Dziś zdecydowałem się napisać update obrazujący obecny stan ekonomi i finansów. Poprzedni tego typu post pisałem przed wakacjami. Porównując niektóre dane, nasunął się prosty wniosek. Jest i będzie coraz gorzej. Zbliżamy się do momentu, w którym pewne zdarzenie zapoczątkuje kaskadę upadku tak jak stało się to z Lehmanem w 2008 roku. Politycy wraz z bankierami centralnymi robią co mogą aby podtrzymać funkcjonowanie obecnego systemu, którego są głównymi beneficjentami. W 2008 roku ratowali się obniżkami stóp procentowych oraz pompowaniem pustego pieniądza do systemu. Dziś już brakuje im narzędzi. A teraz czas na twarde dane:
1. Wielkie banki bankrutami
Największe banki USA oraz UE są niewypłacalne. Obecnie są zalewarowane 26 do 1.
Lehman oraz Dexia były zalewarowane 30 do 1 kiedy upadły. Zabezpieczenie pod “inwestycje”, tzw. collateral stanowią głównie obligacje zadłużonych krajów. Banki wyceniają je w nominalnej wysokości. System trzyma się tylko dlatego, że od 2007 roku banki centralne zaczęły skupować obligacje rządowe jako, że zabrakło na nie klientów. Drugim czynnikiem była manipulacja stopami procentowymi aby utrzymać je na niskim poziomie. Szczegóły opisałem w artykule “Skandal z Liborem”. Wystarczy jednak drobna utrata wartości, drobna podwyżka stóp procentowych, a rozpocznie sie kaskada bankructw, której tym razem nie powstrzyma ani FED ani ECB.
Wyjściem z takiej sytuacji jest albo bankructwo pociągające za sobą rozpad systemu monetarnego, z którego nastepnie wyłoni się nowy system albo powrót na ścieżkę wzrostu 10% rocznie przez kolejnych 10-12 lat. Dla porównania Chiny w najlepszych latach rosły realnie 7-8% ponad inflację. Osobiście zdecydowanie obstawiam za pierwszą opcją.
2. Nieuchronne bankructwa krajów
Całe kraje, łacznie z największymi gospodarkami świata są technicznymi bankrutami. Stosunek długu do PKB wliczając unfunded liabities, czyli zobowiązania, na które nie mają pokrycia, wynosi:
- 930 % dla Wielkiej Brytanii
- 620 % dla Japonii
- 875 % dla Grecji
- 549 % dla Francji
- 418 % dla Niemiec
- 335 % dla USA
- 364 % dla Włoch
- 244 % dla Hiszpanii
Średnia zadłużenia dla UE to 443%
Średnia dla krajów G10 to 416%
Poniżej załączam wykres obrazujacy całkowite zadłużenie krajów grupy G10.
Relacja Dług / PKB powiększa się nieprzerwanie od 2007 roku. Wyjątkiem jest Norwegia i Islandia. Oba nie należą do UE.
3. Bezcelowe ratowanie banków
Banki centralne w całym zachodnim świecie skupują od banków komercyjnych bezwartościowe aktywa (obligacje krajów bankrutów, niespłacalne kredyty hipoteczne) aby ratować system bankowy. Politycy są przerażeni. Rozwiązaniem na nadmierny dług jest zaciągnięcie większego długu. Robią oni co mogą aby odsunąć w czasie upadek systemu monetarnego. Skutki tego będą bardziej destrukcyjne niż pozwolenie na upadek bankrutów w 2008.
4. Ruchy separatystyczne
UE w końcu się rozpadnie. Wielka Brytania już rozważa wyjście z UE. Na rok 2014 zapowiedziano referendum w sprawie odłączenia się Szkocji od Wielkiej Brytanii.
W efekcie ratowania banków kosztem społeczeństwa coraz więcej lokalnych społeczeństw przygotowuje się do oderwania od macieżystego kraju. Katalończycy w Hiszpanii oraz Flamandzi w Belgii już złożyli formalne dokumenty o zwołanie referendum w tej sprawie.
Także w USA rozpoczynają się pierwsze ruchy w kierunku oddzielenia się od rządu Federalnego. 17 listopada na ręce Prezydenta Obamy złożono dokument ropoczynający procedurę secesji 34 stanów od USA. Nie ma to oczywiście dużego znaczenia na chwilę obecną. Jest to jednak poczatek ruchów decentralizacyjnych w odpowiedzi na dyktatorskie zapędy UE czy USA.
5. Pęczniejąca bańka w obligacjach rządzowych
Pod względem wartości powiększająca się bańka w obligacjach rządowych przewyższa bańkę w nieruchomościach z 2006 roku. Pęknie niebawem pozbywając miliony ludzi oszczędności ulokowanych w funduszach emerytalnych. Obligacje USA postrzegane jako inwestycja na niepewne czasy są najdroższe od 238 lat. Właśnie kończy się 30-letni cykl drożenia obligacji.
Wyprzedaż obligacji zainicjuje podniesienie stóp procentowych lub bankructwo któregokolwiek z krajów UE lub USA. Jeżeli to jakimś cudem nie nastąpi, inflacja kompletnie zdewaluuje wartość nabywczą obligacji. W ramach ciekawostki, w funduszach obligacji jest ulokowanych 33 razy więcej środków niż w funduszach surowców.
6. Obniżki ratingów oraz spirala zadłużenia
Spadają zyski firm. Kurczą się dochody podatkowe. Tym samym rządy muszą się bardziej zadłużyć co spowoduje obniżenie ratingu kredytowego a tym samym zwiększy koszty obsługi długu. Francji właśnie obniżono rating kredytowy w rezultacie pogarszającego sie stanu gospodarki. Następne w kolejce do obniżki są Niemcy i Wielka Brytania.
