W zeszłym tygodniu kolega podesłał mi fragment filmu International. W ciągu niecałych 2 minut wyjaśniono prawdziwą istotę długu. Spostrzeżenia są na tyle wartościowe, że postanowiłem dodać napisy i wrzucić fragment na mój kanał na YT.
Trader21
08.06.2015
W zeszłym tygodniu kolega podesłał mi fragment filmu International. W ciągu niecałych 2 minut wyjaśniono prawdziwą istotę długu. Spostrzeżenia są na tyle wartościowe, że postanowiłem dodać napisy i wrzucić fragment na mój kanał na YT.
Trader21
Poleć nasz artykuł:
Zobacz także
Komentarze(37)
Możliwość dodawania komentarzy tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.
Możliwość dodawania komentarzy tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.
Sol
Kwestia tłumaczenia: Być może "exclusive" mogłoby być przetłumaczone na "wyłączny". Nieśmiało podrzucam, bo nie jestem mistrzem angielskiego, no i nie znam większego kontekstu tej wypowiedzi - tzn czy ten bank dąży do monopolizacji finansowania chińskiego uzbrojenia czy też sprzedaje uzbrojenie w ładnym futerale, z kawką i ciasteczkiem. ;)
W temacie.
1) Za S.Hongbingiem przytaczam (z pamięci) udział podatków w finansowaniu I wojny. Uwaga. tadam! Całe 7%. SIEDEM. Reszta to kredyt.
2) Dumna III RP eskaluje zbrojenia, oczywiście z importu, oczywiście na kredyt. Nie damy się Putinowi (niczego nie deklarował, ale nasi serdeczni przyjaciele z USraela twierdzą, że chce przejąć nasze pola ziemniaczane) Rosjan nie będzie, dług zostanie. W tym kontekście należy odpowiednio potraktować agitację Friedmana, który obiecuje nadwiślańskim Indianom rolę lokalnego mocarstwa. Oczywiście podstawą tego mocarstwa nie będzie demografia, finanse, ekonomia, gospodarka i technologia. Będzie broń. Amerykańska broń z amerykańskiego kredytu. God bless America.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Barellini
Ktos cos slyszal w tym temacie?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
MRSE
Ostatnimi czasy np. dużo wywiadów na wyłączność stało się wywiadami ekskluzywnymi...
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
observer88
To o co chodzi bankierowi to dlug najlepiej niesplacalny bo to jest istota bankowosci i daje wladze o czym kiedys juz pisalem w komentarzu piszac m.in o Ukrainie.
drugi czynnik to to co sie z nim wiaze - czyli nie zysk ale przeplyw gotowki. to jest istota kwestii ktora malo kto rozumie. 90% ludzi probuje uchwycic "gorki" , "dolki" i cykle nad ktorymi nie maja KONTROLI o czym pisalem w komentarzu do poprzedniego wpisu. nawet tu wiekszosc komentujacych spiera sie o rzeczy ktore ten pan z filmu ma gdzies tam...;)
a tu chodzi o PRZEPLYW i KONTROLE bo to daje wladze, a nie zysk ktory raz jest raz go nie ma choc nim fascynuja sie masy a rachunek prawdopodobienstwa uczy ich pokory na akcjach czy innych aktywach po ktorych skacza medrkowie.
to jest matemtyka i ona jest niezmienna obojetnie czy to jest rok 1913 i powstanie FED czy teraz.
pozdr
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
observer88
to widac bardzo wyraznie kiedy ludzie masowo koncentruja sie na takich terminach jak "gorka", "dolek", zysk, ile na tych akcjach zarobie, kiedy mam sprzedac itp.
nikt ich nie uczy ze nie maja nad tym kontroli i dla 95% z nich nigdy nie beda miec. chyba ze ktos mysli ze kontroluje kompy puszczajace algorytmami transakcje duzych graczy na wall street.
malo kto rozumie ze koncentrujac uwage na tym odciaga sie ich uwage od tego co jest wazne i na czym koncentruje sie duza bankowosc czyli na przeplywie wlasnie.
ich nie obchodzi czy jest hossa czy bessa jaki mamy cykl - na tym koncentruja sie masy bo tak ich uczono w szkolach na studiach itp niestety mysle ze to nie jest przypadek bo ludzie zamozni mowia o czym innym.
dla duzej bankowosci to nie ma znaczenia. bo jak jest "krach" to oni i tak maja KONTROLE nad przeplywem pienieznym co daje totalna wladze o czym mowil ten gosc na filmie.
