Globalny Reset jest tematem, który elektryzuje czytelników. Wielu z Was zastanawia się do czego może doprowadzić obecna sytuacja, jakie jest wyjście z kryzysu. Otóż poziom długów przekroczył już dawno poziomy możliwe do spłaty. Tempo zadłużania wzrasta w ogromnym tempie. Co gorsza tym razem problem zadłużenia czy bankructwa nie dotyczy pojedynczego kraju jak np. Argentyna czy region Południowo Wschodniej Azji lecz niemalże całego świata. Globalny Reset długów zostanie poprzedzony zjawiskami ekonomicznymi, które jeżą włos na głowie. Czy do niego dojdzie? TAK. Niestety jest to pewnik. Przykładowy przebieg takiego procesu znajdziecie poniżej. Często zastanawiałem się w jakiej kolejności dojdzie do eksplozji poszczególnych elementów. Poniższy scenariusz wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.
Krótkie spojrzenie na obecną sytuację:
1. Mamy historycznie niskie stopy procentowe, w skutek czego następuje powolna likwidacja klasy oszczędzającej. Coraz większa część społeczeństw zadłużona jest do granicy możliwości.
2. Banki centralne drukują nowe środki płatnicze pożyczając je rządom. W zamian rząd emituje obligacje i przekazuje je bankom centralnym gdyż przy sztucznie niskich stopach procentowych nie ma na nie wystarczającej ilości kupców.
3. Zapoczątkowany przez FED w 2008 roku program zwiększania podaży środków płatniczych mający osłabić dolara, doprowadził do sytuacji w której wszystkie kraje dodrukowują środki płatnicze w obawie przed nadmiernym wzmocnieniem własnej waluty. Jednocześnie wzrasta zadłużenie krajów, od którego odsetki są spłacane z podatków.
4. Dawniej mieliśmy 2 rodzaje banków. Depozytowo-kredytowe (zajmujące się udzielaniem pożyczek i kredytów ze środków zdeponowanych przez klientów) oraz banki inwestycyjne zajmujące się czystą spekulacją.
Od kiedy umożliwiono połączenie bankom obu działalności tzw. bezpieczne depozyty oraz obligacje stanowią zabezpieczenie wysoko zalewarowanych kontraktów terminowych. Gdy ostatnio sprawdzałem lewar dla banków USA wynosił 27. W takim środowisku nagły odpływ depozytów lub obniżenie wartości obligacji może szybko doprowadzić do bankructwa większość banków.
5. Legislacja przygotowywana w tajemnicy przed mediami pozwala zagrożonym bankom na przejęcie depozytów. Precedens Cypryjski był tylko testem gdyż prace nad „cypryjskimi rozwiązaniami” zaczęły się w Kanadzie kilka miesięcy temu.
Poza przejęciem depozytów rozważane jest także wprowadzenie podatku od aktywów finansowych (nie mylić z podatkiem od transakcji). Opodatkowanie akcji, metali szlachetnych czy obligacji spowoduje, że większość posiadaczy może być zmuszona sprzedać część aktywów aby zapłacić podatek. Podobny schemat zadziałał już w 1929 wywołując krach na giełdzie, który przerodził się w długotrwałą depresję.
6. Na naszych oczach następuje przesunięcie ogromnych rezerw złota z banków centralnych tzw. świata zachodniego do Chin, Indii, Rosji i innych krajów. Banki bulionowe będące ręką banków centralnych organizują poprzez handel kontraktami terminowymi wyprzedaże metali by obalić mit złota jako jedynego prawdziwego pieniądza oraz bezpiecznej przystani w czasach kryzysu oraz hiperinflacji.
7. W obecnym kryzysie nie chodzi o to kto ile zarobi, ale kto straci. Bezpośrednim celem nie jest transfer pieniędzy z jednej grupy (masy) do drugiej (elita bankierów) do czego oczywiście dojdzie. Najwyższym celem jest skupienie jeszcze większej władzy oraz kontroli w rękach osób, o których nie usłyszymy w mediach. Głównym celem jest utworzenie ponadnarodowego banku centralnego emitującego globalną walutę, sprawującego kontrolę nad każdym aspektem funkcjonowania finansów.
Jak zatem może przebiegać Globalny Reset?
Zapalników może być wiele. Bankructwo pewnego banku. Ogłoszenie niewypłacalności nieznaczącego kraju czy podniesienie stóp procentowych. To od czego zacznie się rozpad systemu monetarnego zdeterminuje kolejność poszczególnych zdarzeń. Poniżej znajdziecie schemat pewnego scenariusza (moim zdaniem dość prawdopodobnego) ze wszystkimi implikacjami dla przeciętnego obywatela.
1. Bank ogłasza bankructwo.
Każdy bank na skutek błędnych inwestycji ma bilans obciążony tzw. złymi aktywami. Aby kartel bankowy stał się ponownie wypłacalny część banków musi przejąć złe długi, po czym upaść. Mamy zatem dzień, w którym słyszymy, że pewien bank np. Morgan Stanley jest niewypłacalny i ogłasza bankructwo.
Depozytariusze natychmiast rzucają się po swoje depozyty. Dostęp do banku jak i do kont nie jest już jednak możliwy. Rząd uspokaja, że sprawa zostanie załatwiona lecz ludzie zaczynają wyciągać depozyty także z innych banków. Na skutek upadku Morgan Stanley giełdy na całym świecie spadają o kilka procent gdyż inwestorzy obawiają się efektu domina. Ruch na giełdach zostaje wstrzymany na potrzeby uspokojenia sytuacji.
W efekcie wydrenowania systemu z gotówki wiele banków w USA, Kanadzie czy Europie jest zagrożonych niewypłacalnością. Banki, zbyt ważne aby upaść otrzymują pomoc od banków centralnych w postaci niejawnych awaryjnych pożyczek aby utrzymać płynność. Pozostałe banki są zmuszone ogłosić upadłość. Depozyty bankowe wchodzą do masy upadłościowej banku. Obligacje wyemitowane przez upadłe banki stają się bezwartościowe. Nakręca się spirala upadłości.
Rząd ogłasza bank holiday. Wstrzymane zostają przelewy, a wypłaty z kont zostają ograniczone do symbolicznych kwot. Obawiając się zamieszek rządy deklarują, że depozyty np. do 10 tys. Euro pozostaną nietknięte. W ten sposób łatwo rząd eliminuje 90% niezadowolonych.
Ofiarą krachu padają zatem osoby bardziej majętne oraz konta firmowe. Paraliż systemu finansowego doprowadza do zatorów w płatnościach przez co lawinowo rośnie skala upadłości firm, a wraz z nią bezrobocie.
2. Załamania gospodarcze
W efekcie bankructwa kilku banków znacznie wzrasta niepewność o przyszłość. Ludzie nie wydają więcej niż to absolutnie konieczne. Cyrkulacja pieniądza obiegu zwalnia doprowadzając do chwilowej deflacji. Obroty wielu firm spadają o 30-40 %. Wiele z nich decyduje się zwolnić część pracowników.
Na skutek wstrzymania przelewów przez powiedzmy 2 tygodnie wiele firm traci płynność. Dodatkowo, banki aby ratować się masowo wypowiadają kredyty. Spiralę zadłużenia nakręca fala upadłości spowodowana utratą środków zdeponowanych w bankrutujących instytucjach. Lawinowo spada zatrudnienie, obroty firm. Fala bankructw przyśpiesza. Wpływy z podatków załamują się. Brakuje środków na wypłaty podstawowych świadczeń.
