W zeszłym miesiącu wraz z Piotrem Głowackim z Infoinwestor poprowadziliśmy darmowy webinar. „Jak zabezpieczyć kapitał przed krachem na rynkach finansowych“. Zainteresowanie przekroczyło najśmielsze oczekiwania. Zarejestrowało się ponad 1500 osób, jednak ze względów technicznych nie każdemu udało się wysłuchać webinar’u na żywo, a tym samym zadać pytania.
Aby pójść krok dalej, przygotowaliśmy dla Was drugą część, w trakcie której skoncentrujemy się nie tyle na ocenie globalnej sytuacji finansowej, ile na radach praktycznych. Szkolenie tym razem będzie miało formę płatną. Dostęp do tego typu informacji powinni mieć, naszym zdaniem, Inwestorzy, którzy poważnie podchodzą do tematu i docenią wartość przekazywanej wiedzy.
Poza tym bardziej kameralna forma szkolenia umożliwi nam udzielenie odpowiedzi na każde zadane przez Was prytanie.
O czym będziemy rozmawiać?
- prognozy dla rynku złota,
- pozycjonowanie kapitału w taki sposób, aby nie tracił na wartości w nadchodzących miesiącach,
- czy surowce przemysłowe i rolne są już w końcowej fazie bessy?
- dokąd może popłynąć kapitał uciekający z rynku obligacji?
- Piotr także podzieli się swoimi typami na najbliższy miesiąc, bazując na wskaźnikach analizy technicznej.
Standardowa cena szkolenia wynosi 197 zł. Dla Czytelników Independent Trader przygotowaliśmy jednak 50% zniżkę obowiązującą do 10 sierpnia do godziny 23:59. Po tym czasie rabat zostanie obniżony do 25%.
Ważne jest, by podczas zakupu biletu podać kod rabatowy: „Trader21”.
Szkolenie poprowadzimy w najbliższą środę 12 sierpnia o godzinie 20:00. Dostęp możecie wykupić klikając w podany link: http://www.infoinwestor.pl/sklep/produkt/92
Trader21
trader21
Komentarze dotyczy także wczorajszego maila od pyta…..3@wp.pl
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
grind
Zacznij firmować ten blog własnym nazwiskiem to może staniesz się wreszcie wiarygodny .
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Karo
Złoto, jak i nieruchomości, owszem dobrze przechowują wartość, ale w sytuacji kryzysu, tenże właściciel kamienicy sprzedaje ją przecież dlatego za pół ceny, że nie ma na jedzenie, lub na spłatę gwałtownie podwyższonych odsetek od kredytu. Więc po co mu złoto? Może nie chcieć złota, bo go nie przeleje na konto banku w którym ma kredyt. Po co mu jedno aktywo, które przechowuje wartość w zamian za drugie, które też przechowuje wartość, jak nie ma na życie.
Kantory, czy lombardy też mogą nie skupować złota, bo skupują tylko taki towar, który mogą odsprzedać, a w sytuacji, gdy wszyscy pozbywają się złota zatykają się.
Pytanie jest takie: czy czeka nas kryzys z hiperinflacją, jak za czasów republiki weimarskiej czyli nadmiar pieniądza w obiegu i ucieczką w trwałe dobra, czy taki jak w 2008 z utratą płynności i brakiem pieniądza w obiegu (banki przestają udzielać kredytów).
Bo w którymś momencie trzeba to złoto spieniężyć.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Na darmowych webinarach które prowadziłem samotnie było 1000 osób, na płatnych od 150 do 260.
Jeżeli przeszkadza Ci moja anonimowość to czemu w ogóle zaglądasz na tą stronę. To że występuję anonimowo nie przeszkadza nawet Centrum Adama Smitha zapraszać mnie do regularnych dyskusji, mimo że jestem jedyną osobą która nie przedstawia się z imienia i nazwiska.
Z Czytelników bloga około 50 osób zna mnie osobiście. Część z nich to klienci część przyjaciele z którymi wymieniamy się wiedzą i doświadczenie. Z twoją zajadłością możesz być pewien, że nigdy nie poznasz mnie osobiści.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
to co zarobilem dzieki poradom osob ktore sie tu udzielaja to jest po prostu niesamowite. zacznijcie zadawac pytanie indywidualnie na maile to bedziecie wiedzieli co i jak.
bogaci sa wsrod nas oni tez dziela sie wiedza, wystarczy zyczliwie popytac w mniejszym gronie a odpowiedzi moga bardzo zaskoczyc.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
a może potrzebują trochę nieszablonowego myślenia oraz braku obaw związanych z wyrażaniem niepopularnych opinii zamiast znanych nazwisk i poklepywania się po plecach?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Karo
Kontynuując moje rozważania:
Sytuację pierwszą, w której przybywa krążącego pieniądza w obiegu, czyli narastającej pomału inflacji, to mam wrażenie, że już widać teraz. Jest wyraźnie przynajmniej część osób, które mają gotówkę i chcą się jej pozbyć szukając trwałych aktywów i jest też duża grupa osób, które muszą się wyzbywać trwałych dóbr, nawet poniżej ich wartości np. osoby z kredytami. Pieniądz w gospodarce jest, tylko coraz bardziej przepływa w kierunku bogatych. Złoto jest chętnie skupowane np. w lombardach, choć zwykłe złoto po cenie złomu, a na pytanie ile dają za kangura , czy liścia odpowiadają pytaniem, a jaką to ma próbę :)
Złoto jest na moją intuicję tanie (przepraszam, że nie poparte wyliczeniami).
Sytuacja druga: czy i kiedy przyjdzie moment zatarcia się trybów czyli utraty płynności przepływów kapitałowych i brak gotówki w obiegu.
Na taką ewentualność trzeba tę gotówkę mieć, bo niestety w obecnych czasach nie zapłaci się za kamienicę sakiewką złotych monet. Bank nie przyjmie przelewu :), chyba, że sprzedający będzie liczył u notariusza na stole słupki monet i podpisze, że otrzymał zapłatę w gotówce. Może tak i będzie. Raczej jednak trzeba je będzie sprzedać, a kiedy wszyscy się czegoś pozbywają to może być trudno zbywalne.
Tak więc, jeśli macie zamiar za kupione dziś złoto nabyć w przyszłości coś po okazyjnej cenie, to kiedy i jak przewidujecie sprzedaż tego złota?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
Karo masz tylko te jedna teorie?.
A nie pomyslales ze moze byc tak ze kupujacych bedzie wiecej niz zbywcow i zabraknie ,ostatni wyraz to fantazja he ale czemu by nie .
Pozdrawiam Tradera21:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maras
Główną pomyłką w rozumowaniu co do złota jest to, że kiedy będzie źle (czyli: zamknięte giełdy i banki, hiperinflacja, itp - nie będe tego rozwijał, bo dużo było już powiedziane na blogu, a przede wszystkim w komentarzach, więc każdy na swój sposób prognozuje co "się stanie") to:
wielu "użytkownikom" złota wydaje się, że wtedy kiedy ich sąsiad będzie płakał, że hiperinflacja zjada jego oszczędności, które ma w banku (lub w skarpecie, ale i tak za nie nic nie da się kupić) to wówczas ten użytkownik złota wesoło i spacerkiem uda się do najbliższego skupu złota, aby je sprzedać po "hiper-cenie" i zrobić duże zakupy, albo wprost wymieni złoto na to co mu potrzeba.
To są kompletne bzdury. Powodów jest wiele, głównie te które może wygenerować panikujący rząd, czyli: zakaz handlu fizykiem (import/export), ogromny podatek od sprzedaży, kary za posiadanie, usztywniony kurs, konfiskata, itp. Wszystko po to aby zmusić lud do używania państwowej waluty (nowej? starej? - wszystko jedno). To jak wtedy sprzedasz złoto? Skoro nie możesz nic z nim zrobić to jaką ma wartość?
Lokowanie oszczęsdności (mówie o dywersyfikacji, czyli części oszczędności) w złoto, z myślą o trudnych czasach ma wyłącznie sens wtedy kiedy godzimy się na to, że prawdopodobnie wykorzystamy je dopiero wtedy, kiedy sytuacja finansowa się ustabilizuje. Wówczas rynek złota na powrót się ustabilizuje (co oczywiście oznacza nornalne ceny, a nie wydumane X-dziesiąt tysięcy za uncje). Może to potrwać 5, 10 a może i 50 lat (po kilku wojnach) - tego nikt nie wie.
A jeśli czasy będą naprawdę ciężkie - to albo złoto nie będzie miało żadnej wartości albo pozbędziesz się go w sposób niekontrolowany (nagła ucieczka lub kradzież).
