Drodzy Czytelnicy,
przed niedawną konferencją miałem okazję udzielić wywiadu dla FxMag.
Podczas rozmowy wypowiedziałem się na temat tego w co warto, a w co nie warto inwestować. Czy opłaca się lokować kapitał w nieruchomościach? Czy REIT to przyszłość inwestycji w nieruchomości? Czy Tesla i Netflix przyniosą zysk inwestorom? Czy Unia Europejska przetrwa w obecnej formie, mimo toksycznej polityki fiskalnej EBC? Gdzie znaleźć bezpieczne przystanie inwestycyjne (safe haven) w obecnych, trudnych czasach. Czy 10% stopy są już niedługo realne w Polsce?
Zachęcam do obejrzenia wywiadu.
Trader21
PS. Niebawem opublikuję część drugą, w której odpowiem na pytania dotyczące inwestowania w nieruchomości.
dywan
@trader21
Mówisz, że trzymasz część gotówki w CHF. Czy nie jest to niebezpieczne z uwagi na jego dodruk przez SNB?
polish_wealth
@ chlopak co sie sam chował - dowiem sie co bank robi w holiday? czy umre głupi?
warriordj
Po pierwsze swietny wywiad, jakosc dzwieku powinna jednak byc duzo lepsza, czesci kluczowych wyrazow nie da sie uslyszec, trzeba sie domyslac.
Podlaczam sie do pytania #dywan, czy z racji na nieustajacy dodruk CHF jest to najlepsza forma gotowki. Dorzucam moje wlasne pytanie +Trader21, czy aktualny dolek na CHF to dobra okazja do zakupow, jest dlugoterminowo tani i dalej spada.
Serdecznie pozdrawiam
polish_wealth
warto miec tam jakis rachuneczek na boku obmierzony na sell, ale Charli Munger bedzie czuwal,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-16 23:50
ArtWW
Mój błąd wymienił CHF przed innymi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 00:50
hugo80
polish_wealth
Właśnie widzę ze ta cisza to czegoś początek ,opierniczasz się
Pozdrawiam .
Trader 21 czy można wiedzieć ,czy w znaczącym stopniu zredukowałeś metale?
Pozdrawiam
Ps : czy nie nie macie wrażenia ze za chwile będzie można zakupić Franciszka ?
polish_wealth
Kto miał zbankrutowac podczas przebudowania jak deutche bank to juz dawno obnażono jego słabosc, molochy galeriane beda stabilnie prosperowac najwyzej sie dodrukuje, tamy dla bydla w postaci praw podatkowych porozstawiane, wiec ciezko z dnia na dzien przebic jakakolwiek marke w jakiejkolwiek branzy, Wychowana goja i jednoczesnie oszczedza i nie szaleje i pasa zaciska wiec na ulice niewyjdzie bo nie ma kto i ma tyle ze nia ma po co, co cwansi ponauczali sie wychodzic z dlugow poprzez ogloszenie bankructwa i korzystaja z dobrodziejstw opiekunczego systemu, potrzeba uzyc innych narzedzi żeby zbuzować waze, jakos imigranteria przycichła a przeciez czeka na hasło, może tędy coś... Napewno na bliskim wschodzie cos się odpierniczy, bo Północna korea nie wychodzi najlepiej jako zapalnik, pozostaje tam, Izrael jak przyczajony tygrys nabiera oddechu i coś szykuje wg.mnie.
@ Hugo pozdrawiam Ciebie zawsze,
Miałem jechać obok do stambułu, zobaczyć o co chodzi w tym miejscu, ale po jaka cholere, obserwuje kolegow z pietra arabow, palenstynczykow, turkow wyglądają jakby ostrzyli jakies miecze przeciwko bialej rasie jako takiej = )) Rozmawiam z nimi co mysla o tym czy tamtym, wszyscy wkurwieni na USA, ale zadowoleni że wkońcu sie pokazuje im palec,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 01:57
polish_wealth
Jest odwrotnie do dobrobytu,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 02:05
polish_wealth
huraganiska sie nasilily, że tak se pozwole zauwazyc,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 02:27
augustynd
Uczymy się na błędach, kolejne już będą na pewno ze zdecydowanie lepszym dźwiękiem.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 09:12
Comte
Od niemal roku widoczny trend spadkowy. Właśnie ocieramy się po raz kolejny o wsparcie (i lokalny dołek) na 3.66.
Teraz czy czekać?
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 09:57
Endrjoo
1. Podasz tytuł i autora książki o Elonie, którą czytałeś?
2. Co myślisz o SpaceX
3. Podłączam się do pytań odnośnie CHF
trader21
ODP. Patrzenie na CHF z perspektywy PLN nie ma moim zadaniem sensu gdyż polska waluta jest bardzo zmienna. Zobaczcie co się stało ze złotówką w listopadzie 2016 (atak spekulacyjny) oraz od początku roku (silny kapitał płynący ogólnie do krajów rozwijających się m.in Polski).
CHF pełni rolę safa haven w portfelu. W okresach turbulencji na rynkach zyskuje może nie tak silnie jak USD czy JPY ale ma nieporównywalnie lepsze fundamenty. Poza tym jego kurs jest nadal sztucznie zaniżany dodrukiem za który kupuje się EUR, USD oraz akcje w USA :-)
Między 2008 a 2017 względem PLN to akurat CHF najsilniej podrożał ze wszystkich walut ale było to odreagowanie ekstremalnego niedoszacowania. Gdyby doszło do paniki na rynkach na pewno nie oczekiwałbym takich ruchów jak kiedyś ale przyzwoitego umocnienia. Kluczową sytuacją dla CHF jest to się dzieje w UE i EURO bo to z tej strony napływa kapitał.
Nie wiem czy względem PLN nie zobaczymy niższych cen. Nikt tego nie wie. Gdybym miał jednak dziś podejmować decyzję kupić czy nie, to bym kupił. Okres październik - grudzień jest typowo kiepski dla rynków co sprzyja wyższym cenom CHF. Kolejna rzeczy to odreagowanie (korekta) której oczekuję na GPW. W oczach międzynarodowych inwestorów polska giełda (PLND = WIG 20 w USD) dała zarobić już ponad 60% YTD i korekta jest jak najbardziej wskazana.
bmen
Sugerował bym też przyglądać się SNB, bo na nim już jest delikatnie mówiąc bańka, i nie jest on własnością krainy tylko zwykłym korpo, z dużym udziałem zadłużonych kantonów. Jak się przewróci to szwajcarski dream czekoladowy zamieni się na poważne dziury w serze.
Odnośnie PLN to jedne z kolegów na listaAT napisał bardzo ciekawy wpis o podróży pewnego pana do USA i rozmowach z bankierami, i zasugerował ze możliwa jest opcja akcji spekulacyjnej na PLN. zakończenie flexible credit line od IMF może też może wchodzić do szachownicy.
Miłego dnia.
odrion
Ciekawe uwagi z Twojej strony. Ja nie miałem do końca świadomości tej korelacji, dlatego dzięki za zwrócenie uwagi.
Co do USD, to np ten Pan prognozuje wzrost USD do 97 na Indeksie i dopiero potem zjazd:
https://www.clivemaund.com/article.php?id=68
Wpis dotyczy prognoz złota, ale z racji oczywistego powiązania z USD, zaczyna od analizy tego co się może wydarzyć na indeksie dolara.
Zatem jeżeli sprawdzi sie, to co jest w artykule to krótkoterminowo:
- USD będzie rósł do ok 97
- czyli CHFPLN będzie rósł - zasięg do ok 3.8
Potem powinien nastąpić zjazd USD i co za tym spadek na CHFPLN.
Czyli podsumowując:
Jeżeli kupować CHF to teraz albo poczekać na zakończenie odreagowania USD i zawrócenie na Indexie USD. Można zakładać, że termin odwrócenia tak jak pisze Trader21 - listopad/grudzień.
Spy
trader21
@Spy
Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Tak kupuj USD albo trzymaj się od niego z daleka. Wszystko zależy od perspektywy czasowej i danego momentu.