3. Reakcja rządów
Aby pozyskać środki na pokrycie bieżących wydatków rządy masowo podnoszą podatki i opłaty. Efekt jest odwroty w stosunku do założeń. W efekcie pogłębiającego się deficytu rządy decydują się uderzyć w fundusze emerytalne oraz indywidualne konta emerytalne. Po przeprowadzeniu odpowiedniej kampanii PR’owej dochodzi do nacjonalizacji środków emerytalnych. Rządy biorą na siebie obowiązek wypłaty emerytur.
Kolejnym krokiem jest opodatkowanie aktywów finansowych. Jednym dekretem władze UE i USA, Kandy czy Australii nakładają np. 20% podatek na wszystkie aktywa finansowe. Większość akcji od czasu upadku pierwszego banku już straciła ok 20% - 30%. Aby zapłacić podatek „solidarnościowy” wiele aktywów nagle zostaje rzuconych na rynek. Wywołuje to kolejną fazę wyprzedaży doprowadzając do paniki na giełdach całego świata.
Sytuacja finansowa budżetu mino drakońskich cięć nadal jest kiepska. Następnym ruchem może być wprowadzenie lub znaczne podniesienie podatku katastralnego. Z aktywami finansowymi w odpowiedniej wysokości można uciec z nieprzyjaznej jurysdykcji. Z nieruchomościami nie jest już tak łatwo, dlatego moim zdaniem podatek ten jest niemal pewny w obliczu desperacji rządów.
4. Efekt finansowy
W efekcie działań rządów w „walce z kryzysem” dochodzi do utraty co najmniej 50 % wartości aktywów finansowych. Sprzedaż nieruchomości załamuje się w efekcie braku finansowania co wywołujejeszcze większy spadek cen. Oliwy do ognia dolewają licytacje komornicze nieruchomości, których właścicieli nie stać już na spłatę kredytu w efekcie lawinowego wzrostu bezrobocia.
Ludzie tracą całkowicie zaufanie do instytucji finansowych czy rządu. Szukają bezpieczeństwa w złocie i srebrze. Skala zakupów bije dawne rekordy. Metal fizyczny staje się nie do dostania podczas gdy kartel atakuje papierowe złoto / srebro. Wykorzystuje do tego fakt, że Francja czy Włochy zostają zmuszone do sprzedaży części rezerw w zamian za dalszą „pomoc finansową”.
5. Obligacje rządowe, a stopy procentowe
W przedstawianym scenariuszu założyłem, że problem zaczął się od upadku banku, a nie rządu zatem obligacje rządowe utrzymały póki co wartość. W obliczu krachu na globalną skalę rządy przekonują, że potrafią oprzeć się kryzysowi. Fakt jest jednak taki, że w obliczu ogromnej dziury budżetowej rządy na całym świecie będą zmuszone znacznie zwiększyć zadłużenie podobnie jak stało się to z Grecją, która moim zdaniem była testem jak daleko można się posunąć. W każdym razie na skutek braku środków w systemie większość obligacji emitowanych przez rządy zostanie skupiona bezpośrednio przez banki centralne zwiększając tym samym zadłużenie poszczególnych krajów. Dług powyżej 120% PKB stanie się normą.
Szybkość obiegu środków płatniczych w systemie znacznie zwalnia przez co inflacja spada w okolice zera co pozwala na znaczne zwiększenie zadłużenia i kontynuację obsługi długu. W zamian za kolejne pożyczki papierowych środków kreowanych po koszcie zero, poszczególne kraje zmuszone są do przekazania suwerenności w ręce instytucji, tj. Komisja Europejska, MFZ, Bank Światowy czy FED.
W efekcie wojen walutowych nasilają się animozje pomiędzy poszczególnymi krajami oskarżających się o nadmierne osłabianie własnej waluty. Każdy kraj chce zdewaluować walutę bardziej niż jego partner handlowy. Każda waluta traci wartość względem metali szlachetnych.
6. Wybuch inflacji – druga fala kryzysu
W efekcie druku środków płatniczych na 3 zmiany na całym świecie wybucha inflacja. Ceny w sklepach wzrastają z dnia na dzień pomimo, że siła nabywcza gwałtownie spada. Większość społeczeństwa żyje od pierwszego do pierwszego. Widząc, że ceny rosną z tygodnia na tydzień ludzie wyzbywają się oszczędności aby zamienić je na coś trwałego. Tempo cyrkulacji pieniądza w obiegu wzrasta kilkakrotnie wywołując dwucyfrową inflację.
Banki centralne pod kuratelą Bank of International Settlements decydują się podjąć wspólne działania zmierzające do powstrzymania hiperinflacji.
a) Podniesione zostają stopy procentowe na całym świecie. Obligacje rządowe po raz pierwszy od wielu lat zaczynają tracić na wartości. Wiele banków komercyjnych posiadających obligacje rządowe staje w obliczu bankructwa. Strategicznie ważne banki komercyjne na czas sprzedają obligacje do banku centralnego.
Najważniejszy jest jednak fakt, że obligację rządowe stanowią podstawę zabezpieczenia kontraktów terminowych na Comexie. (Dla przypomnienia, wartość wszystkich derywatów przekracza obecnie 13 –krotny globalny PKB). Wielu uczestników rynku dostaje wezwanie do uzupełnienia depozytów (margin requirements) lecz w skutek braku środków dochodzi do załamania rynku. Comex zawiesza notowania większości kontraktów. Na świecie dochodzi do fali upadków wśród banków inwestycyjnych. Nasila się sytuacja opisana w poprzednich punktach (utrata depozytów, krach na giełdach, wzrost podatków, wzrost bezrobocia oraz zwiększona ingerencja rządu w każdy aspekt życia obywateli, obrót gotówkowy zostaje ograniczony do minimum).
b) Wzrost stóp procentowych powoduje lawinowy wzrost odsetek od długu. Obsługa odsetek pochłania większość wpływów budżetowych co przekłada się na dalsze cięcia w edukacji, opiece zdrowotnej, policji, służbach socjalnych. Kraje, które do tej pory nie przekazały rezerw złota w zamian za „pomoc finansową” zostają zmuszone do ich natychmiastowej odsprzedaży. Ostatecznie kraje zostają z długiem, którego nie da się spłacić gdyż same odsetki pochłaniają więcej niż 100% wpływów podatkowych.
7. Wprowadzenie nowej waluty
W obliczu krachu finansowo - socjalnego na niespotykaną skalę ludzie przyzwyczajeni do polegania na rządzących zaczynają protestować ale i domagać się aby rząd coś z tym zrobił. Politycy wzajemnie wytykają sobie błędy. Branża finansowa staje się wrogiem publicznym nr 1. Wina zostaje zrzucona na brak regulacji państwowych lub ich brak na szczeblu globalnym.
W ramach środków nadzwyczajnych dochodzi do spotkania w stylu G20 na którym zostaje wysunięta propozycja redukcji długów w zamian za oddanie dalszej suwerenności narodowej. Większość obligacji rządowych jest już w rękach banków centralnych. Pozostałe zostają łatwo wykupione powiedzmy za 20% ich nominalnej wartości. Banki centralne będąc w posiadaniu większości długu decydują zatem co z tym długiem zrobić.
Prawdopodobnym rozwiązaniem jest propozycja umorzenia większości długu w zamian za zaakceptowanie nowej waluty promowanej przez jedną z głównych instytucji finasowych. Bez znaczenia stanie się czy emitentem będzie Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy bezpośrednio Bank of International Settlements. Nowa waluta będzie oparta częściowo lub całkowicie na złocie. Emitent będzie oczywiście w posiadaniu wystarczających rezerw złota jako, że skupował je przez ostatnie 30 lat. Proces ten będzie wymagał oczywiście skokowej rewaluacji ceny złota. (Przy obecnych cenach złota zwyczajnie by nie wystarczyło aby stanowić podwaliny nowego systemu monetarnego).
