Na przestrzeni ostatnich lat popularność Forexu w Polsce znacząco wzrosła. Dużą rolę odgrywa w tym przypadku natarczywy marketing, który przyciąga rzeszę dawców kapitału. Brokerzy kuszą możliwością osiągnięcia gigantycznych zysków bez konieczności wychodzenia z domu. Z każdym kolejnym rokiem domy maklerskie umożliwiają handel poprzez nowe instrumenty finansowe. Rzeczywistość pokazuje jednak, że zdecydowana większość osób traci pieniądze.
Historia i rozwój kontraktów terminowych
Kontrakty terminowe nie są niczym nowym. Ich historia sięga blisko 160 lat. Dawniej, gdy producent np. zboża obawiał się, że w ciągu kilku miesięcy dojdzie do wahań cen, decydował się na podpisanie umowy na sprzedaż przyszłorocznych płodów rolnych po określonej cenie. Kupującym był pośrednik, który oczekiwał, iż w przyszłości dojdzie do wzrostu wartości plonów i zainkasuje zysk. Ostatecznie każda ze stron była zadowolona.
W ciągu kilkunastu ostatnich lat handel kontraktami terminowymi rozrósł się do ogromnych rozmiarów. Można zakładać się na zmianę kursów walut (tym właśnie jest Forex), stóp procentowych, cen surowców, wartości indeksów, cen akcji, rentowności obligacji czy bankructw całych krajów.
Dzienny obrót na rynku Forex w kwietniu 2016 roku wynosił 5,1 bln USD. To około 10-razy więcej niż PKB Polski! W ramach uzupełnienia, warto dodać, że Bank Rozrachunków Międzynarodowych oszacował wartość rynku derywatów w 2016 roku na 483 bln USD. Oznacza to, że wartość instrumentów finansowych na rynku pozagiełdowym (kontrakty terminowe, kontrakty różnic kursowych, swapy, opcje itp.) w analogicznym okresie była około 6,5 razy większa niż światowe PKB.
Działanie platform handlowych przypomina wielkie kasyno, w którym dla dawców kapitału najważniejszy jest ruch ceny w odpowiednim kierunku. Pierwotna idea zapewnienia płynności rynkom poszła w niepamięć. Aby zysk został wygenerowany, najpierw musi zostać dostarczony kapitał. Największą grupę stanowią w tym przypadku mężczyźni do 35 roku życia, bardzo często z wyższym wykształceniem i bez ustabilizowanej sytuacji życiowej. Biorąc pod uwagę skłonność do ryzyka i chęć osiągania błyskawicznych zysków to właśnie oni stają się łatwym kąskiem dla brokerów.
Rzeczywistość rynku Forex w Polsce
W marcu bieżącego roku NIK poinformował, że na Forexie (kontrakty na waluty) traci około 80% uczestników rynku. Na przestrzeni 5 lat, gracze stracili 2,1 mld PLN. Średnia strata jednego klienta w 2015 roku opiewała na kwotę 19,5 tys. PLN.
W opracowaniu nie ujęto klientów zagranicznych firm, tak więc straty mogły być większe. Nie należy zapominać o praktykach brokerów nastawionych na stratę klienta. Najczęściej sprawcami zamieszania byli brokerzy, którzy zakładali siedzibę w egzotycznych jurysdykcjach, a następnie drenowali kapitał od nieświadomych klientów. Proceder ten dotyczył wielu europejskich krajów, w tym Polski. Powyższe informacje wskazują, iż na Forexie może tracić nie 80%, a nawet około 90% wszystkich graczy. Podobne dane znaleźć można w przypadku takich krajów jak Francja czy Wielka Brytania.
Blisko 90% osób traci kapitał w ciągu kilku pierwszych miesięcy od rozpoczęcia przygody z kontraktami terminowymi. Pięć procent utrzymuje środki na koncie. Są to jednak minimalne kwoty, które wystarczają im na pokrycie prowizji czy swapów za utrzymywanie otwartej pozycji. Jedynie 3% graczy osiąga przyzwoite zyski, natomiast zaledwie 2% uczestników rynku może pochwalić się ponadprzeciętnymi zwrotami kapitału.
Pułapki czyhające na spekulantów
Klienci domów maklerskich "walczą" o kapitał z największymi bankami inwestycyjnymi czy funduszami, które zatrudniają nie tylko najlepszych statystyków, matematyków czy analityków, ale posiadają również specjalistyczne automaty transakcyjne oparte na algorytmach. Dzięki nim dochodzi do ponad 80% transakcji na kontraktach terminowych. Automaty transakcyjne podejmują decyzje w błyskawicznym tempie, analizując tysiące informacji w ciągu sekundy. W dodatku robią to bez jakichkolwiek emocji.
Częstą praktyką dużych banków inwestycyjnych na kontraktach terminowych jest wydawanie zleceń przeciwstawnych do pozycji mniejszych spekulantów. W efekcie dochodzi do zmian notowań i aktywacji stop-lossów, co sprawia, że najmniejsi gracze stają się dawcami kapitału.
Opisane praktyki są możliwe, gdyż większość uczestników rynku korzysta z dźwigni finansowej. W Polsce ograniczenie lewara wynosi 100:1 (za granicą niektórzy brokerzy oferują kosmiczną dźwignię finansową 500:1). Oznacza to, iż jeśli założymy konto w polskim domu maklerskim to posiadając zaledwie 1000 USD możemy zawierać transakcje o wartości 100 tys. USD. Co może stać się w takiej sytuacji? Wystarczy, aby cena danego instrumentu finansowego poruszyła się zaledwie o 1% w kierunku przeciwstawnym do naszej pozycji, a nasze konto zostanie wyzerowane! Dla porównania, Trader21 nigdy nie skorzystał z lewara większego niż 3:1.
Kolejnym problemem jest ustawianie stop-lossów. Większość brokerów informuje w swoich regulaminach, iż pozycja może nie zostać zamknięta po określonej cenie. Gdy na rynku brakuje płynności może dojść do sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia 15 stycznia 2015 roku. Podczas tzw. "czarnego czwartku", SNB podjął decyzję o porzuceniu polityki obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka. Doszło do zawirowań na rynkach finansowych, podczas których wiele osób nie tylko straciło zainwestowane pieniądze, ale było również zmuszonych oddać brokerom ogromne kwoty. Przyczyna? Brak ochrony przed ujemnym saldem.
Zmartwieniem graczy są również brokerzy, a dokładniej tzw. Market Makerzy. Gdy korzystamy z usług Animatora Rynku, nasze transakcje nie trafiają na rynek międzybankowy. Oznacza to, że nie mamy do czynienia z bezpośrednim handlem, a broker dokonuje symulacji realnego rynku. Występuje tutaj konflikt między klientem a instytucją, gdyż zysk klienta jest stratą brokera i na odwrót. Ponadto, firmy te muszą zawierać przeciwstawne transakcje do pozycji klientów. Minusem MM są również rekwotowania, czyli ponowne zapytania o wykonanie zlecenia o określonej cenie. Nie zawsze możliwe jest otwarcie pozycji po określonej kwocie.
Większość rynków na świecie jest manipulowanych przez kartel, w którego skład wchodzą banki centralne. Przed wyborami w Stanach Zjednoczonych media trąbiły, że jeśli Donald Trump zostanie prezydentem USA to dojdzie do kryzysu. Co się wydarzyło po zwycięstwie multimiliardera? W pierwszych godzinach doszło do spadków, a następnie do wzrostów dzięki interwencji Plunge Protection Team.
Wielkie instytucje finansowe to nie jedyne zmartwienie, z którym muszą borykać się gracze po wejściu do wielkiego kasyna. Kolejne przeszkody to:
- Insiders – są to grupy osób należące do kierownictw spółek. Znają oni firmy od podszewki. Wiedzą o zdarzeniach wpływających na cenę dużo szybciej niż pozna je przeciętny inwestor. Wykorzystywanie poufnych informacji do osiągania zysków jest oczywiście zakazane, lecz w praktyce insider trading jest powszechnie stosowany, będąc stosunkowo trudnym do wykrycia. Co więcej wielu polityków jak np. kongresmeni w USA jest wyłączonych z ograniczenia dotyczącego handlu z wykorzystaniem informacji niejawnych.
Warto zwrócić uwagę na artykuł, który niedawno został opublikowany przez byłego ekonomistę Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, Erica van Wincoopa oraz Vahida Gholampoura z Uniwersytetu w Virginii. Zauważyli oni, że wykorzystanie Twittera do spekulacji na euro przynosi 4 razy lepsze efekty niż standardowe Carry Trade. Wszystko pod warunkiem, że śledzimy na portalu społecznościowym osoby, które mają co najmniej 500 osób obserwujących, należących do tzw. "informowanych agentów". Większość z nich to maklerzy, analitycy czy komentatorzy finansowi. Ekonomiści zauważyli, że informacje krążą w social mediach zanim zostaną w pełni odzwierciedlone w cenach.
- Front Running – duże zlecenia są w stanie wywołać określony ruch na danym walorze. Wiedząc o tym zorganizowane grupy składają swoje zlecenia, wiedząc co wydarzy się w konkretnym czasie. Sześć lat temu londyński trader Andrew Maquire z 3-tygodniowym wyprzedzeniem informował o planowanym ataku na srebro. Operacja przebiegła dokładnie jak opisał to Andrew. Takich przypadków jest mnóstwo. Zazwyczaj Front Running dotyczy godzin lub minut, lecz jest to praktyka dość popularna w głównych centrach handlu jak Londyn czy NY.
- High Frequency Trading – jest to tzw. front running na sterydach. Załóżmy, ze mamy sytuację, w której pojawia się duże zlecenie lub grupa mniejszych zleceń, mogąca wpłynąć na zmianę ceny dowolnego aktywa. HFT wyłapuję taki sygnał natychmiastowo po czym dokonuje zlecenia wyprzedzającego. Dzięki temu system zarabia minimalne kwoty, lecz są one naliczane od miliardów transakcji. Pokrzywdzonym jest oczywiście pospolity inwestor, który wskutek działań HFT jest zmuszony kupić dane aktywo drożej lub sprzedać taniej.
Warto przypomnieć, że system HFT należący do jednego z banków mógł pochwalić się zabójczą skutecznością na poziomie 99,5% w jednym roku. Wygenerował tylko 1 dzień straty! W pozostałych 200 dniach osiągał zyski. Przeciętny inwestor może tylko pomarzyć o takich wynikach.
Regulacje na rynku pozagiełdowym w Europie
Belgia jest pierwszym krajem w Europie, w którym zakazano oferowania klientom detalicznym kontraktów terminowych opartych na lewarze. Ponadto FSMA (belgijski regulator) zabronił stosowanie natarczywego marketingu w postaci telefonów do klientów, jak również oferowania bonusów za otwarcie konta.
Brokerzy we Francji nie mogą reklamować niektórych instrumentów spekulacyjnych oraz ryzykownych kontraktów finansowych drogą elektroniczną.
Wielka Brytania planuje wprowadzić ograniczenie dla niedoświadczonych spekulantów (tych, którzy spędzili na rynku mniej niż 12 miesięcy) w postaci dźwigni finansowej na poziomie 25:1. Maksymalny dozwolony lewar w kraju ma wynosić maksymalnie 50:1.
Cypryjski regulator nie wprowadził jeszcze ograniczenia co do stosowania dźwigni finansowej, ale zaleca, aby wynosiła maksymalnie 50:1.
W Niemczech funkcjonuje obowiązkowa ochrona przed ujemnym saldem dla klientów detalicznych, korzystających z kontraktów terminowych.
Z kolei polskie władze widząc jak drenowana jest "ulica", chcą zakazać reklamowania instrumentów rynku pozagiełdowego.
Podsumowanie
Powyższy artykuł miał za zadanie pokazać z jaką patologią oraz zagrożeniami musi mierzyć się przeciętny gracz, planując wejść do wielkiego kasyna, którym niewątpliwie są silnie zalewarowane kontrakty terminowe. Mamy świadomość, że w Polsce nie brakuje osób, które zarobiły duże pieniądze na rynku Forex, ale to wciąż zaledwie ułamek w porównaniu do ludzi będących dawcami kapitału. Zarabiający to zazwyczaj osoby, które mają wieloletnie doświadczenie, nerwy ze stali, a także trzymają się kurczowo swojego planu. Zdobycie tego wszystkiego zajmuje przeciętnemu spekulantowi co najmniej kilka lat. Warto zwrócić uwagę, że wielu spośród najlepszych graczy nigdy nie poleciłoby swojej rodzinie, przyjaciołom czy znajomym wejścia na rynek kontraktów terminowych. Dlaczego? Ponieważ mają świadomość ogromnego stresu związanego z tym zajęciem.
Wielu traderów jest w stanie efektywnie tradować nie więcej niż tydzień w miesiącu, a emocje związane z lewarem u wielu z nich powoduje symptomy podobne do symptomów stresu pourazowego. Warto zatem zastanowić się czy gra jest warta świeczki.
Zespół Independent Trader
greg240
3r3
"Kraj szykowany do wojny...a jakieś przesłanki? "
Obce wojska przywieźli - na parady, razem z OT będą występować.
@SSJ
"Zaraz ktoś powie, że to nieprawda, bo większa konsumpcja zwiększy produkcję. Ten ktoś nie będzie miał racji, ponieważ produkcja zwiększa się dzięki wzrostowi oszczędności, a nie konsumpcji. Gdybyśmy teraz wszyscy musieli jeść dwa razy więcej, to stalibyśmy się od tego bogatsi?"_
Z chęcią poczytam Wasze opinie na ten temat :) "
A najbogatsi w Polsce są Wieleci bo mają zero dzieci z pokolenia na pokolenie od dość dawna. No i nic nie konsumują więc muszą mieć olbrzymie oszczędności.
Udało Ci się kiedyś skonsumować coś czego nie wyprodukowano?
@abc123
"Spadek ludności jest tak samo zły jak spadek konsumpcji. Ale tylko dla bankrutujących rządów i piramid finansowych typu ZUS."
Z podtrzymaniem ruchu instalacji wytwarzających dobra też jest pewien kłopot jak nie ma kto tego robić.
@polish_wealth
Przeceniasz mnie insynuując, że ja mam jakiekolwiek poglądy wykraczające poza "dużo pełnych misek dla mnie".
//=====================
Od tego są wyścigi konne aby pobierać podatki od złudzeń. Forex też piękny, a dla młodych i modnych są kryptościemy.
SSJ
"A najbogatsi w Polsce są Wieleci bo mają zero dzieci z pokolenia na pokolenie od dość dawna. No i nic nie konsumują więc muszą mieć olbrzymie oszczędności.
Udało Ci się kiedyś skonsumować coś czego nie wyprodukowano? "
A czy napisałem gdziekolwiek, że zgadzam się stricte z tą opinią? Zaprezentowałem jedynie parę cytatów i zadałem proste pytanie :)
hugo80
polish_wealth
[Komentarz został usunięty, ponieważ nic nie wnosił do dyskusji]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-15 09:04
-nie dane było mnie przeczytać komentarz nad czym ubolewam ,
-Drogi Adminie wrzuć czasami na luz :)
chłopaki mam do was pytanie ,;czym są spowodowane dalsze spadki głównych walut ? myślałem ze tylko do wyborów w Francji będzie taka sytuacja ?
supermario
british_summer
Anton Kreil - retail brokers
rowniez minuta 20:45 -> ciekawy slajd, i rzekomo professional traders: portfolio 1-3 miesiace, 80% fundamenty i 20% techniczna, zdywersyfikowani.
rorate
Pytanie - gdzie jeszcze można w tych czasach "wolnorynkowo", bez chorych prowizji i bez szastania wszystkimi danymi upłynnić swoje srebro? Oczywiście dealerzy nie wchodzą w grę, oferowane przez nich ceny poniżej spot to żart.
solanow
targi staroci
jeżeli sreberka, które masz nie są fałszowane w Chinach to sprzedasz bez problemu, bo nie będzie wątpliwości ;-)
Alan Shrugged
Na olx można handlować metalami (złoto i srebro )
3r3
Trzymanie tony orłów ma o tyle sens, że uda się wprowadzić cashless. Wtedy waluta zapasowa w realu będzie warta więcej niż na rozrachunku w banku.
waldi053
bmen
ciezko oceniac, ale jezeli jpmorgan w warszawie to prawda to musialy sie rozegrac powazne zakulisowe zapasy i oznaczalo by to silniejsza Pln.inni tez dolacza bo to oznacza budowe infrastruktury bankowej. dodatkowo jest nagonka na EM wiec moze jeszcze troche grosza doplynac. slabe rece pakuja sie do pociagu. trzeba obserwowac eur wyraznie bo docelowo spory dresant pojdzie w GBP i PLN. ale to nie krotko terminowo. cos sie dzieje bo szydlo pogadala na zywo z erdoganen a tym samym czasem niemcy wycofuja wojska w pospiechu z turcji. merkel i bankier nakreslili ksztalt nowej uni wiec nowe karty sa wlasnie rozdawane w europie.
abo
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/macierewicz-ustawa-mon-lewiatan-obronnosc,27,0,2318363.html
Idziemy w kierunku Korei pd?. To teraz w każdej firmie będzie musiał być ktoś z MONu ;)
rorate
Zostaje otozloto, tylko po co im te wszystkie dane łącznie z adresem - przecież jak ich ktoś kiedyś hacknie to ta baza danych adresowych będzie marzeniem każdego włamywacza.
Tali Zora
Jestem traderką indywidualną. Na rynku 5 lat z czego 1 rok nauki i od 4 lat rentowność i życie z fx.
ad. Brokerzy MM
Panuje jakaś niezrozumiała moda na demonizowanie brokerów Market Makers. Tak to prawda że nie bierze sie udziału w rzeczywistym rynku, ale ma to swoje korzyści. Wiekszość brokerów MM zabezpiecza konto przed uejmnym saldem za pomocą stop-out'u lub tak konstruuje umowy że rachunek jest "zerowany" w przypadku ujemnego salda spowodowanego brakiem płynności. U brokerów STP czy ECN zwykle tego nie ma. Do tego brokerzy MM mają perfekcyjnie szybką egzekucję zleceń - wynika to z tego ,ze w pierwszej kolejności kojarzą przeciwne zlecenia swoich klientów w ramach swojej platformy. Rekwoty mamy właśnie u ECN i STP
ad. 80% traci
Inwestowanie to trudna sprawa i nie każdy sie tym może zajmować. Do tradingu nie tyle trzeba mieć odpowiednią wiedzę co także temperament i cechy osobowości. 80% traci ( wg danych publikowanych przez brokerów wg wymogów KNF to raczej mniej - ok 60% ) i znika z rynku, traktujer to jako przygode lub hobby. Bardzo niewielu jest traderów którzy traktująto jako normalna prace i poświęcają na to odpowiednią ilość czasu. Oczekiwanie by ludzie z ulicy nie tracili na fx jest naiwne jak oczekiwanie ,że sie nie zabiją na pierwszym zakręcie wsiadając do bolidu f1. tego sie trezba nauczyć jak każdego innego zawodu i trwa to lata by być w tym dobrym. Ja miałam dobrego mentora, być może dlatego dość szybko stałam sie rentowna. Stratnych dni od początku roku miałam kilka.
ad. walki z HFT i wielkimi bankami na rynku
Wbrew pozorom sytuacja nie jest taka straszna, można to wykorzystać na swoją korzyść. Wielkie banki i instytucje akumulują sie na dużych timeframe'ach. Wystarczy grac na małym TF i mamy całe swingi wykresu dla siebie. Stosuje Price Action, goły wykres żadnych wskaźników. zwykle jestem skuteczna w ok 70% ale zwykle na pozycji zarabiam 2-3x tyle ile moge stracićw przypadku pomyłki. Dziennie zawieram kilka transakcji. Kiedyś pracowałam po 5-6 h dziennie teraz po latach wystarczaja mi 2-3 h. Trading mnie nudzi i robie to bez emocji. Zreszta nie ma szans żeby stosowanie jednego setupu, nie było nudne. Omijam gre podczas publikacji danych by nie narażać sie na szalństwa algorytmów HFT ( zwykle wtedy sa najaktywniejsze ). Na wykresach 1 minutowych i 5 minutowych na parawde sa cała formacje znane wszystkim co liznęli choć trochę analizę techniczną, bo rynki sa dzisiaj jeszcze bardziej fraktalne niż 10-15 lat temu.
ad. Dźwignia 100:1
Dźwignia to najlepsze co dają brokerzy traderom. To darmowy kredyt. Dzięki dzwigni można zarobić bez ryzykowania poważnych pieniędzy. Ja dorobiłam się zaczynając od 200 zł. W czasach gdy zaczynałam było to wystarczające do kupna jednego lota DAX, DJ czy SP500. Po zmianie w Polsce dzwigni na 1:100 sytuacja dla traderów indywidualnych sie pogorszyła. Teraz by otworzyć tą samą pozycję trzeba wpłacić do brokera prawie 500 zł.
Ograniczanie dzwigni nie zabezpiecza w żaden sposób tradera przed stratą. Wręcz te straty zwiększa, bo wiekszy depozyt. Minimalny margin na rachunku do otwarcia pozycji - to jest to co zwieksza bezpieczeńswto...zwykle 20-30% do stop out'u u wiekszości brokerów. Niestety decyzje w tej materii podejmują nasi posłowie, kompletni ignoranci jeśli chodzi o rynek fx.
Pozatym gdy trader detaliczny z małym depozytem jest w stratnej pozycjim a margin lvl nie pozwoli mu na otwarcie nowej pozycji to on tej stratnej pozycji nie zamyka. Mimo że mógłby ponieść mniejszą strate to trzyma ja nadal w nadziei na odwrócenie trendu. To prowadzi czesto do stop outu i wyzerowania rachunku. Powtarzanie bzdury ,ze mały lewar w jakikolwiek sposób chroni jest tak samo durne i naiwne jak twierdzenie że ograniczenie prędkości do 5 km.h zapobiegnie wypadkom na drogach. Jak ktoś nie wie co robi to mu sie oberwie, niezależnie czy traduje czy kroi chleb nożem kuchennym.
avery1
@abo. Coś Ci się chyba Korea pomyliła jedna z drugą. Poza tym na takim renomowanym blogu pasowałoby wrzucić link do oryginalnego projektu ustawy a nie do czyichś wypocin, nie wiadomo zresztą czy prawdziwych.