Przeczytaj proszę moje prognozy na rok 2017, a później artykuł "Dolar - kupować czy uciekać". Zobacz jak szybko (kilka miesięcy) może zmienić się sytuacja.__
Dzięki za odpowiedz:) Znam Twoje prognozy i w sumie spadek dolara ładnie przewidziałeś i z tego co często piszesz lub opowiadasz podczas swoich wykładów nie jesteś jakimś zwolennikiem zielonego króla :) Powód dla którego zadałem Ci pytanie to zastanawiam się dlaczego nie inwestujesz w dolara skoro dosyć konsekwentnie przewidujesz krach, turbulencje lub korektę na rynkach a dolar jest zazwyczaj największym beneficjentem takiej sytuacji ??
odrion
Oczywiście Trader21 sam odpowie, ale ja z ostatnich wpisów/nagrań wnioskuję, że jednak Trader bardziej niż za krachem optuje w scenariusz inflacyjny.
trader21
Ale ma mam także i USD. Dochody mam w kilku walutach. Ostatni raz USD pozbywałem się zamieniając go na PLN'y jakoś pod koniec roku przy 4,16. Pamiętam ten poziom bo przy nim mój znajomy zabezpieczał także kursy. Od tego czasu mam trochę USD + to co zwykle trzymam na kontach brokerskich pod spekulację.
W dłuższym terminie zdecydowanie wolę waluty surowcowe + CHF. Co do dalszych ruchów na USD w krótkim terminie nie mam zdania. Odbicie, które zapowiadałem już nastąpiło ale czy teraz rzeczywiście USD pociągnie do 97 czy zejdzie do 89 pozostaje dla mnie zagadką. Gdybym musiał prognozować obstawiłbym 96 do końca roku (historycznie kiepskie miesiące dla akcji - dobre dla dolara) a później w dół.
trader21
Dokładnie tak. Uważam że dla elit scenariusz inflacyjny jest bezpieczniejszy. W nim upatruję wzrostów na surowcach, akcjach EM oraz słabości USD. Czas pokaże kto miał rację. Do końca absolutnie nie będę bronił moich przekonań bo mam przeciwko sobie bardzo długą hossę oraz historycznie drogie akcje w USA.
matrix_blue
zgoda54
Czy przejscie Polski do listy krajow rozwinietych wplywa w jakis sposob na zlotowke w tym momencie?
Voytek
Czy mógłbyś wyjaśnić skąd bierzesz dane na temat REITów w USA, w kontekście tego że są drogie? Zastanawiam się czy rzeczywiście są drogie czy może po prostu znalazłem jakieś wyjątki...
trader21
Dane z ETF'u w składu którego wchodzi 155 REIT'ów notowanych w USA:
P/E - 33
P/BV - 2,3
https://personal.vanguard.com/us/funds/snapshot?FundIntExt=INT&FundId=0986#tab=2
Jak przy takich wycenach chcesz wypłacić 10-12% dywidendy zakładając że nie pozbywasz się nieruchomości?
Voytek
polish_wealth
czyli titanic tonie, zlotowka bedzie sobie dobrze radzila grajac 4te skrzypce w europie, ale jak pojawia sie warunki fundamentalne to konieczne sa reformy by dac im skrzydła, bez reform, zlotowka mimo potencjału wschodnio-europejskiego bedzie dalej pod butem i efektem gry nie podmiotem,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 16:44
SSJ
Załóżmy, że banki centralne zdecydowały się na realizację scenariuszu inflacyjnego. Ile Waszym zdaniem może potrwać taka "hossa"? Obecnie mamy do czynienia z jedną z najdłuższych hoss od 1929 roku, ale nie zmienia to faktu, że tak naprawdę ta "hossa" może potrwać jeszcze co najmniej kilka lat, biorąc pod uwagę interwencję banków centralnych na rynkach finansowych.
Jeżeli założymy, że wdrożony został właśnie taki scenariusz to do krachu wcale nie musi dojść. Bo co stoi na przeszkodzie, aby w obliczu nieświadomości społeczeństwa utrzymywać obecny stan jeszcze nawet przez 10 czy 20 lat? :)
polish_wealth
Od dawna Ci co sie licza przestali liczyc swoje pieniadze w walucie tylko taktuja ja jak żetony ktorymi sie rzadzi, a jak system jebnie? no coz rzym nie trwal wiecznie dalismy z siebie wszystko ,najdluzszy rejs zaslugujemy na olimp,
Gdybys z dnia na dzien stał sie dobrym producentem szamponu ktory mozna sprzedawac w kauflandzie i lidlu na skale swiatowa to zostaniesz zaproszony do klubu, "wiesz tu dawno nie chodzi o kase" robimy co mozemy byle system utrzymac, siedz cicho badz z nami,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 17:41
polish_wealth
Bankierzy powiedza: No coz: "kredyt" zaufanie bylo dawane, zaufanie nie zostalo wykorzystane, to jest ich terminarz.
W ich jezyku Deutsche Bank upadnie bo ludzie ktorzy trzymaja tam pieniadze nie potrafia nimi zarzadzac, dlugi przewyzszyly przychody, czas isc gdzies indziej,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 17:58
zgoda54
Inflacja kradnie mi pieniądze, a ja nie umiem sobie z tym radzić.
Mam nadzieję że euro wróci w okolice 4.3zl, bo nie zdążyłem się wszystkiego pozbyć.
3r3
Może i banki centralne są w stanie drukować w nieskończoność, ale klienci na nieruchy w krajach gdzie bańka przekracza polskie wyobrażenia się zaczęli zwijać po dobiciu do 500% rocznych przychodów na zobowiązaniach. Nie ma już komu pożyczać nawet na takim ryzyku.
Teraz wystarczy jakieś potknięcie (@bmen sugeruje że Szwajcarów zawiną w kantony jak Norwegów w 2008 w gminy) albo legislacja nakładająca limit zadłużenia i koniec z akcją kredytową na nieruchy w Luksemburgu, Szwecji, Danii, Norwegii, Szwajcarii i wali się część giełdy oparta od nieruchy, a to bardzo spuchnięty balon i tak po prawdzie to tam prawie nie ma majątku trwałego na takie odpisy. Więc będzie ssanie.
trader21
W 2008 roku kurs NOK załamał się nie dlatego że kraj ten wpadł w jakieś szczególne problemy finansowe (ostatecznie mają gigantyczne nadwyżki lokowane w Funduszu Przyszłych Pokoleń) lecz ze względu na załamanie cen ropy (za 148 USD do 38USD) oraz gazu (z 14 USD do ok 4USD) w kilka miesięcy. Węglowodory w Norwegii opowiadały w 2008 roku za 61 % eksportu.
http://atlas.cid.harvard.edu/explore/tree_map/export/nor/all/show/2008/
Co ciekawe w marcu 2009 roku, gdy mieliśmy rekordowo niskie ceny ropy i gazu NOK/USD był na poziomie 0,14. Dziś po solidnych wzrostach`0,127. W ramach ciekawostki w 2008 roku podczas bańki na surowcach 0,2.
placek
Doczytaj o tym przejsciu PL. Ja jakos nie zauważyłem żadnego przejścia. Może dlatwgo, że go nie było.
3r3
Cena ropy to był problem państwa.
W Skandynawii gmina, land i państwo to są trzy oddzielne byty. Oddzielne budżety. To podatki gminne najbardziej różnicują gminy, tak jak kantony w Szwajcarii.
Jak są podnoszone podatki z takiej okazji to są urządzane spotkania mieszkańców z przedstawicielami gminy i się tłumaczą co się stało, że zabrakło i takie drastyczne kroki są podejmowane. To nam na tym spotkaniach wszystko wyjaśnili i przyznali się w co włożyli kasę. No i się parkingi nagle porobiły płatne, woda droga, prąd podnieśli.
A to co piszesz z ropą i przeceną waluty to dopiero po tym przyszło kilka miesięcy z rezultatami. I dobiło wieko trumny.
Ja tak na bieżąco wtedy z tym byłem bo mi to dogryzło osobiście i spustoszyło majątek. To właśnie to co piszesz mi wyciągnęło stołek spod nóg, a szyja w pętli kosztów stałych była.
Ale problem lokalny pojawił się wcześniej kilka miesięcy. To trwało tak od grudnia 2007 do marca 2008, a potem była górka do maja i ściana.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 20:48
trader21
Dzięki, nie ma to jak wiedza z pierwszej ręki.
polish_wealth
Obserwujac emocjonalna nie-merytoryczna strone bloga, wydaje mi sie, że zawiązuje sie na tym blogu wiez, pomiedzy zrozumieniem co sie dzieje, a tym jak można sie zachować razem na gieldzie co wplynie na sama gielde (chodzby niewielka tej o jakiej rozmawiamy, na codzien) ale to mooze subiektywne odczucie - cóż na szale rzucilem swoj los,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-17 23:57
3r3
Bo to były osobiste przeżycia, gmina właśnie mnie też płaciła za te drogi, infrastrukturę & obiekty sportowe. I nagle mi wyjaśnili że nie mogą odzyskać płynności z funduszy, ergo nie mogą mi dalej płacić od razu - mogę robić dalej i później sprzedać ich wierzytelności, ale przez ten czas muszę kredytować prace. A przecież politycy i biurwy lokalni też byle czego nie jedli i byle czym nie popijali.
