się całkiem dobrze spłaciły.
Uważam, że warto było o tym wspomnieć.
Nie jestem za ratowaniem instytucji TBTF za wszelka cenę środkami z budżetu, ale tam gdzie da się to zrobić z sensem i korzyścią dla podatników - a przykład AIG wskazuje że ratowanie tej instytucji miało sens.
"O ile kasę na tym faktycznie zarabiają, to ktoś jednak na tym traci. I to właśnie są zwykli obywatele. Tylko ich męka jest rozciągnięta w czasie, wiec politycznie wychodzi to lepiej - ludzie nie mają aż takiego ciśnienia na polityków.
A jaka jest rzeczywistość? na rynku nieruchomości szaleństwo trwa, ale liczba osób posiadających nieruchomość spadła do poziomów sprzed 1994 roku. Kolejne szaleństwo trwa na rynku pracy, gdzie tak naprawdę 100 mln osób nie jest brane pod uwagę przy liczeniu bezrobocia, a kolejne miliony klasyfikowane jako "zatrudnieni" to osoby pracujące na pół etatu.
Natomiast największa zbrodnia odbywa się na dolarze, którego wartość jest stale zbijana. Tutaj też robi się dobrą minę do złej gry - z czterech miar oficjalnej inflacji już tylko jedna wskazuje na poziom poniżej 2%, i to właśnie o niej ciągle wspomina FED. W rzeczywistości podatnicy ciągle tracą, ale to na pewno im nie przeszkadza - w końcu zarobili 22 mld na wyratowaniu AIG. :)"
Moim zdaniem macie błędny ogląd sytuacji jeśli chodzi o sytuację gospodarczą w USA.
Przy wszystkich oczywistych problemach systemowych jak inflacja, rosnący dług itd. sytuacja Amerykanów na tle innych krajów wciąż się poprawia.
1) Pomimo ogromnych dodruków USD wciąż jest silną walutą i jedną z silniejszych na świecie od roku 2008 - czyli kto stracił na kryzysie USA czy reszta świata ? Wg raportów Wealth Amerykanie są coraz bogatsi względem reszty świata.
2) Jeśli jest tak zła sytuacja na rynku pracy to dlaczego firmy mają tam taki kłopot z brakiem chętnych do pracy ?
3) Nieprawdą jest jakoby trwało tam jakieś szaleństwo na rynku nieruchomości - USA mają najlepszy na świecie współczynnik affordability czyli ile potrzeba przeciętnych pensji na zakup 1m2 domu. Czy ceny za dom w Teksasie rzędu 150-300k USD uważacie za wygórowane ? A są stany tańsze, oczywiście jest też droga Kalifornia, ale to chyba normalne ?
@zieloniutki
"wytłumacz mi to może jeszcze raz:
1 -> w pierwszym cytacie piszesz że to państwo powinno finansować wywracające się instytucje finansowe (czyli finansować bezmyślnych depozytariuszy)...
2 -> w następnym cytacie jesteś oburzony że BGF spłaca bezmyślnych depozytariuszy ... "
Odłóż na bok ideologię, a czytaj uważnie to co napisałem :)
Nigdzie nie pisałem, że to państwo powinno ratować upadające instytucje finansowe, ale jeśli czyni to z rozmysłem i korzyścią dla obywateli, to lepiej, że to robi, niż miałoby zostawić rzeczy same sobie. Przykład AIG to potwierdza.
Z drugiej strony krytykuje działanie BFG, bo jest bezsensownym wydawaniem pieniędzy klientów banków, na ratowanie bezmyślnych depozytariuszy.
Równie dobrze można wymyślić fundusz na ratowanie loserów z forexa czy tracących na GPW.
@waterflow
Ja tu nie pisałem nic o sprawiedliwości, tylko o tym, że tak krytykowane USA dobrze wiedzą jak ratować siebie i swoich obywateli kosztem reszty świata. Z takiego państwa należy brać przykład a nie krytykować :)
uberbot
"Życie to nie niewola. Życie to ciągłe dokonywanie wyborów i ponoszenie ich konsekwencji. Zmuszał Cię ktoś do niewoli studiów czy niewoli rodziny? Sam wybrałeś."
