Drodzy Czytelnicy,
to już ostatnia część analizy rynku nieruchomości. Tym razem pokusiłem się o prognozy w oparciu o demografię i pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Czynniki makroekonomiczne są rzadko brane pod uwagę w większości opracowań dotyczących nieruchomości. Tymczasem w długiej perspektywie to one są najważniejsze. Chyba, że chcemy skończyć jak właściciele mieszkań w Berlinie, gdzie zamrożono czynsze lub sporej części Hiszpanii, gdzie praktycznie zlikwidowano wynajem krótkoterminowy.
Demografia
Demografia, zaraz obok stóp procentowych, jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na ceny nieruchomości. Ludzie muszą gdzieś mieszkać. Jeśli mamy do czynienia z gwałtownym napływem ludności, jak ostatnio ma to miejsce w przypadku Ukraińców, ceny rosną. Dla odmiany gdy po zjednoczeniu Niemiec wiele osób zamieszkujących wschodnie landy przeprowadziło się na zachód, ceny gwałtownie spadły, w efekcie czego w cenie małego mieszkania w Szczecinie, można było nabyć dom tuż za niemiecką granicą.
Demografia nie napawa optymizmem. Współczynnik dzietności w Polsce wynosi 1,45 co oznacza, że na 100 kobiet rodzi się 145 dzieci. Aby utrzymać populację na niezmienionym poziomie, współczynnik ten powinien wynosić 2,1. Niski wskaźnik nie jest jakimś rocznym odchyleniem. Spadał on bowiem od lat 90-tych, co jest zresztą charakterystyczne dla krajów rozwiniętych. Największy wskaźnik urodzin jest w krajach Trzeciego Świata. W Europie dominuje jednak model 2+1. Polska powoli, lecz regularnie się wyludnia i dobrze abyśmy byli tego świadomi. Podobnie zresztą dzieje się w całej Europie. Najwyższy wskaźnik urodzeń mamy we Francji i Szwecji, lecz jest on podnoszony przez wielodzietne muzułmańskie rodziny.
Polskie społeczeństwo się starzeje, co dobrze przedstawia poniższy wykres. Odzwierciedla on strukturę populacji z podziałem na grupy wiekowe. Kolorem zielonym zaznaczyłem grupę osób w przedziale 30-34 lat. Są to ludzie, którzy najczęściej kupują swoje pierwsze mieszkanie. Kolorem żółtym zaznaczyłem drugą grupę od 35 do 44 lat czyli osoby, które najczęściej zamieniają mieszkanie małe na większe lub kupują kolejną nieruchomość pod inwestycje.
Pierwsza grupa (wiek 30-34), kupująca pierwsze mieszkanie, zmniejszy się w ciągu kolejnej dekady o 32%. W drugiej grupie w przedziale 35-44 populacja spadnie o ok. 11%. Jak przełoży się to na spadek popytu? Będziemy w stanie to oszacować dopiero po tym, jak uwzględnimy migrację.
Źródło: https://www.populationpyramid.net/
Migracja
Od 2005 roku Polacy masowo migrowali do krajów tzw. starej unii. Wiele osób w wieku produkcyjnym wyjechało do UK, Niemiec, Irlandii czy Holandii. W ostatnich latach gospodarka Polski rozwijała się jednak dużo szybciej, niż w krajach będących celem emigracji zarobkowej. Efekt był taki, że dysproporcje w zarobkach znacząco się zmniejszyły. W ostatnich latach trend migracyjny wyraźnie się odwrócił. Coraz więcej osób wraca do kraju. Częściowo jest to związane z wyrównywaniem się zarobków, zwłaszcza w dużych miastach. W innych przypadkach decydują kwestie rodzinne. Nie jest to jeszcze silny trend, ale wiele wskazuje na to, że będzie on przyśpieszał. Obecnie bowiem powraca do Polski 6 razy więcej osób, niż z Polski wyjeżdża. Co ważne, na emigracji przebywa ponad 2,2 mln osób i powrót chociażby 15% z nich, może w znacznym stopniu wpłynąć na rynek nieruchomości.
Kolejnym czynnikiem, dużo ważniejszym, jest masowy napływ Ukraińców. W absolutnej większości są to osoby młode, często dobrze wykształcone i co najważniejsze chętne do pracy. Obecnie większości z nich nie stać na zakup nieruchomości. Wynajmują jednak pokoje czy mieszkania, co podnosi rentowność z najmu i tym samym wpływa na wyższe ceny. Z czasem część z nich zgromadzi oszczędności pozwalające na zakup mieszkania na kredyt. Szacunki dotyczące napływu Ukraińców są różne i wahają się od 1,2 do 1,8 mln. Teraz możemy się zastanawiać czy trend napływu Ukraińców spowolni czy przyśpieszy. W mojej ocenie do Polski może maksymalnie przyjechać jeszcze 500 tys. osób, co i tak jest dużą wartością. Ukraina ma podobną strukturę demograficzną jak Polska oraz populację większą o 15%. Nie ma co liczyć, że nagle wszyscy Ukraińcy w wieku produkcyjnym wyjadą z kraju.
Od 2020 roku rynek pracy dla obywateli Ukrainy otwierają Niemcy. Nie uważam jednak, aby wielu Ukraińców obecnie przebywających w Polsce nagle wyjechało szukać pracy za zachodnią granicą. Gospodarka niemiecka bardzo silnie spowolniła w efekcie czego ilość miejsc pracy dla emigrantów może się znacząco zmniejszyć. Dla wielu barierą jest znajomość języka. O ile polski jest stosunkowo podobny do ukraińskiego, o tyle niemiecki czy angielski jest całkowicie odmienny. Podsumowując, uważam, że ewentualny dalszy napływ obywateli Ukrainy do Polski będzie silniejszy, niż odpływ do Niemiec czy innych krajów starej UE.
Demografia vs migracja
Bazując na danych dotyczących demografii możemy łatwo policzyć, że liczba osób w wieku od 30 do 44 lat, czyli tych, którzy najczęściej kupują nieruchomości, spadnie w ciągu najbliższej dekady o ponad milion.
Jednocześnie w kraju mamy realnie około 1,5 mln Ukraińców w analogicznej grupie wiekowej, którzy wypełnią lukę popytową, być może z nawiązką. Jeżeli założymy, że utrzyma się trend powrotu z emigracji i przyjmując, że wróci jedynie co szósta osoba, to okazuje się, że mimo fatalnej demografii wyjściowej, grupa osób najchętniej kupująca mieszkania, zwiększy się w ciągu kolejnej dekady. Jak silny będzie miało to wpływ na ceny? Trudno prognozować.
Ostatecznie 4 lata temu nikt nie przypuszczał, że na Ukrainie dojdzie do wojny domowej rujnującej gospodarkę, w efekcie czego do Polski przyjedzie ponad milion młodych Ukraińców podbijających rentowność z najmu.
W każdym razie, uważam że w najbliższych latach demografia będzie albo neutralna, albo pozytywnie wpłynie na ceny nieruchomości, zwłaszcza w 10 największych miastach. Pamiętajmy jednak, że demografia ma duży wpływ na ceny - zwłaszcza najmu. Ceny nieruchomości zależą jednak głównie od wysokości stóp, ale o tym w dalszej części.
Polska na globalnej szachownicy
Od czasu upadku Związku Radzieckiego, Stany Zjednoczone były niekwestionowanym liderem zarówno pod względem gospodarczym, jak i militarnym. Jednakże, w ciągu ostatnich lat bardzo silnie wzrosło znaczenie Chin i odbudowała się Rosja. Władze USA widzą zagrożenie zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Aby uderzyć w Chiny, Trump rozpoczął wojnę celną, która póki co przynosi pożądany efekt. Wzrost gospodarczy w Państwie Środka spadł do najniższych poziomów od 30 lat i to mimo ogromnego wzrostu zadłużenia.
W Rosję próbowano uderzyć gospodarczo, jednak ta się wybroniła. Na niepokorną Turcję przeprowadzono dotkliwy w skutkach atak finansowy, w efekcie doprowadzając do porozumienia się Erdogana z Putinem. Turcja jeszcze do niedawna była jednym z ważniejszych członków NATO. Obecnie wszystko wskazuje na to, że albo sama wyjdzie z Paktu Północnoatlantyckiego, albo zostanie z niego wyrzucona. Stany Zjednoczone straciły bardzo ważnego sojusznika na Bliskim Wschodzie. Utrata Turcji jednocześnie sprawia, że Polska bardzo zyskała na znaczeniu pod kątem geopolitycznym. Mówiąc wprost, obecnie w interesie Stanów Zjednoczonych jest bardzo pożądane, aby nasz kraj silnie się rozwijał, wzmacniając jednocześnie wschodnią flankę NATO. Czy mam rację? Czas pokaże, ale w ostatnich miesiącach widzimy bardzo duży napływ kapitału do Polski, zwłaszcza z USA. Nie musze przypominać, że wysoki wzrost gospodarczy pozytywnie wpływa na ceny nieruchomości, zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych.
Masowa imigracja z Izraela
Henry Kissinger, mimo że od lat nie piastuje formalnych stanowisk, nadal jest osobą, która z ramienia USA kreuje tym, co się dzieje na globalnej arenie. Jeżeli go nie kojarzycie, był on przez lata prawą ręką Davida Rockefellera, a także przygotował w latach 70. podwaliny pod system petrodolara. Nie jest to osoba, której wypowiedzi można ignorować.
Wspominam o tym, gdyż w 2012 roku Kissinger w jednym z wywiadów jasno się wyraził: “In 10 years, there will be no more Israel”, czytaj „Za 10 lat nie będzie Izraela”. W tamtym czasie wypowiedź przeszła bez większego echa, lecz od 2015 roku do Polski bez rozgłosu z Izraela migruje ogromny kapitał. W ostatnich miesiącach trend ten przyspieszył. W mediach, poza ustawą 447, temat jest całkowicie pomijany. Czy w perspektywie kilku lat dojdzie do konfliktu pomiędzy Izraelem, a Iranem? Oby nie, gdyż łatwo mogłoby się to przerodzić w globalny konflikt z wykorzystaniem broni masowego rażenia.
W każdym razie z perspektywy Polski masowy napływ kapitału z Izraela jest czynnikiem, który może pozytywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy i tym samym na ceny nieruchomości. Swoją drogą w ostatnich miesiącach rząd polski działa tak jakby rzeczywiście miał działać w interesie Polski (co przez lata nie było takie oczywiste). Pomimo wzrostu rozdawnictwa, które bardzo potępiam, obniżono podatek CIT dla małych przedsiębiorców. Planuje się przesunięcie momentu zapłaty podatku (model estoński) i sprowadzono do kraju rezerwy złota. Czy wprowadzone zostaną także inne rozwiązania korzystne dla gospodarki? Zobaczymy. Póki co ostatnie zmiany w prawie oceniam bardzo pozytywnie, co dziwnym trafem pokrywa się z tym, co napisałem powyżej o przyszłej roli Polski, jako wschodniej flanki NATO.
Zakupy nieruchomości pod inwestycje
Jeszcze do 2015 roku większość nieruchomości kupowano w celach mieszkaniowych. W międzyczasie silnie obniżano stopy procentowe. Efekty ujrzeliśmy w latach 2016-2019, kiedy Polacy, zamiast trzymać środki na lokatach czy obligacjach, zaczęli kupować za nie mieszkania w celach inwestycyjnych. W latach 2016-2017 inwestowano głównie w lokale pod wynajem krótkoterminowy. Wiele osób uważało, że wynajem na doby to taki prosty biznes, co brutalnie zweryfikował rynek. Dziś wiele osób kupuje nieruchomości pod wynajem długoterminowy lub po prostu licząc na dalszy wzrost cen. Zwróćcie uwagę, że jeszcze w 2015 roku popyt inwestycyjny stanowił ok. 20% łącznego popytu na mieszkania. Dziś jest to 42%. Sporo. Czy zatem rynek się już nasycił? Czy raczej wzrosty się utrzymają?
W mojej ocenie jest bardzo mało prawdopodobne, aby ceny nadal silnie rosły. Przyjrzyjcie się popytowi konsumpcyjnemu (kolor fioletowy) czyli zakupom ludzi, którzy kupują mieszkanie, aby w nim mieszkać. W ciągu roku mieliśmy bardzo silny spadek zakupów. Mimo bardzo niskich stóp procentowych, wielu osób już nie stać na zakup mieszkania przy obecnych cenach. Popyt inwestycyjny w analogicznym okresie się utrzymał, lecz łączna liczba mieszkań sprzedanych w 6 największych miastach spadła z 18,5 tys. do 15 tys. W ujęciu rocznym jest to zmiana o 19%.
Źródło: Narodowy Bank Polski
Zmiana sposobu naliczania odsetek
Obecnie prawie wszystkie kredyty w Polsce udzielane są w oparciu o zmienną stopę procentową. Oznacza to, że jeżeli wzrosną stopy, wzrośnie też oprocentowanie kredytu, a tym samym wysokość płaconych rat. Wydaje się zatem, że jedynym zagrożeniem jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej dotycząca wysokości stóp. Teraz pewnie pomyślicie, że w skali globalnej banki centralne będą usilnie dążyć do dewaluowania zadłużenia, które narosło przed laty, więc dużej podwyżki nie ma co się spodziewać. Być może wzorem EBC, Banku Japonii czy Szwajcarii, z czasem i w Polsce zostaną wprowadzone negatywne stopy procentowe?
Czas na zimny prysznic. Otóż w alternatywnych mediach coraz częściej słychać zapowiedzi zmiany metodologii liczenia oprocentowania kredytów. Według założeń ludzi czy instytucji kontrolujących system, polityka negatywnych stóp ma pozwolić na dewaluację długu rządowego i największych korporacji. Zwykły zjadacz chleba ma płacić normalne odsetki, aby dług na poziomie konsumpcyjnym za szybko nie przyrastał. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że za jakiś czas usłyszymy o zmianie globalnych standardów obliczania wysokości odsetek od kredytów bazujących na zmiennej stopie procentowej. Co z tego, że będziemy mieli stopy na poziomie minus 3%, LIBOR na poziomie zera, skoro oprocentowanie kredytu hipotecznego wyniesie 5-6%. Jeżeli nie mieści się Wam to w głowie, to z pewnością nie jesteście sami. Jeszcze 3 lata temu mi się nie mieściło, że możemy mieć ujemne nominalne stopy procentowe, oraz że obligacje korporacyjne mogą mieć negatywnie oprocentowanie. Witamy w świecie okupowanym przez banki centralne, zarządzane przez psychopatów.
Walka ze spekulantami
W ciągu ostatnich kilku lat wysokość stawek czynszów wzrosła w Polsce o około 20%. Jeżeli policzycie rzeczywistą inflację, wzrost cen paliwa, żywności czy chociażby wynagrodzeń okaże się, że wzrost cen najmu wcale nie odbiega od wzrostu kosztów życia. Problem jest taki, że jak wiecie prawie połowę mieszkań kupuje się stricte w celach inwestycyjnych. Coraz częściej słyszy się o przypadkach kiedy do dewelopera przychodzi klient z gotówką i wykupuje hurtem 10 czy 20 mieszkań. Co więcej, do Polski masowo wchodzą zagraniczne fundusze inwestycyjne, które kupują hurtowo całe osiedla. Wszystko pod wynajem.
Widzicie tu pożywkę dla polityków?
„Obcy kapitał wykupuje mieszkania windując ich ceny, przez co Polaków nie stać na ich zakup”.
„Spekulanci wywindowali ceny najmu do poziomów nienotowanych w historii, trzeba coś z tym zrobić”
W Berlinie średnie czynsze najemne znajdują się na poziomie 11 euro/m2. Jest to mniej niż w Warszawie, a przecież zarobki w stolicy Niemiec są co najmniej dwukrotnie wyższe niż w Polsce. Mimo to, władze Berlina rozważają zamrożenie czynszów na okres 3 lat. Socjalizm pełną gębą. W ramach walki ze „spekulantami”, wielokrotnie ustanawiano maksymalne ceny produktów czy usług i zawsze miało to opłakany skutek. Urzędników czy polityków nie posądzałbym jednak o znajomość historii czy zdrowy rozsądek. Liczą się głosy wyborców.
Inny „case”. W znacznej części Hiszpanii pod groźbą kary w wysokości 40 tys. euro, zakazano wynajmu nieruchomości na okres krótszy niż miesiąc. Chcesz wynająć dom czy mieszkanie pod turystów na dni czy tygodnie? Owszem, możesz, ale najpierw uzyskaj licencję. Tych jednak starczyło dla mniej niż 10% chętnych. Efekt był taki, że 90% mieszkań wynajmowanych na krótki okres zniknęło z rynku. Hotele natychmiast podniosły ceny o 30%. Równie silnie spadła rentowność z najmu długoterminowego, bo właściciele nieruchomości stanęli przed wyborem: zostawić mieszkanie puste do czasu uzyskania licencji - co może nigdy nie nastąpić, lub wynająć je na dłuższy termin, akceptując dużo niższą rentowność.
Rozumiecie zagrożenia? Politycy są szaleni. Aby kupić głosy są w stanie przepchnąć najbardziej bzdurne przepisy, niszcząc tym samym gospodarkę. Miejcie to na uwadze. Nieruchomość łatwo jest kupić. Po wprowadzeniu zmian w przepisach, może być ciężko się z niej ewakuować. Albo pozbywacie się mieszkania z dużą stratą, albo liczycie się ze spadkiem rentowności.