Deckard
Back-office (swoją drogą rozstrzygnęli już, czy jednak zwlekają do 18/05) dla 4 tysięcy stanowisk wyprowadzanych z UK do Luksemburga, Dublina i Frankfurtu mają świadczyć o zakulisowych zapasach? Daj spokój, w strefach ekonomicznych masz takie kontrakty po kilka na strefę rocznie. Przeliczając w ten sposób proporcje Niemcy, Francuzi, Włosi i Brytole a nawet Norwedzy stawiają na Polskę!!!1!!111 (fanfary) ;-)
Ja poproszę zamiast back-officu odblokowanie kontraktu na zakup pocisków. I zniesienie wiz.
@abo
Czyli ktoś zaczyna wierzgać? Szkoda tylko, że w naszej korei nie ma technologii ani infrastruktury, więc ewidentnie idzie o rozgrabienie kwitów na spółkach i spieniężenie ich gdzie indziej.
abo
Tak od razu z góry i z pretensją, co by na to wujek Freud powiedział.
Ok następnym razem będzie z ustawą, a Koree mi się nie pomyliły :).
#Deckard
Jeszcze nie widzę do końca tego o czym mówisz , ale swędzi okrutnie :)
Comte
@avery
Ta pozycja mocarstwowa to chyba trolling był.
Moim zdaniem jesteśmy na końcu kombosa, który spowodował natarcie PLN'a.
- Uszczelnienie VATu + dobre wyniki spółek z GPW (z Orlenem na czele, czy LOTem który wypracował jakiś zysk po dekadach) + jednorazowe przypadki (w stylu np. Ursusa pokazywanego w Monachium, czy wspominanych ruchów Morgana w Warszawie) + dzisiejsze odczyty PKB.
Więcej pozytywów nie widać na horyzoncie i zapewne (w przeciągu kilkunastu najbliższych dni) nastąpi efekt "stygnięcia", i w obliczu braku tego typu błysków - słabnięcie PLN'a. Za miesiąc główne waluty widzę o kilka (maks. kilkanaście) groszy droższe.
Potem nie mam pojęcia. Zwłaszcza dolar stanowi tu zagadkę.
Swoją drogą słuszna uwaga Avery. Jeszcze 5 lat temu dolar po 3,33 złote. Obecnie taka wycena wobec złotówki spowodowałaby spazmy i okrzyknięcie PLN'a nowym złotem. Brak gospodarczych fundamentów przerażający. Z drugiej strony - jak ma być, w kontekście tego, kto tu (jawnie i niejawnie) sprawuje władzę od '89?
Znakomicie pokazuje co tu się od*@#**^ od trzydziestu lat (z naciskiem na rządy poprzedników dobrej zmiany).
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 10:40
Comte
KGHM.
Mamy (jeszcze) jako kraj czołowego "producenta" srebra na świecie.
Wiadomo, że na to srebro jest kupiec (o czym na IT była ostatnio mowa), ale co stałoby na przeszkodzie, by metal - w postaci bulionowej - trafiał do narodowych skarbców?
Pomijając samą zaletę posiadania fizyka jako takiego, czy możliwe byłoby stworzenie standardu "srebrnego złotego" - linku między AG a PLNem? (na wzór "złotego dolara" z przed lat '70). PLN to waluta peryferyjna, częściowe pokrycie jej fizycznym srebrem nie powinno być operacją przekraczającym możliwości - nawet tak tekturowego państwa - jak PL.
W czasach dodruku naszego powszedniego, taka waluta nie byłaby bardziej "łaskawie" traktowana na rynku globalnym?
Alternatywnie - stworzenie instrumentów finansowych opartych o srebro - "srebrnych obligacji" itp.
Mniemam, że są dwie odpowiedzi na moje pytanie:
- to nie ma żadnego sensu (po czym ktoś wytłumaczy dlaczego złoto 'tak', a srebro 'nie')
- "nie pozwolą" (tutaj tłumaczenia mi nie trzeba :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 11:03
baro
1) Wrażliwość na najbardziej bzdurne dane - ten powiedział, tamta powiedziała i od razu cena idzie (krótko) w kierunku odwrotnym do przewidzianego.
2) Kasowanie stop loss - jeżeli grasz day trading, lub nawet "średnio terminowo" tj 2 -3 dni (bo to forex przecie...) to na 90% skasują ci SL, a cena później pójdzie tak jak planowałeś.
3) Trzeba by grać długo i bez SL, ale trzeba mieć żołądek i jaja se stali bo zdarzająsię wachniecia o 3% w ciągu godziny i o ile nie masz sporego margin to i bez SL zlecenie ci się zamknie.
4) Lagi...
5) Zwłaszcza w graniu krótkim wszelkie wskaźniki można sobie wsadzić bo np RSI na poziomie 70 o niczym nie świadczy :D
Ogólnie nie polecam ;D, aczkolwiek jak ktoś ma wszystko żeby tam tradować - dużo kasy na przepieprzenie, stalowe nerwy i jakiś tam system powinien todac rade (czyli te 2% by się zgadzało).
eNDek
rav148
PN
Bardzo spadł ostatnimi czasy do złotówki -
Może warto zainwestować teraz fizycznie w Jena?
Freeman
Prezydent czy inny odpowiedzialny za stworzenie linku srebro pln nie pozylby ani dnia dluzej.
Comte
Czyli odpowiedź nr 2.
Miałoby to sens, ale "nie pozwolą"?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 12:38
bmen
ja przypuszczam ze pozwolenie na robienie zapasow dostali by bez bicia. trend sie pojawil. nie ma problemu.poczytaj pierwsze teksty o nadchodzacym nowym systemie monetarnym.
decard
ich wizy sa bez znaczenia. ochłapy dla pospólstwa.ja nie mam potrzeb. do niczego nam przydatne. zachwile im eu zafunduje i bedzie z wzajemnoscia.
rakiety i tak juz w izraelu zakontraktowali.a o bankierach to dosc powazne info. nie potwierdzone ale wystawienie pl do wiatru pokaze im środkowy palec.tak to ja widze, a naczelnik po smolensku zaczal grac inne szachy. ostatnia polityka w eu nie daje wiele do myslenia. ciekawe czasy nadchodza. euro sie samo przewraca. grecje ktos ladnie poprosil aby sama sie pozbawila euro. czyli dosc dziadostwa poludnia. itp
napisalem dwa wpisy o koncu euro.
22.05 bedzie cz 1. euro sagi geneza konca o euro. a potem o Target 2 czyli broni unicestwienia tej walutym. cyfr sie nie da oszukac
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 12:52
TBTFail
Loogin
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 14:08
Beata
bratpit
Istnieje jakies dziwne wypłaszczenie zrównując minimalne wymagane depo z lewarem tak jakby był sztywny przymus stosowania lewara równego minimalnemu depu .
NAwet Trader niekoniecznie świadomie powiela ten stereotyp.
NAtomiast przy dobrze skonstruowanym planie tradingowym jest to świetna sprawa dla drobnego bo nie musi dysponować kapitałem tudzież o wiele ważniejsze , że nie musi wykładac całego dostępnego mu kapitału w formie depozytu.
Sam osobiście utrzymuję 20% depo które równe jest minimalnemu depu + MaxDrowdown , a reszta pracuje spokojnie na instrumentach mało ryzykownych powiekszając zyski tudzież pomniejszając straty.
Gdyby nie było lewara musiałbym wyłożyć cały kapitał pod depo . Pytam w imię czego - "walki z lewarem/wiatrakami/" ????? pomniejszając dotychczasowy zwrot i zamrażając kapitał.
A co do pytania dlaczego 80% traci to się zasada Pereto kłania.
W normalnym tradingu bez foreksu też obowiązuje jak i w normalnym życiu 80% to lemingi którzy tracą różnica jedynie taka w stosunku do tradingu z "lewarem" ,że ich "straty" nie są wystawiane w stan wymagalności nazajutrz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 14:36
Freeman
Ja czytam juz od lat o nadchodzacym nowym systemie monetarnym i coraz mniej prawdopodobny mi sie on jawi.
Moja osobista prognoza: usrance beda bronic dolara do konca i jeden dzien. Uzyja wszystkich mozliwych srodkow:
-lobby
- szantazu i represji finansowych
Agencje ratingowe i manipulacja cenami surowcow jak im pasie
- agresja militarna z dala od wlasnych granic a na sam koniec pomocna reka wujka marszala.
Wyjda na bogato finansowo, strukturalnie a w kontrascie do zniszczonych krain beda krolami ziemii.
Ps. Dlatego spodziewam sie z ich strony uderzenia na konstrukcje jedwabnego szlaku. Zostaje coraz mniej czasu bo ich pozycja slabnie. Zobacz jakie matketingowe sztuczki uprawiaja z dlugiem. Dawno sa grubo ponad 20 bln a cofaja licznik i tak sobie PR reguluja.
To juz jest prawie jak obecnie wszechobecna wirtualna schiza:
" nie ma cie na fejsie to nie istniejesz".
Coraz wieksze oderwanie od reala, najpierw bylo u mlodziezy, potem u doroslych teraz ogarnia sciekowy przekaz medialny. Zasada jest prosta: o czym nie informujemy tego nie ma.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 15:18
Arcadio
Sam na kontraktach terminowych stosuję lewar ok. 1:15 i jest ok.
Dodatkowo opracowuję i testuję automat transakcyjny, który mam nadzieję, pozwoli mi zmniejszyć ilość czasu poświęcanego na trading i wyeliminować emocje.
Mengiz
Usa bedzie sie bronic do konca ale organizacja typu BRICS sie pcha do przodu. Nie na darmo kumuluja zloto. Albo potrzebuja go na czasy hiperinflacji ktora nastapi w czasie kryzysu lub do utworzenia np jena opartego na zlocie. Byc moze bedzie rownkez tak, ze na Naszej kochanej planecie zafunduja Nam 1 wspolna walute i kto ma ile zlota ten dostanie tyle papierowej czy cyfrowej gotowki. Zapewne bedzie to cyfrowa gotowka zwazzywszy ze jest bardzo silne lobby na placenie karta.
@Comte
Bylo o tym mowione. Srebra mamy zbyt malo aby oprzec go o walute. Jest zbyt mocno zuzywany w przemysle i nie tylko. Calkowite wydobycie zakonczy sie do 30 lat.
3r3
"Mamy (jeszcze) jako kraj czołowego "producenta" srebra na świecie. "
I Renu. A to oznacza że Niemcy zajmą wydobycie jeśli zaczną kombinować na rewizję stosunków z USA.
"- "nie pozwolą" (tutaj tłumaczenia mi nie trzeba :) "
No to Ci nie tłumaczę :)
Srebro ma taki sam sens jak pokrycie w ropie, węglu czy niewolnikach.
Ważne żeby było pokrycie w czymkolwiek.
//===========
Tymczasem u wikingów:
Riksbank jest wystawiony na ryzyko pokrycia deficytu budżetowego z rezerw walutowych, które w takim wypadku spadną do 4% rocznego wolumenu obrotów. Chyba nie trzeba tłumaczyć wersji białoruskiej jak taką walutę można atakować i dewaluować.
Do tego przetestowali system bezprawia sądowego (dwa procesy w tej samej - rozpatrzonej już sprawie) odnośnie należności podatkowych i wymyślili, że opodatkowanie zysków kapitałowych jest błędne - że od takich zysków trzeba płacić podatki jak od normalnej pracy, gdyż inwestowanie czy trading to zajęcie wymagające poświęcenia czasu i wkładu pracy. I dowalili jeszcze składki na ubezpieczenie za cały okres.
No to niedługo wdrożenie w całej EU będzie.
Ponieważ zawód biurwy jest dziedziczny to być może rozwiązaniem jest likwidacja zanim nauczą się czytać.
saladin
Jak przechować CHF? Używam ich jako safe haven, ale oprocentowanie lokat/kont jest żałośnie niskie, grubo poniżej inflacji. Obligacje szwajcarskie mają ujemne oprocentowanie, co w takim razie dalej? Nie chodzi mi inwestycję tej części kapitału a raczej jego przechowanie, w instrumencie w miarę płynnym. Może fundusze zabezpieczone fizycznym srebrem, denominowane w CHF? Chyba, że masz inny pomysł.
Gimbus00
nie nazywałabym tego złym lub dobrym, po prostu jest i tyle. Zresztą największą walkę mają traderzy (jacy by oni nie byli) sami ze sobą i moim zdaniem to jest kluczowy czynnik, nie lewar. @Arcadio wspomniał o eliminacji emocji i to jest dobre podejście do sprawy.
@3r3
O co chodzi z obecną wymianą banknotów w konungariket, jakieś ukryte cele, czy tylko tak dla sportu, żeby drukarki nie zardzewiały?
magicer
Jak tak sobie poobserwowałem to wygląda na to, że UE się kompletnie nie liczy, z Xi grają Putin, Erdogan, Duterte i gość z Indonezji.
Tsipras z Grecji też był. Generalnie patrząc na duet hiszpania+grecja+włochy to wygląda na to że Unia dwóch prędkości jest już przyklepana i chłopaki szukają alternatywy.
Ciekawe czy Beata tam rzeczywiście reprezentuje PL i próbuje grać na dwa fronty balansując między US a Chinami, czy raczej robi za kreta USiak-ów.
@glupi piszesz, że GBP może odbić. Zmieniłeś zdanie odnośnie dolara, czy dalej myślisz że utrzymają status?
na X22 report koleś twierdzi, że gospodarka USA tak trzeszczy, że próbują wywołać wojnę żeby to przykryć, bo na pewno jebnie niedługo. Oczywiście radzi kupować złoto, srebro i żywność :D Nie jestem do końca przekonany co do wersji tego kolesia bo wydaje mi się lekko odjechany, ale niektóre rzeczy mówi z sensem.
@all teoretyzuję mocno: na wypadek takiego grubego kryzysu, żeby ludziom wyzerowali konta w Bankach, to lepiej mieć kredyt hipoteczny spłacony czy to będzie problem banku bo mieliby do windykowania i tak 10mln ludzi więc to niewykonalne? Co myślicie?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 18:44
3r3
"O co chodzi z obecną wymianą banknotów w konungariket, jakieś ukryte cele, czy tylko tak dla sportu, żeby drukarki nie zardzewiały? "
Przeciwdziałanie cashless society - zarzucili projekt uwalniania się od gotówki.
W Indiach zobacz jak giełda wygląda po zadymie z kasowaniem gotówki.
@magicer
"na wypadek takiego grubego kryzysu, żeby ludziom wyzerowali konta w Bankach, to lepiej mieć kredyt hipoteczny spłacony czy to będzie problem banku bo mieliby do windykowania i tak 10mln ludzi więc to niewykonalne? Co myślicie? "
10mln ludzi bez problemu wywindykuje każdego wyglądającego na bankiera za te konta. Na gilotynie, albo latarni - to już szczegóły techniczne.
bmen
usa maja duzy problem dollarem i sam fed a nawet greenspan ostatino przyznal ze daleko nie zajada. paradox triffina. dwie ceny dollara to nie mozliwe so opanowania i kazdy powazny to rozumie. dlatego nowy system monetarny musi byc koszykowy. eurodollar powstal cos kolo 85. i pojawily sie problemy fedu. plaza accord itp. nie wiem czy widzieliscie liste moich artykolow w przyszlosci opisze te problemy. trudny temat do opisania prostym jezyku.
magnizer
nie. usd umrze ostatni. nie zmienilem zdania. desant bedzie z euro. gbp krotkoterminowo dostanie bo twarty brexit przed nami.euro to trup i powstanie eur2.0 vel nord-euro. ale transition bedzie bolesne. potem london bedzie offshorem czyli safe-heaven dla europy. duze banki musza wyjsc z city bo straca passport rigths, ale pod niemieckie gestapo nie chca nalezec.schaube w ostatnich 2-tyg byl az za dokladny w przekazie na przyszlosc, a wloski nadzor bankowy wyraznie zakomunikowal rozpoczecie prac nad powrotem do lira. rozpoczely sie powazne zapasy.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 19:51
greg240
Oszir
Freeman
Twoj opis spotkania w sprawie jedwabnego sz. utwierdza mnie we wczesniejszym przekonaniu. ussrance cos zmajstruja. Maja malo czasu.
Polska znowu w szpagacie, czyli w niebycie. Eur zach trzymaja strone hegemona i wypinaja sie dyplomatycznie na szlak bo wiedza, ze nic z niego nie bedzie. Polska jako pierwsza linia frontu.
Ps. Mysle, ze ussrance moga na tym etapie wywolac crash na gieldach i scisk deflacyjny. Potem samych siebie za wlosy z bagna wyciagna( dodrukiem dolara na wlasne potrzeby), a reszta niech sie zajmie swoimi problemami. To moze byc wersja soft z gatunku divide et impera, co na nasze wyklada sie:
pogarszaj sytuacje wrogom i panuj nad nimi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 20:57
Freeman
Przewidywales oslabienie dolara do 1,11 do euro. Dzisiaj jest na styk.
https://stooq.pl/q/?s=eurusd&c=1d&t=l&a=ln&b=0
Tak, podskornie zaczynam wyczuwac zblizajace sie trzesienie na akcjach.
magicer
@freeman
Ploty chodzą, że niby trump się dogadał z Xi że da mu udział w szlaku a sam przygotowuje USA do bycia samowystarczalną po kolapsie, stąd to sprowadzanie fabryk spowrotem do usa itd. Ale to się słabo klei, po co rządzić 1 krajem skoro można rządzić całym światem kosztem upuszczenia trochę krwi. Swoją drogą Bartosiak ostatnio coś gadał, że Xi na florydzie dogadał się i kupił sobie 3 miesiące na ustalenie nowych warunków współpracy ze Stanami - i o ile słucham gościa od prawie 2 lat, to z osoby obstawiającej stany widać że zaczyna uważać że Chiny wygrają to starcie, bo 3 miesiące przeciągnie się najpierw na 6M a potem na rok zanim USA będzie gotowe to bitki.
Mnie tylko zastanawia co tak naprawdę może zrobić USA w celu zablokowania szlaku. Oni nie mają tam pleców - szlak idzie przez rosję, kazahstan, białoruś i polskę. Zakładam, że niemiaszki chętnie się uwolnią od US-ów jak mogą się dogadać z Putinem i Xi że zjedzą polskę (albo taki czynsz nam wystawią że dzięki) i sami staną sie hubem. Gorzej jak USy stwierdzą, że czas do ataku na matuszkę rosyję za smoleńsk - to jedna z rzeczy która mnie istotnie martwi :0 Po coś te wojska w PL Nam przywiezli.
@all wierzy ktoś w bajki w stylu: 1. UE idzie swoją drogą jako "dwie prędkoście", wywala wlochy, grecje, hiszpanie/portugalie - europa srodkowa tez niepotrzebna. Wtedy PL przejmuję rolę przedstawicielstwa US Na tej cześci kontynentu w trójcy z Londkiem i blokuje szlak? ;)
Dziwi mnie że ściek mało mówi o tym szlaku, jak już coś jest to trzeci albo czwarty news i poświęcone 10 sekund. Pytanie czy to dobrze czy źle? Zakładam, że jakbyśmy grali przeciw usa to byłby hejt oporowy że sprzedajemy polske chinczykom i wykupią nas jak afrykę.
solanow
Kabila
Był jednym z inicjatorów islamskiego wolnego rynku w Hiszpanii, który wprowadził dirhamy ze złota i srebra, zamiast euro.
Potem facet zniknął aby pojawić się w Meksyku u boku partyzantów EZLN. Nawracał na islam Indian.
Dzisiaj rano widziałem w prasie papierowej artykuł naszego Tradera :)
greg240
A co do naszego rzadu , ktory jest calkiem niepowazny z 3 powodow 1 trzyma z usa to po cholere tam jedzie niech spotkaja sie po cichu 2. sa niepowazni bo wysylaja marionetke 3. opowiadaja mrzonki o jakims porcie lotniczym a nawet nie maja planu.
Licze ze usa uderzy sie w piers wroca do standartu zlota, rozsadek trumpa karze im ciac koszty i moze przetrwaja, a chiny zostana zaduszone.
3r3
"Tak, podskornie zaczynam wyczuwac zblizajace sie trzesienie na akcjach."
Dziś zwierzchnie korpo wciągnęło kolejną firmę, która sama się poddała po przegraniu batalii o kadrę inżynierską. Produkcja przejęta, assety spalone, i odpisy, odpisy, odpisy. Na razie czarne storno. Ale czerwony ołówek już czeka.
A czerwone oznacza masakrę dla obliguszy, dla wiszących na tym zobowiązaniach i bezcelową drogę do sądu.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 21:43
Freeman
Ussrance byly pasozytem na krwi i pocie reszty swiata. Oni sa nie do zresocjalizowania. Nie zmienia praktyk ani "osobowosci".
@greg240
Tym bardziej nie wprowadza standardu zlota bo jest zbyt uczciwy a oni nie maja zlotej drukarki.
Jak kiedys zaznaczyl @waldi053, z tymi typami nie nalezy zasiadac do stolu bo juz przegrales.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 21:59
M123
greg240
A co bylo na poczatku ubieglego wieku zamias 1/20 uncji 1/35 , wystarczy wprowadzic odpowiednio niski parytet, pozatym moga nie miec wyboru jak chiny opra juana na zlocie. jak np ustala 1/1000uncji a chiny 1/100 bo beda mieli mniejsze rezerwy to amerykanskie towary stana sie bardziej konkurencyjne tansza waluta.
Ostatnio analizowalem chistorie wojny miedzy ZSRR a chinami i sytuacje jak zaciekle chinczycy walczyli o wrak czolgu T-54 to pokazuje glod technologi, oraz brak albo znacznie nizsze mozliwosci wytworzenia technologi miedzy chinami i zachodem, wynikajace z roli jednostki w systemie i hamujacej roli na rozwoj wytworzenie technologiii, stad pewnie odtworcze ko[piowanie, oczywiscie chiny za Mao a teraz to inna bajka, ale wciaz dotycza ich te same ograniczenia, na pochwale nalezy uznac ich pracowitosc oszczednosc, ale bez poszanowania praw jednostki nie wierze w rozwoj chin zmiane nastawienia na konsumpcje wewnetrzna, drug a sprawa ,ktora bacznie obserwuje to US Navy jak bardzo sie zwinie, bo do czasu pokonania US Navy chiny moga marzyc o hegemoni. Na nic ich porty w grecji jak ich zablokuja.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 23:02
greg240
qaz7
W skrócie, nieważne jakim środkiem transportu Pan Młody dojedzie do chaty Panny Młodej, ważne aby zanim zostanie wpuszczony wyskoczył z kilku butelek czystej i tak za każdym razem :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-16 23:24
3r3
"moga nie miec wyboru jak chiny opra juana na zlocie. jak np ustala 1/1000uncji a chiny 1/100 bo beda mieli mniejsze rezerwy to amerykanskie towary stana sie bardziej konkurencyjne tansza waluta. "
W przypadku oparcia na złocie nie korzystasz konkurencyjnie na dewaluacji. Po prostu ujmujesz sobie zysku. A Chińczycy zjadą każdego liczebnością na kosztach.
