Witajcie,
nagranie, które macie przed sobą pochodzi z największej konferencji online dla inwestorów w Polsce - XTB Masterclass, gdzie miałem okazję debiutować w roli prelegenta. Miałem spore wątpliwości, czy wystąpienie, które przygotowałem będzie pozytywnie odebrane w gronie inwestorów, a przede wszystkim traderów. Wskazuję w nim bowiem że od timingu w inwestowaniu dużo ważniejszy jest po prostu czas w jakim uczestniczymy w rynku, że bessa nie jest ani tak częsta, ani tak straszna na jaką wygląda. Inwestycje na rynku akcji to nie kasyno, a inwestorzy to nie hazardziści. W końcu przeznaczamy kapitał na zakup części realnie działających biznesów, zarządzanych nierzadko przez genialnych menadżerów. W inwestowaniu zawsze jest element ryzyka … ale gdzie go nie ma?
P.S. Sporą satysfakcję sprawił mi fakt, że wielu z Was myśli podobnie, a mój wykład zdobył II miejsce właśnie dzięki Waszym głosom. Serdecznie dziękuję !
Tomek - Independent Trader Team
dojt1985
A powiedz mi, jak ta przeroznosc i znajomosc historii przelozyla sie na Twoj wynik np w shortowaniu zlota?
Z tego co rozumiem, pokazujesz swoje swieze, duze straty i jednoczesnie probujesz pouczac jakiegos doswiadczonego inwestora z wiedza, ktory jest zapraszany na konferencje XTB.
Dante
Osobiście z pewnymi rzeczami się zgodzę, a z pewnymi nie. Zgodzę się w temacie inwestowania w dobre spółki z solidną dywidendą wypłacaną długoterminowo, aczkolwiek to zahacza o znacznie szerszy temat niż akcje - tzn. w dłuższym terminie (liczonym w latach) inwestorzy bardziej wolą takie klasy aktywów, które oferują większy zwrot z inwestycji. Przykładowo w 2013r. polskie akcje, obligacje i lokaty płaciły coś ok. 2-3% rocznie, podczas gdy zysk z najmu nieruchomości na czysto po opodatkowaniu to było bodajże ok. 8% (a przy okazji niskie stop procentowe bardzo sprzyjały temu modelowi), a potem dołączyły się masy, gdy zauważyły, że ceny nieruchomości rosną.
A to z czym się nie zgodzę, to m.in. dobrze widać w 28 minucie - można tam zauważyć, że nawet najlepsze (pod kątem dywidendy) spółki amerykańskie mogą różnie się sprawować i kto w nie zainwestował w 1997r., to po krachu 2008/2009r. nominalnie wrócił do tego samego poziomu, a w tym czasie siła nabywcza dolara straciła ok. 1/4 - zatem na "zero" pod względem siły nabywczej inwestorzy, mający akcje najlepszych spółek amerykańskich, wrócili ok. 2010r. I tu mowa o tych najlepszych, a pozostałe wyglądają jeszcze gorzej. Kolejna sprawa, to trudno definitywnie przewidzieć czy dzisiejsze najlepsze spółki (dywidendowe) faktycznie poradzą sobie świetnie w perspektywie następnych 10-15 lat, bo po drodze może być szereg zmian społecznych, ekonomicznych, technologicznych i politycznych, które sprawią, że pewne modele biznesowe stracą sens.
Poza tym, od początku lat 80. XXw. to była era globalizacji, która szczególnie świetnie sprzyjała amerykańskim korporacjom, bo do światowej gospodarki dołączały nowe rynki jak chiński, indyjski, państwa dawnego Bloku Wschodniego, co z jednej strony oznaczało dodatkowy popyt na korporacyjne produkty i usługi, a z drugiej dostęp do dużo tańszej siły roboczej, co przekładało się na gigantyczne marże spółek amerykańskich. Ale szczyt globalizacji mamy za sobą i symbolicznym momentem było ogłoszenie Inicjatywy Pasa i Szlaku przez Chiny w 2013r., a potem powolny, ale systematyczny wzrost napięć w polityce międzynarodowej jak za czasów Trumpa i jego działań wobec Chin i po części i UE, a po covidzie to jeszcze nabrało rozpędu, np. w postaci nearshorungu jak i różnych sankcji oraz protekcjonizmów (jak z chipami). W takim świecie już niekoniecznie amerykańskie korporacje będą wykręcać ekstra marże, zwłaszcza, że z powodu sporego zadłużenia USA oraz walki z unikaniem płacenia podatków przez korporacje, to pojawią się dążenia do zwiększenia efektywnego opodatkowania korporacji. A do tego amerykańska doktryna bezpieczeństwa powinna też przełożyć się na naciski polityczne, aby pewna część zamorskich miejsc pracy wróciła do USA (mimo wyższych kosztów pracy) oraz, aby ograniczyć sprzedaż pewnych towarów i usług do różnych, nieprzychylnych krajów, np: wysoka zaawansowanych chipów do Rosji i Chin.