Trader21
PS. To już koniec cyklu artykułów poświęconych nieruchomościom, przynajmniej na razie. Więcej na ten i inne tematy dowiecie się z książki „Inteligentny Inwestor XXI wieku”, której przedsprzedaż ruszy już w najbliższą niedzielę (15 Grudnia). Więcej na blogu już w niedziele.
daniel92
Trzeba jeszcze dodać, że zmieniają się preferencje mieszkaniowe tubylców - single, konkubinaty z dwoma mieszkaniami na wszelki wypadek, masa rozwodów itd. itp. Dostępność mieszkań spada w zastraszającym tempie, pomimo wzrostu ich liczby od co najmniej 10 lat. Pomimo spadku liczby osób młodych ilość mieszkań przez nich kupowanych gwałtownie rośnie i będzie rosnąć przez wiele jeszcze lat.
Poza tym nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale w Polsce mamy dość rozsądnych polityków i przede wszystkim zamożnych - taki Kaczyński jest biznesmenem, Morawiecki ex-bankierem. Oni mają swoje nieruchomości i nie wprowadzą bata na siebie samego.Tak samo kataster - można o tym zapomnieć na kilkanaście lat.
Zwróć też uwagę, że para zarabiająca najniższe krajowe może otrzymać 200k kredytu + 20% wkładu własnego od Babci lub Taty i mieszkanie na Białołęce jest. Teraz zmywacz podłóg w Mcdonaldzie może kupić mieszkanie.
Pewnie powiesz, że jak wzrosną stopy to będzie po nich. Tylko, że nikt nie zarabia najniższej - a banki stale zmniejszają zdolność i robią pod górkę. Więc bądźmy rozsądni - nawet przy wzroście o 2-3% każdy sobie z tym poradzi.
Mamy więc sytuację, że każdy może kupić mieszkanie - może nie tam gdzie lubi i chce, ale może. Ceny mogą wzrosnąć jeszcze o 20-30% a ludzie i tak będą mogli sobie pozwolić. A narzekają bo każdy chce blisko centrum i standard wysoki. Nikt nie chce telepać się autobusem z zadupia.
Dodaj jeszcze kapitał zachodni o którym wspomniałeś.
Rozsądnie, będąc poza rynkiem najmu obstawiam szanse na spadki większe niż 5% jak 1/10 - prawie nierealne. Spore wzrosty obstawiam 50/50
edit
dodaj jeszcze do równania, że w Polsce każdy chce i musi mieć mieszkanie - nawet za cenę utraty nerki ;) to nie rynek zachodni, gdzie połowa wynajmuje i dzięki demokracji blokują sobie ceny najmu. W Polsce wynajmuje najwyżej 1/5 miejscowych lub mniej nawet
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-12 21:46
janwar
Gdyby nie spekulant Trump , to sytuacja dzisiaj na rynkach wygladalaby zupelnie inaczej.
mkd
Dawne pokolenia pozostawily po sobie duże mieszkania w kamienicach, a komuna mieszkania w blokach z wielkiej plyty.
Obecni pseudoinwestorzy pozostawia po sobie flipy - czyli wyremontowane najniższym kosztem mieszkania w standardzie IKEA, CASTORAMA ze sztucznym kwiatkiem na parapecie i kolorowym jaskiem polozoynym na najtańszej wersalce z IKEI.
Mysle, ze rynek na takie mieszkania będzie się kurczyl, bo spoleczenstwo się bogaci i coraz trudniej wcisnąć takie gowno w zawyżonej cenie.
Cena metra w 30-40letnich blokach na rynku wtornym wyzsza niż na pierwotnym - wolne żarty.
Trader ma racje, nie dajmy się zwariować. Chwilowwa mania.
Jeśli nie chwilowa to zastanowmy się czy rzeczywiście warto placic 250kEUR za stan deweloperski jakiś domkow w średnich standardzie w zaczadzonym Krakowie, czy tez nie lepiej gdzies na Majorce.
Bogdan69
Bylem, widzialem, mam koszulke,
mi sie nie podobalo, nikomu nie polecam.
Mieszkanie lub dom dla siebie?
W glowie mi sie to nie miesci, ze mozna chciec mieszkac w Polsce.
Chociaz gdy przyjezdzam odwiedzic rodzine to klamie,
mowie, ze fajnie tu jest, ze tesknilem.
Niech im bedzie milo.
Odstawiam taka tygodniowa szopke raz na dwa lata.
z01
„bo spoleczenstwo się bogaci”
bardzo chciałbym ale nijak nie jestem w stanie tego potwierdzić poznawczo. Chyba muszę częściej zaglądać na salony, może tam jest to bogacące się społeczeństwo ;)
Dante
https://c.stockcharts.com/c-sc/sc?s=VNQ%3AEEM&p=D&yr=5&mn=0&dy=0&i=t6124679166c&r=1576188549380
https://c.stockcharts.com/c-sc/sc?s=VNQ%3AEEM&p=D&st=2005-12-07&i=t6242849266c&r=1576188692423
Inflationary Pressure--The Biggest Risk No One's Considered? (w/ Kit Juckes)
https://www.youtube.com/watch?v=osAuD4yJvyo
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-12 23:17
Kikkhull
Nie ma żadnego innego lepszego zabezpieczenia, niż nieruchomość w dużym mieście. Banki centralne zniszczyły obligacje, niszczą waluty. Cały rynek jest sterowany centralnie przez banki centralne. Co będzie za 20 lat. Może modne stanie się oglaszanie niewypłacalności przez kolejne kraje, i wszystko co jest w papierach wartościowych pójdzie do pieca. Ciekawe czy jeszcze za mojego życia padnie to centralne sterowanie światowej gospodarki przez banki centralne.
Keracz
Chociaz gdy przyjezdzam odwiedzic rodzine to klamie,
mowie, ze fajnie tu jest, ze tesknilem.
Niech im bedzie milo.
Odstawiam taka tygodniowa szopke raz na dwa lata.
Wyrazy współczucia. Pewnie po Twoim wyjeździe są zadowoleni i mają poczucie ulgi, że kłamcę zobaczą dopiero aż za dwa lata.
Dante
https://www.scmp.com/week-asia/opinion/article/2187370/us-mulls-new-plaza-accord-china-should-learn-japans-fate-not
https://www.scmp.com/comment/opinion/article/3038460/forget-trade-war-beijings-worst-nightmare-property-market-collapse
https://www.insightinvestment.com/globalassets/documents/us-redesign-documents/perspectives/us-global-macro-currency-devaluation-as-a-policy-tool.pdf
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-12 23:40
Kikkhull
Z resztą pisałem że Tereska nie chce Brexit a to było ponad rok temu, i oglądaliśmy ten spektakl do czasu aż nie odeszła. Nie pamiętam kto to ze mnie nabiał się, że nie mam racji.
Dante
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 00:08
easyReader
Za parę lat nasza kolej. PolExit. Enough is enough.
daniel92
Będziemy mieli dwa kierunki - mieszkania do 20 - 30min od ścisłego centrum dla singli, samotnych par itd. Oraz domy dla rodzin.
Przegrana będzie cała prowincja oraz miejsca pomiędzy centrum, a obwarzankiem domów podmiejskich.
Powiedzmy, 1o największych polskich miast w górę (Warszawa najbardziej)reszta w dół, aż do ceny 1zł za mieszkanie.
Kikkhull
Całkowita racja z mieszkaniem w dużym mieście jako zabezpieczeniem emerytalnym.
1. Na starość będzie można sprzedać i kupić za to 10 mieszkań na prowincji, lub jedno a resztę na dywidendę.
2. Te głupki co mówią, że wolą wynajmować nie biorą pod uwagę, że się zestarzeją lub połamią sobie nogi, utracą pracę. Landlord się nie zlituje tylko wyrzuci na bruk. Mając mieszkanko przeżyją na poziomie nawet z renty. Dodatkowo pod mieszkanie można wziąć kredyty na biznes itd. Cwaniaczki myślą, że inwestując w krypto, akcje lub obligacje, złoto bardziej się zabezpieczą niż na mieszkaniu. Oglądam dziadków z Australii którzy boją się, że akcje spadną i będzie po emeryturze. Obligacje też mogą wyparować. Nawet takie nieruchomości mogą stracić wartość - ale za to dadzą schronienie nad głową zawsze i na pewno nie spadną do zera w Warszawie czy Gdańsku. Złoto może też tracić przez wiele lat, jak to już kiedyś było. Młodzi są głupi - fundament trzeba mieć, a jest nim własna nieruchomość. Później można myśleć o reszcie.
Warto też dodać, że takich Traderów21 jest kilkuset w Polsce, może kilka tysięcy. Natomiast 99% to owieczki mniej lub więcej świadome. Zamiast podskakiwać powinni zbudować gniazdo, a nie udawać wielkich inwestorów itd.
Bogdan69
Znam ten typ ludzi. Siedzisz na emigracji i się wkurzasz. Polakom żyje się coraz lepiej w kraju, co by nie mówić rozwija się gospodarka, rosną wynagrodzenia. A ty zawsze będziesz tym emigrantem na szmacie w fabryce
gruby
"Politycy są szaleni. Aby kupić głosy są w stanie przepchnąć najbardziej bzdurne przepisy, niszcząc tym samym gospodarkę."
System doboru kadr w partiach politycznych nie jest inny niż w biznesie. O ile w biznesie pewną równowagę dla wszechwładzy sprzedawców stanowią fachowcy (klient potrafi zadawać wredne pytania i stawić czoła tym pytaniom musi fachowiec) o tyle w polityce klienci są dzięki powszechnemu prawu wyborczemu w swej masie głupi i do wygrania wyborów nie trzeba mieć w portfelu fachowców.
Dzięki głupocie wyborców partiami rządzą utalentowani wciskacze kitu. Talent do wciskania kitu powoduje brak talentu w obszarze realnych umiejętności u władz partii politycznych. Wyborcy żądają bajek i dostają rządy opowiadaczy bajek.
Z drugiej strony na prerogatywy oficjalnej struktury władzy patrząc: zostały one tak ograniczone że lokalna władza przestała być władzą. Polski rząd nie ma na przykład prawa nałożyć kary na amerykańskie przedsiębiorstwo typu TVN działające w Polsce, decyzja ta jest unieważniana przez gubernatora prowincji maskującego się jako 'ambasador USA' w następującym tonie: "Chcę wyrazić mój głęboki niepokój ostatnimi zarzutami wyrażonymi przez członków rządu wobec dziennikarzy i kierownictwa TVN i Discovery" Nawet jeśli TVN zapłacił kukiełkom za tańce do obiektywu to i tak nie poniesie odpowiedzialności bo kryszę zapewnia im departament nadzoru nad koloniami z Waszyngtonu.
Politycy to pacynki. Robią w show-biznesie pod nazwą 'polityka' bo taki jest ich świadomy wybór a nie dlatego że są szaleni. Zgadzam się że oni niszczą gospodarkę ale nie czynią tego z własnego wyboru. Najwyraźniej takie dostali rozkazy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 07:04
m_a_rek
Wyobraźmy sobie istotny czynnik - Ukraińców w Polsce. Czy jakieś nieistotne zmiany na terenie Ukrainy mogą wpłynąć na globalne zachowanie imigracji? Myślę, że wpłyną i cała analiza w buty.
Pytanie brzmi czy coś robić w temacie nieruchów czy nie.
Inwestowanie i robienie czegokolwiek jest ryzykowne.
Olanie tematu jest ryzykowne.
Jedno jest pewne z cechy zawartej w nazwie "nieruchomości" wynika brak mobilności. Myślę, że to znacząca cecha. Wystarczy spojrzeć na Tradera. Z jakiegoś powodu w swojej karierze był mobilny (tak przypuszczam). Po pewnym okrzepnięciu finansowym myśli o niemobilnych interesach ale z pewna dozą nieśmiałości co do praw obowiązujących na terenie z niemobilnym interesem.
Lech
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 08:03
STEK
"Na to jeden z moich słuchaczy, którego miałem i mam (bo jeszcze żyje) za bardzo roztropnego, odpowiedział mi: <> - <<Przepraszam, ja o nacisku mogę mieć pojęcie, lecz nie pojmuję, żeby w tak żywotnej dla narodu kwestii można było jemu ulegać. Jestem sam wybranym przedstawicielem mojego wileńskiego społeczeństwa, ale nie uważam siebie za komisjonera, lecz jako zaufanego pełnomocnika. Gdyby mi postawiono wymagania, których sumiennie wypełnić nie mogę bez jawnej szkody dla sprawy to bym postąpił po swojemu, a potem powiedziałbym moim wyborcom: tak postąpiłem, bo tak mi nakazywało sumienie, a kiedy nie jesteście z mego postępowania zadowoleni, to obierzcie sobie mędrszego.>> Na to mój pan poseł jakby z westchnieniem: <<Łatwo panu tak mówić, panie Milewski, który możesz jak chcesz wyrzec się i mandatu, i polityki bez żadnej szkody dla pańskiej sytuacji światowej lub majątkowej, a my jesteśmy we wszystkim od naszej partii i naszych wyborców zależni.>>
I to jest przekleństwo, które ciąży we wszystkich krajach, nawet daleko więcej od naszego rozwiniętych, nad tak zwanymi zawodowymi politykami; dla nich zajęcie się sprawami publicznymi stanowi nie ukoronowanie ich kariery, lecz samą karierę. Muszą w końcu nie dziś to jutro stać się nie kierownikami, lecz pokornymi sługami tego niepoczytalnego stada, jakim się staje w chwilach podniecenia wszelkie liczne zbiorowisko nawet wykształconych ludzi."
----------------------------------------------------------------------------------------
Hipolit Korwin-Milewski "Siedemdziesiąt lat wspomnień"
PN
Cały rok czekałem na to żebys rozebral nieruchomosci na czynniki pierwsze I się do czekałem :) A przy okazji świetny pimysl marketingowy zeby wypromowac książkę cyklem artow o nieruchach. Teraz pewnie więcej osób kupi twoja książkę tylko dlatego żeby przeczytac rozdzialy tylko o nieruchomosciach xd
SOWA
Wyrazy współczucia. Pewnie po Twoim wyjeździe są zadowoleni i mają poczucie ulgi, że kłamcę zobaczą dopiero aż za dwa lata.
Niektórzy nie wiedzą jeszcze , jak bardzo będą tęsknić i żałować , że widzieli bliskich raz na dwa lata.Nagle przychodzi dzień i wiadomość , że już ich nie zobaczymy i żal trwa i trwa.
PN
Jakiś czas temu wyleczylem się z polskiej goraczki na posiadanie nierucha. Ale żeby się z tego wyleczyc musiałem zamieszkać za granicę.
Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie bo nie posiada własnego to... Powinien dostać status osoby BEZDOMNEJ. W końcu nie ma swojego kawalka ziemi czy kąta na własności a jedynie wypozycza je od kogoś innego.
Uwazam że jeśli jakieś państwo chce posiadac obywateli I ich doić powinno dać Im mieszkania za darmo. Państwo to taka firma która przecież musi gdzieś trzymac niewolników. Państwo najpierw pezekupuje twoja Matkę socjalem żeby wydala cię na świat (nowego niewolnika) no a jak już się urodziles to wszystko musisz wyrwać z systemu własnymi. Państwo chce niewolników ale nie ma ich gdzie trzymac... Toz to jakiś absurd xd.
gruby
"Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie bo nie posiada własnego to... Powinien dostać status osoby BEZDOMNEJ."
A co ta kolejna z całej serii naklejek realnie zmieni ?
daniel92
Teraz nie kupisz. Ale za 10-15 lat tak. Mówię tutaj przede wszystkim o małych miejscowościach. Kwestia wyboru - wygoda, bezpieczeństwo w Warszawie, czy wolność finansowa na prowincji. Zresztą wątpię czy ktokolwiek rozsądny podejmie taką decyzję - mieszkanie że staruszkami i menelami oraz księdzem z batutą
Krzysztof Jóźwiak
Zastrzeżenie, o którym wspomniałem: 1% na amortyzację jest dobre dla inwestycji w nowe lokum na pierwszych 5 lat. Może było to wskazane w tekście i przeoczyłem, z góry przepraszam za ewentualną powtórkę, ale w innych warunkach trzeba zwiększać: moim zdaniem nawet do 5%, ze względu na zmiany technologiczne i obyczajowe, które sprawiają, że wszystko poza stanem surowym szybko się zestarzeje i będzie wymagać wymiany. (Fachowcy od instalacji też dają 20 lat eksploatacji, teoretycznie jako minimum.)
Ryzyko technologiczne sięga też wartości stanu surowego. Szuka się zupełnie nowych rozwiązań w budownictwie, nie jakiś tam „innowacji”, ale rzeczywistych rewolucji (np. wielkoformatowy druk 3D). W startupach budowlanych częste jest podejście porównywania do wydajności pracy w przemyśle, plac budowy z tego punktu widzenia to przykład bałaganu i marnotrawstwa. Uskutecznienie tych idei może przynieść rewolucję w kosztach, a w konsekwencji duże obniżki cen budynków, z zachowaniem grubej warstwy śmietanki dla liderów technologii. To zaś musi się odbić na wartości budynków stawianych w obecnych warunkach. Im więcej nakręcających ceny nieruchomości dziś, tym jutro grubsza śmietanka dla nielicznych.
Tym bardziej słuszne jest wskazanie w końcówce drugiej części analizy: „Najgorsze co możemy zrobić, to kupić mieszkanie bo „te nigdy nie tracą na wartości””. Mówiąc jeszcze inaczej: nie patrz na bilans (wartość aktywów), tylko na rachunek wyników (zysk z najmu). I patrz przy tym bardzo uważnie, bo margines zysku jest bardzo niski.