To wszystko oczywiście przy założeniu, że mamy się czego bać ;)
Nie należy mylić "inwestowania w złoto" z "bezpieczną lokatą w złoto" - to są dwie różne sprawy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Zacznij firmować ten blog własnym nazwiskiem to może staniesz się wreszcie wiarygodny"
Wolter (zdaje się) powiedział kiedyś: "daj ludziom maski a usłyszysz prawdę".
Wolę zamaskowanego tradera niż przekupnego medialnego eksperta, który z imienia i nazwiska twierdzi że jest różowo, kryzys się skończył a QE gwarantuje powszechny i wieczny dobrobyt.
Karo zapytał:
"Powiedzcie proszę, jak widzicie moment wyjścia z inwestycji w złoto."
Momentem wyjścia z inwestycji w złoto jest krew płynąca na ulicach, zgodnie zresztą z naukami starego Rotszylda. Poza tym popełniasz błąd sądząc, że złoto jest inwestycją. Złoto jest ubezpieczeniem, za które niestety trzeba płacić.
Złoto nie ma właściciela i dlatego chwilowo przegrywa ze sposobami płatności narzucanymi przez różnych kacyków. Złoto wróci do gry kiedy ci kacykowie zawisną na latarniach a pobudowane przez nich domki z kart zawalą się pod ciężarem własnego długu. Wtedy wolny system finansowy stworzony z wolnego pieniądza odrodzi się i nie obejdzie się bez metali szlachetnych.
Dlaczego: bo nie istnieje żadna inna powszechnie w skali planety akceptowana alternatywa dla metali szlachetnych. Może kiedyś system uzupełnią niezależne od drukarza kryptowaluty, ale do tego droga jeszcze daleka.
Pieniądz uniwersalny nie może być własnością żadnego z graczy, żadnego państwa ani żadnego narodu. Bo inaczej nie ma szans na stanie się pieniądzem uniwersalnym. USD krótko sprawował tą funkcję ale tylko dlatego, że przyjechał na amerykańskich czołgach. Dlatego dolar zniknie ze światowej sceny wraz z USA a może nawet trochę wcześniej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maras
Daj spokój, odpowiedz konstruktywnie.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych ani armagedonu, ale odnoszę wrażenie, że wiele osób ekscytuje się tym, że inwestuje w fizyczne złoto, a jednocześnie są zabezpieczeni na tzw. "złe czasy".
Inwestować to można papierkowo (lewar = lepszy zwrot z inwestycji, o ile dobrze trafi) - btw. dla mnie to ruleta.
Lokowanie w złoto dla bezpieczeństwa finansowego to koszt oraz (o ile zakładany jest scenariusz potężnego krachu) akceptowanie zagrożeń, czyli również ryzyka.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"To są kompletne bzdury. Powodów jest wiele, głównie te które może wygenerować panikujący rząd, czyli: zakaz handlu fizykiem (import/export), ogromny podatek od sprzedaży, kary za posiadanie, usztywniony kurs, konfiskata, itp. Wszystko po to aby zmusić lud do używania państwowej waluty (nowej? starej? - wszystko jedno). To jak wtedy sprzedasz złoto? Skoro nie możesz nic z nim zrobić to jaką ma wartość?"
W latach 80 ubiegłego wieku handel walutami wymienialnymi w PRL był przestępstwem, w ZSRR groziła za to nawet kara śmierci. Pomimo rozbudowanego aparatu terroru (wydziały przestępstw gospodarczych w każdej dzielnicowej komendzie milicji obywatelskiej plus oczywiście wszechmocna SB) pod każdym oddziałem banku można było sprzedać bądź kupić dowolną ilość twardej waluty. Większe transakcje były meldowane przez cinkciarzy bezpośrednio ich oficerom prowadzącym, bo cinkciarze sprzedawali informacje o klientach apratowi terroru w zamian za nieoficjalne zezwolenie na handel. Pomimo zakazów praktycznie każdy polak wracał z wizyty w ZSRR z ruskim złotem.
Kary za posiadanie metali: już FDR w latach 30 ubiegłego wieku zakazał obywatelom USA posiadania złota. Efektem był skokowy wzrost liczby depozytów na Hawajach (president order dotyczył tylko USA "kontynentalnego") oraz skokowy wzrost liczby amerykańskich klientów w bankach Europy.
Zakaz importu i eksportu: USA zakazało importu narkotyków. Mimo tego narkotyki płyną do USA tonami. Państwo może sobie zakazywać, a ludzie i tak wiedzą swoje. Nawet w Singapurze, który przestępstwa narkotykowe karze śmiercią kupienie prochów na ulicy nie jest problemem. Dlaczego zatem uważasz, że zakaz importu/eksportu złota będzie skuteczny ?
W kryzysie systemu ciężka ręka państwa znika. Wtedy zaczyna się wolny rynek z prawdziwego zdarzenia. A im większa penalizacja tym większe pożądanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
semperparatus
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
Jednak nie znaczy to ,że złoto jest złe. Złoto jest dobre do momentu ,aż stanowi rozsądny % w portfelu i rozumie się jego rolę. Tutaj wiele osób tej roli nie zrozumiało i podejrzewam nie zrozumie. Myślę ,że wiele osób po prostu przeszarżowało z jego zakupami. Dokonali zbyt wielu zakupów w zbyt krótkim czasie na aktywie , którego trendy są bardzo długie.
Często pojawiają się tutaj osoby chwalące się ,że za całe oszczędności kupiły w jednym dniu złoto. Model taki to już ślepy fanatyzm.
Ludzie kupujcie złoto ale róbcie to na przestrzeni dekad a w portfelu niech stanowi rozsądny procent to nigdy nie poczujecie się pokrzywdzeni.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
rozróżnijmy 3 pojęcia:
1. spekulacja
2. inwestycja
3. ubezpieczenie
Moim zdaniem, większość z traderów/inwertorów para się tym pierwszym. Kupowanie akcji na giełdzie, czy walut to żadna inwestycja. Spekulacja na podstawie analizy technicznej to spekulacja w czystej postaci.
Inwestycją jest np. kupno nowej maszyny do firmy, dzięki czemu pracujemy wydajniej, inwestycją jest zdobywanie wiedzy i umiejętności, inwestycją są w końcu dzieci (dobrze wychowane mogą nam zastąpić ZUS i wspomóc na emeryturze). Inwestycją może być też kupno sporego udziału w małej firmie i jego sprzedaż po wielu latach jak firma się rozwinie.
Inwestycją nie jest też większość działań konsumpcyjnych, którymi zajmuje się państwo. Bo jaką do pioruna "inwestycją" jest budowa stadionu narodowego? Kiedy do się zwróci, jaki przynosi zysk, jak zwiększa wydajność? Że o ścieżkach rowerowych czy innych kanalizacjach nie wspomnę.
Złoto natomiast to tylko ubezpieczenie. No może czasem możemy liczyć na jakiś spekulacyjny zysk (chociaż częściej będzie to strata).
Ktoś wspomniał też, że język polski się psuje. Nie psuje się. Zawsze był nielogiczny, zagmatwany, nieprecyzyjny. Unikanie wyrazów bliskoznacznych, do czego zmuszają poloniści nie poprawia sytuacji. Jak sama nazwa wskazuje wyrazy są "blisko" a nie "identycznie-znaczne". Znaczą coś podobnego ale jednak innego.
Ktoś ładnie pisał pod poprzednim artykułem. O tym, że powinniśmy wytwarzać dobra/usługi wartościowe. Wiele razy już pisałem, że bogactwo to nie papierki z numerkami. Bogactwo bierze się z pracy, z tworzenia usług i produktów przydatnych innym ludziom.
Uświadommy sobie, że spekulując przed komputerem 24/24 nie tworzymy bogactwa.
Podobnie jak nie tworzy go żadne QE ani urzędnicy za biurkami, ani banki i ich pracownicy, a nawet agencje reklamowo-marketingowe z ich "akcjami reklamowymi".
Tak przy okazji, rozmawiałem ostatnio z człowiekiem, który dorobił się na giełdzie. Spędza on przed komputerem około 20h dziennie, nierzadko budzi się w nocy żeby wykonać jakąś operację. Zastanowiło mnie coś. Mianowicie ile ten facet zarabia na godzinę? Przyjmijmy, że poświęca "pracy" 100h tygodniowo (na prawdę ciągle siedzi lub jest w zasięgu laptopa). Mamy 400h miesięcznie. Śmiem twierdzić, że nie wyciąga 50zł/h nie wyciąga pewnie nawet 20. Facet jest inteligentny i pewnie gdyby zajął się czymś bardziej produktywnym utrzymałby podobny standard życia, przy mniejszym stresie i przynajmniej kilkunastu godzinach wolnego na dobę.