Przez to jakoś nie widzę tego, aby wyniki jakie wykręciły amerykańskie spółki od marca 2009r. do grudnia 2021r., mogły powtórzy w najbliższej dekadzie, która średnio statystycznie będzie dekadą wyższej inflacji, wyższych stóp procentowych, wyższych kosztów pracy, rosnących protekcjonizmów i regionalizacji w globalnej gospodarce, itd.
Osobiście uważam, że w najbliższej dekadzie najlepiej sprawdzą się spółki surowcowe (bo cały świat potrzebuje surowców, a Zachód ograniczył kredytowanie nowej podaży surowców, vide paliw kopalnych) oraz solidne spółki z krajów rozwijających się i tutaj spółki z krajów Ameryki Południowej mogą być czarnymi koniami, bo z jednej strony będą korzystać na amerykańskim nearshoringu, a z drugiej nie będą zamykać się na relacje z krajami BRICS+ - w skrócie, "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta".
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-04 21:10
janwar
Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy w 2024 roku jest… „praktycznie niemożliwe” – tak przynajmniej twierdzi Katarzyna Lubnauer. Choć jeszcze przed wyborami postulaty takie zgłaszał Donald Tusk, dziś jest już niemal pewne, że i ta obietnica nie zostanie dotrzymana.
Zgody w koalicji nie ma też w kwestii ograniczenia „podatku Belki”. Jak się okazuje przeciwko takiemu rozwiązaniu jest Lewica.
To, co my proponujemy, to to, żeby znieść [tzw. podatek Belki] do pewnej kwoty. […] Propozycją KO było to, żeby znieść dla oszczędności powyżej roku i do 100 tysięcy złotych, czyli można powiedzieć dla tego mniejszego lub średniego ciułacza. Natomiast wszystko wskazuje na to, że ponieważ nie ma tego w porozumieniu koalicyjnym, nie wszyscy partnerzy się zgadzają, więc będzie z tym problem […]. Z tego, co wiem, to Lewica jest przeciwko.
https://niezalezna.pl/polityka/parlament/podniesienie-kwoty-wolnej-do-60-tys-zl-w-2024-roku-lubnauer-sie-wygadala-praktycznie-nierealne/505468
----obiecanki cacanki...
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-04 23:05
TeQ
2023-12-02 17:41
(...) biorąc pod uwagę, co się dzieje, (...) cena w poniedziałek do 01:00AM czasu PL będzie wyższa od 2100.
;P
Poleci w górę niedługo
Dante
I najprostszą możliwą strategią - która teoretycznie pomogłaby bronić oszczędności pieniężne przed inflacją, przy jednoczesnej minimalizacji ewentualnych strat podczas inwestycji, a do tego umożliwiałaby łatwy dostęp środków finansowych praktycznie w krótkim czasie w razie potrzeby - to byłoby na dołku koniunktury gospodarczej (a przy okazji po mocnych spadkach na giełdzie) przewalutować sporą części oszczędności na waluty wyżej oprocentowane (tzn. stabilnych krajów, gdzie stopy procentowe są wyższe niż w Polsce), a potem rolowanie tych środków w lokalnych walutach na krótkoterminowych lokatach lub lokalnych t-billsach aż do momentu zapowiedzi pierwszych cięć stóp procentowych (i zarazem definitywnego końca cyklu podwyżek stóp procentowych). Podczas cyklu koniunkturalnego inwestorzy bardzo często realizują strategię carry trade, co powoduje, że historycznie waluty z wyższymi stopami procentowymi (i dodatnimi realnymi stopami procentowymi) powinny umacniać się wobec walut z niższymi stopami procentowymi (i niższymi realnymi stopami procentowymi). Z perspektywy polskiego inwestora dość dobrze sprawdziłaby się taka strategia z walutami Meksyku, Brazylii i Chile, gdyby przewalutował PLNy na wiosnę 2020r. i potem rolował w krótkoterminowych aktywach (lokaty, t-billsy) aż do momentu zapowiedzi cięcia stóp procentowych (lato 2023r.)
Niestety jest to model dość mocno teoretyczny, bo w praktyce nie tak łatwo otworzyć konto bankowe w tamtych krajach i szereg obwarowań w praktyce sprowadza się do wspólnego mianownika, że trzeba być rezydentem tamtych krajów. Jakby ktoś wie jak to obejść, to chętnie poznałbym takie rozwiązania.
- Brazylia - real w PLN i główna stopa procentowa jako proxy dla krótkoterminowych lokat/obligacji:
- Meksyk - peso w PLN i główna stopa procentowa jako proxy dla krótkoterminowych lokat/obligacji:
- Chile - peso w PLN i główna stopa procentowa jako proxy dla krótkoterminowych lokat/obligacji:
======
W związku z tym będzie konieczne rozważenie też innej strategii, którą roboczo można nazwać lokatowo-złotą - idea jest prosta, ale w praktyce jest dużo trudniejsza niż powyższa z walutami obcymi. W skrócie, gdy realne stopy procentowe osiągną szczyt i będą spadać warto pieniądze z lokat przeznaczyć na zakup złota - ale gdy realne stop procentowe osiągną swoje minima i trend zmieni się na wzrostowy, to wówczas warto sprzedać złoto i ulokować pieniądze na lokatach. Poniżej przykład - jak widać poniżej, kto w 2012r. zauważył, że rosną realne stop procentowe i sprzedał złoto oraz pieniądze ulokował na lokatach, ten zyskał na tym ruchu i uniknął spadków cen złota. Analogicznie w przypadku odwrotnego ruchu i trzymaniem złota od 2014r. do połowy 2022r.