Sen złoty prysnął i się trzeba było wybudzić, a człowiek był smarkaty, koszty stałe miał wysokie jak to w budowlance infrastrukturalnej, 250m domu, żyło się, oszczędności żadnych. Życiowa demolka była w 2008. Teraz człowiek jak szczur żyje, lokale rozproszone, urzędowi wilkiem (nawet się nie pokazuję w lokalnym US bo od razu załatwiają wszystkich co za blisko stali odmownie na wszelki wypadek), wtedy to przynajmniej jeszcze bywałem w sądach wyjaśniać że nic nie oddam bo i mnie nie oddają, teraz się nawet nie fatyguję.
Się człowiek otrzaskał, od tego czasu jeszcze jednego takiego dużego koziołka wywinąłem jak się u Tusku bal na Euro2012 skończył, ale to już było ze świadomością tego gdzie lecę i z kim w kulki.
Przy każdym następnym koziołku człowiek na większą poduchę spada i miękko tak jakoś. Choć czasem sponiewierają.
Oj bardzo dobrze pamiętam ten 2007/2008. Później jakoś słabiej, 2009 się pokręciłem w kółko i wykręciłem pół, niby tam na początek pierwszy cały trzeba ukraść, ale pół też było dobre bo się mnożył jak króliki.
Pomijam oczywiście całą abstrakcyjną absurdalność z mchu i paproci, że człowiek goły jak Marcin po warunkowym idzie sobie do urzędu i wykręca pół zwrotu i mu to umarzają. Do ludzi nie dociera i raczej nie dotrze w jakim surrealizmie podatkowym żyją. Ale tak chcą żyć. To dobrze, bo i ja sobie pożyję. Dalej to już po prostu komiks był, bo państwa istnieją teoretycznie.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-18 06:19
jacek.s
"u Tusku bal na Euro2012 skończył"
Za daleko w łańcuszku? Pytam, bo mój kolega podobnie oberka wywinął. 20 koparek + wywrotek takoż, no ale zatwardzenie trwało za długo i wsio w upadłość poszło. Też na euro oczywiście...
polish_wealth
Palma uderzyla mi powtóro i żem wzial kredyt który ulokowałem w sławetnym ALIBABA GROUP ktory ongiś zaczał sie od 86, a miał byc po 68, wydymały mnie male chinskie rece zarzadzane przez czlowieka UFO,
Do dzis pamietam jak panoszylem sie plądrujac wyspe Phuket odswierzajac to forum i sluchajac kaczmarskiego, nie trzezwiejac po dwa tygodnie rozbijajac sie po motelikach,
Cóz, zeby opanowac tak gruby melansz to trzeba dorosnac = ), kredyt dalej splacam, sklepy zamkniete z powodu rozmaitych problemow, ale jak to mowi Robert Kluska: "Dziś jestem innym czlowiekiem" = ) sprzedaje swoj czas dla korpo w BG,
Ale zawsze pomagała Mi Miriam i zawsze pamietalem dac złotowke temu ktory sie gorzej ode mnie miewa, moje problemy byly zawsze odgórnie łagodzone jak nisko nie upadalem, oprzec swoj dom na skale tzn, upewnic sie ze Twoja filozofia jest tozsama z dobra nowina, wtedy kruche z natury rzeczy nie kruszą Cie kiedy one kruszeja, bo Twoj skarb jest gdzie indziej,
no nic, idziem dalej walczyc z zyciem, pozdrawiam wszystkich! = )
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-18 10:11
Robert67
Enemy
Samo-odbrązowienie. Ulic po was już nie nazwą.
Ale to piekielnie ważne co tu napisaliście w kontekście jakichkolwiek inwestycji. Bo ostrzeżenie że inwestycja w skali mikro czy makro może przynieść wtopę zawsze pisana jest małym drukiem. A hurraoptymistów przecież nie brakuje.
Ja także się dołączę do podziękowań. Nauka płynie cały czas.
BenyRBH
Tak, gotówka jest nudna. Tak, gotówka nie generuje żadnego dochodu. Ba, w środowisku bardzo niskich stóp procentowych i rosnącej inflacji, nawet trzymanie jej na oprocentowanej lokacie nic nie daje, bo przynosi stratę. Problem w tym, że gotówka w kryzysie jest królem. Gdy ceny akcji lecą na łeb, na szyję, nie powinno się sprzedawać jednych akcji, by kupić inne. Powinno się sięgnąć po zapas gotówki, by nabywać po okazyjnej cenie walory perspektywicznych firm. Każdy rozsądny inwestor powinien mieć gotówkę w pogotowiu – na nieprzewidziane giełdowe wydatki...
http://forsal.pl/galerie/1037411,duze-zdjecie,2,banki-na-rynku-nieruchomosci-gdzie-eksplodowaly-ceny-mieszkan.html
http://forsal.pl/artykuly/1037411,banki-na-rynku-nieruchomosci-gdzie-eksplodowaly-ceny-mieszkan.html
nalitycy EBC w swoim raporcie nie opisywali przyczyn największych wzrostów i spadków cen na rynku nieruchomości. Jeżeli samodzielnie przeanalizujemy wspomnianą kwestię, to okaże się, że niestabilność cenowa często była efektem decyzji politycznych (np. wspierania zakupu mieszkań poprzez rządowe subsydia albo ulgi podatkowe dla kredytobiorców). Skutki państwowego interwencjonizmu stawały się szczególnie niebezpieczne, gdy rynek mieszkaniowy dodatkowo był stymulowany przez niskie stopy procentowe albo czynniki demograficzne (związane np. z masową imigracją). Niepokojące jest to, że podobne błędy polityki gospodarczej popełniano zarówno w latach 70 - tych, jak i minionej oraz bieżącej dekadzie. Aktualny przykład Szwecji, która ponownie doświadcza gwałtownych wzrostów cen nieruchomości pokazuje, że nawet w obliczu bezpośredniego zagrożenia dla stabilności gospodarczej, politycy (zwłaszcza lewicowi) niechętnie rezygnują ze stymulowania „mieszkaniówki”.
Kabila
To będzie niedziela 22 października o 12:30 czasu polskiego (,,Documentary - Empire of Gold 1").
Ciekawe, jak to pokażą Persowie - mają być wywiady z Chińczykami.
Endrjoo
Czy w drugiej części poruszysz też temat gruntów?
3r3
W Szwecji trzeci miesiąc jest zastój w nieruchach i wahnięcia na południe.
Od początku roku liczba bankructw w budowlance r/r +25%.
Będzie dla dużych przejście na inwestycje infrastrukturalne i ratowanie tym wyników spółek, wszak za pożyczone można tyle cementu z żelazem wymieszać ile drukarka wytrzyma. A potem ściana. No chyba że ktoś coś wymyśli.
W Danii zastój, w Norwegii delikatne spadki.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-18 21:33
althor
Zastanawiam się właśnie nad kupnem w kredycie hipotecznym mieszkania blisko plaży na wynajem.
Zarabiam od ładnych paru lat w euro dość dobre pieniądze ( kilka tysięcy miesięcznie ) , mimo to spotkałem się z absurdem , nie mogąc wziąć obecnie kredytu w żadnej walucie w swoim banku. Zmiany te wprowadzono od niedawna w wyniku rządowych, tak zwanych, rekomendacji. Zapewne jest to tylko jeden z wielu przykładów idiotycznych ograniczeń w stosunkach system bankowy - klient .
Loogin
Idiotyczne ograniczenie powstrzymuje Cię przed idiotycznym ruchem. Błąd Matrixa, ale w sumie powinieneś się cieszyć.
HT
Poczytajcie tutaj o franku. Wpis sprzed niemal 3 lat ze stycznia 2015 oraz z sprzed 2.5 miesiąca. Na teraz idzie dokładnie zgodnie z planem
http://www.harmonictrading.pl/2015/01/16/quo-vadis-franku/
http://www.harmonictrading.pl/2017/08/01/quo-vadis-chfpln-vol-2-1082017/
Tomek (ITT)
Endrjoo
polish_wealth
Eltor
Najnowsze regulacje mogą tu mieć wpływ. Brak możliwości pobudowania się na działce, która nie sąsiaduje z inną już zabudowaną (o ile nie ma MPZP) może spowodować spadek cen działek nieco odsuniętych oraz wzrost tych, które mają odpowiednie sąsiedztwo.
polish_wealth
Innymi słowi: Wysokie ceny nieruchomosci powoduja ze mlodzi ludzie są zaprzągnięci by pracować, dodatkowo na dzieńdobry często wpadają w kredyt, dzieki czemu też podpisują umowę na to, że będą pracować,
Czy nie jest to żaden większy spoleczny projekt, poprostu efekt rynkowych cen,
polish_wealth
bmen
1) Na jakich podstawach wyceniasz podwyżki/obniżki stop procentowych, będące wg ciebie katalizatorem ruchów na RE?
