Nie mijają jeszcze 2 lata odkąd świat poznał Bitcoin, a najbardziej popularna kryptowaluta przebiła na chwilę cenę uncji złota. Moda na zakupy przy użyciu tej alternatywnej waluty rozkwita głównie w Azji. Wydaje się być oczywiste w efekcie walki z Bitcoin’em w USA czy UE za pomocą legislacji „mającej chronić obywateli” przed zagrożeniami alternatywnej waluty. Cena BTC, który zaledwie miesiące temu kosztował 140 USD dziś sięga powyżej 1000 USD.
Wysoka cena przyciąga uwagę kolejnych uczestników doprowadzając do bicia kolejnych rekordów jak i do wzrostu popularności nowej waluty. Co prawda na łamach bloga staram się koncentrować na inwestowaniu w aktywa materialne lecz skoro temat BTC przyciąga uwagę wielu czytelników to nie zostaje mi nic innego jak zamieścić kilka moich uwag odnośnie Bitcoin’a
1. Od krachu do manii i tak w kółko.
Ostatni wzrost ceny, po którym BTC przebił cenę złota jest zbyt gwałtowny aby był do utrzymania na dłuższą metę. Podobnie jak po poprzednim szczycie przyszedł czas na odreagowanie i uspokojenie sytuacji.
Spójrzmy trochę w przeszłość:
Niemalże przez cały rok 2010 cena BTC kształtowała się na poziomie kilku centów. Pierwsza fala zainteresowania przyszła w maju 2011 roku gdy cena nagle wzrosła do 30 USD po czym równie szybko spadła w okolice 4 USD.
Po spadku o 85% kurs reperował się przez kilkanaście miesięcy stabilizując się na poziomie 15 USD. Nagle wraz z wybuchem kryzysu cypryjskiego doszło do eksplozji ceny. W kwietniu na chwilę cena BTC przekroczyła 225 USD, po czym równie gwałtownie spadła do 80 USD.
Relatywny spokój trwał do początku listopada, po czym kurs z 200 USD ponownie eksplodował. Cena 1 BTC na chwilę przekroczyła wartość 1 uncji złota.
W zmianach cen BTC łatwo znaleźć pewną zależność. Mianowicie dotychczasowy kurs spokojnie sobie rośnie przez kilka - kilkanaście miesięcy po czym dochodzi do nagłego wzrostu ceny i korekty oddającej ok 70% zysków. Co ważne, każdy kolejny szczyt jest 5 razy wyższy od poprzednich.
Więcej wniosków wyciagnięcie po dwóch poniższych wykresach prezentujących 3 cykle wzrostów.
2. Wiara w wyższe ceny
Mimo, iż Bitcoin staje się coraz bardziej rozpoznawaną marką na świecie to za jego ceną nie stoi materialna wartość. Wzrost ceny nie jest napędzany rosnącą użytecznością alternatywnej waluty lecz wiarą, że znajdzie się kolejny naiwny, który odkupi od nas nasze BTC na giełdzie. Obecnie niemalże 100 % wszystkich nabywców kupiło Bitcoiny w oczekiwaniu na wyższe ceny. Mało kto dokonuje przy ich udziale rzeczywistych transakcji.
Nowa rola wirtualnej waluty sprowadziła się do oczekiwania wzrostu wartości zamiast do narzędzia umożlwiającego przeprowadzenie transakcji handlowej.
Z tak silnym oderwaniem od realiów mieliśmy do czynienia w roku 2000 gdy „inwestorzy” rzucili się do zakupów akcji spółek technologicznych windując ich ceny do niebotycznych poziomów. Mało kto pamięta, lecz wystarczyło założyć firmę handlującą czymkolwiek w Internecie, przez kilka miesięcy generować minimalne obroty aby podczas IPO wartość spółki sięgnęła kilku milionów tylko na fali oczekiwań przyszłych zysków.