Idea jest taka, że banki centralne przez pewien czas trzymają stopy procentowe zbyt nisko przy rosnącej inflacji (często w pierwszej fazie cyklu koniunkturalnego), co powoduje coraz bardziej ujemnych realne stopy procentowe i nisko oprocentowane lokaty/t-billsy, a przez to wzrost popytu na złoto i wzrost jego ceny. A potem w późniejszej części cyklu koniunkturalnego banki centralne trzymają stopy procentowe zbyt wysoko, co powoduje wzrost realnych stóp procentowe i spadki cen złota (m.in. z powodu atrakcyjności lokat i t-billsów/funduszy rynku pieniężnego). Jak widać poniżej, lokaty w polskich bankach w 2020r i 2021r. nie wyglądały zbyt atrakcyjnie, ale w 2022r. to już inna historia - przez to kto sprzedał złoto w 2022r. (bo zauważył wzrost realnych stóp procentowych) i pieniądze ulokował w lokatach, to nie może narzekać oraz powinien osiągnąć lepszy wynika finansowy niż z ewentualnego dalszego trzymania złota.
A teraz aspekt praktyczny jak to rozegrać. Otóż, złoto powinno być ciekawą opcją, gdy giełdy i surowce zaliczą mocne spadki, bezrobocie mocno wzrośnie, a PMI będą szorować po dnie - wtedy przy okazji też dywidendy z akcji powinny być wyraźnie wyżej niż stopy procentowe NBPu.
I potem po zakupie złota trzymać je dość długo, bo bank centralny będzie trzymać stopy procentowe zbyt nisko, a ceny surowców będą rosły - w tym czasie siła nabywcza PLN będzie spadać. I jak długo to może potrwać, to będzie zależało jak długo potrwa cyklu koniekturalny, a to zależy od tego jak mocno wzrośnie bezrobocie - jeśli dość wyraźnie, to cykle koniunkturalny potrwa trochę lat zanim wróci pełne zatrudnienie, a jak bezrobocie szybko spadnie, to cykl koniunkturalny będzie relatywnie krótki.
Wtedy należy analizować do którego momentu realne stop procentowe spadają i tu mogą być istotne ceny surowców i PPI - pod uwagę, że ceny surowców i PPI wyprzedzają CPI o kilka miesięcy (może to być 3-4 miesiące), a CPI historycznie wyprzedza szczyt rentowości obligacji o kilka miesięcy (potencjalnie 3-4 miesiące). Gdy realne stopy procentowe będą rosnąć, to wtedy warto sprzedać złoto i postawić na lokaty lub polskie t-billsy (w zależności co lepiej płaci) - a tutaj pojawia się pytanie jakie? Otóż, wzrost realnych stóp procentowych powinien statystycznie wypaść jeszcze fazie podwyżek stóp procentowych przez bank centralny, a przez to, aby się nie zablokować na niskim oprocentowaniu, warto postawić na krótkoterminowe aktywa (najlepiej 1-3 miesięcy) aż do momentu końca podwyżek stóp procentowych, a potem lokata na 2 lata (w przypadku lokat w PLN). Czemu na 2 lata? Otóż, kraje rozwijające się (w tym Polska) mają "szybszą" politykę monetarną niż USA - tzn. szybciej podwyższają jak i szybciej obniżają stopy procentowe - bo polityka monetarna danego kraju rozwijającego się ma wpływ tylko na ten kraj (nie może "eksportować" inflacji jak USA), a do tego często mają kredyty na zmienną stopę procentową, co dużo szybciej przekłada się na gospodarkę niż kredyty na stałą stopę procentową i ich okresowe rolowanie co jakiś czas jak w USA. I jak widać kraje rozwijające się wyprzedają FED o ok. 1 rok w polityce monetarnej (podobnie NBP zakończył podnoszenie stóp rok przed FEDem). A z kolei dla FEDu między ostatnią podwyżką stóp, a pierwszym cięciem mija średnio 8 miesięcy (ale często to bywało też 4-5 miesięcy) i często pierwsze cięcie stóp procentowych odbywało się blisko momentu początku trendu spadkowego na rynku akcji. A z kolei spadki na giełdach to często 12-13 miesięcy, choć nie raz w historii złoto ubiło dno trochę szybciej niż akcje. W efekcie można powiedzieć, że między ostatnią podwyżką NBPu, a dnem wycen akcji na światowych rynkach może minąć ok. 2,5 roku. Ale kiedy jest ostatnia podwyżka stóp procentowych przez NBP, to dopiero wiadomo po paru miesiącach, a przez to lokata na 2 lata to statystycznie ciekawa opcja i jej zakończenie powinno wypaść blisko lokalnych minimów cen złota.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-04 23:55
Hansclosx
Dante na wykresach to znalazł cytuję wyjątkowo bo mamy okres "to musi być spisek na zlocie złoto nie może tyle kosztować "
Żadnego spisku nie ma tyle złoto kosztuje teraz.bo wstępuje min ta zależność.