" to pokazuje glod technologi, oraz brak albo znacznie nizsze mozliwosci wytworzenia technologi miedzy chinami i zachodem, wynikajace z roli jednostki w systemie i hamujacej roli na rozwoj wytworzenie technologii"
Poznaj Chińczyków - idą do pracy bo są przymuszeni głodem, jak zarobią to się lenią do czasu aż im się skończy kasa - tak działa tam cały interior - praca to zbędna katorga, konieczność, nauka też. To tylko w kilku miastach na wybrzeżu praca i handel są na tyle opłacalne, iż powstała kultura pracy i bogacenia się. Gdzie indziej nic nie zakumulujesz więc praca jest bezcelowa. Ot i cała tajemnica braku rozwoju - tych rozwojowych Chińczyków jest tam mniej niż białych dlatego wolniej robią wdrożenia.
"bez poszanowania praw jednostki nie wierze w rozwoj chin zmiane nastawienia na konsumpcje wewnetrzna"
To nie zależy od Twojej wiary w jakiś tam abstrakt praw jednostki, tylko od tego czy cel rozwoju jest powszechnie osiągalny. W Europie zaczynamy docierać do tego samego problemu, do którego Chińczycy doszli setki lat temu - po co pracować, skoro żadna praca na start nie zapewnia dobrobytu? A skoro nie zapewnia go od razu to nie ma podstaw dawanie wiary iż da go kiedykolwiek.
@qaz7
"W skrócie, nieważne jakim środkiem transportu Pan Młody dojedzie do chaty Panny Młodej, ważne aby zanim zostanie wpuszczony wyskoczył z kilku butelek czystej i tak za każdym razem :) "
Lotniskowce nie pływają po Hindukuszu.
bmen
1.11 to byl zasieg korekty. koniec. nie widac bylo entuzjazmu na fx wiec wielka slabosc. teraz powrot do kanalu spadkowego z pierwszym wiekszym stopem na 1.05 a potem 1.02. hiszpanskie problemy bankowe powrocily :)
jedwabny szlak.
powstanie on i nie wazne co usa mysla. dostali nie dawno nowa opcje przystapienia.
nytimes pisal kilka dni temu k cymesie dla firm usa.
usa nie ma juz wystarczajacej projekci sily ani na rosje ani na chiny. jak ktos nie rozumie tego to coz tlumaczyc szkoda czasu.
co z tego ze usa ma patenty skoro to chiny i indie maja je gdzies. a to oni przejmuja paleczke gospodarcza.
bmen
dzis druga czesc sagi o pieniadzu.milego czytania
fiat szajsu brat
magicer
Zakladam ze potencjalny scenariusz wojenny jest taki, ze NATO bije sie z Chinami&Rosja - z nato wychodzi Turcja i pomaga chlopakom od szlaku. USA walczy z chinami na morzu a ruskie i turki odpieraja ataki z lądu naszej wspanialej europy. Obawiam sie, ze skonczyloby sie na tym, ze Nas wysla na ruskich a jak juz zaczniemy sie bic, to eurokraci wywieszą flagi i poczekaja na zwyciezce:0
@freeman kojarze to hehe z szulerem nie da sie wygrac w jego grze, jego znaczonymi kartami ;) serio wydaje mi sie, ze ruskich tyle razy oszukali, że nie odwroca sie od chinczykow. mysle ze chiny sie nie pokusza na czesc terytorium rosji jakie pewnie chce im handlowac usa, bo to dla nich mniej wazne niz przejecie paleczki od usow.
@glupi ciekawe to co mowisz, z jednej strony mowisz ze usa upadnie a z drugiej ze dolar zostanie ostatni. Czyli nie widzisz innej opcji niz reset, smutne. btw. czytam twoja strone, jest swietna, dzieki :)
swoja droga mam watpliwosci czy chinczycy docelowo sa bardziej dobroduszną i pokojową nacją niz usa :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 07:15
Vigho
Czy zechciałabyś zostać moim mentorem forexowym?
Jeśli w swej wspaniałomyślności zgodziłabyś się, poproszę o kontakt na priv: vigho@onet.eu
Jerry Sparrow
Fakty:
1. Plotki głoszą że strategia liczona na kilka-kilkanaście lat banków z kapitałem Zach. polega na wygaszaniu akcji kredytowej w PL i krajach naszego regionu. Temat jest dość złożony, ale pomimo historycznie niskich stóp procentowych maleje odsetek udzielanych kredytów:
2. Z niektórych sektorów, które uważane są za strategiczne wycofują się udziałowcy starej Unii
Sprawa przejęć PGE
3. Koszt utrzymania wojska US w PL nie jest mały - inwestycja jakoś musi się zwracać.
Luźne wnioski: opcja pro Germańsko-Frankońska, która wyjątkowo sprawnie współdziałała z naszymi post-komunistami (PO, SLD, PSL, Palikot, itp.) stopniowo i niechętnie oddaje pola Anglosasom (rękoma PiSu) na terenach nadwiślańskich. Wg mojego wyczucia budowany jest pośpiesznie potencjalny "korek Euroazjatycki", który jeśli będzie potrzeba zostanie użyty (w sensie negocjacyjnym, transportowym czy nawet militarnym). Podejrzewam, że strona szulerów obiecuje PL bycie liderem regionu i ochronę, za cenę ewentualnej podległości militarnej. Być może z tego wynika nietykalność obecnego Ministra Obrony. Uznaje, że obecność ważnych reprezentantów wielu krajów regionu środkowej i południowej Europy przy rozmowach z Xi i Putinem nie może być przypadkiem. Prawdziwy handel niewolnikami odbywa się raczej na poziomie reprezentantów bloków geopolitycznych, którzy wywołują wiatr. Po 30 latach palenia ziemi przez post-komunistów obecni reprezentanci PL mogą co najwyżej starać się ustawiać żagle optymalnie. Być może odbywa się to w celu przygotowania do nowego palenia (wariant pesymistyczny w zależności od przebiegu negocjacji na najwyższej półce geopol.) albo przedłużenia panowania USA w sensie gospodarczo-politycznym i stworzenia nowego ładu dwubiegunowego.
E-mini
Arcadio
Zatem dorzucę trochę do tej geopolityki.
Jedwabny Szlak ma znaczenie zarówno polityczne jak i gospodarcze. Będzie stanowił alternatywę nie tylko dla transportu morskiego ale również lotniczego. Już w tej chwili mozna sprowadzać towary z Chin albo drogą morską ( najtaniej - ale czas ok 6 tygodni), samolotem ( najdrożej - ale najkrócej - czas ok. kilku dni) i właśnie koleją choćby Chengdu - Łódź ( cena pośrodku, czas też ok 2 tygodnie).
Warto pamiętać, że do tej pory Chiny, posiadając tanią siłę roboczą, były konkurencyjne w produkcji bulk - masowej. Do tego celu doskonale nadawał się transport morski. Ale wraz ze wzrostem pensji robotniczych w Chinach ( a obecnie są już zbliżone do polskich) Chiny nie mogą dłużej konkurować taniochą, bo tutaj są już inni, jak Bangladesz, Indie czy Wietnam.
Obecna chińska gospodarka jest w stanie oferować najwyższej jakości produkty. Ale wymagający europejski klient oczekuje nie tylko wysokiej jakości produktu, ale również szybkiej dostawy i customizacji. I tutaj potrzebny jest nowy szlak transportowy.
Wiele produktów chińskich trafia do Europy statkami, gdzie podlegają customizacji ( dodawanie opakowań i ulotek wg języków krajów przeznaczenia i zgodności z prawodawstwem poszczególnych państw europejskich). Inaczej nie mogłyby trafić legalnie do sprzedaży. Zarabiają tu dużo głównie zachodnioeuropejscy pośrednicy customizujący produkty.
Chińczycy chcą zaś trafić bezpośrednio do klienta końcowego. Żeby było szybko - statek się nie nadaje, żeby było konkurencyjnie tanio - samolot się nie nadaje. Pozostaje pociąg. Obecny transport z Chengdu już chodzi i Usiacy jakoś nic nie mogą z tym zrobić, bo nie mają projekcji siły na Chiny, Kazachstan, Rosję i Białoruś. Więc tak samo nie będą się narażać na śmieszność i próbować storpedować Jedwabnego Szlaku. Oni wolą się do niego podjąć w punktach krytycznych i czerpać z tego korzyści. Takimi punktami są Polska, Ukraina i Turcja i tu będzie się skupiała uwaga USA ale też i Chin. Możemy na tym wiele ugrać, tym bardziej, że rozpad UE jest przesądzony, a już na pewno jej podział na unię 2 prędkości. Jest zbyt wiele rozbieżności, żeby Polska mogła współpracować z Niemcami czy Francją, szczególnie w zakresie "wartości" czyli uchodźców, polityki energetycznej, czy tzw. praworządności.
Na naszych oczach rozgrywa się właśnie nowe rozdanie świata.
Jedwabny Szlak może nie jest zbytnio na rękę USA, ale i tak nie mogą temu zapobiec, więc będą próbowali przynajmniej skorzystać. Skorzystają wówczas jeśli przejmą kontrolę nad wrotami do Europy w postaci wymienionych przeze mnie państw.
W ten sposób będą też starały się trzymać w szachu Europę Zach, głównie Niemcy. Jedwabny Szlak jest najbardziej nie na rękę Niemcom, bo to oni stracą monopol na handel wysokoprzetworzonymi towarami w Europie. Do tej pory chińskie towary uzupełniały niemieckie, w tej chwili zacznie się ostra konkurencja, której Niemcy nie wytrzymają.
E-mini
"Częstą praktyką dużych banków inwestycyjnych na kontraktach terminowych jest wydawanie zleceń przeciwstawnych do pozycji mniejszych spekulantów. W efekcie dochodzi do zmian notowań i aktywacji stop-lossów, co sprawia, że najmniejsi gracze stają się dawcami kapitału."
Autor nie ma bladego pojęcia o czym pisze, sugerując nam, że duże instytucje finansowe obserwują pozycje małych spekulantów i na ich bazie zajmują pozycje. To tak nie działa, ale żeby to wiedzieć wymagana jest jakakolwiek wiedza na opisywany temat.
Kolejnym rażącym błędem jest postawienie znaku równości między brokerami MM, a animatorami rynku. Czy autor w ogóle zdaje sobie sprawę kim jest i jakie ma zadanie animator? Kolejną ciekawą rzeczą jest przytaczanie insiderów i sugerowanie jakoby transakcje zawierane przez takie osoby były domeną tylko i wyłącznie kontraktów terminowych (czy też rynku Forex, bo autor zdaje się nie widzieć różnicy pomiędzy tymi dwoma). Dość mgliste wyjaśnienie czym jest front running połączone ze spłycaniem roli algorytmów HFT do front runningu.
Koniec końców autor nie postawił trafnie zdiagnozować ani jednego czynnika wpływającego na obecny stan rzeczy na rynku Forex. Powtarzane są tylko różnego rodzaju opinie krążące po internecie, które jednak nie znajdują potwierdzenia w faktach. Dla uściślenia dodam na koniec, że nie występuje tutaj w roli obrońcy Forexu, sam uważam, że rynek ten został wymyślony w celu drenażu kapitału od nieświadomych spekulantów. Problem w tym, że poziom merytoryczny tego artykułu jest zaskakująco niski jak na standardy tej strony. Chętnie wysłucham też jakiejkolwiek argumentacji ze strony autora, która mogłaby wytłumaczyć taką ignorancję.
polish_wealth
skalpujesz? rozumiem że skrobiesz około 40-60 USD > dziennie, jeżeli to regularny przychód to szacun choć ja tam wyznaje doktrynę tymczasyzmu forexowego, forex sie zmienia zmieniają się roboty, zmienia się dynamika zachowania po "niby tych samych cyklicznych newsach" to co wczoraj było doktryną jutro jest spóźnieniem w rozumieniu co się stało.
ale czekam aż ktoś mi pokaże że można wytrejdowac życie. (bez przekąsu)
a co powiesz o bankrolu lotów stosujesz jakiś? Typu jeśli dopuki 1000 USD nie zmienia się w 3000 USD to nie wchodzę na wyższy lot niż 0,2 czy coś takiego?
Jak wygląda Twoj money management,
rozumiem że używasz stop losów ile pipsów próbujesz zlapać, czy raczej łapiesz wczesny tręd, który potem okazuje się dłuuugim trędem i wtedy zamykasz pozycje?
Jakie są Twoje ulubione aktywa, czy jesteś bardziej techniczna czy rozkminiasz duże geo i czytasz market, ja wyznaje teorie że i jedno i drugie jest ważne innymi słowy śmieje sie z techników, którzy nie chcą czytać tylko szukają wzorków na wykresach. I z drugiej strony śmieje sie z czytaczy, którzy nie pojmują że w tych wzorkach odbite jest pewne myślenie/ryzyko/skala wejśc poszczególnych uczestników rynku różniących się wielkością pozycji i długością w jakiej myślą.
generalnie ciesze się wkońcu że ktoś taki jest, włazi sobie na forum tutaj i robi Boast off że kroi wykresy, ale teraz to Cie przyskalpujemy spowiadaj sie = ))) <żartuje>
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 13:21
TBTFail
polish_wealth
@ gruby - ja też nie mowie że jak damy karabiny to jutro Polska bedzie planetą Małp, ja mowię że zamiast karabinu trzeba dać świetlne miecze (modlitwy) bo to sie liczy w tej wojnie ostatecznej.
@ Endek / Magicer Swietny wykład Xi, jak to świat sie zmienił... ale kij w szprychy anglosaskie...
@ Greg 240 wspaniały wpis tylko rynek to 10% twardych kontenerowych przedsiebiorców i 90% kapitał na nich żerujacy w derywatach co widać na wykresie a nie widać że dalej kontener obowiazuje jako podstawowa jednostka exportu chinszczyzny do europy z udziałem dolara. : P (do niedawna)
@ E-mini podziel sie wiedzą w takim razie i sprostuj błędy - to też skorzystamy wszyscy.
Lichwa zniszczyła świat, Licha derywatowa zniszczyła świat absolutnie,
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 14:06
Arcadio
Czyli jak Rosja rozmieszcza rakiety w Kaliningradzie to buduje pokój z sąsiadami, a jak sąsiedzi rozmieścili na WŁASNYM terytorium kilka batalionów sojuszniczych to jest to agresywne przygotowanie do wojny z Rosją.
erazmo
Przychylam się do prośby @polish_wealth
Ja w forex bawię się już 10 lat popełniając wszystkie błędy które opisujesz. Jeśli jednak chodzi o niski interwał czasowy w którym upatrujesz miejsce do daytradingu to nie mogę się oprzeć wrażeniu że o ile nie grasują tu duże misie to skutecznie zastępuje je komputer po drugiej stronie i dba o nasz stopy.
Jesli zaś chodzi o lewar to zdecydowanie się zgadzam z tym że artykuł go demonizuje, nikt nie rozkazuje z niego kozystać poza tym można niwelować jego wpływ stosując mniejsze pozycje.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 14:18
polish_wealth
"Kryptościemy?? no cóż istnieje taki świat X, on się powiększa ilościowo (coraz wiecej kryptowalut) i jakościowo (są coraz głębsze - komasują coraz więcej kapitału i powstaje coraz więcej usług na nie) jeżeli zdarzy się że będziesz mieszkał obok kawiarni na bitcoina i zamienisz 10 USD stosunkowo wcześnie to po 3 miesiacach wypijesz wiecej kaw za to krypto niż w kawairni dolarowej obok po tym samym okresie czasu.
ale jeśli wierzysz że Krypto zamieni dolara toś jest modny i młody = ), tzn. może kiedys krypto bedzie przyszłoscia ale tak to zrobia ze napewno takiego krypto nie mamy w kielni jeszcze, który bedzie na topie.
@ Erazmo! Dzieki za Amplifier, właśnie ja też około tyle sie interesuje tematem i ciagle lubie tam coś co jakiś czas przetestować z nowego warsztatu wiedzy i tego co Trader nazywa: "powiekszaniem swojej inteligencji fianasowej", kiedy widze przyrost tejże to wchodze na forexa sprawdzac swoje hipotezy. Ale lubię bardzo jak wparowuje ktoś taki jak Tali Zora czuje podniecenie w powietrzu bo albo można coś się nauczyć, albo to jest chodząca bańka tymczasowego forexa i chciałbym tam wpakować swoje trzy grosze o money managemencie, w obu przypadkach jestem rozgorączkowany co bywa lepsze od nudy = )
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 14:24
polish_wealth
Gość śmiał mi sie w twarz, że jego teoria o bankrolu wygrała, a ja ze złości położyłem się do łużka bo tak mnie krzyż i głowa bolała od słuchania o tym, zobaczymy co przyniesie przyszłość nie życze mu tego ale dalej wierze że zadzwoni do mnie kiedyś ze ma margin calla, a ja otworze szampana ; p (żart) i powiem Have I not told You so. hazard to zło. Wytwarzanie rzecy i sprzedaż rzeczy to dobro.
@ Sprostowanie do Tali Zora - Tali Zoro, ja narazie wierze w to co mówisz, nigdy mnie nie oszukałaś wiec nie twierdze, że nie jest jak mowisz,to pomuż kolegom, pomuż kolegom, czego nie rozumiemy wg. Ciebie lub jakie masz sekrety nam do wyjawienia?
@ Tak samo E-mini prosimy o sprostowania bo tu nie żarty Panie, tu ludzie albo chcą zrozumieć świat albo zrozumieć i na tym zarobić.
@ Arcadio zacny komentarz.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 14:44
polish_wealth
w USA z tego co widać ścierają się dwie płyty:
1. Żydowsko-CLintoniasta - z agendą globalną, tj. powiedziałbym w skrócie z mojego badania:
Klan czy zespół klanów finansowych ludzi, którzy mają największe udziały w najbardziej globalnych korporacjach np. McDonald, KFC, Goldman, J.P.Morgan dla których te korporacje stanowią ssawki finansowe walut za które nastepnie próbują zbudować/wylobbować politycznie to co nazywamy porządkiem światowym, to jest spuścizna Rockefelerów, umowa Trójstronna (Niemcy, USA, Japonia) i próba ładu światowego po 2 wojnie światowej. Dla których do tej pory Ameryka z jej militarną zdolnością zewnętrzną w postaci sektora militarnego, i zdolnością wewnętrzną sprawowania kontroli nad 350 milionową amerykanską masą w postaci CIA, (Bushowską agendą podszytą skull and bonsem, bilderbergiem, i palącymi sowy Bohemianami) stanowiła doskonały MŁOT z którym zamachnięto się na resztę świata by tę czapę wszechwładzy nałożyć.
Ci ludzie w porozumieniu z Bliskim wschodem Saudów wytworzyli ISIS i także Ci sami - poniszczyli wszystko co jest dookoła Izraela.
2ga ekipa. to Trumpiki, różnego rodzaju fundamentaliści na zasadzie America First, którzy chcą dalej być bogaci ale nie będą za bogactwo odbiegali od wartosci chrzescijanskich i nie chcą wojną za wszelką cene sprawować globalnej kontroli nad światem. (choć Tillerson to Exxon Mobile i dali Trumpowi globalnego chama w jakiejś ugodzie o władze) i oni to (trumpiki) chętnie sie wycofają z bycia policjantem wpuszczą te Chiny siłą rzeczy ale chcą sie zabezpieczyć, podnieść Stopy i przywrócić amerykańskie Firmy.
Kiedy ta ekipa numer 1 przegrała wybory w USA, to używają wszystkich narzędzi by wpędzić Ameryke do wojny, używając poza amerykańskich prowokacji, tam gdzie im starcza kapusty i agentów, bo chcą wykorzystać resztke zasięgu amerykanskiej potęgi z której nie zostali do końca agenturalnie wygryzieni do resetu świata zanim będzie zapóźno bo Piccachu rozda karty w Europie.
Odpowiadając na Twoj zarzut, że to się nie klei kupy, Trump chce jedno, Klintoniarze chcą drugie, Klintoniarze sie nie poddali, Ci ludzie cale zycie trenują NLP żeby sie nie poddać ; p Nie ma jednej Ameryki stąd 2 agendy jednoczesnie realizowane.
w moim odczuciu podkreślam nie mam prawdy objawionej tylko układanka z gazet.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 15:12
E-mini
Enemy
"Czyli jak Rosja rozmieszcza rakiety w Kaliningradzie to buduje pokój z sąsiadami, a jak sąsiedzi rozmieścili na WŁASNYM terytorium kilka batalionów sojuszniczych to jest to agresywne przygotowanie do wojny z Rosją."
Troche rozumiem punkt widzenia Rosjan, bo juz za czasow ZSRR powoli im sie zaciskalo pierscien. Jeszcze do niedawna mieli Nato na zachodzie, Turcje z rakietami przy Morzu Czarnym, Kaukaz, Azjatyckie republiki konczace sie na -stan (choc tam zarowno bazy i niedzwiedzi i orlow), Korea, Japonia, Alaska. Dopoki USA maja sojusznikow karmionych dolarem, dopoty Moskwa geostrategicznie jest w d*pie.
Z drugiej strony jak oni chcieli cos podzialac na terenie Ameryk, to albo ich sie utracalo w bialych rekawiczkach (Nikaragua Iran-Contras), albo robilo raban na caly swiat (Kuba).
Mam wrazenie ze po upadku ZSRR, Usiaki po prostu nie zrozumieli (albo udawali ze nie rozumieja) do konca ze strefy wplywow czerwonego imperium beda sie rozciagac na byle -stany oraz Kaukaz. No i parafrazujac rodzimego klasyka - raz zdobytej Ukrainy nie oddamy juz nigdy.
