Drodzy Czytelnicy,
trzy miesiące temu na konferencji FX Cuffs w Krakowie poprowadziłem 1,5 godzinny wykład, a także wziąłem udział w debacie nt. rynku surowców.
Jeśli chodzi o wykład, omówiłem m.in obecną sytuację na rynkach finansowych:
- rozwarstwienie na rynku akcji
- metale szlachetne
- surowce
- waluty
Sporo uwagi poświeciłem także problemowi zadłużenia oraz możliwości przejścia do nowego systemu opartego na SDR’ach emitowanych przez MFW.
Wykład był bardzo dobrze przyjęty. Ostatecznie „trochę” się do niego przygotowywałem natomiast jakoś głosu jest fatalna.
W głowie mi się nie mieści, że podczas gali na ponad 2 tys osób ktoś wpadł na pomysł, aby dźwięk nagrywać z kamery zamiast z mikrofonu. Jak widać fantazja niektórych nie zna granic co bardzo negatywnie odbiło się na jakości. Technicy próbowali przez 1,5 miesiąca coś z tym zrobić ale efekt końcowy do najlepszych nie należy.
Jeżeli jakość dźwięku Was nie odstraszy to zapraszam do obejrzenia wykładu. Poniżej publikuję również nagranie ze wspomnianej debaty.
Wykład:
Debata:
Pozdrawiam,
numernabis
HT
http://www.bankfotek.pl/view/2086559
http://www.bankfotek.pl/view/2086560
Mar
http://businessinsider.com.pl/wiadomosci/bik-wzrost-popytu-na-kredyty-mieszkaniowe-czerwiec-2017/0ps7p18
Z tego artykułu można wyciągnąc tylko jedną sensowną informację, że r/r średnia wartość kredytu wzrosła co potwierdza się z moimi obserwacjami, co oznacza że rynek się kończy bo przychodzą coraz biedniejsi którzy mają coraz mniejszy wkład własny i młodsi ludzie na zakupy (choć średniej wieku nie podają to ja to widzę). Skoro ceny nieruchomości nie rosną tzn. że można tak tę daną interpretować oczywiście przy połączeniu z innymi obserwacjami.
Reszta informacji jest bezużyteczna bo wzrost wolumenu kredytów r/r nic nie znaczy bo do kompletu potrzebna byłaby informacja czy wzrosła czy spadła ilość zakupów za gotówkę a tego nikt nie poda bo nie ma skąd zebrać danych.
Informacja że 26% to kolejne kredyty już zakredytowanych też nic nie daje, bo jeżeli są to osoby które dobierają kredytu i kupują większe to ok ale jeżeli to tacy którzy kupują drugie na kredyt tylko że na wynajem to to jest masakra (znam takich).
Tego typu artykuły piszą zwykle półgłówki które z rynkiem nieruchomości mają tyle wspólnego że w jakiejś nieruchomości mieszkają i nawet nie tyle że nie potrafią analizować danych to nawet nie potrafią zebrać i podać tych istotnych.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-10 19:45
3r3
"Reszta informacji jest bezużyteczna bo wzrost wolumenu kredytów r/r nic nie znaczy"
Część tych "nowych kredytów" to wolumen poszerzenia starych o zmiany w wycenie i konieczność rozszerzenia zabezpieczenia. Czyli podjęcia dodatkowych ryzyk. To niekoniecznie musza być nowe kredyty.
//==================
Mnie się wydaje czy to fxcuffs to już było wcześniej publikowane?
Dam
"Mnie się wydaje czy to fxcuffs to już było wcześniej publikowane?"
Wykładu nie było. Na blogu była tylko debata.
Tu masz jeszcze o niepłaceniu podatków(wykład dla Asbiro): https://www.youtube.com/watch?v=51HplmoxZhg&t=0s
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-10 21:36
stefik
Dokładnie tak. Chociaż ja inaczej to nazywam - rynek wysyca się w perspektywie. Ci którzy mają(mieli) stworzyć popyt za 2-5 lat robią to teraz. Co więc będzie za te lata.