Uprzedzajac manipulacje mamy złoto fizyczne i papierowe więc to też nie argument.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 07:03
dojt1985
ANaliza spoko ale juz widze jak przecietny ciulacz otwiera konta w meksyku albo nagle kupuje fizyczne zloto. Ewentualne 2-3 procent% ochrony kapitalu raczej nie warte zachodu oraz ryzyka (dla przecietnego kowalskiego to latwiej sobie wyobrazic, ze ktos mu sie wlamuje do domu i zabiera zloto, niz to ze ktos mu czysci konta z oszczednosci). Zreszta, ponadprzecietny ciulacz moze dojsc do takiego samego wniosku.
Co do samego artykulu i wystapenia - jesli ktos juz w ogole slucha takich wykladow tzn ze sie w jakims stopniu rynkami interesuje, ma jakis portfel inwetycyjny i raczej wie, ze strategia kup i zapomnij na 20 lat jest juz raczej nieaktualna. Dlatego moim zdaniem, bez sensu jest pokazywac ile ktos mogl zyskac (albo stracic) kupujac np w dolku (gorce) i trzymajac do teraz.
Raczej srednio ogarnieta osoba po prostu bedzie czesc zyskow realizowac, przerzucac. Nie mowie o takim bardzo aktywnym zarzadzaniu wlasnym portfelem no ale chociaz raz na kilka lat zastanowieniu sie co dalej :)
Moja partnerka wlasnie teraz "wchodzi na rynek" tzn po prostu chce czesc kapitalu zainwestowac gdzie indziej, niz na lokacie czy obligacjach.
Moment raczej taki, ze absolutnie nie polecam jej teraz podejscia "nie boj sie bessy, to Ci , co stoja z boku rynku najwiecej tracą". Lepiej albo poczekac troche na rozwoj wydarzen albo mala czesc kapitalu przeznaczyc na wyszukane 2-3 tanie spolki. Akurat nawet na mocno przegrzanym rynku mozna znalezc wciaz tanie aktywa (np moj faworyt obecnie z GPW CD Projekt).
Podsumowujac - ja nie jestem zwolennikiem wszelkiego rodzaju maksymalnego upraszczania decyzji inwetycyjnych typu "kup kiedykolwiek, i tak zarobisz" albo "kupuj po prostu top5/top10, najlepiej i najbezpieczniej".
Wasze pieniadze to Wasza praca, dorobek. Chyba jednak warto zachecac ludzi by sie jak najbardziej edukowali, by je ochronic, rozmnozyc itd. Dziwie sie, ze w ogole trzeba ludzi do tego zachecac/motywowac ich. Szczegolnie, ze nie jest to jakies rocket science.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 08:51
Lech
Najlepiej zapytać Rosjan Irańczyków a może już też Chińczyków itp, czy chociaż odzyskali wpłacony kapitał?.
Hansclosx
Mi się sprawdza.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 11:31
Arekb52
Wiewior
Strategia dobra, ale jedna uwagę mam tylko, Lokaty na % zbliżony do stóp są tylko do kwoty x, we wszystkich bankach w których mam konta, zarówno firmowe jak i prywatne
powyżej kwoty x mają dla Ciebie wielkie nic.
Tak jest już od dawna i pewnie tak już będzie zawsze.
Mam konta w kilku bankach i wszędzie lokaty były np. na 6% z limitem kwoty 100tys.
Więc przykładowo wpłacam te 100tys w 5ciu bankach na 6%. to jest ledwo pół bańki które można uwzględnić w strategii inwestycyjnej.
A co z pozostałym kapitałem?
Od lat obserwuję zasadę, że im wyższy procent, tym mniejszy limit wpłaty,
w tym momencie np. najlepszą ofertę jaką ma santander to lokata na 3.5% z limitem 1mln pln. (przy stopach 5.75) powyżej 1mln pln nie ma oferty żadnej.
PLanktON
"Niestety jest to model dość mocno teoretyczny, bo w praktyce nie tak łatwo otworzyć konto bankowe w tamtych krajach i szereg obwarowań w praktyce sprowadza się do wspólnego mianownika, że trzeba być rezydentem tamtych krajów. Jakby ktoś wie jak to obejść, to chętnie poznałbym takie rozwiązania."
Chętnie bym skorzystał ale w praktyce mi się odechciało.
Lokata w PeKaO SA walutowa. Oprocentowanie słabe ale OK spóbowałem, przycieli na opłatach za przewalutowanie trochę, później musiałem uzupełniać ujemne saldo po wypłacie środków itp.. Więcej pi...a niż zysku (milioner to ja nie jestem).