Podobnie ma się sprawa np. z młodymi lekarzami. Zatrudnieni często na etat, "na kontrakt" i na "umowę zlecenie" jednocześnie, potrafią spędzić kilka dni nie wracając z pracy/prac do domu ani na chwilę. Ok wyciągają czasem 10k+ zł na rękę. Ale śmiem twierdzić, że majster na budowie na godzinę ma więcej. Czy o taki "dobrobyt" walczymy?
To tak w ramach luźnych przemyśleń.
G
PS
Zgadzam się, że liczenie na to, że za złoto w czasie "resetu" coś kupimy może być złudne. Pewne natomiast jest, że jak uda nam się przetrwać kryzys z kilkoma uncjami w skrytce to zachowamy oszczędności, kiedy pozostali je stracą.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
maras
"Większe transakcje były meldowane przez cinkciarzy bezpośrednio ich oficerom prowadzącym,"
Małe transakcje, które były relatywnie nieszkodliwe były akceptowalne, ponieważ komuniści wiedzieli, że całkowity, rygorystyczny zakaz wiązałby się z o wiele większym zagrożeniem - póki to niegroźne to niech sobie handlują. A poza tym:
"Pomimo zakazów praktycznie każdy polak wracał z wizyty w ZSRR z ruskim złotem."
Kontrolowany export, pożyteczny dla gospodarki ZSRR.
"Zakaz importu i eksportu: USA zakazało importu narkotyków. Mimo tego narkotyki płyną do USA tonami."
Sprzedaż narkotyków napędzą PKB. Króliczka trzeba gonić, ale nie łapać.
"Nawet w Singapurze, który przestępstwa narkotykowe karze śmiercią kupienie prochów na ulicy nie jest problemem."
Anarchia, kary są populistyczne dla ludu, ale tak naprawdę służą przede wszystkim korupcji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Robkov
http://www.nasdaq.com/article/has-bitcoin-replaced-gold-as-the-new-safe-haven-cm505737
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"@gruby skrobnij cos na damian.nora@gmail.com"
Wybacz, ale cenię sobie moją anonimowość. Pewnie tak samo jak trader. A może nawet i bardziej.
Hint: nie znajdziesz mnie ani na mordoksiążce ani na xingu ani na twitterze.
Na koniec wreszcie: do poczty używam gpg.
AHA, @Trader:
jeśli mogę prosić - fajnie byłoby gdybyś udostępnił twojego bloga również po https. Na razie w oczy kłuje po pierwsze "self signed certificate" a potem dumny komunikat z apacza pod tytułem "it works!". To chyba nie o to chodziło :-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
silversun
Naprawdę zastanawiacie się czy złoto będzie nic nie warte albo kantory nie będą chciały kupować złota (Orzeł Bielik musi być skupowany przez NBP).
1. Przez przeszło 25 lat następuje zaduszanie gospodarki PL i nie jest to związane w żaden sposób z podatkami, etc...(głównie związane jest to z utworzeniem tzw. strefy buforowej po rozpadzie ZSSR i podpisaniem i realizacją przez Balcerowicza planu zaproponowanego przez USA m.in. redukcja przemysłu i wojska, poczytajcie o tym).
2. Jeśli wajcha nie zostanie przestawiona będzie tylko gorzej.
3. Złoto straci na wartości jedynie wtedy gdy zostanie powiązane z walutą lub waluta będzie ściśle kontrolowana i nie będzie gotówki.
Obecnie złoto jest idealne dla drobnych ciułaczy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adik
Getin noble -18%
Milenium -13%
Pko Bp -7%
Już zaczynają gadac w Tv o emisji akcji.Zaloze się ze posiadaczami tych akcji zostaną osoby majace depozyty w tych bankach....
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
Z tego co rozumiem, chodzi o frankowiczów.
Banki mają przewalutować kredyt na złotówki po dzisiejszym kursie, mają też policzyć ile zostałoby do spłaty gdyby kredyt od początku był wzięty w PLN i pokryć 90% różnicy między tymi kwotami.
Czy na prawdę różnica jest tak wielka, że banki krzyczą wniebogłosy?
Trzeba wziąć pod uwagę różnice w wysokości stóp w CHF i PLN przez te wszystkie lata.
Sądzę, że wielu zyskało sporo na kredytach w CHF a nie straciło. Teraz (chwilowo?) płacą nieznacznie wyższe raty, ale przez lata płacili dużo niższe (nierzadko nawet o 30 i więcej %) niż gdyby mieli kredyt w PLN.
Co sądzicie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
Ja powiem więcej przewalutowanie na złotówki może okazać się strzałem w stopę. Bo stopy procentowe na świecie w następnych latach pójdą w górę. Jeśli frank się osłabi i stopy w Polsce pójdą w górę rozwiązanie kijowe. Może wyjść na to ,że frankowicze najgorsze już przeczekali a teraz dokonają kolejnej złej decyzji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gasch
nie zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach.
Tutaj jednak myślę podobnie. Jak stopy ruszą w górę, a ruszą, to w złotym najszybciej.
G
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Zgadza się i nie raz to postulowałem. Nawet kiedy frank był jeszcze po 3,50 a Trader rekomendował przewalutowanie. Frank jest napompowany jak amerykańska giełda, a być może jeszcze bardziej.
@gasch /2015-08-06 19:42:25
Moim zdaniem w Polsce jak najbardziej, ale we wszystkich krajach o wysokim zadłużeniu, niskie stopy będą utrzymywać się przez dziesięciolecia, a poziom inflacji będzie sterowany przez wysokość rezerwy cząstkowej. PLN będzie się umacniał. Chyba że nagle nastąpi jakaś rewolucja technologiczna typu "free energy". Jak na razie nic tego nie zapowiada.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adik
Adam nie wiem ile Ci placa ale chyba dużo...jesteś strasznie upierdliwy tu na forum z Twoimi bezsensownymi teoriami.
Piszesz: Pln będzie się umacnial
w jakim Ty swiecie żyjesz żeby wierzyc ze zloty będzie się umacnial....
Ludzie jak na moje zloty będzie podobnie slaby jak hrywna Ukrainska....
Przeciez Ci z Izraela i Usa podobno już sa popakowani i tylko czekaja az będzie miejsce dla nich w srodkowej Europie.
Także jak frank ma się oslabiac a zloty ma być mocny?
Przeciez Ci gangsterzy wypier... ludzi z domow albo na ulice albo za granice.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Adik
Czy ludzi będzie stać na splate kredytow? watpie...
Czy jak frank będzie po 8 zl będą musieli opuscic dom? no raczej tak...
Jestem ciekaw ilu z nich po stracie całego dorobku zycia będzie chciało tu dalej mieszkac i pracować....
Sadze ze tacy ludzie wyjada za granice szukac tam lepszej przyszłości a nabywcy na piękne domy w srod lasow itd. na pewno się znajda:)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
"w jakim Ty swiecie żyjesz żeby wierzyc ze zloty będzie się umacnial...."
Widać ,że jeśli chodzi o rynki finansowe twoja wiedza = zero
Już nawet mi się komentować nie chce. Dla twojej wiedzy tak uważam ,że złotówka ma duże szanse na umocnienie. Kluczowe jest tylko kiedy to nastąpi.
Napływ kapitału do EM to jest tylko kwestia czasu. Jeśli tego nie rozumiesz to nawet mi cię nie żal.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
dosyć tych osobistych wycieczek. Możecie się ze sobą nie zgadzać ale szanujcie się wzajemnie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Lukas
Natomiast co do franka to pytanie zasadnicze co ustalą banki :
1 wariant: droższy frank czyli wyższa różnica między kredytem złotowym a frankowym z czego bank 90 pokrywa (na papierze) ale 10 % dostaje od frankowicza już realnie.
2 wariant: tańszy frank mniejsza różnica i znów 90% banki i 10 % klient ale mniejsza skłonność do kredytobiorców do przewalutowania - czym mniejszy kurs tym mniej chętnych
W co zagrają banki?
Gra warta świeczki bo ktoś tam policzył że to nawet 30 miliardów złotych może banki kosztować.