widac ze nawet na tak zaawansowanym blogu jak tu wielu uzytkownikow moze toczyc niekonczoce sie dyskusje czy mamy dolek , gorke czy boczniak.
w sztucje iluzji chodzi o to by ludzie skupili sie i roztrzasali to co jest nieistotne. bo to co wazne ma byc pod radarem.
angielskie slowo currency ma etymologie current odnoszaca sie do stalego przeplywu im szybciej tym lepiej bo matematycznie fiat sie dewaluuje i lepiej nie miec go dluzej na stale.
ale wiem zaraz reno lub ktos inny napisze 100 postow o trendach, cyklach, wsparciach technicznych, at, wykresach itp wiec juz milkne... ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
_Misiek_
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ważne czy nie dla NICH może i ważne. My tego kawałka tortu i tak ugryźć nie możemy. Ludzie rozmawiają o giełdzie bo najzwyczajniej mogą na niej zarobić.
Ja powiem tylko tyle ,że giełda jest prosta jak budowa cepa. Żeby zarabiać wystarczy określić jedynie wsparcie i opór. Reszta to tylko pilnowanie zleceń SL i TP na odpowiednich poziomach. Trzeba uciąć błędne inwestycje w miarę szybko a zyski pilnować ,żeby nie przerodziły się w stratę. Ludzie sami na siłę wszystko komplikują. Gram na analizie technicznej bo dla mnie ona ma największą skuteczność. Pozwala mi znaleźć punkt wejścia i wyjścia. Dołki i górki łapią zazwyczaj tylko kłamcy. Najważniejsze jest tylko to ,żeby suma transakcji była była dodatnia
Podstawowym błędem początkujących jest zwykły brak przygotowania. Nie potrafią znaleźć jasnych poziomów wejść, ustawić pozycji SL. Inwestują na bazie tego co wyczytali na jakimś bankierze czy innych forach na których zazwyczaj krążą zwykłe sępy czekające na ich gotówkę. Do tego zazwyczaj początkujący gracz nie jest gotowy psychicznie. Nerwowość powoduje błędne decyzje. Można by książkę napisać dlaczego większość osób po prostu traci.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Bagracz
Jeśli rzeczy zaczynają się dziać zbyt gwałtownie i zbyt silnie, zaczynają wymykać się spod kontroli. Czyli z definicji, kontrolę się traci.
Obecna sytuacja w żadnym razie nie wskazuje na to, że środowisko jest stabilne. Błąd czy utrata kontroli? Bardzo wątpię by było to, jak twierdzą niektórzy, zaplanowane.
Absolutnie nic na to nie wskazuje. Nie widać nic co mogłby poprawić stabilność systemu oprócz dalszego zwiększania opresyjności. Co doprowadzić musi do jeszcze większej niestabilności w dłuzszym terminie.
Ja nie mam żadnego zaufania do masmediów. Szczgólnie amerykańskich. To nie jest uprzedzenie, tylko logika.
Nie wydaje mi się by w takim filmie sprzedawano kuchenne tajemnice. Nie widziałem całości, ale nie pasują mi te kwestie z dialogów.
Obecnie dużo łatwiej wykreować niespłacalny dług za pomocą demokracji i socjalu niż wojen. I taniej. Po co zatem te bajania o lekkiej broni i Chinach?
Chiny i Rosja budują obecnie własny system rozliczeń. W założeniu poza kontrolą USA. Głównie z powodu nachalnej i bezczelnej kontroli oraz gróźb ze strony USA. Jeśli ktoś myśli, że totalna kontrola da mu przewagę bez żadnych konsekwencji, w postaci prób uniknięcia tej kontroli, tym silniejszych im więkza kontrola, to oczywiscie jest w błędzie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
Dzięki Trader za odpowiedź w poprzednim poście
Kolejne pytanie:
Zamierzam kupić ekspozycję na gaz naturalny, ale polecane przez Tradera etfy są lewarowane.
Chciałem więc kupić ETN iPath® Bloomberg Natural Gas Subindex Total ReturnSM ETN .
Z tego co wyczytałem, w przypadku ETN trzeba być bardziej ostrożnym, niż w przypadku ETF. Jak taka ostrożność powinna wyglądać? Gdzie sprawdzić emitenta?
Co sprawdzacie zanim kupujecie ETN czy ETF poza tym co już było wspomniane w poprzednich artykułach (jak dobrze śledzą dane aktywo, prowizje)?
