Drodzy Czytelnicy,
dzisiejszy wpis będzie totalnie inny niż każdy, jaki napisałem w przeciągu 6 lat istnienia bloga. Nie będzie on bowiem odnosił się ani do ekonomi ani geopolityki ani finansów. Będzie on dotyczył problemu stwardnienia rozsianego.
Mianowicie, prawie dekadę temu ktoś z mojej rodziny zachorował na stwardnienie rozsiane. Od wielu lekarzy - specjalistów z medycyny akademickiej usłyszeliśmy iż, jest to nieuleczalna choroba o podłożu autoimmunologicznym. W uproszczeniu, układ odpornościowy jest za silny i atakuje zdrowe komórki doprowadzając do stopniowego wyniszczenia układu nerwowego. Dostępne lekarstwa mogły co najwyżej spowolnić postęp choroby. To, co mówią lekarze przyjęliśmy za pewnik. Po trzech miesiącach „cudownej” terapii lekami immunosupresyjnymi okazało się że „lekarstwo” zabije cię szybciej niż choroba. Wszystkie leki czy zalecenia poszły w odstawkę.
Zacząłem czytać, czytać i czytać. Szybko natknąłem się na terapię komórkami macierzystymi, które błyskawicznie usuwają uszkodzenia rdzenia czy mózgu, ale nie rozwiązują problemu. Spróbowaliśmy, działa, ale co z tego skoro komórki mogą tylko kupić trochę czasu. Dalej szukałem przyczyny.
W 2010 roku trafiłem na wpis człowieka, u którego udrożniono zwężone w nienaturalny sposób żyły szyjne, w efekcie czego natychmiast cofnęło się wiele symptomów. Aby dotrzeć do jego wiedzy (mówiąc wprost) kupić jego wiedzę i kontakty zapłaciłem za kolejną operację, na którą bezskutecznie zbierał środki. Po kilku dniach miałem dostęp do 3 specjalistów z Austrii, Włoch i USA, którzy badali temat. Procedurę udrażniania żył u pacjentów z MS nazwano CCSVI.
Efekty stosunkowo prostego zabiegu angioplastyki były w niektórych przypadkach na tyle spektakularne, że pacjenci, dla których wcześniej nie było nadziei uwierzyli, że może jednak wyjdą z tego bagna. Niestety, jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać kliniki udrażniające żyły szyjne, traktując pacjentów jako dojne krowy. Dwudziesto minutowy zabieg w znieczuleniu miejscowym i następny proszę. Nikt się nie zastanawiał czy problemem są wyłącznie żyły szyjne czy może coś więcej. Co gorsza, były kliniki które niszczyły ludziom zastawki doprowadzając do pogorszenia stanu zdrowia. Po 3 latach metoda ta miała tylu zwolenników ilu przeciwników. Niektórzy widzieli w niej nadzieję. Inni próbowali jej zabronić. Ostatecznie sprzedaż leków, które co najwyżej mogą spowolnić postęp SM (jednocześnie wywołując inne problemy) jest bardzo dochodową gałęzią. Z drugiej strony, ciężko się dziwić negatywnemu nastawieniu środowiska medycznego do procedury niesprawdzonej w badaniach (za które niewiadomo kto miałby zapłacić), a które jednocześnie mogłaby dowieść, że pacjentów z MS leczono w niewłaściwy sposób przez ostatnie 30 lat.
Na zabieg w najbardziej znanych polskich klinikach się nie zdecydowaliśmy ze względu na wątpliwości co do jakości procedury oraz ryzyka. Po pewnym czasie pomogliśmy uruchomić program CCSVI w szpitalu Medicover w Warszawie. Poddaliśmy się operacji. Lekarz prowadzący mimo ewidentnych wskazówek z MRI (rezonans magnetyczny) nie znalazł problemów z odpływem krwi z mózgu. Tak widocznie miało być. Innym ta procedura pomogła w mniejszym lub większym stopniu. Najbardziej spektakularną zmianą było odzyskanie wzroku u 25-letniej pacjentki.
Fragment dokumentacji Anny B…..
„12 godzin po zabiegu obudziłam się w nocy i jakby ktoś zdjął zasłonę z mojego oka, mogłam czytać w telefonie tym chorym okiem. Po tygodniu od zabiegu oko całkowicie było zdrowe. Okulista z czeterdziestoletnim stażem był w szoku, nie chciał wierzyć, że nie przyjmowałam sterydów”
W każdym razie mój przyjaciel z Austrii (laureat złotego medalu INSDV za pionierskie badania nad przewlekłą mózgowo-rdzeniową niewydolnością żylną i jej związkiem z SM), stwierdził jasno: to nie jest tak, że deformacji nie ma. Lekarze wykonujący zabieg po prostu ich nie znaleźli. Kilka dni później pomógł mi umówić zabieg w Nowym Jorku.
Różnica drastyczna. W Polsce, jak i praktycznie we wszystkich klinikach tego typu na świecie, podawano płyn kontrastowy i przez kilkanaście sekund obserwowano jak krew odpływa z mózgu. W USA przez 3 godziny Prof Sclafani sondą z kamerą badał każdą żyłę od szyi w dół. Nie dziwi więc, że znalazł kilka deformacji, nie tylko w żyłach szyjnych, ale i w żyle nerkowej. Po zbalonowaniu feralnych miejsc i przywróceniu prawidłowego krążenia krwi natychmiast zniknęło 80% symptomów. Ktoś, kto przed zabiegiem mógł przejść 50-100 m, następnego dnia przeszedł 4 km. Przez kolejne 1,5 roku stan nieustannie się poprawiał, po czym niektóre symptomy zaczęły wracać.
Przyjaciel z Austrii na bazie MRI wypowiedział się jednoznacznie. Mamy do zoperowania deformacje, ale w żyłach wewnątrzczaszkowych. Problem jest taki, że nie operuje się tego nigdzie na świecie. Sal z NY wykonuje zabiegi na najwyższym poziomie, ale wyłącznie od podstawy czaszki w dół. Poza tym IVUS (usg wewnątrznaczyniowe) daje niezły obraz wnętrza żyły, ale kluczem do rozwiązania CCSVI jest zbadanie całego układu żylnego od zatok żylnych wewnątrzczaskowych po żyły nerkowe wraz z pomiarem ciśnienia, bo to co kamera przeoczy na pewno wychwycą czujniki ciśnienia.
Jeden z moich znajomych, u którego problem leżał w żyłach wewnątrzczaszkowych, próbował przy pomocy wpływowych znajomych utworzyć klinikę podchodzącą kompleksowo do CCSVI. Poza finansowaniem pewnych rzeczy nie chciałem bezpośrednio angażować się w temat.
Po roku braku rezultatów sam wziąłem się za utworzenie kliniki. Kilka lat chodzenia wokół CCSVI sprawiło, że łatwo udało mi się zebrać fantastycznych neurologów, neurochirurgów oraz radiologów interwencyjnych, którzy przygotowali projekt naukowy, który pozwoli zbadać korelację pomiędzy przewlekłą niewydolnością żylną (CCSVI), a objawami MS. Projekt został przedstawiony komisji bioetycznej, która zaopiniowała go pozytywnie, widząc w tym kompleksowe podejście do CCSVI, jak i ogromną szanse dla chorych. Bez ich zgody nie mógłbym nic zrobić, gdyż nie jest to zatwierdzona procedura medyczna i co gorsza nikt tego jeszcze na świecie nie robi.
W każdym razie, po prawie kolejnych 2 latach starań udało mi się uzyskać wszystkie pozwolenia, kupić niezbędny sprzęt, zatrudnić lekarzy i wynająć część szpitala, gdzie od grudnia przeprowadzamy zabiegi. Do tej pory zoperowaliśmy 5 osób. Stan 4 z nich natychmiast uległ poprawie. To niesamowite, ale różnice widać tuż po wybudzeniu pacjenta. W jednym przypadku niestety nie było poprawy, gdyż anatomiczna budowa czaszki wykluczała skuteczną interwencję.
Dziś wiemy, że aby pomóc ludziom musimy zrobić rezonans T3 (bardzo wysoka rozdzielczość), przeanalizować model układu żylego w 3D oraz wyszukać miejsca wymagające interwencji. Następnie przez 3-4 godziny pod pełną narkozą obejrzeć od wewnątrz cały układ żylny, począwszy od żył wewnątrzczaszkowych na nerkowych kończąc. Kamera, jak twierdził dr Franz z Austrii to jedno, ale czujniki ciśnienia pokazują więcej. Gdy znajdziemy deformacje żyły balonujemy ją, aby powiększyć jej średnicę i zapewnić prawidłowy przepływ krwi. Po kilkugodzinnej operacji dopiero widać na jakim poziomie było CCSVI 9 lat temu, a co możemy robić dziś.
Wpis umieściłem, gdyż do tej pory miałem ograniczone moce przerobowe ze względu na remont szpitala, gdzie wykonujemy zabiegi. Od kwietnia możliwości nam znacznie rosną, więc zaczynam publikować informacje nt kliniki. Tak, chorym na SM można pomóc wbrew temu, co sądzi większość środowiska neurologicznego. Co ciekawe naszym głównym badaczem jest właśnie neurolog. Problemem jest ciągle finansowanie. Kilka osób zoperowaliśmy z własnych pieniędzy, ale nie jestem studnią bez dna. Lista oczekujących na darmowy zabieg przekracza już 60 osób i przestaliśmy dopisywać kolejne osoby. Będę je operował wg możliwości. Jeżeli ktoś potrzebuje zabiegu i go na to stać, możemy w klinice to zrobić wcześniej. Równolegle prowadzę rozmowy z różnymi organizacjami nt pozyskania finansowania, gdyż większości osób nigdy nie będzie stać na zabieg, kosztujący kilkadziesiąt tysięcy.
Artykuły czyta ok. 25-30 tys osób. W tej grupie są na pewno osoby chore, 1/600 statystycznie, a także osoby mających bliskich chorych z rodziny lub wśród znajomych. Nie życzę Wam tego, ale statystyka jest nieubłagana. Jeżeli ktoś z Was potrzebuje więcej informacji znajdziecie je na stronie: www.ccsvi-clinic.com
Aby uprzedzić uwagi w komentarzach, że udrożnienie przepływów jest połowicznym rozwiązaniem problemu, gdyż nie wiemy czemu dochodzi do deformacji. Odpowiadam, iż sporo już wiemy. W niektórych przypadkach są to nadmiernie rozbudowane mięśnie szyi naciskające na delikatne żyły. Żyły także często są osłabione ze względu na określone patogeny. To też jest część badania, ale nie chcę Was zanudzać kwestiami technicznymi.
Przetestowaliśmy już całe mnóstwo terapii, zrobiliśmy dzisiątki badań, sprawdziliśmy wiele hipotez. Większość z nich wypiszę, aby nie pojawiały się w komentarzach. Są inne rzeczy, które mogą mieć wpływ na stan pacjenta:
• borelioza czy neroborelioza często mylona z MS
• zwężenie pnia trzewnego wywołująca podobne objawy,
• niedobór witamin, zwłaszcza B12, D3, K2,
• chlamydia pneumoniae osłabiająca naczynia,
• chelatacja eliminująca metale ciężkie,
• dożylne podawanie witamin i minerałów,
• eliminacja alergenów z żywności,
• cannabis zarówno niepsychoaktywny, jak i olej z konopii,
• prawidłowe ustawienie kręgosłupa, zarówno u najlepszych chiropraktorów, jak i poprzez reset pamięci komórkowej,
• LDN,
• oczyszczanie organizmu z patogenów,
• biorezonans,
• akupresura, akupunktura,
• terapia energią,
• hipnoza,
• aurotprogramowanie na poziomach podświadomych wraz z medycyną germańską.
Te i wiele innych przerabialiśmy, lecz w żadnym przypadku nie było tak silnej poprawy, jak przy CCSVI.
PS. Na koniec prośba. Dyskusję na tematy ekonomiczne kontynuujcie pod poprzednim artykułem.
Trader21
olo75
hellopz
atomanek1987
Super Mario Forever
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 00:58
pc
"...bo to co kamera przeoczy na pewno wychwycą czujniki ciśnienia." to bardzo mądry lekarz. Badając ciało człowieka nie sugerujcie się tylko wyglądem jakiegoś narządu tudzież jakiegoś naczynia! Moim skromnym zdaniem bierzcie również pod uwagę parametry i funkcjonowanie !!! Co z tego że np wątroba na zdjęciu usg wygląda dobrze skoro nie funkcjonuję prawidłowo. Po za tym usg jest szkodliwe ( Co z tego że olej silnikowy wygląda jak nowy skoro utracił swoje właściwości i nie spełnia swych zadań).
Z naczyniami krwionośnymi jest jak z systemem rzecznym. Aby woda płyneła swobodnie w korycie musi być wolna od zanieczyszczeń. Muł nie popłynie !
Pytanie dlaczego krew płynie w naszych naczyniach krwionośnych ( pomijając pracę serca które jest pompą) i się nie zaciera? Jeśli coś sie porusza to zawsze występuję tarcie ( zbyt duże tarcie = zbyt wysoka temperatura= może wystąpić uszkodzenie naczynka a po iluś razach zdolność regeneracji zostaję nadszarpnięta i tak powstaje błedne koło. Czesto, bardzo czesto "lekarze" przepisują pacjentom kwas acetylosalicylowy w dawce 75 mg na dobę profilaktycznie celem rozrzedzenia krwi i zapobiegnieciu zawałowi. Pytanie dlaczego to robią skoro ten "lek" nie posiada takowego działania. To nic innego jak Aspiryna tylko w mniejszej dawce by można było sprzedać ją w wiekszej ilości "ciemnej masie". Może bez nazw handlowych Kwas acetylosalicylowy ma tylko i wyłacznie działanie przeciw zapalne! a cała reszta historii o wspanialych wlasciwosciach pro zdrowotnych, o rozrzedzaniu krwi to bajka dla "ciemnej gowiedzi".
Aby rozrzedzić krew należy użyć rozpuszczalnika którym w tym przypadku jest o dziwo coś bardzo taniego i powszechnie dostępnego jakim jest WODA!!!!! Pijcie WODĘ!!! To jaką wodę należy pić może innym razem , ale to ma być woda a nie cola czy soki tudzież piwko itp...
Wykonaliście kawał dobrej roboty i za to Wam kapelusz z głowy chylę . W imieniu chorych czekających na cudowny lek tudzież terapię dziękuję Tobie i Twojemu zespołowi za poświęcony czas i promyk nadziei .
Przemysł farmaceutyczny(pasożyt) nigdy nie pomoże wyleczyć chorych(żywiciela)- to nie w ich gestii by tracić "dojną krowę".
W aptece są LEKI ( to Antybiotyki i tylko Antybiotyki - niestety dzis ńadużywane ), antyseptyki ( np jod) a cała reszta to tylko ładnie opakowana, przesadnie droga trucizna która powinna( pisze świadomie powinna bo ona ma Nas nigdy NIE uleczyć) nas uleczyć jednak przy okazji uszkadza więcej niż rzekomo naprawia (papier przyjmie wszystko). Biznes musi się kręcić!!! a bez nowych pacjentów to nie możliwe. Dziś często zmienia(fałszuję się) metody badań by fałszować wyniki świadomie byle tylko mieć zarobek a faktyczny stan pacjenta ma się w du..e.