Wraz z przyjęciem nowej waluty oraz częściową redukcją długów całość polityki monetarnej oraz nadzór nad polityką fiskalną (podatki, wydatki) zostają przekazane w ręce tych samych osób, które stoją za obecnym kryzysem.
Jak głosi mądre powiedzenie „Stwórz kryzys, poczekaj na reakcję, zaproponuj rozwiązanie”.
8. Efekt upadku systemu monetarnego.
a) Oszczędności większej części społeczeństwa zostaną przejęte przez upadające banki. Aktywa finansowe stracą większą część wartości w skutek krachu finansowego lub opodatkowana w ramach składki solidarnościowej. Wartość środków pieniężnych uratowanych jakimś cudem znacznie straci na wartości w skutek galopującej inflacji.
b) Jeżeli chodzi o nieruchomości to także nie oprą się kryzysowi. Powszechna mądrość głosi, że nieruchomości stanowią ochronę przed inflacją. Jest w tym sporo racji lecz tym razem nie będziemy mieli do czynienia ze zwykłą inflacją. Upadek systemu monetarnego wiąże się z ograniczeniem lub całkowitym wstrzymaniem finansowania nieruchomości. Wzrost bezrobocia w połączeniu z ograniczeniem siły nabywczej oraz potencjalnym opodatkowaniem nieruchomości doprowadzi do ich znacznej przeceny.
c) Najbardziej jednak ucierpią moim zdaniem posiadacze obligacji rządowych, które w skutek niewypłacalności emitentów, wzrostu stóp procentowych oraz znacznej inflacji staną się po prostu bezwartościowe.
d) Metale szlachetne w pierwszej fazie kryzysu zapewne także doznają korekty lecz dotknie to głownie tzw. papierowego metalu. Spadek ceny na Comexie w połączeniu z rosnącym popytem na metal fizyczny doprowadzi do rozjechania się ceny derywaty oraz metalu. Władze Comexu z dużym prawdopodobieństwem zmienią zasady gry zakazując rozliczenia kontraktów w formie fizycznej aby ochronić JP Morgana czy HSBC przed bankructwem. Co więcej spadająca cena bezwartościowej obietnicy dostarczenia nieistniejącego złota wygeneruje dodatkowe zyski dla banków shortujących metale. Cena fizycznego metalu będzie w tym przypadku bez znaczenia.
Rosnąca cena metalu spowoduje pęd do zakupów. Ci ,którzy utracą wiarę w system zrozumieją wreszcie, że rząd nie jest by ich chronić. Zrozumieją, że ilości metalu nie można podwoić z roku na rok jak to się stało z papierem zwanym Euro czy Dolarem. Metal trzymany pod własną kontrolą może nie płaci odsetek czy dywidendy ale nie może być nagle opodatkowany lub przejęty przez bankrutujący bank. Lekcja ta będzie bolesna dla społeczeństwa lecz tak już jest skonstruowany świat w którym żyjemy.
Podsumowanie
Powyższy scenariusz wydaje się niezwykle mroczny. Może tak być ponieważ większość z nas przyzwyczaiła się żyć bez obawy o jutro. Sytuacje opisywane powyżej dzieją się regularnie. Bardzo podobnie wyglądał upadek Związku Radzieckiego, bankructwo Argentyny czy Meksyku. Tym razem upadek systemu monetarnego będzie bardziej dotkliwy w skutkach ponieważ w tym samym czasie dotknie większą część świata. Władze Chin, Rosji doskonale zdają sobie sprawę, że obecny system się zawali. Wiedzą, że dni papierowej waluty są policzone. Dlatego przodują w zakupach złota, które jest polisą ubezpieczeniową.
Ktoś może stwierdzić, przecież taki scenariusz uderzy także w kartel bankowy. Zgadza się, uderzy lecz tylko w jego część, dokładnie w tą która zostanie przeznaczona do „odstrzału”. Po upadku Lehmana główne banki w USA zwiększyły znacznie udział w rynku, a co za tym idzie siłę oddziaływania na rządy. Kryzys ostatnich lata spowodował zaostrzenie reguł oraz obciążeń podatkowych, które uderzyły w małych przedsiębiorców ułatwiając życie globalnym korporacjom.
W całej tej grze chodzi o władzę, a nie o pieniądze. Pieniądze są tylko środkiem do celu. Krach co prawda stwarza wspaniałe możliwości inwestycyjne jeżeli ktoś jest odpowiednio przygotowany. Najważniejsza jest jednak władza.
Społeczeństwa czy kraje nie zaakceptują tak po prostu oddania własnej suwerenności. Zrobią to jednak gdy zabraknie środków do życia. W sytuacji podbramkowej ludzie zgodzą się na wszystko byleby tylko sytuacja gospodarcza wróciła do normy.
Mam nadzieję, że krach finansowy nie przerodzi się w otwarty konflikt. Historia pokazała, że utworzenie Ligi Narodów poprzedziła I Wojna Światowa. Wspólnotę Węgla i Stali (zarodek UE) oraz NATO utworzono zaraz po II Wojnie Światowej aby przeciwdziałać powtórzeniu się sytuacji. Mam nadzieję, że Globalny Reset powiązany z upadkiem systemu monetarnego odbędzie się jednak pokojowo, podobnie jak doszło do rozpadu mocarstwa jakim było ZSRR.
Trader21
sosnowski50
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kfas
Należy zdać sobie sprawę, że obecna sytuacja jest absolutnie bezprecedensowa. Nigdy w dziejach ludzkości nie było tak silnego uzależnienia od siebie lokalnych rynków. A to w połączeniu z gigantycznym zadłużeniem, spowoduje niewyobrażalne w skutkach collapse (efekt domina).
Artykuł jest naprawdę rewelacyjny, ale osobiście uważam, że wydarzenia mogą potoczyć się dużo szybciej i chyba trochę na skróty.
Trzeba pamiętać, że im większy szok, tym lepszy efekt propagandowy.
Dlatego najprawdopodobniej "Global Reset" będzie zapoczątkowany jakimś spektakularnym wydarzeniem, które nie miało nigdy wcześniej miejsca.
Ponadto uważam, że będzie to doskonale zsynchronizowana akcja.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
melmanka_praha_zlicin
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kontofo
Jeśli metale zdrożeją od początku w tym scenariuszu i będą poszukiwane to będzie to świetnym sposobem na zdobywanie pieniędzy. Za stanu wojennego za 3 uncje srebra można było kupić świniaka bo ludzie ze wsi tez swoje potrzeby będą mieć, żeby nadwyżki żywności zamieniać na prawdziwy pieniądz. Dlatego uważam, że większa karierę zrobi w kryzysie uncja srebra bo będzie poręczniejsza w handlu niż uncja złota, która będzie zbyt droga. Za złoto to się będzie przejmować nieruchomości np. za 10/15 uncji złota kupisz posiadłość (dom z ogrodem) - jak będziesz potrzebował np. dla dziecka.
Srebro będzie właśnie po to, żeby przeżyć w warunkach upadku waluty. Tak to widzę
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Osobiście uważam, że ostatnie ruchy banku Japonii, atak na złoto i srebro oraz uchwalanie w trybach pilnych ustawy o uporządkowanej upadłości banków (11 krajów strefy Euro) wskazuje na ogromne ciśnienie. Do zapaści systemu może dojść równie dobrze jutro jak i za 2 lata. Wydaje mi się, że początek reakcji nastąpi raczej wcześniej niż później.