PS. Zdaniem moim, jeśli nie mamy realnych alternatyw dla inwestycji w mieszkanie na wynajem, to już lepiej te środki przejeść, przepić lub wykorzystać na inne przyjemne sposoby. (Nie dotyczy to jednego-dwóch mieszkań, jako przyszłego zabezpieczenia dla dzieci.)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 09:29
manieq
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 10:10
rewajo
A po wyborach wprowadzi się kastarter dla nieruchów > 1mln i wtedy cała bieda temu przyklaśnie, żyjąc w błogiej nieświadomości że sami pomimo posiadania tańszych nieruchów tez go płacą tylko że w śmieciach.
Przykład uproszczony: lokal 50m2 o warotści 500k, odpady drożeją o 1zł/m2 co w skali roku daje nieco ponad 0,1% kataster od wartości.
AVE
Bogdan69
Nie dotyczy to jednego-dwóch mieszkań, jako przyszłego zabezpieczenia dla dzieci.
A po co?
Wychowaj syna na inteligentnego, pracowitego samca alfa, to sam sobie kupi.
Bedzie z siebie dumy a Tobie bedzie wdzieczny za wychowanie.
Jesli wychowasz ciamajde, to i tak przegajda to zabezpieczenie.
BartArt
Zaraz pyknie 500 mld zielonych --->FED santa claus
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 10:13
Krzysztof Jóźwiak
Wychowaj syna na inteligentnego, pracowitego
a nie myśl o mieszkaniu jako zabezpieczeniu dla niego.
Jedno nie wyklucza się z drugim. Trzymam się zdania, że posiadanie dodatkowego mieszkania może służyć jako zabezpieczenie, ale nie ma nic wspólnego z inwestowaniem.
nikt ważny
"w budownictwie rewolucja technologiczna"
"drukowana" "wielka" "płyta" 2.0? :-D
Z wersji 1.0 "domki" nawet stawiali. Stoją do dziś i nawet nie widać że z "płyty".
A może po prostu z "większych klocków"? Kontenerów jest mnóstwo a całkiem dobre i używane kosztują naprawdę "śmieszne" "pieniądze". "Technologia" "adaptacji" już rozwinięta tylko "klocki" w jakiś standardowy katalog ubrać.
To pierwsze "rynku" nie zmieni bo ten operuje na wartościach urojonych. To drugie mogłoby ale "rynek" ma "sprzężenie zwrotne" i "taniochę" opakuje w "taryfy" co by "hierarchia" była zachowana i w "miskach" się zgadzało.
No i nie może tak być że "nieruchomość" można było na lawetach przenosić.
Technologia i "rynek" to dwa równoległe byty.A obustronne relacje występują jedynie w "stanach chwilowych".
BartArt
Ciekaw jestem kiedy i jak głęboko ten kamień będzie spadał
janwar
Keracz----
Wyrazy współczucia. Pewnie po Twoim wyjeździe są zadowoleni i mają poczucie ulgi, że kłamcę zobaczą dopiero aż za dwa lata.
Niektórzy nie wiedzą jeszcze , jak bardzo będą tęsknić i żałować , że widzieli bliskich raz na dwa lata.Nagle przychodzi dzień i wiadomość , że już ich nie zobaczymy i żal trwa i trwa.
TYM, CO ZABIJA WSZYSTKICH EMIGRANTOW NA CALYM SWIECIE TO - TESKNOTA
SOWA
janwar
https://fakty.interia.pl/swiat/news-szwecja-zamknieto-szkole-muzulmanska-z-obawy-przed-radykaliz,nId,3707984
Krzysztof Jóźwiak
Kontenerów jest mnóstwo a całkiem dobre
rynku" nie zmieni bo ten operuje na wartościach urojonych
Zdaje się, że tak już jesteśmy "urojeni", że wybieramy mieszkanie w czymś, co jest trwale przymocowane do gruntu.
@krzyk
Podałem za przykład 3D, ale miałem na myśli bardziej futurystyczne pomysły druku całej konstrukcji na placu budowy. Technologia prefabrykatów nie obniży znacząco kosztów logistycznych i w niewielkim stopniu ograniczy czas budowy. Nie wspominałem o czasie, a jest kluczowy dla finansów. Kredyt wprawdzie jest dziś tani i wydaje się że nadal taki będzie, więc koszty finansowania nie są już tak istotne, ale ogromny wpływ na ceny nieruchomości ma czas zwrotu z inwestycji deweloperskiej. Im wyższe budynki, tym potencjalnie większe korzyści. (Tak mi teraz przyszło do głowy, czy to może oznaczać eksplozję tańszego budownictwa w centrach miast i w konsekwencji obniżkę cen gruntów na przedmieściach? To byłby kolejny kamyk do koszyka, tym razem tych, co wierzą, że "grunt nigdy nie straci na wartości")
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 12:43
3r3
Odważna teza. I ktoś musi im to zapewnić bo sami sobie to jakoś nie bałdzo?
Jak kogoś na coś nie stać "go & die". Nieudole nie są nikomu do niczego potrzebne.
"W Europie dominuje jednak model 2+1."
Obecnie kot + otwieracz do puszek.
"Najwyższy wskaźnik urodzeń mamy we Francji i Szwecji, lecz jest on podnoszony przez wielodzietne muzułmańskie rodziny."
Czyli prawicową ekstremę korzystającą z gotówki, PM, hawali, dysponującą własnymi siłami porządkowymi organizującą NGZ i lejącą na bzdurę prawa pozytywnego. A lewactwu nie staje^^
A i ja nieco tę statystykę tam poprawiłem.
"Efekt był taki, że dysproporcje w zarobkach znacząco się zmniejszyły."
Chyba w GUSie. Moje zarobki pomiędzy pierwszą rejestrowaną pracą w Polin, a obecnymi wzrosły około tysiąckrotnie.
"W ostatnich latach trend migracyjny wyraźnie się odwrócił. Coraz więcej osób wraca do kraju."
Zabrać psa i rodziców. Nawet wiem gdzie są całe ulice i wioski z których ludzie się wynieśli do UKu ignorując kwestię własności "ziemi ojców". Porzucili te kosmicznie wyceniane domy i wyjechali razem z gerontami.
"Podsumowując, uważam, że ewentualny dalszy napływ obywateli Ukrainy do Polski będzie silniejszy, niż odpływ do Niemiec czy innych krajów starej UE."
Jeśli jednak wyjmuję kadrę techniczną z przedsiębiorstw w Polin to one tracą zdolność zatrudniania ludzi o niższych kwalifikacjach.
"Jednocześnie w kraju mamy realnie około 1,5 mln Ukraińców w analogicznej grupie wiekowej, którzy wypełnią lukę popytową, być może z nawiązką."
Lokalsi wyjechali bo nie stać ich było na mieszkania, przyjadą tańsi imigranci i z mniejszych wypłat będą mieli na droższe. Właśnie po to jeździmy na saksy aby tam kupować lokale i dokładać się do ich systemów fiksalnych - hobby takie mamy.
"Ostatecznie 4 lata temu nikt nie przypuszczał, że na Ukrainie dojdzie do wojny domowej rujnującej gospodarkę, w efekcie czego do Polski przyjedzie ponad milion młodych Ukraińców podbijających rentowność z najmu."
Domowej?^^
A to w Polsce też do takiej może dojść.
Tyle że jak w Polin szubrawcę się za pejsy wytarga to sprawa jakoś od razu jest międzynarodowa, a nie domowa, że my u siebie w domu swojego własnego oligarchę wytargali.
"Od czasu upadku Związku Radzieckiego, Stany Zjednoczone były niekwestionowanym liderem zarówno pod względem gospodarczym, jak i militarnym. "
Japończycy coś tam chcieli kwestionować, EU też. Japończykom to nawet wykres jechał windą do nieba i teraz tam na pewno są.
"Utrata Turcji jednocześnie sprawia, że Polska bardzo zyskała na znaczeniu pod kątem geopolitycznym."
Siać nie trzeba - sami się rodzą.
"Mówiąc wprost, obecnie w interesie Stanów Zjednoczonych jest bardzo pożądane, aby nasz kraj silnie się rozwijał, wzmacniając jednocześnie wschodnią flankę NATO. Czy mam rację?"
A strefę zgniotu się wzmacnia czy uelastycznia aby przyjęła więcej energii zderzenia i nie przenosiła jej dalej na obszary chronione? Silna gospodarka mogłaby konflikt eskalować.
"Nie musze przypominać, że wysoki wzrost gospodarczy pozytywnie wpływa na ceny nieruchomości, zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych."
Ale czy da się go skonsumować bez odpowiednich korzeni?
"Oby nie, gdyż łatwo mogłoby się to przerodzić w globalny konflikt z wykorzystaniem broni masowego rażenia."
Oby tak właśnie z tego samego powodu. Rozdanie dało słabą rękę i wywrócenie stolika ma zalety, a pożar saloonu daje szansę zwinąć ze sobą krzesło.
"W każdym razie z perspektywy Polski masowy napływ kapitału z Izraela jest czynnikiem, który może pozytywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy i tym samym na ceny nieruchomości."
Już był taki napływ za Balcerowicz - same sukcesy.
"Póki co ostatnie zmiany w prawie oceniam bardzo pozytywnie, co dziwnym trafem pokrywa się z tym, co napisałem powyżej o przyszłej roli Polski, jako wschodniej flanki NATO."
Panią Basię w urzędzie też wymienią? Bo w konstytutce też dużo rzeczy nabazgrano, a potem w egzekutywie i tak jest inaczej.
"Witamy w świecie okupowanym przez banki centralne, zarządzane przez psychopatów."
Jak nie smakuje to można się wyprowadzić na eskapizm. Albo wziąć się w garść i przyłączyć do balu.
"Urzędników czy polityków nie posądzałbym jednak o znajomość historii czy zdrowy rozsądek. Liczą się głosy wyborców."
A udziałowców i zarządy można o to posądzać? Liczy się zisk.
"Politycy są szaleni. Aby kupić głosy są w stanie przepchnąć najbardziej bzdurne przepisy, niszcząc tym samym gospodarkę. "
Aby spalić konkurencję potrzebne są gangi, nazywamy te gangi instytucjami kontrolnymi i one palą przedsiębiorstwa do gołej gleby. Tanio, skutecznie. Po to są regulacje, po to oligopole lubią mieć rynki regulowane bo na innych nie mogą być takie duże.
@Bogdan69
"Bylem kiedys landlordem w Polsce.
Bylem, widzialem, mam koszulke,
mi sie nie podobalo, nikomu nie polecam. "
Witaj w klubie. Mi się zdarzyło w innych krajach, w Polin tylko dla pracowników.
Zwrot z nieruchów to żart.
"W glowie mi sie to nie miesci, ze mozna chciec mieszkac w Polsce. "
Witaj w klubie.
"Wychowaj syna na inteligentnego, pracowitego samca alfa, to sam sobie kupi. "
Synów owszem, a co z córkami?
@Kikkhull
"Nieruchomości to zabezpieczenie emerytalne dla tych co nie znają się na giełdzie."
Być może w przeszłości tak było. Obecnie już nie sadzimy dębów dla wnuków, a kiedyś przecież działało.
@daniel92
"2. Te głupki co mówią, że wolą wynajmować nie biorą pod uwagę, że się zestarzeją lub połamią sobie nogi, utracą pracę. "
Zaliczam się do tych głupków. Polecasz zapakować się w lokal na rentowności 4% zamiast we własne MiŚie z nieco inną rentownością?
Bo tam gdzie gospodarz powołuje się na demografię to rentowność jest 1% i niżej, a wyceny kompletnie od czapki i regulacje pod butem stowarzyszeń, a nie jakiś instytucji dających się łatwo chwycić za mordę.
@PN
"Uwazam że jeśli jakieś państwo chce posiadac obywateli I ich doić powinno dać Im mieszkania za darmo. Państwo to taka firma która przecież musi gdzieś trzymac niewolników. "
Nie mam ziemi = nie mam obowiązków.
****@gruby
Jestem bezdomnym ze wszystkimi tego konsekwencjami fiskalnymi.
To musi mieć jakieś zalety.
@Krzysztof Jóźwiak
"PS. Zdaniem moim, jeśli nie mamy realnych alternatyw dla inwestycji w mieszkanie na wynajem, to już lepiej te środki przejeść, przepić lub wykorzystać na inne przyjemne sposoby. (Nie dotyczy to jednego-dwóch mieszkań, jako przyszłego zabezpieczenia dla dzieci.) "
Podzielam ten pogląd w pełni. Dlatego pozbyłem się nadmiaru. Moje potrzeby to minimum zaspokaja, a zaspokajaniem innych mogę się zająć przy właściwych zwrotach.
@krzyk
"Obecne sposoby budowy nie zmieniają się od lat, place budowy to miejsce, gdzie poprawić należy wszystko, od technologii poprzez wykonawstwo aż po bezpieczeństwo."
I żeby obywatele byli nieco bardziej rozgarnięci?
Ale jakoś nie są^^
"Wydrukuj sobie dom - tak to będzie wyglądało i położy na łopatki dzisiejsze budynki i wyceny lokali w tychże. "
Dla końcowego klienta nic to nie zmieni. Od płacenia przecież jest.
"Drukarka 3d podłączona do komputera wymaga tylko sprawnego inżyniera przy komputerze i "
Tylko? A z jakich złóż się wydobywa tych sprawnych inżynierów?
nikt ważny
"odniesienie"
Wykładu z płyty nie zrobię, bo uczyć nie uczę od dawna, a i nie miejsce ku temu. Druk pomysłem jest "fajnym" lecz technologicznie, to można sobie "póki co" fantazyjne "garaże" drukować. Oczywiście "wizja" "własnych" "garaży" po horyzont jest "zacna", tylko nic nie trwa wiecznie, a "drukarki" nie drukują powietrzem (poza tymi w bankach centralnych). "Czworaki" dla "milionów" to szereg inżynieryjnych problemów do rozwiązania. Problemy rosną wraz z wysokością (gra słów zamierzona). To niestety nie "klocki lego" czy testowanie(!) drukowania "garaży".
Struktura "klatki" wymusza konieczność różnych rozwiązań. "Miernych" i "mizernych" już wypchnęła do "puszek" (w PL sporo "socjalny" i "dla dłużników" jest tak postawione), a obecnie trwa wieloletnia kampania PR i praca nad zepchnięciem w "ten róg klatki" większej części "zajączków" bo obecna infrastruktura ma swój termin przydatności. Technologia to niestety nie wartości chwilowe a w zakresie nieruchomości realną przydatność liczy się dziesiątkach lat. "Drukarki 3d" są trochę bardzie przydatnym "wkrętakiem" od "komputerów" "kwantowych". Jakieś zastosowania są ale to nie jest coś na miarę "rewolucji". Nigdy nie będzie. To jest robienie starych rzeczy w niestary sposób i to dość nieudolnie.
Wracając, możemy zauważyć jak bardzo abstrakcyjny jest "rynek" "nieruchomości" wobec realiów. Nie wpływają na niego technologie i "ekonomia", nie wpływa "demografia" i "statystyka" (poza przypadkami wysoce skrajnymi), nie wpływa trwałość i utrata parametrów. Wystarczy szpachel, trochę pasteli i "scotch" byle "szyba nie wypadła", a "cena" i tak "rośnie". Ba, nie wpływa nawet specjalnie "popyt" i "podaż", zaś spadki i wzrosty wynikają z urojonych "rankingów" i "kryteriów" (patrz parametr "śródmieście").
Ktoś uzasadni cenę metra w "śródmieściu" stolicy PL? Może być dowolnej stolicy czy dowolnego dużego miasta. "Wolny" "rynek"? "Wolny" od czego? Ja w jednym z miejsc zamieszkuję na zad... no powiedzmy "nigdzie". Las, jezior(k)o, rzeczka, łąka, "jakieś" pole, dużo "kamienia" i góry w krajobrazie, jakieś trzy kilometry do "czegokolwiek". Normalnie "nic nie wart" zakątek, albo wart ceny schowka na mopy w "Cosmopolitanie" czy "Złota 44".
Dobra, przesadziłem. :-D
... wart M4 z "socjalistycznej odbudowy" na "Emilki", "Hożej" czy "Wspólnej" z widokiem na "obs.." chodnik.
"Rynek nieruchomości" to jest taki sam "hazard" jak każdy inny "rynek" czy "giełda". Wygrywa tylko "kasyno". Swoje z tego ma "kapitanat", "bosmanat", "krupierzy" i "ochrona". "Wynajem" komuś, chyba w każdym możliwym sensie, przypomina "wolnotariat".
To już chyba lepiej kupić za to więcej "morgów" "nigdzie" i zamieszkać w "kontenerze". Może być w takim miejscu na planecie gdzie "własne" będzie miało najwięcej "własności" z własności. Polecam ;-)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 12:49
rewajo
Ja niestety widzę spadki na rynku mimo że jestem właścicielem, a raczej spadkobiercą trzech dziadkowych mieszkań w jednym z większych miast PL. Mieszkań nie remontuję, jedynie lekko odświeżyłem, wynajmuję poniżej średniej ofertowej, ale mam spokój z lokatorami i brak rotacji. Cały czas biję się z myślami czy aby nie sprzedać skoro widzę aktualnie górkę, a nawet jej szczyt, ale problem mam taki że nie mam pomysłu co z tymi pieniędzmi później zrobić. Tym bardziej, że z wynajmu mam drugą pensję, a nie zarabiam zbyt dużo na etacie.