Swoją drogą to ta ustawa to bubel prawny tej kadencji Sejmu, takie zgniłe jajo na zakończenie. Jak można ustawowo ta takie rzeczy regulować?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
Wydaje mi się ,że w momencie kiedy USA zacznie podnosić stopy procentowe będzie musiała zrobić to reszta świata. W Szwajcarii stopy pozostaną na niskim poziomie. Kapitał widząc ,że na innych rynkach można parkować pieniądze powinien zacząć przesuwać się w stronę bardziej ryzykownych aktywów. Biorąc pod uwagę ,że za 1 funta można dostać blisko 6zł a akcje na giełdzie są dosyć tanie oczywiście mogą być tańsze ale już dzisiaj akcje w funtach kosztują psie pieniądze. Uważam ,że złotówka jest niedowartościowana. Jeśli mam do wyboru kupić napuchnięte waluty (bezpieczna przystań) to dla mnie o wiele lepszym rozwiązaniem jest kupić przecenione akcje na rynku. Wydaje mi się ,że CITY wyjdzie z tego samego założenia najdalej w ciągu 6 miesięcy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Wydaje mi się ,że w momencie kiedy USA zacznie podnosić stopy procentowe będzie musiała zrobić to reszta świata. W Szwajcarii stopy pozostaną na niskim poziomie."
Dlaczego akurat Szwajcaria ?
A czy mógłbyś tą jakże osobistą opinię poprzeć jakimiś faktami ? Wystarczyłoby nawet, gdybyś stwierdził że wpatrywałeś się w kryształową kulę. Przyśniło Ci się ?
Cyganka z ręki wyczytała ?
Bo jak na razie twierdzisz ex caethedra "będzie tak a nie inaczej" nie podbudowując swojej wypowiedzi żadnymi argumentami. To nie dyskusja, to kazanie. Mam nadzieję, że rozumiesz różnicę i zauważysz, że tutaj akurat wyjątkowo cenione są argumenty.
Jak na razie dowiedziałem się tylko, że funt jest drogi a akcje są tanie. To tylko twoja subiektywna opinia. Napisz lepiej dlaczego Twoim zdaniem 6 złotych za jednego funta do dużo.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
Ze stopami to jest taka oczywistość ,że głupio nawet pisać dlaczego tak będzie.
Atakujesz i zadajesz pytania tak jakby to była jakaś wiedza tajemna.
To już jest po prostu przykre...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
hugo80
jak spadna to jest strata ,a jak wzrosna to zysk(ja tez posiadam,skromne zapasy walut ,ale sie zastanawiam nad innym aspektem.
Czy w ogole jest sens trzymania walut w tak nie pewnych czasach ze wzgledu na ataki na waluty .co grozi polskiej walucie ?,bym musial posiadac obca?ochrona ? jaka? przed dewaluacja to rozumiem ,bo jezeli
Mamy sytuacje tego typu ktos zbiera na chate (cos wymarzonego)i ma ulokowane srodki w obca walute i,franciszek spada np 2,5zl a kupil np za 3.35 to czy cena za metr kwadratowy tez spadnie?chyba nie, wiec pytam po co trzymac ?
a jak pl sie oslabi do poziomu za franciszka np 5zl, to czy metr podrozeje ?chyba tez nie, wiec po co pytam?
,co myslicie?
czy gra warta swieczki? jak i tak metr kupuje w pl
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Jestem zdania, że na GPW jesteśmy w przededniu (nie dosłownie) hossy. Wszystko zależy od czasu pęknięcia bańki na S&P.
@gruby /2015-08-06 22:29:05
Jeżeli w Szwajcarii stopy procentowe osiągnęłyby poziom 3%, frank musiałby się zeszmacić. Nie wiem jak możesz sobie wyobrazić (może to opiszesz?), warunki makroekonomiczne do podniesienia stóp procentowych do wartości mających jakikolwiek znaczenie. Na tym polega dedukcja.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
damian
Hint: nie znajdziesz mnie ani na mordoksiążce ani na xingu ani na twitterze.
Na koniec wreszcie: do poczty używam gpg."
a co to ma wspolnego z podaniem maila, nie rozumiem?
Myslisz moze, ze ja podalem Ci maila z moim imieniem i nazwiskiem? heh :) A na fejsie, twitterze, klasie sa same prawdziwe konta :)
Cenie sobie twoja wiedze i podejscie w sprawie niektorych rzeczy, chcialem zapytac jak widzisz pewne problemy. Jak masz ochote podyskutowac to wklej cos gdzie mozna Cie zlapac.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frytek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zr57
350000 uncji zlota czyli okolo 11600 kg zlota podczas gdy wlasciciele posiadaj certyficaty na 42,763,000 ounces czyli tylko jeden na 122 wlasicieli uncji zlota na papierze ma pokrycie w zlocie tak ze wszystkie transakcje w Nowym Yorku ze spuszczaniem zlota codziennie o 15 polskiego czasu to transakcje umowne- jeden drugiemu mowi sprzedam ci zloto za 1050 $ i sprzedaja zloto nalezace do 122 wlascicieli ktorzy o tym nie wiedza- jak widac koniec jest juz bliski
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
adam44
Tak tylko jedna strona pluje jadem a druga normalnie się wypowiada taka mała różnica.
"Jakiej reakcji się spodziewałeś?"
Reakcji żadnej. Może trochę merytorycznej dyskusji.
Nie będę burzył tutejszego światopoglądu. Trader21 będzie miał mniej roboty bo więcej zgodności zapanuje.
To miejsce nigdy nie było obiektywne i niech tak zostanie do samego końca :)
W każdym razie każdemu życzę sukcesów inwestycyjnych.
Gdyby ktoś chciał się skontaktować to pod mailem adam44834@gmail.com
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Jot
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deltor
Jak złoto będzie stabilnie rosło to handlarze chętnie zakupią zapas złota i wtedy będzie dostępne od ręki.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Średnio rozgarnięty inwestor po spojrzeniu na wykres GBPPLN widzi gdzie są silne opory to raz.
Ze stopami to jest taka oczywistość ,że głupio nawet pisać dlaczego tak będzie.
Atakujesz i zadajesz pytania tak jakby to była jakaś wiedza tajemna.
To już jest po prostu przykre..."
Uważasz zatem, że funt nie może być jeszcze silniejszy, bo jeszcze nigdy tak silny nie był. Zakładasz zatem, że przyszłość jest definiowana przez przeszłość. To tak, jakby zakładać że nigdy żaden człowiek nie poleci na Marsa, bo do tej pory też żaden człowiek na Marsa nie poleciał.
Co do stóp procentowych: co uważasz za oczywiste dla innych oczywiste nie jest, ponieważ nie dano im daru jasnowidztwa. Dlatego udzielając się tutaj musisz niestety wziąć pod uwagę, że większość ludzi jest głupsza od Ciebie i trzeba im wiele oczywistych dla geniuszy rzeczy tłumaczyć.
Rozumiem, że wyjaśnianie oczywistych oczywistości jest dla Ciebie przykre, ale niestety takie są koszta przekonywania innych do swoich poglądów. Nie wystarczy stwierdzić jak będzie, nie wystarczy dodać, że to oczywistość. Trzeba jeszcze interlokutorów przekonać i odpowiedzieć na ich pytania, z których najważniejsze brzmi "dlaczego".
Albo wiesz jak będzie albo wierzysz, że tak będzie. Jak na razie nie podając argumentów przemawiających za Twoimi przekonaniami pozostajesz przy wierze, a to akurat nie jest optymalne miejsce na szerzenie wiary. Tu (na szczęście) liczą się fakty i liczby.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rottor
http://blogi.bossa.pl/2015/08/05/slonce-wzeszlo-dzis-na-wschodzie/
a czy ktos zrobil podsumowanie prognoz tradera-21 ? ile to juz mialo bych krachow i resetow ? :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
deepblue
Nie podoba się tu - nikt nie trzyma..
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
E=mc
zero tolranz to chyba haslo przewodnie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Fragment wczorajszego maila do Adama "Masz inne poglądy ale wiele twoich komentarzy wnosi świeże spojrzenie."
TO jest twoim zdaniem "zero toleranz"???
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"ciekawy artykul na bossa" po czym umieścił link.
Artykuł przeczytałem ale nie znalazłem w nim nic ciekawego. Autor znęca się nad nietrafionymi prognozami kilku gości ale zapomina sam zabrać się za jakieś przepowiednie.
Jeśli szukasz bliższego celu do śmiechu to proponuję, abyś zanalizował trafność celów inflacyjnych rokrocznie publikowanych przez NBP. Szefem NBP jest profesor ekonomii, pan Marek Belka. Pan ten wraz z całym zarządem NBP opłacany jest z naszych podatków, to znaczy również z Twoich pieniędzy.