Na 100% nie będzie to rok 2020, Rektiv1. Każdy ma swoje preferencje doboru inwestycji. Ja wolę w sytuacji takiej jak obecnie, przede wszystkim chronić kapitał przy okazji licząc na sporą aprecjację. Ostatecznym celem jest powrót do aktywów generujących dochód ale po znacznie niższych cenach niż dzisiaj a do tego krach jest niezbędny.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
"Pod koniec przyszłego tygodnia, administracja Obamy nie będzie już w stanie pożyczyć pieniędzy na finansowanie działań rządowych, ponieważ Kongres tylko zgodziła się na przedłużenie rządowego organu kredytu do dnia 19 maja"
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Dzięki za info... szczerze powiedziawszy wydawało mi się, że klif fiskalny został odroczony do czerwca, czyli licząc od marca na 3 miesiące. Ale faktycznie to jest 19 maja czyli 2 miesiące... A tak sprawa ucichła ostatnio, że wszyscy chyba zapomnieli o niej (ja też bo wydawało mi się iż do czerwca jeszcze dużo czasu...)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
staniseid77
czy to oznacza ze dolar w stosunku do zlotowki wystrzeli w kosmos? Jakie wartosci przewidujecie na koniec czerwca?
pytanie numer 2 do trader 21:
czyli w ciagu 2 lat globalny reset powinien sie rozpoczac? Kiedy prognozujecie pewne rozpoczecie tego procesu? bo rozpietosc 100 lat przytoczona w jednym z komentarzy nie jest dla niezanjacych sie czytelnikow alarmujaca. Co innego 2 lata.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kamas
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kajmanus
Zgadzam się, że usytuowanie w czasie wydarzeń resetu nie jest proste. Jednak obserwując ciąg zdarzeń od 2009 roku wydaje mi się, że jest to jeszcze odległa przyszłość. Ileż już zaworów bezpieczeństwa zostało wykorzystanych, a ile jeszcze czeka na otwarcie. Mam wrażenie, że cała ta gra toczy się o maksymalne opóźnienie tego co ma się wydarzyć. Jeszcze z niejednej bazooki Dragiego wystrzelą zanim interes zacznie się zwijać. Kto wie czy dzięki tej grze na czas nie uda im się w końcu wynaleźć jakiegoś perpetuum mobile, które zapobiegnie kolapsowi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Sądzisz, ze istnieje ośrodek sterujący tym całym bajzlem?
Z moich doświadczeń w przemyśle wynika, że nie ma takiej możliwości by sterować albo nawet wpływać w sposób skuteczny i przemyślany na systemy znacząco mniej skomplikowane niż gospodarka i polityka (np. firmy). jedynym efektem jest rozwój biurokracji która dzielnie rozpoczyna walkę z problemami która sobie sama stwarza.
Proszę sobie wyobrazić ludków dążących do uzyskania bogactwa i władzy nad światem. Musieli by posiadać diaboliczną inteligencję. Dowodem, na to że takowej inteligencji nie posiadają jest to, ze posiadając już ogromne bogactwa marnują czas (ograniczony) na pomnażanie majątku. Czy taki Bil Gates jest w stanie odróżnić w realnym życiu to czy ma 1 mld czy 2 mld dutków? To idiotyzm ;-) lub degeneracja.
Jestem pewien, ze to typowy mechanizm związany z tropizmami wielkiej grupy ludków :-).
Każdy z tych ludków chce w ostatecznym celu się solidnie rozmnożyć. Potrzebna kasa i władza. Sam fakt, ze z ostatnim atakiem nie przewidzieli popytu na Au..,świadczy o tym.
Prognoza ciekawa ale myślę, ze będzie inaczej - zawsze jest inaczej niż się planuje ;-)
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Spróbuje to zrobić ja. Może zacznę od właściwego określenia polityki prowadzonej przez naszego sąsiada za zachodniej granicy. Otóż polityka prowadzona przez obecnie sprawujących władzę w Niemczech niczym nie różni się od polityki prowadzonej przez ich dziadków. Oznacza to, że kraj, który utworzył oddziały SS w dalszym ciągu ma ustrój nazistowski. Zresztą bezpośrednio po wojnie większość osób sprawujących władzę w Niemczech należało w czasie wojny do NSDAP.
Dlaczego w takim razie tego nie dostrzegamy? Grecy i Hiszpanie zaczynają to dostrzegać. U nas w imieniu Niemiec przejęto wszystkie ośrodki kształtujące opinie publiczną i przy każdym takim ośrodku działa sztab zajmujący się PR.
Ale wróćmy do prognoz dotyczących Strefy Euro. Otóż Niemcy cały czas straszą wyjściem ze Strefy Euro, ale w rzeczywistości nigdy tego nie dokonają. A to dlatego, że zależy na tym państwu, które było ojczyzna Geringa. Po wyjściu Niemiec ze Strefy Euro, rozsypała by się ona w drobny pył.
Załóżmy jednak, że po opuszczeniu Strefy Euro przez kraj Hitlera twór ten trwałby nadal. Pojawia wtedy się pewien drobny problem. Otóż siedziba EBC znajduje się (może zacznę określać ustrój tego państwa po imieniu) w pewnym nazistowskim miasteczku, a mianowicie we Frankfurcie.
Czy wyobrażacie sobie państwo, że siedziba organizacji do której należy połowa kontynentu mieści się poza obszarem tej organizacji?
No dobrze a gdyby Strefę euro opuściło połowę państw? Niemcy nigdy do tego nie dopuszczą choćby mieli by wysłać wojska do stolic tych krajów. Ale dlaczego? No bo bilans EBC proporcjonalnie do gospodarki całej Strefy Euro jest nawet większy niż bilans FED. Ponieważ jak wcześniej udowodniliśmy kraj, który jest odpowiedzialny za Holokaust będzie ostatnim, który opuści Strefę Euro. Oznacza to, że Niemcy nie będą chciały dopuścić do sytuacji, w której cała odpowiedzialność za miliardy wydrukowanych Euro spadła by na nich wywołując tam hiper super ultra inflacje.
Naziści będą robić wszystko, żeby nie dopuścić do tego. Dlatego też z całych sił dążą do zwiększenia integracji tak jak utworzyć super państwo, pod nazistowskimi zarządami.
Czy im się uda? oczywiście, że nie :). W końcu do władzy w krajach Strefy Euro dojdą nacjonaliści (dojdzie do tego pewnie w wyniku rewolucji) i będziemy mieć wojenkę, w efekcie, której Niemcy zostaną zasypane gradem Francuskich głowic nuklearnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
"Wydawało się że wojna jest nieunikniona a noc z piątku na sobotę tak jak 12/13 kwietnia będzie najlepszą okazją żeby zaczęć działania zbrojne ze względu na pozamykane giełdy."
"Środa byłaby dobrym dniem, żeby rozpocząć działania wojenne gdyż związku z długim weekendem giełdy w Europie i w Azji byłyby pozamykane, a po otwarciu w czwartek działałyby tylko przez dwa dni."
Jeśli coś bierzesz to proszę odstaw to... Co tydzień rozpoczynają ci się wojny światowe... Do tego te teksty ultra scifi... sorry ale tego nie da się czytać...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
wyjaśniłem dlaczego nie doszło jeszcze do jawnych działań zbrojnych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Spadek inflacji pokrywałby się z kolejną rundą QE3. Ale proces ten nie może trwać wiecznie gdyż skończy się w momencie pojawienia się deflacji czyli ujemnej inflacji. zakładając, że luty/marzec był początkiem spadku inflacji to w chwili obecnej jesteśmy na półmetku.
Być może stąd taki wzrost aktywności militarnej USA w rejonach otaczających Rosję i Chiny.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
To mi się nie zgadza ;-)
Tak by postąpił ktoś rozsądny a waluta z parytetem w złocie nie może być drukowana swobodnie i pozbawia władców władzy nad walutą ;-). A cykl " od resetu do resetu należy powtórzyć - dzieciom tez coś się należy ":-)
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
W socjotechnice jest taka zasada, że gdy chce się aby inni użytkownicy lekceważyli jakiś fragment tekstu, w następnych wpisach po prostu nie porusza się tematu jaki był zawarty w tym pomijanym wpisie.