Co do ukrainców to oni przyjechali tu zarobić, jeśli w DE będzie praca i kasa to uważam że co najmniej połowa z nich tam pojedzie. Nasi nie znali języka i jeździli na skasy (blisko), a potem do UK (daleko) to czemu oni mieliby sobie nie poradzić.
rewajo
1-Nieruchomość czyli coś niemobilnego, coś czego nie możemy zabrać i postawić w lepszym miejscu po jakimkolwiek przetasowaniu.
2-Nie mogę pojąć jak starzejące się budynki mogą drożeć. Jeśli chodzi w tym o lokalizację to czymś naturalnym byłoby wyburzenie i budowa nowego, wyższego, energooszczędnego, zautomatyzowanego itp. A może nie drożeją tylko inflacja jest tak zakłamywana, że tanieją, a ludzi nie stać bo oni z kolei ubożeją tylko o tym nie wiedzą.
SOWA
nikt ważny
Nie szarżowałbym z tym "nikt". 4 lata temu to było "pewne" dla "bardzo wielu" tak jak "pewne" były konsekwencje i ich kierunek. Dla nielicznych pewne od czasu powstania państwa na U. Kwestią sporną była data ale po "interesach" (według nowego nazewnictwa - "geopolitycznie"), w wielu "kręgach" przedział czasowy zawęził się do plus minus... dwa lata(?).
Paradoks
2-Nie mogę pojąć jak starzejące się budynki mogą drożeć. Jeśli chodzi w tym o lokalizację to czymś naturalnym byłoby wyburzenie i budowa nowego, wyższego, energooszczędnego, zautomatyzowanego itp. A może nie drożeją tylko inflacja jest tak zakłamywana, że tanieją, a ludzi nie stać bo oni z kolei ubożeją tylko o tym nie wiedzą.
Wszystko co opisałeś po trochu wpływa na wycenę. Właśnie dlatego zadałem wyżej pytanie o to, które konkretnie nieruchomości zdrożały 5x z tych kupowanych w 1996, ile one dzisiaj mają już lat (bo w momencie kupowania niekoniecznie były nowe) i gdzie się znajdują oraz jak szybko można je upłynnić w tej żądanej cenie. Z drugiej strony do tego dochodzi kwestia standardu, często wspominana, ale nigdy nie analizowana zbyt dogłębnie - a szkoda, bo okazuje się, że ów standard wcale nie skaluje się tak prosto, jakby to propagandyści sobie życzyli, i że nowe to zawsze i wszędzie lepsze. No też nie zawsze. Widziałem np. osiedla z wielkiej płyty z lat 70. znacznie lepsze i komfortowe niż dzisiejsze 'apartamentowce' na Białołęce lub w jakichś innych Szeligach, w samym środku niczego, gdzie od 5 lat obiecują, że 3 lata temu miała być jakaś tam infrastruktura, tylko jeszcze dwa lata trzeba poczekać...
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 13:18
Keracz
Czy w perspektywie kilku lat dojdzie do konfliktu pomiędzy Izraelem, a Iranem?
Co do kilku lat można mieć wątpliwości, ale co do reszty to w NT Ap. J.9,13-15.
sprowadzono do kraju rezerwy złota.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że w zamian nowy minister finansów został zobligowany do wycofania z rynku płatności gotówkowych.
Witamy w świecie okupowanym przez banki centralne, zarządzane przez psychopatów.
Psychopaci zarządzają światem od tysiącleci, a nie od momentu powstania banków centralnych. Taka różnica, że ci obecni noszą krawaty.
[część komentarza usunięto, ponieważ odbiegał od tematyki bloga]
@all
Setki tysięcy Polaków zagrożonych - alarmują naukowcy!
https://tech.wp.pl/naukowcy-poziom-wody-podniesie-sie-o-20-metrow-setki-tysiecy-polakow-zagrozonych-6455911792285313a
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 16:34
Mosman
Wiec czy w Polsce jest teraz mala banka spekulacyjna, dla mnie jest to ewidentne, a dla was?
https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Poland&country2=Australia&city1=Warsaw&city2=Brisbane&tracking=getDispatchComparison
Patyk1989
Tak z 1,5-2 lata temu spotkałem Ploaka w UK który mi się chwalił że pozbył się mortgage w UK i kupił chate gdzieś na wybrzeżu lądowej hiszpani i ją wynajmuje przez AirBnB.
Chciałem troche beke z pocisnąć
rewajo
rozumiem, że kwestia standardu (jakości) to sprawa bezsporna jeśli chodzi o wycenę, a jedyne co mogę sobie wyobrazić to to, że skoro szpachla, kolorowa farba i meble z IKEI pozwalają sprzedawać stare mury w takiej samej cenie w jakiej miałoby być wybudowane coś nowego i lepszego to się odświeża stare bo szkoda czasu i bałaganu na placu budowy.
bb82
"2-Nie mogę pojąć jak starzejące się budynki mogą drożeć." Ja też nie pojmuję dlaczego stare auta, obrazy, monety itp. mogą drożeć :)
Polecam rozmowę z dobrymi fachowcami, którzy siedzą w remontach i budowach. Zapytaj jak oceniają jakość budowy i żywotność kamienic, wielkiej płyty i nowej deweloperki. Odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć.
Freeman
gruby
"Jestem bezdomnym ze wszystkimi tego konsekwencjami fiskalnymi.
To musi mieć jakieś zalety."
Niektórzy z potencjalnych emigrantów tutaj wcześniej pisali że nie są jeszcze gotowi na podniesienie kotwicy. Wnoszę że Ty z wrodzonej ostrożności procesowej tej kotwicy nawet nie zarzuciłeś. Bez szpringów, cum i brestów w rzeczy samej szczury nie mają się jak dostać na pokład.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 13:57
nikt ważny
"kotwica"
Ja raczej wnioskuję z "okruszków" że @3r3 porzucił pomysł oszczędzania na "kotwicę" i popłynął bez. Właśnie powiedział że jest "bezdomny" więc jej nie ma. Może sam rzuci jakieś "światło"?
Może lepiej nic nie wyrywać i zrzucić "balast" "na dno" razem z "łańcuchem" a siły zachować na trzymanie szotów (nie chodzi o alkohol :-D).
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 14:18
indywidualnygracz
SOWA
nikt ważny
"druk 3d w budowictwie"
Pożyjemy zobaczymy czy wyjdą powyżej drugiego piętra bo tego Tu raczej nie wydrukowali.
Co do @3r3 to cię naprowadzę bardziej dosłownie. Ktoś te "drukarki" i "materiały eksploatacyjne" musi "zrobić". Nie da się ich wydrukować, a "ślad technologiczny" wobec wyzwań typu "10 pięter i więcej" powoduje że chyba praktyczniej jest to robić w staromodny sposób, choćby dlatego że "Zajączki" będą miały zajęcie i budować będą własną "klatkę" z "radością" a później w niej "kotwiczyć" płacąc "taryfy" za "postojowe".
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 14:42
SOWA
rewajo
"Polecam rozmowę z dobrymi fachowcami, którzy siedzą w remontach i budowach. Zapytaj jak oceniają jakość budowy i żywotność kamienic, wielkiej płyty i nowej deweloperki. Odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć."
Domyślam się, że rozmawiałeś z nimi na te tematy więc jeśli możesz to napisz w przybliżeniu ile jeszcze życia zostało 100 letniej kamienicy, 50 letniemu blokowi z płyty i rok temu oddanej plombie.
Co by nie było na zdrowy rozsądek uważam, że powinno być tak:
stare - tanie lub do wyburzenia skoro super lokalizacja i w to miejsce nowe
nowe - dobrze wykonane i drogie, a przynajmniej zauważalnie droższe od starego
SOWA
Dziennik przypomina, że kilka dni temu minister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała, że nie spodziewa się drastycznego wzrostu. "Na poziomie gospodarstw domowych może to być około 10 proc." – wskazała.
Dla Pani Minister 10 % wzrost ceny prądu to niewiele.Przecież niewolnicy to przełkną?
nikt ważny
"postęp"
W kategoriach postępu budowy "jaskiń" skala (na osi "czasu") jest "trochę" większa. Cegła "ma swoje lata" i trzyma się dobrze nie bez powodu. Nawet rozmiar ma znaczenie, bo możesz taką cegłą "operować" samodzielnie. Nie potrzebny Ci "inżynier", "drukarka" i "materiały" do niej. Taczka, łopata, tuzin innych narzędzi, cegła i można "stawiać" "dom" (jak się ma "morgi"). "Marzenia" "jedno/wielo rodzinne" kończą się kiedy się przychodzi "armia" "inżynierów" i dokłada "92,765% kosztów" do tego co mogłeś zrobić sam. I to nawet "unplugged".
Po drodze przyłącza się "bosmanat" i "krupierzy" a wszystko zabezpiecza "ochrona". I sztuczka jest taka że nawet jak to wszystko policzysz (klasycznie) to wychodzi lepiej niż "cena" "rynkowa" choć przednówek starości przychodzi wtedy szybciej a Ty zostajesz z "kotwicą" która zaczyna "rdzewieć" ale wolniej od "starości" :-D
A teraz pomyślmy że jest III stopnień zasilania i "nie ma fazy" w promieniu 50km.
A ołówek, linijka, stół i papier dalej działają. Łopata i kielnia też.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 15:26
bb82
Wielka płyta budowana była z założeniem maks. 70letniej żywotności. Nowe deweloperskie - nie wiem, ale na "prestiżowym" i drogim osiedlu u mnie w mieście mieszkańcy mieli kupę szczęścia, że ujawnili wady konstrukcyjne jeszcze w trakcie postępowania likwidacyjnego spółki celowej. Trochę dzięki temu wyrwali. Choć marne to pocieszenie. Ostatnia kamienica, jaką analizowałem, wg opinii 3 konstruktorów, pomimo niszczenia przez ostatnie 70 lat (pustostany, przecieki, minimalna konserwacja) nie ma za sobą nawet połowy żywota, a ma już lat 120. W Toruniu stoją kamienice 700-letnie, w których są mieszkania na wynajem i wynajmują się świetnie. Mimo że budynek powinien być już zamortyzowany kilkaset razy i mieć wartość ujemną. Stąd przepraszam, ale ani wywodów o starzeniu się budynku, ani argumentów, że stare powinno tanieć i zmierzać do zera, nie podzielam. Już to kiedyś tu pisałem. Budynki to nie ajfony.
Krzysztof Jóźwiak
Spróbujmy uściślić na liczbach. Jeżeli przyjąć, że nowa technologia zmniejszy koszty budowy o 20-30% i przyspieszy czas również o jakieś 20-30%, i zarazem zmiana rozciągnie się na 5-10 lat, to można przyjąć, że nie wpłynie to rewolucyjnie na wartość nieruchomości. Ale gdyby, powiedzmy, czas budowy jednego piętra spadł z tygodnia do jednego dnia, koszty wykonawstwa obniżyły się o więcej niż 50%, może nawet o 90% (materiały pozostawiamy bez zmian), i jeszcze udało się dokonać takiego skoku w 5-10 lat, to taka zmiana może dać conajmniej 20-30% niższy koszt i zapewne co najmniej dwukrotnie krótszy czas zwrotu z inwestycji. Ten drugi czynnik decyduje o tym, że cena sprzedaży również mogłaby spaść o 20-30%. Przecena na rynku wtórnym byłaby odpowiednio głębsza.
Oczywiście: popuściłem wodze fantazji i założyłem, że nowa technologia zaleje świat w tempie, w jakim Henry Ford wypuścił swój model T. Podane liczby należy rozumieć jako potencjał możliwy do uwolnienia z uwagi właśnie na rażącą nieefektywność budowlanki względem przemysłu. Jednak skala problemów do pokonania, by opanować masowe zastosowanie jest zapewne tak duża, że czas wydłuży się grubo ponad te optymistyczne 5-10 lat. A wtedy przecena rozłoży się w czasie, tak że będzie mniej bolało dotychczasowych właścicieli nieruchomości.
krzyk: jakbyś Ty ułożył taką wyliczankę?
nikt ważny
"czas życia jaskiń"
Sam wskazałeś kryteria choć nie wprost. Nie liczy się tylko czas (kryterium ilościowe) ale i stan (kryterium jakościowe) czyli kiedy i jak zostało budowane/zbudowane, jak było/jest utrzymywane. Jednostkowe przypadki mają się nijak również bo w kontrze ktoś poda Ci przykład z Łodzi gdzie właściwie wszystko trzyma się na szpachli o ile regularnie ktoś szpachluje.
Złożenie kryteriów jest bardzo istotne. Policzyć ilość "płyty" i ilość "kamienic" przez "jakość" i wyjdzie Ci gdzie leży problem. To są jedynie proste rachunki. Całek po wszystkich kryteriach nie będą proponował.
"Wyceny" tego nie uwzględniają nijak.
BartArt
Ok, zauważ że jesteśmy na etapie dystrybucji a w którą stronę pójdzie to jest oczywiste (kiedy i jak głęboko). Utrzymywanie tego systemu kosztuje coraz więcej, około 500mld zielonych z powietrza w kilka miesięcy, uhuhu. Dewaluacja długu to bardzo ważny slajd na konferencjach decydentów. Ale jak to zrobić żeby nie było rewolucji? Tak więc ładujmy ekwiwalent w metale a i zera przybędą z jednej strony a utniemy z drugiej. Wówczas ogłosimy że mamy nowe rozwiązanie i setki, jak nie tysiące ton papierków znikną na zawsze. Tylko zawczasu pozbądźmy się "niezależności" w formie fizycznej waluty a na ekranach będziemy oglądać jedynie cyferki. Istne Czarne Szkło.
śledźulik
Aj, zazdroszczę jeśli Tobie przepisano mimo konkurencji, a mimo wszystko nie zazdroszczę jeśli masz rodzinę "lejek", czyli byłeś jednym wnukiem :P. U mnie do nieruchów po dziadkach było 20paru innych wnuków, po pradziadkach chyba ze 150 xd co tam było do podzielone, już w sumie podzielone zostało a i mnie coś skapło... (tylko ja jestem ze wsi)
Ja powtórzę to co powtarzałem gdy już wcześniej o tym gadaliśmy- jestem na samym dnie hierarchii w firmie, mimo to (a może właśnie dlatego? bo to handel?) okolice średniej krajowej brutto to moja pensja netto, więc nie jest źle a na tle narodu nawet bardzo dobrze. Wyjechałem ze wsi do WIELKIEGO MIASTA i niczym się moje podejście od Ukraińców nie różni (różni nas tylko fizys i ilość kilometrów do domu). Gdzie mogę ssać- ssam, gdzie mogę tanio mieszkać- tam na wynajętym mieszkam, jeżeli coś nieruchomego kupię to kupię za kesz u mnie na wsi, ale tego nie robię po dopóki jest dobrze dopóty tu na saksach będę.
Dalej emigrować nie chciałem i nie chce, bo kocham Polskę.
Mam znajomych/kolegów z pracy, których dzielę na dwie grupy:
a) ci, którzy robią to co muszą- czyli jednak kupują w wielkim mieście na kredyt, ale ze sporymi wkładami własnymi, bo od dziada-pradziada są miejscowi. A jakby co- zawsze do rodziców do mieszkania w wielkiej kamienicy lub do domku na przedmieściach można iść. Nie mają rodziny na wsi, na prowincji, wszyscy dziadkowie etc. z jednego miasta.
b) tacy jak ja- ze wsi z daleka, bez cienia rodziny w WIELKIM MIEŚCIE a mimo to kupują na duże kredyty (moim zdaniem wielka głupota)
Takiego podejścia jak ja z wieśniaków-emigrantów nikt nie ma, czyli przyjechać, chapać, ew. wyjechać.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 15:51
TabulaRasa
LINK
Może być grubo w zależności od tego co powiedzą.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 15:57
Paradoks
To wszystko prawda, tylko właśnie w tym rzecz, że dzisiaj "inwestorzy" kupują 10% takich trwałych kamiennic w dobrych lokalizacjach oraz 90% zamków na bagnach (by MontyPython), z obietnicą zbudowania drogi dojazdowej zamiast drogi. ;)
Zresztą już o tym rozmawialiśmy - tak jak większość ludzi nie powinna inwestować w ogóle, tak też większość nie będzie potrafiła zarobić, albo i chociaż nie stracić na nieruchomościach, jeśli policzą wszystko od początku do końca i rzetelnie.
Co oczywiście cały czas nie znaczy, że się w ogóle nie da zarobić - jednostki, które się w tym wyspecjalizują na pewno dadzą radę; tylko pytanie, czy ci sami ludzie nie zarobiliby więcej na czymś innym, przy podobnym nakładzie kapitału i starań - to jest zdaje się główna kwestia podnoszona tutaj.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 16:01
3r3
https://wroclaw.onet.pl/jacek-miedlar-zostal-zatrzymany-przez-abw/0d4l0vs
No i teraz postawmy kwestię ilu silnorękich mają Grzesiowi żeby sobie poczynać choćby tak jak Ikonowicz.
"Dla Pani Minister 10 % wzrost ceny prądu to niewiele.Przecież niewolnicy to przełkną? "
A popatrz na to:
https://www.numbeo.com/cost-of-living/
Basic (Electricity, Heating, Cooling, Water, Garbage) for 85m2 Apartment
719.47 zł (1,752.27 kr) (Detroit Niedorzecza)
271.13 zł (660.33 kr) (miasto w Kalifacie Północy)
Preschool (or Kindergarten), Full Day, Private, Monthly for 1 Child
975.33 zł(2,375.44 kr) Pan Kowalski
565.69 zł(1,377.75 kr) Herr Svenson
Average Monthly Net Salary (After Tax)
2,916.39 zł(7,102.91 kr) Jasio, Stasio, Mariusz
9,055.36 zł(22,054.44 kr) Ronny, Tonny, Sonny
@gruby
"Wnoszę że Ty z wrodzonej ostrożności procesowej tej kotwicy nawet nie zarzuciłeś. "
Moth z kotwicą to byłoby wydarzenie.