Inwestorzy byli gotowi płacić za firmy technologiczne 200 – 300 razy więcej niż roczny dochód spółki. To tak jakbyśmy mieli kupić akcji firmy ABC.com i czekać jedyne 300 lat na odzyskanie kapitału w formie dywidend.
Innym aspektem BTC jest historia zmian ceny. 1 BTC zaledwie 2 lata temu spadł do 0,01 USD. Od tego czasu cena wzrosła 100 tys. razy. Imponujące. Jeżeli ktoś oczekuje, że sytuacja się potworzy to musi zakładać cenę 100 mln USD za 1 BTC. O dojściu do takich poziomów nie marzy nawet Max Keiser typowany na jednego z współtwórców Bitcoina.
3. Rosnąca konkurencja
Bitcoin nie był pierwszą kryptowalutą lecz jako pierwszy zyskał tak ogromną popularność. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że w obiegu mamy już kolejne 36 alternatywne waluty oparte na kryptografii.
Najpopularniejszy jest Litecoin o łącznej kapitalizacji przekraczającej 1 mld USD. Dla porównania łączna wartość wszystkich Bitcoin’ów w obiegu wynosi nieco ponad 13 mld USD.
Kolejne 8 walut ma kapitalizację pomiędzy 10 mln – 100 mld USD. Więcej danych dostępnych jest na: http://coinmarketcap.com/
Konkurencja zatem dla BTC rośnie w błyskawicznym tempie. Między poszczególnymi walutami nasila się konkurencja czego dowodem są giełdy pozwalające na swobodną konwersję jednej waluty na drugą. Co więcej relatywnie niska kapitalizacji wszystkich bitcoin’ów wynosząca obecnie ok 13 mld USD ułatwia manipulację kursem co zapewne się właśnie odbywa.
Obecnie panująca moda na kryptowaluty związana z zainteresowaniem BTC odciągnęłą uwagę od pozostałych walut. Generalnie ceny większości walut poruszają się w tym samym kierunku. BTC rośnie, rośnie Lite czy Primecoin. Przerażająca jest dla mnie skala zmian. W dniu pisania artykułu cena BBQcoin wzrosła o ponad 1000% podczas gdy Elacoin stracił 85%. Czy takie zmiany można nazwać inaczej niż tylko czystą spekulacją?
4. Co dalej?
Ilość firm akceptujących BTC rośnie wraz z zainteresowaniem mediów alternatywną walutą. Codziennie słyszymy o kolejnych 400 sklepach czy liniach lotniczych, które właśnie wprowadziły możliwość zapłaty przy pomocy Bitocoin’ów. To jest akurat bardzo pozytywny trend. Problem jaki ja widzę jest skala wzrostu ceny. Po ostatnich wzrostach dostaję pytania w stylu czy warto zainwestować w BTC od osób, które nigdy w nic nie inwestowały. Jest to dla mnie czytelny sygnał, że cena została obecnie napompowana do takich poziomów, że w kolejnych tygodniach raczej dojdzie do krachu niż do dalszych wzrostów.
W długim terminie nie sposób odpowiedzieć na to co się stanie z ceną. Kryptowaluty reprezentują dokładnie to co jest solą w oczach banków centralnych. Atak na Bitcoin poprzez Silk Road okazał się nieskuteczny. Może zamiast walczyć z BTC łatwiej jest napompować cenę co jest bardzo proste na małym rynku. Następnie przyciągnąć poprzez media uwagę niedoświadczonych inwestorów, doprowadzić od panicznej wyprzedaży i pod szyldem ochrony konsumentów ponownie spróbować uregulować system transakcji.