Marek właśnie to zrobił, nie skomentował nawet mojego wpisu choć trudno go niezuważyć. Jest to niezaprzeczalny dowód na to że użytkownik @M_A_ERK JEST AGENTEM o czym pisałem pod wcześniejszym artykułem "Koszty wydobycia złota".
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
zrób proszę porządek w tym spamie powyżej...
"Od początku roku jednak można zaobserwować gwałtowny spadek inflacji w Strefie Euro w Chinach czy w Japonii. Dzieje się to w warunkach bezprecedensowego dodruku pieniądza. Oznaczać to może tylko jedno, że pomimo wielkich starań cyrkulacja pieniądza w obiegu gwałtownie spada. Jak wiadomo spadek cyrkulacji pieniądza w obiegu powoduje zmniejszenie produkcji, wolniejszy przyrost gospodarczy a w konsekwencji spadek zatrudnienia i spadek przychodów do budżetu."
Zapomniałeś o innej możliwości: że dojdzie do inflacji. Ale inflacji, którą trudno będzie zatrzymać i przejdzie do hiperinflacji co jest elementem kreacji pieniądza fiducjarnego. Podobnie było w Stanach Zjednoczonych kilka dekad temu ale przyczyna była inna.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Czy inflacja napędza się sama poprzez ucieczkę z oszczędności w dobra spowodowane inflacją? Stąd vadeer może mieć rację...
P.S. @vadeer ja również spamuję? Jeżeli tak to obiecuję poprawę
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Może należy przekonać niedowiarków, że złoto to chała?
Myślę, że to możliwe:
1. Arcy SF Za dwa lata na orbitę Ziemi wejdzie planetoida o zawartości złota w mld ton. już powstaje konsorcjum do eksploatacji planetoidy...
2. Soft SF w Stanie Teksas odnaleziono płytko zalegająca żyłę złota o zasobach setek mln ton. Rozpoczęto budowę kopalni odkrywkowej..
Informacja o podobnym oddźwięku to sygnał do intensywnych zakupów ;-)
pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Mam pytanie wyjaśniające bo nie umiem znaleźć sobie teraz odpowiedzi...
Nawiązuję do ceny srebra, która według wielu od lat jest niedowartościowana i skłaniamy się tutaj ku temu, iż to są celowe działania kartelu. Ale tak sobie myślę, że te działania są generalnie korzystne dla międzynarodowej gospodarki (co utrudnia zmiany kursu tego metalu). Jeżeli faktycznie metal ten ma tak wiele zastosowań (głównie patrzę teraz na elektronikę) to jego niska cena pomaga w obniżeniu ceny produkowanych dóbr. Z punktu widzenia elektroniki, jej obniżona w ostatnich latach żywotność, napędza zbyt a zarazem powoduje, iż popyt konsumencki na nowe a zarazem nowocześniejsze produkty rośnie i zwiększa PKB. Kryzys na pewno obniża popyt na wszelkie produkty, ale czy istnieje możliwość, iż kartel do samego końca będzie starał się utrzymywać cenę srebra na granicznie niskim poziomie? Czyli jak już będzie miało się rozjechać fizyczne i papierowe srebro to nastąpi to gwałtownie i dużo później niż ewentualne ruchy na złocie? Takie przesunięcie w czasie co nie jest normalną reakcją rynku. Chodzi mi o to, czy komuś może zależeć aby przy nagłym galopie ceny złota powstrzymywać maksymalnie długo cenę srebra? Czy jest to fizycznie (z punktu widzenia popytu na każdy metal szlachetny jako nośnik wartości w dobie światowego kryzysu) w ogóle możliwe? Czy może za bardzo kombinuję i nie mam sobie co tym głowy zawracać... Proszę o twoją fachową opinię lub możesz odpisać jednym zdaniem (że bredzę hehe).
P.S. Kiedy pojawi się artykuł o kosztach wydobycia srebra? :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rozi.kat
2,5 10 lat bo chyba nie dłużej???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
..W 2011 roku na Albertus Magnus University w Stanie Connnecticut zespół profesora Alberta Hose opracował system nano-rezonasowego zdalnego wykrywania separowanych pierwiastków. Wyniki prac zostały utajnione i przejęte przez organy bezpieczeństwa państwa. Pomiar odbywa się z co najmniej 5-ciu punktów. Wykrywanie metali w tym złota możliwe jest na odległość do 18 km w głąb płaszcza ziemskiego w powietrzu zakres nieograniczony. W 2012 roku została opracowana precyzyjna mapa zasobów w szczególności metali szlachetnych dla 72% terenu USA. Obecnie trwa proces formalnego przejmowania przez państwo obszarów bogatych w pierwiastki metali, w tym złota. Trwają prace nad wykrywaniem węglowodorów ponieważ zasięg urządzenia jest niewystarczający. Dotychczasowo wykryte zasoby złota oszacowano na 245000000 ton z tego ok 4% nadaje się do wydobycia a ok. 18% będzie w zasięgu technologiczno-ekonomicznym w najbliższym czasie. Rząd USA planuje powrót do parytetu w złocie już w roku 2016...
I jak? może być?
@rozi.kat nawet fachura trader21 nie podejmuje się określenia terminów. Myślę, że "systematyczne" zakupy to już "po ptokach"
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
grind
bardzo ciekawy wpis i ciekawe przemyślenia z innego bloga
tak wygląda cała prawda o rynku metali szlachetnych w Polsce
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
grind
a to to samo dla porównania w wersji propagandowej
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
lukoma
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Dalej, scenariusz wygląda ok. Nieruchomości są chronione od inflacji, ale trzeba pamiętać, że w kryzysowych nie są płynne. Dlatego muszą być rentowne.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Czy to:
1. ostrożność a cena 1430$/oz jest zadowalająca
2. granica możliwości Comexu
3. przypadek ;-)
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kondi44
Żądza władzy bierze się z nienawiści! Weźcie to pod uwagę.
Suche dane: 65 mln obywateli UE nie ma konta bankowego, co stanowi około 13% ludności UE. Kim jest ta liczba? Co to za ludzie? Jak myślicie?
W budżecie UE brakuje 80 mld euro. Skąd UE je weźmie? Z kasy państw członkowskich. Ministrowie finansów mogą sobie walczyć o utrzymanie budżetu - i tak zadłużą ich z drugiej strony. Biurokratów i chorego, zniewalającego prawa przybywa, przez co ludzkość i jej potencjał jest blokowany. Konstytucja ma od kilku do kilkunastu stron [nasze podstawowe prawa], a przykładowo ustawa podatkowa - ile?
Kto chce mieć władzę nad drugą stroną MUSI ją zniewolić, a sposobów ku temu jest kilka.
Gospodarz opisuje możliwy scenariusz - moje założenie jest takie - KAŻDY Z WAS MA RACJĘ.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
"...Żądza władzy bierze się z nienawiści!..."
Żądza władzy jest naturalnym tropizmem zwiększającym szanse na przekazanie genów.
Nienawiść nie ma tu nic do rzeczy.
Czyli co? Wadliwa teza reszta wypowiedzi musi być również wadliwa...:-)
Pozdrwiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
1. Klif fiskalny – są 2 opcje:
a) albo zostanie on podniesiony po raz kolejny po przepychankach w kongresie. Jest to dobra okazja aby pewne grupy interesu coś ugrały w zamian za kolejne podniesienie klifu. Przy zamieszaniu w związku z straszeniem zablokowania klifu można przecież zarobić kolejne miliardy manipulując giełdą.
b) Klif zostanie ostatecznie zniesiony. USA nie ma innego wyjścia jak dalsze zadłużanie się. Aby zbilansować budżet musieliby ograniczyć do zera wydatki na wojsko co wiąże się z likwidacją ok 140 baz wojskowych, a szanse na to wynoszą zero.