Coś jak niebieski ptak na łańcuchu.
@krzyk
"Nie przesadzajmy, druk 3d jest do ogarnięcia łatwiejszy, niż obliczenia konstrukcji, inżynierowie pracujący przy CNC będą do niego wprost stworzeni. "
Mam podejrzenie że nie nie znasz naszych zarobków, przecież dysponujemy firmami budowlanymi i jednak rozdzielamy świat produkcji od świata budowy z bardzo ważkich przyczyn o charakterze intelektualnym uczestników.
Budowlaniec to stan umysłu, to od strony usług cena jest wysoka, a nie od materiałów. Tam jeszcze z mechanizacją jest licho, automatyzacja tylko w materiałach promocyjnych, a to o czym piszesz to jest dwa piętra wyżej. To jeszcze bardzo daleko.
"Tak też będzie z cegłą - wyląduje w muzeum. "
Możemy cały budynek postawić ze styropianu i okleić kartonem, pomalować. Tylko jeszcze ktoś to musi kupić.
@nikt ważny
"Pożyjemy zobaczymy czy wyjdą powyżej drugiego piętra bo tego Tu raczej nie wydrukowali. "
Da się wjechać dowolnie wysoko z drukarką po drukowanym budynku, to już jest ogarnięte, tyle że to nie w samej konstrukcji jest problem kosztu usług. NKorea wystawiła ministerstwo prawdy i go jakoś nie mogą wykończyć - to nie cena konstrukcji ich przygniotła.
A przy okazji te drukarki ktoś będzie produkował. Już nawet wiem jaka firma. Tyle że koszt inżyniera od maszyn jest wysoki, a jak on ma jeszcze założyć kurtkę i się fatygować to ten koszt jest podwojony, a jak pada to jeszcze podwojony, a jak pada śnieg to po prostu trzeba dopisać zero do kosztu podstawowego. Mamy dość innej roboty i trzeba nas przekupić żeby ten złom działał na podwórku kiedy prostszy ledwo radzi sobie w hali.
Trzeba posiedzieć w przemyśle, poznać rzeczywiste koszty serwisowania i utrzymania ruchu - od razu człowiek trzeźwieje i uznaje że prole na budowie wcale nie są takie drogie. Właściwie to za wiadro kartofli pracują.
Kiedy byłem mały to przyszłość 2000r kreślono jako wyścig USA i CCCP w kolonizacji Księżyca.
@rewajo
"Co by nie było na zdrowy rozsądek uważam, że powinno być tak: "
Miło dowiedzieć się jaki świat powinien być. Pozostańmy jednak przy tym jaki jest.
@Krzysztof Jóźwiak
"Podane liczby należy rozumieć jako potencjał możliwy do uwolnienia z uwagi właśnie na rażącą nieefektywność budowlanki względem przemysłu. "
Przybliż w jakim tempie i czym przesuniemy średni poziom intelektualny budowlańca w kierunku tego jaki jest w produkcji.
Mam jednego budowlańca na produkcji do wykonywania jednej, powtarzalnej pracy, ale żeby ją dał radę policzyć to są historie "miałeś osiem palet rano, 4 są na magazynie, tu masz 2 - gdzie reszta?" - i albo nie wie, albo znajduje sześć dodatkowych z materiałem.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 15:59
rewajo
myślisz, że marna jakość obecnych wyrobów mieszakniopodobnych wynika z niskich cen na rynku (za m2 mieszkania) przez co nie ma środków na zastosowanie nowoczesnych materiałów albo dev by utrzymać wysoką marżowość robi po taniości, braku nadzoru nad wykonawcami oraz braków w ich umiejętnościach czy jeszcze innych przyczyn?
Co do kamienic to myślisz, że każda (większość) przy 120latach ma mniej niż połowę zużycia? Pytałem o średni czas przeżycia czyli w ogólnym rozrachunku a nie tylko niektórych zadbanych.
Mimo wszystko ja nie mam mieszkań w kamienicach, a w wielkiej płycie którym lada moment stuknie pięćdzieśiątka i nie wiem czy należałoby się tego pozbywać czy jednak wartość sukcesywnie będzie rosła.
nikt ważny
"trzeba nas przekupić"
No ba... "Oczywista oczywistość" :-D
A do całości to się zastanawiam "kto tu kogo szpieguje" ;-)
janwar
BartArt
Chyba NO DEAL.
gruby
"No i teraz postawmy kwestię ilu silnorękich mają Grzesiowi żeby sobie poczynać choćby tak jak Ikonowicz."
Widocznie abwehra spodziewała się oporu skoro wjechała Międlarowi na chatę z długą bronią. A ten wziął ich i rozłożył na łopatki nadstawiając jak na krześcijanina przystoi drugi policzek. Poczekamy na reakcję jego kolegów - a może nie będzie żadnej bo i po co się z mundurowatymi siłować ? No chyba że się Międlar w areszcie weźmie i na leżąco powiesi, a to co innego. Drzewiej zdaje się że Kornel spalił jakiemuś pułkownikowi z SB jego daczę i nie dało to oczekiwanych rezultatów bo oni tam w bezpiece takich subtelnych metod komunikacji nie rozumieją. A na konfrontację pełnowymiarową z resortowymi pogrzebami tak jak ma to miejsce chociażby w Montanie to raczej jest jeszcze za wcześnie. Na razie naród pokorny nawet nie zakłada żółtych kamizelek, że o dekompozycji chodników nawet nie wspomnę. Cisza, sielska wsi nadwiślańska.
Na razie gra i buczy.
TabulaRasa
janwar
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 17:35
3r3
Wyścig jankesi vs kacapy polegał na tym, aby podpuścić durniów aby pobiegli w złą stronę. Dopiero jak jedni dostali zadyszki i rozłożyli szachy to drudzy ogłosili gdzie biegli i że wygrali. Księżyc jednak (jak każde wyjście z planety górą) nie jest w kategoriach ekonomicznych tylko termodynamicznych. Ekonomia to tylko taki przyrząd żeby się z termodynamiką nie rozjechać używając prostszego aparatu zrozumiałego dla każdego. Po opuszczeniu planety stan ekonomii nie wpływa na wróżkę podażo popytuszkę. Co gorsza nie wpływa na to nawet siła aparatu nakazowo rozdzielczego. Pionierzy po prostu muszą myśleć i natura trupami dyskryminuje pola gdzie myślano niewłaściwie. Któż by pomyślał że w fabryce zegarków nie wolno ślinić pędzelka bo to zabija (Radium Girls)?
"Dlatego nie wiem, czy to jeszcze daleko, czy tuż za progiem. A przeciętny budowlaniec i tak nic nie ogarnia. Co mu będzie przeszkadzać kolejna rzecz, której też nie ogarnie? "
Jemu nic, ale jeść mu dać trzeba.
Pomyśl że budowlanka celowo jest taka prymitywna aby można było masie ludzi dać jakieś zajęcie które ogarną bo hodowlę i uprawy już zautomatyzowaliśmy, a powystrzelanie ich jest drogie i niemodne. Kołowrotek - żeby się nie nudzili.
Mieliśmy już przecież masowe budownictwo i ono się różniło od obecnego jedynie tym, że było mniej pracochłonne więc je zohydzono, ale budynki się aż tak wcale nie różnią^^
Keracz
@gruby
Na razie naród pokorny nawet nie zakłada żółtych kamizelek, że o dekompozycji chodników nawet nie wspomnę. Cisza, sielska wsi nadwiślańska.
Jakie żółte kamizelki? Jakie płytek chodnikowych przemieszczanie?
Naród otępiały, zamulony śmieciowym żarciem, ,,lekami", skażonym cząsteczkami aluminium powietrzem, zatrutymi szczepionkami, pomyjami z tv, fałszywymi modłami, ogłupiony patrzy a nie widzi, słucha a nie słyszy, ma serce a nie rozumie.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 16:30
SOWA
Naród otępiały, zamulony śmieciowym żarciem, ,,lekami", skażonym cząsteczkami aluminium powietrzem, zatrutymi szczepionkami, pomyjami z tv, fałszywymi modłami, ogłupiony patrzy a nie widzi, słucha a nie słyszy, ma serce a nie rozumie.
Jak żyć , jak żyć ?
gruby
"Naród (...) ogłupiony patrzy a nie widzi, słucha a nie słyszy, ma serce a nie rozumie."
do czasu. Nie mów że nie doceniasz prób ratowania ustroju przez władzę (i nie o te pacynki z popisu mi chodzi). Przecież gdyby nie transfery socjalne i nie zmniejszenie odsetek po 2008 roku w zamian za masowe zwiększenie wolumenu akcji kredytowej to już dawno byłaby tu druga Grecja a jakby naród krwi zakosztował to i na drugą Syrię by wystarczyło. Na razie zadrukowywujemy problem niczym w Zimbabwe.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 18:32
3r3
"Jak żyć , jak żyć ? "
Pan Jezus kazał sprzedać płaszcze i coś za to kupić. Można podejrzewać że nie bezcelowo bo jak przesławny Jezuita pisał (a któż wie lepiej co Pan Jezus miał na myśli niż Jezuita Jego ścieżką na manowce kroczący):
A potem miecze, zbite na poganach,
W miłym spokoju zawiesim na ścianach,
Bo przecież poganie płaszcze już przedali - oni lepiej nawróceni ani my.
Ja tak na wszelki słuczaj trzy sztuki trzymam na fabryce, bo jakby kto powtórnie przyszedł w chwale, albo trzeba by się z Bragim witać to nie braknie i w miłym towarzystwie można się wybrać. Kolczugi już co prawda nie noszę bo garb nie ten i z przodu się nie dopina, ale jeszcze kilku pogan do rachunku dopiszę. Tak właśnie proponuję żyć - PGR.
Kult przejścia do świata Bogów w towarzystwie dziewic (bo bez dziewic to nawet bisurmanie się nie piszą) w świecie chrześcijańskim przetrwał w pieśniach religijnych do samopałowej nowożytności wyłącznie w Częstochowie. Musieli tam mieć jaką eksperiencję^^
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 19:02
Lech
Freeman
Bogdan69
Synów owszem, a co z córkami?
Dziewczynki to teraz nic nie musza.
Dziewczynka wystarczy, ze potrafi stac prosto i ladnie wygladac.
Jesli nie jest totalnie poje.... to od razu moze isc na mete i wybrac sobie zwyciezce.
@3D
W Airbusie ksiegowi liczyli, liczyli i wyliczyli.
Na drukarki nas stac, na pensje dla inzynierow nas stac,
ale na software do drukarek nas nie stac i wykupili licencje dla jednej osoby.
Drukarki staja, ale manager mowi
- Bogdan nie ruszaj, to nielegalne.
@Lech
W Yorku w Wielkiej Brytanii ...
Super tam jest.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 19:42
Keracz
ciekawe czy te nowe domy i technologie tyle wytrzymają?
Raczej nie, bo często połowę materiałów z danej budowy ,,poszło" na inną budowę (normalnie majstersztyk, żeby z połowy materiałów wybudować/ukończyć całe przedsięwzięcie!!!) . Wiele też zależy czy są, a jeżeli tak, to kiedy zostały położone i w jaki sposób zostały położone rury wodociągowe, ciepłownicze i inne.
,,Rury pękały, pękają i pękać będą. Powodów są wręcz tysiące, na ten temat powstało wiele prac naukowych, a inżynierowie od setek lat głowią się nad tym, jak zapewnić im większą żywotność".
https://finanse.wp.pl/polowa-rur-w-polsce-ma-ponad-50-lat-nie-ma-sie-co-dziwic-ze-ciagle-pekaja-6455922617870465a
Bobass25
Polecam Film dokumentalny o systemie finansowym
Aż dziwne że to poszło w Tv.
Oczywiście treść nie będzie zaskoczeniem dla czytelników IT.
Bobass25
https://m.youtube.com/watch?v=TXICKSsPVOE
Bogdan69
@Lech
ciekawe czy te nowe domy i technologie tyle wytrzymają?
Raczej nie, bo...
Nie becz.
Za niedlugo wybuduja wam elektrownie atomowe,
wtedy bedzie sobie wspolczul.
Krzysztof Jóźwiak
__Przybliż w jakim tempie i czym przesuniemy średni poziom intelektualny budowlańca w kierunku tego jaki jest w produkcji. _
Poziom intelektualny budowlańca nie jest niższy od poziomu pracownika na linii produkcyjnej. Problem leży w standaryzacji procesu (np. automatyzacja), tak aby ograniczyć wpływ dowolności ręki operatora dźwigu, kiedy manewruje 10-tonową belką.
Druga korzyść to poprawa logistyki, sensowności działań. Sami budowlańcy mówią, że łażą przez dwie godziny po to, by w końcu 5 minut popracować wkrętarką. I nie wynika to z ich olewactwa, ani z powodu słabego nadzoru, tylko z wysokiego poziomu entropii tradycyjnego placu budowy.
@krzyk
Jeśli chodzi o wróżbę spadku cen realnych nowych mieszkań o 20-30% w przeciągu 5-10 lat, to jest to wynik ustawiony pod skalę, która nie jest dowolna. Taki spadek oznacza, że przez 10 lat ceny nominalne na rynku pierwotnym nie rosłyby. A to oznaczałoby Armageddon na rynku wtórnym: zbyt dużo jest na rynku ogarniętych graczy, którzy w krótkim czasie zaczęliby wycofywać aktywa. A nieogarnięte stada tzw "inwestorów" wierzących, że "na mieszkaniu nie można stracić" obudzą się, jak już będzie totalny dołek. Jedynym ratunkiem przed takim scenariuszem mogłaby być wyższa stopa zwrotu z czynszu, rekompensująca stratę na wartości. Ta jednak nie wchodzi w grę, bo wysokość czynszów jest drażliwa społecznie i politycznie.
3r3
"Poziom intelektualny budowlańca nie jest niższy od poziomu pracownika na linii produkcyjnej. "
Jest. Mam w tym ręce urobione po drugie piętro od kilku dekad.
Pisz protokół rozbieżności. Mam na ten temat nie tylko badania które w kąt, mam eksperiencję.
Moje dochody zależą od rozpoznania rzeczywistości jak tanich ludzi użyć drogo.
Ręka nie jest wcale dowolna na 10 tonowej belce (PID) i ten tekst skrobnę w grudniu.
"Sami budowlańcy mówią, że łażą przez dwie godziny po to, by w końcu 5 minut popracować wkrętarką. I nie wynika to z ich olewactwa, ani z powodu słabego nadzoru, tylko z wysokiego poziomu entropii tradycyjnego placu budowy. "
A co mówią ich właściciele?
Jest weekend i nie wiem czy jesteś w temacie. Bo zamlnęli Międlara:
Oremus et pro perfidis Judaeis
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 20:51
polish_wealth
Obława, obława
artykuł podaje:
Co ważne, na emigracji przebywa ponad 2,2 mln osób
Trzeba pamiętać że to oficjalne dane, bo ludzie się nie wymeldowują, biore teraz liczbe z księzyca, ale wyjechało z 4-6 MLN :D 2 z 38 to tak aż w uszach źle to brzmi czuć, że to za mało -
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 21:02
abo
"Oremus et pro perfidis Judaeis "
Niestety, to raczej jeden z objawów słabości wewnętrznych, nasilających się ;)
abo
"Aż dziwne że to poszło w Tv."
Różnica pomiędzy dzisiejszymi czasami a komuną polega na tym, że wtedy wszyscy byli żądni wiedzy, chcieli czytać wszystko, ale wszystko nie było dostępne.
Teraz, wszystko jest dostępne, ale niewielu chce jeszcze czytać ;)
abo
"Któż by pomyślał że w fabryce zegarków nie wolno ślinić pędzelka bo to zabija (Radium Girls)? "
Ciekawe, że nie wspomniałeś przy okazji o naszych zakładach lotniczych ;)
3r3
"Teraz, wszystko jest dostępne, ale niewielu chce jeszcze czytać ;) "
Niewielu jeszcze umie. Obaawiam się że jestem wg wykresów tego artykułu ostatnim pokoleniem łańcuchu, jeśli go nie uchwycicie ręką zbrojną w złoto i żelazo nic Wam nie połączy ze strzemieniem. Tak jak nic nie łączy nowohebrajskiego ze ebrajskim. Ubolewajmy nad nimi, ubolewajmy nad sobą,
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 21:32
Bobass25
Niestety masz rację, ilość wyświetleń tego materiału to jakiś dramat, a jest tam wszystko wyłożone. Społeczeństwo jest już zoperowane....i diagnozy które stawia @gruby czy @ 3r3 może są smutne ale prawdziwe.
polish_wealth
dnia 3 grudnia 2019 napisałem dla z01 o powodach wzrosu inflacji:
"Stąd przy rosnących kosztach pracownika (muszą być większe wypłaty dla pracowników w molochach - co roku "podwyżki państwowe") - koncerny sobie to odbijają poprzez podnoszenie detalicznej ceny produktów, przy jednoczesnym obniżaniu jakości lub pomniejszając pudełko. Stad ta PECEcia inflacja wynosi 8% RoR."