2) Mógłbyś się odnieść do krajowego projektu zakładania narodowych REIT, proponowanych przez PIS? przy jakiej rentowności zakupił byś polskie REIT?
3) Jak oceniasz dynamikę demografii, I pojawiające się przesłanki iż PIS będzie importował ludzi do pracy z Białorusi? oraz ostanie info z UKR iż pare milionów ludzików chce opuścić tą krainę.
4)Jak widzisz wyceny ziemi rolnej w PL w przypadku nieuchronnego (jak sam-powiedziałeś) rozpadu EU.
5) W jaki sposób oceniasz że na rynku wynajmu jest bańka? tzn , na jakich danych danych i raportach się opierasz i o tego używasz?
6) W poprzednim wywiadzie powiedziałeś że celem centralnych szamanów jest duży ujemny procent w ten sposób na spłacenie długu. Ile jest na świecie długu a ile pieniędzy na depozytach? Sugerujesz ze centralni bankierzy podczas cashless celowo zafundują nam zjazd deflacyjny?
7) W poprzednim wywiadzie wypomniałeś że centralni bankierzy obrali inflacyjny sposób wyjścia z długu. Mógłbyś to opisać w detalach? Nam czyli @brittish_sumemr, @bmen I nawet @Waterski wychodzi że jest to nie możliwe, I wynika z implementacji obecnego systemu monetarnego opartego na długu. Z chęcią poznamy rozumowanie, które wyprowadzi nas z błędu.
8) Jak widzisz wpływ bezrobocia w EU i USA na rynek wyceny nieruchomości?
9) Mógłbyś się odnieść jak widzisz pekanie bańki na nieruchomościach komercyjnych w USA? jak może to wg ciebie mieć wpływ na stabilność systemu bankowego?
10) czy widziałeś kiedyś chińskie REITY? tzn poukrywane w tych ich dziwnych WMP (wealth management products). Oceniasz że w chinach jest banka na nieruchomościach?
11) Mógłbyś się odnieść do przemówienia XI w całości jak widzisz co on gadał przez 3-1/2h i co myślisz o jego zdaniu: "nieruchomości są do mieszkania a nie do spekulacji"
Chyba się zgodzimy że to chiński sektor bankowy będzie katalizatorem dla chińskiego rynku nieruchomości/
12) Jak oceniasz szanse na wprowadzenie we Włoszech równoległego do EUR płacidła?
13) Uważasz że Austria dołączy do V4? jeżeli tak co zrobią wtedy Niemcy z maleńkim bratem?
14) jak oceniasz dynamike inflacji w PL i w jakim kierunku wg ciebie będzie ona podążać. niewątpliwie ma ona potężny wpływ na RE.
Dziękuje za odpowiedzi.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-19 10:38
Eltor
Widzisz, tam jest przy procesie budowania czegoś tak prostego, jak dom dla człowieka, cała masa ssawek.
Przykładowo projekt mojego domu to była dokumentacja architektoniczna, wyliczenia statyczne, takie, siakie i owakie, zajmujące to wszystko razem kupkę kartek A4 wysokości ok 15 cm. Z czego większość do niczego realnie nie potrzebna.
Jak spytałem w biurze projektowym czy mogą mi nanieść zmianę w postaci zamurowania dziury na drzwi garażowe i wstawienie tam okna, to się dowiedziałem, że zmiana będzie kosztować duużo i trwać będzie 8 tygodni, bo się muszą pod tym podstemplować koszerni: architekt, konstruktor, spec od materiałów, elektryk, spec od instalacji itd.
Wielu z tych inżynierów, co w tym procesie biorą udział, to biurwa taka sama, jak notariusz, który Cię skasuje za przywilej zakupu działki, urzędnik który Cię skasuje za wydrukowanie mapki sytuacyjnej w odpowiedniej skali i tak dalej.
No, powiem Ci, że jakby to zobaczyli nasi przodkowie sprzed 300 lat to by się z żalem w oczach popukali w głowę na to, co my tu sami sobie za krzywdę robimy.
Ale że większość urodziła się i wychowała w oparach nonsensu, to uważa, że to jest właśnie stan naturalny.
hansolo
Mówiłeś lub pisałeś ostatnio, że masz dom ekranowany od pól elektromagnetycznych :)
możesz polecić jakieś firmy lub rozwiązania na rynku polskim lub europejskim?
british_summer
Odnosnie pytania 7 i inflacyjne wyjscie z dlugow. Znowu gdy slysze tradera wspominajacego o tych dlugach to sie zastanawiam o co chodzi.
Wiec super by bylo jakbys trader21 to rozjasnil dokladniej, bo to zdanie wypowiadasz bardzo czesto.
Co ja moge dodac, to przywolam tutaj waterskiego, bo swietnie tez tlumaczy. W jego artykule WIDMO, podaje cztery sposoby na helicopter money:
'' 1. Bank centralny kupuje obligacje bezpośrednio od państwa. Udziela więc mu kredytu z pominięciem banków komercyjnych.
2. Jak w poprzednim punkcie, tyle, że obligacje te są nieoprocentowane i bezterminowe. Praktycznie rzecz biorąc, jest to więc podarowanie państwu pieniędzy.
3. Bank centralny darowuje państwu jego długi.
4. I w końcu właśnie, bank centralny rozprowadza wykreowane przez siebie pieniądze bezpośrednio wśród obywateli ''
Zakladam, ze traderowi nie chodzi o opcje 2,3,4 , wiec jedyne co widze to pozyczka panstwa na nizszy procent i splacenie stopniowe pozyczek z wyzszym procentem (przez obligacje). No ale stopy sa tak nisko, ze zajmie to wieki, zakladajac oczywiscie dodatnie albo zerowe stopy.
Jeszcze, waterski w artykule ''Odpowiedzi na pytania'' (pytania z tego bloga :)) nawet sie podejmuje tezy tradera mowiac, ze:
''Trochę czasu zajęło mi wyszukanie wypowiedzi Tradera na ten temat. Sugeruje on, że można by ostrożnie, przy pomocy inflacji, jedynie zredukować dług do akceptowalnych rozmiarów. Na pierwszy rzut oka brzmi to rozsądnie i technicznie jest to możliwe. Pisałem niedawno o „pieniądzu helikopterowym”. Jednak nie wyobrażam sobie, aby przy obecnym zadłużeniu było to możliwe do przeprowadzenia w praktyce. Wystarczy popatrzeć na sumy, o które chodzi. Główną przeszkodą jest jednak znowu matematyka. W naszym systemie monetarnym zadłużenie rośnie wykładniczo. Na obecnym etapie jego wzrostu, gdy krzywa jest już prawie pionowa, nie „dogonimy” tego długu niewielką inflacją, zwłaszcza, że byłaby ona czynnikiem jeszcze bardziej przyspieszającym ten wzrost! Aby osiągnąć jakiś widoczny efekt, znowu lądujemy przy hiperinflacji…''
Wiec wedlug mnie chodzi o opcje, ktora opisalem, opcje 1. Moze waterski sprostuje co dokladnie mial na mysli.
Hiperinflacja by sie wyszlo,znaczy zredukowalo, ale to chyba zakladamy opcje 4, ze w krajach gdzie byla hiperinflacja to juz banki rozdawaly pieniadze bezposrednio, a nie pozyczaly.
Pewnie tez zaraz ktos rzuci o jakich dlugach mowimy, i tutaj w sumie tez trader moze sprostuje co ma na mysli.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-19 13:01
pecet
"Podział dzialki kosztuje 4 patole..........."
Zawsze twierdziłem,że inwestycja w nieruchomości jest jedną z najlepszych inwestycji pod względem zwrotu co nie zmienia faktu,że trzeba przestrzegać kilku istotnych reguł:
po pierwsze lokalizacja czyli co się w przewidywanym przez nas czasie może w danym miejscu wydarzyć, po prostu szeroko pojęta możliwość zabudowy danego obszaru.
po drugie ocena aktualnego stanu tzw"rynku"czyli w jakim cyklu koniunktury właśnie się znajdujemy to mnie determinuje czy właśnie sprzedać czy też kupić nieruchomość.
po trzecie wynika z dwóch pierwszych mianowicie czy będzie to nieruchomość zabudowana pod wynajem(komercja lub mieszkanie) czy też niezabudowana.
pierwsza opcja czyli bieżące korzyści z czynszu jest brana tylko pod uwagę jak jesteśmy na początku hossy,niezabudowana jest na przechowanie kapitału i to tylko jak wiem,że jest w dobrej lokalizacji.