Że analitycy się mylą to jedno. Ale że szef banku centralnego w środku Europy wraz z całą bandą doktoryzowanych, habilitowanych i świetnie sobie z podatków żyjących doradców mylą się co roku to już zupełnie co innego. Właściwie jest to powód do dyscyplinarnego wypowiedzenia im umów o pracę z uzasadnieniem "brak wystarczającej wiedzy", nieprawdaż ?
Nieudaczników wywala się z pracy. Co zatem na stanowiskach robi jeszcze obecny zarząd NBP ?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
mizantrop
Nie mam tu rzecz jasna na myśli uporczywych kontestatorów z premedytacją zarzucających dyskusję "słuszną prawdą którą przecież wykładają na studiach i piszą w gazetach" [ legendarny już DarSow i klony ]
Schemat nad którym ubolewam polega na tym, że gdy pojawia się ktoś nowy reprezentujący odmienny punkt widzenia (lub też z braku wiedzy rzuca jakąś ewidentną głupotą) z miejsca traktowany jest jako przedłużenie dotychczas pojawiających się uciążliwych dyskutantów. W pewnym odruchu odmawiamy im prawa do indywidualności i dopisujemy cechy grupy do której naszym zdaniem przynależą. Reakcje podejmowane w tej sytuacji (z wyzywaniem od trolli włącznie) polaryzują dyskusję i sprawiają, że nasz nowy bywalec agresywnieje i w końcu zaczyna się zachowywać jak troll z prawdziwego zdarzenia.
Proszę mi wybaczyć patos, ale taka "spirala przemocy" może realnie zamknąć tą niezwykłą platformę dyskusyjną na nowe spojrzenia i odstręczać osoby zaglądające z zewnątrz i zastanawiające się czy czegoś nie napisać.
Ze swojej strony sugeruję, żebyśmy pozostawili w sobie miejsce na indywidualne traktowanie każdego dyskutanta, w mojej opinii może to zmniejszyć ilość śmieciowych przekrzykiwanek na forum.
Z pozdrowieniami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Tak jak opisałeś to działają firmy krzak. Każdy szanujący się diler powinien byś zatowarowany i tylko uzupełniać braki po aktualnej cenie w momencie sprzedaży. Jak się chce dilować metale i ma się milion na start to właśnie takie pustki się ogląda.
@trader21 /2015-08-07 10:08:13
Przecież to nie Ty wygryzasz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nivol
Co myslicie o shortowaniu chinskich papierow poprzez ETFy? Trend jest jednoznaczny, mimo doplywu panstwowego kapitalu gielda leci, restrykcje nie pomagaja, panika rosnie..?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Popieram!
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Dilerzy (przynajmniej Ci więksi) nie mają problemów z płynnością tylko z pozyskaniem metalu od mennic. Lipiec był rekordowym miesiącem pod względem sprzedaży w Polsce.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
nie mam teraz po ręką wykresu ale poziom margin debr na chińskiej giełdzie nadal jest ogromny. Dla mnie jest to sygnał wskazujący dalsze spadki. Jeszcze żaden rząd nie wygrał z wolnym rynkiem.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
"Co myslicie o shortowaniu chinskich papierow poprzez ETFy? Trend jest jednoznaczny, mimo doplywu panstwowego kapitalu gielda leci, restrykcje nie pomagaja, panika rosnie..?"
Dobry pomysł, tylko zastanawiam się co by się stało jakby Chińczycy w akcie desperacji zamknęli giełdę na jakiś czas? Zamrożona kasa? Może ktoś wie jakby to wyglądało?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
E=mc
to nie byla uwaga do Ciebie,
Ty masz sporo tolerancji.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
zenon
Da się gdzieś znaleźć dane o sprzedaży w Polsce, czy masz tą informację od dilerów?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
oldmike
Mogą jedynie gold kupować by wyjść z tego ;-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Jeden z bardziej wartościowych komentarzy pod tym artykułem.
Prośba o więcej kultury i mniej emocji w komentarzach. Nie chodzi o to aby utwierdzać się we własnych przekonaniach ale o konfrontacje z założeniami gdyż tylko w ten sposób możemy się czegoś nauczyć.
Osobiście wolę mądrą dyskusję z osobami o odmiennych poglądach gdyż jest to jedyna metoda do uświadomienia sobie że mój tok rozumowania może być błędny.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Wyłącznie od Metali Lokacyjnych i Mennicy Skarbowej.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nivol
mysle ze po ponownym otwarciu gieldy leciala by dalej w dol jak to sie ma aktualnie w Atenach po jej otwarciu, panike i perspektywe straty kasy trudno wymazac z ludzkiej pamieci nawet w 2 miesiace...mysle ze w ciagu tych 2 miesiecy frustracja raczej rosnie jeszcze i pesymizm rowniez! a spekulanci juz obsadzaja tylko krotkie opozycje
przyklad ETF:
http://www.finanzen.net/etf/db_x-trackers_HSI_SHORT_DAILY_UCITS_ETF_2C
co do dilerow:
niedalej jak ok. 4 tygodnie temu kupowalem u swojego
https://www.degussa-goldhandel.de/de/index.aspx
Wszystkie monety na miejscu, aparat rentgenowski do sprawdzania odkupowanych monet, masterboxy, srebro wszystko od reki, totalnie annonimowo w siedzibie, tylko 1 klient przy okienku
oczywiscie zloto to dywersyfikacja u mnie na poziomie 20% ( prof Otte podaje min 20% zlota w portfelu)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Arcadio
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Keradk
Ad 'kredytów we frankach':
1. Napisalem w cudzyslowie bo to nie sa żadne kredyty tylko naga krotka sprzedaz pod zastaw dobytku calego zycia. To raz.
2. Powtarzasz argument ze frank zaraz spadnie i to oczywiste. Otóż nie. Frank byl sztucznie utrzymywany na niskim kursie przez snb. Obecnie snb jest na stracie i nie ma srodkow aby ten kurs zbijac.
3. Odnosisz sie do stop procentowych w Szwajcarii i w Polsce. Obecnie snb ma nominalne ujemne stopy a i tak wszyscy kupuja franka. Powiem ci dlaczego. Stopy odnosza sie do obligacji a obecnie obligacje to gorący kartofel. Popyt na franka nie ma nic wspólnego z obligacjami. I jest niezalezny od stop.
4. "Kredyty we franku" byly brane na 30 lat. A ty radzisz ludziom aby nadal przez 20 lat wystawiali sie na ogromne ryzyko utrzymujac swoja krotka pozycje na franku. Przez 20 kolejnych lat. Serio. I gwarantujesz im ze frank przez 20 lat nie wzrosnie.
Powyzsze punkty prowadza do wniosku ze o ile posiadasz duza wiedze ekononiczna to uzywasz jej w zlej wierze. Poslugujesz sie "argumentami" sprzedawcy kredytu. W 2007 tak samo wmawiano ludziom ze zlotowka jest skazana na umocnienie. A ty robisz to w obliczu ogromnego zadłużenia Polski i zerowego zadłużenia Szwajcarii. W mojej opinii oszukujesz ludzi.
Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Ja chciałbym tylko usłyszeć uzasadnienie dlaczego frank ma stanieć. Tylko dlatego, że wszyscy uważają, że jest przewartościowany ma być argumentem? SNB posiada ponad 500mld euro. Ta liczba to połowa tego co EBC chce wydrukować podczas QE. Gdyby nie odeszli od pegu to ile by mieli na koniec?"
SNB przestał oficjalnie drukować franki a zaczął to robić nieoficjalnie. To znaczy że SNB przestał bronić minimalnego kursu franka do euro ale nie przestał skupować walut obcych za świeżo tworzone franki. Na razie frank jest wolniej niszczony niż euro z dolarem i jenem, dlatego jego wartość "rośnie". W rzeczywistości wartość franka spada wolniej niż wartość euro i dolara.
Mniej więcej połowa swapów na waluty w portfelu SNB opiewa na euro, potem idzie dolar a inne waluty są zdecydowaną mniejszością.
Gdyby SNB nie odszedł od pegu to Goldman Sachs nieźle by na tym umoczył. Bo decyzja o zerwaniu połączenia franka z euro była totalnym zaskoczeniem dla wszystkich z wyjątkiem handlarzy u goldmana i sachsa. Taki przypadek :-) . Oczywiście nikt nie prowadzi żadnego dochodzenia, w tym goldmanie to oni tam najwyraźniej wróżki zatrudniają.
Dlaczego frank może stanieć ? Bo wybory idą. Nawet w Szwajcarii pojawiają się ostatnio głosy, żeby zrezygnować z franka, podpiąć się do euro i mieć problem z głowy.