12 grudnia 2019 czcigodny Prezydent RP Andrzej Duda podaje powody inflacji:
https://www.youtube.com/watch?v=mOeI9jXAw9o
Nie mam schizy, że P. Andrzej Duda ma czas i czyta nasze wpisy, ale może ktoś kto z nim pracuje czyta blog i podrzuca mu hasła, w związku czym objaśniam co miałem na myśli xd:
TESCO polska sp.zoo to częsć brytyjskiego koncernu TESCO, TESCO posiada swoje sklepy na całym świecie. Biorąc pod uwagę że to całkiem spory obszar działania, ścisły zarząd TESCO nie jest w stanie skontrolować ceny produktów jakie oferuje swoim klientom, jak więc powstaje cena produktów?
Weźmy pomidory luz (z hiszpanii)
Otuż do sklepu wjeżdża paleta pomidorów (rozmiar zamówienia jest na bazie poprzednich miesięcy) i Pani Kasia widzi na robocie, że ma je oznakować ceną 4 PLN za kilogram. Po tygodniu placówka widzi, że zeszły wszystkie pomidory, dlatego zmawia więcej i oznakowuje tym razem ceną 4,50 PLN za kilogram. Tym razem okazuje się, że 1 skrzynka z pomidorami nie zeszła, jednak w przeliczeniu nominalnym kiedy brano za pomidory 4,50 a nie 4 PLN, placówka odnotowała większy zysk. Nastepne zamówienie jest tego samego rozmiaru, ale w cenie 4,35 PLN za kilogram. W skrzynce zostały 4 pomidory, cena i rozmiar zamówienia są idealne dla danej placówki.
Realny koszyk cen CPI spokojnie dryfuje zawsze szukając doskonałego stosunku ceny i ilości. Co jednak kiedy na rynek wpada X tysięcy klientów zasilonych 500+
Bach, skrzynki pomidorów lecą jak szalone, następne zamówienie jest oznakowane ceną 5 PLN i schodzi, no to sprawdźmy ile zejdzie pomidorów po cenie 5,20 -schodzi, no to 5,35, i tak dalej.
Pomimo, że te 500 + w skali M3 całej gospodarki powoduje minimalny wzrost inflacji, to jednak przekłada się błyskawicznie na realny wzrost RZEPY widocznej w kauflandach, ponieważ cena tam błyskawicznie reaguje testowaniem, ala - ile może teraz wyrwać -
Dodam na koniec, że w mojej opinii to dobrze, że jest 500 plus, bo w takim otoczeniu i w takiej magii finansowej polskie rodziny miałyby gorzej od sąsiadów, 500 plus nie jest przyczyną tak dużego wzrostu cen CPI, ale brak konkurencji dla molochów, gdyby każdy mógł handlować tym, co tam ma w ogródku to ceny nie dryfowały by tak szybko, bo zawsze wieś wykopałaby więcej pomidorów, jednak w skauflandyzowanej gospodarce rolnicy wytwarzają głownie tyle, ile mają zamówien z molochów a sami nigdzie indziej często nie sprzedaja.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 21:49
3r3
Zawsze gdy się wieczna lampka dźwiga w górę to wspominam...
Jaki jest cel Twojego życia, za co je oddasz?
Jaki jest trade off?
Ilu zabierzesz ze sobą?
Ile skalpów okażesz pod bramą za przejście?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 21:49
Konrad
Przeczytaj w wolnej chwili - zapewniam, że to lektura rewelacyjna!! Ja to sobie wydrukowałem i rozdaję po rodzinie - wszyscy zachwyceni. Kolejne rozdziały klikaj u góry po lewej stronie.
http://www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka-przedm.html
pozdrawiam
polish_wealth
Zawsze gdy się wieczna lampka dźwiga w górę to wspominam...
jaka lampka, alladyna?
Ilu zabierzesz ze sobą?
Gdzie?
Ile skalpów okażesz pod bramą za przejście?
Pod którą bramą?
Nic nie zrozumiałem z tego poprostu, :) czekam na klarowniejszą wersje.
Jaki jest cel Twojego życia, za co je oddasz?
Na połowie się zawiodłem, połowa się zawiodła na mnie, został mi Chrystus.
śledźulik
Dziękuję za przypomnienie o Słomce. Czytałem go jako nastolatek, odświeżę sobie na dniach. Bardzo dziękuję. W ogóle masz rację z tym rozpowszechnieniem, może dołączę go do prezentów świątecznych? :)
Ze swojej strony polecam pamiętniki mojego xprastryja Kazimierza Deczyńskiego: https://fbc.pionier.net.pl/details/nn5Zcsh
nie wiem czy się dobrze zaczyta. Kaź nie jest tak "popularny" jak Słomka, ale pisał i w innych warunkach, a jego los był niesamowicie tragiczny.
Koncereyra
Dziewczynki to teraz nic nie musza. [..]
to od razu moze isc na mete i wybrac sobie zwyciezce.
Z racji pracy mam okazję obserwować kolejne roczniki tych (autentycznie fajnych) dziewczyn co idą od razu na metę, a tam nikogo nie ma, bo z pierwszych i jedynych trzech co tam dotarli jeden ma już żonę (co chodziła z nim do klasy do gimazjum) a dwóch pozostałych wyjechało do Kalifornii i Szwacjarii.
Nikt więcej na metę do dotarł, bo to już pokolenie ludzi którym co najwyżej mama może dac marcepanowy medal za udział.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-13 23:20
PN
PN
PN
PN
A jak slysze że brakuje w Polsce 2 miliony mieszkan... No tak brakuje... Ludzie śpią pod mostami I szaletach publicznych, na Gumtree olx oto dom I innych portalach wcale nie ma dziesiatek tysiecy ogloszen wolnych mieszkan na wynajem czy do kupienia..
Produkuja te mieszkania jak hinczycy t-shirty choćby na jedna osobę realnie stało I niszczalo 10 wolnych mieszkan to i tak ceny mocno nie spadna. Nie widzicie w swoich miastach od lat tych samych pustych mieszkan czy lokali których nikt nie uzywa, nikt w nich nie mieszka od lat a ich cena po mimo tego jest zaporowa?
Dwa cytaty na koniec:
"w Polsce można dostać 30 lat kredytu bez zawiasow."
"Niedlugo toy toye będą przerabiac na mikroapartamenty.
Brodacz
SOWA
Ten problem istnieje w Polsce od wielu lat, jednak za rządów Prawa i Sprawiedliwości statystyki uległy jeszcze podwojeniu
supermario
Aż prosi się abyś popełnił tekst jaki wpływ na cenę mieszkań i szerzej gospodarki będzie miała decyzja podjęta przez UE na temat neutralności klimatycznej do roku 2050.Większość zasobów mieszkaniowych to wysokoenergetyczne budynki ogrzewane węglem lub gazem.
supermario
Sam widzisz , że prawo inaczej interpretuje sobie PiS , inaczej PO inaczej będzie interpretował chrześcijanin , muzułmanin ,hinduista , animista , buddysta , ateista, Prawa krajowego , czy miedzynarodowego nie będzie nikt przestrzegał jeśli będzie stało w sprzeczności z jego moralnością lub pseudomoralnoscia . O tym już dawno pisał prof. Feliks Koneczny .Człowiek nie może być na dwa sposoby cywilizowany.
Krzysztof Jóźwiak
"Poziom intelektualny budowlańca nie jest niższy od poziomu pracownika na linii produkcyjnej."
Uściślijmy: budowlaniec nie poziomem intelektualnym, lecz zdolnością do dyscypliny różni od pracownika inii produkcyjnej. Piszę to z pozycji "robola", który czas jakiś zasuwał z nimi na budowie. Na linii produkcyjnej wykonujesz czynność od-do (aż się z..sz z nudów) i reszta cię nie interesuje. Wkład improwizacji względem uporządkowania jest w budowlance nieporównywalnie wyższy, niż w przemyśle. I nie ma się co dziwić, że ludzie radzą sobie z tym, jak umieją, albo - jak jest potrzeba improwizacji, to stają w miejscu, jak cała linia produkcyjna.
Zgadzam się, że budowlaniec tak łatwo się nie przestawi, bo działa tu selekcja. Do tej pracy trafili ci, którzy nie wytrzymaliby na taśmie.
I zarazem zgadzam się z wpisem od krzyk:
"Budownictwo jest prymitywne, bo są ci, którym to się opłaca. A nowa technologia zmiotłaby ich i karty rozdano by na nowo. Ale masa ludzi i ich ewentualne zajęcie w budownictwie to chyba ostatnia rzecz, o której myślą ci, co teraz mają asy."
@krzyk
"Były w tym czasie kryzysy, nas nie pozamiatały, ale Hiszpanię i owszem, USA też. Idziemy podobną drogą"
Wydaje się, że jednak idziemy swoją drogą, nawet jeśli korzystamy z tych samych narzędzi. Polska nie Hiszpania, nie leży nad Morzem Śródziemnym. Nie jesteśmy też tak kreatywni w finansach, jak Amerykanie. Póki co, jedziemy na dorobku i proporcja między tymi, którzy kupują mieszkania dla siebie, a tymi, którzy kupują dla zarobku jest w miarę po stronie tych pierwszych: rynek jeszcze chyba nie jest zalany spekulacją. Czeka nas spowolnienie gospodarcze, które może zatrzymać rynek. Ale wówczas, ci co kupili dla zarobku zacisną zęby i będą brali na przeczekanie. Dlatego rzeczywiste zagrożenie, jeśli przyjdzie, musi przyjść z zewnątrz, spoza "obecnego rozdania kart" właśnie.
nikt ważny
"wyceny"
Jak napisałem - "hazard". Nadal proponuję adaptować "puszki". Masa tego. Ceny przystępne w granicach dwóch średnich. Pozostaje tylko wymyślić "atrakcyjne" regulacje niezmiennie żartobliwie nazywane "prawem" by "puszki" stały się "nieruchomością".
@krzyk
"technolgie"
Ja rozumiem te Twoje zawodowe rozterki tylko Twoje pojęcie budowy en masse opiera się o błąd afirmacji w ograniczonej dziedzinie.
"Własność" to "morgi". "Wartość" to "morgi". Jaki "sens" jest posiadania "nieruchomości" w postaci fantazyjnego (być może "wydrukowanego") "apartamentu" z "udziałem" (cudzysłów bo to nie jest udział we własności) w "morgach" na poziomie 0,001% "morgów co przekłada się np na 0,27m2?
Na poziomie en masse musisz przyjąć "typowego" przedstawiciela homo rzekomo sapiens, a tu pole do popisu (nie chodzi o ten(!) "popis" @gruby :-D) jest mocno ograniczone możliwościami (zasobami?) osobnika oraz barierą dostępności "morgów". "Kapitanat", "bosmanaty" i "krupierzy" dbają głównie o "kasyno" a "stoły" można co najwyżej "wynająć". Przyjmijmy że jednak "jakoś" te morgi "na własność" "zając" "dostaje". To teraz oceń zdolności teoretyczne "zająca".
Przelicz dla kogo jest "drukowany świat" i oszacuj zdolności zrozumienia "drukowania" dla typowego "zająca" który jest częścią przytłaczającej większości.
Marzenia o fantazyjnych "garażach" są "fajne" i świetnie się je "sprzedaje". Typowy "zając" jednak operuje jedynie na wartościach chwilowych. Dynamika w "czasie" liczonym dziesiątkami lat jest dla niego nie tyle niedostępna, co zupełnie nieznana i co dalej skutkuje tym, że z "fantazji" robi się zwykle "slums" i to całkiem szybko. Praktycznym jest więc robić "czworaki" proste, nie absorbujące "zwojów" i nie wymagające więcej niż noszenie cegieł oraz chlapanie jakimś barwnikiem po fasadach.
Bo czy Twoimi "klientami" są typowe "zające"? Spekuluję że nie. Typowemu wystarczy dobrze wentylowana i izolowana "nora" w pastelowych kolorach z minimum typu "rura in" "rura out" oraz szczątkowa (i pancerna) "porcelana". Nietypowa "zajęcza" familia (abstrahując że to dwa plus pies albo jeden plus kot) takie "nory" oblepione styropianem "posiada". Typowa zaś ma co najwyżej "udział" w "multinorze" czasem też oblepionej "tym białym" i jak przystało na współczesność uciapanej, na najtańsze pastele na rynku, a to i tak jeżeli jest "w miarę nowa". "Rynek" to głównie "nory".
Projektowanie rzeczy które nie są en masse z użyciem technologi które z racji przekroju populacji en masse nie wyjdą nigdy z niszy powoduje że niszowe są "przychody" i "zyski" zarówno jakościowo jak i ilościowo. Nigdy nie osiągną efektu skali. Efekt skali to jest coś na miarę produkcji papieru toaletowego, dla Twojego przypadku taki mikro "dom" (przez analogię do mikro "apartamentu") który "sprzedajesz", przywozisz na "morgi", stawiasz, przyłączasz "rury" i "druty" i "gra". A jak "właściciel" ma "fantazję" większą od ciapania pastelami, to z katalogu dokładasz mu fikuśne dodatki. I ten "dom" to musi być dostępny na poziomie możliwości "zajęcy" w tej czy innej "klatce".
Dobierasz "narzędzia" stosownie do "zadania" a nie odwrotnie. Tutaj "stałą" jest "zadanie", nie "narzędzia".
Nawet jak już "ktoś" ogarnie temat "wykonawstwa", to pozostaje problem (nie)dostępności "morgów" oraz "problem" "socjologiczny", co dalej te "zające" mające już "własne" mają robić żeby krajobraz nie zamienił się w slumsy.
Ale jak napisałem, rozumiem że te wszystkie "technologiczne" Ciebie interesuję. "Fajne" są :-D. Ich zastosowanie w całym continuum niemożliwe jest z bardzo wielu czynników które wychodzą poza "drukowanie" i "rynek". To będzie zawsze nisza i takie trochę "hobby".
Dlatego też rewolucji nie będzie. Nie w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 08:54
Dante
https://www.bloomberg.com/graphics/2019-global-fertility-crash/
z01
„https://pecuniaolet.wordpress.com/2019/12/13/wyobrazic-sobie-niewyobrazalne-cz-7/„
Ja zawsze chętnie czytam różne opinie i w tym przypadku nawet jako fan złota z niektórymi argumentami autora się zgadzam. Autor pisze, że złoto nie jest pieniądzem. Ale z jakiś powodów wartość Au na „wolnym” rynku rośnie wraz z ilością nowopowstałego pieniądza papierowego. Czyli jakaś kotwica jednak jest, nawet jeśli nieformalna i skrywana przed opinią publiczną, której usilnie wmawia się, że złoto to tylko commodity. Zresztą skutecznie o czym świadczy wysoka popularność lokowania kapitału w nieruchomości i niska w fizyczne Au, choć nie sądzę by złoto wypadało tu gorzej. Ktoś (banki) tę cenę złota kontroluje dbając by nie spadła w czeluście ale też nie wzrosła gwałtownie, powodując wstrząs systemu. Więc niby złoto nic nie znaczy ale jednak nie do końca.
Pytanie, jeśli nie złoto to co? Przez ostatnie dekady sprawdziliśmy już jak wygląda system gdzie pieniądz arbitralnie kreowany przez prywatne podmioty kierowany jest nie w kierunku rzeczy ludzkości potrzebnych ( badania naukowe, rozwój technologii, medycyna) tylko do podmiotów bankowych i korporacji, które to stają się bezpośrednimi właścicielami coraz większej ilości rzeczy na tej planecie. Za co płaci cała reszta ludzkości inflacją, którą taka nielimitowana podaż pieniądza powoduje. Kiedyś nastąpi przesilenie bo każda akcja rodzi reakcję, jak jin i yang. I co wtedy? Kolejna zabawa w pustą walutę? Co zagwarantuje globalne do niej zaufanie?
3r3
Jeśli nie wiesz co to takiego wieczna lampka to proponuję wybrać się do kościoła - wisi przed tabernakulum.
Ale jako turysta raczej nie idź tam w czasie obrzędów bo się okaże że jeszcze czegoś nie wiesz i Ci katole zachowanie wyprostują.
Papież Urban II zapewnił, że zabicie niewiernego nie jest grzechem a drogą do raju. Zgaduję że przed bramą raju będą sprawdzać żeby ze zwierzętami tam nie siedzieć bo człowiek pochodzi od Boga, a komunista od małpy.
@PN
"Ludzkie prawo do życia to prawo do schronienia/mieszkania. "
Obawiam się że liczba jaskiń na planecie wyznacza pewien limit populacji. Nadwyżka musi sobie jakie szałasy poklecić, albo sztuczne jaskinie pomurować.
"Nie widzicie w swoich miastach od lat tych samych pustych mieszkan czy lokali których nikt nie uzywa, nikt w nich nie mieszka od lat a ich cena po mimo tego jest zaporowa? "
Mechanizmem przenoszenia władzy nad rzeczą z rąk źle używających w ręce używających dobrze są bankructwa.
@Brodacz
pecuniaolet nie ogarnął iż celem stosowania metalu jest zabezpieczenie abstraktu przed fałszowaniem (dodrukiem).
Wartość towarowa zabezpieczenia jest bardzo istotna bo na BTC ludzie palą od groma energii tylko po to aby zabezpieczyć się przed fałszerstwem - najwidoczniej jest to dla nich bardzo ważne i koszty niezabezpieczenia (choćby przed fałszerstwami banków centralnych) uważają za wyższe do ponoszonych na ten cel.