7. Galopujący wzrost bezrobocia
Bezrobocie w Grecji przekroczyło 26%, w Hiszpanii 26,5%. Bezrobocie wśród ludzi poniżej 25-go roku życia wynosi oodpowiednio 58% i 54%. Średnia dla całej unii wśród najmłodszych to 35%. Na skutek masowych protestów nasilają sie animozje pomiędzy Niemcami a krajami południa.
W USA bezrobocie sięgnęło 23%. Jeżeli ktoś woli wierzyć w oficjalne 8 % czy 9% to ok lecz współczynnik zatrudnienia jest najniższy od 1984 roku. W ciągu ostatnich 4 lat z rynku pracy wypadło 9 milionów osób. Dane byłyby o wiele gorsze gdyby nie znaczne zwiększenie zatrudnienia w bezproduktywnych agencjach rządowych.
14% obywateli USA otrzymuje “food stamps”- kupony, które mogą wymienić na żywność. 48 % obywateli jest beneficjentami pewnej formy pomocy od rządu. Odsetek ten stale rośnie.
Wykres przedstawia poziom bezrobocia poniżej 25 roku życia w strefie EURO.
8. Ekonomiści ostrzegają przed krachem
John Paulson – zarządzający funduszu hedingowego, który zarobił ponad 20 miliardów USD na upadku kredytów hipotecznych w 2008 teraz zakłada upadek Euro.
Inni ekonomiści tj. Peter Schiff, Jim Rogers, Mark Faber, którzy trafnie przewidzieli krach na rynku akcji spółek technologicznych w 2000 roku oraz bańki w nieruchomościach w 2006, typują spadki na giełdach o co najmniej 50%.
George Soros jeden z lepiej poinformowanych insiderów, sprzedał niemalże wszystkie posiadane akcje banków (Citigroup, Goldman Sachs, JP Morgan). Uzyskane środki ulokował w złocie.
W ciagu ostatnich 12 miesięcy na własną prośbę, zrezygnowało z pracy ponad 600 członków zarządu największych banków. Czyżby wiedzieli coś więcej?
Odsetek insiderów sprzedających akcje względem kupujących jest na poziomie z początku roku 2007.
Grupa 29 banków z tzw. listy “too big to fail” zapowiedziała zwolnienie 160.000 pracowników w 2013 roku.
9. Polityka finansowa w USA niezmiennie dąży do anihilacji dolara
Wybory w USA wygrał Obama. Będziemy więc mieli kontynuację polityki wspierającej więcej druku pustego pieniądza. Niebawem po raz kolejny Kongres przegłosuje podniesienie limitu długu. Usłyszymy także, że zapowiedziane “drukowanie” kolejnych 40 mld USD miesiecznie jest niewystarczające i tempo druku musi się co najmniej podwoić. Wszystko to wskazuje na wyższe ceny metali szlachetnych.
10. Zwrot “przechowywanego” złota
Banki centralne Szwajcarii, Niemiec, Ekwadoru wystąpiły do FED’u oraz Banku Anglii o zwrot złota. Za ich śladem pójdą inne kraje. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że złoto to upłynniono w ciągu kilku ostatnich lat aby spowolnić wzrost cen. Teraz aby nie wywoływać miedzynarodowego skandalu FED jak i BoE będzie musiał je pozyskać z rynku co może tylko pozytywnie wpłynąć na ceny kruszcu.
11. Spowolnienie gospodarcze
Depresja w tzw. świecie zachodnim (USA, UE) doprowadziła do spadku zamówień z krajów rozwijających się (Chiny, Indie, Indonezja, Wietnam). Te z kolei nie potrzebują tyle surowców eksportowanych przez Rosję, Chile, Meksyk, Australię. W taki sposób kryzys występujący w jednym miejscu rozlewa się na ścały świat.
12. Odchodzenie od dolara w wymianie handlowej
W ciagu ostatnich 6 miesięcy Chiny podpisały umowy handlowe z 9 krajami odchodząc od rozliczeń dolarowych. Wartość tych umów odpowiada za 18 % światowej wymiany handlowej. Nagle spora część USD krążących po świecie staje się niepotrzebna. W obliczu takich danych część funduszy inwestycyjnych może rozpocząć proces wyzbywania się obligacji amerykańskich oraz dolarów co może zapoczątkować proces masowych wybrzedaży doprowadzając ostatecznie do paniki i załamania systemu finansowego.
13. Bliski Wschód
Napięcie pomiędzy Izraelem, a Iranem stale rośnie. Wybór Romneya na Prezydenta USA na pewno spotęgowałby napięcia, jako że wśród jego głównych sponsorów byli najwięksi producenci broni w USA. Obama nie jest jednak żadnym gwarantem pokoju. Wystarczy jednostronny atak Izraela na Iran aby ten w odpowiedzi zablokował ciśninę Hormuz, przez którą transportuje się 30% światowych dostaw ropy. W ciągu kilku dni cena ropy poszybowałaby do 250-300 USD/baryłkę.
Podsumowując:
Sytuacja polityczno-społeczno-ekonomiczna na świecie doznaje ogromnych zmian. Zmiany te niestety nie zmierzają w dobrym kierunku. Każdy z nas odczuwa je na własnej skórze czy też bardziej na własnej kieszeni jednak ludzie świadomi tych zmian wyjdą z tej sytuacji obronną ręką albo przynajmniej z najmniejszymi obrażeniami.
Na koniec zdjecia ze ostatniego tygodnia z Madrytu, Aten i Rzymu (bez komentarza)
Trader21
Niezależny Portal Finansowy
Możliwość dodawania komentarzy tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się, by móc dodawać komentarze.