Co do PM - pamiętam jak w 2010-11, w CNN (lub innym ścieku) dwóch analityków kłóciło się czy 6K USD za GOLD nastąpi w roku br. czy następnym. Oni nie dyskutowali 'czy' tylko 'kiedy'. Ale co ważniejsze, całym backgroudem nagonki były kiepskie perspektywy rynku akcji. I to właśnie background był w moim odczuciu kluczowy. Jeśli złoto ma się stać tym backgroudem to co będzie miało 'mieć perspektywy'?
Kabila
http://www.zerohedge.com/news/2017-07-09/economist-get-ready-world-currency-2018
Ktoś włamał się 3 lipca do biura Martina Armstronga.
To może być robota federalnych - pokazują mu, że mają go na oku.
Dam
Kredytowe eldorado. Kredyt konsumpcyjny już prawie 4 bln $...
p1974
trader21
Jak ktoś organizuje konferencję za 500 tys to zakładam że nagrania będą najwyższej jakości. Tak też zresztą było rok temu na FX Cuffs.
Bardzo się zdziwię jeżeli organizatorzy nie rozszarpią w sądzie firmy odpowiadającej za nagranie wykładów.
Dam
Akademia Koźmińskiego stworzyła aplikację mającą doradzać ludziom jak inwestować...diagram w połowie artykułu wyraża więcej niż tysiąc słów:)))
marianzwarzywniaka
Pietraszek
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 10:10
Pietraszek
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 10:10
bmen
w mojej ocenie commodities mogą być jeszcze tańsze, tzn co niektóre.
Są one funkcja credit cycle a ten wiemy gdzie się zbliża.
NA commodities jak juz ktos chce się bawić to musi rozumieć COT i je ładnie interpretować, a one są nie takie same dla różnych commodities.
Mar
Dokładnie jak piszesz.
aby ocenić w co i jak w nieruchomościach to należało by mieć nastepujące dane:
- całkowita ilosc sprzedadych
- ile z tego na kredyt a ile groszem płacone
- ile z tego to refinansowanie kredyty, czyli albo wieksze albo na tąńszy kredyt
- ile nowych oddanych mieszkań
- ile nowych oddanych domóm ( czyli prywatny development)
i te dane powyżej w wersji YoY i MoM.
Wtedy będzie dynmika zmian jak i statyka rynku. Ale takie dane to nie dla psa kiełbasa, i za darmo nie są rozdawane takie raporty o ile istnieją. Nie znam miejsca gdzie takie info podają.
Ja nieruchomości opisałem dokładnie, i dla mnie sytuacja jest czysta. Jak ktoś nie czytał to polecam.
A te wszelakie biznesy-insidery i bankiery to piszą bo publika potrzebna, bo z tego reklama :)
Pietraszek
wydaje ci się że cynik to osioł i nie będzie 10 rożnych IP codziennie widział?
Rado
weraniki
bratpit
Akademia Koźmińskiego stworzyła aplikację mającą doradzać ludziom jak inwestować.
No pisze , że ta "naukowa szklana kula" podparta autorytetami z prefikasami przed nazwiskiem da Ci max obsuwe na poziomie 9% z dużym hakiem, a jak wszedłem w zakładke equity i se popatrzałem zupełnie nie naukowo "na oko" to max obsuwa była z 40% zupełnie niedawno :-)
bmen
Cała prawda o Nie-ruszających się mościach cz. I – Cena pieniądza
Cała prawda o Nie-ruszających się mościach cz. II – Demografia i Polityka
Rado
"(...)Deweloperzy przedstawili wyniki sprzedażowe za pierwsze półrocze 2017 roku. Są to kolejne rekordowe wyniki, a zgodnie z opiniami ekspertów dobra koniunktura utrzyma się jeszcze przez lata.(...)"