Trzeciego wyjścia nie ma.
2. Uważam, że wydarzenia opisywane w powyższym artykule (niezależnie od kolejności) nastąpią szybciej niż w przeciągu 2 lat. Pisanie o 100 latach czy nawet 20 jest absurdem. Od 1971 czyli od 42 lat mamy na świecie system monetarny oparty na papierze zabezpieczony wiarą w dolara. Jest to swoisty rekord. Nigdy wcześniej papierowa waluta nie przetrwała dłużej niż 27 lat.
3. Nowa waluta będzie moim zdaniem oparta na złocie. Nie będzie to 100% gdyż taki system odebrałby zbyt wiele władzy bankom centralnym. Oparcie nowego środka płatniczego powiedzmy w 40% na złocie sprawia, że masy wyniszczone przez upadek waluty wierzą, że nowy system zapewni stabilizację.
Jednocześnie przy niepełnym oparciu na złocie eliminujemy możliwość wymiany banknotów na złoto przez zwykłych obywateli. Bank centralny nadal będzie mógł manipulować podażą pieniądza podobnie jak było od czasu Bretton Woods do czasu kiedy Nixon ogłosił zawieszenie wymienialności dolara na złoto.
4. Zapobieganie upadkowi obecnego systemu monetarnego nie jest na rękę rządzącym. Każdy krach jest okazją do transferu majątku oraz władzy z rąk mas w kierunku elity. Musi natomiast być zachowana granica, po której przekroczeniu dochodzi do rewolucji, której elita boi się jak ognia.
5. Index CPI jest jednym z bardziej manipulowanych wskaźników. Aby obniżyć inflację na czym zależy rządom stosuje się sztuczki statystyczne. Przykład 1: zwiększyliśmy moc obliczeniową komputera dwukrotnie. Jego cena pozostała na tym samy poziomie co poprzedni model więc realna cena spadła o 50%.
Inny przykład: Cena wołowiny wzrosła 15% więc konsumenci zamiast wołowiny kupią mięso z kurczaka, które jest dziś tańsze niż wołowina przed rokiem o ok 10%. Mamy zatem 10% deflację.
Dodatkowo często z wyliczeń usuwa się ceny żywności oraz energii które rzekomo przez znaczne zmiany wpływają na znikształcenie inflacji. Prawdziwe wyliczenia inflacji podaje John Williams z Shadowstats. Nie robi on nic innego jak tylko liczy inflację oraz inne wskaźniki używając metodologii z lat 80-tych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
jksmwwms
-Executive Order 6102 z 1933 roku i jego następstwa
- ustawy z dnia 7 listopada 1919 r. o przymusowym wykupie monet złotych i srebrnych, oraz złota i srebra w stanie nieprzerobionym.(to na gruncie polskim)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
John S.
Jeżeli dodruk pieniądza ma cokolwiek pomóc, to tylko i wyłącznie przez spowodowanie hiperinflacji, która zgładzi wartość długów. Tak jest dlatego, że celem obecnego dodruku jest spowodowanie spłacalności długów. Przy obecnej wartości pieniądza i PKB zadłużonych państw, długi te nie są spłacalne. Aby się tak stało, PKB musi wzrosnąć w realnej wartości do kilkukrotności długów. Nie statnie się to niestety przez wzrost produkcji, a przez wzrost ilości pieniędzy zarabianych przez obywateli bez współmiernego wzrostu w nominale długu.
Biorąc pod uwagę tempo wzrostu długu, osiągnięcie jego spłacalności jest uciekającym celem, który można "złapać" tylko przy wprowadzeniu hiperinflacji. Pierwszym znakiem tego, że hiperinflacja już się zaczyna jest rekordowy poziom indeksów giełdowych przy rekordowo niskich stopach procentowych. Gospodarka wcale nie przyspiesza tak szybko, jak wskazywałyby na to ceny akcji firm, ale tą cenę trzeba rozpatrywać w sferze przyszłej nominalnej wartości akcji firm.
Czy będzie nowa waluta? Niekoniecznie, ale jest to możliwe. Scenariusz opisywany przez trader21 zakłada, utratę kontroli nad inflacją. Taki scenariusz może okazać się nieunikniony.
Trader21 wskazuje na przywiązanie nowej waluty do złota, by utstabilizować jej wartość. Złoto na pewno będzie używane do stabilnego przechowywania wartości, ale nie musi być bazą nowej waluty. Jest tak dlatego, że bazą waluty może być każdy zasób, którego nie da się podrobić i którego podaż jest ograniczona.
Z tego wzgędu, należy również wziąć pod uwagę powstanie nowej, sankcjonowanej przez Zachód waluty opertej na technologii, która nie pozwoli na niekontrolowany dodruk. Istnieje już taka waluta. Jest nią Bitcoin. Bitcoin jest zabezpieczony przed "dodrukiem" poprzez dystrybuowany po całym internecie rejestr tej waluty.
Wartość bitcoina jeszcze się mocno waha, ale jest ona ogólnie w trendzie wzrostowym. Że podaż bitcoina jest z góry ograniczona, to nie jest on podatny na hiperinflację. To raczej tego rodzaju waluta może zamienić złoto, jako podstawa wymiany międzynarodowej, szczególnie przy chaosie, jaki nastąpi w wyniku hiperinflacji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Gdyby podawano nieprawdziwe dane jaki cel miałaby ta manipulacja wskaźnikiem CPI? Przecież jak w sklepach ceny rosną to tego się nie da ukryć.
Czy w takim razie spadek inflacji faktycznie jest wywołany zmniejszeniem cyrkulacji pieniądza w obiegu tak jak jest napisane w punkcie 5?
A może spadek inflacji wynika z dążenia Żydowskiego Kartelu (we wcześniejszym komentarzu wyjaśniłem to określenie) do opóźnienia inflacji poprzez celowe duszenie cen?
Zauważyłem zależność pomiędzy inflacją w strefie euro a ceną złota,która jak wynika z naszych wcześniejszych rozważań na pewno jest manipulowana.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Dziś świat FAKTYCZNIE staje się dwubiegunowy, zarówno pod względem militarnym jak i gospodarczym. W takich warunkach realizacja amerykańskich planów w postaci utrzymania pod kontrolą potencjalnej hiperinflacji nie jest niemożliwa ale jej rzeczywisty wynik byłby trudny do przewidzenia.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Inflacja dawniej była definiowana jako zwiększenie podaży środka płatniczego. Aby banki centralne miały więcej pola manewru w latach 70-tych zmieniono definicję inflacji na wzrost cen.
Inflacja w obecnym rozumieniu jest wypadkową ilości środka pieniężnego w obiegu oraz tempa cyrkulacji tegoż środka. W obecnej sytuacji nie wybuchła jeszcze dwucyfrowa inflacja ponieważ wraz ze wzrostem ilości środka pieniężnego w obiegu spada tempo jego obiegu. Dodruk nie może i nie będzie zatrzymany nim nie dojedzie do załamania monetarnego. Politycy i banki centrale za bardzo patrzą na własny interes aby podjąć sensowne działania. Co więcej USA, Strefa Euro i Japonia nie mają wyjścia innego niż dodruk, a są to 3 największe gospodarki. Jeżeli się zatrzymają będą musiały natychmiast ogłosić bankructwo. Innymi słowy po okresie niskiej inflacji spowodowanej spadkiem tempa cyrkulacji czeka nas wzrost inflacji oraz skoordynowany upadek papierowych walut. Historia w tym przypadku jest bezwzględna.