Niektóre rzeczy choć już dawno odkryte nigdy nie ujrzą widoku światła dziennego z bardo prostego powodu- chodzi o zysk tylko i wyłacznie o zysk a człowiek sie już nie liczy! W dzisiejszych czasach trzeba być bardzo ostrożnym wiec może na tym zakończę mój otwarty wpis na tym forum.
Pisząc ten komentarz nie miałem na celu komukolwiek umniejszyć tudzież kogokolwiek poniżyć.
P.s.
Myślcie
farloon
Jestem tym żywo zainteresowany - u partnerki kilku specjalistów stwierdziło tę chorobę, jednocześnie wykluczając stwardnienie, boreliozę itd...
Natomiast, jako, że jest to choroba o nieokreślonym pochodzeniu szukam wszędzie możliwości leczenia - unikając jednocześnie "cudownych" terapii w stylu leczenie raka witaminą c...
Bardzo proszę o odpowiedź...
z cieniem nadziei i pozdrowieniami,
zr57
https://www.nationalmssociety.org/Research/Research-News-Progress/Research-News/CCSVI/Society-funded-CCSVI-research
Zwęzenia żył sa bardzo łatwe do wykrycia przy pomocy ultrasondy -Dopplera i angiografii wiec nie trzeba godzinami skanować przy pomocy kamer całego ciała.Te urzadzenia wykrywaja tez zmiany cisnienia- mozna przez skore z dokladnoscia do kilku mm hg obliczyc cisnienie w komorach sercowych
Co do innych odpowiedzi na forum radze poczytac - kwas acetylocalicylowy nie ma nic wspolnego z rozrzedzaniem krwi- po prostu blokuje agregacje plytek - dzialanie przeciwzapalne nie ma z tym nic wspolnego.
Jakby sobie ktos chcial wyleczyc kolana podaje link - zespol badawczy z Chicago kierowany przez profesor Thomas D. Reeves ( nie ma takiego lekarza w Illinois )
http://samosiezrobi.blogspot.com/2016/03/flexa-plus-skad-cena-dziaanie-opinia.html
Co do Fibromyalgia odpowiednie leki z fizjoterapia pomagaja wielu osobom.
Radze wam zebyscie byli bardzo ostrozni z terapiami eksperymentalnymi bo wiele osob stracilo nie tylko zdrowie ale i zycie
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 04:10
Snergee
Kiedyś rozmawiałem z człowiekiem, któremu pomogła wit D+k2 w mega ilościach i odpowiednich proporcjach spożywane razem z olejem lnianym (chwalił też sobie jedzenie tego z boczkiem), do tego stosował jeszcze olej z konopi. Proporcji, dawkowania i producentów tego nie pamiętam. A na suplementację namówił go jeden lekarz starej szkoły. Robił też często badania na poziom wit d, bodajze 25ohd.
trader21
Prof Zamboni nie wpadł na pomysł sam. To czego ma szukać wskazał mu Fran z Austrii na konferencji radiologicznej ale chwała mu za to, że miał siłe przebicia i informacji rozeszły się po świecie. Przy okazji to co robi Prof. Zamobnoni a Prof Sclafani to dwa odmienne światy na korzyść tego drugiego tyle że Sal nie szuka rozgłosu bo i tak mu się mega obrywa za to co robi.
"Zwęzenia żył sa bardzo łatwe do wykrycia przy pomocy ultrasondy -Dopplera i angiografii wiec nie trzeba godzinami skanować przy pomocy kamer całego ciała.Te urzadzenia wykrywaja tez zmiany cisnienia- mozna przez skore z dokladnoscia do kilku mm hg obliczyc cisnienie w komorach sercowych"
ODP. Dopplerem zbadasz przepływy w żyłach szyjnych i nerkowy. Przy odrobinie szczęścia określisz czy nerkowa nie zakleszczyła się między tętnicami kręgowymi (syndrom dziadka do orzechów". Wyłapiesz też ewentualnie reflux ale niestety nic więcej. Nie zbadasz przecież zatok wewnątrzczaszkowych a już mieliśmy pacjenta u którego kontrast zalegał na poziomie żył szyjnych podczas gdy spływy wyrównały się po usunięciu deformacji w zatokach. Żyły mają niestety to do siebie, że czasami powstają poprzeczne ścianki grubości 1-3 komórek utrudniające przepływy. Nie widzisz ich ale jak przejdziesz przez żyłę cewnikiem to bez poszerzania to krew nagle zaczyna prawidłowo spływać. Takie problemy wyłapie wyłącznie czujnik ciśnienia.
Co do standardowej angiografii to w jej niską efektywność opisałem w artykule. IVUS'em wyłapiesz dużo, dużo więcej. Standardowa angiografia może być efektywna ale wyłącznie u pacjentów wyłącznie z deformacjami na poziomie żył szyjnych.
@farloon
Przykro mi ale fibromialgia to temat mi kompletnie nieznany.
Każdy decyduje o sobie ale dla twojego zdrowia nie neguj "cudownych" terapii w stylu leczenie raka witaminą c... Sam staram się minimum raz w roku chelatować organizm oraz zaaplikować sobie i rodzinie ogromne dawki witamin podawanych dożylnie. Nie mówię wyłącznie o C ale wielu innych. Wiem jak po nich funkcjonuje mój ogranizm. Poza tym w Izraelu śmieją się z zachodnich nowoczesnych terapii na raka stosując jako jeden z elementów dawki 50 g wit C dożylnie. Do tego dochodzą inne procedury zaczynając od medycyny germańskiej. Porównaj poziom wyleczonych tam a w Polsce.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 08:42
Janusz Gorzów
Mam Koleżankę z tym schorzeniem - SM.
W związku z tym naczytałem się na temat próbując jakoś Jej pomóc, coś zaradzić.
W tym czasie Koleżanka zmieniła dietę na taką jak moja, czyli wysoko-tłuszczową (Jana Kwaśniewskiego).
Onegdaj ta dieta pomogła mi, także stosuję ją już przez wiele lat.
Niestety Koleżance ta dieta nie pomaga.
Ostatnio analizuję informacje pewnego Jegomościa opisane tu:
http://www.immunomodulin.pl/l-formy-bakterii/
Może Pan to sam "rozkminić" być może ma to sens.
BR
Janusz
trader21
Kwestię patogenów będziemy badać w II etapie. Na razie pobieramy próbki krwi z miejsc w których były aktywne procesy zapalne. Później laboratorium z Austrii będzie je analizować. Może znajdziemy jakiś wspólny punkt.
frax
Nie myślisz o założeniu fundacji. Może w przyszłości wyleczeni pacjenci lub ich krewni coś tam przekażą.
Spróbujcie przekonać beton z NFZ, może kiedyś zgodzą się to refundować.
ortodox
CzesioMorderca
Jak sobie pomóc nie licząc na to że ktoś Cię pokroi?
1.Żyć pozostając uważnym w ciele cały czas. Poznasz ciało i nauczysz się wyczuwać zmiany (budujące i niszczące ciało).
2. Rozstać się ze sztywną konstrukcją mentalną którą kierowałeś się człowieku do tej pory. To właśnie taki sposób życia we własnym ciele doprowadza do zmian anatomicznych.
3. Żyć będąc w stanie miłości (uważnej akceptacji świata -nie silnej emocji). Wtedy organy działają inaczej, wytwarzają inne dawki enzymów niż wtedy kiedy idziemy zarabiać hajs i uruchamiamy 1 połówkę mózgu tą myślącą.
4. Na same żyły śródczaszkowe: odbierać świat zmysłami (np. patrzeć, słuchać) bez filtrów umysłu. NP. patrzeć na tekst i nie rozumieć tekstu tylko postrzegać kształty. Po jakimś czasie poczytać (wprowadzić się w stan żeby rozumieć tekst) po chwili znowu patrzeć na same esy floresy pisma bez rozumienia. Inne rejony mózgu zaczną działać inne się lepiej ukrwiać.
5. Na żyły szyjne - trzeba mieć swobodną obręcz barkową, deformacje żył najczęściej spowodowane są długim spinaniem mięśni szyjnych i obręczy barkowej.
6.Dieta ma znaczenie - należy jeść kiedy jest się głodnym, najlepiej surowo i to co odpowiada ciału a nie umysłowi ( chce Ci się pić - pijesz wodę - potrzeba ciała vs aaa napiłbym się piwka czy koli - potrzeba umysłu)
Zależnie od stanu organizmu efekt będzie jak u noworodka w łóżeczku. Skubany codziennie się rusza jak chce i potrzebuje, wierci i rejdoli aż w końcu mięśnie są na tyle silne żeby raczkować, później chodzić itp. To w sumie nie ćwiczenia i terapia ale sposób na życie.
Jak ktoś tego nie rozumie to mogę nauczyć (stworzyć warunki żeby człowiek mógł doświadczyć)
bycmoze
@ Pc - ciekawy wpis, szczególnie mnie interesuje temat wody. Wystarczy 2 szklanki przed kazdym posiłkiem w odstępie 20 min i już jest inaczej. Czuje się lekkość i łatwość trawienia, a wszelkie sytuacje z niesprawnym układem pokarmowym są powoli zapominane. Pytanie jaka woda?
- z kranu ma sporo zanieczyszczeń
- z butelki posiada dopiero cuda + plastik
- ozonowana
- a może jonizowana - kupiłem jonizatror (nie alkalizator mineralny) - urządzenie do podłączenia do prądu, produkujące wodę tzw żywą i martwą
@ CzesioMorderca - medytacja, uważność, skanowanie ciała i zrozumienie/poczucie że nie jesteśmy ciałem a możemy je obserwować itp
dodatkowo dużo uważnego ruchu, joga i thai chi ?
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 10:11
trader21
"Nie myślisz o założeniu fundacji. Może w przyszłości wyleczeni pacjenci lub ich krewni coś tam przekażą.
Spróbujcie przekonać beton z NFZ, może kiedyś zgodzą się to refundować."
Fundację już dawno powołałem. Pomoże mi ona wywalczyć dotacje czy grant, za który będę mógł operować ludzi których nigdy nie będzie stać na zabieg na zasadach komercyjnych.
@Ortodox
"https://www.ccsvi-clinic.com/ - nie da się wyświetlić witryny, wyskakuje komunikat "Zabroniony dostęp!"
Pewnie kolejny atak. Już informatycy działają.
Regis091
Mógłbyś podać adres kliniki?
Kikkhull
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29150995
"Conclusion and Relevance:
Venous PTA has proven to be a safe but largely ineffective technique; the treatment cannot be recommended in patients with MS
"
@pc - a ty wiesz ze za odradzanie ludziom leczenia mozna isc do paki jak spowoduje to pogorszenie ich stanu. Jak Ty nie chcesz brac lekow np na cukrzyce to nie, bierz ale nie bredz bo jeszcze ktos Ci uwierzy.
trader21
ccsvi-clinic.com (Od kilku godzin nie działa, informatycy próbują ustalić się się stało)
@Kikkhull
Powiedz to ludziom których zmiana stanu widoczna była od razu po przebudzeniu.
Zamboni był pierwszy ale poziom jego badań był na bardzo podstawowym poziomie. On jest chirurgiem naczyniowym, nie neurochirurgiem dlatego też nie mógł zbadać całego układu.
Gdyby nasz pierwszy pacjent u którego problem został rozwiązany przez zabieg na naczyniach wewnątrzczaszkowych był w programie u Zamboniego to też by stwierdzono że CCSVI nie działa. Tymczasem Krzysiek przed zabiegiem mógł przejść 50m. Miesiąc po zabiegu wspiął się na górę 250 m przewyższenia. Zrozum, że do tej pory nikt na świecie nie podszedł kompleksowo do wyrównania ciśnienia żylnego w całym układzie. Nikt u pacjentów z MS nie szukał deformacji w zatokach żylnych wewnątrzczaszkowych gdzie wg przypuszczeń radiologów interwencyjnych ok 30 % wszyskich deformacji. Co z tego że komuś udrożniono żyły szyjne bo krew nie spływała prawidłowo skoro kolejna główna deformacja blokująca spływy była 10 cm wyżej.
Wolf13
Pozdrawiam.
kenio
Kikkhull
A co do Wlochow to mam doswiadczenie ze nie trzymaja sie kurczowo leczenia tabletkami, tylko proponuja inne metody np w depresji jak leczenie swiatlem czy deprywacja snu.
hugo80
CZYTAM CIE PRAWIE OD POCZĄTKU WIELE SIE OD CIEBIE NAUCZYŁEM ,GDYBY NIE TY TO JUZ DAWNO BYM BYL ZAKREDYTOWANY ,NIE WIELE WNOSZE DO DYSKUSJI ,GDYŻ NIE MAM WIEDZY EKONOMICZNEJ -ALE TO CZEGO NAUCZYŁEM SIE OD CIEBIE I JAKĄ WIEDZĘ PRZYSWOIŁEM POZWALA MI NA PODEJMOWANIU ROZSĄDNYCH DECYZJI :)
PS;MAŁA PROŚBA DO CIEBIE POZÓL polish_wealth WKLEIĆ TO CO CHCIAŁ ,Z GÓRY WIELKIE DZIĘKI !!!
trader21
"trader21 - czy możesz napisać coś więcej o medycynie germańskiej?"
Nie wystarczyło by mi czasu. Poszukaj pod hasłami:
- recallhealing
- totalna biologia
- Dr. Ryke Geerd Hamer
trader21
Przerabiałem Ashkara bez efektu.
"Do tego kupić jonizator i pić wodę zasadową o pH powyżej 9."
Zapomniałeś dodać, że idealnie jest zastosować wodę osmotyczną następnie podnieść ph i naładować ją ujemnie, wzbogacić minerałami z soli himalajskiej oraz krzemem. Później można ją ozonować aby porządnie natlenić strukturyzując ją jednocześnie.
Wszystko fajnie ale gdyby to było tak proste jak piszesz to nie straciłbym 2 lat na walkę z biurokracją medyczną.
ktos
https://en.wikipedia.org/wiki/Chronic_cerebrospinal_venous_insufficiency
jacekkowal
Bardzo dobrze, że podejmujesz temat medycyny innej niż akademicka, bo ona nie próbuje nawet leczyć chorób przewlekłych. Po co miałaby to robić? Przecież zarabia tylko na chorych.
Ja osobiście wyleczyłem się z SM samodzielnie, choć profesorowie zawsze mi mówili, że to niemożliwe.
Wystarczyła dieta ketogeniczna, odpowiednia suplementacja witaminowo - minerałowa, detoks, właściwe nawodnienie, zmiana stylu życia na mniej stresujący i progresywna aktywność fizyczna. Nie wiem, czy innym to na pewno pomoże, choć nam takich, którym pomogło i są zdrowi mimo upływu lat. CCSVI może pomóc tylko na chwilę. Na razie za masz małe doświadczenie w czasie, żeby ogłaszać wyleczenie. Najpierw (albo jednocześnie) próbowałbym tych naturalnych, niechirurgicznych metod, bo są na pewno nieszkodliwe.