Z tymczasowa utrata pribaltyki musieli sie pogodzic, ale na pewno nie pasuje im ze samolotem z pod Tallina do Pitra jest rzut kamieniem. To tak jak z Prusami Wschodnimi i nasza 2 RP - granica-Warszawa 120km.
Obydwie strony probuja wypracowac lokalna przewage sil konwencjonalnych na roznych frontach. Ci dadza batalion czolgow, to ci swoje rakiety. Ci przyjma nowego chetnego czlonka, to tamci dofinansuja ruchy separatystyczne.
Rozlozona w czasie eskalacja, choc na ten moment i tak jeszcze wydaje mi sie w malej skali.
Oby tylko nikomu nie zadrzala reka.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 17:38
PC Principal
"Bushowską agendą podszytą skull and bonsem"
Tak się kończy zadawanie pytań na ten temat:
https://www.youtube.com/watch?v=FJXzohdF-MA
Mike o rynkowej bańce:
https://www.youtube.com/watch?v=w0Oz2R0u4VM
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 17:42
Aliquis
"Czyli jak Rosja rozmieszcza rakiety w Kaliningradzie to buduje pokój z sąsiadami, a jak sąsiedzi rozmieścili na WŁASNYM terytorium kilka batalionów sojuszniczych to jest to agresywne przygotowanie do wojny z Rosją."?
Jest to świetna kwestia do badania niezależności lub stronniczości poglądów, i jak łatwo jest tego samemu nie zauważać.
Rozważmy zatem kilka bardzo podobnych spraw z przeszłości, w formie wypowiedzi parafrazujących wspomniany wpis #Arcadio.
1.
Czyli jak USA rozmieściła rakiety na Florydzie to budowała pokój z Kubą, a jak Kuba rozmieściła na WŁASNYM terytorium rakiety państwa sojuszniczego (ZSRR) to było to agresywne przygotowanie do wojny z USA?
2.
Czyli jak KRLD rozmieściła rakiety w KRLD to budowała pokój z Koreą Południową, a jak Korea Południowa rozmieści na WŁASNYM terytorium rakiety państwa sojuszniczego (USA) to będzie to agresywne przygotowanie do wojny z KRLD?
3.
...itd. (np. jak Kali ukraść...)
Tak to zwykle jest (zgodnie ze znanym powiedzeniem), że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Na takiej bazie fajnie jest obserwować meandry logiki w wykonaniu polityków i ich fanów, gdzie fani widzą świat albo przez okulary swoich idoli, albo przez własne uprzedzenia.
#Arcadio, nie obraź się proszę z powodu tego wpisu, bo równie dobrze mógłbym to napisać w odniesieniu do wielu innych komentarzy (różnych autorów) dotyczących różnych tematów. Napisałem to teraz, bo akurat po przerwie zajrzałem na blog #Trader21, i tak jakoś się zmobilizowałem. Generalnie zaś cenię twoje wypowiedzi.
Freeman
Zobaczymy czy jak drzewiej bywalo, po 20stej na Au dojdzie do jeszcze jednej fali wzrostowej intraday.
polish_wealth
Gdzie jest Pokemon Go dzisiaj? ni ma... ale ktoś tam gra jeszcze...
Fajnie napisał ktoś tydzień temu, że bardzo dobrze sprawdza się wkładanie małych sum na coraz to nowe krypto jakie powstałe bo w skali lat można coś wyciągnąć, ale niedługo krypto mogą powstawać szybciej niż sie o nich bedziemy dowiadywać i to już jest bańka.
@Dzieki E-mini, długo sie nad tym zastanawiałem jak działają Market Makerzy tam jest jakiś jeden serwer tych 17-20 głownych banków jak to wygląda zawsze chce to ugryźć i coś mi nie wychodzi.
@Pc Principal, no wlasnie ; P nie ja takiej manii nie mam ; p
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 19:08
3r3
Zastanów się:
-czy wydawane są pozwolenia na eksploatację kopalin?
-czy wydawane są pozwolenia na emisję walut (i dlaczego jedno na kraj wystarczy)?
-czy wydawane są pozwolenia na produkcję, dystrybucję i posiadanie broni?
-czy wydawane są pozwolenia na produkcję leków i trucizn?
-czy spotkają Cię szykany jak zaczniesz ignorować pozwolenia w tych branżach?
A widziałeś pozwolenie na obsługę kryptościemy?
No to zastanów się dlaczego do dronów i robienia zdjęć już się dobrali, a do kryptomody nie.
@PC Principal
Powinni go tam od razu odstrzelić, a nie taserem łaskotać.
@glupi
Trzeba ustalić jakąś politykę publikacji, bo muszę wlepiać do swoich tekstów linki do Twoich tekstów i kasować bloki co już popisałem.
mdm
Niestety nikt nie odniół się do mojego postu a podobno jest to blog finansowy i milczenie do mojego wpisu w ważnej sprawie było dla mnie deprymujące .Owszem były potem na przełonie lutego i marca jakieś komentarze o przyszłym kursie usd/pln bez podania konkretnego notowania z kierunkiem tylko na osłabienie naszej waluty.Współczuję tym kto nabrał sie na te prognozy bo wtopę ma gigantyczną z placzem i zgrzytaniem zębów włącznie.Kto pisał ? to sami prześledzcie zdarzenia wg. wątkow od końca zimy.
Jak ktoś refleksyjnie przeczytał moje wpisy m-ca lutego to wygrał i dolarow się pozbył i dużo zarobił stąd moja krótka wizyta na forum aby pogratulować tym osobom i pokrzepić moralnie i wesprzeć psychicznie o dobrze podjętej decyzji z widokiem na świetlaną przyszłość naszej złotówki.
polish_wealth
a inne krypto? inne sie nie liczą to mogą być... ale znajdą zastosowanie napewno coś tam trzeba dodać jakąs kole i frytki tak jak Nintendo potrzebowało Pokemon go i coś tam bedzie sie krecilo na te krypto... napewno nie ja, ja krypto nie potrzebuje, ja krypto nie widzę, ja sie na krypto nie znam, ja nie widzę co mogę kupić na krypto, jakieś głupie portale na których za dolara wygrywam aparat i jakoś płace bitcoinem o co w tym badziewiu chodzi? sory mnie to nie interesuje.
Jedyne krypto to jak Kaufland Lidle i Lewiatan wezmą Ci zmowe podpiszą z karttelem bankowym że od dziś zarcie tylko na CHIPa i to takiego opartego na krypto to tak wtedy krypto bedzie powszechne = )
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 19:33
polish_wealth
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 09:06
PC Principal
"Powinni go tam od razu odstrzelić, a nie taserem łaskotać."
Trochę śmieszna/straszna akcja w "ojczyźnie wolności słowa i demokracji". A cała sala zebranych siedzi tam jak po lobotomii i klaszcze widząc w pigułce swoją przyszłość. Daje pojęcie o zdolności tej masy do buntu przeciw matrixowi.
3r3
Kłaniam Ci się. To mówisz, żebym PLN wydał, a nie gromadził?
Bo z mojego punktu widzenia SEK/PLN kurs stanął w miejscu, a wahania są poniżej spreadu jaki kasują najtańsze kantory.
mdm
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 09:06
abc123
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-17 20:45
TBTFail
polish_wealth
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 09:10
greg240
"Jedwabny Szlak może nie jest zbytnio na rękę USA, ale i tak nie mogą temu zapobiec, więc będą próbowali przynajmniej skorzystać"
I do not agree. Nie moga zapobiec? moga! i to tanio ile razy zechca, przyklad startu iranskiej gieldy naftowej ulokowanej na wyspie byl sabotowany przez amerykanow przecinali kable, myslisz ,ze pare tysiecy km na pustkowiu ciezko wysadzic? kto to upilnuje? Wszystko zalezy od determinacji, usa finansowalo alkaide maja agentow na calym globie, wystarczy ze znajda jakas grupe "terorystow" do tego zadania.
roxorito
@Trader21
Kiedy można się spodziewać wideo z FxCuffs 2017?
trumpagain
Poznaj Chińczyków - idą do pracy bo są przymuszeni głodem, jak zarobią to się lenią do czasu aż im się skończy kasa - tak działa tam cały interior - praca to zbędna katorga, konieczność, nauka też. To tylko w kilku miastach na wybrzeżu praca i handel są na tyle opłacalne, iż powstała kultura pracy i bogacenia się. Gdzie indziej nic nie zakumulujesz więc praca jest bezcelowa. Ot i cała tajemnica braku rozwoju - tych rozwojowych Chińczyków jest tam mniej niż białych dlatego wolniej robią wdrożenia.
Ciekawe. Nie wiedziałem o tym. Czy możesz rozwinąć temat mentalności Chińczyków? Do tej pory wydawało mi się, że pracują i pracują, a nie znam na tyle ich historii, żeby skorelować to z obecnym stanem posiadania. Mimo ustroju politycznego, w kwestii gospodarczej Chińczycy raczej mają wolną rękę i korzystają z tego. Dlaczego tak jest, że jak dano im trochę wolności gospodarczej, to w 20 lat potrafią zbudować całe miasta? Dlaczego nie można tego powtórzyć np. na Ukrainie czy Białorusi?
Jacek111
Sprawdziłem ile tego złota jest i liczac po dzisiejszym kursie 171 300 ton złota jest warte prawie 7 bilionów dolarów.
Problem w tym że fizycznych banknotów dolarowych jest mniej niż 1 bilion.
Czyli banknoty dolarowe (fizyczne dolary) są dobrem 7 razy rzadszym niż złoto (fizyczne złoto)
Renegate
chętnie sprostuję, jednak chciałbym aby w pierwszej kolejności autor artykułu odniósł się do tego co napisałem.
Daję 80% , że Twój głos będzie zignorowany ;-) No własnie dlaczego 80% traci, a 79% albo 81%. Odpowiedź jest prosta Pareto principle i wszystko jasne ;-)
Ja już dałem sobie spokój. Nie dostałem, żadnej odpowiedzi na swoje uwagi do nazwijmy to kontrowersyjnych treści artykułów, które wcześniej komentowałem.
sholler
@mdm
Jestem ciekaw twojej prognozy dot. kursy USD/PLN na koniec 2017 i początek 2018.
3r3
To trzeba popracować w firmach co otwierają w Chinach fabryki i się zderzają z rzeczywistością tamtejszej niewolniczej siły roboczej. Tak samo mógłbyś próbować zatrudnić Ukraińca, Białorusina czy Rosjanina z interioru za stawki jakie oni mają w swojej okolicy.
Po co ludzie w ogóle pracują?
Jaki jest cel tego, żeby wstawać co dzień rano?
Czy ktokolwiek przytomny podjąłby się zajęcia, jeśli nie przyniosło ono korzyści nikomu kogo zna?
Praca u kogoś przynosi korzyści wyłącznie temu komuś, nie pracownikowi - dlatego praca jest pozbawiona sensu i ludzie jej unikają. Zachowują się racjonalnie.
Pomyśl dlaczego w Polsce 666+ zrobiło takie przeczyszczenie stawek.
Czyżby nie dlatego, że ludzie byli zmuszeni do pracy za bezdurno (ponieważ nie potrafili się zorganizować i plądrować zasobów - nie potrafili wytworzyć siły) i pracą nie realizowali niczego ponad przeżycie?
Możesz dać ludziom wolność gospodarczą na pustyni - ale to nie uczyni ich krezusami.
Do rozwoju gospodarczego muszą istnieć fundamenty naturalne. Brzeg, morze, zasób naturalny w kopalni odkrywkowej, urodzajna gleba, rzeka im większa tym lepsza, przyjazny klimat.
@Jacek111
"Czyli banknoty dolarowe (fizyczne dolary) są dobrem 7 razy rzadszym niż złoto (fizyczne złoto)"
Namalowane przeze mnie obrazy są jeszcze rzadsze, zamienisz się na brodaczy?
No taka logika jest w tej wypowiedzi.
//==========================
Jakże nam się zaroiło od nowych nicków, krytykujących tekst gospodarza.
A z tymi nickami pojawiła się narracja odwrócona, że wyniki na kasynie zależą od psychologii. Wiadomo przecież że to co wypadnie na rulecie zależy od stanu psychicznego grających i tego co obstawili - kulka ma swój rozum :)
Niezmierzone są zasoby propagandowe stojące za kasynem. Z kryptobajkami podobnie.
Arcadio
"Tak to zwykle jest (zgodnie ze znanym powiedzeniem), że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Na takiej bazie fajnie jest obserwować meandry logiki w wykonaniu polityków i ich fanów, gdzie fani widzą świat albo przez okulary swoich idoli, albo przez własne uprzedzenia."
I w moim wpisie do kolegi #TBTFail dokładnie o to chodziło.
@TBTFail
Chciałem Ci delikatnie zwrócić uwagę na stronniczość Twojego wpisu, gdzie stwierdzasz, że rozmieszczenie wojsk sojuszniczych NATO w Polsce i krajach bałtyckich to agresja przeciwko Rosji. Niestety musiałeś się uciec do indywidualnych wycieczek.
Dla mnie jest naturalne, że światowe mocarstwa walczą między sobą na różnych frontach i dążą do dominacji i słowa agresja/obrona są tu tylko zwykłą propagandą. Nie ma mocarstw dobrych. Wszystkie są złe. jednak w tym wszystkim należy też odnajdywać rozwiązania lepsze bądź gorsze dla naszego kraju.
Ja nie widziałem żadnych podstaw do utrzymywania przez Rosję bardzo silnego garnizonu wojskowego w Kaliningradzie. Po co to trzymają ? Dla obrony przed Polską i krajami bałtyckimi, których armie nie posiadają żadnego potencjału zaczepnego ? Czy może, żeby właśnie zastraszać Warszawę.
Dla mnie jako Polaka, Rosja i Niemcy na zawsze pozostaną śmiertelnymi wrogami, bo to te kraje w bezwzględny sposób wytępiły polskość i każde działanie skierowane przeciwko nim będzie dobre dla Polski, ale Was w Moskwie uczono czego innego.
Dla Ciebie pewnie odzyskanie niepodległości w 1918 przez Polskę to agresja rebeliantów polskich wymierzona w interesy państwa rosyjskiego.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 08:14
bmen
jak jestes znawca
doktryn Wolfowitza i rodaka Brzezińskiego to proponuje ci zebys zainicjowal na naszym TT dwa tematy z geopolityki czyli dwie doktryny. opiszesz slowem praktycznym i w wielkim skrocie celem nakreslenia tematu, inni skorzystaja a jak nie halo to sprostuja. a potem rozszerzymy wspolnie na TT. link do zalozenia tematow masz ponizej
http://www.bogaty.men/forum/viewforum.php?f=18
it21
to co opisaliscie o front running to malenki kawalek wstepem.
jest to przed transakcyjne testowanie ofert i zbijanie ceny. skomplikowany temat. opisze to w detalach razem z black pools.
3r3
lista moich planow na najblizsze miesiace ponizej
http://www.bogaty.men/coming-soon-owo/
srednio co 5-7 dni.
kolejny o euro 22.05 a potem druga czesc kolo 27-29.05
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 08:35
Comte
@Reszta
To jak z tym dolarem będzie?
Forum niby ekonomiczne, taka sytuacja na walutach faktycznie zdarza się rzadko, a komentarzy mało, przewidywań mało itp.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 08:34
TBTFail
Tali Zora
Poczułam się wywołana do tablicy. A co byś konkretnie chciał wiedzieć ? To odpowiem. Oczywiście na ile to będzie możliwe bo shout box pod artykułem to niezbyt dobre miejsce żeby przekazać wiedzę zdobywaną latami.
Przeczytałam wszystkie komentarze tutaj i pomijajać ludzi co pisza tu zupełnie off-topowo ( np. o geopolityce ) to na foreksie gra jeszcze tylko e-mini ( wie o czym pisze, swój pozna swego :P )
Wracajac do tego co napisał trade 21 - On długoterminowo inwestuje, forexowi daytraderzy robią zwykle transakcje które trwaja kilka/kilkanaście minut. To zupełnie dwa światy i specjalizacje.
@wszyscy co mówili wyżej że spekulacja jest złą a wytwarzanie i produkcja dobra
Spekulanci zaspokajają istotną potrzebę rynkową, dostarczaja ważnej "usługi". Maanowicie zapewniają płynność tym wszystkim producentom. Handlują ryzykiem. Biorą na siebie ryzyko zmiany ceny za opłatą. Trzeba naprawd być mentalnie w epoce industrialnej ,żeby tego nie rozumieć :)
Jacek111
Namalowane przez Ciebie obrazy nie mają żadnej "marki".
Złoto ma swoją silną "markę", ale dolar ma co najmniej taka samą a jest tego dolara fizycznego 7 razy mniej.
W dodatku gdyby padły płatności elektroniczne łatwiej zapłacisz bankontem dolarowym niż złotem
kkk21
"
Po co ludzie w ogóle pracują?
Jaki jest cel tego, żeby wstawać co dzień rano?
Czy ktokolwiek przytomny podjąłby się zajęcia, jeśli nie przyniosło ono korzyści nikomu kogo zna?
"
dużo ludzi pracuje jako wolontariusze ... to przeczy temu co piszesz
Trader21 zaczął prowadzić bloga wkładając w to swoją prace nie oczekując żadnych profitów .. dopiero gdy blog zaczął się rozrastać zaczął na tym zarabiać
bratpit
Tłumaczę im ,że oni to są taka "śmietanka hurtowa" typu MiS handlowy, a ja to jak przekupka na bazarze handlujący marchewką po pare kilo w te i w tamte
:)
To forum też tak ma i każdy może mieć swoje zdanie czym jest spekulacja krótkoterminowa , ale praktyków w tej profesji tu jak na lekarstwo , a znawców jak widać wielu.
Dzieki Tali Zadora ,że wspomniałaś o "handlu ryzykiem" bo zdaje się się to wymyka się spod percepcji większości operującym stereotypem "kasyno".
DEfinicję poproszę to będziemy rozmawiać.
Jeżeli chodzi o FX to jest tak zbudowny by ewidentnie dystrybuować ryzyko / a "towaru aka ryzyka" przyrasta bo BC drukują i te marzenia trzeba jakoś zabezpieczać tu i teraz/ i trudno winić osła ,że jest osłem chyba że percepcja intelektu "widzi" w ośle mustanga wtedy oczywiste pretensje że kasyno.
NIe wiem , czy przy okazji zaspakajam jakąś potrzebę rynkową, ale staram się zaspokoić swoją i to mi w zupełności wystarcza, a jak jescze zaspokoję kumuś to już bedzie git :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 10:19
uberbot
"Niezmierzone są zasoby propagandowe stojące za kasynem. Z kryptobajkami podobnie."
A propos.
Ostatnio dowiedziałem się, że kontraktor pracujący nad blockchain'em zarabia 6k GBP tygodniowo. Jeśli to prawda, to nie taka zła stawka.
***
Gospodarz zawsze wygrywa. Zakładajcie swoje kasyna i pobierajcie od transakcji. Albo fundy i tak samo. Nieważne czy klienci zarobią. Zwalimy na rynek albo imigrantów.
wodnik
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:35
zieloniutki
noooooo, mojej córze też tak się zdarzało, ciekawe czy byłoby to możliwe bez mojego wiktu, opierunku i kieszonkowego :) - znasz jakiegoś głodującego albo np. bezdomnego wolontariusza? NIE? No to ciekawe dlaczego?
---------------------------------------
Się koledzy rozpisali, krótka przerwa ze względu na obowiązki i nie idzie nadążyć ...
bratpit
MAm prośbę.
Popraw ten artykuł ponieważ zrównałeś kontrakt terminowy z instrumentem CFD handlowanym na Foreksie.
To są dwa odrębne instrumenty.
Na FX nie ma handlu kontraktami terminowymi tylko co najwyżej na instrumencie CFD opartym o kontrakt terminowy /pochodna tego kontraktu/ kwotowany na przykład na GLOBEX.
Wiekszość CFD nie ma terminu wygaśnięcia więc logicznie nie może być też terminowa :)
To tak gwoli rzetelności warsztatu pomimo całkowitego spłycenia tematu poprzez płynne przejście z kontraktów do FX.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 13:08
wieża.babel
https://youtu.be/M7QMMqyEl_I
Spy
A moze udałoby się poczynić jakiś wpis albo chociaż obszerny komentarz na temat rynku walutowego w odniesieniu do PLN.
Mieliśmy ostatnio do czynienia z bardzo silnym umocnieniem naszej waluty i stad pewnie sporo pytań wielu z nas czy to już dobry czas na pozbywanie sie rodzimej waluty czy po krótkiej korekcie będą dalsze wzrosty ??
polish_wealth
W mojej ocenie, to nie jakaś czarna światowa wyprzedaż dolara za pośrednictwem funduszy hedge chińskich - choć napewno i to ma swoje odbicie na wykresie, ale zwyczajny pomniejszający się brak na zapotrzebowanie zarówno "sztuczne fiducjalne" wynikające z tego, że będę przechowywał oszczedności wyrażone w dolarze bo zawsze dolar miał się dobrze, ale poprostu tak zadłużona gospodarka wewnętrznie nie przynosi dużych zwrotów firmom które szukają tam zysków, czyli lepiej jest otworzyć nowe tesco w Singapurze, gdzie pieniadz szybko cyrkuluje i można osiągnąć 30% roczną stope niż otworzyć w USA, gdzie korporacje zrzeszone jedną agendą okupują całą gospodarkę, a socjalny model powoduje że ludzie siedzą na zasiłkach i oszczedzają - nie kupują.
Tam ta sama inwestycja w jakimś Denver może przynieść jedynie 5-10 %. to po co mnie dolar.
Każdy chce robić te 20-30% w rok, i sie uczyć żeby wincyj.
Pozatym no co podniosło dolara ostatnio? Podwyżki stóp i napięta sytuacja. Im spokojniej tym dolar tańszy, im dalej od podwyżek tym cena sie urealnia. A pozatym szczyty europy wschodniej rosji i CHin jak ten ostatni prezentujace niezależnosc eurazji robią napewno swoje,
zgadzam sie z opinią T21 że będzie i dodruk i podwyższanie stóp, tzn już pewnie dodruk jest. Bo jakiś tam kurs trzeba utrzymać,
@ all, Jestem ciekaw kolejnego ruchu propagandowego Niemiec w obliczu tego szczytu chińskiego co był ostatnio, czy jakikolwiek odruch obronno/szantażowy będzie.