Nasypie Ci trochę piachu w tryby, filozoficznie, może cenzura puści (przecież drukowanie FEDów to nic innego jak próba sprawowania władzy/kontrola).
Zmuszał Cię ktoś do niewoli oddychania tlenem?
PS. Z niektórymi rzeczami można handlować, z innymi już nie bardzo (spróbuj prowadzić dyskusję z grawitacją spadając w przepaść).
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 14:37
waterflow
No coz mi akurat chodzilo glownie o Sprawiedliwość dlatego ich krytykuje. Faktem jest ich bal jeszcze trwa, muzyka gra, armia w gotowosci, na Wall Street szampan sie leje, w TV show a konferansjer sypie confetti.
Ale, ale, langsam panowie, langsam...
Tylko co jak niespodziewanie wyskoczy z pudelka COS czego dumne USA nie przewiduja i teraz oni beda w sytuacji bezbronnego Araba na pustyni czy innego poszkodowanego?
Pudelka i kapelusze maja to do siebie ze wyskoczyc moga z nich rozne cuda, nie chodzi mi akurat o krolika :)
To madry blog i forum tez wiec czytaja je rozni ludzie... panowie z tych amerykanskich "tajnych sil" pewnie tez.
A ja nie chce juz nawet pisac analizy religijnej. Ale SPRAWIEDLIWOSC sie liczy.
Uwazaj dumny i butny Edomie uwazaj. Nawet nie wiesz kto i co nad toba lata, a niekoniecznie jest to czlowiek.
To tyle moich 12 groszy ;)
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 17:07
zieloniutki
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 17:18
3r3
"Nie jestem za ratowaniem instytucji TBTF za wszelka cenę środkami z budżetu, ale tam gdzie da się to zrobić z sensem i korzyścią dla podatników - a przykład AIG wskazuje że ratowanie tej instytucji miało sens. "
Nawet nie śmieć Ci zarzucić że pleciesz od rzeczy bo robisz to celowo i z premedytacją - kłamiesz jak sprzedawca odkurzaczy, no ale rozumiem że przedstawiasz pewną tezę^^
Dobrze wiesz że gdyby ta "instytucja" (niebawem centralna piekarnia kraju też może być instytucją - ale to dalej piekarnia) upadła to tę kasę można by zainwestować z o wiele większym zyskim niż te drobne minus inflacja. O choćby w produkcję i sprzedaż min przeciwpiechotnych stabilizujących demokrację w miejscu uzbrojenia.
"2) Jeśli jest tak zła sytuacja na rynku pracy to dlaczego firmy mają tam taki kłopot z brakiem chętnych do pracy ? "
Ponieważ firmy potrzebują specjalistów jakich rynek nie dostarcza w oczekiwanej ilości, ponieważ ludzie którzy sami umieją się zarządzać i potrafią do tego coś wykonać nie potrzebują zatrudnienia - sami sobie są szefami.
"Wg raportów Wealth Amerykanie są coraz bogatsi względem reszty świata. "
Radio Erewań podaje.
"USA mają najlepszy na świecie współczynnik affordability czyli ile potrzeba przeciętnych pensji na zakup 1m2 domu. Czy ceny za dom w Teksasie rzędu 150-300k USD uważacie za wygórowane ?"
"Domu" - tutaj nazywamy to kartonem pokrytym gipsem. Podajesz ceny budynków ze strefy śródziemnomorskiej. Tam naprawdę nie ma problemów z porami roku w takim Teksasie. W Europie byś w tym roku nie przezimował.
waterflow
Ale i u nas na 100lecie niepodleglosci wymyslili promocje z jachtem, ktos przytulil miliony, nawet jacht kupili we francji, chociaz u nas produkuja i exportuja na caly swiat. Nawet byly koszty za jakis "rebranding".... Teraz skonczylo sie granda i skandalem.
Fakt, wiem ze bylismy potega zamorska, PL zawsze kojarzyla sie z wyprawami zamorskimi, Indiami, Falklandami i Kolumbem. Mielismy tez swoje Navy.
Czasem sie zastanawiam czy to wszystko to jest Monty Python czy moze nieudacznictwo i bezmyslnosc w tej krainie to jest jakis zly sen?