Do Twojego dzisiejszego wpisu mam uwagę. Otóż twierdzisz, że z bliską Ci osobą próbowaliście m.in. LDN oraz suplementacji B12, D3, K2. To nie takie proste, jak się wydaje. Czy to pomaga zależy od zastosowanych dawek (zmienne w czasie), form suplementów i czasu trwania terapii. Obawiam się, że takim wpisem zniechęcisz ludzi do stosowania tych sprawdzonych, choć tylko cząstkowych metod. Napisz w szczegółach, jak stosowaliście LDN (ile, jak długo) i witaminy (formy, dawki, czas, kofaktory, dieta). Inaczej Twój wpis traci wiarygodność. Sam stwierdziłeś, że jedno CCSVI drugiemu CCSVI nierówne. Zapewne masz rację. Ale pamiętaj, że poprawa stanu zdrowia tych pacjentów (podobnie jak bliskiej Ci osoby) może być tymczasowa, a tak właśnie działa medycyna akademicka. Później mogą przyjść ogromne rozczarowania,
Kwestia patogenów została już dawno zbadana. Kiedy spełnione są dwa warunki: subkliniczne niedożywienie (brak witamin i minerałów) oraz nagromadzenie toksyn (z żywności, szczepionek, farmaceutyków, amalgamatów, ubrań, mebli, farb itd....) to patogen jest tylko czynnikiem wywołującym rzut. Może to być zarówno wirus, jak i bakteria. Zwykle jest to wirus powodujący tzw. przeziębienie, co współgra z sezonowym obniżeniem odporności, spowodowanym niedoborem witaminy D3. Ale może to być zupełnie niegroźny, wszechobecny inny patogen np. Epstein-Barr), który nie daje normalnie żadnych objawów. Na marginesie: żeby D3 pomagała to trzeba osiągnąć i utrzymać poziom 25(OH)D powyżej 100 ng/l.
Żeby naczynia krwionośne były drożne to trzeba uzupełnić niedobory D3 i jej kofaktorów, czyli K2, A, E, cynku, boru i magnezu (a to wymaga już dużej wiedzy) oraz obniżyć poziom homocysteiny poprzez odpowiednią (też wymagającą naprawdę specjalistycznej wiedzy) suplementację B12, B9, B6, B2. To nie wszystko, ale nie chcę tu robić wykładu.
Wiem, że niedługo (przełom IV/V) ukaże się książka na ten temat, bo znam autora, który pomógł mi w samoleczeniu. Tytuł będzie brzmiał: Mit chorób nieuleczalnych.
Pozdrawiam serdecznie.
zieloniutki
ostrożnie z pochopnymi opiniami ...
Znałem osobę która, z innych względów nie nadawała się na zalecany zabieg operacyjny usunięcia guza i przez dwa lata leczyła się tylko wit. C. (dożylnie kilkanaście g/dobę) - nie wyraziła też zgody na chemię. Jej stan znacząco się poprawił i kolejnych kilka lat funkcjonowała praktycznie bez żadnych terapii i ograniczeń (dostała praktycznie ponad 5 lat życia "pełną piersią"), co z uwzględnieniem podeszłego wieku Pacjenta, wprowadzało w zdziwienie lekarzy prowadzących.
Ostatecznie Osoba ta zmarła po ok 8 latach od pierwszej diagnozy na "innego" guza - była operacja i po kilku miesiącach człowieka nie było - od operacji równia pochyła, o jakości życia nie wspomnę ...
Natomiast ciekawostką jest fakt, że ten "guz pierwotny" (ten pierwszy rozpoznany 8 lat wcześniej) w chwili śmierci był znacznie mniejszy i częściowo zwapniony.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 12:25
trader21
Jacek, dzięki za świetne uzupełnienie. Absolutnie nie twierdzę, że rzeczy które przetestowaliśmy nie działają. Uważam że bez ich stosowania objawy byłyby dużo gorsze niż z ich stosowaniem. Tak jak napisałeś "To nie takie proste, jak się wydaje." Tu chodzi o detale.
To co opisałeś poniżej dobrze opisuje także Terry Walsh i chyba jej książka została wydana także po polsku. Książkę "Mit chorób nieuleczalnych" na pewno kupię choć zdziwię się bardzo pozytywnie jeżeli autor będzie miał wiedzę większą niż Ryszard Grzebyk.
jacekkowal
Jeżeli uważasz, że dr Grzebyk ma dużą wiedzę... to pewno się bardzo pozytywnie zdziwisz.
pc
@Kikkhull
Nigdy nikomu nie odradzałem i nie będe nikomu odradzał żadnego leczenia, przynajmniej oficjalnie.
Jest takie powiedzenie iż głowę ma sie nie od parady! Dlatego Myśleć, analizować nawet czasem najgłupsze pomysły.
Jeśli ja bredze to wytłumacz prosze chorym którzy czekają na wyzdrowienie mamieni obietnicami poprawy ich zdrowia i najnowszymi terapiami dlaczego nadal chorują dlaczego nie mogą normalnie funkcjonować, cieszyć sie swoimi rodzinami, normalnym życiem. Obelgi łatwo rzucać ciężej wziaść odpiedzialność i coś pozytywnego zrobić....
caraway
obserwator z ramienia
Napisałeś: "Ja osobiście wyleczyłem się z SM samodzielnie"
Czy to oznacza, że cofnęły się zmiany demielinizacyjne potwierdzone badaniem MRI ?
trader21
Dziękuję ale nie wiem czy możesz dokonać przelewu jeżeli fundacja nie ma statusu organizacji pożytku publicznego.
Jeżeli tak to nr KRS 0000 657 248
sage_slav
Troche mi dałeś do myślenia jeśli chodzi o zdrowie, bliskich jak i środki na ich ratowanie...
Dzięki, spoko się czytało i jeszzce raz gratulacje za wole walki i niepoddawanie się opinii "ekspertów"
piotr34
gasch
Dodam od siebie, kilka rzeczy. Jestem początkującym w temacie medycyny "holistycznej" czy naturalnej, ale coś napiszę.
W sierpniu zeszłego roku zaatakowała mnie mocna infekcja bakteryjna (taką diagnozę podał lekarz, oczywiście bez wymazu czy badań laboratoryjnych).
Przyczyną był intensywny urlop w stanie lekkiego przeziębienia, którego nie chciałem przekładać i "leczyłem" się paracetamolem. Skończyło się ponad miesięczną terapią antybiotykową, gorączką dochodzącą do 40 stopni, wysypką, rumieniem guzowatym, bólami stawów i ogólnie poważnym stanem. Szpital był blisko. Po wyjściu z tego postanowiłem zainteresować się zdrowiem/medycyną.
W Polsce mamy spory problem z antybiotykami, przypisywane są na lewo i prawo, a jak nie podziałają w ciągu tygodnia, "lek" zmieniany jest na inny, również antybiotyk. Piszę w Polsce, ponieważ z tego co wiem w Niemczech, Holandii czy UK jest inaczej. Tam antybiotyk to ostateczność, lekarze znają skutki uboczne. Co ciekawe w Niemczech powszechnie lekarze zapisują leczenie homeopatyczne, które u nas uznawane jest za kompletny "zabobon" dla idiotów, płacących grubą kasę za kulki z cukru.
Odnośnie D3 - zauważcie, jak dużo pojawiło się w tym roku reklam specyfików z D3 w TV. Nigdy wcześniej nie reklamowano D3 jako witaminy wspomagającej odporność. Wielu lekarzy twierdzi, że D3 potrzebne jest tylko do wzmacniania kości...
Dziwna historia jest też z holesterolem, który sam w sobie może być tylko wskaźnikiem, że coś złego się dzieje. Natomiast normy ciągle są obniżane, żeby móc zapisać specyfiki obniżające holesterol zamiast szukać przyczyn. Działanie podobne do pseudomechaników, którzy naprawiają samochód kasując błędy w "komputerze" lub wyłączając kontrolkę na desce rozdzielczej.
Witamina C - medycyna germańska stosuje ją powszechnie.
Przyczyną każdej choroby jest zachwianie równowagi w organizmie. Medycyna zajmuje się skutkami, nie widząc przyczyn.
Ludzie wolą dostać tabletkę lub zastrzyk niż zmienić dietę albo więcej się ruszać.
Choroby zwalcza układ immunologiczny człowieka, należy go wspomagać, a nie zastępować (antybiotyki), co może skutkować zaburzeniem równowagi i chorobami wtórnymi, często dużo gorszymi niż ta pierwotna.
Przemysł farmaceutyczny nie jest zainteresowany wyleczeniem, podobnie lekarze, chcą leczyć, niekonieczne wyleczyć.
Warto poczytać:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/144930/nie-ma-nieuleczalnie-chorych
@Woda. Może ktoś rozwinąć temat. Nie za bardzo przekonuje mnie "woda strukturalna", "żywa" czy "zjonizowana".
Jak i dlaczego ma to działać? Nie starczy jakakolwiek woda, zamiast świństw z cukrem?
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 18:34
Yodzio
Dodam jeszcze że mam bliską znajomą u której stwierdzono tę chorobę. Choroba cofnęła się po drastycznych zmianach trybu życia jakich dokonała (nie miało to związku z ch. med.)
Powodzenia w działalności!
jacek.s
Po 1, to mega kozak z Ciebie. Czy zamiast komórek macierzystych próbowałeś może HGH (human growth hormone)? Absolutnie nie znam się na w/w temacie, ale znam wiele przypadków zaleczeń różnorakich kontuzji u sportowców na poziomie profesjonalnym - stąd ta luźna myśl.
sage_slav
Czemu nazywasz witamine C germańską medycyną? Ani to storzyli Germanie, ani odkryli... Polak ma największe osiągnięcie w rozpowszechnienie tego sumplementu.|
Mojemu kumplowi na wirusowe zapalenie oskrzeli babka przepisała antybiotyk. Pożal się boże. (antybiotyki zabijaja tylko bakterie)
z kolei mój drugi znajomy tak długo kurował się antybiotykami, że grzyb mu się zalągł w organiźmie (zawsze trzeba uzuepłnić flore bakteryjną! inaczej jej miejsce mogą zająć inne organizmy). Nieusuwalne zarodniki z ciała. Choroba do końca życia - nie może nadużywać piwa, chleba i wszystkiego co ma jakiekolwiek drożdże, cukier też niewskazany.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 19:08
Mosman
GASIV
gasch
"No i oczywiwscie dlaczego mam placic za raka palacza, odsysanie dla grubasa nie uprawiajacego sportu itp. pozostaje nadal bez odpowiedzi. "
Może dlatego, że żyjemy w socjalizmie (wiem, że się powtarzam).
zieloniutki
spróbuj kupić wit. C w dwkach 10g, 15g, 25g do iniekcji (L-askorbinian sodu) - zrozumiesz o czym pisał #gasch
@Mosman
potwierdzam skuteczność,
od kilku lat mamy "rodzinie" 1x do roku 6 tygodni "Pani Dąbrowskiej" - rewelacja!:)
@trader21
masz jakieś doświadczenia / wiedzę / opinie odnośnie terapii interferonowych?
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 20:15
lenon
Co chcesz leczyć interferonem?
zieloniutki
SM
trader21
"Masz jakieś doświadczenia / wiedzę / opinie odnośnie terapii interferonowych?"
Wyłącznie negatywne. Po 3 miesiącach wywołał hipernadczynność tarczycy. Dwóch endokrynologów stwierdziło, że w takim stanie to zostaje ją już tylko rozwalić jodem promieniotwórczym i przyjmować syntetyczne hormony do końca życia. Daliśmy sobie 6 miesięcy na testy. Odstawienie intereferonu (chyba Rebif), zioła od Ojców Bonifratrów (Dr. Turek - w tamtym czasie lekarz z 55 letnim doświadczeniem) oraz naturalne maści odbudowujące tarczycę. Po miesiącu wyniki perfekcyjne. Zaniosłem je tym samym endokrynologom, którzy absolutnie wykluczyli szanse na powrót do normy. Najpierw stwierdzili że laboratorium się pomyliło. Jak dałem im badania z 2 niezależnych laboratoriów aby wykluczyć pomyłkę stwierdzili iż cuda się zdarzają i należy się cieszyć. Najgorsze że żadnego z nich nie interesowało jak można komuś pomóc zamiast skazywać kogoś na syntetyczne hormony do końca życia.
Przykre ale podobne doświadczenia mają praktycznie wszyscy przyjmujący intereferon czy inne cuda rzekomo spowalniające postęp choroby. Problem jest taki, że ich sprzedaż w ujęciu globalnym przynosi 18-20 mld USD dochodu rocznie. Opór przed zmianami jest zatem nie tylko na poziomie merytorycznym.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 20:34
zieloniutki
dzięki za info.
"... Przykre ale podobne doświadczenia mają praktycznie wszyscy przyjmujący intereferon czy inne cuda rzekomo spowalniające postęp choroby. ..."
myślę, że powyższy tekst trafia 100% w sedno dla wszystkich lub prawie wszystkich chorób przewlekłych / cywilizacyjnych
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 20:39
trader21
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 20:44
polish_wealth
W każdym bądź razie fajny temat się pojawił z tą medycyną, dorzucę coś od siebie:
Podejrzewam, że dużo osób tutaj może cierpieć na taki objawy jak:
Nietypowe bóle w kręgosłupie
Bóle w mięśniach
Kłucie w sercu
Bóle pleców
arytmia serca
Jeżeli do tego dyskomfortu dochodzi depresja lub nerwica to polecam 4 obszary pracy nad sobą:
1. Przebaczenie - Tutaj chodzi o to, że na kręgosłupie i w mięśniach sie odkładają emocje czego konwencjonalna medycyna nie powie i raz w tygodniu wystarczy zrobić sesje 15 minut sobie cały tydzień odswierzyć kto mnie zdenerwował jak faktycznie sie czułem i przebaczyć - odciąć to od siebie. Tutaj jest problem bo kino seriali z holyywod nam daje modele ludzi robotów, a tak naprawde bolą nas proste zwykłe rzeczy, które niestety tłumimy w sobie i sublimujemy przez co one sie odkładają i potem manifestuja w postaci różnych chorób - Rak np. sie bierze z nieprzebaczenia sobie i poczucia winy, bo to jest autoagresja własnego organizmu. Oczywiście jak ktoś nie praktykował tego nigdy no to trzeba zrobić sesje z całego życia, poczynajac od rodziców. Wypisać na kartce ludzi i krzywdy - taka sesja może trwać pare miesiecy zanim wszystko wyjdzie. Sa też nieuświadomione obszary, które warto by z psychoterapeuta przerobić - bo człowiek sam sie moze oszukać że ich nie ma, żeby tego nie czuć a to jest. hehe podaje literature pomocną RObert De Grandis "Modlitwa przebaczenia 30 dni" - Przechodzi sie wszystkich członków rodziny - po jednej sesji kiedyś sie lepiej poczułem jak sobie uświadomiłem związek miedzy emocjami a zdrowiem.