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Moje ulubione to biotechnologiczne spółki.
Wykres mówi wszystko.
http://stooq.pl/q/?s=gild.us&c=5y&t=c&a=lg&b=0
http://www.zacks.com/stock/quote/GILD?q=GILD
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://blogi.bossa.pl/2015/06/02/jak-oswoic-straty-czesc-3/
http://blogi.bossa.pl/2015/06/03/inwestowanie-w-okresie-przewartosciowania-aktywow-finansowych/
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
A propos BRRD w Polsce:
http://oide.sejm.gov.pl/oide/index.php?option=com_content&view=article&id=14754
Daje też do myślenia przeczytanie raportu NBP (stan na koniec 2013r. z poprawkami) gdzie propaganda wylewa się strumieniami:
https://www.nbp.pl/publikacje/dekada/dekada-nbp.pdf
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
uajka
uajka7@gmail.com
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
D.F.
Im więcej grających tym większy zysk właściciela. To wynika z rachunku rawdopodobieństwa. Oczywiście muszą być wygrywający i ich rolę należy podkreślać. Wygrana utwierdza cię w przekonaniu, że wiesz coś, czego nie wiedzą inni. Dlatego możesz postawić więcej, a jak wygrasz to jeszcze więcej, a jak wygrasz ...Bądź pewien rachunek prawdopodobieństwa zrobi swoje.Nie zapomnij o łabędziach w czarnym kolorze.
Żetony wkładane są cichutko ale wypłata wygranej robi chałas na całe kasyno. Szampan i hostesy dla zwycięzcy, przegrani wychodzą po angielsku.Przy stołach do rulety zawsze spotkasz starego wyżeracza, który chce ci w gratisie udzielić bezcennych rad. Jak przegrasz, to przegrasz swoje, ale jak wygrasz to za dobrą podpowiedź postawisz drinka.Jak każdy dobry "doradca inwestycyjny" będzie twoim kumplem do czasu kiedy przegrasz wszystko (wtedy możesz podpowiadać innym).Najlepszym klientem kasyna będziesz, kiedy będziesz chciał się odergrać. Nie masz forsy, nie martw się, jest kredyt.
Bawią mnie "specialiści" od narzędzi do analizy rynku.Przecież zawsze wiedzą mniej niż właściciel kasyna, ale chętnie (za drobną opłatą) będą ci udzielać rad lub grać twoimi pieniędzmi.
Jestem w wieku 50+, widziałem już w życiu wielu inwestorów giełdowych(graczy), podziwiałem ich wielkość w chwilach chwały, ale naprawdę nieliczni są dziś na plusie.
Moim zdaniem przeciętny Kowalski, myśleć o swoich nadwyżkach finansowych, powinien myśleć o ich bezpieczeństwie.Jesteśmy jeszce po prostu za biedni na giełdę.Niestety "Chytrość zżera mózg", ale ... te piękne reklamy "Każdy dzisiaj wygrać może"(TFI, domów maklerskich, forex)
Kredyt? Proszę bardzo! Mamy drukarki do drukowania niewolników.
Kredyt dla Kowalskiego.Kredyt dla firmy, kredyt dla całego kraju.
Kredyt/Dług to po prostu niewola. W nosie mam jak zadłuża się Kowalski.To jego problem. Ale wkur... mie jak rządowe patafiany zadłużają cały kraj, oddając w niewolę kolejne pokolenia.Za zegarek Nowaka marki Pendolino, za "mądrości" Balcerowicza, za kreatywną księgowość Rostowskiego, za francuskie helikoptery, za stanowisko króla UE dla Tuska, będą płacić moje dzieci i wnuki. Dlatego zbieram złoto, żeby mieć możliwość wykupienia swojej rodziny z tej niewoli.
Pomny uwagi gospodarza nie napiszę, że zbieram złoto korzystając z pomocy firmy ;)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kobyszcze
Dlaczego bank angażuje tyle pieniędzy i surowców by sprzedać rakiety?
Raczej:
Ale dlaczego bank angażuje tak wiele ze swojego kapitału i zasobów w sprzedaż tych rakiet? (a najpewniej z kontekstu filmu 'w finansowanie sprzedaży tych rakiet")
"Small arms are the only weapons used in 99% of the world's conflicts."
Małe uzbrojenie jest używane w 99% światowych konfliktów zbrojnych.
Raczej:
Broń strzelecka jest jedynym rodzajem uzbrojenia używanym w 99% światowych konfliktów zbrojnych.