@krzyk
"Kolega takie rzeczy? Przecieram oczy ze zdumienia. "
Przecież mamy techniki szybszego wytwarzania wszystkiego, ale ich nie stosujemy ponieważ nie udałoby nam się kontrolować innych ludzi, a to kontrola, władza jest do realizowania, a reszta to są wyłącznie necesity prozy życia jakie wynikły przy okazji walki o pozycję w piramidzie społecznej.
Bo to jest mało ważne czy czegoś jest dużo czy mało - ważne czy przestrzegasz że to je moje, a dla Ciebie brakło^^
Taki mamy klimat.
Politycy utracili najpierw władzę na rzecz kupców & bankierów - skończyło się na gilotynach bo pyskowali. Później ci utracili część władzy na rzecz przemysłowców i się wszyscy pilnują żeby ktoś czego znowu nie wywinął, tymczasem FANG grabi władzę w takim tempie że aż głupio wygląda przed komisją kto tu nad kim ma realną władzę.
"Problemem jest możliwość druku/wylewania dowolnych kształtów, bo kształty modularne były w wielkiej płycie,"
To nie jest problem tylko fanaberia. Jak się panu klientu nie podoba standardowe modularne to proszę pokazać portfel i zaraz przyjdą panu usłużyć cegiełkami. A jak ma być tanio to musi być standardowe i musi być dużo takich samych bez żadnych fanaberii.
Ceny rozwiązują kwestie fanaberii bardzo skutecznie i wtedy żadnego "problemu" już nie ma - @nikt ważny dobrze to objaśnia.
@Heyoka
"Lub rozwiązanie robota montażowego "
Doskonale wiesz jak skończył robot, który tyyyyle kasy miał zarobić. Kurz go pokrył, a z jego klatki komórka na fuchy była. Bo wynik finansowy na takim wolumenie nie pozwolił opłacić do niego obsługi.
Bo to jest banalna sprawa - taniej jest iść do kapitalisty co ma sprawny środek produkcji niż dusić grosz ze sknery co mu nie działa i chciałby żeby mu to tanio naprawić - sam niech sobie za wiadro kartofli to uruchamia. Albo sprzeda - ja sobie uruchomię i będę środek produkcji wyzyskiwał.
Syndyk mi ostatnio zawracał głowę żebym kupił maszyny (gilotyny i wyginarki) z likwidowanej fabryki bo od lata stoją. Zaproponowałem mu 25% tego co chciał gotówką to mi jęczał że na księgach one stoją wyżej - a to niech sobie postoją, jak już się nastoją to pójdą w koszcie wywozu. Dopiero co kupiłem lepsze za 30% tego co oni chcą, a ten mi będzie opowiadał jakie są ceny na rynku. Z lokalami jest podobnie.
@SOWA
"Co roku w mojej parafii owa modlitwa jest odmawiana mimo iż Watykan tego nie aprobuje, jeszcze 3r3 walczmy ? "
Najwidoczniej to modlitwa za tych w Watykanie^^
"Ten problem istnieje w Polsce od wielu lat, jednak za rządów Prawa i Sprawiedliwości statystyki uległy jeszcze podwojeniu "
Jak się nie umie prowadzić państwa to nie należy tego robić. Tak jak z samochodem.
@supermario
Do 2050 będzie jeszcze jakaś EU?
@Krzysztof Jóźwiak
"Uściślijmy: budowlaniec nie poziomem intelektualnym, lecz zdolnością do dyscypliny różni od pracownika inii produkcyjnej. Piszę to z pozycji "robola", który czas jakiś zasuwał z nimi na budowie. Na linii produkcyjnej wykonujesz czynność od-do (aż się z..sz z nudów) i reszta cię nie interesuje."
To wyobrażenie nie ma nic wspólnego z obecną rzeczywistością. Dysponuję zarówno produkcją jak i per procura budowlanką - to są dwie różne planety. Na produkcji musisz odczytać instrukcje ze specyfikacji "ścisłej" (powiedzmy że dzisiejszy rysunek techniczny spełnia ten wymóg, choć jak jest to wiemy bo rysownicy komiksów po studiach udających inżynierskie nie bardzo ogarniają po co i dla kogo właściwie dokumentacja jest wytwarzana), a później wykonać to tak żeby wyszło na poziomie zadowalającym w widełkach tego co da się ekonomicznie zrobić. Na budowie tak złożone zagadnienie nie jest ogarniane przez kogokolwiek, ponieważ wynik finansowy nie zaspokaja oczekiwań ludzi którzy to potrafią dlatego osoby ogarniające nieco słabiej robią to serią iteracji, aż uzyskają dający się zaakceptować rezultat.
"Wkład improwizacji względem uporządkowania jest w budowlance nieporównywalnie wyższy, niż w przemyśle. "
Wprost przeciwnie.
"Zgadzam się, że budowlaniec tak łatwo się nie przestawi, bo działa tu selekcja. Do tej pracy trafili ci, którzy nie wytrzymaliby na taśmie. "
Ale produkcja na taśmie wyjechała do Azji. W Europie mamy fabryki jako duże garaże produkujące jednostkowo, a nie seryjnie. Dlatego wymagania na produkcji są obecnie tak wysokie. Gdyby była produkcja masowa to byłoby tak jak piszesz, ale tak już nie jest.
@nikt ważny
"abstrahując że to dwa plus pies albo jeden plus kot"
Jaśnie kot i sługa jaśnie kota. Po to właśnie istnieją homo sapcie aby służyły felisom.
Hetero mają panie, które tym się jedynie różnią że nie trzeba po nich sprzątać kuwety.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 09:43
BartArt
Pewnie czytałeś BOPL, jeśli nie to podsyłam link
Andreas
"2019-12-13 21:32
Bobass25
@abo
Niestety masz rację, ilość wyświetleń tego materiału to jakiś dramat"
Chyba coś przeoczyłem. Będę wdzięczny za jakiś trop
Bobass25
https://m.youtube.com/watch?v=TXICKSsPVOE
https://m.youtube.com/watch?v=Pn6-pV17UEU
Obecny system rozłożony na czynniki pierwsze.
supermario
Tu muszę przywołać pana Krzysztofa Karonia , jeżeli uda im się domknac UE i przejąć aparat ucisku , to UE może trwać 1000 lat. ZSRR padał 70 lat i pewnie gdyby towarzysze nie zdecydowali się wykonać kroku w tył trwałby dalej. Taka Korea Pn trwa bo Kim ma aparat ucisku , a że ludzie jedzą trawę nic to. Jak doczekamy się , że pani prof Środa da obywatelstwo zwierzętom , a pani dr. Spurek wyzwoli siostry krowy z ich plciowosci to z westchnieniem będziemy wspominać PRL .
abo
"Obaawiam się że jestem wg wykresów tego artykułu ostatnim pokoleniem łańcuchu"
Niestety, w tym Twoim przeczuciu, że ostatni gasi światło nie jesteś odosobniony.
Co gorsza dotyczy to nie tylko branż technicznych, jak zerkniesz na "humanistyczne" jest tam tak samo.
"jeśli go nie uchwycicie ręką zbrojną"
Za późno.
Ludzi przytomnych jest już tak mało, że na wszystkie branże nie starczy.
Jeśli dzisiaj, tu i teraz, podjęlibyśmy decyzję o zmianie podejścia w prowadzeniu społeczeństwa (pomijam metody jakie byłyby potrzebne),
to pierwsze wyniki w postaci falangi gotowych do działania "nowych" obywateli dostałbyś za około 20 lat (pod warunkiem, że nie popełnilibyśmy żadnych błędów i nie potrzebne byłyby korekty postępowań).
A które branże dostąpią zaszczytu przetrwania to już bardziej robota dla jasnowidza ;)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 11:00
Brodacz
Kikkhull
Nie da się skalkulować opłacalności inwestycji w nieruchomości, bo nie żyjemy w gospodarce wolnorynkowej, tylko centralnie sterowanej przez banki centralne i rządu. Bank centralny może w krótkim czasie, albo podnieść ceny nieruchomości, albo je uwalić. Dokładnie to samo jesli chodzi o euro-kołchoz i centralne sterowanie z Brukseli. No i oczywiście działania rządu, a na końcu lokalnych watażków, którzy mogą podnieść opłaty za śmieci, wodę, deszczówkę i co tam jeszcze sobie nie wymyslą. W Krakowie wprowadzono zakaz palenia w kominkach, a taka metoda ogrzewania była standardowo uwzględniona w wielu domkach na etapie projektu.Oczywiście nie neguje zakazu, tylko to że planowanie czegoś może za kilka lat okazac się wywaleniem pieniędzy w błoto, jak dogrzewanie kominkiem w porze jesiennej.
Kolejna sprawa to ogrzewanie gazem. Odradzam kupowanie nieruchomości mieszkalnejw bloku przy tego typu ogrzewaniu. Wcale nie zdziwię się, gdy za kilka czy kilkanaście lat zostaną wprowadzone dodatkowe podatki klimatyczne do gazu w całej Europie i takie mieszkanie stanie się niekonkurencyjne. Obecnie chyba wszystkie domki deweloperzy budują własnie na ogrzewanie gazowe. Nim cos takiego kupicie, zastanówcie się, czy można będzie przejśc na np. pompy ciepła.
3r3
"3r3 pozwolę się nie zgodzić. Naprawdę myślisz że go to przerosło? Myślę że ogarnął, a wygląda na to mi, że jednak to ty nie Ogarnąłeś(nie przeczytałeś?) jego wpisu/wpisów."
Być może, jednak pozostanę w moim błędzie, a znam Jego teksty. Uważam że przeoczył przyczynę stosowania takiego narzędzia jakie akurat tanio się trafiło w naturze i nie wynikło z czyjegokolwiek chciejstwa. Uważam że to jest bardzo skuteczne narzędzie i może mieć zastosowanie.
@abo
"A które branże dostąpią zaszczytu przetrwania to już bardziej robota dla jasnowidza ;) "
Przecież to my odpowiadamy za to co utrzymamy w ruchu.
@supermario
"Tu muszę przywołać pana Krzysztofa Karonia , jeżeli uda im się domknac UE i przejąć aparat ucisku , to UE może trwać 1000 lat. ZSRR padał 70 lat "
Aparat jak nie zje to nie uciśnie. A jak ciśnie to prol nie karmi. W NKorei nie ma żadnego szczególnego ucisku, to po prostu siermiężne życie w górach, zupełnie normalnie funkcjonujące społeczeństwo tym się tylko różniące od naszych rozwiązań, że zamiast niewolnictwa w banku jest ono realizowane w obozie, ale tak samo na pokolenia i solidarnie.
@nikt ważny
Mecenas Kota - dobre.
nikt ważny
"uzasadniłbyś ekonomicznie"
Uzasadnienia mają nieustająco status niejawnych acz "spekulanci" postulują różne "teorie".
"ich twórcy"
Jeśli już postuluję "twórcy". Twórcy z nich żadni, raczej "słupy" całkiem sowicie przekupione. Realnie istnieje bardzo wąski zakres zastosowań praktycznych tych "dzieł" i nie mają one nic wspólnego z rewolucją, a więcej z jej zapobieganiem.
"rewolucje"
W zgiełku (również "tapet", "szpachli" i "pasteli") "wszystko" dziś opisuje się jako "rewolucyjne".
A "potem" wychodzi jak zwykle, że to "ślepa uliczka", że nie "uwzględniono wszystkich czynników", że "czasu brakło" albo zwykłe "niedasię". Napisałem wcześniej: "pożyjemy zobaczymy". "Wkrętak" jest, coś tam (kogoś tam) się da nim "wkręcić" i coś (kogoś) "wykręcić", czyli "jakieś" zastosowania ma. Efektu skali nie będzie, bo to trochę jak kolonizacja innych planet. Jak już "stwierdzimy" że to możliwe, wiemy jak i czas to zrobić, to okaże się że zasobów, w tym tych na narzędzia, nie ma.
Równie dobrze można nowoczesną wersję starożytnego pomysłu wdrażać. Hasło? "Cegła z odchodów" (psów, krów, wielbłądów czy ludzi). A może domy z "piasku" na "piasku"? Koncepcji i prób ich realizacji było i jest mnóstwo. Te "altruistyczne" rozbiły się aparat kontroli w postaci "kapitanatów" czy "kasyn".
Rozumiem Twój optymizm ale go zwyczajnie nie podzielam. Sporo "wróżb" już słyszałem. Pewnie jeszcze więcej usłyszę bo gęstość na jednostkę czasu rośnie. Obecna "fantazja" w "rewolucyjności" każde mi patrzeć na tą małą planetę jako kolebkę "wróżbiarsta".
Taki jeden "twórca" "podobno" nawet "wróżył": "640K ought to be enough for anybody" czy "Spam will be a thing of the past in two years" a był wtedy rok 2004 ;-)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 12:54
Bogdan69
Co to za własnośc za która muszę komuś płacić?
Musisz dolaczyc do naszej wesolej kryto gromady.
Kazdy bedzie mial bank we wlasnej kieszeni.
Wywalimy ich wszystkich z roboty.
https://www.youtube.com/watch?v=W-Y_F3PS4JE&t=464s
supermario
Problem z tym , że ludzie nie słuchają tego co się mówi tylko kto mówi. Pan Karoń dotychczas sprzedał cały nakład książki i jeśli nie dodrukuje to na allegro "Historia antykultury" osiągnie ceny spekulacyjne.
https://allegro.pl/listing?string=historia%20antykultury&bmatch=product-buynow-new-price-dict43-boo-1-3-1127
@ 3r3
Chodzi o to , że na aparat zawsze starczy i aparat będzie uciskał. Urban kiedyś powiedział , że " rząd się wyżywi ".
Keracz
Nie becz.
Za niedlugo wybuduja wam elektrownie atomowe,
wtedy bedzie sobie wspolczul.
Jakiś niepokój targa Tobą i rozdrażnienie. Zaparz sobie wiaderko melisy i rozkoszuj się jej zaletami czynienia wewnętrznego spokoju i równowagi. Jeśli nie pomoże, to przynajmniej nie zaszkodzi, spróbować warto.
@gruby
do czasu. Nie mów że nie doceniasz prób ratowania ustroju przez władzę (i nie o te pacynki z popisu mi chodzi). Przecież gdyby nie transfery socjalne i nie zmniejszenie odsetek po 2008 roku w zamian za masowe zwiększenie wolumenu akcji kredytowej to już dawno byłaby tu druga Grecja a jakby naród krwi zakosztował to i na drugą Syrię by wystarczyło. Na razie zadrukowywujemy problem niczym w Zimbabwe.
Duuuużo się dzieje, czasy niespokojne, choć wbrew temu u nas w kraju dobrobyt, rzekomo tak w tv mówią, doceniam. Polacy dostali całe mnóstwo not bankowych, jeszcze bezpośrednio do rąk własnych i od banków rzędy cyferek w komputerach. Ponadto wiadomo też, że bardzo lubią niskie podatki, a w przyszłym roku dostaną bardzo dużo/jeszcze więcej niskich podatków.
Nie znam problemu Zimbabwe. A Chińczycy im jeszcze nie pomogli, nie wsparli yuanami? Chyba, że ściśle uczestniczą w problemie tego kraju.
@Bobass25_
Polecam Film dokumentalny o systemie finansowym._
Finanse, jedno z wielu narzędzi Sz... do zniewalania i ogłupiania ludzi, raczej odwrotnie najpierw do ogłupiania, a następnie zniewalania. Ten system już niedługo rozleci się jak domek z kart, nawet odrobiny smrodu nie będzie czuć.
@3r3
Aparat jak nie zje to nie uciśnie. A jak ciśnie to prol nie karmi. W NKorei nie ma żadnego szczególnego ucisku, to po prostu siermiężne życie w górach, zupełnie normalnie funkcjonujące społeczeństwo tym się tylko różniące od naszych rozwiązań, że zamiast niewolnictwa w banku jest ono realizowane w obozie, ale tak samo na pokolenia i solidarnie.
Część aparatu oprócz tego czym karmi go społeczeństwo żywi się też bezpośrednio społeczeństwem i jego strachem.
boctoginta
Przestrzeń do życia jest dobrem, którego nie da się rozmnożyć. Powierzchnia miast jest jaka jest i znacząco nie może się zmienić. Nieruchomości mieszkalne w związku z tym nie powinny być przedmiotem spekulacji dla każdego, kto ma 300 czy 400k wolnego kapitału. Tutaj 1% społeczeństwa mająca taki wolny kapitał wchodzi w grę o sumie zerowej z ludźmi, którzy muszą mieć gdzie mieszkać i potrzebują zapewnić swoje podstawowe potrzeby.
Dlatego - słusznie - większość społeczeństwa domaga się, aby ich przedstawiciele wprowadzali przepisy ograniczające taką spekulację, która niszczy zwłaszcza miasta turystyczne (Praga, Barcelona, Wenecja, Rzym, Paryż - wszystkie te miasta wprowadzają mechanizmy ograniczania najmu krótkoterminowego licencjami bądź wysokimi opłatami). A władze realizują wolę wyborców w interesie tych wyborców.
Bobass25
Ten system czy inny, zawsze jakiś będzie, gdyby tego bloga lub podlinkowany film ludzie odwiedzali jak pudelka to może by inaczej sytuacja wyglądała.
Tomek (ITT)
Pisz proszę normalnie. W przeciwnym wypadku będę musiał Twoje komentarze wycinać, bo są kompletnie nieczytelne.
Krzysztof Jóźwiak
To wyobrażenie nie ma nic wspólnego z obecną rzeczywistością.