Innym zagrożeniem jest relatywna łatwość do skopiowania pomysłu. Poza Bitcoin’em powszechne uznanie zyskał Litecoin, Namecoin czy PPCoin uruchomione w 2011 i 2012 roku. Gdy tworzono infrastrukturę pod konkurencyjne waluty 1 BTC kosztował zalewie 50 USD. Dziś przy cenie blisko 20-krotnie wyższej motywacja do tworzenia kolejnych podobnych rozwiązań jest znacznie większa. Oznacza to, że w najbliższym roku możemy spodziewać się nie kolejnych 30 walut, a 200 czy 300. Spece od marketingu będą się prześcigać w przyciągnięciu uwagi akurat do swoich rozwiązań. Większość takich inicjatyw wyląduje w koszu po kilku miesiącach z braku środków. Część jednak odniesie sukces i być może nie będziemy mieć 4 głównych walut, a 20 oraz 5 leaderów.
Ważnym czynnikiem umożliwiającym rozwój kryptowalut są bankomaty pojawiające się w wielu częściach świata umożliwiające anonimowy zakup lub sprzedaż BTC za lokalną walutę. Czas pokaże jak będzie wyglądała przyszłość Bitocina oraz innych kryptowalut.
Wracając jednak na chwilę do BTC to ostatni wzrost ceny nie miał żadnych podstaw. Jego skala jest przerażająca i w mojej opinii na fali obecnego optymizmu wiele osób straci pewne środki. Cóż nauka kosztuje.
Trader21
__kot__
Dosyć gwałtowny zjazd w dół już się zresztą rozpoczął.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Isa-bella
Bitcoin jest jak dla mnie drugim Amber Gold. Ktoś komuś uwierzył, że przekazując komuś dostęp do swoich pieniędzy (a tym przypadku komputera, bo w dzisiejszych czasach informacja to też pieniądz) zyska na tym wiele, nie mając tak naprawdę potwierdzenia w co inwestuje. Bitcoin wymyślili Chińczycy, by mieć dostęp do komputerów swoich obywateli - by ich kontrolować. Oni natomiast uwierzyli, że e-waluta jest czymś super.
Jak zawsze człowiekiem kieruje chciwość. Chcę więcej Bitcoinów, by móc więcej kupić i nie zastanawiam się czy to ma sens. Bańka spekulacyjna pęka a ja zostaję z e-walutą, która nie ma rzeczywistego pokrycia za to mam problem, bo ktoś ma dostęp do moich danych - wiedzą na jakie strony się loguję, jakie mam hasła do kont etc. E-waluty to nie są zabawki, którymi można się bezkarnie bawić...
http://tech.wp.pl/kat,126394,title,Polska-gielda-BitCoin-zaatakowana-przez-hakerow,wid,16181333,wiadomosc.html
http://tech.wp.pl/kat,130036,title,Kolejna-duza-kradziez-Bitcoinow,wid,16206722,wiadomosc.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Jak umysły bogaty przygotowuje się na bailout? He, he, he.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Artur
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
simek
Co do bezpieczeństwa, bo widzę, że wklejone już zostały linki do informacji o kradzieży BTC: to, że w jakimś kantorze ukradziono dane użytkowników o niczym nie świadczy. To tak jakby wskazywać nierzetelny polski bank, który nie potrafił ochronić pieniędzy swoich klientów i został okradziony jako wadę złotówki. Swój portfel Bitcoin można trzymać offline, na pendrive lub płycie CD, w sejfie jeśli ktoś ma taką potrzebę - wtedy bezpieczeństwo takie samo jak trzymając w tym sejfie sztabkę złota. Oczywiście pozostaje kwestia ile twoje BTC będą warte gdy otworzysz sejf :)
Co do "podatności na awarię systemu elektronicznego" - Bitcoin to sieć, działa na podobnej zasadzie jak sam internet: nie da się go wyłączyć, no chyba, że wyłączymy wszystkie serwery na świecie. Zagrożeniem może być tylko gigantyczna burza magnetyczny, która wyłączy elektronikę na całej Ziemi, no ale wtedy nawet elektroniczne dolary czy franki przestaną istnieć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
doker
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Isa-bella
:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jakub O
Jednak idea cryptowalut wydaje sie być zbyt duża aby tak poprostu zaniknać. Po nadchodzacej korekcie jego wartosc znowu wzrosnie. Wydaje minusie ze z nadchodzącym znacjonalizowaniem emerytur w stanach i wzmożonym drukowaniem ludzie znów uciekna w cryptowaluty, tym razem w celu ochrony majątku. Ciekawe czy znowu bitcoin czy alternatywy, ja stawiam na alternatywne cryptowaluty.