Odpowiadając jeszcze na cytat to jak kupisz większą nieruchomość pod zabudowę i zaczniesz wydzielać mniejsze działki to oprócz kosztów podziału radzę jeszcze uwzględnić i zarejestrować działalność gospodarczą ponieważ US bardzo skutecznie udowodni Ci ,że jest to Twoje podstawowe źródło przychodu.
Resal
eleste
"Trader21 często w swoich rekomendacjach czy uwagach polecasz inwestowanie poprzez ETF'y. Jednocześnie wielu komentatorów ostrzegających przed naciągającym załamaniem (nieistotne dla pytania czy na US giełdach czy obligi czy inne) jako jeden z wielu problemów wymieniają gigantyczne zaangażowanie inwestorów w pasywne fundusze. Sam swego czasu opisywałeś osobliwą sytuację na GDXJ, a takich sytuacji jest więcej. Czy w takiej sytuacji nie obawiasz się o swoje iwnestycje ETF'owe (nawet jeśli trafione jeśli chodzi o produkt bazowy)? Czy przypadkiem, w wypadku tąpnięcia, kolejnym Lehmanem nie będzie któryś z wielkich ETF'owców typu Vanguard, Blackrock?"
kkarlos
Wiemy ze zapewne jednym z powodow spadku ceny jest jej uzycie w nieszczesnych katalizatorach, wg mnie jest to spora przesada bo jeszcze wiele lat uplynie zanim produkcja benzyniakow znacznie zwolni.
Logika nakazywalaby intensywne szukac jakiegos nowego zastosowania dla metalu ktory tak zjechal w cenie przez ostatnich pare lat, np w zastepstwie Palladu ktory niedlugo moze okazac sie za drogi dla przemyslu.
pozdrawiam
SSJ
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale to chyba Ty kiedyś prezentowałeś wykres, który prezentował jak na przestrzeni lat zmieniała się wydajność pracy a jak płaca? Dobrze pamiętam, czy Ciebie z kimś pomyliłem? Masz gdzieś takie informacje?
Tadek
Platyna jest używana głównie w katalizatorach diesli - a jak wiadomo, nagle przestały być modne...
Patyk1989
W co inwestować? Akcje drogie, nieruchy drogie, metale szlachetne dołek też już mają za sobą. Na czym nie ma teraz bańki?
Najrozsąniejsze wydaje się czekać w ukryciu z gotówką?
Doger64
papuga
Proste pytanie - po co bawić się w zakup fizycznych nieruchomości pod inwestycję, skoro REITY muszą przekazywać 90% zysku swoim udziałowcom i mają możliwość zakupu lokali w najlepszych lokalizacjach na świecie?
Co sądzisz o mREITach, niektóre z nich mają "dywidendę" na poziomie 20% rocznie (np. MORL)i tak już od ładnych kilku lat? - bardzo zależy mi na odpowiedzi na to pytanie
@british _summer @bmen @Trader21
Wybaczcie pytanie nowicjusza, ale czy po prostu nadmiernie tego nie komplikujecie?
Masz 100$ długu do spłacenia przez 10 lat (licząc z odsetkami i tak dalej) i inflację 5% rocznie. Po 10 latach masz nadal nominalnie 100 $ długu ale siła nabywcza tych 100$ jest 50% mniejsza (10 lat x 5%), w konsekwencji zmniejszyłeś dług o połowę. Wystarczy więc, że masz różnicę pomiędzy stopami procentowymi wg. których bank centralny pożycza walutę, a !realną! inflacją, by zmniejszać efektywnie zadłużenie.
Myslę, ze to się dzieje cały czas dlatego zadłużenie USA w ostatnich latach zmalało.
Ale jak napisałem we wstępie jestem w tym nowy i lubię upraszczać sprawy tam gdzie to możliwe, jeśli się mylę to mnie proszę poprawcie - tylko tak żebym to zrozumiał :).
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-19 21:16
3r3
"...inflację 5% rocznie. Po 10 latach masz nadal nominalnie 100 $ długu ale siła nabywcza tych 100$ jest 50% mniejsza (10 lat x 5%)..."
1,05^10 = 1,62
62% inflacji w 10 lat.
papuga
Nigdy nie byłem mocny z matematyki, ale rozumiem gdzie popełniłem błąd.
Jednak to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że z pozoru niewielka inflacja może bardzo efektywnie dewaluować dług.
gruby
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 22:51
Jot
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 22:51
waldi053
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 22:52
hugo80
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 22:45
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 22:46
polish_wealth
od 10 lat mysle ze to przyszlosc budowlanki, ogólnie na globie, myle sie ?
hugo80
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 23:23
skeptic
Od dawna podejrzewałem, że mamy przechlapane - czy to jako ludzie, czy jako Polacy (nie chodzi mi tutaj o naród wybrany do szczególnych zadań, lecz osobników żyjących między Bugiem, Odrą, Karpatami i Bałtykiem). No i mam 100% dowód. Oto fragment Wiki-biogramu Ala Gore'a, który o włos rozminął się ze stanowiskiem zarządzającego pępkiem świata:
>>W swojej książce pt. „Earth in the Balance” (Ziemia na krawędzi) wspomniał o Polsce następującymi słowami:
„We learned, for example, that in some areas in Poland, children are regularly taken underground into deep mines to gain some respite from the buildup of gases and pollution of all sorts in the air. One can almost imagine their teachers emerging tentatively from the mine, carrying canaries to warn the children when it’s no longer safe for them to stay above the ground.
”Dowiedzieliśmy się, na przykład, że w niektórych miejscach w Polsce dzieci regularnie zabiera się pod ziemię do głębokich kopalni, by mogły odpocząć od gazów i zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu. Można sobie niemal wyobrazić ich nauczycieli, wyprowadzających dzieci tymczasowo z kopalni, trzymających kanarki by ostrzegały o tym, że dalsze przebywanie na powierzchni jest niebezpieczne.
W 2008 uhonorowany tytułem doctora honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu[3].<<
(Wiem, że wszyscy na tym forum to ogarniacze, jakich mało, więc przepraszam, że zamieszczam polskie tłumaczenie.)
Wy tu kombinujecie jak koń pod górę, żeby przejrzeć zamiary tych, co rozdają karty na najważniejszym stoliku - aż czacha dymi, podziwiam was od dawna! A tam na najwyższym szczeblu funkcjonuje od dziesięcioleci bezmózg, no debil po prostu. Coś mi się zdaje, że to nie jest jedyny bezmózg na świeczniku, i chyba nie tylko amerykańskim.
Sukcesów życzę przy prognozowaniu!
P.S. Czy są jakieś fale Elliotta charakterystyczne dla rynku zdominowanego przez debili?
P.S.2 Najbardziej mnie ten doktorat HC załamał...
polish_wealth
@ skeptic o dzieciach to są pierdoły, dzisiejsze dzieci siedzą w telefonach i sa podlaczeni do tego samego swiata w ktorym my zyjemy nie zaleznie od programowania w szkole, zobacz jakie maja czoła dzisiejsze dzieci, wszystkim im pracuje dobrze przysadka mozgowa wykrywajaca klamstwo, bo w tym natezeniu roznych rzeczy musza sie odnalezc,
@ Uniwersytet Adama Mickewicza w Poznaniu to kolebka post komuny i lewactwa po tej stornie mapy,wiem bo pobierałem tam nauki filozoficzne, rządzi Marks, Feuerbach, nie chce mi sie wymieniac dalej..
Narazie te bezmógi i debile sa gdzie sa, a my jestesmy gdzie jestesmy, kogo masz na mysli Dragiego Pana 2% inflation?
Mimo wszystko brzmie zaczepnie, ale nie o to mi chodzi, wszystko jest lepsze od nudy, dobrze ze napisales
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-21 23:42
ArtWW
Chyba raczej biedowlanki.
Zadaj sobie pytanie czy sam chciałbyś mieszkać w budce wartowniczej.
poadi
Mikrodomy (tiny houses) to ideologia która się dobrze rozwija w Europie Zachodniej, USA i Australii. Książki nawet są do tego i 'minimalistyczny' styl życia.
http://tiny-houses.de/was-sind-tiny-houses/hersteller-in-europa/
W Polsce jest firma która sprzedaje taki domek letniskowy na kółkach w cenie domu w stanie surowym (100k) Możesz im dać pod wynajem i obiecują zwrot 10-12%
Pomysł ciekawy, pokolenie 2000 może to podłapać ale to kwestia lat.