2. Omodlenie przodków, tutaj też poprostu wiele objawów jakie wypisałem wyżej moze być związane z rodowymi uwarunkowaniami. Jak już jest przebaczone żywym, to Omadlamy przodków i tu też mam sporo znajomych i sam to wiem po swoim organiźmie, że nawet kręgosłup potrafi się prostować i kręgi się schodzą, naprawde człowiek zdrowieje jak sie omaadla przodków. Tutaj podaje literature zachęcającą do tego: Maria SImma - Doświadczenia z Duszami czysscowymi - na Youtube se puścic do kawki. Po przyjeciu tej piguły od razu przychodzi chęć do podjęcia wysiłków modlitewnych bo to co ta babka opisuje + obietnice są duże.
3.
Sakramenty - czyli odcięcie złych duchów w sakramencie pokuty i uzdrowienia,
4.
Przyjęcie Chwalebnego ciała Chrystusa, czyli absolutna regeneracja do stanu doskonałego - Podaje literature: Catalina Rivas - Co się dzieje duchowo we Mszy Świętej.
Jeżeli są te 4 kroki to znikają tamte powyższe objawy jak chwast. Może ktoś skorzysta. Sam na sobie wiem po wielu latach praktyk, że podłoże nerwic, depresji, nietypowych bólów kręgosłupa, bólów serca (kłucia) Arytmii innych podobnych ma podłoże psychosomatyczne. To jest na takiej zasadzie, że są chore emocje lub relacje i organizm nie może sie dostać do świadomości - bo jest świadomość o tym wypierana, więc organizm szuka pola do tego by to zmanifestowąc inaczej. Ja - dziesiątki moich znajomych, setki relacji innych ludzi, widziane przeze mnie też egzorcyzmy i powody zniewoleń jakie podawały złe duchy - ja bym szukał przyczyn tych schorzeń tutaj i polecam te 4 lekarstwa.
polish_wealth
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 21:07
Bartek123
"zioła od Ojców Bonifratrów (Dr. Turek - w tamtym czasie lekarz z 55 letnim doświadczeniem) oraz naturalne maści odbudowujące tarczycę"
Trader, mógłbyś napisać coś więcej odnośnie tych ziół oraz naturalnych maści odbudowujących tarczycę lub może zetknąłeś się z innymi sposobami wspomagającymi tarczycę... - bliska mi osoba ma hashimoto i standardowa praktyka lekarzy to, że nic się nie da zrobić ponieważ to choroba autoimmunologiczna i należy przyjmować hormony do końca życia.
Z góry dziękuję
lenon
Moja mama leczyła się na HCV interferonem i rybawiryną. Kuracja nie przyniosła skutku. Udało się jej trafić na eksperymentalną terapię jakimiś nowymi lekami.
Po pół roku wyzdrowiała. Cieszy się życiem od 9 lat, więc nie jest tak, że ta medycyna, ma tak mało do zaoferowania.
Jeżeli nie byłaby dostatecznie zdeterminowana, wierząc że medykamenty mogą jej pomóc, zapewne już by nie żyła.
Była wtedy w depresji i pewnie jakby wtedy przeczytała komentarze pod tym artykułem, mogłaby się poddać.
uberbot
Gdzie można zrobić przelew?
Widziałem tam gdzieś KRS, ale to wystarczy?
Krzysztof Zwierzewicz
sholler
"Później można ją ozonować aby porządnie natlenić strukturyzując ją jednocześnie"
Nie chce się czepiać ale to brzmi tak "magicznie" jak zachwalane tu i ówdzie magnetyzery paliwa co podobno porządkują cząsteczki paliwa aby obniżyć spalanie auta :)
zieloniutki
daleki jestem od twierdzenia, że medycyna nie ma nic do zaoferowania (jedno z dziatw mam na lekarskim :)), są dziedziny medycyny na bardzo wysokim poziomie i z bardzo dobrymi rezultatami ...
Jednak uważam, że w przypadku chorób np.: przewlekłych / cywilizacyjnych / autoimmunologicznych konwencjonalna medycyna głównie zajmuje się objawami nie lecząc tych chorób, nie szukając ich przyczyn - tylko tyle i aż tyle.
odnośnie samego interferonu w SM, pytałem, bo znajomy stoi przed wyborem terapii i jedną z możliwości jest terapia interferonowa ...
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-27 23:28
p1974
olo75
Przecież nie trzeba szukać daleko i jakichś wyszukanych chorób. Wystarczy wziąć różnego rodzaju przeziębienia. Czy ktoś leczy lub poszukuje przyczyny? Leczy się objawy mimo choroby która nęka ludzkość od setek lat. Tylko pomyśl po co poszukiwać i nagłaśniać przyczyny skoro można trzepać kasę na leczeniu skutków i państwo łatwą ręką podatnika sypie kasę na lekarzy na dofinansowanie leków itp. Lekarz nie leczy lekarz utrzymuje pacjenta przy życiu i trzepie na nim kasiorę czy to od niego czy od państwa.
Seoman
Trader21 generalnie to podziwiam za determinację i tę multidyscyplinarność.. Za cholerę nie potrafię pojąć jak Ty to wszystko ogarniasz. Śledzę od niedawna i nie nadążam.. Nawet przeszła mnie myśl, że Ty masz już wszystko tak "obcykane", że Ty gdzieś, na jakieś giełdzie po prostu kupujesz "czas" bo inaczej się nie da ;)
PS. Którymi ziołami Bonifratów zregenerowano tarczycę? Wspominałeś o maści.. Chętnie zbadam przypadek o skład. Pozdrawiam
jacekkowal
Przez pewien czas robiłem MRI i rzeczywiście była poprawa (bardzo powolna), czyli zmniejszała się ilość i wielkość ognisk demielinizacji. Ale natrafiłem na dobrze "schowane" badania dotyczące szkodliwości samego badania (nie tylko samego kontrastu) i jego niskiej wiarygodności (gadolin odkłada się w tkance mózgu i zaburza obraz). Dałem sobie spokój i nie kontynuuję. Po co miałbym to robić? Nie muszę sobie udowadniać, że jestem zdrowy. Jestem w lepszej formie niż 20 lat temu. Czego wszystkim życzę:)
Soja
Może do niezbędnika lektur dodasz też lektury z tej dziedziny?
uberbot
Bo służba zdrowia to taka sama biurwa jak każda inna 'publiczna' działalność. Prywatni też mają związane ręce, bo np. prywatne szkoły dalej muszą mieć jakieś minima programowe, jesli chcą być koszerne. Także nie dziwi fakt badań w Meksyku lub w innych pokątnych miejscach. I nie dziwi, że każdy z nas inwestuje czas w nauke wszystkiego, bo w szkole nikt niczego nie uczy...
Theruel
Podbijam temat o zioła.
"@trader21
"zioła od Ojców Bonifratrów (Dr. Turek - w tamtym czasie lekarz z 55 letnim doświadczeniem) oraz naturalne maści odbudowujące tarczycę"
Trader, mógłbyś napisać coś więcej odnośnie tych ziół oraz naturalnych maści odbudowujących tarczycę lub może zetknąłeś się z innymi sposobami wspomagającymi tarczycę... - bliska mi osoba ma hashimoto i standardowa praktyka lekarzy to, że nic się nie da zrobić ponieważ to choroba autoimmunologiczna i należy przyjmować hormony do końca życia.
Z góry dziękuję"
Alan Shrugged
Świat bez raka Opowieść o witaminie B17 przedstawia teorię, że rak jest chorobą wynikającą z braków w diecie. Tytułowa witamina B17, znana w terapii antyrakowej jako letril, według autora stanowi doskonałą profilaktykę wszelkich chorób nowotworowych, w związku z czym nowoczesny, ortodoksyjny przemysł medyczny odrzuca tą teorię jako niemożliwą do udowodnienia - badania autora i jego pomocników jednak pokazują, że witaminy zawarte w nasionach owoców mogą odnosić lepsze skutki niż drogie i trudno dostępne kuracje medyczne.
Autor przedstawia dowody świadczące o tym, iż rak jest chorobą wynikającą głównie z braku w diecie ludzi współczesnych podstawowego składnika pokarmowego, podobnie jak w przypadku szkorbutu czy pelagry. Tym składnikiem jest witamina B17. W formie oczyszczonej B17, stosowanej w terapii raka znana jest pod nazwą letril.
CZĘŚĆ PIERWSZA: NAUKA A TERAPIA RAKA /15
Rozdział 1. Syndrom Watergate /17
Rozdział 2. Ludobójstwo na Manhattanie / 32
Rozdział 3. Jabłuszko codziennie / 47
Rozdział 4. Test rozstrzygający / 55
Rozdział 5. Rak: fala życia / 64
Rozdział 6. Jak to działa / 73
Rozdział 7. Cyjankowy terror /81
Rozdział 8. Letrilowe „oszustwa" / 89
Rozdział 9. „Nieudowodnione" działanie leków / 97
Rozdział 10. Leki na raka o „udowodnionym działaniu" / 115
Rozdział 11. Nowy rodzaj zabójstwa /128
Rozdział 12. Statystyka / 141
CZĘŚĆ DRUGA: POLITYKA A TERAPIA RAKA /149
Rozdział 13. Kartele - ucieczka przed konkurencją /151
Rozdział 14. Monopol absolutny /164
Rozdział 15. Gry wojenne /172
Rozdział 16. Spisek /187
Rozdział 17. Grupa Rockefellera / 200
Rozdział 18. Recepta na dobroczynność / 210
Rozdział 19. Kto płaci...?/221
Rozdział 20. ...i kto wymaga? / 228
Rozdział 21. Płatna protekcja / 234
Rozdział 22. Arsenał przymusu / 248
Rozdział 23. Podwójny standard, podwójna moralność / 256
Rozdział 24. Stawka większa niż życie / 266
Rozdział 25. Motywacja / 276
Rozdział 26. Świat bez raka / 292
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 09:00
Alan Shrugged
ALUMINIUM - TEGO NIE POLUBISZ CZ. 4/4 HD
https://www.youtube.com/watch?v=S_LOcKGwcpE&t=544s
zieloniutki
siedzisz w branży, to skorzystam:), spotkałeś się gdzieś w PL z wit.C do iniekcji w dawkach 10g lub więcej - jako wyrób farmaceutyczny lub apteczny?
z tego co się orientuję, to wśród produktów firm farmaceutycznych max. dostępna dawka to 7,5g, a większe dawki to tylko w DE jako wyroby apteczne
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 10:13
tyhim
Bez zbędnego wstępu chcę tylko zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Celowo pomijam szczegółowość immunologii na poziomie biochemii, bo tego nie ogarnia nikt. Żaden lekarz czy superkomputer. Liczba zmiennych jest poza zasięgiem poukładania tego w jakikolwiek schemat.
Choroba autoimmunologiczna polega na tym, że limfocyty nieposiadające właściwych antygenów zgodności tkankowej pokonują barierę szpikową.
Cały proces u samych podstaw nazywa się autoimmunizacją - przeciwko własnym tkankom skierowane zostają określone limfocyty i przeciwciała.
No i teraz zagadka. Jak w ogóle do tego dochodzi? Przecież nie rodzimy się z chorobami autoimmunologicznymi.
Pierwsza rzecz - układ grupowy AB0. Nikt nie zwraca na to uwagi poza tranplantologami i przypadkami przytaczania krwi.
Te same antygeny, które powodują zejście z tego świata delikwenta, który ma przytaczaną nieodpowiednią krew innego osobnika są we WSZYSTKICH wydzielinach człowieka.
Co oznacza, że niezgodni grupowo ludzie działają na siebie toksycznie i prozapalnie(lub tylko jedna osoba na drugą, to zależy od kilku czynników). W prawie każdym przypadku. Około 20% ludzi nie ma antygenów w wydzielinach, ale to szczegół. Reszta ma.
No i teraz najlepsze - z powodu nieodpowiedniej krwi idziemy do piachu, zaś ślina i śluz zawiera tych antygenów około 10-30 razy więcej, w zależności od osoby.
Podsumowując. W nieodpowiednim doborze ludzie działają na siebie prozapalnie, trafiają niezgodne antygeny wywołujące silną odpowiedź immunologiczną co jest udowodnione empirycznie. Wnioski wyciągnijcie sami.
W całym ciele organy zawierają substancje antygenowe AB0. Jedne mniej, drugie więcej.
Trzustka stosunkowo zawiera ich najwięcej. Jaka jest jedna z najczęstszych chorób autoimmunologicznych? - cukrzyca typu 1
Dlaczego akurat w jednym przypadku trzustka w innym mózg, a w jeszczy innym mięśnie? Tego nie wie nikt, jak pisałem ilość zmiennych jest nie do ogarnięcia.
Druga rzecz - hapteny. Temat jeszcze szerszy niż poprzedni, ale w dużym skórcie - antygen cząstkowy lub resztkowy.
Substancja, która po połączeniu z białkiem staje się antygenem, który może wywołać reakcje immunologiczną.
Przykładowo działa to tak, ktoś bierze określony lek i jest wszystko ok, zmiesza w nieodpowiedni dla siebie sposób - zgon.
To są właśnie te wszystkie skutki uboczne leków, które są wypisywane hurtowo na ulotkach, bo nikt nie wie co może to u Ciebie wywołać. Jednemu nic nie zrobi, drugiego zabije.
Ale nie tylko leki. Jedzenie, zwierzęta, rośliny, pyłki, grzyby... Można dostać hapteny od pogłaskania kota lub zjedzenia truskawki, które spowodują silną reakcję odpornościową.
Oczywiście w niekórych przypadkach prowadzi to do autoagresji organizmu.
Żeby była jasność. W tych przypadkach chodzi o systematyczne tworzenie środowiska prozapalnego dla naszego organizmu. Nie mówię tu o jednorazowych reakcjach alergicznych.
Zrobiłem wywiad z wieloma ludźmi. Bliżsi, dalsi, nieznajomi. Nie spotkałem żadnej, ANI JEDNEJ osoby posiadającej chorobę autoimmunologiczną, która w swoim środowisku systematycznie(w pracy/rodzinie, tu nie chodzi o unikanie ludzi w ogóle) spotyka się tylko z osobami zgodnymi grupowo AB0 lub nie występuję jakaś przewlekła reakcja alergiczna na czynniki zewnętrze.
Jeżeli Ty drogi czytelniku tego posta jesteś osobą, która gruntownie zbadała swoje środowisko pod kątem obcych antygenów, wyeliminowałeś szkodliwe czynniki i nadal trapi Cie choroba autoimmunologiczna to byłbym wdzięczny za odpowiedź, abyś dał znać że ktoś taki istnieje.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 10:24
trader21
„Może do niezbędnika lektur dodasz też lektury z tej dziedziny?”
Ok, jak wrócę do Hiszpanii zbiorę do kupy całą bibliotekę i dodam z 50 pozycji nt zdrowia.