Moja pierwsza predykcja! Ha zobaczymy :).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pauline35
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
A może czasem zechciałabyś z ukochanym/znajomymi wyjechać na miesiąc do dżungli - bo tak chcesz albo psycholog doradził (aby nie ulec wypaleniu)...albo po wypadku po miesiącu zaczynasz dochodzić do siebie i dowiadujesz się że z pół miliona w bitcoinach został 37,87 zł - fajnie?
Przy parytecie złota masz notę bankową (tak tak - banknot) - wyciągasz z szuflady i idziesz do banku. Należy się złoto bez gadania. I nic nie znika żeby nie wiem jak burza na słońcu była. Co złego jest w takiej tradycyjnej wizji?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pauline35
Poza tym korzystanie z nadarzających się okazji nie świadczą o naiwności;]
I mała uwaga: Nie pisałam, że standardowe sposoby inwestycji są złe.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
a że raju nie będzie nigdy to wiadomo (złoto też będą podrabiać - wiem)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maky
Sieć BTC jest oparta na architekturze p2p a więc niezniszczalna. Wystarczy jeden komputer z działającym 'bitcoind' na świecie i sieć BTC odrośnie jak hydra. Nie pomoże wyłączenie nawet całego internetu. Po jego włączeniu następuje ponowne odtworzenie sieci. Wszystko zdecentralizowane, niezniszczalne.
(wyjątek - rozbłysk na słońcu i koniec ery elektroniki na ziemi).
BTC nie kradnie haseł, nie podsłuchuje rozmów etc. BTC to algorytm, który można sobie przeanalizować, skompilować i używać.
Jeszcze jeden fakt na temat sieci BTC. Moc sieci BTC wielokrotnie przekracza moc WSZYSTKICH superkomputerów z listy top 500. Moc haszująca 5 peta hash na sekundę. 1 000 000 000 000 000 - tyle operacji haszowania na sekundę wykonuje sieć BTC.
Zarobek na BTC... Na to niestety już za późno. Ja jestem early adopterem. Początek 2011 roku. BTC był poniżej dolara. W tej cenie co obecnie nigdy bym go nie kupił. Musiałbym oszaleć.
Waluty alternatywne. Dla mnie śmieci. Kupują je ci, którzy spóźnili się na pociąg zwany BTC.
Ciągłe śledzenie kursu bo aktywo ultrazmienne. Ja kupowałem poniżej 1 dolara. Czy to będzie 100$ czy 10.000$ za sztukę. i tak jestem zarobiony. ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
simek
Ja w BTC wchodziłem po ~40$ więc mogę spać spokojnie, bo nawet przy korekcie kursu o 90% jestem sporo do przodu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ale potem w szpitalu jak życie sprowadzi do parteru to będzie się wymagać od pielęgniarki zaangażowania...a wcześniej to frajerka - tak?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
simek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
andy237
Anoncoin/Digitalcoin /Devcoin /Freicoin /Feathercoin /I0coin /Ixcoin Litecoin /Namecoin /Novacoin/Peercoin/Terracoin /Worldcoin /Primecoin
jest nawet "Shitcoin" ;)
Szkoda że autor nie poruszył tematu "generowania" cyfrowych walut.
Większość "kopiących cyber waluty" śmieszy fakt że inne osoby chcą to kupować.
Jak dla mnie to takie piramidy cyberwalutowe. Na początku jest bardzo łatwo generować taką cyberwalutę i przyciągnąć "kopaczy". Poźniej wskaźnik trudności wydobycia rośnie aby ograniczyć podaż takiej waluty i wzrost jej wartości. Nic nie stoi na przeszkodzie by zmienić kod źródłowy czy ilość wszystkich monet przewidziana do "wydobycia"
Takie przypadki miały już miejsce.