3r3
http://www.utopia.se/
Otóż ta firma tworzy rozwiązania, które nazywa kom-bo (kolektywnie-mieszkać):
http://www.utopia.se/se/projekt/kombo
Jak przewiniecie stronę niżej to mimo nieznajomości języka plan rozkładu takiego ula jest zrozumiały.
Lokale są podzielone na minimalistyczne przestrzenie prywatne (mniejsze niż cele w więźniu bo bez sanitarki) i przestrzenie wspólne.
To jakaś kompletna, pozbawiona prywatności, intymności, własnego garażu, miejsc parkingowych dla kilka samochodów i ogrodu makabra.
Ludy neolityczne mieszkały wspólnie z biedy (długi dom Irokezów najbliżej naszych czasów), ponieważ nie były dość zasobne aby wytworzyć dla siebie przestrzenie prywatne. Warto zauważyć że nie są to przestrzenie przeznaczone dla rodzin, ale dla zatomizowanych lemingów, którym proponuje się przedłużenie studenckiego życia w studenckich warunkach, ponieważ nie mają oni zdolności wytworzenia jakichkolwiek budynków, bo nic nie umieją zbudować.
Irokezi zostaną więc upchnięci na kupę w rezerwatach.
Jak w takim domu wyobrazić sobie dzieci? Gdzie postawić kingsize bed do relaksu i obłapki?
Jak wyobrażacie sobie posiadanie broni w takich warunkach i zakreślania własnego terytorium?
Mnie do szału doprowadza jak w ogrodzie obok sąsiedzi grilla mają późno w nocy, a tu pada propozycja żeby zamknąć ze mną pod jednym dachem kilka osób, które wydają dźwięki, a rano sądzić mnie jak za ludzi.
Rozwiązania "z biedy" są konfliktogenne, bo bieda jest zarzewiem konfliktu, tylko bogaceniem się w to co nas interesuje jesteśmy w stanie te konflikty długotrwale rozwiązać. Państwo jest złem, ponieważ konfiskuje (dekrety po 2WW) i opodatkowuje przestrzenie jakie zajmujemy. Dlatego uważam, że nie tylko Kartagina, ale każde państwo nakładające podatki...
Tadek
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-22 22:21
bmen
ale w kontkście inwestycyjnym to rozwijasz czy czystko ekomonicznym?
testowanie środowiska już się robi od dawna
http://forsal.pl/artykuly/804481,miniaturowe-mieszkania-deweloperzy-testuja-polakow-buduja-mieszkania-ktore-nie-nadaja-sie-do-zycia.html
[Część komentarza usunięto, ponieważ odbiegał od tematyki bloga]
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-22 22:22
lenon
Jest popyt to będzie i podaż.
Pytanie, czy chciałbyś mieszkać w budce wartowniczej jest tożsame do pytania zadanego antylopie, czy chciałaby zostać zjedzona przez lwa.
polish_wealth
abo
,,Documentary - Empire of Gold 1"
Dzięki za informacje, ale widzę że chłopaki z Press Tv mają swobodne podejście do czasu i przenieśli program na 19:05.
Orientujesz się może jakim czasem oni operują? Ta 19:05 to czas u nich czy jakiś inny wynalazek?
Nic się nie zgadza nawet z ich programem podanym na necie, ale zapowiada się ciekawie ;)
"For millennia gold has been ruling over global economy and transactions until the USD took its place,
but after the 2008 economic meltdown, gold is back. "
Pozdrawiam
rav148
Prawdopodobnie już na wiosnę w pl nie będzie można wybudowac domu jeśli nie ma się 4m wspólnej działki z sąsiadem, także kolejny kroczek w kierunku upychania
Tadek
No co Ty, chciałbyś mieć możność postawienia chaty z dala od innych?!
Pełna swoboda? A sąsiedzi nie będą mogli donieść, że rav148 to se wiatrak postawił i prądu nie będzie chciał od korpo?
Jakże to tak?!
Jeszcze by Ci do głowy zaczęły przychodzić pomysły inne niż jedyne słuszne i popularne w pobliskim zwierzyńcu!
Zresztą zobaczcie, upchną wszystkich w kondominiach a reszta ogromnych przestrzeni do dyspozycji "innych".
Wystarczy, że nie postawią tam po drodze ładowarek do samochodów elektrycznych i nikt tam nie zawita ze zwykłych ludzików.
Bo jak, jak nie ma czym dojechać...
Wtedy zacznie się eksploatacja zasobów wszelakich, wszystko dla ludzi...
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-22 13:28
polish_wealth
Eltor
"Irokezi zostaną więc upchnięci na kupę w rezerwatach. "
A czym innym niby są nowe przepisy zezwalające na WZ tylko jak już sąsiadująca działka jest zabudowana. No właśnie zaczęło się upychanie trochę mocniej. Już nie tylko zachęty, ale i zakazy ucieczki z miasta.
Jak który jeszcze daje radę dojeżdżać, to się siatki połączeń pociągów przerzedzi ("bo wicie, rozumicie, coraz mniej mieszka ludzi poza miastem"), a tych co mają samochody załatwi się opłatami za wjazd do miasta.
No i jak tu nie chcieć "zdroworozsądkowo" się do miasta przenieść?
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-22 18:44
3r3
Ja tak właśnie ostatnio napisałem do US, że nie mogę się stawić, gdyż US jest w miejscu dla mnie niedostępnym, nie ma tam właściwych, wolnych, bezpłatnych miejsc parkingowych. Muszą mi wymyślić jak mam ze wsi ten dystans pokonać i ja się wtedy na pewno stawię. W mieście jest tyle przeszkód, po co tam w ogóle jeździć?
Bariery architektoniczne - cóż ja nie dość sprawny poradzę? No obiektywnie nie mogę, no obiektywne przeszkody. Wszelkich chęci i dobrej woli dołożyłem.
A do mnie kontrola nie dociera, bo nie mają w dyspozycji pojazdów żeby się na taką wiochę po dziurach dostać :)
jacek.s
"zezwalające na WZ tylko jak już sąsiadująca działka jest zabudowana"
No podobno nie tylko. Ale jak nie masz sąsiada, to biurwienia więcej będzie. Tako mi urzędas miejscowy rzeczył. Ogólnie młodych ciągnie do miasta, ja tam stary nie jestem, ale najchętniej bym na wieś się relokował.
Eltor
Zgodnie z nowymi pomysłami, nie ma takiej ilości biurwienia, która Ci pomoże. Albo masz minimum 4 metry granicy z zabudowaną działką, albo koniec i WZ nie będzie.
Co najwyżej mógł w ten sposób złożyć Ci dyskretnie propozycję korupcyjną, albo - co bardziej prawdopodobne, jak obserwuję - po prostu jak 99% biurwy, wspomniany urzędas miejscowy jest niekompetentny i sam nie zna prawa i procedur, według których niby pracuje.
gasch
W większości gmin kilkunastoletnie opóźnienia.
Nie byłoby problemu gdyby całe terytorium Polski miało określone "warunki zabudowy" z góry.
Kupujesz działkę i wiesz co będziesz mógł z nią zrobić.
Aktualna sytuacja jest mocno korupcjogenna.
Niby są jakieś wytyczne/przepisy, ale istnieją magicy-geodeci, którzy wśród działek minimum 1200m2 potrafią wydzielić takie o połowę mniejsze, itp, itd. Urzędasy mają dużą władzę, to nie kwapią się z uchwalaniem Planów?
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-22 23:07
Eltor
Springer bardzo dobrze to tłumaczy w swojej "Wannie z kolumnadą" (bardzo dobra książka, polecam). Generalnie wszystko rozbija się o koszty. Niby wymagania tworzenia są, ale wiecznie nie ma za co.
3r3
Bo wyburzyć samowolki się nie da, no nie ma za co, a sądy nierychliwe.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 05:10
Kabila
PRESS TV nadało ten film o 15:30 (3 godziny czuwałem przy telewizorze).
To był film produkcji południowokoreańskiej. Nawet Song Hongbing się wypowiadał.
Song krytykował nadmierne opodatkowywanie oraz mówił, iż ludzkość musi wybrać, czy chce powrócić do standardu złota.
W filmie było też o upadku systemu monetarnego Rzymu.