@ Wodnik kiedyś na (nie robie reklamy) był lewar 1:888. to byli czasy
uwielbiam najbardziej ze wszystkich żartów o giełdzie, kiedy ktoś pyta mnie gdzieś na czym polega forex, a ja mu mówię: W skrócie chodzi o to żeby tanio kupić drożej sprzedać.. haha..
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 15:39
E-mini
Te ostatnie linijki Twojego komentarza kierowane były min. w moją stronę? Przyznam, że nie czytałem dokładnie wszystkich komentarzy, ale narracja, o której piszesz płynie z artykułu zamieszczonego przez gospodarza, jak sam to określiłeś. Cytując zdanie z podsumowania:
"Zarabiający to zazwyczaj osoby, które mają wieloletnie doświadczenie, nerwy ze stali, a także trzymają się kurczowo swojego planu."
To raz. Dwa, artykuł stoi na żenująco niskim poziomie, o czym zdążyłem już napisać wcześniej wskazując konkretne błędy merytoryczne rzucające się najbardziej w oczy. Sam autor do tej pory nie podjął się trudu obrony swojego artykułu i raczej nie zanosi się na to, że to zrobi.
[Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słownych pomiędzy użytkownikami]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:25
polish_wealth
T21 codziennie prowadzi rozmaite interesy, dogląda rozmaitych pozycji, doradza rozmaitym ludziom, czyta rozmaite opracowania za które buli - nie obraź sie ale jesteś 599 w kolejce zaraz po jego psie którego też trzeba pogłaskać (o ile ma psa), a kawe wypić trzeba a na plaży poleżeć kto poleży?
Zrób nam przyjemnosć i puki ten artykół jest na topie daj nam wiedze tam gdzie zauważyłeś nieścisłości. a nie rządaj cudów.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 15:44
E-mini
Mnie z iluzji wyprowadzać nie musisz. Powiem tak, gdyby to sam gospodarz pisał ten artykuł, byłby w miarę pewny o poziom treści w nim zawartych. Problem polega na tym, że prawdopodobnie T21 nie napisał nawet jednego zdania w tym artykule. Świadczyć może o tym podpis. Dlatego też poprosiłem autora artykułu o odniesienie się do mojego komentarza, a nie samego gospodarza.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:00
polish_wealth
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Daj mi uporządkować pytania chyba podziele je na dwie grupy czyli:
A) Co nam powie Tali Zora z dziedziny skalpersko/bankrolowej
B) Czy Tali Zora jest JEDI czy Sithem, czyli konflikt o moralność skaleprów/spekulantów/rynku derywatów jako takiego
co ty na taki podział pytań/ zagadnień/ może masz własny? (pozdrawiam) = )
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:45
roxorito
SSJ
Kilka moich uwag, ze względu na doświadczenie na rynku Forex:
1. "Stawianie znaku równości między kontraktami terminowymi a Forexem?"
Nie widzę nigdzie znaku równości pomiędzy kontraktami terminowymi a rynkiem Forex. Kontrakty terminowe takie jak forward czy futures wchodzą w skład rynku walutowego, którym jest Forex. Może Pan o tym przeczytać w książce pt. "Forex dla Bystrzaków". Tam jest wiedza dla początkujących, więc z tego co już widzę, to może się przydać.
2. "Po pierwsze autor rzuca danymi statystycznymi nie podając nawet ich źródła. Oczywiście, odsetek ludzi tracących na Forexie jest wysoki, jednak podając szczegółowe dane wypadałoby podać ich źródło".
"W marcu bieżącego roku NIK poinformował, że na Forexie" - wyraźnie jest napisane, że NIK, czyli Najwyższa Izba Kontroli. To taka instytucja publiczna, jeśli Pan nie wie.
3. "Idąc dalej można znaleźć liczne nieścisłości, jak chociażby ta w przybliżaniu historii kontraktów terminowych (według autora już na początku jedną ze stron transakcji byli spekulanci)."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Futures
Możemy przeczytać: "Pierwsze kontrakty terminowe na płody rolne (typu futures) trafiły do obrotu giełdowego w 1848 roku na giełdzie w Chicago. Pierwotnie wykorzystywane były przez pośredników, którym zależało na pewności dostaw".
Oczywiście możemy się domyślić, że Ci pośrednicy musieli odnotować jakiś zysk, bo już wyżej ktoś wspominał, że za darmo się nie pracuje.
Z resztą w tekście jak wół jest napisane: "Pierwotna idea zapewnienia płynności rynkom poszła w niepamięć"
4. "Kolejnym rażącym błędem jest postawienie znaku równości między brokerami MM, a animatorami rynku. Czy autor w ogóle zdaje sobie sprawę kim jest i jakie ma zadanie animator?".
Nie rażącym błędem, tylko proszę sobie sprawdzić co oznacza "Market Maker" w tłumaczeniu na język polski. Podpowiem, nie sięgając do słownika "Animator Rynku". Może sobie Pan sprawdzić w tłumaczu, zachęcam.
Tutaj ma Pan nawet pewne wyjaśnienie: http://www.forexbrokerzy.pl/mm
Nie wiem czy Trader21 będzie miał ochotę odpowiadać, bo to co Pan napisał jest niepoważne i udowodniłem to Panu, podając źródła (Pan tego nie zrobił), ale najpierw polecam wejść na taką grupę na facebooku jak TJS. Tam zrozumie Pan wiele rzeczy związanych z rynkiem Forex. I warto byłoby zainwestować w książkę pt. "Forex dla Bystrzaków". Proszę czytać ze zrozumieniem. Mi też czasami zdarza się coś przeoczyć, albo czegoś nie zauważyć. A w takiej sytuacji łatwo można się skompromitować :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:23
polish_wealth
@ Brawo SSJ C.N.W.
@ Ale E-mini kilka ważnych punktów poruszyłeś bardzo ważnych, jakbyś rozwiną to wszyscy skorzystamy jak posiadziemy tą wiedze
Ja czekam na to:
"Częstą praktyką dużych banków inwestycyjnych na kontraktach terminowych jest wydawanie zleceń przeciwstawnych do pozycji mniejszych spekulantów. W efekcie dochodzi do zmian notowań i aktywacji stop-lossów, co sprawia, że najmniejsi gracze stają się dawcami kapitału."
Autor nie ma bladego pojęcia o czym pisze, sugerując nam, że duże instytucje finansowe obserwują pozycje małych spekulantów i na ich bazie zajmują pozycje. To tak nie działa, ale żeby to wiedzieć wymagana jest jakakolwiek wiedza na opisywany temat.
i na pare innych, ale pokolei, a jak według Ciebie to wygląda ?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:24
polish_wealth
właśnie to opisał autor, miał na myśli dokładniej, że wpada dużo waszych zleceń, (oczywiście ja wierzę że wy jesteście cwanymi skalperami i zarabiacie za to szacun) ale mowimy o głupiej drobnicy, którą widzi broker który sam musi wysatwić zlecenie na zapewnienie płynności tejże i wie że jeżeli machnie w przeciwną to pozamyka na plusie tych durni.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:38
polish_wealth
http://independenttrader.pl/regulamin.html
1. Dołączam się do gratulacji @bratpit - światłej wypowiedzi o dostarczaniu płynności - tylko, że dostarczają ją spekulanci długoterminowi, Rynek derywatów tak wypaczył sytuacje że istnieje możliwość zmowy spekulantów lewarowanych którzy nie zapewniają żadnej płynności tylko niszczą plony, gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? [Część komentarza została usunięta, ponieważ dotyczyła potyczek słownych pomiędzy użytkownikami]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
@ Dalej Tali, offtopic jak Geopolityka? zaleje wasz portwel niedługo geopolityczna fala ewentu a wy bujajac sie na pozycji w M1 czy M5 nie bedziecie nawet wiedzieli co was zmiotło... Geopolityczny offtopic forexa....
@ Hugo - nie dane no ciągle = ) pozdrawiam Cie serdecznie
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 16:54
fund
"Kontrakty terminowe takie jak forward czy futures wchodzą w skład rynku walutowego, którym jest Forex." bzdura!
jak chcesz polecać książki to może Hulla a nie coś dla bystrzaków
coście się tak uczepili tego FOREXu? przeszkadza Wam, że ktoś sobie straci 20k? A jak kupi Merca w salonie i wracając do domu straci 50-100k to też będziecie się tu użalać?
co do artykułu to MM i animatorzy to coś innego, insiderzy to zmora przede wszystkim rynku akcji a FOREX to rynek walutowy
E-mini
1. Mówiąc o stawianiu znaku równości, miałem na myśli używanie tych dwóch określeń wymiennie przez autora, tak jakby Forex był rodzajem kontraktu terminowego. Z Twojego komentarza wynika z kolei, że nie masz pojęcia o różnicy pomiędzy kontraktem forward i futures. Kontrakt forward nie jest kontraktem standaryzowanym, więc nie może on być instrumentem bazowym dla rynku Forex. Szczerze powiem, że nie wiem kto pisał przytoczoną przez Ciebie książkę i czy jest to jakikolwiek autorytet w tej dziedzinie (kontrakty terminowe i inne derywaty), ale ja swoją wiedzę opieram min. na publikacjach Johna Hulla, o którym prawdopodobnie nawet nie słyszałeś. Rynek Forex jest oczywiście rynkiem derywatów, jednak nie są to kontakty terminowe, a w głównej mierze handel na Forexie opiera się na handlem kontraktami CFD. Idąc dalej zacytuje fragment artykułu:
"W ramach uzupełnienia, warto dodać, że Bank Rozrachunków Międzynarodowych oszacował wartość rynku derywatów w 2016 roku na 483 bln USD. Oznacza to, że wartość instrumentów finansowych na rynku pozagiełdowym (kontrakty terminowe, kontrakty różnic kursowych, swapy, opcje itp.)"
Można z tego wnioskować, że według autora wszystkie derywaty są produktami OTC - niestandaryzowanymi. Jest to nieprawda. Istnieje obrót giełdowy zarówno dla kontraktów futures (które zaliczyć można do kontraktów terminowych) jak i dla opcji. Co więcej swapy też są rodzajem kontraktu terminowego, dlaczego więc autor postanowił je wymienić odrębnie?
2. Tutaj mój błąd, po przeczytaniu artykułu zabrałem się za pisanie komentarza i zupełnie umknął mi fakt, że autor powołał się w nim na NIK. Tak jak napisałem, mój błąd, za co przepraszam.
3. Przytaczasz źródło, które w dużej mierze wyjaśnia co miałem na myśli pisząc o nieścisłości i decydujesz się na zacytowanie tylko małego fragmentu, dodatkowo nie do końca go rozumiejąc. Przecież napisane jest tam, że kontrakty terminowe typu futures mają swoje początki w 1848 roku. Są to kontrakty standaryzowane, dopuszczone do obrotu giełdowego. Większość tych kontraktów rozliczana jest jedynie gotówkowo, a nie przez fizyczne dostarczenie towaru X po cenie Y. Czytając dalej przytoczone przez Ciebie źródło:
"Natomiast transakcje terminowe zawierane bez pośrednictwa giełdy mają rodowód sięgający starożytności."
Może tutaj być mowa o kontraktach forward, które zawierane są w celu zapewnienia sobie ceny towaru X w przyszłości i rozliczane są przez fizyczną dostawę tego towaru. W moim odczuciu autor pomieszał te dwie kwestie. Zanim obrót kontraktami futures stał się ogólnodostępny producent miał zdecydowanie trudniejsze zadanie, aby znaleźć drugą stronę, chętną do zawarcia z nim np. kontraktu forward. Giełda i kontrakty futures mu to ułatwiły, bo pojawili się wówczas wspomniani "pośrednicy" (swoją drogą nie wiem skąd taka nazwa).
4. Przeczytanie tego punktu uświadomiło mi, że również nie masz za dużego pojęcia na ten temat. Przecież broker TYPU market maker, a market maker (rozumiany jako animator rynku), to dwie zupełnie inne rzeczy. W pierwszym przypadku jest to tylko i wyłącznie nazwa określająca rodzaj/typ danego brokera. W drugim przypadku mówimy o animatorach rynku, dostawcach płynności, instytucjach dzięki którym płynnym obrót poszczególnymi instrumentami jest możliwy. To oni biorą na siebie ryzyko zmian cen, dostarczając płynność na rynku, za co pobierają odpowiednią opłatę. Animatorzy w żadnym wypadku nie zarabiają tylko i wyłącznie na zmianach cen. Czy broker może pełnić funkcję animatora? Oczywiście. Broker określany jest mianem MM, ponieważ jest to typ brokera, który w przypadku barku drugiej strony dla zawarcia konkretnej transakcji, pełni tę funkcję. Nie czyni to z niego animatora rynku, a już na pewno nie brokera na rynku Forex, który to oferuje jedynie kontrakty CFD, które nie trafiają na rynek giełdowy.
Problem polega na tym, że autor, podobnie jak Ty, przetłumaczył w translatorze słowa "Market Maker" i wyszło mu, że jest to animator rynku. Błąd.
TJS jest pełne ludzi o zerowej wiedzy na temat rynku, więc nie bardzo rozumiem w jaki sposób miałoby mi to pomóc w zrozumieniu czegokolwiek. Oczywiście, można tam również zamienić kilka zdań z ludźmi o sporym doświadczeniu i dogłębnej wiedzy, jednak mając na uwadze fakt, że grupa składa się prawie 11 tysięcy członków, jest to bardzo znikomy odsetek.
Jeszcze jedna rzecz na koniec, proszę daruj sobie to uszczypliwe "Pan", bo nie do końca rozumiem co chciałeś uzyskać stosując taki zwrot.
E-mini
Ja nie żyję na żadnych m1 czy m5. Pisałem już o tym we wcześniejszym komentarzu - nie występuję tutaj w roli obrońcy rynku Forex. Chodzi mi tylko i wyłącznie o rażące błędy jakie pojawiły się w tym artykule. Osobiście uważam, że Forex jest gorszy niż kasyno. W kasynie masz przeciwko sobie jedynie rachunek prawdopodobieństwa. Grę na Forexie odradzam każdemu.
Jeżeli chodzi o kwestię, na którą czekasz:
Wykresy i analiza techniczna są po to, aby w prosty sposób kontrolować małych graczy. Tak jak pisałem wcześniej, nikt nie sprawdza historii i salda rachunków brokerskich. Za dużo roboty. Dużo łatwiej dać komuś narzędzie, pokazać jak działa i liczyć na to, że ta osoba nieświadoma ryzyka będzie to narzędzie wykorzystywać według otrzymanej instrukcji. Zdajesz sobie sprawę jak bardzo zmanipulowanym instrumentem są kontrakty na DAXa? Odpowiedz teraz sobie na pytanie, jaki instrument jest tym najbardziej popularnym wśród europejskich forexowców? Przecież nie trzeba mieć ogromnego kapitału aby wyrysować odpowiednią formacje świecową na DAXie właśnie, spowodować, że spekulanci grający na wykresach załadują się w pozycje i później wywieźć rynek w drugą stronę. "Przychodzi grubas na H4" - dobre. Myślisz, że największe instytucje na świecie zajmują pozycje w oparciu o świeczki? Myślisz, że osoby odpowiedzialne za zabezpieczanie aktywów dużych firm i korporacji patrzą na to jaka formacja rysuje się na wykresie? Tacy ludzi z góry wiedzą co chcą osiągnąć: kapitał który chcą zabezpieczyć ma wartość X, chcą go zabezpieczyć przed spadkiem o Y procent - szukają odpowiedniego instrumentu, wyliczają w oparciu o X, Y i kilka innych zmiennych wielkość pozycji i tę pozycję zajmują. Nikt na żaden wykres nie patrzy. Porozmawiaj z ludźmi z hedge fundów i zapytaj do czego wykorzystują analizę techniczną. Prawdopodobnie uzyskasz odpowiedź, że do zagrywania w stronę przeciwną do tego co rysuje się na wykresie. Z ich portfelem wystarcza to do tego, żeby spowodować ruch w dobrym kierunku, który później nabiera rozpędu w oparciu o odpalane zlecenia stop loss. Oczywiście na zawsze się to sprawdza, ale osoby, które przeprowadzają takie transakcje potrafią trafnie ocenić ryzyko i się przed nim zabezpieczyć.
3r3
"Ja nie widziałem żadnych podstaw do utrzymywania przez Rosję bardzo silnego garnizonu wojskowego w Kaliningradzie. Po co to trzymają ? Dla obrony przed Polską i krajami bałtyckimi, których armie nie posiadają żadnego potencjału zaczepnego ? Czy może, żeby właśnie zastraszać Warszawę."
To raczej oczywiste - w celu utrzymania dobrych kontaktów z Berlinem, a te najlepsze gdy granica na Wiśle.
"Dla mnie jako Polaka, Rosja i Niemcy na zawsze pozostaną śmiertelnymi wrogami, bo to te kraje w bezwzględny sposób wytępiły polskość i każde działanie skierowane przeciwko nim będzie dobre dla Polski, ale Was w Moskwie uczono czego innego."
Tylko ja wyciągam z tego wniosek aby nie przestrzegać prawa o źródłach rosyjskich skonstruowanego w interesie Niemiec, a Ty tego wniosku nie wyciągasz.
@Tali Zora
"Spekulanci zaspokajają istotną potrzebę rynkową, dostarczaja ważnej "usługi". Maanowicie zapewniają płynność tym wszystkim producentom. Handlują ryzykiem. "
Outsourcingują ryzyko na własny kapitał. Kto się myli ten płaci.
Miałoby to sens, gdyby giełda i rynek walut działał we własnym interesie, a nie był na rozkazy polityczne. Rynek wykrzywiany zamówieniami pobulicznymi w 35% to po prostu bałagan.
@Jacek111
"Złoto ma swoją silną "markę", ale dolar ma co najmniej taka samą a jest tego dolara fizycznego 7 razy mniej."
Żarty sobie robisz? Od jak dawna jest złoto w obrocie, a od jak dawna USD?
@kkk21
"dużo ludzi pracuje jako wolontariusze ... to przeczy temu co piszesz"
Nie Twój poziom abstrakcji - są wolontariuszami ponieważ przynosi im to korzyści - tworzą nowy, lepszy świat swoją pracą. A tatuś z mamusią albo dobry pan domek płacą, w miskę jeść dają, po główce głaszczą to się można wolontować. Ja na przykład też dobre panisko jestem i zazwyczaj jakąś wolontariuszkę do opieki nad dziećmi trzymam, nie krzywdują sobie.
"Trader21 zaczął prowadzić bloga wkładając w to swoją prace nie oczekując żadnych profitów .. dopiero gdy blog zaczął się rozrastać zaczął na tym zarabiać"
Może nie dyskutujmy w domu podwieszonego o sznurku.
Zapewniam Cię że ludzie zakładający znane tu blogi są przytomni i mają swoje cele.
@bratpit
"Dzieki Tali Zadora ,że wspomniałaś o "handlu ryzykiem" bo zdaje się się to wymyka się spod percepcji większości operującym stereotypem "kasyno"."
Jak przy ryzyku 5 masz zmienność 15 to to jest biznes.
A jak przy ryzyku 50 masz zmienność 15 to to jest kasyno.
Jakbyś to drugie odstawił na podłodze w poważnej instytucji to by Ci odcięli terminal.
"To tak gwoli rzetelności warsztatu pomimo całkowitego spłycenia tematu poprzez płynne przejście z kontraktów do FX."
Przecież to przejście jest płynne. Stratę księgujesz tak samo :)
@E-mini
"Te ostatnie linijki Twojego komentarza kierowane były min. w moją stronę?"
Nie, w powietrze strzelałem. Ja wiem co gospodarz opublikował to tak załadowałem na wiwat.
Po co tak jawnie krytykować? Kto ma oczy niechaj słucha :)
Autorem tekstu jest ZIT, a nie gospodarz. Łatwo odróżnić po jakości. Jakość już poznałeś - powoli zaczniesz odróżniać autorów.
Ciężko jest ludziom wyjaśnić po jakie licho jest swobodny dostęp do outsourcingu finansowego. Że to po prostu oznacza, że każdy kto zechce może się dołożyć kapitałem i powiedzieć że wie lepiej jakie transakcje i jakie rynki asekurować bo dają zwroty. A kto się myli z własnych płaci. To że kto zechce może, nie znaczy że każdy powinien, jak ludzie jadą na ryzyku większym od zmienności to to jest kasyno. A ponieważ u brokera masz przefiltrowane wyniki i zmanipulowaną zmienność to pozostaje samo ryzyko gdyby broker miał stracić.
A na rynek pierwotny nie wystarczy kapitał z MiŚia na poziomie 0.25-0.5mUSD tylko startuje się od 40 z opcją na 250 pożyczone od dużych. To są dwa odległe światy.
Tak samo jest z krypto - taki fx dla ubogich.
Ja nie wiem czy mnie ubogiego stać na tak liche zmienności przy takim ryzyku. Kiedyś kilka groszy zarobiłem na BTC, ale nie polecam. Gospodarz też to i owo zarobił tu i ówdzie, a jak widzisz każe zachować przytomność i nie poleca. To chyba nie jest blog dla przekonanych.
ZIT się wdrażają - powoli im wychodzi coś składniejszego niż na początku - redaktora tam brakuje. Moderatura ich broni i wycina komentarze bo przecież by tu ludzie jechali po ZIT jak po burej skoro to jest publikowane pod marką IT21.
@polish_wealth
"mowimy o głupiej drobnicy, którą widzi broker który sam musi wysatwić zlecenie na zapewnienie płynności tejże i wie że jeżeli machnie w przeciwną to pozamyka na plusie tych durni."
No bo ta drobnica widzi zmienność i olewa ryzyko.
A gospodarz łaskawie nam przypomina, że ryzyko od jakiegoś czasu jedzie po bandzie i żadna zmienność tego nie ratuje.
Mi ludzie często przysyłają swoje biznes plany - niektóre nawet trzeźwe i trzymające się kupy. Ale jak zadasz konkretne pytania realizacyjne, takie z praktyki to zaczynają się drapać po głowie, liczyć jeszcze raz, wprowadzać korekty i cymes już nie taki złotem spisany, oczekiwania spadają. Ryzyko, ryzyko, ryzyko.