W przypadku bitcoin wskaźnik trudności jest tak duży że dla posiadaczy zwykłych komputerów nie ma to już najmniejszego sensu.
Można zainwestować 10-20 tys. dolarów w specjalne "koprki bicoinów" ale szansa na zwrot takiej inwestycji jest niepewna.
Ciekawe czy ktoś zastanawiał się co może się stać w przypadku powstania nowej generacji komputerów np. kwantowych czy grafenowych mikroprocesorów.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Konkurencyjne waluty to jedyna opcja konkurencji. Waluta wirtualna z najlepszym potencjałem stabilności, to taka którą długo mozna będzie jeszcze wydobywać. Wadą BTC jest jego ograniczona z góry i nie do przeskoczenia podaż. Nawet komputer kwantowych jej nie podniesie. Niestety nie ma limitu, ile BTC mozna zgubić.
N.b. Nie jestem zainwestowany w BTC. Śledzę go od 2011r kiedy to US zajął mi konta i żałuje, ze nie mogłem inwestować.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Czyli jak spowodować zniknięcie jednostki bez dokonania transakcji. Bo ja nie siedzę w tym i nie wiem jak to było by możliwe.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Sieć bitcoin zna stan mojego portfela, ale bez mojego klucza jest on nie do ruszenia. Taki skarbiec za pancernym szkłem. Nie ma sposobu na udowodnienie, ze mój portfel jest mój. Jego numer nie jest związany z moja osobą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
simek
Co do ilości BTC w obiegu, to docelowo ma ich być 21 mln jednostek, ale każda jednostka dzieli się na miliard, już chyba niepodzielnych części, więc nie ma obawy, że będzie ich mało, po prostu trzeba będzie się przyzwyczaić do podawania takich małych cen, obecnie np. piwo w barze kosztujące 5 zł może być wycenione na 0,00166667 BTC :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
simek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kamas
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
taka nauczka na temat sieci i nadmiaru płynności
jasne że w przypadku BTC jest nieco inaczej ponieważ posiada użyteczność... ale analogia jednak jest
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Thomas
http://www.bloomberg.com/news/2013-12-05/china-s-pboc-bans-financial-companies-from-bitcoin-transactions.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
daniel_43
Możliwość zapłaty przy pomocy Bitcoin’ów nie jest niestety pozytywnym trendem. Bitcoin nie posiada zadnej wartosci wewnetrznej. Posiada tylko cene; cene spekulacyjna. Kazda cena spekulacyjna w dlugim terminie dazy do zera.
Bitcoin nie posiada zdolnosci przechowywania wartosci (bo nigdy na niego nie zostala przeniesiona w postaci czyjegos zobowiazania), a za tym nie posiada rowniez zdolnosci przenoszenia wartosci. Zawiera tylko aktualna spekulacyjna cene samego siebie, i nic poza tym. ...I kopia wczesniejszego wpisu:
"Bitcoin to rodzaj dziury. Tworcy Bitcoina wymyslili dziure do sejfow naiwniakow i nazwali te dziure "pieniadzem". Gdyby dziure nazwali np. "odkurzaczem do cudzych pieniedzy"; to by nie bylo na nia nabywcow; wiec nazwali dziure "pieniadzem". Przy pomocy tej dziury rzeczywiscie nastepuje transfer pieniedzy. Ten transfer to przekazywanie przez "nabycow Bitcoina" pieniedzy tworcom Bitcoina (i kolejnym posiadaczom) przez te wlasnie dziure. W zamian za przekazane srodki '"nabywca" uzyskuje tytul wlasnosci do dziury w sejfie, przez ktora zlodziejowi przekazal swoja aktywa. Moze miec tylko nadzieje, ze inny idiota odkupi od niego dziure. Dziura moze byc coraz wieksza, tzn. kolejny nabywca w zamian za dziure w sejfie bedzie oproznial swoj sejf z coraz wiekszej ilosci gotowki ...otrzymujac w zamian tylko tytul wlasnosci do dziury. Oczywiscie bedzie wierzyl, ze dziura jest warta tyle, ile srodkow ze swojego sejfu przez te dziure przekazal. ...I tak do ostatniego pechowca w tym lancuszku. :)
Pozdrawiam,
DD
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Zacznę od kilku prawd, które powinny wszystkim pozwolić na podjęcie decyzji o tym, czym jest bitcoin.