'ekskluzywny', kiedyś było używane tak jak w angielskim :)
"Szuja - niewykluta larwa i szczeżuja
Szuja - do najtępszych pierwotniaków rym
Szuja - bezlitostny kamień i statuja
Fałsz i ruja ekskluzywnie powodują nim"
Ogólnie fajny link.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Większość osób ,która się sparzyła na giełdzie napisze dokładnie coś takiego jak ty teraz. Winny straty pieniędzy jest zazwyczaj każdy tylko nie on sam. Całość to manipulowane kasyno i tylko jego właściciel może coś z niego wyciągnąć. Takie trochę gorzkie żale.
Z inwestowaniem pieniędzy jest jak z każdym innym biznesem. Jeśli ktoś nie ma pojęcia o prowadzeniu biznesu, próbuje zarobić dlatego ,że ktoś inny gdzieś tam zarobił nie posiadając odpowiedniej wiedzy i doświadczenia najzwyczajniej straci. Tak samo jest na giełdzie. Trzeba umieć zarządzać ryzykiem, dobierać spółki i przynajmniej minimalnie orientować się w kondycji finansowej spółki.
Ja nigdy nikogo nie namawiam i nie będę namawiał do rozpoczęcia przygody z giełdą bo należy zdawać sobie sprawę z tego ,że proces edukacyjny może wynosić spokojnie 5 lat. Nawet jeśli ktoś posiądzie całą potrzebną wiedze może najzwyczajniej nie nadawać się na zawodowego gracza tak samo jak nie każdy może zostać lekarzem bo nie ma do tego predyspozycji.
Zwykły człowiek myśli ,że ktoś sprzeda mu złoty typ na bankierze albo pójdzie do doradcy finansowego, który jest tylko wytresowanych handlowcem. Jego głównym celem jest pozyskać pieniądze, które zostaną wykorzystane głównie w celu uzyskania zysku dla banku a nie ich posiadaczy. Jednak wydaje mi się ,że określenie giełdy mianem KASYNO jest znacznie przesadzone.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Andreas
Z wielu Twoich wypowiedzi widać, że jesteś mocno zaangażowany emocjonalnie w promowanie giełdy.
To tak na marginesie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
To co piszesz zgadza się.Niestety wymaga to dużej samodyscypliny i realizacji obranej strategi.Niejednokrotnie trzeba zapłacić na początku frycowe za własne błędy.
A Ci co piszą ,że to kasyno to tak jak piszesz o nich,stracili,albo wcale nie inwestowali.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Jednak wydaje mi się ,że określenie giełdy mianem KASYNO jest znacznie przesadzone."
D.F. ma rację. W kasynie wiedza o przyszłości zapewnia wygraną, dokładnie tak samo jest na giełdzie. Na przykład amerykańscy posłowie nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za "insider trading" na giełdzie. Istnieje prawo zapewniające im immunitet - ich transakcje są nietykalne dla Komisji Kontroli Giełd.
A teraz wyobraź sobie, że taki poseł współdecyduje jako członek komisji zaopatrzenia sił zbrojnych o wyborze np. samolotu-cysterny dla US Air Force. A był to kontrakt na 40 mld dolarów.
Taki poseł mógł spokojnie kupić akcje Northrop Grumman tuż przed ogłoszeniem decyzji, czyli na przykład w piątek, 29 lutego 2008 roku (kurs zamknięcia: 71,72 USD). Następnie wystarczyło tylko poczekać aż US Air Force w piątek wieczorem po zamknięciu giełdy ogłosi, że nowe latające cysterny dostarczy powyżej wspomniana firma. Po weekendzie szanowny przedstawiciel amerykańskiego ludu pracującego miast i wsi mógł te akcje ponownie sprzedać.
W poniedziałek, 3 marca 2008 roku akcje Northrop Grumman na zamknięciu chodziły po 75,34 USD.
3,5 dolara na akcji to niewiele jak się wydaje. Ale jest to zarobek pewny bo kontrakt na 40 mld USD jest w stanie postawić każdą firmę na nogi a po drugie jest to zarobek legalny. Poza tym istnieje jeszcze dźwignia, można nawet wziąć u zaprzyjaźnionego bankiera chwilówkę.
To był przykład pierwszy, teraz czas na przykład drugi. Usama Ibn Ladin shortował akcje firm ubezpieczeniowych przed 11 września 2001 roku aby kilka dni później je sprzedać. Jeśli mnie pamięć nie myli zarobił na tym około 11 mln USD.