7. Cena srebra porusza się mniej więcej w tym samym kierunku co złoto. Srebro jednak poza funkcją monetarną (przez którą cena jest sztucznie zaniżana) ma także funkcję przemysłową.
Do eksplozji ceny srebra mogą przyczynić się 2 rzeczy:
a) shorty trzymane przez JP Morgana zostaną wytransferowane do innego banku przeznaczonego do kontrolowanego upadku. W takiej sytuacji srebro powtórzy na comexie podobny rajd jak w 2011
b) skupowanie fizycznego srebra z rynku aby zapewnić ciągłość produkcji (pod wiele z 10 tyś zastosowań) doprowadzi do prawdziwych braków na rynku, w których producenci elektroniki zaproponują dużo wyższe ceny niż mennice. Obecne zapasy srebra wystarczają na 3 miesiące produkcji. Tanie srebro ma nieznaczący wkład w cenę produktów gotowych ponieważ zużywa się go minimalne lecz niezbędne ilości. Srebro nieważne czy po 30 czy 500 USD będzie koniczne do wytworzenia danych dóbr.
Jeżeli jednak żaden z powyższych scenariuszy na razie się nie zrealizuje to wzrost cen srebra pójdzie raczej w parze ze złotem. W okresach manii w metalach szlachetnych zawsze najpierw szalała cena złota, nieznacznie później srebra. Tym razem srebro w porównaniu do złota jest bardzo tanie (ratio + brak rezerw) co wskazuje na synchroniczny ruch obu metalu. Osobiście jestem dużo większym zwolennikiem posiadania srebra niż złota.
8. „W 2011 roku na Albertus Magnus University w Stanie Connnecticut zespół profesora Alberta Hose opracował system nano-rezonasowego zdalnego wykrywania separowanych pierwiastków. Wyniki prac zostały utajnione i przejęte przez organy bezpieczeństwa ……”
Opracowania takie podobnie jak metale szlachetne wydobywane z asteroid, czy nagle odnaleziony statek z XXX tomami metalu traktuje delikatnie mówiąc z przymrużeniem oka”
Są to zabiegi propagandowe mające na celu odciągnięcie uwagi od naprawdę istotnych rzeczy tj. chociażby czy zachodnie banki centralne mają jeszcze rezerwy złota czy może jednak banki bulionowe je wyleasingowały i sprzedały na przestrzeni ostatnich lat.
9. Inflacja w USA na poziomie ok 5% jest faktem co ładnie pokrywa się ze wzrostem podaży pieniądza M3 (którego FED zaprzestał publikacji). Obecnie prowadzone wojny walutowe są czynnikiem, który powstrzymał wybuch hiperinflacji na dolarze (na razie). Obecnie mamy wyścig który kraj bardziej zniszczy własną walutę, a tym samym klasę średnią.
10. Executive Order 6102 z 1933 roku miał sens ponieważ w tamtym czasie ok 25% wszystkich aktywów stanowiło złoto. Rząd zatem łatwym ruchem chciał zagarnął 40% z 25% wartości oszczędności czyli ok 6,25%. Nie poszło tak łatwo ponieważ złoto odsprzedało wtedy ok 20% posiadaczy. Powtórzenie się takiej sytuacji jest dziś mało prawdopodobne (na chwilę obecną) ponieważ mniej niż 2% ma aktywa powiązane ze złotem. Dużo łatwiej jest np. znacjonalizować konta emerytalne, które wtedy nie istniały.
11. John.summersmith dobrze zwraca uwagę, że nowa walutą może być klon bitcoina. Dzięki temu wyeliminowano by gotówkę z obiegu co jest jednym ze celów. Rząd USA już zaczął przymiarki do regulacji Bitcoin. Wprowadzono już lub zaraz zostaną wprowadzone instrumenty pochodne zależne od Bitcoin co jest gwarantem przygotowań do manipulacji ceną waluty w pożądanym kierunku. W takim scenariuszu złoto mogłoby stanowić trzon przyszłych oszczędności podczas gdy do rozliczeń posłużyłyby wirtualne waluty pod pełną kontrolą rządu. W pewnym stopniu trochę to zbieżne z teorią feegold.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
stachurski.daniel
April 2013 8. RUS - 976,9t (9,5% of total RUS reserves)
February 2012 8. RUS - 883,3t (9,1%)
April 2013 6. Chrl - 1054,1t (1,6% of total Chrl reserves)
February 2012 6. Chrl - 1054,1t (1,6%)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
ts16grot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
http://www.zerohedge.com/news/2013-05-14/south-african-mint-short-gold
masakra jeśli to prawda...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Mam wrażenie, że przyspiesza...
PAupier na Comexie stopniowo wędruje na południe - Czy to wyprzedaż pAupieru i za parę dni zaczną się ceny rozjeżdżać ?
Jaka może być graniczna wartość dla dealerów Au?
Myślisz, że warto zabrać się za zakupy TERAZ?
:-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
staniseid77
pojdzie jeszcze w gore?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Masz może jakieś ciekawe dane na temat wczorajszego małego tąpnięcia? Godzina 13 (nie pamiętam teraz) wskazuje, iż mógł to być ruch gdzieś w Europie.
Możecie mi podrzucić jakiś link gdzie można podejrzeć archiwalne wykresy dzienne? Bo tam gdzie szukam to są ale takie niedokładne...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
staniseid77
a myslisz ze taki stan rzeczy moze sie utrzymac np do konca czerwca?
mam troche zachomikowanych dolarow i zastanawiam sie czy to juz jest moment by je sprzedac?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
vadeer
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wd7
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
memphisto
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ponadto można przyjąć za pewnik redukcję długów, co także nie będzie sygnałem proinflacyjnym.
Innym aspektem, który trzeba uwzględnić w scenariuszu jest trwająca od lat wojna USA (i Izraela) w obronie dolara. Głównym wrogiem w tej batalii są kraje BRIC (Chiny, Rosja i sojusznicy z Azji, Afryki i Ameryki Południowej). Jeśli zatem pojawi się opcja nowej światowej waluty rezerwowej, to tylko Chiny i Rosja mają odpowiednie możliwości ekonomiczne. ALE NIE MILITARNE! Nie mam żadnych wątpliwości, że w wypadku zagrożenia dolara dojdzie do konfliktu zbrojnego (np w Korei), który wzmocni dolara. mamy zatem system w którym dolar pozwala USA na utrzymywanie armii zdolnej do podtrzymywania dolara. W najbliższych latach trudno spodziewać się zmiany. Np obecny zjazd cen surowców to akcja dolara przeciwko Rosji, by uniemożliwić jej rozbudowę armii (mniej zarobią na ropie itd, mniej wydadzą na zbrojenia)
Może zatem warto popatrzeć na sytuację, jako wojnę (światową) Zachód - kontra reszta świata i w takiej perspektywie snuć scenariusze?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Jest pewne, że system finansowy dąży do likwidacji gotówki. Płatności wirtualne dają pełną kontrolę nad każdym (ile zarobił, ile wydał, gdzie i na co). Taki system nie potrzebuje parytetu złota - zatem formalnie go nie będzie. Wrośnie jednak zapotrzebowanie na alternatywne środki płatnicze (dla szarej strefy) i tylko tu można upatrywać funkcji kruszców. Aczkolwiek będą one zwalczane przez system (np konieczność rejestracji złota i srebra i ich rozliczanie z fiskusem)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Wpisz sobie w google - seo stronka z seo poradami - tu jest wszystko opisane, napewno ci sie przyda
pozdro
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
wyzbywamy się aktywów gdy wszyscy ich pożądają. W 2000 każdy inwestował w spółki technologiczne czy internetowe, w 2007 każdy kupował nieruchomości bo przecież one nigdy nie tanieją. Gdy będzie czas na sprzedaż metali szlachetnych większość osób nie mających pojęcia o inwestowaniu będzie zainteresowanych ich kupnem w efekcie poszukiwania bezpieczeństwa. Metal będzie niestety bardzo drogi lecz to mas nie zrazi tak jak nie zraziła ich cena przy poprzednich bańkach.