Globalny kryzys finansowy dopiero zaczyna sie rozwijac i baraszkowac. Jak zgrywus rzuci lopatka w piaskownicy albo wywroci ja do gory nogami to go dopiero zauwaza.
Ciezke czasy ida. W USA konferansjer jeszcze sypie konfetti, tlum pijany dekadami taniego swistka papieru zwanego USD mowi bis bis, jestemy potega, przeciez w TV mowia ze wszystko rosnie. Rozwalilismy iles tam krajow, ale kto nam podskoczy. Potomkowie Esau'a sa tacy przewidywalni.
Woland to byl fikcyjny charakter. Ale w obecnych czasach obluda, hipokryzja i buta nie skonczy sie dobrze. A z niektorych pudelek moga wyskoczyc takie cuda ze nawet Hitchcock tego by nie wymyslil.
A Polska poklocila sie z kim mogla, uwiesila sie na jedynym USA, ktore cynizm i interesy maja we krwi co pokazaly nawet francji nie wymieniajac papierkow na zloto, ignorujac umowy i zrywajac pega do USD za Nixona w 1971. Nasze politykiery do dzis nie rozumieja jaka szkode wyrzadzily ustawa o historii.
Na negocjacje do USA leci znamienity i szczery kolo co nie umie wyzyc za 20K do pierwszego, cieszy sie jak dziecko bo spotkal specow z Heritage Foundation i innych. Pewnie duzy kapital co patrzy z gory na te fundacyjki jest tak naiwny ze nie wie co to jest reprezentowac interesy koscielnego rzymskiego Opus D. Oni pewnie wiedza co to znaczy Honor - w wojsku tez wiedza. A w polityce - pewnie niekoniecznie, ale ciesza sie ze "rzadza".
No ale co tam ledwo Polska za rada nawiedzonej Rozalii Celakowny, w osobie "wlodarzy" i "duchowienstwa" poddala kraine pod opieke poganskiej "krolowej pani" a juz zaczynaja spadac nieszczescia. Najgorsze ze pewnie na tym sie nie skonczy...
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-08 21:49
ak.
Zaboli natomiast tam gdzie nie będziemy się spodziewać, sztuką jest przewidzenie gdzie...
Co natomiast sądzicie o czymś takim, że amerykański prezydent ogłasza nagle, że oto jego kraj przestaje wykupywać obligacje. Oczywiście od zwykłych obywateli, amerykańskich funduszy emerytalnych wykupi... jednak reszta świata, jakaś tam arabia saudyjska czy japonia to niech mu skoczą... W końcu on ma i tak więcej lotniskowców...
Jest taki scenariusz w ogóle możliwy? Ja osobiście nie wyobrażam sobie wówczas niczego innego jak WW3...
CzesioMorderca
"Dzisiejszy świat wymaga od ciebie korzystania z fiatów czy ci się to podoba czy nie. Wiem, można teoretyzować z brzózką i zakopanym dobytkiem, schronami, plecakami ucieczki i prepresowymi akcjami ale to iluzja. To bardziej styl życia a nie metoda na życie.
Taka mnie naszła refleksja, niektórzy ludzie, a tutaj jest szczególnie dużo takich myślących głów boją się panicznie niewolnictwa ekonomicznego."
Korzystanie z fiatów również jest stylem życia.
Ludzie tutaj nie boją się niewolnictwa ekonomicznego - o to właśnie chodzi tu obecnym - żeby owo niewolnictwo było. Tak ma być. Tylko żeby samemu nie być tym wykonującym faktyczną pracę.
"Nie ma dzisiaj pełnej niezależności"
Zgadza się ale po to ludzie gromadzą nadmiernie pieniądze żeby drugiego człowieka można było traktować jakby go nie było, jak służbę itp itd(ulica mówi na to "jak g*wno". Bo posiadacz niepotrzebnej ilości dóbr (bogaty) zabierze przestrzeń życiową i zasoby dla siebie, odgrodzi, zapłaci policji żeby pracowali dla niego i tych zasobów bronili. A nieposiadacz - to on musi wydatkować więcej energii żeby obejść fabrykę idąc do lasu, sklepu itp. Ponieważ zasobów jest ile jest, a te najłatwiej dostępne gromadzą nadmiernie "bogaci" W tym kontekście chodzi o niezależność. Żeby być niezależnym od motłochu biedoty którzy na mnie robią, żeby nie być tym zależnym od takich panisk jakmi "chcemy" być. Bo jak to tak samemu jaką pracę wykonywać.