@Theruel
„Trader, mógłbyś napisać coś więcej odnośnie tych ziół oraz naturalnych maści odbudowujących tarczycę lub może zetknąłeś się z innymi sposobami wspomagającymi tarczycę... - bliska mi osoba ma hashimoto i standardowa praktyka lekarzy to, że nic się nie da zrobić ponieważ to choroba autoimmunologiczna i należy przyjmować hormony do końca życia.”
ODP. To było 9 lat temu. Jedyne co pamiętam to maść nagietkowa + mix chyba 6 ziół. Nie wiem czy Dr Turek nadal praktykuje. Dziś miałby ponad 90 lat ale możesz poszukać u Ojców Bonifratów innych lekarzy starej daty. Nie znam innym miejsc o tak dużej wiedzy nt. ziół. Jest jednak jeszcze jedna osoba, która może Ci pomóc. Dr. Elżbieta Ponikwicka (jak je nie namierzysz pisz na priv). Jest kardiologiem ale bardzo holistycznie podchodzi do pacjentów i ma gigantyczną wiedzę nt regulacji hormonów, w szczególności tarczycy. Zetknąłem się z nią przy okazji zwężenia pnia trzewnego, które przy okazji wywołuje także symptomy podobne do SM. Jakim cudem nie wiem ale razem z Prof. Schmit’em mieli rewelacyjne rezultaty.
pc
Mnie nikt nie pomógł z moimi problemami a rozwiązania musiałem szukać sam. To wymaga samodyscypliny i samozaparcia by dzialalo ale jeśli wdroży sie zalecenia to nie od razu ale z własnego doświadczenia powiem po 3-4 miesiącach wraca się do normalnego życia. Ktoś powie że to nie może działać bo za tanie (pojecie względne) dlatego to Wasz indywidualny wybór. Medycyna akademicka "łata dziury" a nie likwiduje przyczyny choroby. Każdy musi wiedzieć co dla niego dobre. Ja dzielę się to wiedzą nieodpłatnie na tym forum w zamian za wiedzę jaką zdobyłem również nieodpłatnie na tym forum od Cezarego. To nie jest żadna reklam z mojej strony lecz podpowiedź a że laboratorium jest gdzie jest wynika z jakości usług jakie tam świadczą ( Prawdziwie certyfikowane laboratorium a nie tylko na papierze).
Oto namiary na owe laboratorium :
CTL und Ortholabor GmbH
Anemonenweg 3a
26160 Bad Zwischenahn
T +49 6151 66680-00
F +49 6151 66680-01
Email: service@ctl-labor.de
Ernährungsberatung: +49 4403 / 6260522
Link do badania jakie trzeba wykonać ( badanie z krwi na czczo):
https://www.ctl-labor.de/portfolio/verzogerte-nahrungsmittelallergie/
Alan Shrugged
olo75
jacek.s
Myślę, że można polecić cały kanał BaldTv.
@Trader21
Nt tarczycy warto dodać, że jesteśmy już 30 lat po Czarnobylu i widać "efekty", zwłaszcza u kobiet. Można się zapytać o to dowolnego lekarza, który to kroi, ile mu przybyło pacjentek.
gabinet_bioterapii_com
podziwiam Pana skuteczność i determinację w poszukiwaniu skutecznej terapii w stwardnieniu rozsianym (SM). Niestety, ostatnio w Nature opublikowano wyniki badań klinicznych (randomizowanych, z podwójnie ślepą próbą), które wskazują na brak skuteczności udrażniania żył w leczeniu SM.
Zivadinov R, Weinstock-Guttman B. Multiple sclerosis: Extracranial venous angioplasty is ineffective to treat MS. Nature Reviews Neurology 14, 129–130 (2018). doi:10.1038/nrneurol.2017.180
Link: http://www.nature.com/articles/nrneurol.2017.180 (Sam artykuł jest płatny, ale część publikacji z jego piśmiennictwa jest ogólnie dostępna.)
Polecam też ten artykuł:
Zamboni P, Tesio L, Galimberti S, Massacesi L, Salvi F, D’Alessandro R, Cenni P, Galeotti R, Papini D, D’Amico R, Simi S, Valsecchi MG, Filippini G, . Efficacy and Safety of Extracranial Vein Angioplasty in Multiple SclerosisA Randomized Clinical Trial. JAMA Neurol. 2018;75(1):35–43. doi:10.1001/jamaneurol.2017.3825
Link: http://jamanetwork.com/journals/jamaneurology/fullarticle/2664001
Bodajże 8000 zł za CCSVI to całkiem sporo pieniędzy, jak na terapię wykazującą nieefektywność w leczeniu SM.
Oczywiste, że chory z SM spróbuje wszystkiego, by choćby zatrzymać rozwój choroby, nie wspominając już o terapiach obiecujących wyleczenie.
Czy w trakcie poszukiwań terapii SM próbowali Państwo przeszczepu mikrobiomu jelit i/lub terapii robakami jelitowymi?
Zachęcam do zapoznania się z tematem, choćby ze względu na niepodważalny związek zaburzeń ilościowo-jakościowych biomu jelit z zaburzeniami w układzie immunologicznym, czego konsekwencją może być rozwój chorób neurologicznych, m. in. stwardnienia rozsianego.
Polecam obejrzenie bardzo przystępnej prezentacji na ten temat (w niej odnośniki do badań i publikacji naukowych):
https://www.youtube.com/watch?time_continue=637&v=yGqTPM10wrY
(w 24 minucie wzmianka o potencjale robakoterapii w SM)
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za treści, które Pan publikuje na blogu:)
Magda B.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 12:31
JohnyWho
Zastanawia mnie temat popularnych ostatnio terapii MMS, picia wody utlenionej, czy boraksu. Czy masz może jakieś doświadczenia w tych kwestiach? Jest wiele głosów świadczących o szkodliwości tych metod.
PS. Powodzenia w dalszych pracach, jestem prawie pewien, że masz zdolnośc załamywania czasoprzestrzeni. Chyba, że moja doba Twojej nie równa ;)
A na poważnie, chylę czoła i życzę zdrowia.
trader21
Już się do tego odnosiłem w komentarzach poniżej.
Badania na które się Pani powołuje dotyczyły WYŁĄCZNIE żył szyjnych, a nie całego układu żylnego. Opisałem też przykład jednego z naszych pacjentów, który wg metodologii zastosowanej w cytowanym badaniu zaklasyfikowany byłby jako nieskuteczny. W moim przypadku także metodologia zastosowana w badaniu okazała się nieskuteczna mimo iż 3 tygodnie później w NY Prof. Sclafani udowodnił że deformacje są i po ich usunięciu cofnęło się 80% objawów.
Stwierdzenie że CCSVI jest nieefektywne jeżeli badanie wykonuje się metodą, która już 8 lat temu budziła wiele wątpliwości to lekkie nieporozumienie. Poza tym jak można porównywać diagnostykę w które spływ z żył szyjny bada się przez kilkadziesiąt sekund do wielogodzinnej operacji w pełnym znieczuleniu.
Proszę czytać dokładnie tego co napisałem zarówno w artykule jak i komentarzach. Na prawdę nie chcę dublować wcześniejszych wpisów.
PS. Koszt zabiegu, który pani podała to 8000 za całość. Mnie sam sprzęt jednorazowy (balony, czujniki, prowadniki, cewniki) kosztują 15 tys. Może chociaż to pokaże różnicę.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 13:03
gabinet_bioterapii_com
proszę się nie irytować, jeśli czegoś nie doczytałam. Jestem tylko małym trybikiem w służbie zdrowia. Szczerze, trzymam kciuki, aby bliska Panu osoba odczuła dużą poprawę na tej czy innej terapii.
pozdrawiam,
Magda B.
trader21
nie irytuję się ale porównywanie kilkudziesięciosekundowej diagnostyki dwóch żył szyjnych na długości 10 cm z kilkugodzinną diagnostyką całego układu jest nieporozumieniem.
Jak pisałem wcześniej, wg przytoczonych badań można komuś poszerzyć na siłę żyłę szyjną ale krew nie będzie płynąć prawidłowo, jeżeli powyżej np w naczyniach wewnątrzczaszkowych jest deformacja uniemożliwiająca dotarcie krwi do żyły szyjnej pod odpowiednim ciśnieniem. To czego do dziś nie rozumie wielu lekarzy łatwo zrozumie 6 latek bawiący się wężem z wodą. Jeżeli np ścisnę wąż i woda będzie płynąć powoli to poszerzanie go w dowolnym miejscu nie zmieni sytuacji tak długo jak nie zwolnię ucisku. W wielu przypadkach tym "miejscem ucisku" są zatoki żyle, których NIKT, NIGDY u pacjentów z MS nie zbadał.
marianoItaliano
Prośba do Tradera21, wrzuć KRS na stronę główną jest wiele osób, które nie rozliczyły jeszcze PIT-a, ja między innymi tez. Z chęcią przekażę cząstkę mojego podatku. Dodatkowo podaj nr konta fundacji to ustawie zlecenie stałe. Mojego przyjaciela brat choruje i już się kontaktował z Twoja kliniką.
Pozdrawiam
olo75
Ja na twoim miejscu zadałbym pytanie co powoduje te deformacje żylne. Możesz z nimi walczyć ale jak są warunki do tego żeby one powstawały to żadne operacje przywracania ich "sprawności" nie pomogą bo za chwilę powstanie kolejna deformacja, może w miejscu do którego będzie dostęp trudniejszy lub niemożliwy. To właśnie jest chore podejście do leczenia.
trader21
Dziękuję bardzo. Poniżej dane fundacji:
Fundacja Droga ku zdrowiu
KRS: 0000657248, NIP: 8883128167
PLN PL24 1050 1979 1000 0090 8013 2625
EUR PL02 1050 1979 1000 0090 8013 2633
USD PL06 1050 1979 1000 0090 8013 5180
BIC/SWIFT ING: INGBPLPWXXX
@olo75
Ale właśnie po to są badanie biochemiczne, które także robimy.
Po to próbuję uczyć się od innych np lekarzy z Ukrainy, którzy delikatnie nacinają mięśnie szyi zmniejszając ucisk na żyły szyjne. Wąskie zagadnienie ale warto o nim wiedzieć.
" bo za chwilę powstanie kolejna deformacja"
Spotkaliśmy się niestety z przypadkiem gdzie żyła wychodząca z czaszki była zwężona pod naciskiem kości czaszki. Otwór zamiast 10-12 mm miał 3 mm i w takim przypadku niestety ale nikt nie wie co zrobić. Kości czaszki nie poszerzysz bo dużo szybciej uszkodzisz delikatne naczynie. Jedyne chyba wyjście do dostarczyć organizmowi tyle składników odżywczych oby wytworzył skuteczne krążenie oboczne. Obym za rok miał większą wiedzę.
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 15:19
Vogelmann
Co prawda sam nie cierpię na SM, ale zakładając, że jest to choroba autoimmunologiczna i że wszystkie choroby autoimmunologiczne mają te same podłoże uważam, że radykalne zmiany w diecie mogą pomóc - mnie pomogły. W moim przypadku zdiagnozowano przewlekły stan zapalny jelit, zatok, spojówek oraz mieszków włosowych.
Jak można się domyślić lekarze na każdą z tych chorób medycyna ma oddzielną nazwę (zazwyczaj z końcówką '-itis') oraz sposób leczenia i na nic tłumaczenia, że pogorszenie lub poprawa stanu zdrowia następuje dla wszystkich z nich jednocześnie. Zazwyczaj receptą były sterydy (spojówki, skóra) oraz leki immunosupresyjne (jelita). Do tego trzymanie się piramidy żywieniowej, która w mojej ocenie jest zbrodnią medycyny wobec ludzkości.
Krótko po zdiagnozowaniu tych wszystkich chorób zdałem sobie sprawę, że proponowane metody nie działają i pogarszają sprawę, a rozwiązanie leżało w radykalnej zmianie nawyków żywieniowych. Wyleczyły mnie:
- dieta składająca się wyłącznie z mięsa (zaczynałem od odstawienia cukru, następnie węglowowanów, potem warzyw oraz owoców). Wygoogluj 'zero carb diet' oraz 'carnivore diet' by dowiedzieć się o ewolucyjnych podstawach takiego sposobu odżywania oraz wpływu na zdrowie
- regularny post. Tutaj sytuacja jest analogiczna do poprzedniego punktu - ewolucyjnie jesteśmy przystosowani do okresów bez jedzenia oraz picia i jest to moment, w którym organizm koncentruje swoją energię na regeneracji zamiast trawieniu. Poza tym w trakcie postu najsłabsze komórki zostają przerobione jako pierwsze jako źródło energii. Poczytaj o 'autophagy'. Szczególnie korzystny dla zdrowia okazał się być dla mnie tzw. suchy post (ang. dry fasting), podczas którego nie jadłem oraz nie piłem przez minimum 30 godzin. Bez dostarczania wody z zewnątrz organizm wygasza stany zapalne w organizmie dużo silniej, niż podczas zwykłego postu. Utrata tkanki tłuszczowej bez utraty mięśni jest dodatkową korzyścią płynącą z postu.
Stosowałem mnóstwo witamin oraz suplementów, z których najlepszy wpływ miała wit. D3 w wysokich dawkach, ale to pozbycie się większości produktów żywieniowych z jadłospisu oraz post szybko i skutecznie wyleczyły mnie ze wszystkich chorób, które według lekarzy są nadal uznawane za nieuleczalne. Żaden z nich nie chciał słyszeć o użytych przeze mnie metodach, a widząc brak symptomów stwierdzali spontaniczą remisję choroby, która w każdej chwili może powrócić.
Powodzenia i jeśli miałbyś jakieś pytania, to służę pomocą.
olo75
Przyczyny szukaj w tym co od 10-15 lat od powstania objawów zmieniło się w życiu chorego. Jakieś inne schorzenia na które brane są długotrwale leki, wpływ otoczenia bo się zmieniło. Tak jak pisałem najdrobniejsze zmiany działające długotrwale i długofalowo powodują choroby a im dłuższe jest to działanie tym trudniej jest je zauważyć bo przyzwyczajamy się do niego uznając że to nie może być coś tak banalnego. Operacjami będziesz "gasił pożary" czyli skutki ale jak nie dojdziesz do przyczyny to szkodliwe dla organizmu warunki będą dalej szkodzić choremu. Diabeł tkwi w szczegółach.
jacek.s
Cały twój post jest interesujący, niemniej z jednym nie mogę się zgodzić:
" Utrata tkanki tłuszczowej bez utraty mięśni jest dodatkową korzyścią płynącą z postu. "
Post jako taki wywołuje stan kataboliczny w organizmie, no bo w końcu nie ma paliwa. A energię z jakiegoś źródła trzeba brać. Pamiętając, że organizm z natury jest leniem chodzącym na skróty, paliwko będzie syntezowane z mięśni, a nie z tłuszczu. Po prostu potrzeba do tego mniejszego poboru energii. W jeden dzień tkanki tłuszczowej też nie stracisz, co najwyżej część zgłogów jelitowych no i wodę - jeżeli wcześniej nie było za dużo sodu w diecie. Stąd można zobaczyć różnicę w pasie nawet po 1 dniu - "objętość" brzuszka się zmniejsza.