Jeśli zaś o fundamenty chodzi to SNB ma tyle junk bonds w księgach, że zaczęło już to zagrażać stabilności banku. W pierwszym półroczu strata na działalności SNB była większa niż środki własne banku licząc łącznie z całymi zapasami złota. SNB przestał spełniać wymagania stawiane bankom istotnym dla systemu finansowego jeśli o poziom środków własnych chodzi.
Jeśli mleko wyleje się jeszcze przed jesiennymi wyborami do parlamentu Szwajcarii to politycy mogą stracić cierpliwość. A polityk z zarzutami przed wyborami to bardzo nieobliczalne zwierzę, co najlepiej widać po polskim rządzie.
Nie twierdzę, że frank spadnie. Równie dobrze może urosnąć. Sytuacja bowiem od dawna nie jest normalna a o sile waluty decydują bankierzy z politykami a nie biznes.
To już nawet nie jest kasyno, bo krupier rozdaje znaczone karty.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
oldmike
Na razie frank jest wolniej niszczony niż euro z dolarem i jenem, dlatego jego wartość "rośnie". W rzeczywistości wartość franka spada wolniej niż wartość euro i dolara.
Względem czego jest mniej niszczony? Złotówki?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Polska kiedys byla atrakcyjna jesli chodzi o nieruchomosci, to bylo w czasach gdy ludzie kupowali od deweloperow dziury w ziemi ryzykujac czesto dorobek swojego zycia. Obecnie ceny nieruchomosci ida w dol i beda szly dalej, bo sa zbyt drogie w stosunku do zarobkow, najblizsze 5-7 lat to okolo 20-35% w dol. Powodow jest wiele: wymierajace spoleczenstwo, emigracja mlodych, wzrost ilosci poprzez budowaie kolejnych projektow, wciaz drogi kredyt porownujac z zachodem. Knight Frank podawal, ze ostatni rok w Polsce to jakies 5% w dol. Takze inwestycja w nieruchomy w Polsce w obecnym czasie to oczekiwanie na cud ktory nie nadejdzie.
Pomimo klod pod nogi rzucanych przez Camerona (nikt sie w UK po nim tego nie spodziewal), dalej sa perspektywy na zdrowe wzrosty. Hiszpania tez zaczyna odbijac wiec moment jest niezly. Na Grecje to jeszcze zbyt wczesnie, z wyjatkiem zaciagniecia kredytu w euro w greckim banku i czekanie na wprowadzenie drachmy - wtedy mozna by ladnie zarobic.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Pozdrowienia z City of London.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Nie to, że się przekomarzam, tylko wymieniamy argumenty. Ja żyję z nieruchomosci. Wierz mi, że Polska jest atrakcyjna, tylko trzeba wiedzieć, w co i gdzie inwestować. Inwestując np w Warszawie możesz spodziewać się wzrostu wartości nieruchomości o 100% w ciągu najbliższych powiedzmy ok 10 lat. W dużych miastach inwestując w mieszkania na rynku pierwotnym masz rentowność 5-6% plus wzrost wartości nieruchomości w czasie. Mam na myśli rynek warszawski, w mniejszych miastach nie inwestuję, bo faktycznie tam jest problem z demografią. Istnieją jeszcze inne nieruchomości jak np lokale komercyjne, aparthotele w górach gdzie rentowność wynosi 8-10% plus wzrost wartości w nieruchomości w czasie. Ja naprawdę nie potrzebuję Hiszpanii, Grecji itd. Znajomi mi mówią, że w innych krajach są dużo gorsze warunki do inwestowania (rentowność ok 2%, podatek katastralny itd) A w ogóle to uważam, w odróżnieniu większości tu na forum, że w Polsce nie jest tak, żle, Polska goni zachód, ceny będą się wyrównywać itd. Jeśli chcesz inwestować w Hiszpanii, Grecji Bułgarii, to życzę powodzenia. Jeśli coś pójdzie nie tak, to bedziesz dochodził swoich praw przed greckim, hiszpańskim sądem, tu jesteś u siebie. Ponadto uważam, że nieruchomości w Polsce są bardziej perspektywiczne od tych w Grecji czy Hiszpanii. Co z tego, że w Grecji stanieją, skoro może już nie urosną przez najbliższe 20 lat? Takie jest moje zdanie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Względem czego jest mniej niszczony? Złotówki?"
Frank jest wolniej niszczony niż dolar, euro i jen. Co do niszczenia złotówki to poczekajmy lepiej na nowy rząd bo z taśm z restauracji wynika, że państwu polskiemu pieniądze skończą się zaraz po wyborach. Przyjdzie nowy rząd to zrobi bilans otwarcia. Wtedy dowiemy się ile pieniędzy w kasie państwa pozostawił rząd stary.
Konkretnie w liczbach: jen niszczony jest w tempie 640 mld usd rocznie,
euro niszczone jest w tempie 60 mld euro miesięcznie, amerykanie tylko podczas QE3 oficjalnie naprodukowali coś koło 1500 miliardów dolarów w dwa lata a SNB od momentu zerwania ze sztywnym kursem do euro w styczniu wydrukował "zaledwie" 50 mld nowych franków.
To jest powód "umacniania się" franka do reszty walut.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
oldmike
Ok. Odnosiłeś się do QE.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Dla mnie zyski z nieruchomosci sa tylko jednym z zrodel moich przychodow, wszystkie nieruchomosci ktore posiadam sa zadluzone wiec zeby na nich zarabiac musze to miec wkalkuowane.. Masz racje, ze Warszawa jest specjalna ale 100% wzrost w 10lat jest nierealny - jesli za 10 lat nieruchomosci w Warszawie beda 10% drozsze niz teraz to i tak bedzie cud bo ja prognozuje spadki. Nie zgadzam sie tez z twoimi wyliczeniami rentownosci w Polskich miastach. Wiec nie ma co sie klocic, kazdy zostanie przy swoim. O 8-10% aparthotelach w gorach kraza bajki, do rzeczywistosci ma sie to nijak.
Podatkiem katastralnym ja sie nie przejmuje bo placi go najemca, w UK ludzie inwestujacy w nieruchomosci zrobili ogromne pieniadze bo ceny i czynsze po krotkotrwalym dolku ida w gore ostro.
Bulgaria jest obecnie przeinwestowana, ceny tam spadna.
W Grecji jesli kupisz w dobrym okresie 30-40% taniej niz kilka lat temu to wiesz, ze masz okazje.
Hiszpania po duzym dolku sie odbija, tez nie jest jeszcze zbyt pozno.