Ekspertów lepiej nie ignorować... ;)
Nasfer
Najlepsze jest to: "Wyniki historyczne oraz symulacje mają charakter informacyjny i nie są gwarancją osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości"
Czyli klasyczne łapanie zielonek finansowych i lemingów. Dalej uważam, że obenie dobra inwestycja to gromadka dzieci (z wskazaniem na synów), ziemia (gdzie? między Niemcami a Rosją? - już widzę jak się 3r3 krzywi :D ;oczywiście codziło mi o Kanadę, Argentynę, Australię, NZL), umiejętności wytwarzania + narzędzia, wiedza (zwłaszcza czego unikać, bo sideł zastawionych na zwierzynę więcej niż w PRLu), i oczywiście broń (biała, pistolety, karabiny + oraz ich sprawna obsługa), i trochę metali. Cała reszta nadwyżek jeśli takowa jest można wrzucać w 'instrumenty' ale traktować to jako zabawę. Tak uważam.
bmen
no nie pozostało za wiele. pakujemy się pociagu, jak developrzy tak radzą to tylko kupować ich akcje?
jak radzą to bardzo dobrze to i zapotrzebowanie musi byc potężne, to ceny pójdą do góry, i będzie zarobek, itp
każdy sam ocenia ryzyko. dla mnie jest w skrócie za duże.
Arcadio
Hosse deweloperska przewidzialem już na tym blogu jakieś 2 lata temu. Oczywiście nawet teraz kiedy faktem większość temu zaprzecza. Wystarczy poczytać jakie wzrosty sprzedaży notują deweloperzy - 23% rdr. I jak rosną ceny pomimo że podaż mieszkań jest calkiem spora. Oczywiście że skonczy się to bańka ale jeszcze trochę to potrwa. Rynek byl w potężnym zastoju od dolka w 2012 i dopiero teraz odbija. Nawet ten wzrost o 23% w liczbach bezwzględnych nie wygląda tak imponująco bo chodzi raptem o okolo 27 tys mieszkań oddanych przez deweloperów giełdowych.
Zakupy za gotówkę trwaly cale lata 2013-2016. Teraz zwiększa się udzial kredytów ale wciąż jeszcze sporo do przegrzania. Ja na tą chwilę już nie rekomenduje zakupów nieruchomości w Polsce choć sądzę że jeszcze ceny urosna i pojawi się spory pik i dopiero pęknie.
bratpit
Akurat sprawdzałem "wysokie ryzyko".
Warto wejść w "historyczne dane" /aczkolwiek ta historia długa nie jest/ by sobie zobaczyc i oszacować Max historyczną obsuwe i pomnozyc przez 2 bo to co najgorsze to może Cię dopiero spotkać :)
A to co prognozują to jakies uśrednienie z ostatniego okresu przeszacowujące zysk z niedoszacowaną obsuwą.
PArodia i klasyka podejścia do tematu jednocześnie okraszone prefiksowanymi nazwiskami podparte stereotypowy słowem "nauka" aby wyedukowany leming nie mógł podważyć "naukowej" powagi prognozy :)
Najlepsze jest to: "Wyniki historyczne oraz symulacje mają charakter informacyjny i nie są gwarancją osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości"
Standardowa dupokryjka przed zaskarżeniem do sądu jak docenty i doktory tudzież profesory oraz nauka rzuci biały ręcznik na ring rzeczywistosci :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 11:21
Alan Shrugged
Ciekawa inicjatywa
O PROJEKCIE
LEM czyli Projekt Lekcje Ekonomii dla Młodzieży powstał z wizji połączenia predyspozycji dwóch organizacji o różnym potencjale. Pierwszą z nich, posiadającą duże możliwości organizacyjne jest Stowarzyszenie KoLiber, natomiast druga – Instytut Misesa to prężnie rozwijająca się instytucja naukowa i wydawnicza.
Ze wspólnej idei powstał projekt, którego głównym celem jest zaznajomienie uczniów z podstawami nauki ekonomii oraz kształcenie przyszłej elity intelektualnej i biznesowej, która będzie przyczyniać się do rozwoju polskiej gospodarki.