Absolutnie nie umniejszam/nie przekreślam idei postu, sam nieraz stosuję różnorakie ograniczenia w diecie. Po prostu doprecyzowuję ten jeden fragment z perspektywy kogoś, kto ponad dekadę spędził w pewnym sporcie siłowym na poziomie ME/MŚ.
Pozdrawiam
uberbot
"@Vogelmann
Cały twój post jest interesujący, niemniej z jednym nie mogę się zgodzić:
" Utrata tkanki tłuszczowej bez utraty mięśni jest dodatkową korzyścią płynącą z postu. "
Post jako taki wywołuje stan kataboliczny w organizmie, no bo w końcu nie ma paliwa. A energię z jakiegoś źródła trzeba brać. Pamiętając, że organizm z natury jest leniem chodzącym na skróty, paliwko będzie syntezowane z mięśni, a nie z tłuszczu. Po prostu potrzeba do tego mniejszego poboru energii. W jeden dzień tkanki tłuszczowej też nie stracisz, co najwyżej część zgłogów jelitowych no i wodę - jeżeli wcześniej nie było za dużo sodu w diecie. Stąd można zobaczyć różnicę w pasie nawet po 1 dniu - "objętość" brzuszka się zmniejsza.
Absolutnie nie umniejszam/nie przekreślam idei postu, sam nieraz stosuję różnorakie ograniczenia w diecie. Po prostu doprecyzowuję ten jeden fragment z perspektywy kogoś, kto ponad dekadę spędził w pewnym sporcie siłowym na poziomie ME/MŚ.
Pozdrawiam"
To ja dorzucę swoje 3 grosze, jeśli można.
Z mojego doświadczenia, póki co, po przerzuceniu się na dietę HFLC (High Fat Low Carb) po kilku miesiącach nastąpił znaczny spadek tkanki tłuszczowej (będącej i tak na początku na poziomie 15% masy ciała). Poza tym ustąpiły WSZYSTKIE objawy/dolegliwości jakiekolwiek mnie trapiły. Nie zagrażały życiu, ale były uciążliwe...
Jeśli Ty uprawiasz sporty siłowe na poziomie światowym, to masz odpowiednie zapotrzebowanie na białko (jak to powiedział Arnold - brał sterydy, bardziej żeby utrzymać masę niż nabrać - czy można w to wierzyć...). Na poziomie szarego człowieka, a nawet takiego, który uprawia sport pół profesjonalnie, posty nie powodują trawienia mieśni.
Odsyłam do strony dietdoctor.com, która jest 'za darmo' i tam filmu np. Cereal killers lub innych o diecie ketogenicznej dla sportowców.
Dieta dla każdego rodzaju sportu jest inna, jeśli się chce być najlepszym na świecie.
zieloniutki
po przejściu na odżywianie endogenne w komórkach uruchamiają się procesy autofagii - detoksu komórkowego (Yoshinori Ohsumi dostał nobla w 2016 za udokumentowanie tych procesów) i w organizmie zaczyna się "wielkie sprzątanie". W pierwszej kolejności "wyjadane" są wszystkie nie potrzebne organizmowi tkanki, części komórek, patogeny ...
Na tej zasadzie działa dieta Pani Dąbrowskiej - rodzinnie stosujemy 1x w roku, jej efekty bywały na prawdę zadziwiające i nie piszę tu o cm w pasie :)
Ostatnio modyfikowany: 2018-03-28 19:35
Kikkhull
Theruel
Dziękuję za odpowiedź i namiary.
Vogelmann
Owszem, trawa jest potrzebna roślinożercom, których potem zjadamy. Nasze zęby nie wyglądają tak, jak u innych mięsożerców dlatego, że wynaleźliśmy ogień - upieczone mięso dużo łatwiej pogryźć. Natomiast nasz układ trawienny zdecydowanie przypomina układ mięsożercy. Dzięki temu, że nasz układ trawienny jest krótszy, niż u roślinożerców, możemy dostarczyć zaoszczędzoną na trawieniu energię na zasilanie mózgu, który jest najbardziej energochłonnym organem w naszym ciele. Gdyby nie jedzenie mięsa prawdopodobnie nigdy nie zeszlibyśmy z drzew.
Nie chcę nikomu niczego udowadniać, podaję tylko sugestię, z którą każdy może zrobić co chce. Powodzenia w poprawie jakości życia.
Falconario
Kikkhull
snowbron
Vogelmann
Suplementuję wyłącznie wit. D3 ze względu na pracę w zamkniętym pomieszczeniu i związany z tym niedobór słońca. Nie jedząc niczego za wyjątkiem mięsa zapotrzebowanie na niektóre witaminy i związki mineralne drastycznie spada (np. na witaminę C), a cała reszta potrzebnych witamin znajduje się w organach zwierzęcych, których też sobie nie odmawiam (szczególnie wątroba, serca, itp.)
@ Kikkhul
Bellvue Experiment nie miał za zadanie udowodnienia, że dieta składająca się wyłącznie z mięsa nie powoduje raka. Chodziło raczej o symptomy, które miały się pojawić znacznie wcześniej i które lekarze uznawali wtedy za pewnik, czyli na przykład szkorbut (niedobór witaminy C). Nic takiego w trakcie eksperymentu nie wystąpiło.
jacek.s
W tej chwili do poziomu światowego, to szkoda czasu,zdrowia itd. Poza tym tylko wyglądam i tachałem jak zawodnik - ale byłem trajnerem. W każdym razie do brzegu. Sam też często jestem na HFLC i czuję się na niej bdb. Warto przy tym nadmienić, że zdrowe tłuszcze odpowiadają m.in. za syntezę endogennego testosteronu u mężczyzn - być może stąd lepsze samopoczucie :)
@zieloniutki
Detoks komórkowy dopiero zaczynam "badać", z całą pewnością poczytam o tej diecie - dziękuję.
@Vogelmann
". Natomiast nasz układ trawienny zdecydowanie przypomina układ mięsożercy."
Bo tak jest. Warto czasem sobie przeliczyć gramy mięsa na kilogram "suchej" masy ciała. Czytając wiele badań często natrafiałem na stwierdzenia, że w jednym posiłku człowiek nie jest w stanie przyjąć więcej, niż 20 gram białka. Na trawienie białka zużywamy też najwięcej energii. Tylko nawet tutaj są niezłe widły, bo i zapotrzebowanie np po ciężkim wysiłku fizycznym będzie inne niż po pierdzeniu w stołek.
Pafcio
Podziwiam Twoje zaangazowanie i dzialania jakie podjales,wielka rzecz.
Najważniejsze jest mieć OTWARTY UMYSŁ i pokore,dzieki temu lekarze o których wspominasz odkrywają nowe rzeczy często idąc pod prąd środowiska medycznego i na przekór lobby.To długa droga,nie jest łatwo,to droga dla wybranych.Pozdrawiam i zycze sukcesów.
Aeon
Przelewy na adres fundacji robic z tytułem: "Darowizna na cele fundacji", czy jakos inaczej?
Polecam tez sie zainteresować Akademią Medycyny Regeneracyjnej w Świebodzicach, bo podobno wyleczają tam z najcięższych chorób w naturalne, bardzo ciekawe i ekstremalnie skuteczne sposoby. Jest sporo bardzo ciekawych wywiadów z włascicielem/kierownikiem Aleksandrem Haretskim na internecie. Janusz Zagórski się z nim zna i tam bywał, to mogłby Ci coś więcej powiedzieć.
Troche tez mnie dziwi w tej metodzie udrożniania żył, że daje takie efekty, bo przecież woda w lekko zapchanych rurach w miejscach oporu płynie po prostu pod większym ciśnieniem, ale jej ilość się nie zmniejsza, jak to tłumaczy dr Jaśkowski, że każdy hydraulik to wie. Moze czegos nie rozumiem, albo nie wiem. No ale jak działa i pomaga to super i trzymam kciuki.
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego najlepszego.
Seoman
Vit.C. Najkrótszą drogą załatwienia sobie z apteki z rynku DE jest po prostu polska recepta wypisana przez lekarza. Recepty polskie są respektowane w całej UE. Na podstawie recepty od zaprzyjaźnionego lekarza, albo lekarza rodzinnego zrealizujesz receptę w każdej niemieckiej aptece. W PL też mógłbyś to nabyć w ramach importu docelowego ALE trwa to powyżej miesiąca i procedura jest sztuką dla sztuki, albo inaczej, pracą dla urzędnika. Procedura rodem z prlu. Często dochodzą jakieś koszty, więc może być drożej niż za Odrą.
goral
Wspominano już tutaj o germańskiej medycynie.
Przyczyny powstawania chorób zostały odkryte początkiem lat 80 przez dr. Hamera. Najpierw dr. myślał że odkrył reguły dotyczące powstawania raka, ale później okazało się że wszystkie "choroby" wpisują się w ten sam schemat. Nie dotyczy to zatruć i wypadków, bo to inna działka nie wynikająca z funkcjonowania samego organizmu.
Każda "choroba" ma swój biologiczny sens tzn ma dać wymierne efekty dla organizmu. Organizm w określonych sytuacjach przechodzi w "inny tryb działania" by podołać powstałemu wyzwaniu (często abstrakcyjnemu), a potem powraca do trybu normalnego... Jak ktoś chce to znajdzie dużo informacji na oficjalnej polskiej stronie germanska.pl, jednak żeby germańską zrozumieć, trzeba np wziąć udział w seminariach... -zapoznać się z nią dogłębnie samemu. Wiedza jest logiczna, stosunkowo prosta do zweryfikowania i można mocno się zdziwić na czym to wszystko polega. Nie ma tu nic na "wiarę" nie ma dogmatów jak w medycynie akademickiej.
PS. Germańska została zabroniona, jest tez wplatana w różne inne nurty i zniekształcana, by zmniejszyć jej wiarygodność, co niestety mocno ogranicza rozprzestrzenianie się tej wiedzy. Każdy więc korzysta z tej wiedzy tylko dla siebie...
Dla zainteresowanych polecam udział w seminariach, które pozwalają poznać mechanizmy działania organizmu
Wiedza daje wyzwolenie... od strachu, zniewolenia, niepewności.
kylix999
czytelnikiem jest od bardzo dawna, nie udzielałem się nigdy w komentarzach, ale ten temat bardzo mnie zainteresował.
Panie Trader21 mam ważne dla mnie pytania:
1) czy ta terapia ma jakieś szanse w leczeniu innych chorób autoimunologicznych np Sjogrena czyli suchość organizmu, która również jest nieuleczalna
2) Możesz polecić jakąś sprawdzoną klinikę gdzie lekarze znający się na swojej robocie bezpiecznie robią wlewy wit. c?
3) Opisana klinka rozumiem będzie przeprowadzać zabiegi w Polsce? Na stronie trzeba zupdatować podstronę "Privacy Policy"
Dziękuję
Pozdrawiam
Ostatnio modyfikowany: 2018-04-01 11:55
magnifax
Pozwól, że podpowiem w sprawie przekazywania 1% na działania fundacji, bo warto, żebyście się tym zajęli.
Postarajcie się o status OPP, wystarczy mieć fundację prowadzącą działalność pożytku publicznego przez min, 2 lata i kilka odpowiednich zapisów w statucie fundacji. To bardzo łatwe, a mając taki piękny cel i takich wspaniałych czytelników mógłbyś uzbierać rocznie na kilka zabiegów/operacji. Wiąże się z tym nieco większa sprawozdawczość, ale to pikuś.
Poza tym, możesz też umieścić na blogu jakąś zakładkę z danymi fundacji i poprosić ludzi o darowizny (jeśli nie jesteś OPP nie możesz zbierać 1% z podatków, ale darowizny jak najbardziej).
Pozdrawiam serdecznie!
wierny czytelnik
trader21
"Przelewy na adres fundacji robic z tytułem: "Darowizna na cele fundacji", czy jakos inaczej?"
Odp. Wystarczy taki tytuł.
@kylix999
Panie Trader21 mam ważne dla mnie pytania:
1) czy ta terapia ma jakieś szanse w leczeniu innych chorób autoimunologicznych np Sjogrena czyli suchość organizmu, która również jest nieuleczalna
2) Możesz polecić jakąś sprawdzoną klinikę gdzie lekarze znający się na swojej robocie bezpiecznie robią wlewy wit. c?
3) Opisana klinka rozumiem będzie przeprowadzać zabiegi w Polsce? Na stronie trzeba zupdatować podstronę "Privacy Policy"
ODP.
1. Przykro mi ale jest to temat mi nieznany.
2. Integrative Medical Centrer pod Wrocławiem - https://imc.wroc.pl
3. Nie będzie przeprowadzać ale już przeprowadza.
@magnifax
Dziękuję, zajmę się tym.
SalomonT
skwarc
Klawiterapia - Ferdynad Barbasiewicz, dr Janusz Kołodziejczyk
Barbasiewicz twierdzi, że jego terapia (polska akupunktura/akupresura) leczy SM.
https://www.youtube.com/watch?v=bR0rkvcx_s0&t=1286s, ok. 1:10 h, Elżbieta Ruman - HARMONIA ŻYCIA WEDŁUG ŚW. HILDEGARDY - napój z tarniny wg filmiku leczy SM.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
majkeldaglas
Witam!
Widzę, że śledząc temat choroby osoby bliskiej, musiałeś też drążyć temat boreliozy i chlamydii pneumoniae. Trafiłeś może na jakieś ciekawe informacje/terapie/lekarzy które/ych mógłbyś polecić w tym temacie? Generalnie, gdzie można szukać skutecznej pomocy?
Od ponad trzech lat walczę z tymi gównianymi bakteriami, bez sukcesu niestety... 4 miesiące antybiotyków ILADS, ponad dwa lata leczenia ziołami (Buhnera i inne) i suplementami, 2 razy dieta Dąbrowskiej po 6 tygodni, generalnie zdrowe odżywianie itp.
Ok, można brać końskie dawki antybiotyków wg ILADS przez 2-3 lata, ale co z człowieka zostanie? I czy na pewno go to wyleczy?
Jakakolwiek wskazówka z Twojej strony byłaby dla mnie bardzo cenna.
Pozdrawiam serdecznie!
MH
Michał1994
Witam,
Z całym szacunkiem dla Ciebie i twojej ekipy co robicie. Mam tate chorego na SM. To straszna choroba. Wiecie co jest najgorsze? Jak wstaje rano a on leży, wracam wieczorem, a on dalej leży, przez chorobę stracił sens życia. Nie może sam funkcjonować, ma stany depresyjne, nie ma na nic ochoty, ciężko mi to opisać. Ale jeżeli na prawdę wasza klinika potrafi pomóc osobom chorym na SM to zrobię wszystko aby mu pomóc. Chciałbym chociaż jeszcze raz wyjść z nim na spacer czy zabrać go gdzie kolwiek ale ta choroba odcina człowieka całkowicie od świata, utrudnia poruszanie się, ubieranie, myślenie, a najgorsze jest to, że przychodzi nagle i paraliżuje człowieka, który traci prace, pasje i cześć rodziny która się od niego odwraca.