SSJ
Po kolei:
"1. Mówiąc o stawianiu znaku równości, miałem na myśli używanie tych dwóch określeń wymiennie przez autora, tak jakby Forex był rodzajem kontraktu terminowego. Z Twojego komentarza wynika z kolei, że nie masz pojęcia o różnicy pomiędzy kontraktem forward i futures. Kontrakt forward nie jest kontraktem standaryzowanym, więc nie może on być instrumentem bazowym dla rynku Forex. Szczerze powiem, że nie wiem kto pisał przytoczoną przez Ciebie książkę i czy jest to jakikolwiek autorytet w tej dziedzinie (kontrakty terminowe i inne derywaty), ale ja swoją wiedzę opieram min. na publikacjach Johna Hulla, o którym prawdopodobnie nawet nie słyszałeś. Rynek Forex jest oczywiście rynkiem derywatów, jednak nie są to kontakty terminowe, a w głównej mierze handel na Forexie opiera się na handlem kontraktami CFD. Idąc dalej zacytuje fragment artykułu:"
Zacznijmy od tego czym jest rynek Forex: "(ang. Foreign Exchange) – rynek walutowy o charakterze hurtowym w ramach którego banki, wielkie korporacje międzynarodowe, rządy, banki centralne oraz inwestorzy instytucjonalni z całego świata przeprowadzają operacje wymiany walut 24 godziny na dobę przy wykorzystaniu sieci telefonicznych, łączy informatycznych oraz systemów informacyjnych."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Forex
Autorami przytoczonej przeze mnie książki są: Marek Galant (prezes i twórca GAIN Capital Group) oraz Brian Dolan (główny specjalista ds. strategii na rynku walutowym w firmie FOREX.com)
Kim są tzw. Foward traders, którzy biorą udział na rynku międzybankowym? Z książki możemy wyczytać: "działają na rynku zleceń walutowych typu forward (na rynku terminowym), czyli handlu, który odbywa się poza tradycyjnym rynkiem transakcji natychmiastowych. W tym przypadku mamy do czynienia z rynkiem silnie uzależnionym od w stopach procentowych wypłacanych przez waluty biorące udział w transakcji"
Tutaj zwracam uwagę, że znaczna większość derywatów opiewa na stopy procentowe.
"Można z tego wnioskować, że według autora wszystkie derywaty są produktami OTC - niestandaryzowanymi. Jest to nieprawda. Istnieje obrót giełdowy zarówno dla kontraktów futures (które zaliczyć można do kontraktów terminowych) jak i dla opcji. Co więcej swapy też są rodzajem kontraktu terminowego, dlaczego więc autor postanowił je wymienić odrębnie?"
Proszę nie wnioskować tylko czytać: "W ramach uzupełnienia".
Swapy odrębnie? Przecież większość Swapów należy do rynku pozagiełdowego. Proszę sobie przeczytać.
https://en.wikipedia.org/wiki/Swap_(finance)
"Przytaczasz źródło, które w dużej mierze wyjaśnia co miałem na myśli pisząc o nieścisłości i decydujesz się na zacytowanie tylko małego fragmentu, dodatkowo nie do końca go rozumiejąc. Przecież napisane jest tam, że kontrakty terminowe typu futures mają swoje początki w 1848 roku. Są to kontrakty standaryzowane, dopuszczone do obrotu giełdowego. Większość tych kontraktów rozliczana jest jedynie gotówkowo, a nie przez fizyczne dostarczenie towaru X po cenie Y. Czytając dalej przytoczone przez Ciebie źródło:"
Przecież akapit, który to opisuje, pogrubiony na czarno, nazywa się "Historia i rozwój kontraktów terminowych". Cały tekst jest podzielony na kilka części. Nie widać? :)
"Przeczytanie tego punktu uświadomiło mi, że również nie masz za dużego pojęcia na ten temat. Przecież broker TYPU market maker, a market maker (rozumiany jako animator rynku), to dwie zupełnie inne rzeczy. W pierwszym przypadku jest to tylko i wyłącznie nazwa określająca rodzaj/typ danego brokera. W drugim przypadku mówimy o animatorach rynku, dostawcach płynności, instytucjach dzięki którym płynnym obrót poszczególnymi instrumentami jest możliwy. To oni biorą na siebie ryzyko zmian cen, dostarczając płynność na rynku, za co pobierają odpowiednią opłatę. Animatorzy w żadnym wypadku nie zarabiają tylko i wyłącznie na zmianach cen. Czy broker może pełnić funkcję animatora? Oczywiście. Broker określany jest mianem MM, ponieważ jest to typ brokera, który w przypadku barku drugiej strony dla zawarcia konkretnej transakcji, pełni tę funkcję. Nie czyni to z niego animatora rynku, a już na pewno nie brokera na rynku Forex, który to oferuje jedynie kontrakty CFD, które nie trafiają na rynek giełdowy."
Zachęcam do przeczytania, bo nie chce mi się przepisywać.
http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_2a&page=0&news_cat_id=3799&news_id=34557
http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_id=991
Możemy przeczytać:
"Market Maker to organizator własnego rynku dla uczestników, który korzysta z kwotowań rynku międzybankowego."
"MM Broker
W tym modelu klient dokonuje transakcji bezpośrednio z brokerem MM. Broker pobiera kwotowania wprost z rynku międzybankowego i na ich podstawie określa własne kursy (z odpowiednio szerszym spreadem) oferując je klientowi. Broker stanowi w tym modelu dla inwestora drugą stronę transakcji, bo tylko on dostarcza, na swoją platformę tradingową, płynność. Ewentualnie zabezpiecza swoje pozycje innych uczestników rynku."
Czy ta definicja nie pokrywa się z definicją Animatora Rynku, zaprezentowaną przez Ciebie?
Z resztą, jak chcesz przetłumaczyć na język polski inaczej definicję słowa Market Maker niż "Animator Rynku? :)
Jeśli nie wiesz, to proszę zapytać profesora filologii angielskiej.
I jeszcze jedno. Kto powiedział, że Animatorzy Rynku zarabiają tylko na zmianach cen?
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 18:29
bratpit
Jak przy ryzyku 5 masz zmienność 15 to to jest biznes.
Przy zmienności 15 poświęcając na ryzyko 5 to jest taki sobie biznes by dostać 10. Wierz mi lub nie i tak całego zakresu zmienności nie wyłapiesz :)
Ale kto cię zmusza do ryzyka 5 możesz sam je określać np. na 2-3 i to będzie już dobry biznes.
Takiego czegoś kasyno nie zapewnia, ale rynek kontraktów tak :)
A jak przy ryzyku 50 masz zmienność 15 to to jest kasyno.
NIe wiem jak ty definiujesz tu ryzyko/domniemywuję , że to powiększona nagle zmienność/ , ale jak bym grał na zmienność 15 to w wiekszości przypadków przy 50 już mnie na rynku nie ma lub wyłapuje 50 w szczęsliwym trafie tudzież łapię stopa na 5 w ramach tych standardowych 15 :)
Do tego jest właśnie intra i wpłacony margin.
To nie kasyno byś był zmuszony grac na ujemnej wartości oczekiwanej.
O reszte niech się martwi "Kółko gospodyń wiejskich" jako znawcy tematu ryzyka , derywatów itp. wiedzą wiecej i lepiej mnie wystarczy tyle :)
Przecież to przejście jest płynne. Stratę księgujesz tak samo :)
W zasadzie w teorii masz rację , ale CFD na Foreksie to jest róznica z kontraktem terminowym na rynku spot i chociaż stratę księgujesz tak samo to jednak stosunek serii takich strat do zysków będzie rózny przy podobnej strategii na obydwu decyduje precyzja i detale, a to już nie to samo bo z jednego możesz ksiegować stratę , a z drugiego zysk czy na odwrót :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 19:00
3r3
r5 przy v15 to tak powinno w serii w okolicach +6,30% - fee wybić, co nie znaczy że +15% nie może, ale przy -3% w dół Cię nie wybije, choć lepiej robić bez sl.
Przy r50 na v15 to raczej masz -7,50% i już pierwszy ruch może Ci wybić rozliczenie.
A są przecież tacy co r50 potrafią obstawić na 1:50, dostają call o dorzucenie do sztosu i płaczą że wybiło.
{-risk% * volatility ; -risk% * volatility + volatility} to taki bezpieczny kanał przewidywań jak się dobrze określi parametry.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 19:03
bratpit
A są przecież tacy co r50 potrafią obstawić na 1:50, dostają call o dorzucenie do sztosu i płaczą że wybiło.
No a potem oblegają fora pisząc o szulerni, kasynie i innych dyrdymałach grając stawką na którą w żadnym wypadku ich nie stać decydując się na łut szczęścia w jednym ruchu , czyli sami robią sobie "kuku ruletkę".
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 19:14
3r3
"No a potem oblegają fora pisząc o szulerni, kasynie i innych dyrdymałach grając stawką na którą w żadnym wypadku ich nie stać decydując się na łut szczęścia w jednym ruchu , czyli sami robią sobie "kuku ruletkę"."
No tak, tylko że pójdą na jakiś kurs "zapisz się do brokera", naczytają pierdół w internecie od "traderów", którzy grają paczką fistaszków i są goleni.
A Ci ludzie w ogóle nie powinni siadać z kapitałem do stolika. Ja bym ich ubezwłasnowolnił i nie dawał nawet podpisywać umów kredytowych bo same z tego nieszczęścia.
Nimi się trzeba opiekować bo to urodzeni dawcy.
Albo się nie przejmować i Amber Golić takich, bo przecież to dopiero z drzewa zlazło i chce z Sachsem w bierki do stolika siadać.
E-mini
Piszesz takie kocopały, że aż sam sobie się dziwię, że siedzę teraz i odpisuję Ci na Twój komentarz...
Jaki jest cel przytaczanych przez Ciebie definicji z Wikipedii? Myślisz, że ich nie znam? Ty na prawdę twierdzisz, że handlując na Forex masz dostęp do rynku międzybankowego? Przecież pisząc Forex każdy wie, że jest to potoczna nazwa dla handlu kontraktami CFD. Przecież nikt nie mówi tutaj o tym, że 80% uczestników walutowego rynku międzybankowego traci pieniądze. Trochę logiki w miejsce suchego cytowania definicji.
Ciężko mi jest też zrozumieć dlaczego przytaczasz określenia typu "forward traders". Jaki to ma związek z tematem? Przecież jak sam piszesz, handel kontraktami forward odbywa się na rynku pozagiełdowym, więc nie da się w oparciu o ten instrument zbudować kontraktów CFD (podkreślę jeszcze raz: mówiąc rynek Forex mam na myśli potoczne znaczenie tego słowa). Zwracać uwagi na nic mi nie musisz, bo i bez tego wiem w oparciu o jakie instrumenty bazowe budowane są derywaty.
Przeczytałeś w ogóle całość przytoczonego przeze mnie cytatu o derywatach? Bo nie bardzo rozumiem w jaki sposób "W ramach uzupełnienia" sprawia, że to o czym pisałem nie ma sensu. Ze swapami chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że z jednej strony autor pisze "kontrakty terminowe" - stosując tym samym uogólnienie, a z drugiej wymienia odrębnie swapy, które to są kontraktami terminowymi. Tylko tyle. Poza tym, jak już chcemy być tacy dokładni, to nie większość swapów należy do rynku OTC, a wszystkie. Jak już pisałem wcześniej jest to produkt niestandaryzowany.
Twój komentarz odnośnie akapitu związanego z historią jest dla mnie całkowicie niezrozumiały. Przeczytałeś całość moich uwag odnośnie tego punktu? Myślisz, że nie zauważyłem tego, że rozmawialiśmy właśnie o historii kontraktów terminowych? Przecież o to chodziło mi od samego początku: nieścisłości w przytaczaniu historii kontraktów terminowych. Przeczytaj jeszcze raz całość tego co napisałem, a nie tylko pierwszy fragment i połącz to w spójną całość.
Dalej jestem zdania, że nie masz zielonego pojęcia kim jest animator rynku (swoją drogą nie rozumiem dlaczego piszesz tę nazwę wielką literą), a czym jest broker TYPU market maker (czyli typu animator rynku). Nie chodzi mi o to, ze "market maker" powinno się tłumaczyć inaczej niż "animator rynku". Zrozum, chodzi o to, że market maker, czyli animator rynku w naszym języku, to nazwa określająca jednego z uczestników rynku. W połączeniu z brokerem określa tylko i wyłącznie rodzaj tego brokera, albo pisząc w inny sposób, określa model biznesowy tego brokera. Są brokerzy MM, są ECN i są STP - to tylko nazwa określająca sposób realizowania zleceń klientów tych brokerów. Wszystko to o czym piszesz odnosi się do brokera MM i jest jak najbardziej trafne. Problem w tym, że łączysz dwie odrębne rzeczy, które nie mają ze sobą związku. To tak samo jakbyś z jednej strony miał samochód marki Ferrari, a z drugiej buty firmy X model ferrari i starał się udowodnić, że buty to też samochód, bo maja w nazwie Ferrari. W prostszy sposób już chyba nie potrafię tego wytłumaczyć.
bratpit
No tak, tylko że pójdą na jakiś kurs "zapisz się do brokera", naczytają pierdół w internecie od "traderów", którzy grają paczką fistaszków i są goleni.
Każdy frycowe-wpisowe zapłacić musi nieprzytomni bez refleksji płacą je w kółko i nie ma na to lekarstwa poza likwidacja przybytku do którego dopłacają.
KAzdy na reklame zwłaszcza zysków łasy tak działa chciwość .
Wierz mi lub nie miałem trochę propozycji prowadzenia czyjegoś portfela i Ci moi potencjalni chlebodawcy w ogóle nie chcą słyszeć o ryzyku patrzą nieprzytomnymi oczami jakbym był z MArsa gdy o tym mówię ich interesują tylko same zyski najlepiej jako prosta linia do Nieba.
Odmawiam bo nie kontaktuje się z nieprzytomnymi i wtedy przytomnieją obrzucając mnie inwektywami w stylu nie chce pomóc, chytrus, nic nie umie itp. Przywykłem oni wiedzą lepiej i lepiej to tak zostawić.Preferuję być ciemny w temacie ich wiedzy :)
Z Amber GoLD był jeden problem nie należeli do trustu bankowo-finansowego.
Renegaci nie dostają pomocy z BFG bo robią konkurencję monopolistom z wydanym ustawowo "Licence to kill na leszcza"
Ale to już temat poza traderski.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 19:50
Kabila
Otóż Griffin (autor ,,Potwora z Jekyll Island") uważa prezydenta Kennediego za człowieka banksterki.
Kennedy był wrogi srebru. Wywodził się zresztą z London School of Economics - tego gniazda fabianistycznego socjalizmu.
https://www.corbettreport.com/interview-1276-g-edward-griffin-debunks-the-jfkfed-myth/
Pafcio
Forex żeruje na ludzkiej próżnosci i słabości. Na próżnosci dlatego ze ułatwia zwykłym ludziom, ktorzy wogóle nie powinni się do tego dotykać, zostać pseudo-inwestorem aby potem móc pochwalić sie u cioci na imieninach.
Na słabości czyli na uleganiu emocjom. Zwykły zjadacz chleba nie ma żadnych szans na tym rynku a takich jest tam 90%.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 22:05
zieloniutki
no właśnie, problem w tym, że zawsze się znajdzie jakiś ......... , który uważa że wie lepiej co innym potrzeba i ON wszystkowiedzący tym innym zorganizuje tak żeby było dobrze ... - kolejny socjalista chcący zbawić świat?
----------------------------------------
To że na instrumencie jest lewar 100 czy 500 nie znaczy, że klient musi z niego korzystać! Ma dostępne i może korzystać, NIE MUSI!
Jak nie ma pojęcia za co się bierze, niech płacze i płaci - life is brutal i nic tego nie zmieni
Pafcio
To samo mógłbyś napisać o kredytach CHF lub Amber Gold lub oszustami okradającymi starsze osoby metodą na wnuczka. Ja uważam że Państwo powinno chronić obywateli przed silniejszymi oszustami i tyle.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 22:10
gasch
Czyli jesteś socjalistą. Ludzie wg. Ciebie to głupie dzieci, które trzeba za rączkę prowadzić, coby się nie ubrudziły w piaskownicy...
Nie martw się, myślących jak Ty jest znaczna większość. Ale niestety dzięki temu jesteśmy tu gdzie jesteśmy.
@SSJ
Odpuść, bo się kompromitujesz. Rozmawiasz z praktykami. Cytując teorie książkowe i Wikipedię narażasz się na śmieszność.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 22:26
Pafcio
Możecie sobie nazywać mnie socjalistą czy jak tam sobie chcecie.Lata mi to. Złodziejstwo, oszustwo i okradanie słabszych przez cwaniaków powinno być zakazane i ścigane i zdania nie zmienie.Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze to iluzja a w zyciu liczy sie instynkt przetrwania i jak w dżungli przetrwają najsilniejsi i najcwansi.Przyroda.
zieloniutki
Jak znasz jakieś konkretne przypadki co stosują cyt.: "Złodziejstwo, oszustwo i okradanie słabszych ", to z tego co się orientuję, są w krainie służby do tego dedykowane - zgłaszaj pozbędziemy się: "Złodziejstwa, oszustwa i okradania słabszych".
Poza tym, nie bardzo wiem jak się do tego ma sam Forex? Jak wiesz co robisz to nie ma problemu nawet na Forex-ie da się wyżyć, jak nie wiesz co robisz, to i [Część komentarza została usunięta, ponieważ była obraźliwa] narozrabiasz - też będziesz optował za obcinaniem?
#Pafcio bez urazy, ale nie dość że socjalizm, to jeszcze populizm!
"To samo mógłbyś napisać o kredytach CHF lub Amber Gold lub oszustami okradającymi starsze osoby metodą na wnuczka. Ja uważam że Państwo powinno chronić obywateli przed silniejszymi oszustami i tyle."
na to jest tylko jedna metoda: kształcić, kształcić, kształcić ... i edukować
Zakazami i kloszem wychowasz tylko bandę debili, którym co rok trzeba będzie szczelniejszy klosz organizować! Przytoczone przez Ciebie powyżej przypadki, są właśnie wynikiem nadopiekuńczego Państwa! Gdyby ta banda półgłówków nie liczyła na Państwo i wiedziała że musi myśleć, pewnie nie dali by się ograbić!
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 08:11
gasch
Oczywiście, że prawo powinno działać i jak ktoś ukradł to musi siedzieć. Frankowcom nikt nic nie ukradł. Ambergoldowcy to naiwniacy do kwadratu podobnie jak łapiący się "na wnuczka". Za głupotę się płaci, państwo może ukarać po fakcie, ale czy to dużo zmieni?
Lepiej mieć mądrych czy głupich ludzi? Lepiej tworzyć warunki zwiększające naiwność społeczeństwa czy może lepiej takie promujące zaradność i rozsądek?
Nadopiekuńczość państwa jest gorsza od nadopiekuńczości mamusi.
W obu przypadkach skutki opłakane. W pierwszym przypadku hodujemy upośledzone społeczeństwo a w drugim upośledzone jednostki.
bratpit
Jak tam optuję za nieudzielaniem kredytów mieszkaniowych :)
JAk bEz wkładu własnego było to lewar podobny jak na FOrksie więc nie ryzykują swoim, a spekuła jeszcze gorsza bo żąda by im doplacać jak spekulacja nie wychodzi bo dali się wrobić i za rogiem czai się komornik.
NA kontraktach nie wiem jaki lewar , ale codziennie spłacam dług jak Lanister nie żadając wsparcia i lewar mi nie przeszkadza:)
Pełna kultura :)
Wiec jak ma być po równo to na wszystkich frontach walki ze Spekułą , a nie wytkać innym drzazgi potykając się o całe belki.
A najlepiej zlikwidowac fiat money z rezerwą cząstkową dla którego Forex stworzono by likwidowć naprężenia systemowe dystrybuując ryzyko "w dół i na boki".
Przy okazji tam gdzie drwa rąbią wióry lecą , ale system trwa dłużej i o to chodzi.
SSJ
"Odpuść, bo się kompromitujesz. Rozmawiasz z praktykami. Cytując teorie książkowe i Wikipedię narażasz się na śmieszność."
Jakie teorie? Napisałem na początku, że zapraszam na TJS, czyli największą grupę spekulantów w Polsce. Wykłady tejże grupy i ekspertów można znaleźć na YT.
Po drugie, potrafię odwołać się do źródeł informacji, które posiadam w przeciwieństwie do innych osób. Jest to kluczowe, gdyż każdy może napisać co mu ślina na język przyniesie.
Po trzecie, nie używam argumentów ad personam, gdyż jestem w stanie merytorycznie rozmawiać.
Po czwarte, po co mam dyskutować z kimś kto nie potrafi odnieść się do informacji, z konkretnym źródłem?
Po piąte, jestem praktykiem rynku Forex. To, że ja jako przeciętny inwestor korzystałem z CFD, to nie znaczy, że na rynku walutowym nie ma kontraktów terminowych. Ludzie zapominają, że "ulica" stanowi kapitałowo mniejszość rynku OTC.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-18 23:41
Jacek111
Nie robię sobie żartów.
Klub piłkarski Bayern Monachium założony w 1900 roku ma lepsza markę niż Brigg Town założony w roku 1864, wiec to Ty sobie żarty robisz bo Twój argument nie ma sensu, podobnie jak poprzedni z obrazem :)
Dolar ma silną markę podobnie jak złoto, w czasie II wojny już można było wszędzie dolarami płacić, obecnie jest jeszcze lepiej.
greg240
"Nadopiekuńczość państwa jest gorsza od nadopiekuńczości mamusi.
W obu przypadkach skutki opłakane. W pierwszym przypadku hodujemy upośledzone społeczeństwo a w drugim upośledzone jednostki."
Świetnie powiedziane. Chcemy wolności i uczyć się na własnych błędach! Wiadomo lepiej na cudzych, ale nie chcemy by nam cokolwiek zabraniano!
3r3
@greg240
"Świetnie powiedziane. Chcemy wolności i uczyć się na własnych błędach! Wiadomo lepiej na cudzych, ale nie chcemy by nam cokolwiek zabraniano!"
My to może tak, ale są tacy co przychodzą na kolanach sami prosząc żeby ich brać w kajdany i batem poganiać bo sami sobie nie radzą. Litować się nad nimi trzeba.
@Pafcio
"Ja uważam że Państwo powinno chronić obywateli przed silniejszymi oszustami i tyle."
No ale nie chroni, bo pod szyldem Państwa właśnie silniejsi oszuści są.