Projekt LEM pozwala nie tylko na łatwiejsze zrozumienie mechanizmu rynkowego, ale też na nabycie nowych kompetencji, dzięki którym młodzi ludzie będą mogli wyróżnić się w środowisku zawodowym i społecznym. Mając to na uwadze lekcje LEM są ciągiem logicznie ze sobą połączonych tematów.
Każda z nich jest zaprojektowana w innowacyjny sposób – w myśl łacińskiej zasady:
Słowa uczą, przykłady pociągają.
Projekt LEM oprócz znajomości teorii, kładzie nacisk na przygotowanie praktyczne. W zaplanowanych interakcjach, grach, scenach i zadaniach to uczniowie są głównymi bohaterami.
Mar
Czy się pojawi pik cenowy zanim pęknie to nie jest pewne. Musiałoby braknąć podaży a na to się nie zanosi.
Jeśli chodzi o ilości mieszkań od deweloperów giełdowych to ta dana jest miarodajna jedynie w przypadku Warszawy. W innych miastach jest sporo firm deweloperskich całkiem sporych niegiełdowych oraz ogromna ilość mikrodeweloperów którzy też łącznie dużo budują.
Generalnie ludzie mocno osadzeni w branży chodzą już w pampersach czy zdążą dociągnąć budynki do końca czy zostaną one rozgrzebane z wystającymi drutami. Oczywiście nikt tego nie powie oficjalnie.
Rado
Arcadio
Dlatego teraz należy śledzić ilości nowych pozwoleń oraz ilości nowych rozpoczętych budów. Po tym da się stwierdzić czy bedzie pik czy nie. Najbystrzejsi deweloperzy na rynku jak DD czy Robyg zwiekszyli pulę mieszkań w odpowiednim momencie i nie trzesli portkami. Ci trzesacy z prowincji zaczną za późno i umocza.Teraz się boją a jak ceny pójdą o kolejne 20% w górę to nagle zaczną o pozwolenia występować a to już będzie za późno. Generalnie gotowkowi smart money już się obkupili. Teraz wchodzą młodzi na kredyty i dziadki co kisili kasę na lokatach. Jak smart zaczną sprzedawać to spowoduja lawinę ale to jeszcze nie teraz.
bratpit
Teraz dodalem uwage o wsparciu na 1167 $. W € rozstzygajaca bitwa na pziomie 1050. Bedzie obronione jedno i drugie, zobaczymy b silne odbicie a moze wygenerowanie kolejnej fazy wzrostow w kierunku nowych ATH.
Jesli sie nie wybronia podane poziomy, to raczej glebia Armstronga.
Tak z perspektywy interwału miesięcznego to wzrosty w 2016 dały overballance spadków i ustanowiły szeroki range 1044-1382 w którym teraz jest testowana odporność byków na spadki , jeżeli testy będą pomyślne i nie przekroczą 1044 permanentnie to jest możliwość wygenerowania następnej fali wzrostowej co najmniej równej tej z 2016r.
Na wykresie zaznaczyłem jeden z możliwych scenariuszy wzrostowych opartych o dołek na poziomie 1126, oczywiście jeżeli padnie jest jeszcze podwójne dno na 1044 , oczywiście nie wyczerpuje to możliwości scenariuszy.
NIe wykluczam scenariuszy spadkowych , ale po overbalansie i widocznym wzroście obrotów widac ,że byki też przystąpiły do bitwy wchłaniając podaż wiekszą niż na szczycie.
GOLD
To tyle ze szklanej kuli , a jak bedzie zobaczym.
Mar
Ładne te Twoje wykresy, cały świat robi AT liczy, rysuje i przewiduje a potem jeden sru tysiace kontraktów na sell i można rysować wszystko od nowa :)
bratpit
Chodzi o to by nie raziły chaosem kolorów po oczach :)
Cały świat parodiuje AT, jest bardzo mało osób których traktuje poważnie w tym temacie :-)
Potraktuj to jako rozrywkę tak jak ja traktuję takie prognozowanie.