Napisze emaila do waszej kliniki, jeżeli jest taka możliwość to proszę o kontakt.
Pozdrawiam Michał Laskowski
Kamosor
W załączeniu przykładowe artykuły o SM:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=727
http://osrodek.optymalni.pl/listy/14-08-2006-stwardnienie-rozsiane
Dieta optymalna, dodatkowo wsparta prądami selektywnymi w celu przyspieszenia leczenia, m.in. udrażnia naczynia krwionośne bez ryzykownych zabiegów chirurgicznych. Robi się bardzo wiele, aby jajka, masło, śmietana, sery, krajowe orzechy, słonina, golonka - oczywiście prosto od rolnika, nigdy nie znalazły zastosowania w leczeniu chorób przewlekłych, a w szczególności tych "nieuleczalnych".
Ostatnio modyfikowany: 2018-04-17 11:39
Kamosor
Ostatnio modyfikowany: 2018-04-17 12:18
Cuz
Czytam Cię od dłuższego czasu i brałem udział w drugiej edycji kursu, i chociaż rzadko komentuję (może się to wkrótce zmieni), to chciałem tylko powiedzieć - dzięki za to co robisz (edukacyjnie i badawczo). Mam nadzieję, że Twoja działalność będzie się tylko rozwijać. Dla wielu osób jesteś czymś w rodzaju mentora, nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy. A ja zastanawiałem się od dłuższego czasu którą z miliona fundacji chcę wspierać swoim małym wkładem i teraz już wiem :)
Artur27
cedric
Myslę , ze mógłnbym pomóc. Czy mozna się skontaktować na priv?
cedric
W SM trzeba zadbać o jelita i dietę, wątrobę, tarczycę, detoks, postawę ciała, stres oksydacyjny. Kazdy z tych tematów wymagałby kilku postów i dyskusji.W PL wszystko jest robione tak, zeby nie wyleczyć.
Prościej jest zmienić nachylenie łóżka niż ładować się w koszty, czy narazać na komplikacje z naczyniami.
Wklejam artykuł drMercoli
https://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2018/02/15/inclined-bed-therapy.aspx
cedric
Years ago I took a course in Bau Biology, the German study of healthy
homes. I was taught the theory that ANY metal in the mattress or bed
frame was harmful as a conductor of EMF. Most people and especially
children are sensitive to this. I was taught that head of bed should
face North. I removed all metals and switched all my kids beds to
organic futons, including crib mattress. I advised people whose
children were sick or ADD to remove those awful metal bunkbeds that
create magnetic chaos.
https://www.nexusmagazine.com/articles/doc_view/337-inclined-bed-therapy-a-new-angle-on-health
cedric
I was diagnosed with MS in 2005, and have been sleeping inclined since
2009 or so. It helps so much. I used to have trouble sleeping
because of poor circulation in my hands and feet (which were always
freezing) and sleeping inclined helps that a lot. I also used to have
to get up to urinate many times a night, but with my bed inclined I
can usually sleep through the night. It also helps alleviate my
chronic pain which has always been much more severe at night.
I have been telling my TMJ patients for years to sleep on their back
because if you are on your side, it could put pressure on your jaw
joint and cause the disk to slip or a nerve to be pinched. The problem
is, if you have sleep apnea or other sleep breathing issues and your
tongue is not in the right position, you snore or choke yourself and
wake up. With elevating the bed, your tongue will fall forward, out of
the airway, and you will sleep better. A new study proved that:The
influence of head-of-bed elevation in patients with obstructive sleep
apnea Fábio José Fabrício de Barros Souza1 & Pedro Rodrigues Genta2 &
Albino José de Souza Filho3 & Andrew Wellman4 & Geraldo Lorenzi-Filho2
cedric
IBT improves body warmth in our extremities, without causing
overheating. Warmer hands and feet, when in bed, means we are
metabolising food more effectively and radiating heat from our body
more efficiently and therefore avoiding overheating and sweating.
It is mentioned also that accelerated breathing and a rapid pulse was
observed in these disease affected people. IBT lowers the heart rate
by 10-12 beats per minute and respiration rate by 4-5 breaths per
minute and increases oxygen sats!
https://www.youtube.com/user/InclinedTherapy
cedric
https://www.google.com/url?q=https%3A%2F%2Fwww.amazon.com%2Fgp%2Fproduct%2FB077KMN3W4%2Fref%3Doh_aui_search_detailpage%3Fie%3DUTF8%26psc%3D1&sa=D&sntz=1&usg=AFQjCNFiLWVoom91a7bgYB3LDabswH8QfQ
https://www.amazon.com/gp/slredirect/picassoRedirect.html/ref=sspa_dk_detail_0?ie=UTF8&adId=A06145161U71I728SRIWT&qualifier=1524653803&id=2209717414263969&widgetName=sp_detail&url=%2Fdp%2FB0774PRSPS%2Fref%3Dsspa_dk_detail_0%3Fpsc%3D1%26pd_rd_i%3DB0774PRSPS%26pd_rd_wg%3DaCZnU%26pd_rd_r%3DEG9W8697BFRKF98Z2YWC%26pd_rd_w%3DMnxR8
RodStewart
w jednym z komentarzy napisałeś:
"Sam staram się minimum raz w roku chelatować organizm oraz zaaplikować sobie i rodzinie ogromne dawki witamin podawanych dożylnie. Nie mówię wyłącznie o C ale wielu innych. Wiem jak po nich funkcjonuje mój ogranizm."
Mógłbyś proszę nieco rozwinąć temat? Interesuje mnie gdzie wykonujesz takie zabiegi, na co warto zwrócić uwagę a co omijać szerokim łukiem.
Pozdrawiam!
kuba9
Radzę sam ocenić tą doktor, ale przyznam przekonały mnie jej webinary i tym bardziej że chwali się o wyleczonych przypadkach chorób autoimunologicznych. Przyznam że trochę zrobiła mi nadziei, ale też wcześniej się napalałem na coś i nic mi nie pomagało. Co mnie przekonało, że to po pierwsze doktor nauk medycznych, a nie jakiś udawany jakich teraz pełno. Druga sprawa, sama chorowała na toczeń jak była mała przez co musiała brać chemię. Została lekarzem i razem z mężem się z tego wyleczyła.
Nazywa się Dr. Brooke Goldner.
W tym tygodniu miała 3 webinary za pośrednictwem youtube i chciałbym podzielić się linkami do nich, gdyż są ustawione jako prywatne. Co więcej nie będą długo aktywne, jedynie około tygodnia, później ona je skasuje. Ma mieć kolejne webinary w przyszłości więc warto się zapisać na jej stronie. Polecam sobie również ściągnąć te filmy póki są aktywne na komputer np stroną savefrom.net
Filmy na youtube:
Pierwszy: Jakie pokarmy powodują choroby: https://www.youtube.com/watch?v=x__CHYahw5U&feature=youtu.be
Drugi: 6 kroków aby wyleczyć chorobę zdrowym jedzeniem: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=iZgUCEAFigQ
Trzeci: Historie wyleczonych osób: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=oYNbYGuR9ck
Razem trwają około 8 godzin, ostatni jest najdłuższy, ale na nim był długi Q&A, gdzie udało mi się zadać trochę pytań.
Oczywiście te webinary są trochę sprzedażowe ponieważ jako lekarz reklamuje się dla potencjalnych pacjentów, ale trzeba przyznać że sporo rzeczy powiedziała, które mają sens podpierając się badaniami.
Wiem że dla niektórych osób to będzie sygnał ostrzegawczy ponieważ leczy dość restrykcyjną dietą w zasadzie wegańską, na szczęście nie ma wytatuowane na czole vegan... Nawet ma pacjentów co jedzą raz w tygodniu mięso na tym protokole i dali radę. Po jakimś czasie mogą wrócić do trochę zmodyfikowanej "normalnej" diety.
Ostatni webinar pokazuje wypowiedzi osób, które się u niej wyleczyły, dlatego uznałem, że spróbuję.
Na koniec jeszcze raz, radzę sobie obejrzeć te filmy, które są z jej kanału youtubie. Specjalizuje się w różnych chorobach, nie tylko Sjogren i toczeń. Napisała również książkę o swoim wyleczeniu. Radzę samemu ocenić, te webinary są wystarczające by zacząć i mówiła że dla wielu osób to wystarczy, ona bardziej skupia się na cięższych przypadkach. Ja od niej nic nie kupiłem prócz książki na kindle.
Czy mi to pomoże, nie wiem, ale uznałem że warto tutaj to opisać tym bardziej że jest to co by nie mówić doktor. Może komuś pomoże.
Pozdrawiam wszystkich
Kuba
Emilia.
Proszę o informację gdzie możemy się zgłosić i w jaki sposób wykonać badanie o którym traktuje artykuł ?
Czy poprzedza je jakaś konsultacja? Nie ukrywam, że czujemy się troche bezradne i próbujemy się chwycić każdej deski ratunku.
Z góry dziękuje za pomoc.
cedric
Prztłumaczyłem
https://people.csail.mit.edu/seneff/201 ... _final.pdf
Związek szlaków metabolicznych glifosatu ze współczesnymi
chorobami VI: Priony, amyloidozy i autoimmunologiczne choroby
neurologiczne
Anthony Samsel1 i Stephanie Seneff2, *
1 Samsel Environmental and Public Health Services, Deerfield, NH 03037, USA 2 Computer Science and Artificial Intelligence Laboratory, MIT, Cambridge, MA 02139, USA
8.1 Burak cukrowy i MS
Świat otrzymuje 30% dostaw cukru z buraka cukrowego. Podczas gdy trzcina cukrowa jest uprawiana w regionach tropikalnych, burak cukrowy wymaga umiarkowanego klimatu. Najwyższe wskaźniki SM na świecie występują w USA, Kanadzie i Europie Zachodniej [5], gdzie produkuje się większość cukru z buraków. Stopy MS są wyższe w północnych stanach USA w porównaniu z południem, co odpowiada rozkładowi upraw buraka cukrowego. Występowanie MS w Kanadzie jest najwyższe w regionie prerii Alberty, w centrum kanadyjskiego sektora buraków cukrowych [104]. Badania nad migrantami wykazały, że osoby, które przenoszą się z obszaru niskiego ryzyka do obszaru wysokiego ryzyka, zazwyczaj przyjmują wysokie ryzyko tylko wtedy, gdy migrują w dzieciństwie [105]. To implikuje lokalne czynniki środowiskowe działające przed okresem dojrzewania. W prowincji Tokachi w Japonii mieszka tylko 0,3% populacji, ale produkuje ona 45% buraków cukrowych spożywanych w Japonii [37]; ta prowincja ma najwyższy wskaźnik SM wśród wszystkich populacji azjatyckich [106].
Fascynująca propozycja, w jaki sposób burak cukrowy może wywoływać stwardnienie rozsiane, sugeruje unikalny niekodujący aminokwas wytwarzany przez burak cukrowy, mianowicie Aze (azetydyna). Zarówno prolina, jak i Aze mają unikalną strukturę dla aminokwasu: łańcuch boczny wraca do tyłu, aby połączyć się z atomem azotu. W przypadku Aze w pierścieniu są tylko 3 atomy węgla zamiast 4 atomów węgla w prolinie (ryc. 2). Eksperymentalnie wykazano, że Aze można wprowadzić przez pomyłkę do białek w miejsce proline [38].
Zasadowe białko mieliny (MBP) jest niezbędnym białkiem do utrzymania osłonki mielinowej i oddziałuje z domenami aktyny, tubuliny, kalmoduliny i SH3 [107]. Składa filamenty aktyny i mikrotubule, wiąże filamenty aktyny i domeny SH3 z powierzchniami membranowymi oraz bierze udział w transdukcji sygnału w oligodendrocytach i mielinie. Centralny region bogaty w prolinę w MBP jest ważny pod względem funkcjonalnym [108-110], a w szczególności jest miejscem wiążącym dla Fyn-SH3, kluczowego białka regulatorowego [111]. Podstawienia proliny ligandu SH3 zmniejszają jego powinowactwo do domeny Fyn-SH3 [108]. Fyn jest zlokalizowany w cytoplazmatycznej stronie warstewcki błony plazmatycznej oligodendrocytu, gdzie uczestniczy w licznych szlakach sygnałowych podczas rozwoju ośrodkowego układu nerwowego [112, 113]. Fosforylacja w strukturze poliproliny w regionie wiążącym Fyn z MBP wpływa na jego strukturę.
Badanie wykorzystujące rekombinowany mysi MBP wprowadzony do szczepów E. coli wykazało ostatecznie, że Aze wchodzi do MBP, zastępując do trzech z jedenastu możliwych miejsc proliny. Modelowanie molekularne bogatego w prolinę regionu rekombinowanego MBP wykazało, że błędne włączenie Aze w jakimkolwiek miejscu spowodowałoby poważne zgięcie w łańcuchu polipeptydowym i że wielokrotne podstawienia Aze całkowicie zakłóciłyby strukturę MBP [114, 115].
Potencjalną obawą związaną z Aze jest to, że ponad 90% buraków cukrowych uprawianych w USA i Kanadzie jest genetycznie modyfikowanych, aby być odpornym na glifosat. Dlatego rośliny są narażone na znaczne ilości glifosatu. Elektroniczny kodeks federalnych przepisów e-CFR 180.364 Glifosat: Tolerances for Residues, pozwala na pozostanie do 25 ppm śladów glifosatu w suszonych wysłodkach buraków cukrowych. W 1999 r. Monsanto zdało sobie sprawę, że uprawa buraka cukrowego GM znacznie przekracza górną granicę ustaloną przez EPA dla pozostałości glifosatu. Zażądano i przyznano 125-krotny wzrost górnego limitu pozostałości dla wysuszonej pulpy buraczanej (od 0,2 do 25 ppm). W tym samym czasie górna granica dla świeżych buraków wzrosła pięciokrotnie do 10 ppm.
Wykazano, że glifosat zwiększa ryzyko zgnilizny korzeni buraka cukrowego, wywołanego przez grzyby [116]. Wykazano, że Aze ma aktywność przeciwgrzybiczą [117]. Rośliny mają tendencję do zwiększania syntezy toksyn w warunkach stresowych i jest prawdopodobne, że zwiększony potencjał zgnilizny korzeni spowodowałby zwiększoną syntezę Aze. Jest to szczególnie prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że rośliny zwiększają syntezę proliny w różnych warunkach stresowych [118]. Jednakże, zgodnie z naszą wiedzą, nie badano, czy glifosat powoduje wzrost zarówno proliny, jak i syntezy Aze w buraku cukrowym.