Więc jak nie państwo to może anieli?
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nic nie wnosiła do dyskusji]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
@bratpit
"A najlepiej zlikwidowac fiat money z rezerwą cząstkową dla którego Forex stworzono by likwidowć naprężenia systemowe dystrybuując ryzyko "w dół i na boki"."
[Część komentarza została usunięta, ponieważ nic nie wnosiła do dyskusji]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
@Jacek111
"Klub piłkarski Bayern Monachium założony w 1900 roku ma lepsza markę niż Brigg Town założony w roku 1864, wiec to Ty sobie żarty robisz bo Twój argument nie ma sensu, podobnie jak poprzedni z obrazem :)
Dolar ma silną markę podobnie jak złoto, w czasie II wojny już można było wszędzie dolarami płacić, obecnie jest jeszcze lepiej."
No dywersyfikuj z ciężarem na USD, ja swoją emeryturę ulokuję w barbarzyńskich reliktach. Będziesz miał sensowne argumenty na emeryturze - zgodne z sensownym wykresem siły nabywczej USD :)
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 08:15
abc123
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 08:18
bmen
co poradzisz jak 90% nie ma pojecia co to OTC albo nie rozumie ze np Etf to derywatywa.
a roznicy pomiedzy brokerem a daelerem to juz abstrakcja.
odnosnie twojego pytania :
przedstawiles jakis swoj punkt widzenia DXY zeby ktos go skomentowal?
moj punkt kazdy zna ze dxy zdaza do 110 a potem 120.
a jak chcesz krotkoterminowo to do wrozki.
to blog o wszystkim, tak juz od dwoch lat.
chcesz jakies prognozy w miare powazne to cena za roczna subskrypcje zaczynaja sie o 2k USD rocznie.
takie zycie.
wielu tu dla rozrywki pisze aby popisac cos.
przedstaw swoj punkt widzenia a cos sie dowiesz moze.pzdr
wodnik
E-mini
Czy "po drugie" i "po czwarte" kierowane było w moją stronę? Czym są Twoje źródła informacja? Książka "Forex dla bystrzaków"? Rzucasz tutaj jakimiś autorami, twierdząc niejako, że są oni światowej klasy autorytetami w tej dziedzinie. Prawda jest jednak taka, że obaj powiązani są z Gain Capital (jak sam zauważyłeś), firmy, na którą została nałożona grzywna za działania na niekorzyść swoich klientów. Patronem przytoczonej przez Ciebie książki jest XTB - gorszej antyreklamy już chyba nie mógłbym sam wymyślić. Czytałeś ich prospekt emisyjny? Wiesz w czym upatrują największego ryzyka dla prowadzonej przez siebie działalności? Co więcej twierdzisz, że tylko Ty odwołujesz się do źródeł swoich informacji, co mija się z prawdą. Już w pierwszym komentarzu wskazałem Ci autora licznych książek i publikacji, który uznawany jest za jednego z największych na świecie autorytetów w dziedzinie instrumentów pochodnych - Johna Hulla. Przeczytaj chociażby jedną książkę jego autorstwa i wróć wtedy do dyskusji.
Kwestia ekspertów (jak sam to określiłeś) z TJS. Wiesz kim są osoby nagrywające publikowane wykłady? W moim odczuciu największym problemem TJS jest właśnie ślepe zawierzanie samozwańczym guru, których tam pełno. Wystarczy pokazać kilka tysięcy zysku, aby stać się na tej grupie "gwiazdą" i ekspertem. Poziom wiedzy teoretycznej i praktycznej nie jest nigdy weryfikowany. Co więcej jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym, aby autor nagrania dla TJS, podawał w trakcie swojego wykładu źródła, na których opiera swoje informacje (oczywiście nie oglądałem wszystkich nagrań i możliwe, że takie przypadki się pojawiły). Czyli mamy tutaj klasyczny przykład tego, z czym tak bardzo chcesz sam walczyć. Dodam tylko, cytując: "Jest to kluczowe, gdyż każdy może napisać co mu ślina na język przyniesie."
Powrócę jeszcze do tej nieszczęsnej kwestii animatora: https://www.gpw.pl/animatorzy_1
Mam nadzieję, że po przeczytaniu informacji zawartych w powyższym linku, zrozumiesz w końcu co mam na myśli pisząc o różnicach między brokerem MM, a animatorem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 10:27
SSJ
"Czy "po drugie" i "po czwarte" kierowane było w moją stronę? Czym są Twoje źródła informacja? Książka "Forex dla bystrzaków"? Rzucasz tutaj jakimiś autorami, twierdząc niejako, że są oni światowej klasy autorytetami w tej dziedzinie. Prawda jest jednak taka, że obaj powiązani są z Gain Capital (jak sam zauważyłeś), firmy, na którą została nałożona grzywna za działania na niekorzyść swoich klientów"
Jaki jest związek między działaniem na czyjąś niekorzyść z wiedzą, którą się posiada? Służby stosują takie metody: "Jak nie da się podważyć faktów, to należy podważyć człowieka" i dokładnie zastosowałeś w tej chwili tę samą metodę.
"Co więcej twierdzisz, że tylko Ty odwołujesz się do źródeł swoich informacji, co mija się z prawdą. Już w pierwszym komentarzu wskazałem Ci autora licznych książek i publikacji, który uznawany jest za jednego z największych na świecie autorytetów w dziedzinie instrumentów pochodnych - Johna Hulla. Przeczytaj chociażby jedną książkę jego autorstwa i wróć wtedy do dyskusji."
Zgadza się. Podałeś Johna Hulla i w wolnej chwili przeczytam tę książkę. Ale chodzi mi również o inne źródła. Nie można bazować nigdy tylko na jednym źródle informacji. Należy je sprawdzać i weryfikować.
Definicja animatora rynku w tym wypadku odnosi się do GPW.
Podałem Ci link do definicji brokera Market Maker na rynku walutowym, a nie brokera typu Market Maker (linki poniżej) i poprosiłem, abyś porównał tę definicję z Animatorem Rynku, którą przedstawiłeś.
http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_2a&page=0&news_cat_id=3799&news_id=34557
http://bossa.pl/index.jsp?layout=2&page=0&news_cat_id=991
Pamiętaj, że w żadnym momencie nie stwierdziłem, że przeciętny inwestor nie korzysta z normalnych CFD. Ale rynek walutowy należy rozpatrywać jako całość.
PS. Pisałem już wyżej, że należy na niektóre rzeczy dokładnie zwracać uwagę. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że "Market Maker" można przetłumaczyć na jeżyk polski jako "Animator Rynku". Tak samo jak CFD na "kontrakt różnicy kursowej".
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 10:30
E-mini
"Jaki jest związek między działaniem na czyjąś niekorzyść z wiedzą, którą się posiada?"
Ty tak serio? Nie widzisz związku? Ręce opadają. Przecież wiedza, którą te osoby się dzielą, bezpośrednio powiązana jest z działaniem, za które firma otrzymała grzywnę. Myślisz, że takim osobom zależy na tym, aby odbiorcy ich publikacji posiadali odpowiednią wiedzę w danej dziedzinie? Przecież gdyby tak było, nie mieliby kogo "golić". Podobnie z resztą ma się sprawa z przytoczonym przeze mnie patronatem XTB. Połącz to wszystko w spójną całość, a zobaczysz jaką wartość merytoryczną może mieć taka książka.
Myślisz też, że swoją wiedzę opieram na książkach jednego autora? Serio? Podałem Ci jedno źródło, żebyś miał od czego zacząć, choć sam przyznam, że czytając Twoje komentarze, obawiam się, że książka Hulla nie jest jeszcze w Twoim zasięgu. Może lepiej zacznij od Jajugi.
Tak, GPW ma swoją własną definicję animatora, na pohybel standardom międzynarodowym. Kończę już tę kwestię, bo dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu. Uznajmy, że autor artykułu pisząc "Animator Rynku" (wielkimi literami) miał na myśli nazwę własną, albo po prostu przetłumaczył "Market Maker" i tak mu wyszło.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 10:51
SSJ
"Ty tak serio? Nie widzisz związku? Ręce opadają. Przecież wiedza, którą te osoby się dzielą, bezpośrednio powiązana jest z działaniem, za które firma otrzymała grzywnę. Myślisz, że takim osobom zależy na tym, aby odbiorcy ich publikacji posiadali odpowiednią wiedzę w danej dziedzinie? Przecież gdyby tak było, nie mieliby kogo "golić". Podobnie z resztą ma się sprawa z przytoczonym przeze mnie patronatem XTB. Połącz to wszystko w spójną całość, a zobaczysz jaką wartość merytoryczną może mieć taka książka."
Tak, ponieważ wiedza z moralnością (oszukiwanie klientów) nie ma nic wspólnego.
Proszę wejść na TJS, to Panu wytłumaczą kogo głównie golą. I tutaj nie chodzi o wiedzę. Obejrzyj sobie wystąpienia Rafała Zaorskiego to zrozumiesz, że wiedza na tym rynku nie jest najważniejszym elementem.
"Myślisz też, że swoją wiedzę opieram na książkach jednego autora? Serio? Podałem Ci jedno źródło, żebyś miał od czego zacząć, choć sam przyznam, że czytając Twoje komentarze, obawiam się, że książka Hulla nie jest jeszcze w Twoim zasięgu. Może lepiej zacznij od Jajugi"
Może Pan obawiać się, ale skoro Pan uważa, że moje źródło je złe, bo właściciele są oszustami a Pana dobre, to po co mam dyskutować? Nie podważa Pan źródła tylko osoby, od których to źródło wywodzi się. Metoda ta jest stosowana przez służby, które nie potrafią ustosunkować się do informacji.
"Tak, GPW ma swoją własną definicję animatora, na pohybel standardom międzynarodowym. Kończę już tę kwestię, bo dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu. Uznajmy, że autor artykułu pisząc "Animator Rynku" (wielkimi literami) miał na myśli nazwę własną, albo po prostu przetłumaczył "Market Maker" i tak mu wyszło."
Dlatego jak czyta się czyjś tekst to czasami trzeba się zastanowić kilkukrotnie. Przynajmniej ja tak robię, żeby wszystko było jasne i klarowne.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 11:09
E-mini
Po pierwsze, pisałem już o tym wcześniej, daruj sobie to uszczypliwe "Pan".
Powiedz mi, jak można zaufać osobie, która oszukuje swoich klinetów i postępuje niemoralnie? Skąd ta pewność, że przekazywane przez takie osoby informacje są prawdziwe? Szczególnie w sytuacji, gdzie historia pokazuje, że bazują oni na niewiedzy swoich klientów. Klient, który nie posiada odpowiedniej wiedzy, lub też posiada wiedzę zmanipulowaną w taki sposób, aby nie wiedział w jaki sposób się go okrada, to klient idealny do przekrętów za jakie została nałożona na firmę grzywna. Z resztą, odkładając na bok wspomnianą grzywnę i niemoralne postępowanie. Zadałem sobie trud googlując informacje na temat autorów i nie znalazłem nic, co mogłoby stawiać ich w roli autorytetów w tej dziedzinie (oczywiście nic poza powiązaniem z firmą Gain Capital).
"Nie podważa Pan źródła tylko osoby, od których to źródło wywodzi się."
Ale przecież to te osoby są tym źródłem właśnie. W ogóle nie rozumiem, co chciałeś przekazać tym zdaniem.
W kwestii TJS i Rafała. Wiem kim jest Rafał Zaorski, oglądałem jego nagrania na TJS. Zamieniłem nawet z nim kilka zdań i myślę, że nie będzie nadużyciem jak powiem, że zaprosił mnie do podzielenia się wiedzą nagrywając coś dla TJS właśnie.
"wiedza na tym rynku nie jest najważniejszym elementem"
Jest to jedna z najbardziej forsowanych teorii w ostatnim czasie, nawet przez brokerów. Zależy im na tym, aby wmówić ludziom, że to nie wiedza się liczy, a psychologia. Zobaczymy jak daleko każdy na tym zajedzie. Ja ze swojej wiedzy dodam, że rozmawiając z osobami profesjonalnie zajmującymi się tradingiem, może usłyszeć min. to, że kluczem do odniesienia sukcesu jest właśnie odpowiedni poziom wiedzy na temat rynku i instrumentu, na którym zawieramy transakcje. To nie psychologia sprawia, że początkujący kiszą stratne pozycje do momentu wyzerowania rachunku, tylko brak wiedzy o rynku. Gdyby posiadali oni wiedzę, znacznie wcześniej zamykaliby takie pozycje, bo WIEDZIELIBY, że źle przeczytali rynek i pora wyjść z pozycji. Ale, co ja tam mogę wiedzieć.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 11:34
Jacek111
Złoto też sie da dodrukować, to tylko kwestia rozwoju technologii jądrowych i dostępnosci taniej energii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Transmutacja#Fizyka
wiec trzymają złto lepiej śledź rozwój technologii jądorowych bo moze przyjść dzień że będzie się je produkować jak dziś diamenty :)
SSJ
"Powiedz mi, jak można zaufać osobie, która oszukuje swoich klinetów i postępuje niemoralnie? Skąd ta pewność, że przekazywane przez takie osoby informacje są prawdziwe? Szczególnie w sytuacji, gdzie historia pokazuje, że bazują oni na niewiedzy swoich klientów. Klient, który nie posiada odpowiedniej wiedzy, lub też posiada wiedzę zmanipulowaną w taki sposób, aby nie wiedział w jaki sposób się go okrada, to klient idealny do przekrętów za jakie została nałożona na firmę grzywna. Z resztą, odkładając na bok wspomnianą grzywnę i niemoralne postępowanie. Zadałem sobie trud googlując informacje na temat autorów i nie znalazłem nic, co mogłoby stawiać ich w roli autorytetów w tej dziedzinie (oczywiście nic poza powiązaniem z firmą Gain Capital)."
Z bardzo prostego powodu. Wystarczy, że znajduje swoje potwierdzenie również w innych źródłach. Dlatego wspominałem, że należy sprawdzać kilka źródeł. Czym innym jest podawanie kłamliwych informacji, a czym innym żerowanie na klientach.
"Ale przecież to te osoby są tym źródłem właśnie. W ogóle nie rozumiem, co chciałeś przekazać tym zdaniem."
Tym, że jak ciężko podważyć informacje, to podważa się osobę, od której te informacje pochodzą. Ten manewr stosują media chociażby w stosunku do polityków, którzy są im niewygodni i nie zgadzają się z nimi.
"W kwestii TJS i Rafała. Wiem kim jest Rafał Zaorski, oglądałem jego nagrania na TJS. Zamieniłem nawet z nim kilka zdań i myślę, że nie będzie nadużyciem jak powiem, że zaprosił mnie do podzielenia się wiedzą nagrywając coś dla TJS właśnie."
To proszę obejrzeć w jaki sposób wygląda jest piramida. Na samej górze jest psychologia.
"Jest to jedna z najbardziej forsowanych teorii w ostatnim czasie, nawet przez brokerów. Zależy im na tym, aby wmówić ludziom, że to nie wiedza się liczy, a psychologia. Zobaczymy jak daleko każdy na tym zajedzie. Ja ze swojej wiedzy dodam, że rozmawiając z osobami profesjonalnie zajmującymi się tradingiem, może usłyszeć min. to, że kluczem do odniesienia sukcesu jest właśnie odpowiedni poziom wiedzy na temat rynku i instrumentu, na którym zawieramy transakcje. To nie psychologia sprawia, że początkujący kiszą stratne pozycje do momentu wyzerowania rachunku, tylko brak wiedzy o rynku. Gdyby posiadali oni wiedzę, znacznie wcześniej zamykaliby takie pozycje, bo WIEDZIELIBY, że źle przeczytali rynek i pora wyjść z pozycji. Ale, co ja tam mogę wiedzieć."
Nigdzie nie napisałem, że wiedza nie jest ważna. Jest bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsza jest odpowiednia psychika.
polish_wealth
@ Tali Zora, przenoszenie ryzyka na tradera jako dostarczana na rynek usługi, no no zabiles mi bela, caly czas myśle o tym pozatym seria ME(skad Twoj nick) byla spoko = ), ja jestem handlarz info jesli pytasz ; p
@ Chciałem poruszyć temat opisany w artykóle,
autor napisał: "Wielu traderów jest w stanie efektywnie tradować nie więcej niż tydzień w miesiącu, a emocje związane z lewarem u wielu z nich powoduje symptomy podobne do symptomów stresu pourazowego. Warto zatem zastanowić się czy gra jest warta świeczki"
[Część komentarza została usunięta, ponieważ zbyt mocno odbiegała od tematyki bloga]
http://independenttrader.pl/regulamin.html
bez tego wyżej co tu usunięto cała wypowiedź nie ma sensu. = )
Dodatkowo Syn Georga Sorosa powiedział: "Mój Ojciec często w mediach chwali się jak to wydumał taką czy ową pozycję, jednak tak naprawdę cześto ból w kręgosłupie wyznaczał mu co ma robić"
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 12:45
pecet
" To nie psychologia sprawia, że początkujący kiszą stratne pozycje do momentu wyzerowania rachunku, tylko brak wiedzy o rynku. Gdyby posiadali oni wiedzę, znacznie wcześniej zamykaliby takie pozycje, bo WIEDZIELIBY, że źle przeczytali rynek i pora wyjść z pozycji. Ale, co ja tam mogę wiedzieć."
Jako,że się brzydzę spekulacją i swoje zdanie mam ale ciekawość nowych objawień bierze czasami górę poproszę o instrukcję "jak się czyta rynek"?
Chyba,że to wiedza tajemna.......jeżeli nie to elaborat może być po pierwsze długi po drugie w odcinkach.Jestem pewien,że wszyscy skorzystają.
gorąco pozdrawiam
buffett
to moment wyjścia określa, czy masz 2% straty, czy 80%.
to, czy wszedłeś w coś po wzroście 2000% czy po spadku 88% nie ma znaczenia.
Zawsze to mogło wzrosnąć kolejne 2050% albo spaść kolejna 95%.
moment wyjścia jest najważniejszy, bo determinuje: poziom zysku i poziom straty.
jak się ktoś tego nie nauczy, radzę poprostu jazdę na rowerze a nie giełdzie \ FX itp
E-mini
To powiedz jeszcze czym są te "inne źródła". Wikipedia? Darmowe kursy i szkolenia oferowane przez brokerów? Nagrania ekspertów z TJS? To są Twoje sprawdzone źródła informacji? Jeżeli tak to z całego serca życzę Ci powodzenia w handlu, mam nadzieję, że nie wyzerujesz kilku/kilkunastu depozytów zanim zaczniesz szukać wiedzy u prawdziwych autorytetów w tej dziedzinie. Jeżeli chodzi o te manewry mediów i służb. Czy nie jest tak, że w ich przypadku, podważanie osób opiera się tylko na pomówieniach i nieprawdziwych informacjach na ich temat? Tutaj mamy do czynienia z prawomocnym wyrokiem, co musi w jakiś sposób rzutować na wiarygodność osób pociągniętych do odpowiedzialności. Mimo wszystko nie mogę Ci zabronić czerpania wiedzy z takiego źródła, Twój wybór.
Jaka piramida i kto ją wymyślił? Powiedz mi w jaki sposób, jakaś tam piramida, ma mi udowodnić, że psychologia jest najważniejsza? Owszem, psychologia jest ważna, ale nie dla początkujących osób. Początkujący powinni w pierwszej kolejności powinni skupić się na zdobywaniu wiedzy i doświadczenia na danym rynku. Psychologia odgrywa kluczową rolę dopiero na poziomie profesjonalnym. Jeżeli od samego początku nie osiągasz korzystnych wyników, to nie w psychice leży problem, a w odpowiednim przygotowaniu. Jeżeli pierwotnie osiągałeś dobre wyniki, masz dogłębną wiedzę na temat rynku, na którym handlujesz, posiadasz duży bagaż doświadczenia i nagle wyniki zaczynają się pogarszać, lub nawet zyski zamieniać w straty - wtedy można popracować nad aspektem psychologicznym własnego handlu. Zaczynając od psychologi, spychając jednocześnie pozostałe czynniki na dalszy plan, można zapomnieć o sukcesie. Jednak ponownie, nie zabronię Ci wiary w piramidy - Twój wybór.
Dodam jeszcze, że był to mój ostatni komentarz w dyskusji z Tobą, bowiem ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Wykazujesz się nad wyraz dużą odpornością na racjonalne argumenty i wydaje mi się, że dalsza wymiana poglądów nie ma za dużego sensu.
E-mini
"Jako,że się brzydzę spekulacją i swoje zdanie mam ale ciekawość nowych objawień bierze czasami górę poproszę o instrukcję "jak się czyta rynek"?
Chyba,że to wiedza tajemna.......jeżeli nie to elaborat może być po pierwsze długi po drugie w odcinkach.Jestem pewien,że wszyscy skorzystają.
gorąco pozdrawiam"
Pisząc w taki sposób, sprawiasz, że nie mam najmniejszej ochoty na prowadzenie z Tobą rozmowy.
polish_wealth
1. Zasada Forexodynamiki - Jeżeli na wykres nie działa news czy siła eventu geopolitycznego to wykres porusza się naturalnym zapotrzebowaniem jednej waluty względem drugiej dążąc do arbitrażu z poprzednią ceną przed jaką wypadł news czy event geopolityczny - Chyba że jego natura (tego newsa) ma charakter wywracajacy stolik i sprawiajacy że trzeba rozdać karty ponownie. Wtedy to nowa cena ustali się po newsach i nie należy oczekiwać że będzie dążyła do zrównania z ceną poprzednią, ale JEST TO NOWA CENA - należy zmienić hipotezy w takim wypadku, zaakcetpować nową cenę - i czekać na polityczne wydarzenie strony przeciwnej która będzie chciała z powrotem wrócić do (TEGO JAK BYŁO)
2. Zasada Forexodynamiki Jeżeli na wykres nie działa żadna siła newsa czy eventu to wykres bedzie poruszał się zgodnie z Fibo, gdyz Fibo obrazuje zależnosci pomiędzy tym co bardzo prawdopodobne, ale nie czekamy na szyczt i tym co juz najmniej ryzykowne ale nie czekamy na dołek, i tak w poszczególnych diapazonach M1 - M15 - H4, no i sprawdzamy w miedzy czasie kiedy newsy i czytamy gazetki co sie dzieje, Fibo nie trwa wiecznie za chwile coś szarpnie wykresem (all hands on deck)
3. Zasada Forexodynamiki Lewar zatopił wielu marynarzy, żegluj bezpiecznie
4. Znaj swoje aktywo na wylot (poprostu jeżeli jest to ropa, to musisz mieć mape ile tej ropy ma każdy z krai, ile sie wydobywa, jaka jest kapitalizacja tego rynku, żebyś mógł ocenić siłę newsów jakie wypadają, należy poznać fundamenty biznesu)
5. Znaj swoją pozycje, wiedz czego sie spodziewasz, ile pipsów, kiedy wyjdziesz, zaplanuj wejscie jak i wyjscie. tak jak powiedział Buffet - wyjscie wazniejsze niż wejscie.
wiedza, bankrol, psychika, portwel, i to co nazywa Soros - wielu ludzi wali w giełde i ma hipoteze ale traktuje to jak tezę, jak pozycja sie odwraca oni dalej żyją w swojej tezie. a ja mam hipotezy, które bardzo szybko zmieniam jeśli rynek pokazuje mi co innego.
no i Rynek to zbiór mikro i makro podmiotów o róznych celach które sie szarpią, nie można sie szarpać bedac małym z jakimiś grubasami bo to szkodzi na wątrobe.