AT wynaleziono do grania tak jak karty do gry hazardowej, a służą też wróźkom wszelakiego sortu co CI lukrowana przyszłość przepowiedzą :)
Jedno drugiemu nie przeszkadza w zależności jak się wie co od danego tematu oczekiwać.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 12:18
saladin
Co sądzisz o perspektywie na rynku ropy? Czy warto zainwestować w producentów np przez ETF OIH?
Dużą część kapitału trzymasz w gotówce- nie boisz się inflacji? oprocentowanie lokat jet bardzo niskie
Pio80tr
"Hosse deweloperska przewidziałem już na tym blogu jakieś 2 lata temu. Oczywiście nawet teraz kiedy faktem większość temu zaprzecza. Wystarczy poczytać jakie wzrosty sprzedaży notują deweloperzy - 23% rdr. I jak rosną ceny pomimo, że podaż mieszkań jest całkiem spora."
Nie zaprzeczam.
Warto dodać, że poza mieszkaniami, bardzo duży ruch jest w interesie budowy domów jednorodzinnych. Obserwuję to z perspektywy miasta wojewódzkiego. Pół żartem mapy google są wolniej odświeżanie niż powstają nowe domki. Tam gdzie na street view jest wolna działka w rzeczywistości już jest budowany nowy dom.
Tak więc szeroki strumień pieniędzy Polaków płynie również w takie nieruchomości. Ale... chyba raczej gotówki wspieranej kredytem nie samego kredytu. Bo jazda zaczęła się gdy RPP wygoniło pieniądze z lokat niskim oprocentowaniami.
Liczę, że kiedyś (2 lata?) to się wyciszy bo akurat mam potrzebę zakupu na tzw. użytek własny.
dawid1125
dokładnie tak jak pisałeś wtedy i piszesz teraz.
a jak pisali inni pamiętasz miało być tak pięknie 1500 za metr w warszawie za 5 au mieliśmy osiedla całe kupować hihi gdzież oni są??? pewnie w kolejce po kredyt wraz w wzrostami idą banke budować. ....
ps idźcie idźcie trochę mam do sprzedania w super cenie.....
3r3
"Hosse deweloperska przewidzialem już na tym blogu jakieś 2 lata temu."
Nooo piętnastoprocentowy wzrost upadłości r/r. Hossa jak ta lala.
Rozumiem że po prostu ludzie wiedzą już iż bankrutować należy na górce po pobraniu wziątki od klientów :)
A nie jest już przypadkiem po hossie i tylko sezon powoduje że jeszcze się nie wydało, że te wystające z ziemi fundamenty to już tak zostaną?
"Wystarczy poczytać jakie wzrosty sprzedaży notują deweloperzy - 23% rdr."
Ale to nie kupują ludzie tylko instytucje zawijające to w trzyliterowe papierki i twierdzące że to asset i securites.
To tak samo nie ma deficytu w budżecie na TBSach. W kilku krajach taki towar do banku centralnego idzie za świeży dodruk, aż się sami dziwią czemu inflacji z tego nie ma. A nie ma i nie będzie.
Skoro tak dobrze idzie to po co ludzie do pracy chodzą? Niech rząd wydrukuje kiełbasę, piwko i będzie z górki. Domy też niech drukarką zapewni, mają teraz przecież takie drukarki fajne, roboty będą za nas pracować - raj :D
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 17:35
Jerry Sparrow
Zrobiłem dzisiaj szybki skan po głównym nurcie i rzeczywiście sporo się o tym pisze. Przykładowy LINK z rp.pl
Na rp.pl przebąkują również coś o ucieczce kapitału z Rosji
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-11 18:26
roxorito
Mar
A nie jest już przypadkiem po hossie i tylko sezon powoduje że jeszcze się nie wydało, że te wystające z ziemi fundamenty to już tak zostaną?
Dużo na to wskazuje i dlatego prawie wszyscy rozgarnięci w branży mają pełne gacie że właśnie zostaną im rozgrzebane budowy. Żeby z euforii przeszło w depresje potrzebny jest tylko miesiąc czasu, stop w udzielaniu kredytów klientom, tym samym brak kasy na dokończenie budów, oczywiście wtedy banksterka nie da deweloperom kasy bo już będą beeee i game over. Prawdziwi przedsiębiorcy juz to czują a ci giełdowi są nieprawdziwi bo ryzykują cudzą kasą więc to mają w d.... im hossa się kończy najpóźniej bo idzie aż przestanie i wtedy nie ich wina.