Konsumpcja mleka na świecie jest silnie skorelowana z ryzykiem MS (test korelacji Spearmana = 0,836, P <0,001) [119]. W ciągu ostatnich kilku dekad pasza dla krów została uzupełniona omelasę buraczaną lub pulpę z buraka cukrowego, pozostawiane jako pozostałość po wyekstrahowaniu cukru [120]. Aze został eksperymentalnie znaleziony w trzech produktach ubocznych buraków cukrowych, które są karmione zwierzętami hodowlanymi: melasą z buraka cukrowego, a także rozdrobnioną i granulowaną pulą buraków cukrowych [38]. Kazeina jest względnie wzbogacona w prolinę [121]. Jeżeli krowy są narażone na działanie Aze z buraków cukrowych, prawdopodobnie zostaną wprowadzone przez pomyłkę do kazeiny, powodując jej odporność na proteolizę. Sekwencja bogata w prolinę MBP jest podatna na błędne wprowadzenie do Aze. Charakterystyczne blaszki MS wykazują utratę MBP w zmianach w osłonach aksonów [107]. Nie jest jasne, czy to autoimmunologiczna reakcja powstałyby poprzez mimikrę molekularną z przeciwciał na niemetabolizowane peptydy z kazeiny lub jako bezpośredni wynik nieprawidłowo zwiniętego MBP z powodu insercji Aze. Można oczekiwać, że glifosat, analog glicyny, znajdzie się we wszystkich tkankach, w tym w mleku wszystkich ssaków karmionych paszą z pozostałościami glifosatu . W badaniach radioznakowanych glifosatuem przeprowadzonych na kozach mlecznych stwierdzono obecność w mleku 13C i 14C reszt glifosatu (N-fosfono-metyloglicyny), N-acetyloglifozatu i innych radioaktywnych metabolitów. Monsanto wykazało dzienne średnie poziomy pozostałości 14C od 19 do 86 ppb, z poziomami spadającymi po pięciu dniach od usunięcia do 6 ppb przed uśmierceniem w celu pobrania narządów. Wyniki badań przeprowadzonych przez Monsanto na mlecznych zwierzętach (kozy) karmionych dietą zawierającą glifosat i AMPA wskazują, że można oczekiwać, że mierzalnych poziomów pozostałości w jadalnych tkankach i mleku [122]. W 2007 Dupont, w podobnym badaniu, zbadał metabolizm N-acetyloglifosatu u krów w okresie laktacji. Mierzalne pozostałości N-acetyloglifosatu, glifosatu i AMPA wykryto w mleku i innych tkankach. Mleko, wątroba i nerki zawierały 0,03% podanej dawki. Poszczególne dzienne radioznakowane reszty w mleku zawierały się w przedziale od 0,030 do 0,036 μg / g [123]. Lactobacillus odgrywa ważną rolę w metabolizowaniu kazeiny w jelitach ludzkich. Szczegółowe badanie aminopeptydazy prolilowej z Lactobacillus ujawniło, że należy ona do klasy hydrolaz α / β. Wielokrotne dopasowanie sekwencji ujawniło trzy różne wysoce konserwatywne regiony w tej rodzinie i wszystkie trzy zawierają co najmniej dwie silnie konserwowane glicyny [124], które byłyby podatne na przemieszczenie przez glifosat. Motyw gly-x-ser-x-gly-gly charakteryzuje domenę otaczającą katalityczną resztę serynową oligopeptydaz prolilowych. Reszty glicyny w tym motywie przyczyniają się do prawidłowego pozycjonowania katalitycznej seryny w stosunku do jej substratu. Druga domena bogata w glicynę wydaje się niezbędna do działania, ponieważ prawdopodobnie odpowiada ona kieszeni oksyanionu. Funkcja trzeciej wysoce konserwatywnej domeny bogatej w glicynę, z motywem asp-x-x-gly-x-gly-x-ser pozostaje nieznana. Lactobacillus spp. są również wysoce zależne od manganu, aby chronić je przed uszkodzeniami oksydacyjnymi, stąd preferencyjne chelatowanie manganu przez glifosat prawdopodobnie uszkadza Lactobacillus [125]. Badanie kolagenu w żyłach szyjnych pacjentów z SM poddawanych rekonstrukcji chirurgicznej ujawniło nienormalną strukturę kolagenu, charakteryzującą się cienką, luźno upakowane włókna typu III [126]. Kolagen jest bogaty w prolinę. Jeśli zbyt wiele prolin w prokolagenie zostanie wypartych przez Aze, polipeptyd nie ulega zwinięciu w stabilną konformację potrójno-helikalną, która jest warunkiem wstępnym normalnego wydzielania prokolagenu [127]. Zmniejsza to uwalnianie prokolagenu, a nieprawidłowo sfałdowane cząsteczki są poddawane proteolizie w celu recyklingu, powodując niepotrzebne wydatkowanie energii na budowę i degradację cząsteczek prokolagenu. Te, które są uwalniane, mogą powodować wadliwe matryce kolagenu. Kolagen jest jeszcze silniej wzbogacony w glicynę niż w prolinę, ponieważ jej struktura rdzeniowa składa się z potrójnego powtórzenia peptydu, gdzie glicyna jest zawsze trzecią resztą trypletu, a prolina i hydroksyprolina często zajmują pozostałe dwie pozycje [128]. Substytucja glifosatu zamiast glicyny w białkach strukturalnych; tj. kolagen, elastyna, fibronektyna i laminin przyczyniłaby się do przerwania fałdowania, jak również do wadliwej siły i elastyczności. Konserwowane proliny odgrywają również kluczową rolę w bramkowaniu kanału jonowego, regulacji czynnika indukowanego niedotlenieniem (HIF) i embroogenezy; w rzeczywistości podstawienie Aze dla proliny jest techniką stosowaną do testowania, czy określona reszta proliny ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania białka [37].
8.2 Rola Acinetobacter i Pseudomonas aeruginosa w stwardnieniu rozsianym
Seria artykułów Ebringera i in. zasugerowali ważną rolę bakterii Gram-ujemnych Acinetobacter i Pseudomonas aeruginosa w SM [129-131], a także proponowane powiązanie z chorobami prionowymi. Ich najnowszy artykuł w Medical Hypotheses przedstawia dowody na poparcie tej idei w wielu wymiarach [130]. Po pierwsze, wykazano, że pacjenci z SM mają podwyższone poziomy przeciwciał przeciwko tym dwóm drobnoustrojom, ale nie w przypadku wspólnego E. coli - drobnoustroju jelitowego [132, 116]. Mają autoprzeciwciała wobec MBP i glikoproteiny oligodendrocytów mieliny (MOG) [131]. Pacjenci z SM są również podatni na zapalenie zatok i Acinetobacter jest jednym z najczęstszych drobnoustrojów występujących w zatokach nosowych. Ebringer i in. zaproponował także, że zwiększona częstość występowania zapalenia zatok w chłodnych klimatach może wyjaśniać geograficzny rozkład stwardnienia rozsianego na bardziej północnych szerokościach geograficznych [130]. P. aeruginosa wywołuje infekcje górnych dróg oddechowych i jest jednym z mikroorganizmów, które rozwinęły w ostatnich latach wiele oporności na antybiotyki, co stanowi ogromny problem w zakażeniu szpitalnym [133]. Acinetobacter stał się również odporny na wiele antybiotyków [134].
Liczba gatunków drobnoustrojów, które mogą metabolizować glifosat, jest niewielka. Badania z 1996 r. Wykazały, że Acinetobacter jest w stanie w pełni metabolizować zarówno glifosat, jak i AMPA i wykorzystać te cząsteczki jako źródło fosforu [135]. Badanie gruntu rolniczego silnie zanieczyszczonego glifosatem zidentyfikowało tylko trzy gatunki zdolne do degradacji glifosatu po ekspozycji na poziomie 1000 ppm: Pseudomonas putida, P. aeruginosa i Acetobacter faecalis [136]. W innym badaniu na gatunkach morskich stwierdzono, że Pseudomonas należy do rzadkich gatunków mikroorganizmów, które mogą wykorzystywać fosfonian w glifosacie jako źródle fosforu [137]. Można przewidywać, że gatunki Pseudomonas i Acinetobacter w przewodach nosowych lub przewodu pokarmowego będą miały znaczną przewagę nad innymi drobnoustrojami, jeśli mogą degradować glifosat. Z drugiej strony, będąc również mocno eksponowane na glifosat i aktywnie go wbudowując - nie byłoby nierozsądne założenie, że niektóre z białek mogą zawierać glifosat. Zarówno Pseudomonas aeruginosa, jak i szczepy Acinetobacter stały się ostatnio poważnym problemem w szpitalach i problemem zdrowia publicznego ze względu na ich oporność na wiele antybiotyków [138].
Wykazano , ze glifosat indukuje ogólną oporność na antybiotyki u innych gatunków drobnoustrojów, w tym u E. coli i Salmonelli poprzez wywoływanie ogólnej zdolności do usuwania toksycznych związków za pomocą pomp efflux [139].
Enzym transferazy PEP zsyntetyzowany przez Acinetobacter calcaceticus ma homologię sekwencji z bydlęcą sekwencją prionową i stwierdzono, że przeciwciała przeciwko syntetycznym peptydom zawierającym strukturalnie pokrewne sekwencje są znacząco podwyższone u bydła z gąbczastą encefalopatią bydła (BSE) w porównaniu z kontrolą negatywną [140]. Ebringer i in. (2005) [129] łączy MS do BSE, znaną również jako "choroba wściekłych krów" i do pokrewnej choroby człowieka, choroba Creutzfeldta-Jakoba (CJD). Krowy cierpiące na BSE manifestują wczesnie porażenie tylnych kończyn , podobnie jak na początku problemy z poruszaniem dotykające pacjentów z SM . Ebringer i in. stwierdzili podwyższone poziomy przeciwciał zarówno przeciwko Acinetobacter, jak i Pseudomonas, wraz z auto[rzeciwciałami zarówno dla składników białych, jak i szarych, u zwierząt dotkniętych BSE, jak ma to również miejsce w przypadku SM [129].
Na szczególną uwagę zasługują podobieństwa molekularne, które zidentyfikowali między niektórymi peptydami znajdowanymi w tych dwóch drobnoustrojach i peptydami w MOG i MBP, o których wiadomo, że są uczulające. Co uderzające, wszystkie trzy zidentyfikowane sekwencje drobnoustrojów i wszystkie trzy ich ludzkie analogi białkowe zawierają konserwowane glicyny (tabela 5).
MOG jest silnie związany z patologią choroby SM; autoprzeciwciała rozpoznające MOG znaleziono w OUN pacjentów z SM [141]. Jednym z głównych peptydów powodujących zapalenie mózgu w MOG jest sekwencja od reszty 92 do reszty 106, która zawiera wysoko konserwowaną glicynę w pobliżu jej centrum [142].
Zarówno cukrzyca, jak i stwardnienie rozsiane są związane z nieprawidłową odpornością komórek T na białka występujące w mleku krowim [143]. W badaniu przeprowadzonym na krowach mlecznych przez Monsanto w 1973 r. badano dystrybucję pozostałości radioznakowanego 14C glifosatu w mleku, moczu, kale i innych tkankach krowy w okresie laktacji. Skażenie mlekiem glifosatem mieściło się w zakresie od 9 do 15 ppb przy najwyższej kumulacji w płynach nerkowym i przeżuwanego pokarmu (odpowiednio 201 ppb i 109 ppb) [201]. Epitop serynowy BSA193 bydlęcej albuminy występującej w mleku jest związany ze stwardnieniem rozsianym, ale nie z cukrzycą. To pokazuje homologię strukturalną z egzonem 2 MBP poprzez sekwencję peptydów GLCHMYK. Należy zauważyć, że pierwszym peptydem w tej sekwencji jest glicyna. Egzon 2 jest peptydem docelowym zarówno w autoimmunizacji MS, jak i w doświadczalnym autoimmunologicznym zapaleniu mózgu (EAE), zwierzęcym modelu MS [144-146]. Egzon 2 MBP jest zaangażowany w remielinizację 144]. Jego ekspresja jest w dużej mierze ograniczona do rozwijającego się mózgu i do obszarów rekonstrukcji mieliny, w szczególności zmian MS [147]. Tetrapeptyd gly-ser-gly-lys jest wysoce konserwatywny wśród MBP z wielu gatunków [148]. Seryna w tej sekwencji jest miejscem przyłączenia polifosfoinozydu. Wysoce zakonserwowany charakter tej sekwencji sugeruje, że fosfolipidacja MBP jest ważna biologicznie. Podstawienie glifosatu dla którejkolwiek z glicyn prawdopodobnie zakłóciłoby tę modyfikację.
ruprmurdoch
czy moglibyście polecić jakiegoś dobrego chiropraktyka. mam skolioze i prawdopodobnie przez to problem z krazeniem plynu mozgowo rdzeniowego. Ten problem jest przyczyną nadcisnienia czaszkowego, a objawem jest zespół czesciowo pustego siodla tureckiego (przysadka jest ucisnieta przez plyn mozgowo rdzeniowy) co oczywiscie powoduje szereg problemów hormonalnych.
A moja rada dla wszystkich aby odzyskac zdrowie to pamietajcie ze człowiek przez wiekszość czasu egzystencji na tej planecie miał bardzo wysoki poziom potasu a niski sodu. Przez ostatnie 50 lat to sie zmienilo. I to jest praktycznie odpowiedz na wszystkie problemy dzisiejszego czlowieka i ssaków. Co zapewni wam wysoki poziom potasu: Duzo wazyw i owoców + KCL (ewentualnie khco3 lub cytrynian potasu lub weglan potasu) + MgCl + vitamina c + b complex( polecam ,,vitaminium b compositum hec forte". To jest praktycznie lekarstwo na problemy poszczepienne, choroby neurodegene itd itp. A tak w ogóle to profilaktycznie powinno sie tą suplementacje stosowac zapobiegawczo od dziecka. Duża szansa zapobiegniecia skoliozie, chorób neurodegen, cukrzycy, nadwadze i calej masie syfu. Co pozwoli wam lepiej funcjonowac jako rodzinie, a nam jako narodowi który jest systematycznie wyniszczany. Musimy jako Polacy wstac z kolan.
Wazne jest tez to ze ta suplementacja jest prosta i substancje które są jej skladnikami mozna kupic w ciagu 30 min przez internet. Wiatminy b nie muszą byc w nie wiadomo jak wysokich dawkach. Wystarczy 100 % RDA.
Last but not least. Pamietajcie o modlitwie i praktykach religijnych. Jezeli duch upada, potem upada ciało.
RodStewart
ruprmurdoch
Na razie chodzę do p.Łukasza Matusiewicza chiropraktyka. Odczuwam różnicę. Ból jest mniejszy, ciało lepiej pracuje. No ale dla 100% rekonwalescencji musze uporać sie z zwezonym kanalem kregowym na poziomie szyjnym (dyski go dociskają). Wtedy osiągnę 100% możliwości swojego ciała. Wciąż proszę o polecanych przez was chiropraktyków/terapeutów.
Jeżeli jesteście zainteresowani jak kręgoslup wplywa na funkcjonowanie człowieka, polecam Johna Bergmana na youtube. Fajnie to opisuje. A kręgosłup wpływa na wszystko !
Mira
Smyrek
Markovic
Witajcie, ostatnio oglądałem wywiad z Cezarym i powiedział krótko o tym jak należy dbać o zdrowie. Wspomina także o kropelkach na pasożyty które zażywa. Bardzo jestem ciekawy jakie to krople bowiem chciałbym rozpocząć także taką kurację. pozdrawiam serdecznie. Marek