Przykład trzeci:
w kasynie nie wolno liczyć kart podczas gry w Black Jacka. Oficjalnego prawnego zakazu nie ma, ale można za to trafić na czarną listę i dostać dożywotni zakaz wstępu.
Jedynymi, których zakaz ten nie obowiązuje są krupierzy oraz kontrolujący ich szefowie stołów.
Kiedy krupier popełni błąd w liczeniu kart jest momentalnie zastępowany.
Przykład czwarty:
wykształcony operator rulety jest w stanie przewidzieć z dokładnością do trzech miejsc pole, w które wpadnie kulka. I tak ją wprawia w ruch, aby wpadła w rejon najmniej przez graczy obstawiony. I to też jest legalne.
Jak więc widać zarówno kasyno jak i giełda zapewniają możliwość wymiany wiedzy na pieniądze.
Dlatego D.F. ma rację.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Ja i promowanie giełdy ? Nic z tych rzeczy. Powiem więcej ludzie którzy nie traktują jej serio albo chcą dorobić do etatu stanowczo powinni sobie dać z nią spokój i nawet nie zaczynać tematu. Czy naprawdę uważasz ,że odniósłbym jakiekolwiek korzyści z naganiania na giełdę kilku osób z niszowego bloga, gdzie samo słowa GIEŁDA jest jak widać synonimem oszustwa ? Ja spotkałem wielu początkujących graczy większość z nich nigdy nie powinna zakładać konta maklerskiego. Przyszli z uciułanymi pieniędzmi traktując giełdę właśnie jak kasyno. Efekty były takie same jak ich założenia zerowe.
gruby
Oczywiście ,że są grupy uprzywilejowane i dostęp do informacji jest nierówny. Zawsze tak było i będzie. Ja nie muszę znać przyszłości i mieć dostępu do tajnych raportów,żeby zauważyć wybicie ważnego oporu. Myślisz ,że można od tak kupić dużą liczbę akcji niepostrzeżenie ? Przecież to wszystko widać w obrotach. Już samo zwiększenie obrotów w strefach niedowartościowania spółki jest dużą podpowiedzią. Wszystko co musisz zrobić to ustawić się i kupić po przebiciu tego oporu. Potem zabezpieczasz zyski a jeśli jest to fałszywe wybicie to szybko wychodzisz z nietrafionej inwestycji. Ludzie nie potrafią się pogodzić ze złymi inwestycjami i je po prostu hodują. Czasami trzeba po prostu wiedzieć kiedy się ewakuować a nie udowadniać na siłę ,że miało się rację.
wieslaw
Otóż to . Psychika ludzka jest taka ,że kocha szukać przyczyny własnej porażki i jej logicznego wytłumaczenia we wszystkim tylko nie samym sobie. Bo nie może być winien ktoś kto przeczytał 5 książek i codziennie śledził notowania ciągłe popijając kubek kawy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
gruby
"Przecież to wszystko widać w obrotach."
No i co z tego ?
Kiedyś na comexie zauważono ruchy które ktoś wykonał zanim w Nowym Jorku upubliczniono dane. Sprawa była o tyle ciekawa, że rozchodziło się o ułamki sekund. Informacja z Nowego Jorku podróżując światłowodami nie miała szans aby dotrzeć do Chicago w momencie, w którym ktoś puścił potężne zlecenia na kontrakty. SEC uruchomił śledztwo, miał dostęp do wszystkich transakcji a mimo tego nikogo za nic nie skazał.
Jak widać wszystkie zwierzęta na giełdzie są równe ale niektóre są równiejsze od innych.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Do każdej postawionej tezy można znaleźć sobie odpowiedni argument bo z miliona zdarzeń zawsze będzie coś pasowało. Czy ci się podoba czy nie zwiększenie i zmniejszenie obrotów w każdej konkretnej spółce o czymś świadczy i możesz z tego coś wywnioskować i jest widoczne jeśli nie miesiącami to tygodniami.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
kryspin4500
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
wieslaw
http://www.dif.pt/web/pl_pl/141
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
Taka tradycja się narodziła, że jak jakiś Bush jest na "stolcu" w Białym Domu, to wyśle US-Marines w jakiś zakątek świata, albo w obronie petrodolara, albo wolności i demokracji ... czy Jeb podtrzyma tę rodzinną tradycję?