CZym jest bankrol forexa i dyscyplina pozycji?
1. nie bierze się 10 000 USD i nie wrzuca na jedno wydarzenie czy pozycję chyba że te 10tys to 1/100 twojego portwela i jestes bardzo przekonany masz dużą wiedze że tak sie zachowa giełda.
2. bierze sie tysiaka rozbija na 10 kupek, typuje sie kilka aktywów ktore się latami zgłębia, czyta sie zależnosci, zna sie mikro zna sie makro, wszystko jest powiazane im wieksza wiedza tym lepsze momentum.
3. dobiera sie skromny levryDŹ!
4. i sie stawia rynkowi rozne hipotezy ale poograniczane wielkoscia pozycji, że np. 6 kupek z 10 wejdzie, a kazda kupka miała po 7 pozycji,
z tych 7 pozycji co weszły to niektóre powchodziły na 300 pipsów bo sie zabierało im ciągle TP tak wchodziły, nie wrzucam więcej kasy jak tracę, tylko wrzucam mniej kasy i robię więcej pozycje, jak sie blokuję na jakims pulapie to bron Boze nie wrzucam wiecej tylko sie cofam. W ten sposob sie traci liche zasoby a duzo uczy, w inny sposob sie traci duze zasobiska a malo uczy, tym jest bankrol
ale to jest podręcznik tradera, skalpela, czlowieka ktory chce wejsc miedzy mlotek a widły i obu rozepchać zostajac na swoim,
czym innym jest zainwestowąc w kremy Nivea czy McDonalds, a czym innym posiadac GDXJ,
Do bankrolu też nalezy że moj dochod podstawowy to X a wrzucam na forexa 1/10 X na swoje hipotezy tak? bo życ trzeba jeść trzeba, pić trunek trzeba!
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 13:13
casthar
'Autorem tekstu jest ZIT, a nie gospodarz. Łatwo odróżnić po jakości. Jakość już poznałeś - powoli zaczniesz odróżniać autorów.'
Oczywiście. Zawsze można porównać. Forex - rosyjska ruletka (2013)
polish_wealth
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 13:36
fund
przecież cały handel to spekulacja, idącym tym tokiem myślenia należałoby brzydzić się robiąc zakupy w sklepie bo każdy pośrednik to spekulant, który kupując dany towar liczy, że sprzeda z zyskiem. Czy spekulacja na marchewce czymś się różni od spekulacji na walutach/kontraktach?
""jak się czyta rynek"?"
dlaczego oczekujesz by ktoś dzielił się z Tobą swoim warsztatem i to jeszcze na forum? Jest tu wielu przedsiębiorców, ale nie przypominam sobie by ktoś ich zapytał jak prowadzą działalność, gdzie jest ich przewaga nad rynkiem itp. a jak pojawia się temat inwestycji to od razu zaczynają się tego typu pytania i szukanie dziury w całym.
Zobacz w zakładce konsultacje ile kosztuje wiedza i nie oczekuj, że ktoś kto zarabia tu czy tam będzie Ci pisał co i jak.
E-mini
"4. Znaj swoje aktywo na wylot (poprostu jeżeli jest to ropa, to musisz mieć mape ile tej ropy ma każdy z krai, ile sie wydobywa, jaka jest kapitalizacja tego rynku, żebyś mógł ocenić siłę newsów jakie wypadają, należy poznać fundamenty biznesu)
5. Znaj swoją pozycje, wiedz czego sie spodziewasz, ile pipsów, kiedy wyjdziesz, zaplanuj wejscie jak i wyjscie. tak jak powiedział Buffet - wyjscie wazniejsze niż wejscie.
(...) wielu ludzi wali w giełde i ma hipoteze ale traktuje to jak tezę, jak pozycja sie odwraca oni dalej żyją w swojej tezie. a ja mam hipotezy, które bardzo szybko zmieniam jeśli rynek pokazuje mi co innego."
Bardzo trafne spostrzeżenia. Szczególnie te o tezach i hipotezach. To jest mniej więcej to, co miałem na myśli pisząc o tym, jak kluczową rolę odgrywa wiedza. Stawiasz hipotezę i wiesz, jakie czynniki spowodują jej zanegowanie, co w konsekwencji prowadzi do zamknięcia pozycji.
polish_wealth
----------------------
po pierwsze jak to wygląda technicznie ja cały czas nie mam informacji, jest 20 banków podstawowych około które tworzą Forex tak? w jaki sposób, jest jakiś jeden serwer matka? dlaczego uważasz że między nimi nie ma zmowy przeciwko małym uczestnikom,
Jaki broker polecasz dla indywidualnego handlowca
w jaki sposób wpada moje zlecenie przez brokera na rynek ? na ten giełdowy, albo poleć mi literature techniczną + jakieś ciekawe zakulisowe sprawy odnośnie tego jak wyglądają MM i ten szczyt bankowości, pozatym dalej interesuje mnie jak Bank w bazylei jaka jest jego rola wobec forexa... no jest mnóstwo pytań
już tutaj nie będę sie przekomarzał z nikim bo poprostu potrzebuje tej wiedzy dla siebie a cięzko mi znalezc dobre odpowiedzi.
Co to znaczy że kapitalizacja forexa to 465 bilionów w derywatach na kwiecień, zawarto tyle transakcji opiewajacych na takie sumy? Ale z uwzglednieniem lewara czy bez? no cieżko wogóle sie odnaleźć w tym świecie w takich strzępach danych musi być konkretnie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 14:23
odrion
QT - James Rickards
E-mini
W odniesieniu do "po pierwsze". Pytanie do czego chciałbyś taką wiedzę wykorzystać? Powiem szczerze, że sam nie mogę się pochwalić dużą wiedzą w tym zakresie, bo jest to mi zupełnie niepotrzebne. Ogólne zasady działania rynku międzybankowego są szeroko opisywane na różnego rodzaju portalach internetowych. Nawet na Wikipedii znajdziesz na ten temat wystarczającą ilość informacji. Tutaj nie chodzi o żaden serwer matka. Po prostu banki/instytucje mające dostęp do tego rynku, mają wgląd na kwotowania par walutowych poszczególnych uczestników. W zależności od "grubości portfela" kwotowania te mogą być bardziej lub mniej korzystne - ale to jest chyba dość logiczne i nie wymaga wyjaśnień. Generalnie istotne jest to, że rodzaj transakcji i wykorzystywane do tego instrumenty bywają czasami na tyle skomplikowane (przeważnie z uwagi na złożoność celów jakie chce osiągnąć każda ze stron), że nie warto sobie tym zawracać głowy w codziennym handlu. Pamiętaj, że jest to rynek OTC i mamy tutaj również do czynienia z instrumentami negocjowanymi indywidualnie.
W odniesieniu do małych uczestników, ja w cale nie twierdzę, że nie mamy tutaj do czynienia ze zmową. Chodzi mi bardziej o to, że większość nie zdaje sobie sprawy z mechanizmów wykorzystywanych do "golenia ulicy". Analiza techniczna jest jednym z narzędzi do tego przeznaczonych. Jak już wcześniej wspomniałem, nawet mały hedge fund z Polski jest w stanie wyrysować pewne formacje na wykresie DAXa (oczywiście przy sprzyjających warunkach), to pomyśl jakie możliwości mają największe banki i hedge fundy na świecie. Warto pamiętać, że to nie ilość kupujących/sprzedających decyduje o tym czy dany walor rośnie/spada, a wolumen tym ruchom towarzyszący. Co z tego, że cała ulica rzuca się na zakupy, skoro wystarczy jedna instytucja z grubym portfelem, aby zebrać cały ten popyt na jednym poziomie, zepchnąć rynek w dół w okolice stop lossów i poczekać aż resztę roboty zrobi panika wywołana kaskadą zamykanych pozycji. Oczywiście, nawet będąc grubą rybą nie masz pewności, że po drugiej stronie nie znajdzie się ktoś z jeszcze grubszym portfelem i to ty w tym starciu będziesz rozgrywany, a nie rozgrywającym.
Jakiego brokera polecam? Po pierwsze odradzam brokerów forexowych. Jeżeli chcesz się tym zajmować nawet hobbystycznie, to w moim odczuciu podstawą powinien być rachunek u brokera, który daje Ci dostęp do rynku. Rozumiem przez to to, że Twoje zlecenia będą przekazywane na bezpośrednio na rynek - w przeciwnym razie mamy bardziej do czynienia z bukmacherką a nie inwestowaniem, czy nawet spekulacją. Musisz zatem znaleźć brokera oferującego dostęp do handlu kontraktami futures. Wiążą się z tym oczywiście wyższe wymogi depozytowe, jednak masz wówczas gwarancję braku sprzeczności interesów pomiędzy Tobą, a brokerem. Kolejnym wartym uwagi czynnikiem, są niskie prowizje za zajęcie pozycji - tutaj rozstrzał, w zależności od kontraktu, potrafi być spory. Minusem takiego rozwiązania jest to, że nie będziesz miał dostępu do wszystkich par walutowych i będziesz ograniczony jedynie do wspomnianych kontraktów futures. Jednak uwierz mi, bez większego problemu znajdziesz odpowiedni instrument do handlu dla siebie.
W przypadku brokerów foreksowych, Twoje zlecenie nigdy nie jest przekazywane na rynek - przynajmniej nie ten giełdowy. Broker ma swojego dostawcę płynności, który to w głównej mierze odpowiada za kwotowania poszczególnych instrumentów udostępniane następnie przez brokera klientom. W zależności od rodzaju brokera, drugą stroną transakcji, którą chcesz zająć jest albo broker (MM), albo w teorii zlecenie przekazywane jest na "globalny rynek Forex" (ECN). Pytaniem zasadniczym powinno być tutaj to, czym w takim wypadku jest ten "globalny rynek Forex"? Zazwyczaj ten globalny rynek ogranicza się do sieci brokerów korzystających z usług tego samego dostawcy płynności. W teorii brzmi to nieźle - dostęp do globalnego rynku w zasięgu ręki. W praktyce wystarczy poczytać regulaminy brokerów i ich dostawców płynności, aby zrozumieć, że z tym globalnym rynkiem to nie tak do końca prawda.
W kontekście banku w Bazylei to raczej nie pomogę.
Jeżeli chodzi o kapitalizację, chodzi tutaj o wartość nominalną derywatów będących w posiadaniu banków i instytucji. Oczywiście jest to wartość lewarowana. Weźmy dla przykładu kontrakt na S&P 500 (zwany potocznie ES). W zależności od brokera, wystarczy mieć czasami na rachunku brokerskim zaledwie 500 dolarów, aby kontrolować kontrakt o wartości 100 tysięcy dolarów (na tyle opiewa jeden kontrakt na ES). Do obliczania kapitalizacji wykorzystywana jest właśnie ta nominalna wartość.
polish_wealth
hehe to znaczy ja wiem że G8 nie zwołuje Bank w Bazylei ale to jest jedna i ta sama śruba tej machiny chce wiedzieć co wpływa na co, w pierwszej kolejnosci
Korzystać korzystam z tego co poleca T21 na długie pozycje wytypowanych spółek,
jeśli chodzi o forex to już nie korzystam z niczego,korzystam jedynie z kantora walutowego w aliorze jak z klapsydry kiedy dzieje się coś dużego i przy odpowiedniej sumie wymiana jednej waluty na drugą i potem odmiana jak wydarzenie ucichnie powodujac odsetną korzyść, ale nie siedze w rynku, nie szukam rynku, jak coś sie dzieje tylko to widze okazje, że tak powiem siłą rozpędu, ostatnio jak te Linie Izraelskie to jest naprawde złoty strzał na lata -
Korzystałem z tego co ulica, ale jak jest własnie jakiś broker ktorego zlecenie wpada na rynek to chetnie bym obadał, jestem ciekaw z czego taki Tali Zordon korzysta.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 16:45
3r3
"Jako,że się brzydzę spekulacją i swoje zdanie mam ale ciekawość nowych objawień bierze czasami górę poproszę o instrukcję "jak się czyta rynek"?"
Się czyta tak - jakaś gadająca głowa godo, że trzeba zwiększyć eksport i wtedy będzie RAJ --> biurwa w celu wykonania zadania eksportującym zwraca VAT --> posłusznie eksportujemy ajfony i inną polską myśl techniczną i zwracamy się o zwrot i gra i bucy i jest eksport, jest sukces, jest ojro2012, kominy pomalowane, drogi w kraju (tylko ktoś drogownikom nie zapłacił) - jest RAJ, jest sukces.
Przychodzi nowa ekipa, jakaś gadająca głowa godo, że innowacji trzeba i nowoczesności i wtedy będzie RAJ --> biurwa w tym celu daje dotacje na badania i rozwijanie --> posłusznie zwracamy się o dotacje, że rozwiniemy co chcą ile chcą; gra i bucy, nowoczesność jest, sukces jest, samochody elekpstryczne śmigają Teslę w pion na notowaniach, maki kwitną, dziewoje tańcują - jest RAJ, jest sukces.
Aż tak się zastanawiam co będą kazali tańczyć, żeby był RAJ jak Ogórek się dorwie do władzy po Kaczorze. Ale co by nie kazali to my posłusznie, na rozkaz, zawsze wierni, zawsze z Wami do RAJu :)
pecet
"przecież cały handel to spekulacja, idącym tym tokiem myślenia należałoby brzydzić się robiąc zakupy w sklepie bo każdy pośrednik to spekulant, który kupując dany towar liczy, że sprzeda z zyskiem. Czy spekulacja na marchewce czymś się różni od spekulacji na walutach/kontraktach?"
Różni je wszystko.Sprzedaż marchewki przede wszystkim jest "fizyczną wymianą towaru". Niestety chyba nie rozumiesz z czego się składa końcowa cena produktu więc uprzejmie donoszę,że oprócz kosztu wytworzenia(wyhodowania) są jeszcze koszty transportu,opakowania,reklamy.pracowników na każdym w/w etapie itd.
Wobec powyższego różnica w cenie pomiędzy kosztem wytworzenia ,a końcową ceną sprzedaży towaru nie jest spekulacją tylko marżą chociaż jak widać dla niektórych to to samo.
Zgadzam się,że należało doprecyzować co rozumiem pod pojęciem spekulacja i dla mnie to pojęcie jest zarezerwowane dla lewarowanych instrumentów finansowych(kuźwa kto to nazwał instrumentem) z całym OTC na czele.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 19:16
pecet
Widzisz i tu masz rację to jest prawdziwy fjuczers...:)
fund
czyli jeśli pojadę dziś do supermarketu i zaproponuje dostawę 10 ton marchewki w poniedziałek pod wskazany adres w cenie 1zł/kg a następnie pojadę do rolnika i zaproponuje, że kupię 10 ton marchewki po 95 groszy/kg z dostawą w cenie pod ww adres to będę spekulantem czy przedsiębiorcą?
a jeśli pójdę do kantoru i kupie 10k USD i za miesiąc sprzedam z zyskiem to jestem spekulantem? kupiłem towar, poniosłem koszty przechowywania, transportu
a jeśli kupie 10 lotów na USD/PLN czyli milion USD, w kantorze ciężko więc wole elektronicznie, koszty tez ponoszę prąd/komputer/internet
spekulacja to pojęcie które jest zdecydowanie starsze niż FOREX, to, że
"dla mnie to pojęcie jest zarezerwowane dla lewarowanych instrumentów finansowych" nie zmieni faktu, że handel czymkolwiek by nie był to zawsze jest spekulacja bo oczekujesz, że sprzedaż drożej niż kupiłeś
pecet
"a jeśli kupie 10 lotów na USD/PLN czyli milion USD, w kantorze ciężko więc wole elektronicznie, koszty tez ponoszę prąd/komputer/internet"
Mógłbym potwierdzić,że dla mnie oznacza to co napisałem powyżej i zakończyć temat ale pociągnijmy..........
Zrównałeś powszechny i pożyteczny handel towarami potrzebnymi każdego dnia każdemu z nas do codziennego przeżycia z wirtualnym obrotem nierzeczywistych walut.
Zapewne wiesz,że pierdylionowe obroty nie tworzą żadnych towarów niezbędnych do naszego życia jak choćby porządnego czołgu na użytek 3r3.Wirtualny obrót podrasowany lewarem jest tylko przelewaniem z pustego w próżne mnożąc wirtualne kwoty co pozwala korporacyjnym gigantom utrzymywać się jeszcze na powierzchni.Żeby ktokolwiek mógł zarobić ktoś inny musi stracić (w handlu nabywasz konkretne towary ( wielkość narzutu/marży wiele tu nie zmienia)dlatego stawianie znaku równości pomiędzy spekulacją na OTC,a życiodajnym handlem uważam za ignorancję.
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-19 22:07
Robert67
buffett
jestem na giełdzie od 2004 roku i wam mogę powiedzieć, że najważniejszym momentem nie jest moment wejścia w aktywo a moment wyjścia.
to moment wyjścia określa, czy masz 2% straty, czy 80%.
to, czy wszedłeś w coś po wzroście 2000% czy po spadku 88% nie ma znaczenia.
Zawsze to mogło wzrosnąć kolejne 2050% albo spaść kolejna 95%.
moment wyjścia jest najważniejszy, bo determinuje: poziom zysku i poziom straty.
jak się ktoś tego nie nauczy, radzę poprostu jazdę na rowerze a nie giełdzie \ FX itp
Wydrukować, oprawić w ramkę i na ścianę w centralnym miejscu!!! sól ziemi...
Tali Zora
Generalnie jak ktoś ma jakieś pytania to niech taguje imię ( łatwo wyszukać w tekście wtedy )
Jak wspominałam wcześniej, to nie jest miejsce na edukację z dziedziny gry na fx. Są od tego specjalne fora i grupy które z pewnością zainteresowani znajdą za pomocą google.
@Vigho
Niestety nie chciała bym zostać twoim mentorem. To bardzo czasochłonne a pieniedzy brać za to nie wypada. Jak chcesz mogę skierować cie do osoby o odpowiednich kwalifikacjach. Jak przejdziesz u niej wstępny test będzie cie uczyć.
@polish_wealth
Nie uważam się za skalperkę. Skalping to jednak trady max kilkuminutowe. Powiedmy że to day trading z odchyłami w stronę swing tradingu.
Nie wiem skad ci sie wzieło te 40-60 $ dziennie. Zapewne zdajesz sobie sprawe że z kilkuminutowego tradu może byci 10 i 100 razy tyle. Kwestia zagranego lota.
MM wygląda z grubsza tak : po otwarciu rachunku
- do 1k zł ryzykuję 10% na SL.
- do 10 k zł ryzykuję 5% na SL
- od 100 k zł ryzykuję 1% na sl
Wynika to z tego ,że te mniejsze kwoty łatwo uzupełnić. Zapewne znajdą sie ludzie którzy stwierdzą ,że to szaleństwo ale przy skuteczności 60-70% nie ma sie co szczypać.
MM uwzględnia także podziały kapitału ,zeby nie stracić za dużó w przypadku jakiejś fatalnej serii złych zagrań. Moim celem jest robienie 1 tradu dziennie z SL na poziomie 0,4% i żeby to byłą średnia krajowa :D
SL używam zawsze, gram DAX, DJ,SP500, FTSE i główne pary walutowe - czyli to co wszyscy. Z racji gry na małych TF szukam brokerów i instrumentów z mały spreadem (max 1-2 pips)
Analizy Fundamentalnej nie stosuje w ogóle ( tylko po to by pozamykać pozycje na dane typu payrolsy czy fed ) tylko AT...a dokładnie Price Action.
Właściwie to gram dwa setupy i już mam ich szczerze dość (123 Joe Rossa i specyficzne wybicia z konsol - własny patent ). Może coś sobie dodam ,żebym nie umarła z nudów przed wykresem.
Fundamentaliści nie pojmują że wykres dyskontuje wszystko i info fundamentalne nie jest potrzebne do zarabiania. Przyznam się ,ze o kilku ważnych wydarzeniach np. zamachy dowiadywałam się wcześniej z wykres M1 niż z serwisów informacyjnych.
Też uważam że seria ME jest spoko. Niech żyje Shepard ! ;)
@erazmo
Jeżeli zostajesz na małym Timeframie typu m1 czy m5 to grubasem jest dla ciebie mały fundusz HG który sobie zatradował na h1 np. Ruchy powodowane przez wieksze instytucje jak banki centralne są dla ciebie bez znaczenie, bo na takim swingu spowodowanym przez jakiś BC ty zrobisz kilkadziesiat tradów w obu kierunkach.
@bratpit
Handel Ryzykiem to taki mój wymysł, nie wiem czy jest gdzieś odpowiednia definicja. Ale tak na chłopski rozum gdyby praca którą odwalają traderzy i traderki (zwani kapitalistycznymi wyzyskiwaczami, cwaniakami i spekulantami [pejoratywnie]) była nic nie warta, to w myśl powszechnie uznanych teorii ekonomicznych, nie powinno być możliwe czerpanie z tego korzyści.
@3r3
Spekulanci dostarczają płynności. Płynność jest nie tylko w interesie jej beneficjentów ale także spekulantów.sytuacja WIN WIN :)
Vigho
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 16:04
Tali Zora
http://independenttrader.pl/regulamin.html
Ostatnio modyfikowany: 2017-05-23 16:05