Polska do inwestowania tak, ale za 5-7 lat po zaliczeniu spadkow mozna tam bedzie wrocic z czescia kapitalu.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
"Inwestuje tutaj ktos w nieruchomosci? Oczywiscie Polska obecnie nie jest atrakcyjna, ale Hiszpania i UK wygladaja atrakcyjnie"
powaznie uwazasz ze nieruchomosci w uk wygladaja atrakcyjnie jako inwestycja?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Wszystko zalezy co, gdzie i za ile. Ale odpowiadajac na Twoje pytanie oczywiscie, ze tak. Wciaz tak, nawet pomimo zmian ktore Osborne bedzie wprowadzal w buy-to-let. Gospodarka w UK wlasnie rusza po wielkim dolku.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Rubin
Co do tempa niszczenia walut. Nie chcę Ci odbierać racji,
ale zwróć uwagę na proporcję - tj. ile jena, usd, euro
wyprodukowano w stosunku do tego co już było na rynku do
tego ile franka wyprodukowano, ale ile razy mniej było go
w obiegu ze względu na zaludnienie Szwajcarii i wielkość
jej gospodarki. W tak małej w stosunku do np. USA nie potrzeba
aż tyle wydrukować, aby psuć walutę w takim samym tempie albo
nawet większym. Zwróć na to uwagę.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
rav148
mam inne odczucia; po co niby te programy pomocowe jak help to buy,(zeby ceny przypadkiem nie zaczely spadac?) bezrobocie niby doluje ale realnie ludzie zarabiaja mniej niz wczesniej, a presja na wzrost ceny nieruchomosci jest no bo oficjalnie jest wzrost gosp.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Zarobki ida w gore mocno (3.5%), ludzie zarabiaja coraz wiecej, srednie zarobki teraz to 27k funtow rocznie, inflacji prawie nie widac. Help to buy ma pomoc ludziom ktorzy nie potrafia odlozyc na depozyt. Presja jest glownie ze wzgledu na niska podaz. Rzad robi wszystko zeby wzrost cen zmniejszyc - zobacz na zmiany w buy-to-let ktore wyszly w tym budzecie. Ale sa sposoby zeby to ominac, wiec wiele ludzi tak zrobi.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Prenumeruję sobie taki newsletter Moneyweek. Według nich Osborne zabija rynek wynajmu w UK. Ale się na tym nie znam i nie wnikam, bo to nie mój rynek. Lubię słuchać co mądrzejsi ode mnie mają do powiedzenia na temat gospodarki, resetu itd. Mądrzejsi czyli tacy, którzy naprawdę zdobyli majątek, mają wiedzę praktyczna. Niejaki miliarder Frank Gustra jest zdania, że przed nadchodzącym kryzysem najlepiej uchronią go dwa aktywa: złoto i nieruchomości. Złoto jako ubezpieczenie, a nieruchomości do zarabiania pieniędzy a które w trakcie kryzysu zachowają swoją prawdziwą wartość. City of London! Nie byłeś ostatnio w Warszawie podejrzewam. Warszawa wygląda jak plac budowy, tam naprawdę się inwestuje. Sprawdzałem prognozy demograficzne dla tego miasta. Gdzie indziej będzie ludności ubywać a w Warszawie przybywać. Co do aparthoteli z rentownością 8-10% to jest prawda, a wiem to, bo sam posiadam takowy w Karpaczu z rentownością 10%. Nie rozumiem dlaczego masz takie marne prognozy dla Warszawy? Monitoruje swoje mieszkania i widzę, że rynek się już odbił do góry. Nadal podtrzymuję to co napisałem wcześniej o wzroście wartości. Oczywiście to tylko prognozy, ale takie same jak prognozy dotyczące resetu na świecie itd. Ja twierdzę to na podstawie danych historycznych obecnej sytuacji i perspektywach. Podobno najlepszym miejscem do inwestycji w nieruchomości jest Londyn, Warszawa jest chyba na czwartym miejscu, a Londyn jest podobno teraz przewartościowany.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Polecam ci ten film dotyczący perspektyw UK https://www.youtube.com/watch?v=ggDokFekOhc
Obejrzyj... naprawdę ciekawe
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
frytek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Nie zabija, a raczej probuje powstrzymac zbyt gwaltowny wzrost cen nieruchomosci, ale tez podreperowac budzet kosztem de facto najemcow bo na nich to sie najbardziej odbije. Mozna dlugo opowiadac o tym jakie fortuny zrobili w UK ludzie na nieruchomosciach dzieki rosnacym cenom i doplatom do czynszow dla malo zarabiajacych.
W aparthotele nie wierze.
Dobrze, ze W-wa sie buduje, bedzie wiecej lokali - ale co do cen to jak mowilem.
Prognozy dla Londynu to plus 25% do 2020 - jak bedzie zobaczymy.
Co do filmu to widzialem go juz kilka lat temu, widze ze ktos go troche przerobil i dalej nakreca na to samo. Gospodarka ruszyla, wplywy z podatkow rosna, deficyt coraz mniejszy - ale wszystko spokojnie, bo trzeba zaczac od podstaw czyli wzrost zarobkow i zatrudnienia. Pozdrawiam rowniez
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
RedarT
Pieniądze się skończą i powstanie dziura którą można zasypać tylko w jeden sposób (popularny w ostatnim czasie). A obietnice idą pełną parą: deklaracje o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku, gdzie minister Szurek mózwi jasno że nie ma na to pieniędzy, do tego załatwienie sprawy "frankowej". Może to jest tylko robienie gruntu pod polskie QE żeby było jak najmniej niezadowolonych od lawinowego osłabiania PLN.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Yogers
https://www.youtube.com/watch?v=ndshbH3qZ6Y
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
City of London
Znalazlem na blogu Tradera, calkiem rozsadne spojrzenie na Polskie nieruchomosci. Wpis jest z czerwca 2014
http://independenttrader.pl/233,rzut_okiem_na_rynek_nieruchomosci.html
Ja to widze podobnie, a Ty jak to widzisz? Bo piszesz o duzejust rentownosci i wzrostach.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Widzę wpis Tradera następująco: Nieruchomości w Polsce może spadną, może już nie spadną. Nikt tego nie wie. Nigdy nie złapie się dołka. Załóżmy, że jeszcze spadną, to czy popełniłem błąd kupując systematycznie nieruchomości przy tak niskich stopach procentowych? Myślę, że nie. Trader podał dogłębną analizę. Ja myślę bardzo prosto. Biznes w nieruchomościach musi mi się opłacać. Przy tak niskich stopach procentowych biznes ten mi się spina. Czynsz z wynajmu przekracza mi ratę kredytu. Po prostu zarabiam, ja oraz znajomi, którzy się tym zajmują. Jak ty to sobie wyobrażasz, że będziemy czekać na armagedon i dopiero wtedy rzucimy się do kupna? Nie wiem czy wiesz, powstały fortuny przy tak tanim pieniądzu, Miliarderów powstało ostatnio znacznie więcej niż przez dziesiątki lat wstecz. Wszystko to zasługa taniego pieniądza. W etfy nie wchodzę ponieważ nie ma tam możliwości lewarowania się. Lewarowanie to podstawa biznesu. Nie zaklinam się, że nieruchomości nie spadną, jeśli by się tak stało to po prostu powiększę sobie portfel nieruchomości. Instynkt mi jednak mówi, że dołek na mieszkaniach był w roku 2013-2014. Jestem świadomy, że pieniądz nie będzie tak tani wiecznie. Mam odpowiedni bufor bezpieczeństwa. W Polsce bank bzwbk wprowadził kredyt na stałą stopę procentową zamrożoną na 5 lat. Jestem ciekaw jak jest w UK, czy też jest stała stopa procentowa na 5 lat czy na dłużej?. Są też inne sposoby zabezpieczenia się przed wzrostem stóp procentowych np kontrakty na wibor, Zastanawiam się nad użyciem tego. Po prostu nabywam kontrakty na wzrost wiboru.Jeśli wibor wzrośnie to tracę na kredycie (moja rata kredytu jest wyższa), ale zyskuję na kontraktach. Suma, sumarum wychodzę na zero. To jest tzw hedging, nie mylić ze spekulacją jak to robicie tutaj na forum kupując gaz, czy waluty nie dające dywidendy. Tak ja to widzę, tak widzę prowadzenie biznesu opartego na nieruchomościach w Polsce.
Serdecznie pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
cyniczny_pragmatyk
Kolejny raz, okazuje się, jak mylne mogą być skrajne prognozy ekonomiczne i geopolityczne.
Iran tak bardzo gloryfikowany przez piewców BRICS itp
Ten sam Iran, który miał wprowadzić handel wyłącznie w złocie i zadać śmiertelny cios petrodolarowi, teraz pokornie wraca do handlu z zachodem, kreśląc wspaniałe plany o współpracy i wielomiliardowej wymianie handlowej.
Dodajmy do tego, rozkład gospodarki w Wenezueli i ostateczny upadek polityki Chaveza, którą nieudolnie próbował kontynuować jego następca, znokautowany dodatkowo krachem cenowym na rynku ropy.
2 potężne surowcowo elementy antyzachodniej układanki, nie mają już sił i chęci, by dalej walczyć z zachodnim systemem.
Wyglada na to, że piewcy szybkiego upadku USA/UE, będą musieli kolejny raz przesunąć datę z okazji publikacji katastroficznych filmików w stylu "2011 upadek USA"
Krach zapowiadany jest jeszcze na wrzesień ,jesień, ale coraz więcej publikacji zawiera jednak już 2016. I tak co roku.
Ktoś tu madrze napisał ostatnio, że systemy nie upadają ot tak, w ciągu jednej nocy.
Czytam sobie prasę, w niej wiadomości o ponad 200 biurowcach w trakcie budowy w Londynie. Tak, biurowce nie bunkry. I nie budują ich przecież zwykłe szaraki, tylko koncerny, banki, ludzie z dostepem do informacji najwyższej wagi tajności.
Jakkolwiek, nie próbuję negować postepującej gangreny obecnego systemu, daleki jestem jednak od katastroficznych wizji i rychłego powrotu do epoki kamienia łupanego.
Zaczynając od profesora Rybińskiego, poprzez Schiffa, Rickardsa i innych, przyznaję im rację. Problem jednak w tym, ze jak słusznie zauważono, ludzie ci nie docenili potęgi banków centralnych.
Banki nie wyleczą gospodarek, ale moga ciągnąć proces rozkładu obecnego systemu, przez lata, a może i dekady.
Ostatecznie, nie mam nic przeciwko. Zbyt dużo czytałem i widziałem nt wielkiej depresji, by chcieć wraz z bliskimi żyć w takiej rzeczywistości.