Wartość - To, ile ktoś chce za coś zapłacić. Nie istnieje wartość wewnętrzna. Weźmy np. piasek na pustyni Sahara. Czy ma on tam jakąś wartość? Można by argumentować, że ma wartość przemysłową, bo można z niego produkować szkło, ale na pustyni Sahara za piasek nikt nam nic nie da w zamian. Jest jego nieograniczona podaż i jest wszędzie. A więc wartość nie tylko jest pojęciem abstrakcyjnym (!!), ale jest również pojęciem względnym. Dziwicie się, dlaczego ktoś by chciał przechowywać wartość w bitcoinie? To na prawdę zależy od punktu siedzenia. Ja nie do końca jestem przekonany, że wartość należy przechowywać w złocie. Złoto może zabrać byle kryminalista. Wg niektórych znacznie lepszą formą przechowywania wartości jest coś innego, co jest dużo trudniejsze do zdobycia i cała reszta, to półśrodki.
A teraz dla ciekawych, po definicję pieniądza odsyłam do wikipedii. W angielskiej wikipedii definicja jest dobra. W polskiej jest też dobra. W dużym skrócie, pieniądz to towar, który ma pewną wartość.
Większość światowych walut fiat (takich z nieograniczoną podażą) ma pewną wyróżniającą cechę, która często jest uważana za konieczną (choć nie jest). Tą cechą jest możliwość zapłacenia nią podatku. Jest to gwarancja popytu na tą walutę, bo każdy w końcu od czegoś musi zapłacić podatek, choć nie wiem, jak by się nie migał. Ani złoto ani bitcoin nie mają tej cechy.
A teraz dokończę myśl o wartości. Najlepszą formą przechowywania wartości jest władza. Dlatego, jeśli ktoś mówi o sposobie oszczędzania zarobionej wartości, skazuje się na niepowodzenie, jeśli nie interesuje się polityką. ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
andy237
Wszystkie pozostałe kryptowaluty jeszcze gorzej. Może część ludzi zrozumiała po ostatniej nagonce medialnej czym są cyfrowe waluty..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
daniel_43
W swoim wpisie jasno rozgraniczylem pojecie wartosci wewnetrznej od ceny
spekulacyjnej. "Profesorow" bym w to nie mieszal. Mikke ma na ten temat slynne powiedzenie. Oczywiscie ze istnieje "wartosc wewnetrzna".
Wokol niej w dlugim terminie oscyluje cena spekulacyjna. Ale sama jest zmienna i zalezy tez od lokalizacji =dostepnosci/ilosci aktywa (plus koszty transportu), co jest elementem podazy. Dlatego przyklad piasku na Saharze jest bardzo zly.
Wikipedia ...nawet tam masz potwierdzenie tego o czym pisze. Z tym ze nigdy pieniadz nie powstaje glownie ze wzgledu na "ogolna zgode". Ogolna zgoda na uznanie czegos za pieniadz, jest mozliwa tylko w odniesieniu do pierwotnie cennego towaru materialnego (np. zloto). Poza tym pieniadz moze byc wylacznie dlugiem (moze to byc dlug panstwowy, ale rowniez prywatny dlug). Chyba nie sugerujesz, ze jest mozliwa "ogolna zgoda", ze moj pies Pimpek ma wartosc Porsche 911 i trzeba mi za niego zaplacic 150 tys. Euro?