NLC
Dzielnice starych kamienic przed, czy zaraz powojennych wyludniają się o ile nie są jeszcze w ścisłym centrum miast, gdzie to jeszcze bank, czy notariusz może mieć siedzibę. Podobna sytuacja dotknie wkrótce blokowiska wielkiej płyty, tylko że tam nikt oddziału banku nie posadzi. Stąd albo trzeba będzie burzyć albo zrobi się slums.
abo
Dzięki, wiem. Też koczowałem przy telewizorze.:)
Z tym wyborem przez ludzkość to może być problem, a tego typu programy (czy inne wydarzenia) będą pewnie miały na celu w tym pomóc ;)
Trochę miałem chwilami wrażenie, jakby ktoś chciał przekazać, że jakby co to plan awaryjny mamy-
'Tak mamy złoto i nie zawahamy się go użyć';).
Dzięki jeszcze raz za info o programie. Jak jeszcze wyszukasz coś ciekawego to dawaj proszę znać.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 09:29
jacek.s
Obstawiałbym pozycję nr 2.
"nie ma takiej ilości biurwienia, która Ci pomoże" Tutaj w PL, to problem jakościowy, a nie ilościowy. Tak mi się zdaje. Ziemi rolnej też podobno nie sposób nabyć, a jakoś po sławnej ustawie udało mi się, mimo że rolnikiem nie jestem. Ale to tylko mały wygłup małego misia-mnie. A deweloperzy to zdecydowane większe misie, więc zapewne już myślenie o furteczkach się zaczęło.
@gasch
A niby dlaczego urzędas miałby się spieszyć z uchwalaniem planów? W jego kielni nic mu nie przybędzie. Lepiej poczekać na dewelopera z wizją "apartments" w głowie, zacząć pozycję negocjacyjną od "no nie da się panie" i poczekać raptem chwilkę. W mojej okolicy podobno biorą między 15-30 kpln. Toć to nieraz dewelopy mają droższą wymianę klocków w samochodach. I obie strony happy.
Tanator
Sam sobie odpowiedziałeś. Na mpzp nie da się "zarobić" tyle co na wuzetkach. Plan to opcja jednorazowa (średnio na 10/15 lat), a decyzji wz rocznie są dziesiątki, więc alternatywa dla biurwy jest oczywista.
Dla niektórych epizodyczna, ale nadal obowiązująca ustawa UKUR nie zmusiła gmin do masowego rozpoczęcia uchwalenia planów, więc ministerstwo idzie dalej, w przygotowywanej noweli dla nabywców bez kwalifikacji rolniczych wprowadzi się kolejny wymóg, że nabycie gruntu ma prowadzić do powstania lub powiększenia gospodarstwa rolnego (czyli powyżej 1 ha użytków rolnych), w konsekwencji każde nabycie musi skończyć się posiadaniem co najmniej 1 ha u.r., wyeliminuje to obrót dla chcących kupić coś pomiędzy 0,3 - 1 ha, a do tej pory nie posiadających nic. Będą musieli poczekać na plan. Dzięki temu zmiana obszarów wiejskich na podmiejskie już raczej nie obędzie się bez planu.
Constantin
gasch
Przecież pieniędzy nie brakuje. Państwo wyrzuca kasę na lewo i prawo.
@jacek.s
@Tanator
No to nie za ciekawie.
Z innej beczki:
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-chiny-rzucaja-wyzwanie-ameryce-chca-zlamac-monopol-dolara,nId,2455413
W radio wspomniano nawet o Kadafim.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 12:43
Tanator
W naszych warunkach to nie do końca, właściwa jest spiskowa wersja.
Nadal mamy duże zaległości w infrastrukturze, potrzebujemy dróg, gazociągów, i przede wszystkim linii energetycznych, ale mamy rozproszoną zabudowę i niestety ale ci którzy budują się z dala od skupisk to w większości warchoły, które potem skutecznie blokują planowanie nowej infrastruktury.
Chcecie mieć dom pod lasem, z wodospadem, zapraszam w Bieszczady (albo do Kanady czy innej Syberii).
Poza tym musi być wyraźny podział na tereny rolne i mieszkaniowe. Znam taką sytuację, gdy warchoł kupił działkę w środku pól, załatwił wz, pobudował sie, a potem skutecznie utrudniał życie okolicznym rolnikom. Np wzniósł pozew o imisje, że mu w żniwa z sąsiedniego pola kurzy się przy kombajnowaniu i rolnik przegrał. I teraz przez takiego "wolnościowca" kawał okolicznej ziemi (dobrej ziemi, której brakuje) nie może być wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem.
Eltor
"niestety ale ci którzy budują się z dala od skupisk to w większości warchoły"
Czyli kto nie chce na kupie z innymi, ten warchoł. Kto chciałby na swojej ziemi dom dla rodziny zbudować ten warchoł i nie ma znaczenia, że jego działka jest już "budowlana", tylko MPZP nie ma, bo i tak najpewniej jest warchołem jak większość. Kupiłeś działkę na nowo wyznaczonym osiedlu mieszkaniowym i tam jeszcze nikt się nie pobudował? Nie ma tam MPZP? No, to już się nie wybudujesz, warchole jeden! :] Kapitan Państwo wie co dla Ciebie najlepsze i gdzie Ci wolno mieszkać - Twoja działka czy nie.
Przylepianie etykietek jest dość specyficznym sposobem prowadzenia dyskursu, który jak zauważyłem, najczęściej występuje u tych, co kolektywizować chcą.
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 13:30
Tanator
Bzdura, bez mpzp czy wz, dzialka sama z siebie nie jest budowlana, bo tak się widzi właścicielowi. Nie na każdej działce możesz wybudować co ci się podoba, czy to będzie dom czy przemysłowa ferma wieprzowa. To właśnie jest punkt widzenia warchoła, że wszystko mu wolno, czy wybudować czy zablokować, tylko dlatego, że to jego działka.
"Kupiłeś działkę na nowo wyznaczonym osiedlu mieszkaniowym i tam jeszcze nikt się nie pobudował? Nie ma tam MPZP? No, to już się nie wybudujesz, warchole jeden!"
Jeśli jest wyznaczone osiedle, tzn że wyznaczono je poprzez mpzp lub wz, więc w czym problem? Chcesz "wyznaczać osiedla" nie przez plan czy wz, to jak? Przez "dogadanie się" dewelopera i biurwy na spotkaniu w klubie nocnym czy na cmentarzu?
Przy takim pojmowaniu wolności faktycznie nie znajdziesz ze mną porozumienia.
gasch
Czyli kupując działkę biorę udział w loterii (czy widzi mi się urzędnika)? I wg. Ciebie tak jest dobrze.
Kupuję działkę, bo chce postawić sobie dom, a potem dopiero okaże się jaki albo czy w ogóle mogę.
Kupując samochód żeby jeździć po nocy pustymi ulicami też jesteś warchołem, bo przecież "po co to komu". A może dopiero po kupnie auta urzędnik powinien zdecydować w jakie dni i po jakich ulicach możesz z niego korzystać, żeby nie warcholić zanadto...
Faktycznie dziwnie rozumiesz własność.
Chcecie mieć dom pod lasem, z wodospadem, zapraszam w Bieszczady (albo do Kanady czy innej Syberii).
A ja chce mieć taki dom u siebie na kilkuhektarowej działce, dlaczego Ty czy kto inny ma decydować co mogę tam postawić?
Jestem typem aspołecznym i lubię mieszkać daleko od sąsiadów.
Nadal mamy duże zaległości w infrastrukturze, potrzebujemy dróg, gazociągów, i przede wszystkim linii energetycznych, ale mamy rozproszoną zabudowę i niestety ale ci którzy budują się z dala od skupisk to w większości warchoły, które potem skutecznie blokują planowanie nowej infrastruktury.
Jeśli państwo czy firma energetyczna potrzebuje jakiegoś gruntu to albo niech administracyjnie właśnie przez MPZP zablokuje możliwość budowania się tam "warchołom", niech zaplanuje z wyprzedzeniem kilkudziesięciu lat swoje działania. Albo niech wykupi grunty jak każdy normalny inwestor/konsument.
Zresztą o blokowaniu inwestycji masz jakieś dziwne informacje. Państwo ma narzędzia. Może przymusowo Cię wysiedlić a Twój dom zrównać z ziemią.
Musi tylko zapłacić "rynkową cenę", co jest śmieszne, bo dla Ciebie dom może mieć wartość sentymentalną i nie chcesz go sprzedawać.
Cena wykupu powinna być dużo wyższa niż rynkowa.