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Deckard
@pietrek
Żyjesz w mylnym przekonaniu, że Republikanie (czyli sektor naftowo-przemysłowy) to jastrzębie i Pentagon a Demokraci to zaplecze uniwersyteckie, The New Yorker, CIA i białe rękawiczki dyplomacji. Bez wsparcia lobby rząd w Waszyngtonie nie zrobi nic a lobby nie działa w perspektywie kadencji tylko dekad, kandydat kanalizuje tylko opinię publiczną. Wydaje Ci się że to za Busha juniora zwiększono wydatki na zbrojenia a Obama je ściął? ;-)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Przepraszam w tym momencie przestałem czytać. NIGDY nie spotkałem prawdomównego człowieka którego wszystkie transakcje kończyły się ZYSKIEM. Chyba ,że miałeś je 2 albo 3.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
Dlatego ,że podałeś ilość transakcji to można śmiało powiedzieć ,że jesteś zwykłym teoretykiem i nie masz zielonego pojęcia o prawach na rynkach finansowych.
Takie płytkie ataki na moją osobę mnie nie ruszają . Swoją drogą lata temu takie teksty często widywane były na bankierach wśród ludzi zawiedzionych wynikami po latach inwestycji. Stosowane zazwyczaj kiedy brakowało już jakichkolwiek argumentów.
Czy nazwać można marnowaniem życia zarabianie pieniędzy ? Każdy kto podejmuje jakąkolwiek pracę w takim razie marnuje swoje życie. Mi to pozwala dobrze żyć i jestem z tego zadowolony. Może i nie odkryję nowego lekarstwa na raka. Będę musiał z tym żyć. Jednak całkiem możliwe ,że jakaś spółka którą zasilę w kapitał to uczyni :)
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
pietrek
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
Muchaa
Nie atakuje Cię PawelB , On podaje swoją opinię na temat gry na giełdzie , czemu odbierasz to jako atak na siebie ?
Osobiście zgadzam się z stwierdzeniami PawelB i D.F. , też nigdy nie grałem na giełdzie.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
D.F.
Nie jestem przegranym inwestorem. Nie gram na trendach, moim zdaniem ta zabawa jest mocno ryzykowna i czasochłonna. Swój czas inwestuję w stawianie kolejnej firmy. Zatrudniam ludzi, daję uczciwe usługi swoim Klientom. Gram jak „coś„ czuję.
Przykłady:
Świadectwa udziałowe. Kupiłem parę tysięcy (konie z pod banku o 17 czekały na „inwestora strategicznego” który brał wszystko) średnia cena zakupu 90zł. Sprzedałem po 167zł.
Mimo, że mądre głowy z „Parkietu” prześcigały się w szacunkach czy przyszła cena to 500zł, 1000zł, czy jeszcze więcej.
KGHM (moja ulubiona spółka) na przełomie 2008/2009 kupiłem za wszystkie oszczędności. Sprzedałem przed wakacjami 2011. Za ułamek zysku miałem piękne wakacje w chinach.
Od sierpnia 2013 regularnie kupuję złoto. Na tym blogu były prowadzone rozważania, kiedy złoto sprzedać? Ja sprzedam kiedy spełnią się moje 2 warunki, cena złota urośnie, cena KGHM spadnie.Dziś za 1oz.Au można kupić ok.40 akcji KGHM, ja poczekam kiedy za 1oz. kupię 300 szt. Mam czas.
Jeżeli ktoś gra spekulacyjnie i zdaje sobie sprawę z ryzyka, jego sprawa. Ale nie zgadzam się na naciąganie naiwniaków, moim zdaniem jest to moralnie naganne. I dlatego porównuję giełdę do kasyna, chociaż w kasynie reguły są uczciwsze.
Rozdęte do granic absurdu rynki finansowe sterują świat w złym kierunku, ale to już temat na szerszą dyskusję filozoficzną.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
D.F.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
reno
No tak kupiłeś idealnie na dołku i sprzedałeś praktycznie idealnie na górce ;)
Tak jak czytam rewelacje niektórych osób obrazujących zagrania historyczne to wyłapujące największe ruchy, grające ALL IN. Czasami chce mi się śmiać.
Wybacz ale ja już takich tekstów z KGHMem słyszałem tysiące. Gdyby 10 % tych opowieści było prawdą to po Polsce chodziliby sami milionerzy.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00
D.F.
Moja wartość wynosi kilka mln.
Ostatnio modyfikowany: -0001-11-30 00:00