@3r3
"Bo moralność katolicka jest zła - bo tłumi wszelką złą spontaniczną aktywność, na przykład potępia Plichtę, znaczy lichwę^^ "
Lichwa to aktywność planowana a nie spontaniczna. Przestałbyś się okłamywać żeby racjonalizować to co robisz.
@Arcadio
"Nieprawdą jest jakoby trwało tam jakieś szaleństwo na rynku nieruchomości - USA mają najlepszy na świecie współczynnik affordability czyli ile potrzeba przeciętnych pensji na zakup 1m2 domu. Czy ceny za dom w Teksasie rzędu 150-300k USD uważacie za wygórowane ?"
Za dom czy typową amerykańską szopę?
@Uberbot
"spróbuj prowadzić dyskusję z grawitacją spadając w przepaść"
W ramkę i na ścianę jakby ktoś zapomniał czym się teoria od praktyki różni i gadanie od działania.
3r3
"Co natomiast sądzicie o czymś takim, że amerykański prezydent ogłasza nagle, że oto jego kraj przestaje wykupywać obligacje."
Wtedy zgodnie z umowami obywatele amerykańscy i podmioty prawa handlowego, oraz instytucje z nimi powiązane utracą majątek w jurysdykcjach wierzycieli w wyniku spłaty zobowiązań podmiotu prawa międzynarodowego, którego są uczestnikami. Następuje to w wyniku odpowiedzialności solidarnej. USA to wyspa.
@CzesioMorderca
"Lichwa to aktywność planowana a nie spontaniczna. Przestałbyś się okłamywać żeby racjonalizować to co robisz. "
To parafraza z Michnika "dlaczego komunizm jest zły". Najwidoczniej komunikat nie był dla Ciebie, skoro nie wywołał skojarzeń.
Jeśli uważasz że coś co napisałem jest pozbawione sensu, to najwidoczniej nie jesteś odbiorcą do którego to adresowałem.
Na szczęście w tekście oznaczyłem adresata i on z całą pewnością od razu zrozumiał ciąg logiczny jaki wynika z tak rozpoczętego zdania i kończącego się wnioskiem o przejęciu aparatu terroru w przypadku braku powszechnie akceptowanej ideologii.
jacek.s
To już było i zarówno banki jak i instytucje państwowe się, powiedzmy, uodporniły. Będą gotowe.
Zwłaszcza te załadowane w obligi i derywaty. W końcu prawie każdy bez problemu przechodzi stress-testy.
Paradoks
_
"Nie jestem za ratowaniem instytucji TBTF za wszelka cenę środkami z budżetu, ale tam gdzie da się to zrobić z sensem i korzyścią dla podatników - a przykład AIG wskazuje że ratowanie tej instytucji miało sens."_
Być może miałoBY jakiś sens, gdyby przy okazji konsekwencje ponosiły zarządy i inni spijający śmietanę z tych TBTFów, np. przez kontrybucję zarobionych w nich majątków na poczet tych ratunków, a najlepiej też udekorowaniem swoimi zwłokami głównego wejścia. W charakterze przykładu i prewencji. Przynajmniej wtedy banały o wysokich zarobkach za "olbrzymią odpowiedzialność" miałyby też jakiś sens. Na razie próbujesz bronić wyższości jednej formy grabieży nad drugą, bo ci obywatele może niekoniecznie chcą udzielać przymusowych pożyczek, bez względu na to, czy może coś z tego dostaną z powrotem, czy nie.
Ostatnio modyfikowany: 2018-05-09 16:10
Soja
Przeczytaj "Wielką Deformację", a dowiesz się, że ratowanie AIG nie było potrzebne.
paw532
www.link.do/sklepit
Np Ekspres KRUPS Black juz od 800zł Lub
Laptop HP Od 400zl w sam raz na prezent!