Lokaty za granicą... no w US... ale moment, ile banków w US upadło w ostatnich 2 , 3 , 5 latach? Szczerze , jak ktoś nie czuje tamtejszego rynku to strach gdzie to wrzucić na lokatę.
dojt1985
A skad czerpiesz informacje, w co dokladnie inwestuja najbogatsi? Tzn, sa artykuly, jakies strony, jak sie pogrzebie i widzialem np ze Buffet sporo w Japonie wladowal (ale jakie spolki konkretnie? Jakies etfy?), Burry (albo to byl ktos inny) nawet w Sibanye , ktore tutaj jest obiektem zainteresowan (swoja droga bylo to przy cenie okolo 6$).
Sa jakies strony, gdzie jest ladny spis takich informacji?
opcjoner
https://stooq.pl/mol/?id=36830
250% w rok
Dante
A czy to 100 tys. nie ma związku z jakimiś bankowymi regulacjami i Bankowym Funduszem Gwarancyjnym?
@Arekb52
Na przestrzeni lat jednak złoto reaguje na realne stopy procentowe
@dojt1985 @PLanktON
To pokazuje, że jest nisza na rynku dla funduszy inwestycyjnych, które byłyby lepszą wersją funduszy pieniężnych (które słabo sprawują się w inflacyjnych czasach, które mogą nas czekać w najbliższej dekadzie). I ideą tych funduszy byłaby jak najmniejsza zmienność, ale przy jednoczesnym pokonywaniu inflacji i w razie konieczności dostępu do pieniędzy dla klienta już na drugi dzień.
Przykładowo poniżej CPI dla Polski i WIG - pod uwagę, że gdyby polski oszczędzający w 2019r. zainwestował w WIG kwotę 60 tys. zł, to aby siła nabywcza nadążyła za oficjalną wartością CPI, to WIG powinien wynosić obecnie ponad 85 tys. pktów. A do tego pod drodze zdarzyły się poważne wahania cen akcji, które mogłaby przyprawić o palpitację serca.
Zatem ideą takiego funduszu ochrony przed inflacją byłoby pokonywanie benchmarku w postaci CPI, tak aby pod koniec roku nominalnie i realnie było lepiej niż na początku roku, nie narażając oszczędzających na wahania jak w przypadku rynku akcji. I aby zmontować taki fundusz, to można by rozważyć różne strategie jak powyższe z carry trade + lokatowo-złota (tzn. inwestowanie na bazie realnych stopach procentowych) + inwestowanie na bazie krzywej rentowności obligacji + obligacje korporacyjne + pożyczki społecznościowe (eng. social lending)
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 13:28
Babek
dojt1985
Taki łebski, a nie rozumie jeszcze procentu skladanego, gdzie kilka procent na przestrzeni 30 lat robi gigantyczna roznice?
Inne argumenty: bo jest to fascynujace dla niektorych, bo to ich praca, bo sie tym interesuja, bo jest to wbrew temu co myslisz, wartosciowe, rozwijajace (czlowiek uczy sie na temat konkretnych branz, dokad zmierza swiat, jakie sa trendy, uczy sie o technologiach, surowcach itd itd). I czesto nie jest to kilka procent. Sam dosyc szybko zapakowalem sie w uran i krypto, poki co zwrot juz blisko 100% w ciagu roku i raczej to sie predko nie zatrzyma (oczywiscie to tylko czesc portfela).
Z tą "przegrana pozycja" to nie rozumiem skad tyle osob ma takie podejscie. CHyba myla dlugoterminowe inwestowanie z tradingiem. No albo po prostu komus osobiscie nie wyszlo, wiec zaklada, ze kazdy tak, jak on straci.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 15:29
Dante
====
Dziwne ruchy na izraelskiej giełdzie tuż przed atakiem Hamasu. "Poinformowani traderzy" mogli zarobić ponad 100 mln dol.
Inwestorzy, którzy mieli wiedzę o planowanym przez Hamas ataku na Izrael w dniu 7 października, mogli zarobić ponad 100 mln dol. na krótkiej sprzedaży izraelskich akcji w dniach poprzedzających atak — wynika z amerykańskiego raportu. Sprawę opisał we wtorek "Daily Telegraph".
Kwotę oszacowali Robert Jackson Jr z New York University School of Law i Joshua Mitts z Columbia Law School. W opublikowanym 60-stronicowym opracowaniu nie wymienili żadnych nazwisk, ale napisali, że byli to "poinformowani traderzy, którzy przewidywali atak Hamasu i czerpali z niego zyski".
"W oparciu o wnioski wynikające z obecnych dowodów nie jest niewyobrażalne, że zyski przekraczają 100 mln dol." — powiedział brytyjskiemu dziennikowi Mitts.
Jackson i Mitts zwrócili uwagę, że zawieranie dużej liczby transakcji krótkiej sprzedaży było niezwykłe, ponieważ odbywało się podczas żydowskiego święta Sukkot, będącego bardzo spokojnym okresem w Izraelu, zarówno pod względem informacji finansowych, jak i aktywności giełdowej. Wskazali też, że podobne ruchy odnotowano w okresie Paschy na początku kwietnia, kiedy — jak wynika z zeznań schwytanych przez Izrael członków Hamasu — pierwotnie planowano atak.
https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/dziwne-ruchy-na-izraelskiej-gieldzie-tuz-przed-atakiem-hamasu-poinformowani-traderzy/3c9wkwg
=====
PS1. To chyba jeszcze nie koniec spadków ceny złota, a ewentualnym spadkom powinna towarzyszyć aprecjacja USD/PLN
PS2. Ciekawe czy w ten piątek zobaczymy coś z przedziału 4,36 - 4,49% dla UST10y?