W momencie gdy mamy gospodarkę zniszczoną przeobrażeniami monetarnymi czy hiperinflacją to może być to doby pomysł wejścia z powrotem na giełdę (akcje) czy np nieruchomości. Gotówka jest tylko fazą przejściową pomiędzy aktywami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
http://newtimes.pl/derywaty-czy-to-jeszcze-gospodarka-czy-juz-kasyno/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Anonymous
Bóg z Wami
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Gumiś
1. Upada duży bank - tak jak przewiduje Trader21, moje założenie - stało się (Lehman Brothers).
2. Załamanie gospodarcze - tak jak przewiduje Trader21, moje założenie - stało się/wciąż się dzieje, nie widać, bo rynek zalany pieniędzmi.
3. Reakcja rządów. Inna niż założył Trader21. Rządy ograbiają kogoś z aktywów. Kogoś kto ma dużo aktywów, a jednocześnie:
a) społeczeństwo tj. zwykły Kowalski przesadnie nie odczuje skutków tej grabieży;
b) nikt nie pomoże ograbianym, a nawet jeśli pomoc będzie niewystarczająca (powody mogą być różne - np. kampania medialna przekonująca że szkodzą społeczeństwu).
Skutkiem byłoby skokowe obniżenie długu publicznego (przy założeniu przeznaczenia zagrabionych aktywów na spłatę długów). Dalszymi skutkami mogłyby być:
a) wzrost zaufania do państw emitentów walut papierowych;
b) wzrost zaufania inwestorów i konsumentów => realny wzrost gospodarczy;
c) dalsze drukowanie pieniędzy i zadłużanie państw - aż do kolejnego kryzysu zadłużeniowego.
Były precedensy grabieży państwowych w przeszłości. Również w systemie fiat money (Cypr w ubiegłym roku, ale to o tyle słaby przykład, że nie wierzę by to udało się na dużą skalę - rząd cypryjski okradł głównie bogatych Rosjan, inna sprawa gdyby któryś rząd okradł własnych obywateli, mogłoby się to skończyć zamieszkami).
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Miś Koralgol
Nim dojdziemy do powiedzmy 3-4 punktu to już nastąpią zmiany rządów, rozpady związków ponadnarodowych i ogólny rozpierdol IMO. W takiej sytuacji ciężko poprowadzić państwa jak baranki na sznureczku do zagrody wspólnej waluty.
Chociaż znowu może mam za dużą wiarę w ludzi i żyje w spokojnych czasach, a nie w sytuacji gdzie od 3-6 miesięcy słyszysz codziennie że świat się wali.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
marcing14
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Henio
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
erjot
Ponieważ dostrzegam dosyć powszechny brak zrozumienia roli złota w świecie finansów, chciałbym podzielić się kilkoma elementarnymi uwagami w tej kwestii.
Będę się bardzo streszczał, więc proszę wybaczyć uproszczenia. Po pierwsze jedynym "prawdziwym pieniądzem" jest złoto. Posiada wszystkie niezbędne cechy: jest powszechnie rozpoznawalne, podzielne i trwałe oraz najłatwiej z dostępnych dóbr rzadkich spełnia wszystkie niezbędne funkcje pieniądza:
funkcję cyrkulacyjną (transakcyjną), obrachunkową i tezauryzacyjną. Dlatego było kiedyś podstawowym pieniądzem obiegowym (czasy złotych monet). Wraz z rozwojem handlu, powstały banki i rozpoczęto emisję banknotów ze 100% pokryciem w kruszcu. Szybko zauważono, że można emitować więcej banknotów niż posiada się kruszcu (tzw. poziom obowiązkowych rezerw bankowych), czyli rozpoczęto emisję KREDYTU. Właśnie pieniądz papierowy jest w zasadzie kredytem, a nie prawdziwym pieniądzem. Dopóki banki posiadały wystarczające zasoby rezerw złota i gwarantowały klientom wymienialność banknotów na złoto, mówiliśmy o czasach pieniądza papierowego z "pełnym" (ok 5~15%) pokryciem w kruszcu. To wystarczało do utrzymania stabilności systemu. Taki świat istniał do początków XX wieku. Ceny dóbr były w zasadzie stałe i łatwo było chronić i kumulować majątek. I teraz dochodzimy do kluczowej kwestii.
W XX wieku banki definitywnie odeszły od standardu złota i aktualnie banknoty (kredyt) mają jedynie pokrycie w zaufaniu do emitenta (obligacje skarbowe). Czyli zdolność emisji pieniądza już nie zależy od fizycznie posiadanego złota, ale od innych rezerw (innych walut, obligacji, itd).
Jakie to przyniosło rezultaty wszyscy widzimy - inflację, gwałtowne zmiany wzajemnych wycen walut i chaos w światowych finansach. Dzisiaj, ze względu na inflację, gromadzenie majątku w pieniądzu papierowym jest skazane na klęskę. Ponieważ wszyscy powoli dojrzewają do idei powrotu do częściowego pokrycia w złocie pieniądza papierowego (na podobieństwo rozwiązań XIX wiecznych), banki centralne zdają sobie sprawę, że aby uczestniczyć w takim ewentualnym procesie muszą zgromadzić kilkuprocentowe rezerwy złota. Ten proces właśnie trwa (stąd próby wycofywania rezerw złota utrzymywanych w innych państwach, referendum w Szwajcarii z 2014, waga publikacji poziomu rezerw Chin itp.). Mam nadzieję, że kiedyś się to stanie, bo jak uczy historia, każdy pieniądz bez pokrycia (w złocie) upada... to tylko kwestia czasu.
Oczywiście banki i rządy są temu procesowi przeciwne, bo utracą całkowitą kontrolę nad emisją pieniądza, ale z drugiej strony, dalsze kontynuowanie tego procederu, wraz z rosnąca świadomością i poziomem wykształcenia społeczeństw może doprowadzić do niekontrolowanego wybuchu. Już teraz, co zamożniejsi (a więc mądrzejsi) obywatele gromadzą zapasy złota, pojawił się Bitcoin, pojawiają się inne lokalne waluty itd. Ten proces trwa.
Z posiadaniem złota (tezauryzacyjnym nie spekulacyjnym) jest tylko jeden problem: nie generuje dochodu, a raczej koszty przechowywania (dlatego było właśnie kiedyś deponowane w bankach i puszczone w obrót generowało zysk). W dzisiejszej rzeczywistości, wydaje się, że lepiej posiadać dochodowe aktywa (nieruchomości, akcje, udziały itp), a tylko część majątku (5-10%) posiadać w fizycznym złocie. Osobna kwestia to spekulacja. Osobiście posiadam fizyczne złoto i jednocześnie jestem "na krótko" na kontraktach w złocie.
Mam nadzieję, że mój wpis komuś się przyda.
Pozdrawiam.
się pieniadza. Będe się bardzo streszczał (prawdziwego pieniądza spelniającego trzy podstawowe funkcje: transakcyjną, obrachunkową i tezauryzacyjną) w świecie pieniądza fiducjarnego (opartego na zaufaniu do emitenta). iJak wiadomo w czasach oparcia prawnych środków płatniczych o złoto, tylko część
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00