"Wartość - To, ile ktoś chce za coś zapłacić" -to bledne twierdzenie. Podales definicje ceny w obrocie, a nie wartosci. W cene wmieszana jest spekulacja. Poza tym wazna jest powszechnosc popytu. Np. ja nie dalbym za Biutcoina nawet centa, no chyba ze mialbym gwarancje, ze jutro na pewno komus to drozej sprzedam. I teraz pytanie: gdzie jest w kursie Bitcoina odzwierciedlone to, ze ja i wielu innych nie daloby za niego nawet centa? Cena Bitcoina to cena ktora tworza tworcy pomyslu i spekulanci zaopatrzeni w odpowiednia ilosc Bitcoinow oraz pozniejsi nabywcy, ktorzy uwierzyli w jego wartosc i ciagle wzrosty.
Jeszcze raz powtarzam, nie mozna przechowywac wartosci w Bitconie, poniewaz nie posiada on zdolnosci przechowywania wartosci. Przechowywac wartosc
moze tylko to, na co ta wartosc zostanie przeniesiona. U emitenta musi wtedy powstac zobowiazanie. Nie ma zobowiazania, to i na "walute" nie zostala przeniesiona zadna wartosc. Nie ma znaczenie czy cos jest trudne do zdobycia, bo po pierwsze musi byc pierwotnie uzyteczne. Czy bys kupil Bitcoina, gdyby nazywal sie "wirtualny odkurzacz do sejfow"? Ale zanwano go Coinem i dla prostych ludzi to wystarczylo, zeby ubzdurac sobie ze moze przechowywac jakakolwiek wartosc, bo jest"pieniadzem".
DD
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
degartezo
Prawda przy takich skokach (dla sprzedawców oczywiście) potrzebni są NATYCHMIASTOWI!!! pośrednicy płatności jak BITPAY od razu zamieniający w locie na lokalne waluty bez straty czy zysku!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
daniel_43
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Proszę tego nie traktować jako personalny atak ale profesorów to mamy różnych - od pochodów 1 majowych też byli więc byłbym ostrożny z tą gloryfikacją.
..."Większość światowych walut fiat (takich z nieograniczoną podażą) ma pewną wyróżniającą cechę, która często jest uważana za konieczną (choć nie jest). Tą cechą jest możliwość zapłacenia nią podatku. Jest to gwarancja popytu na tą walutę, bo każdy w końcu od czegoś musi zapłacić podatek, choć nie wiem, jak by się nie migał. Ani złoto ani bitcoin nie mają tej cechy." - a tutaj mam taką uwagę - jeśli rządzi patologia która za nic ma prawo konstytucyjne to faktycznie masz rację. Dowód? Proszę bardzo:
Artykuł I
§8. Kongres ma prawo:
- bić monety, określać ich wartość oraz wartość walut zagranicznych, ustalać jednostki miar i wag; - a kto to robi obecnie?
§10. Żaden stan nie może
- uznawać za ustawowe środki płatnicze jakichkolwiek środków poza złotą lub srebrną monetą;
........."eny kłeszczyn?"
http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/usa.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Sebastian Pitoń
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Michał Niedźwiedzki
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rygar
kurs bitcoina to kompletne, powtarzam, kompletne oszustwo ;) Jest on wyznaczany przez jedną, dwie osoby szalejące na MtGox i ustawiające kurs jak im pasuje. Wystarczy spędzić kilka godzin na uwaznej obserwacji zmian kursu, aby zauwazyc ze to wszystko jest HFT, wywołujące bańki, program który te bańki nakręca w kólko operuje tym samym algorytmem 'strzyzenia', to widać jak na dloni. Na przyklad dzisiejszej nocy popyt był zerowy, a mimo to kurs jest wyciagany do góry kompletnie na sile (co chwila nastepuje male załamanie, po czym pompa w górę)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Chila1234