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 19:31
Dante
https://www.zerohedge.com/markets/labor-market-implodes-job-openings-crater-prior-data-revised-sharply-lower
Asset Rallies At Risk As Liquidity Drop Meets Labor Data Deluge
https://www.zerohedge.com/markets/asset-rallies-risk-liquidity-drop-meets-labor-data-deluge
US Services Sector Surveys Shrug Off 'Hard' Data Hemorrhaging In November
https://www.zerohedge.com/economics/us-services-sector-surveys-shrug-hard-data-hemorrhaging-november
US Factory Orders Plunged Most Since COVID Lockdowns In October
https://www.zerohedge.com/economics/us-factory-orders-plunged-most-covid-lockdowns-october
Markets Are Overstretched But No One Wants To Sell
https://www.zerohedge.com/markets/markets-are-overstretched-no-one-wants-sell
„Long Big Tech” w dalszym ciągu najbardziej zatłoczonym handlem
Wrześniowe i październikowe spadki na rynku technologicznym skutecznie przestraszyły część inwestorów. Pomimo tego długie pozycja na Big Techach w dalszym ciągu są zdecydowanie bardziej obleganą branżą względem shortów na chińskim rynku akcji czy też krótko- i długoterminowych skarbowych papierów dłużnych, pomimo iż listopadowe wzrosty na rynku prawie w ogóle nie przyczyniły się do odrabiania październikowego cofnięcia widocznego na poniższym wykresie.
Nasdaq100 próbuje odbijać z poziomu ostatniej luki
Rynek technologiczny od początku sesji na Wall Street radzi dziś sobie lepiej od szerokiego S&P500. Kurs Nasdaq100 rośnie 0,5% z wykorzystaniem wsparcia, jakie daje luka z 14 listopada. Już wczoraj zanosiło się na jej przetestowanie, które skończyło się tylko niewielkim naruszeniem dolnym cieniem dziennej świecy.
Chiny z obniżonym ratingiem od Moody's
_
Agencja Moody's obniża rating kredytowy Chin ze stabilnego do negatywnego powołując się na rosnące ryzyko utrzymującego się spadku tempa PKB. Agencja Moody's wskazała, że powodem obniżenia ratingu jest trwający kryzys na rynku nieruchomości w Chinach. Dzieje się tak, ponieważ Chiny zwiększają stymulację, w tym obniżają oprocentowanie kredytów hipotecznych o wartości ok. 6 bilionów dolarów. Wszystko po tym, jak chiński indeks nieruchomości o wysokiej rentowności spadł o ok. 85% od swoich maksimów._
janwar
PS2. Ciekawe czy w ten piątek zobaczymy coś z przedziału 4,36 - 4,49% dla UST10y?
----dlaczego aż tyle, czy dane do piątku mają być takie dobre?
Dante
Na pewno nie postawiłbym na to pieniędzy w formie shotowania TLT (bo za dużo jest ryzyk w realnej gospodarce, co może wywindować TLT w górę) - przede wszystkim co przemawia za korektą na obligacjach, to korelacja USD i UST10y i obecnie dolar chce odreagować w górę, a w przyszłym tygodni będą dane o CPI i PPI, które utwierdzą obraz polityki monetarnej, że dalszych podwyżek stóp już nie będzie, na co USD powinien zareagować korektą w dół, a TLT do góry. Poza tym, od przeszło miesiąca TLT cały czas idzie do góry, a UST10y w dół i to bez jakieś istotnej korekty - a jakby nie patrzeć nie mamy jeszcze żadnego krachu na giełdach, aby rentowości obligacji wodospadem leciały w dół. Dodatkowo, rynki w trendzie wzrostowym często lubią robić korekty do fibo 0,382. Zatem na logikę obecny tydzień może być tygodniem wzrostów USD i spadków wycen obligacji.
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 22:10
TeQ
Dobre... teraz zrób to na złoto w PLN
Dante
https://www.investing.com/analysis/gold-price-at-new-highs-sellers-say-no-200644155
Pod uwagę luka zakupowa jaka była na wykresie od 2020 - 2040$, która została zamknięta i teraz może być silnym oporem
=====
Dodatkowo dla innych surowców:
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-05 22:41
janwar
Dzięki, to ma sens.
TeQ
w inwestycjach nie interesuje mnie PLN.
Jak zarabiasz w innych walutach, niż PLN, to po co pokazujesz inwestowanie z PLN w USD i zakup akcji na rynku USA?
A jeżeli zarabiasz w PLN, to wrzuciłem Ci zajawkę: zrób to (te inwestycje, które pokazałeś w rynek akcji w USD) na złoto w PLN. Tak dla porównania...