BenyRBH
Narazie komercyjne jak przycisnie to i za szarego Kowalskiego sie zabierze.
3r3
"Narazie komercyjne jak przycisnie to i za szarego Kowalskiego sie zabierze."
Już się wzięli tylko Kowalski jeszcze się nie połapał że płaci. Nie żebym miał jakąś eksperiencję w płaceniu podatków, ale już wiem gdzie podziały się deficyty. ABS zrobili typu TaxBS i będą z tego niezłe jaja jak sprawa wyjdzie w rozrachunkach banków centralnych.
@Mar
Mniejsi i średniaki teraz wołają o płatności z góry za prace budowlane, już się połapali że orkiestry nie ma, a kredyt leci z playbacku.
Jedną nogą trochę w tym jestem bo dobrze żarło to i ja co nieco skubnąłem wisienek z tortu.
Mar
Dotychczas nikt tego tematu nie ruszał bo był to za mały rynek, teraz jest już coraz więcej osób prowadzi wynajem mieszkañ jako działalnosć gospodarcza i mają mieszkania w środkach trwałych w amortyzacji. To się zaraz skończy podatkiem od nieruchomości jak od komercyjnych. Ci co teraz wynajmuja powyżej jednego mieszkania a płacą ryczałt 8,5% zaraz oberwą domiarem i zapłacą zaległe 19 lub 32% bo przecież nie zgłaszali się do liniowego i zusik za 5 lat w tył i jedno mieszkanko pójdzie na zaległe podatki. Obliczając rentowność najmu na takiej opodatkowanej i ozusowanej działalności w wielu przypadkach wyjdzie ujemna stopa zwrotu :(
3r3
"teraz jest już coraz więcej osób prowadzi wynajem mieszkañ jako działalnosć gospodarcza i mają mieszkania w środkach trwałych w amortyzacji"
Żaden problem - ja siedzę na rynku gdzie są czynsze regulowane, i kataster, i jakoś sobie radzimy. Mniej prawem, więcej lewem, ale wszystko gra i koliduje. To przecież nie będzie żaden problem wprowadzić podobne metody w Polsce, bo co to komu szkodzi uczyć się od tych co już doświadczeni przez urzędy?
british_summer
Jako, ze po raz kolejny wspominasz o redukcji dlugow poprzez inflacje, moglbys to wyjasnic jak Twoim zdaniem to jest mozliwe? Temat bardzo wazny...
Ostatnio na blogu u glupiego dumalem:
W jaki sposob jest mozliwa redukcja dlugu przy jakiejkolwiek inflacji, zalozmy przy 7% i nawet wzroscie gospodarczym 2%.
Skoro inflacja to wzrost bazy monetarnej,a ta jest mozliwa przez dwa sposoby: banki komercyjne i kredyty, lub bank centralny i dodruk (skup obligacji). Wiec KAZDY papier wytworzony jest dlugiem, wiecej papieru -> wieksza inflacja -> wiecej dlugu !!!. Wiec gdzie tu redukcja tego dlugu?
Jedyny sposob to chyba obligacje perpetualne o zerowym oprocentowaniu (ale to jeszcze chyba nie wprowadzili), a zreszta o tym nie wspominasz.
Dzieki
roxorito
bmen
przedstaw argumentacja dlaczego? co to jest wartość długu? dług jest długiem i tyle.
zyjemy w erze pieniadza -długu tak więć każdy grosz to dług. im więcej kasy tym długu. jak to się ma do mniejszej wartość długu?