Nawet jeśli jest to nieunikniony scenariusz, mam nadzieję, że nastąpi dużo później jak to się niektórym wydaje, dając więcej czasu, na odpowiednie przygotowanie się.
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Nic dodać nic ująć. Zgadzam się w 100%. Reset kiedyś będzie, jakkolwiek to nazwiemy, ale może za 5-10-15 lat, a żyć trzeba.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Joanna
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kobyszcze
"https://www.youtube.com/watch?v=ggDokFekOhc"
Poziom manipulacji, pretensjonalności wraz z brakiem treści w tym filmie jest wstrząsający. Od czegoś trzeba zacząć, ale warto iść do przodu, sięgać po książki. Muszę przyznać że przez ostatnie kilka miesięcy właśnie zakisłem w miejscu pod względem rozwoju w tym kierunku, głównie z braku czasu ale i z determinacji.
Niestety z góry odradzam komukolwiek polecać tego typu produkcje. Jest trochę lepszych. No chyba żeby uczyć się na czymś takim wrażliwości na manipulację.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Co do tempa niszczenia walut. Nie chcę Ci odbierać racji,
ale zwróć uwagę na proporcję - tj. ile jena, usd, euro
wyprodukowano w stosunku do tego co już było"
Racja. Należy również wziąć pod uwagę popularność danej waluty poza granicami kraju macierzystego.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Zorrro
Fakt: przeraża poziom ciągle rosnącego zadlizenia, właściwie na granicy obslugiwalnosci. W normalnej.zrownowazonej gospodarce taki stan jest niemozlowy.
Te długi, także USA, są niespłacalne.
ZATEM SZUKUIMY SIE NA GLEBOKI RESET. Zanim on jednak nastąpi ludzkość musi być rzucona.na.kolqnq.Do tego potrzebny jest swiatowy konflikt, najlepiej atomowy.
Stąd USA karmią ISIS i podburzaja Rosję.
Są oredzia wbtym katolickie, które mówią że wojna rozpocznie się od sprowokowania przez Zachód Rosji do uderzenia na kontynent i na Iran.
Wszystko po to by narody zaplakaly nad nendzą - a na to ma pojawić się CzLOWIEK POKOJU ktory zaproponuje jedna światowa walutę by świat wyszedł z kryzysu, skasowanie długów. WSZYSCY BEDĄ ZACHWYCENI!
Niestety wtedy wprowadzą chipy RFID jako punkty dostępowe do kont!
Globalny rezim będzie się rozszerzal tak, że nic nie będzie można kupić ani sprzedać jeśli nie będzie się miało tego chipa.zob Ap św Jana.
Powstqnie rynek podziemny gdzie będzie można kupić tylko za złoto i srebro.
Kto weźmie chipa 666 jest dla Boga stracony, bowiem ten biochip oddzialywuje na podswiadomosc czlowieka.
Ten.Wielki orator pokoju okaże się wielkim dyktqtorem i rozpocznie Prześladowanie wwzelkich religii, by utworzyć jedna światową religię.
WTEDY LUDZKOEC ZOSTANIE UDERZONA WIELOMA KATAKLIZMAMI. Polecam klimuszkę, La Salette, Akita, MBM, Irlmayera mistykow prawosławia.
Rynki finansowe będą pod pod całkowita kontrolą globalną antychrysta.
Osobiście już rozlokowalem oszczędności w różne formy, także złoto, więcej w srebro drobne.
Trochę w nieruchokosci, ale tu wisi miecz katastru.
Trochę we Franka, ale tez go.chyba.zlikwiduja, zresztą w Austria i Szwajcarii pojawi się okupacja szachidow. Na Europę ruszy po kataklizmach 200 mln armia islamska.
Kiedy to.wwzystko?
Może już w przyszłym roku ruszy kryzys bankowy. Nostradamus mówi, że wojna trwać 27 lat, ale od kiedy? Są różne.teorie w tym, że ona już trwa...
Trzeba być gotowym do zejscia do podziemia albo do współpracy z bozyczem tłumów i swiqtowej kasy - antychrystem osobowym.
On już działa, zna się dobrze z Franciszkiem i się już spotykali. Jest wojskowym, pochodzenia semickiego, zna wiele jezykow...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
supermario
W Apokalipsie wyraznie jest napisane ,że na ciała przyjmujących znamię Bestii( chipa ) wystąpi wrzód złośliwy i umrą w strasznych mękach.
Wiąże się to zapewne z uszkodzeniem chipów wszczepionych pod skórę.Nawiasem mówiąc znajomemu niedawno wybuchła bateria w komórce , a że akurat miał ją w kieszeni poparzyła mu poważne skórę na nodze.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
m_a_rek
Pozdrówka
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
argen
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
trader21
Zamiast 3% inflacji CPI masz 9%-10% (shadowstats lub chapwood index). Mimo iż rentowność 10Y UST wynosi 2,3% to dług przyrasta z każdym rokiem w efekcie rzeczywistego 1 bln deficytu.
"Nie będzie globalnej depresji" - ona już jest. Jeżeli tylko prawidłowo policzysz inflację to ją dostrzeżesz.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
nism
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Zorrro
Tak ten efekt rozlanej bateri, litowej może dać taki rezultat, ale dzieiejsze chipy mają juz przetestowany napęd czerpany z cieploty ciała tj ko 100w energii momentowej. Pobór może max wynosić mniej niż 10 w.
Ten wrzód z Apokalipsy może raczej oznaczać symboliczną karę za udział w strukturze masońskiej ekonomiki.
Jestem głęboko przekonany, że jeśli nie dojdzie do pierwszej fazy atomowej depopulacji ludzkosci około 2017 tj stulecie objawień w Fatimie i 300 lat istnienia.zorganizowanych lóz masonskich, to stanie się to najdalej ok 2021roku.
Oczywiście zbrodniarze z FEDu i CBE mają swój plan depopulacji, z czym.się nawet nie kryja specjalnie
a Pan Bóg ma swój.
Druga Pieczęć jest właśnie zrywana...
Nie ocaleje rynek.finansów jaki.znamy w dzisiejszej postaci.
USA będą wstrząsnane tzw II wojną obywatelską a po niej, jak i Europa po inwazji islamu, już nigdy nie odzyska dawnej pozycji zob.A.Dąbska Boże wychowanie i Świadkowie Bożego Miłosierdzia.
Wszystko zoztanie zdegradowane do pozimu dzisiejszego trzeciego świata.
Nostradamus wręcz stwierdził, że po uderzeniu w Atlantyk siódmej Skały świat cofnie się w rozwoju do poziomu znanego
pomiędzy V a XIII wiekiem.
Liczyć się będzie tylko ciężka praca na kolanach
Kto oczywiście przeżyje. Polska ma stracić max10% ludności, najmniej obok Rumunii na całym kontynencie.
Pieniądze dziś znane będą kupą bezwartosciowych śmieci.
Zatem dobrze jest powoli wyprowadzać się mentalnie z Wall Street i londynskiego Ciy
Bogaci tego.świata dawno mają wybudowane schrony przeciwatomowe i przeciwglodowe.
Trzecia pieczęć, to światowy głód taki,
...że korę z drzew i dzieci od piersi matki będzie się odrywać... Nostradamus
Zatem sami wyciagnijmy wnioski w co dziś w czasach schyłku obfitości inwestować.
...Kiedy dzika bestia przeplynie rzekę z głodu (islam)
...W marszrucie ich lubbeka i Misnia
Wratislawia zadrży...
Zpaomnijcie o.dobrobycie i przewalaniu kapitału... To się ostatecznie już kończy...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
dukat
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kiela
"W pierwszym półroczu strata na działalności SNB była większa niż środki własne banku licząc łącznie z całymi zapasami złota. SNB przestał spełniać wymagania stawiane bankom istotnym dla systemu finansowego jeśli o poziom środków własnych chodzi."
Może podać zródło do tych informacji?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Może podać zródło do tych informacji?"
poziom środków własnych SNB:
http://www.snb.ch/ext/stats/balsnb/pdf/defr/A1_Ausweise_der_SNB.pdf
Bilans z działalności SNB w pierwszej połowie 2015 roku:
http://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/2015/04/04/euro-rettung-schweizer-nationalbank-raeumt-verlust-von-50-milliarden-franken-ein/
oraz art. 42 punkt 1 Zarządzenia Bundesratu (rządu konfederacji) z dnia 1 czerwca 2012, dostępnego pod adresem:
https://www.admin.ch/opc/de/classified-compilation/20121146/index.html
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
1313