Przecież zrobiłeś tabelkę z inwestowaniem z PLN (co miesiąc odkładam), to co ... jakiś problem jest? RISK/REWARD się rozjeżdża?
janwar
Podobno wczoraj ktoś sprzedał (papierowe?) 400 ton złota i 200 mln uncji srebra. Dla porównania - rocznie wydobywa się 3000 ton złota i 800 mln uncji srebra.
----i co na to komisja papierów usa?
janwar
W ciągu maksymalnie pięciu lat ponad 35 proc. wiatraków energetycznych w Hiszpanii będzie musiało zostać zdemontowanych - przewiduje stowarzyszenie firm wiatrowych (AEE). Co oznacza, że około 7500 turbin wiatrowych i 20 tys. łopat zmieni się w złom, który będzie trzeba zdemontować, przewieźć i przetworzyć. Mimo tworzących się wyzwań logistycznych, Komisja Europejska planuje zwiększyć budżet na produkcję energii z OZE
ttps://niezalezna.pl/swiat/z-marzen-o-czystej-energii-pozostana-tony-zlomu-w-hiszpanii-1-3-wiatrakow-energetycznych-do-demontazu/505549
janwar
Były szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer zaapelował, aby UE rozbudowywała swój potencjał nuklearny, argumentując to potrzebą skuteczniejszego odstraszania Rosji. Jednak przypomnijmy, że zarówno Niemcy, jak i kilka innych państw UE uczestniczy w NATO-wskim programie Nuclear Sharing, w ramach którego amerykańska broń jądrowa jest rozmieszczana w krajach sojuszniczych. Zdaniem części ekspertów Berlin szuka sposobu, aby osłabić wpływy USA w Europie i jednocześnie uzyskać swobodny dostęp do arsenału nuklearnego - informuje dzisiaj "Gazeta Polska
https://niezalezna.pl/swiat/gpc-atomowe-sny-niemcow-powaznym-zagrozeniem-dla-europy/505569
Hansclosx
https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-inwestorzy-na-nowo-pokochaja-polske-optymistyczne-wiesci-z-r,nId,7183781
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-06 08:02
Dante
Wyceny futuresów dla SOFRu (który zastąpił LIBOR)
https://www.marketwatch.com/story/goodbye-eurodollar-futures-heres-why-the-once-dominant-derivatives-contract-is-going-away-adc113a2
https://www.reuters.com/markets/rates-bonds/us-bond-investors-brace-fed-rate-cuts-2024-2023-11-30/
=====
I taka ciekawostka:
Repo-Market Spikes Conjure Memories of September 2019 US Funding Turmoil
Spikes in a key short-term interest rate are raising eyebrows in the arcane-but-vital overnight funding market, drawing unsettling comparisons with turmoil that rocked the space more than four years ago.
Strains started showing up late last week. The bond-buying frenzy that stoked November’s US debt rally led to a surge in demand for financing in the market for repurchase agreements, where participants engage in short-term lending or borrowing that’s collateralized by government securities.
This led to a large jump in short-term rates on the final trading day of November, with yields on overnight general collateral repo soaring above 5.5%. Even more unusual, the elevated levels persisted as December began.
The latest spike in repo lending rates is, of course, still orders of magnitude smaller than the market ructions that occurred in September 2019.
Back then, increased government borrowing exacerbated a shortage of bank reserves that was created when the Fed stopped buying as many Treasuries and investors had to take up the slack. Overnight repo rates in funding markets — widely relied upon by Wall Street banks to fund day-to-day operations — temporarily jumped five-fold to as high as 10%.
The Fed briefly lost control of its benchmark rate and ultimately intervened by restarting purchases of repos to stabilize the market.
“It looks, walks, and talks like September 2019, but yet I don’t think it’s being driven by quite the same reserve scarcity reasons this time around,” said Gennadiy Goldberg, head of US interest rates strategy at TD Securities, who said he fielded several calls about the market on Monday.
Nevertheless, the most recent episode provides a pointed reminder of the outsize, and underappreciated, role that repos play in the smooth functioning of the global capital markets, as well as all that could go wrong if overnight funding continues to seize up.
Volatility in short-term funding markets is a concern because at the end of the day, it can hinder central bankers’ ability to manage monetary policy. Funding dysfunction also poses risks to the broader economy by potentially pressuring borrowing costs for the government and beyond — at a time when benchmark interest rates in the US are already at two-decade highs.
The recent spike was caused by a confluence of events. The Treasury rally and demand for financing was one factor. On top of that, banks were paring back their repo-market lending, as they tend to do at month-end for regulatory reasons. Meanwhile, a pile of Treasuries on primary dealers’ balance sheets — a byproduct of stepped-up government borrowing and the Federal Reserve’s efforts to shrink its balance sheet — impeded their ability to provide such short-term financing.
The squeeze rippled through other key funding benchmarks, including the Secured Overnight Financing Rate, or SOFR, which rose to 5.39% as of Dec. 1, according to Federal Reserve Bank of New York data published Monday. That’s the highest fixing since the benchmark made its debut in April 2018 as a Libor replacement.
“The move higher in SOFR appears to be a perfect storm of Treasury supply, balance sheet constraints, increased sponsored/DVP pressure and a month-end overhang,” wrote Citigroup Inc. strategists including Jason Williams. “We expect SOFR to normalize over the next week but there are risks into Q1 2024.”