#british_wealth dobrze pisze.
chociaż z tymi obligacjami nie do końca ma racje, bo tylko te perpetual bonds o ujemnym % redukują dług, chociaż też nie do końca bo i tam stoją na bilansie jako aktywo od którrgo się traci, problem z nimi jest taki że w czasie X poprowadzą do niewypłacalności kupującego :)
inflacją niczego sie nie załątwi poza przedłużeniem życia dla GOVM i powolną smiercią krainy :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-12 07:34
Dam
Chyba, że centralny szaman zdecyduje się wydrukować hajs i rozdać ludziom(helicopter money). Po prostu wydrukują i po drugiej stronie w bilansie nie będzie zabezpieczenia(żadnego IOU). Takie Zimbabwe.
PS. Dobry artykuł o bankach centralnych. Popraw tylko nazwisko. Premierem był Grabski, a nie Grabowski.
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-12 09:41
bmen
helikopter money to tylko koncepcja jak wprowadzić świeżo co wyprdukowanyy grosz. banki centralne obowiązuje te same zasady co inne banki czyli maja bilans. i jak maja dodruk na helikopter i musza miec jakieś pokrycie na bilansie. sa audyty i np po takim jednym wiemy ze fed rozszerzył sobie bilans o 16 bilionów.
co ty piszesz to domena krain gdzie govm panuje nad emisja waluty. teraz takich nie ma, bo jak są to zaraz maja bank centralny.
nawet w Zimbabwe mieli bilans robiony tyle ze z opóźnieniem :) i nikt tego nie sprawdzał bo po co? państwo ma prawo zabronić publikować takie rzeczy w krainei bo ma monopol na ustanawianie prawa.
https://object.cato.org/pubs/dpa/dpa6.pdf
bilanse centralnych opisze w cz. II.
Dam
Myślę, że nie doceniasz możliwości zdesperowanego bankiera. Już oni sobie tak wymyślą, żeby nie trzeba było w bilansie umieszczać. Albo po prostu wykażą stratę w bilansie. Przecież jak w banku komercyjnym pożyczkobiorca pójdzie w bankruty to w bilansie pojawia się strata i tyle. Strata w bilansie banku centralnego się pojawi. Nikogo to nie będzie obchodziło tak czy siak. SNB miał stratę ponad 100 mld CHF w którymś roku(o ile mnie pamięć nie myli).
Po prostu do Jelen pójdzie kilku ważniaków od Demokratów i Republikanów. Nieśmiało zasugerują, że mogą się dogadać i znacjonalizować FED to i kreatywności szamanom przybędzie :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-12 10:06
Skelar
bmen
ale my tu gadamy o rzeczach oficjalnych, od nie-oficjalnych by ci się włos zjeżył. jak narazie audyty są cos tam robione co jakiś czas na ile lobby pozwoli. jak by tam było jak piszesz to bu nie srali po gaciach na każda próbę audytu, czyli wynika z tego że musza raportować wszelakie operacje.
jak jest strata to jest, ale raportowane. bank czeski tez miał. cen bank nie musi iść w bankruty bo niby kto go postawi w stan wymagalności?
jak by snb postawił się w stan upadku to zaufanie do CHF umarło w 5min i masz hiperinflacje na CHF.
nacjonalizacja banku FED to ostatnia rzecz jaką świat i politycy w usa chcą widzieć. pomyśl tylko o konsekwencjach jakie by to mogło wywołać.
skelar- u góry masz linka, albo bogaty.men
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-12 10:49
Unpredictable
Posiadam 100k wolnych środków (plus poduszka finansowa na rok życia). Czy na moim miejscu rozglądalibyście się już teraz za mieszkaniem czy poczekali rok/półtora (w tym czasie zapewne uda mi się zebrać kolejne 50k) i dopiero kupili?
Parcia na kupno nie mam ale wydawać ponad 25tys rocznie na cudze mieszkanie - też nie mam zamiaru tego cały czas robić.
Z drugiej strony jeżeli jeżeli nic złego się nie stanie - w ciągu 4-5 lat może uzbierałbym na mieszkanie cash tylko w tym wypadku pójdzie już 100tys na wynajem. Póki co rozważam najbardziej opcję kupna mieszkania za +/- rok i ewentualną spłatę kredytu w ciągu tych 5-8 lat tak aby nie wywalić wszystkiego na odsetki. Ale jeżeli niektóre przepowiednie się sprawdzą i mieszkania polecą w dół za 3-4 lata to może lepiej poczekać?