W Poznaniu szykuje się nowa inwestycja drogowo-tramwajowa. Burzyć będą 3 bloki, które jakimś cudem powstały w pasie, który od kilkudziesięciu lat był pusty, pozostawiony właśnie pod nową ulicę i tramwaj. Kto dopuścił do powstania tam tych budynków? Jaką odpowiedzialność poniesie?
Ludzie dostaną tyle na ile oszacuje wartość mieszkań rzeczoznawca przysłany przez miasto.
Absurd.
Tanator
Czyli kupując działkę biorę udział w loterii (czy widzi mi się urzędnika)? I wg. Ciebie tak jest dobrze.
Kupuję działkę, bo chce postawić sobie dom, a potem dopiero okaże się jaki albo czy w ogóle mogę.
Tak rozumiesz moje wpisy?
Normalna sytuacja, to kupno gruntu przy obowiązującym MPZP, tak aby mieć pewność, co do jej zagospodarowania. Dlatego co do zasady grunty do zabudowy (mieszkaniowej, produkcyjnej, usługowej itd) powinny być objęte MPZP, tak aby dla właścicieli nie było niespodzianek, albo kombinowania.
Jestem za powszechnością MPZP. Decyzje wz czy lcp powinny być wyjątkiem. Teraz mamy patologię, bo proporcje są odwrócone.
A ja chce mieć taki dom u siebie na kilkuhektarowej działce, dlaczego Ty czy kto inny ma decydować co mogę tam postawić?
Jestem typem aspołecznym i lubię mieszkać daleko od sąsiadów.
Jestem Twoim sąsiadem i chcę mieć zakład przetwórstwa pozostałości z masarni, bo to dobry biznes. Ty chcesz dom, ja chcę śmierdzący zakład, bo to instytucja MPZP, aby takie dylematy rozwiązywać, a nie kto ma lepsze układy i dojścia.
Jeśli państwo czy firma energetyczna potrzebuje jakiegoś gruntu to albo niech administracyjnie właśnie przez MPZP zablokuje możliwość budowania się tam "warchołom", niech zaplanuje z wyprzedzeniem kilkudziesięciu lat swoje działania. Albo niech wykupi grunty jak każdy normalny inwestor/konsument.
No właśnie, stąd postulat powszechności w tych celach MPZP.
Zresztą o blokowaniu inwestycji masz jakieś dziwne informacje. Państwo ma narzędzia. Może przymusowo Cię wysiedlić a Twój dom zrównać z ziemią.
Musi tylko zapłacić "rynkową cenę", co jest śmieszne, bo dla Ciebie dom może mieć wartość sentymentalną i nie chcesz go sprzedawać.
Cena wykupu powinna być dużo wyższa niż rynkowa.
Zapewne wiesz jak można torpedować w ten sposób inwestycje i przedłużać w nieskończoność, a czas to pieniądz. No niestety najczęściej ta "wartość sentymentalna" to objaw warcholstwa. Dlaczego, ktoś ma "ekstra zarabiać" na wywłaszczeniu, fakt, że odszkodowanie powinno obejmować nie tylko wartość wywłaszczanej nieruchomości, ale także koszty przeprowadzki, zakupu nowej nieruchomości i inne koszty pośrednie, ale niby dlaczego ma obejmować dodatkowe wynagrodzenie?
W Poznaniu szykuje się nowa inwestycja drogowo-tramwajowa. Burzyć będą 3 bloki, które jakimś cudem powstały w pasie, który od kilkudziesięciu lat był pusty, pozostawiony właśnie pod nową ulicę i tramwaj. Kto dopuścił do powstania tam tych budynków? Jaką odpowiedzialność poniesie?
Również dołączam się do pytania, kto wydał zgodę na budowę w rezerwie pod planowaną inwestycję drogowo-tramwajową i poniesie za to konsekwencje?
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 17:12
polish_wealth
Oczywisicie wiadomo, ze jak Mafia mieszkaniowa Pewnej Warrrrrrrryyyyszawianki, ktora lubi jezdzic Walcem, sie za to by zabrala to by wszystko odbylo sie na miejscu, ale jakos sie facet ostal,
Ostatnio modyfikowany: 2017-10-23 17:49
gasch
OK może nie do końca zrozumiałem. Również (w aktualnym systemie) jestem za MPZP.
Dlaczego, ktoś ma "ekstra zarabiać" na wywłaszczeniu, fakt, że odszkodowanie powinno obejmować nie tylko wartość wywłaszczanej nieruchomości, ale także koszty przeprowadzki, zakupu nowej nieruchomości i inne koszty pośrednie, ale niby dlaczego ma obejmować dodatkowe wynagrodzenie?
Dlatego, że nie chce sprzedać! Jak chcesz kupić ode mnie coś czego ja nie chce sprzedać to musisz przepłacić to normalne.
Wartość sentymentalna to nie objaw warcholstwa. Wyobraź sobie rodzinę, mieszkają w domu od 3 pokoleń. Kilkoro dzieci urodziło się w tym domu.
Całą rodzina spędza w nim święta kilka razy w roku. Ogródek zadbany. Rodzina niezbyt zamożna.
Przychodzi "rzeczoznawca" i mówi, że dom w kiepskim stanie technicznym (kostka polska z lat 60tych), okolica kiepska bo przecież przy samym nowo budowanym wiadukcie i elektrociepłowni więc cena 200k za dom z działką.
Dziadki się buntują. Odwołują. OK - 250k. Dla mnie to absurd i tyle. Szybko myśląc proponowałbym 2 x cenę rynkową w przypadku wywłaszczeń.
Wyobraź sobie 70 latków wykopywanych z domu w którym żyją od 50 lat. Musisz przepłacić, inaczej to właśnie chamstwo urzędnicze i warcholstwo.
Teraz pewnie prawo nie pozwala na zapłacenie "z nawiązką", a powinno.
@polish_wealth
Nie wierzę. Wywłaszczany "pacjent" nie może chcieć. On dostaje tyle ile urzędnik obliczy. Może miał "dojścia" i dlatego był specjalnie traktowany.
Może pomarudzić i się poodwoływać.
W Poznaniu kilka lat temu jeden dom stał długo po tym jak zaczęto budowę i okoliczne wyburzono, ale w końcu też "poległ".
Osobiście myślę, że często koszty przepychanek sądowych i opóźnień są wielokrotnie wyższe niż dorzucenie wywłaszczanemu kilkudziesięciu czy nawet kilkuset tyś.
Ciekawym rozwiązaniem było by np. takie:
Należy wprowadzić podatek od nieruchomości. Od wartości nieruchomości. Ale nie katastralny, ustanawiany przez „Rząd”. Podatek dobrowolnie deklarowany przez właściciela. Obywatel sam deklaruje, że nieruchomość warta jest, powiedzmy, milion. Sejmik wojewódzki ustanawia (raz na zawsze!) „barierę ochronną”, np. 40%. I jeśli potrzebujemy tej nieruchomości – to bez niesmacznych targów płacimy właścicielowi 1.400.000 zł – i już. A jeśli temu właścicielowi cholernie zależy na tej nieruchomości? To niech zadeklaruje wartość dwa miliony…
Tanator
Tak już było, w kodeksie napoleona. Kolejny paragraf brzmiał mniej więcej: w przypadku zbycia takiej nieruchomości państwo miało pierwokup po cenie odpowiadającej wartości zadeklarowanej przez właściciela (nie można było zmienić wartości chwilę przed sprzedażą).
3r3
"Jestem Twoim sąsiadem i chcę mieć zakład przetwórstwa pozostałości z masarni, bo to dobry biznes. Ty chcesz dom, ja chcę śmierdzący zakład, bo to instytucja MPZP, aby takie dylematy rozwiązywać, a nie kto ma lepsze układy i dojścia. "
Na tym właśnie polega własność - że wolno Ci zrobić z nią co zechcesz i czasem ludzi odmawiających uznania Twojej własności jesteś zmuszony, choć ze smutkiem i współczuciem - sponiewierać.
@gasch
"Przychodzi "rzeczoznawca" i mówi, że dom w kiepskim stanie technicznym (kostka polska z lat 60tych), okolica kiepska bo przecież przy samym nowo budowanym wiadukcie i elektrociepłowni więc cena 200k za dom z działką. "
I wybiera czy do tej źle utrzymanej, drewnianej podłogi mocujemy go przez prawe czy przez lewe kolano. W niemieckim supermarkecie promocja na wkrętarki :)
Takie usługi to tylko kwestia ceny. Rynek wiele rzeczy reguluje cenami.
Jacek_S
Dodatkowo pytanie, zna ktoś dobrą książkę (może być po angielsku) uczącą analizy raportów giełdowych spółek lub wyceny ich wartości księgowej?