The funding issues suggest that at a time when the Fed is looking to pare back its balance sheet — a process known as quantitative tightening — banks’ balance-sheet capacity will play an increasingly critical role. And this is happening against a backdrop of increased government borrowing due to swelling US federal deficits.
As of now, there doesn’t appear to be a major cause for concern. Bank reserves at the Fed are around $3.4 trillion, a level that policy makers consider to be abundant. And there’s still about $815 billion parked at the monetary authority’s reverse repo facility, or RRP, where money-market funds keep cash at the Fed. This represents excess liquidity that’s still sitting in the financial system, though it has been in decline.
“This might be a dealer balance-sheet story than a shortage of reserves story,” said Subadra Rajappa, head of US interest rates strategy at Societe Generale. “A bunch of collateral consistently hitting the market over the last few months heading into month-end is probably contributing to the spike in repo.”
Still, Barclays’ Abate expects the Fed’s reverse repo balances to continue declining even as dealers work to regain post-month-end flexibility and adjust to the higher demand for funding. This should keep rates elevated for a little longer and ultimately pull more cash out of the reverse repo facility, which has already declined by roughly $1.2 trillion in June as counterparties such as money-market funds opt to invest in higher-yielding assets like Treasury bills.
Funding rates have eased from last week, but not by that much. Rates on overnight general collateral repo opened above 5.4% on Tuesday, while SOFR’s Monday fix of 5.37% was still near its all-time high.
Abate said the behavior in the funding markets raises two questions: Whether demand for leveraged funding continues to rise, outstripping capacity of dealers to provide without a significant backup in overnight funding rates, and how far into 2024 the Fed can continue quantitative tightening if the reverse repo facility is effectively emptied by January.
“While history may not repeat, it could rhyme,” Abate wrote in a note to clients on Monday. “While we expect current funding strains to settle down later this week, the speedier decline in the RRP, coupled with crowded long positioning, suggests that risks are mounting.”
https://fr.finance.yahoo.com/news/repo-market-spikes-conjure-memories-122304897.html
Komentarze z Internetu:
Pretty sure this is the Fed keeping REPO/SOFR in check. Fed REPO line tapped at the highest level since the massive stick Sept. '19 repocalypse. 200mm is pretty small but not to be ignored. This is why they killed Libor...so they can maintain control of the reference rate.
the SRF is acting to inject liquidity to prevent a repeat of the repo apocalypse of September 2019, indicating collateral issues in the REPO/SOFR market or possibly a hoarding of liquidity at dealers (it was expecting this issue with the primary dealers to arise in October)
the Fed wants to maintain control of their new pet SOFR, which mainly sources repo pricing, so if REPO goes nuts, so does SOFR. Repo started moving higher than usual last two days...so, the Fed steps in to keep it in check, thus SOFR in check.
O/N levels traded above 5.50% on month-end, assume this was the cheaper option in the afternoon - and possibly a test case trade. We haven’t traded above that level since…
During the panic days of Lehman blow up, the London banks protected the London banks and the Sterling. Everyone else was on their own, do
The Fed woke up on that day.
Few (including the "experts") understand the libor/sofr mechanics to this day.
In other words "free" markets at work again.
=====
Pod uwagę też bilans FEDu:
Ostatnio modyfikowany: 2023-12-06 12:49
Arekb52
janwar
Brak nowelizacji ustawy górniczej może doprowadzić do upadku Polskiej Grupy Górniczej - alarmuje wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły. Polityk wskazuje, że projekt wydłużający do końca 2025 r. terminu zawieszenia spłaty blisko 820 mln zł zobowiązań PGG został "zamrożony w komisji". - Obecna opozycja chce maksymalnie zaszkodzić polskiemu górnictwu - stwierdził Wesoły.
https://niezalezna.pl/polityka/koalicja-tuska-doprowadzi-do-upadku-pgg-wazny-projekty-uchwaly-zostal-zamrozony-w-komisji/505612
janwar
Posłowie zadecydowali dziś o dalszych pracach nad ustawą o wsparciu odbiorców energii, w wersji przygotowanej przez rządową większość. Jednocześnie odrzucono rządowy projekt PiS
"Nie będzie obniżek cen energii przez cały 2024 rok. PO Odrzuciła przewidujący to rządowy projekt ustawy" - napisał b. minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
https://niezalezna.pl/polityka/parlament/sejm-odrzucil-rzadowy-projekt-ustawy-o-wsparciu-odbiorcow-energii-obnizki-tylko-na-pol-roku/505611
Dante
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,30476510,rpp-zdecydowala-jest-decyzja-w-sprawie-stop-procentowych.html#s=BoxOpMT
marlod
Co sądzisz o odwróconej krzywej dochodowości 10Y i 2Y w US? Przed 1969 rokiem odwrócona krzywa trwała wiele lat i recesji nie powodowała. Czy teraz nie będzie podobnie?
Czy jednak w 2024/25 roku możemy oczekiwać jakiejs recesji ?
Stellar545