Ostatnio modyfikowany: 2017-07-12 12:24
Arcadio
Odpowiedź na takie pytanie jest trudna i każdy ją sobie zadaje. Musielibyśmy wiedzieć jak będą kształtować się ceny najmu i ceny zakupu w przyszłości, żeby dać prawidłową odpowiedź.
Zastanów się najpierw czy obecnie robisz dobry interes na najmie. Jeśli płacisz 2000 to pewnie z 400 to czynsz i utilities a 1600 czynsz najmu.
Ja uważam, ale każdy tu może sądzić inaczej, że dla Ciebie jest to dobry interes jeśli czynsz najmu nie przekracza rocznie 4% wartości nieruchomości, którą najmujesz. Czyli jeśli wartość rynkowa nieruchomości, którą wynajmujesz jest powyżej 480k PLN to robisz good deal, jeśli mniej to warto coś kupić, bądź zmienić na tańszą.
Tak jak już tu pisałem, od dołka w 2012 rynek jest w ciągłej fazie wzrostu. Najbardziej opłacało się kupować w 2012, kiedy deweloperzy jechali na zysku bliskim 0. Teraz to gdzieś między 10-20%, więc kupując dziś już trochę przepłacasz. Ale moim zdaniem ceny mieszkań dalej będą rosły przynajmniej przez rok, a może nawet 2-3 lata. Wtedy osiągną szczyt i zaczną spadać, bo pęknie bańka. Tak, że zakup za +/- rok to chyba najgorsza opcja. Jak Cię bardzo boli najem i czujesz się pewnie z dochodami to kupuj teraz, ze świadomością, że trochę przepłacasz.
Jeśli Ci dobrze, to lepiej zaczekać ale moim zdaniem kolejny dołek nastąpi nie wcześniej niż za 5 lat i wcale niepowiedziane, że będzie taniej niż teraz.
Przypomnę,że w czasie dołka w 2012 średnie ceny mieszkań w Wa-wie to było ok. 7k za m2, przy górce w 2008 na poziomie ok. 9k za m2. Tak, że za wiele nie spadło. A np. jeszcze 4 lata przed szczytem czyli w 2004 roku można było kupić po jakieś 4k za m2, więc do takiej ceny nigdy nie zeszło i nie zejdzie.
Unpredictable
Dzięki za odpowiedź. Wynajmowanie mnie w ogóle jeszcze nie boli bo robię to krótko w Wawce plus czuję się pewny, że jak coś pójdzie nie po mojej myśli (bo pracę mam dobrą ale różnie może być, a mogę liczyć tylko na siebie) - to się po prostu wyprowadzę do tańszego lokum. Generalnie nie czuje parcia też do kupna mieszkania "na już" ale powoli interesuje się tematem żeby wiedzieć co robię jak przyjdzie co do czego.
Mieszkanie, w którym obecnie jestem kosztowało właściciela 9k/m2, a płacę za najem te 2300 total. Więc z jednej strony jest mi dobrze i spokojnie mogę to odłożyć w czasie nawet o 2-3 lata płacąc za wynajem i kupić wtedy już za gotówkę lub wrzucając te 60-70% wkładu własnego (bo biorąc na kredyt teraz i na dłuższy okres no to pewnie wyjdzie na to samo gdybym wynajmował przez 3 lata i wziął kredyt dopiero wtedy na mniejsza kwotę).
Ale z drugiej strony właśnie nasza stolica jest takim tworem, że akurat tutaj ceny niekoniecznie mogą spaść - widzę to po znajomych i znajomych, znajomych - coraz więcej młodych ludzi w moim wieku (23-28) przenosi się do stolicy z innych miast wojewódzkich więc nie wydaje mi się, że tutaj akurat będzie tak duża przecena.
Freeman
Wszystkim rosnie a usiakom spada.
Blizbor