Zostawmy, bo pewnie coś innego rozumiemy przez "wkład intelektualny", podobnie zresztą, jak przez "improwizację", a są to dywagacje, na których nikomu nie zależy.
produkcja na taśmie wyjechała do Azji. W Europie mamy fabryki jako duże garaże produkujące jednostkowo, a nie seryjnie.
W Europie trochę taśmy zostało, wiele przeniesiono do Środkowej. Pomiędzy produkcją masową i jednostkową "w dużych garażach" są też krótsze i dłuższe serie. Im dłuższa seria, tym większe korzyści z normalizacji procesów.
Nie twierdzę, że budowlanka jest nieznormalizowana, wręcz przeciwnie, nic tam nie podlega kompletnemu przypadkowi, i to od wieków, począwszy od rozmiarów cegieł.
Rzuciłem temat nowych technologii budowlanych, pod kątem tego, czy mogą "przewrócić" rynek nieruchomości, to jest przynieść zagrożenia zewnętrzne względem spekulacyjnych baniek. Żadna tego nie osiągnie tylko dlatego, że jest "nowa", ale pod warunkiem, że zapewni skok wydajności. A produkcja masowa jest tu tylko punktem odniesienia, który nie zostanie powielony w prosty sposób.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 16:58
3r3
"Chodzi o to , że na aparat zawsze starczy i aparat będzie uciskał. Urban kiedyś powiedział , że " rząd się wyżywi ". "
Gdyby była to prawda aparat byłby nieskończenie wielki i wszyscy by do niego należeli.
A jakoś tak nie jest. Najwidoczniej coś limituje rozmiar aparatu sprawiając że nie wszędzie potrafi on sięgnąć bo nie wszędzie sięga jego zasilanie. Bardzo odczuwają to władze rozległych geografii gdzie peryferia realizują sobie własne widzimisia gdyż micha aparatu zależy od lokalnej władzuchny, a nie centralnej.
Urban był ministrem reklamy, a nie bijącego serca Partii i różne rzeczy opowiadał, ale osiemnaście dywizji było gotowych żeby w grudniu '80 rozjechać wszystko razem z rządem, aparatem i tymi od żywienia. Kania zagroził Breżniewowi wojną (kołdra była za krótka), a Brzeziński poinformował że zadbają by nikomu nie brakło amunicji (a wybił Reganowi pomysł wysyłania do Niedorzecza wojska bo to tylko w reklamach tak groźnie wygląda, zbiorą baty i wstyd będzie) i im przeszło bo tylko żelazem można do kacapskich łbów trafić. W marcu '81 rząd nie miał już kontroli nad terytorium więc mogli sobie opowiadać cokolwiek i gdyby nie wsadzili do opozycji takich durniów jak Gwiazdowie to z wakacji nie musieliby już wracać do kraju bo LWP zaczęło już przepychanki z Krasną Armią na swoim terytorium. Jak widzisz nikomu nie stanęło siły aby dopuścić się ostatecznych rozwiązań - wszyscy tylko sobie powarczeli. Czyli nie taki aparat ten straszny jak go malują - ani jankeski, ani kacapski, ani niedorzeczny. Tyle że jak przestudiujesz realizację wydarzenia kulturalnego to ono nie miało charakteru pacyfikacji, a panicznej obrony aparatu skoncentrowanego na utrzymaniu resztek kontroli w stolicy i ledwo ponad setce istotnych gospodarczo punktów w kraju - z całej reszty się zwinęli. Tak bardzo się bali że musieli wydać broń swoim emerytom, a prymas bajki opowiadał żeby mundurowym łbów nie poukręcano do wigilii bo kacapy przestały paliwo przysyłać, a gazu i ropy do rafinacji połowę.
I jakoś się nie wyżywili - ówczesny aparat zniknął z mainstreamu, wyniosły go frakcje wewnątrz aparatu wojujące wtedy o kontrolę, a soviet już w '82 był tak rozsypany że nie był w stanie czołgów zatankować bo urzędnicy wzięli się za organizowanie gospodarki na wojnę dekadę wcześniej i tak im jakoś wyszło że do wojny sił brakło.
Ten rząd co się wyżywi to on jest w deep state, a nie na świeczniku.
@boctoginta
"Powierzchnia miast jest jaka jest i znacząco nie może się zmienić. Nieruchomości mieszkalne w związku z tym nie powinny być przedmiotem spekulacji dla każdego, kto ma 300 czy 400k wolnego kapitału."
Nie ma obowiązku zamieszkiwania w miastach, jak się komu co nie podoba to Bieszczady czekają.
Kogo nie stać może się wyprowadzić.
"Tutaj 1% społeczeństwa mająca taki wolny kapitał wchodzi w grę o sumie zerowej z ludźmi, którzy muszą mieć gdzie mieszkać i potrzebują zapewnić swoje podstawowe potrzeby. "
To niech je sobie zapewnią sami, a jak chcą w kooperacji z innymi to proszę wnieść wartość, a jak się nie ma co wnieść to się proszę do lasu wynieść.
"Dlatego - słusznie - większość społeczeństwa domaga się, aby ich przedstawiciele wprowadzali przepisy ograniczające taką spekulację, która niszczy zwłaszcza miasta turystyczne (Praga, Barcelona, Wenecja, Rzym, Paryż - wszystkie te miasta wprowadzają mechanizmy ograniczania najmu krótkoterminowego licencjami bądź wysokimi opłatami). A władze realizują wolę wyborców w interesie tych wyborców. "
To nie są żadne realne władze, a większość nie ma nic do powiedzenia. Jeśli kapitał ma interes to interesy kapitału będą realizowane. Mieszkańcy na których nie można zarobić są zbędni.
@Tomek (ITT)
Dla mnie komentarze @nikt ważny są czytelne. Jak kto sobie nie radzi z czytaniem to obowiązku czytania @nikt ważny nie ma.
@Krzysztof Jóźwiak
Technologia wymaga operatora, rozkład kompetencji względem minimalnych wymogów intelektualnych do ich ogarnięcia mamy jaki mamy i dochodzimy do kwestii "za ile?" dowiadując się że za tyle to można operatora w nos pocałować.
Krzywe czasem się nie przecinają - górna granica zapłaty z dolną granicą oczekiwań bywają rozjechane.
Po prostu nie potrzebujemy domów aż tak bardzo - oprogramowania jak widać potrzebujemy bardziej i tam ludzie poszli tyrać.
gruby
"gdyby tego bloga lub podlinkowany film ludzie odwiedzali jak pudelka to może by inaczej sytuacja wyglądała"
Gdyby Egipcjanie (w swej szerokiej masie) potrafili czytać i liczyć to by piramid nie wybudowali.
BartArt
Zwrot z inwestycji po IPO w czerwcu 2010 - 2019:
Tesla: +2,035%
Toyota: +161%
GM: +39%
Ford: +30%
Daimler: +11%
Nissan: +6%
Honda: +4%
Konrad
Jaki jest cel Twojego życia, za co je oddasz?
"Na połowie się zawiodłem, połowa się zawiodła na mnie, został mi Chrystus. "
To zdanie jest moją lampą adwentową. Dzięki.
Konrad
Już na tym forum było to wielokrotnie wałkowane: złoto ma wartość tezauryzacyjną (chodzi o przenoszenie wartości w czasie)i w tym tkwi dla niektórych jego atrakcyjność.
Excogitatoris
https://www.youtube.com/watch?v=nsRLn1Ph7kA
Bobass25
I jak tu się z Tobą nie zgodzić :)
Andreas
Dzięki
BartArt
--->BulionStar
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 18:38
Freeman
SOWA
Poziom zakłamania tego towarzystwa i jego hipokryzji mnie osłabia - stwierdził w odpowiedzi, mówiąc o polskich sędziach, prezydent
Freeman
Magik
Orientujecie się czy któryś z polskich domów maklerskich umożliwia inwestowanie na zagranicznych rynkach z wykorzystaniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania? Chciałbym uniknąć np. podatku od zysku kapitałowych w USA wysokości 30% tylko skorzystać z preferencyjnej stawki.
Krzysztof Jóźwiak
Krzywe czasem się nie przecinają - górna granica zapłaty z dolną granicą oczekiwań bywają rozjechane.
Krzywe się przetną, jeśli potencjał do uzyskania zejdzie się z kosztem wejścia na rynek/do branży.
https://www.khaleejtimes.com/uae/dubai/video-dubai-unveils-fully-3d-printed-building
Jeśli kapitał ma interes to interesy kapitału będą realizowane. Mieszkańcy na których nie można zarobić są zbędni.
Wybacz, że się wcinam w nie swoją rozmowę, ale Twoje myślenie nie jest rodem nawet z epoki merkantylizmu, ale cechowego średniowiecza. Kapitalista rozwija rynki, a nie je ogranicza. I dlatego wyborcy niekiedy są w stanie coś ugrać od kapitalistów.
Pozdrowienia
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 19:59
Konrad
Dzięki za K. Deczyńskiego! Jana Słomkę przekonwertowałem do Worda, jakbyś chciał mogę Ci przesłać plik (moi pieją z zachwytu nad tymi tekstami).
podaje maila: nspam@wp.pl
pozdrawiam
3r3
"Krzywe się przetną, jeśli potencjał do uzyskania zejdzie się z kosztem wejścia na rynek/do branży. "
Ale na razie się nie przecięły. A czekają nas inne wyzwania niż budownictwo naziemne.
"Wybacz, że się wcinam w nie swoją rozmowę, ale Twoje myślenie nie jest rodem nawet z epoki merkantylizmu, ale cechowego średniowiecza. Kapitalista rozwija rynki, a nie je ogranicza. I dlatego wyborcy niekiedy są w stanie coś ugrać od kapitalistów. "
W grze o sumie ujemnej każdy zasób którego nie możesz od razu wykorzystać musisz zniszczyć by nie użył go ktoś inny aby Ci pogłębić deficyty. Kapitalizm jest wyśmienity do ekspansji, kiedy trzeba dokonać akumulacji merkantylizm, jednak kiedy trzeba się przegrupować to gramy w brakujące krzesła.
Zmieniam myślenie zależnie od tego w co gramy, mam wiele gotowych zestawów. Ale wyborcy od kapitalistów nic nie ugrywają bo w przedsiębiorstwach takiego idiotyzmu jak demokracja nie ma - to są klasyczne imperia z piramidą władzy i te imperia zasysają ludzi rzucając od czasu do czasu jakieś okruchy wypadające z kołowrotka ryjącego minerały z planety.
Obecnym problemem jest ile mocy korelującej dostarcza sieć neuronowa zasilona bochenkiem chleba. Ci którzy nie dostarczają jej dość nie są w stanie wykonać jakiejkolwiek pożytecznej pracy w obecnym środowisku technicznym. Nie mają jakiegokolwiek zastosowania w populacji. Będziemy to marnotrawstwo bochenków ograniczać aby przesunąć krzywą dzwonową w rejony jakie są nam potrzebne. Bardzo wielu przedstawicieli gatunku jest zwyczajnie zbyteczna, a roszczą sobie wiele środków technicznych których nie potrafią wytworzyć ani nawet obsłużyć - kwalifikują się do rezerwatów jak szympansy, a tym się od nich różnią że mogą krzyżować się z ludźmi ogarniającymi technikę czego szympansy nie potrafią. Pomysłu na rezerwat dla czterech miliardów na razie nie mamy więc rozwiązania są oczywiste. Wiesz ile energetyków i minerałów zużywa 4 miliardy nieużytecznych gamoni?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 20:34
Madraf
Piramidy jak by można było wynająć pokój gwarantuję full do momentu pochłonięcia ziemi przez słońce.
Drukarki 3d są na etapie drukowania samych siebie , ciekawy temat ale przepadnie z czasem jak kino 3D.
Jaskinie szałasy lepianki domki bloki wieżowce temat nieskończony nie da się go wyczerpać zawsze bedzie mało.
ps @niktważny dla mnie też jest czytelny
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 20:37
darjus
W jedynie sensownej analizie - zachowania modelu w ekstremalnych założeniach - dochodzimy do przypadku stworzenia warunków do przeżycia genotypu i tu, aby: zasadzić ziemniaki, wykarmić nimi rodzinę i świnki itd, to Twoje "środowisko techniczne", jako zupełnie zbędne do przetrwania jest do natychmiastowego odcięcia od dostępu do deficytowej (np. po 3WW)żywności - do utylizacji, aby "ograniczyć marnotrawstwo bochenków", możliwych do wytwarzanania bez środków technicznych. Jak już się po tym ogarniemy to pomyślimy o stworzeniu sobie znowu "środowiska technicznego" - jedzącego nam z ręki, bo wiedzącego skąd wywodzi się. Obcy będą "zutylizowani".
To tak luźno weekendowo, jak to by było w odwrotnym przypadku.
abo
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 21:26
abo
""A które branże dostąpią zaszczytu przetrwania to już bardziej robota dla jasnowidza ;) "
Przecież to my odpowiadamy za to co utrzymamy w ruchu. "
Poruszyłeś bardzo ważny i poważny temat, żeby nie powiedzieć strategiczny.
Ale żeby szybko spłycić i obśmiać dodam ależ wodzu co wódz, to ja przepraszam ;)
abo
Próbowałem ponownie uruchomić podany przez Ciebie filmik, ale się zawiesza i nie rusza.
To problem tylko u mnie czy może ogólnie się posypało?
Keracz
@bobass25
Próbowałem ponownie uruchomić podany przez Ciebie filmik, ale się zawiesza i nie rusza.
To problem tylko u mnie czy może ogólnie się posypało?
Nie wiem czy pytasz o ten film, ten poniżej działa u mnie normalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=Pn6-pV17UEU&t=310s&app=desktop
Bobass25
https://m.youtube.com/watch?v=TXICKSsPVOE
Masz jeszcze raz link 2 części, u mnie chodzi, link do 1 części załączył @keracz
Keracz
@Bobass25
Część I: https://www.youtube.com/watch?v=Pn6-pV17UEU
Faktycznie nie działa tamten link w przypadku przewinięcia filmu do samego początku. Powyższy link jest ok, działa.
Bobass25
Kiedyś rozmawialiśmy tu o surowcach rolnych, dalej je śledzisz? Bo może mi się zdaje ale dziwnie pozytywnie wyglądają bilanse przedstawione przez USDA:
- w kukurydzy nie skończyli usiaki zbiorów, a 8% kukurydzy nie zebrane potraktowali jako towar w magazynie (sic), na Ukrainie chiny posysają potężne ilości kuku, a Brazylia już jest prawie wyczyszczona.
- Z pszenicą Australia prognozuje ponad 1mln ton niższą produkcję niż ostatnia prognoza usda, a w Kanadzie mają koło 1 mln h canoli pod śniegiem i mają nadzieję to zebrać(sic)
Dodatkowo podobno chiny i USA doszły do porozumienia a ponadto mamy osłabiającego się dolara.
Importerzy w przetargach na pszenicę płacą coraz więcej, ostatnio koło 223$ fob.
Coś w trawie piszczy czy mi się wydaje?
3r3
"To tak luźno weekendowo, jak to by było w odwrotnym przypadku. "
Nie istnieje ani jedna kultura, która przetrwałaby załamanie cywilizacji technicznej na jakkolwiek mizernym poziomie by to nie było. Dlatego nie ma odwrotnych przypadków - nie da się przeżyć klifu na wykresie^^
To tak jak byś szukał górników w rejonie gdzie wyeksploatowano złoża albo rybaków na pustyni.
Entropia, grawitacja i czas ma dla nas jeden kierunek - nie ma co kombinować.
@abo
"poproszę o usunięcie"
To musisz do Exit albo Dignitas się zgłosić.
"Ale żeby szybko spłycić i obśmiać dodam ależ wodzu co wódz, to ja przepraszam ;) "
To jest pora na pory w śmietanie. Bardzo lubiłem ten komiks, zresztą tak zbyt wiele to ich wtedy nie było.
Kiedy my w programie szkolnym przerabiamy romantyzm konkurencja siedzi nad Talleyrandem.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-14 23:42
Dante
Hamburger
Kiedy książka "Inteligentny Investor XXI..."? Jest już 5 minut po 24 a tu nic. Jutro wyjeżdżam w morze i mam nadzieję że uda mi się jakoś w Singapore ściągnąć Twojego e-booka. Dzięki za pomoc, wciąż czekam przed komputerem :-).
gruby
"Jest tyle nowych rejestracji, że z nieoficjalnych źródeł mówi się, że po 21 Grudnia nie będzie można się już zarejestrować."
Prąd wam się skończy ? Rachunek po nowych stawkach dostaniecie ?
Kolejny przykład niedopasowania poziomu reklamy do potencjalnego odbiorcy. Takie teksty mogą przejść w 'fakcie' ale nie tutaj. To nie ten target. Ten kto Ci za tą reklamę zapłacił powinien zażądać zwrotu Twojego wynagrodzenia.
Bobass25
https://www.wnp.pl/gazownictwo/specjalny-podatek-weglowodorowy-znika-wchodzi-podatek-od-wydobycia,355062.html
Pojawia się ropa i gaz....
https://www.wnp.pl/gazownictwo/kanadyjczycy-chca-wydobywac-gaz-i-rope-w-okolicach-swinoujscia,361090.html
Oczywiście wszystko dzieje się przypadkowo. Teraz władza może się chwalić że także likwiduje podatki...ciekawe czy w Tv się tym chwalą...
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 09:05
z01
Bull flag na Au wygląda bardzo prawdopodobnie jeśli dolar podtrzyma trend spadkowy. Tylko wtedy cena Au wyrażona w innych walutach nie zmieni się znacznie.
Na rynki powraca optymizm mimo że kwestie fundamentalne systemowo wciąż pozostają nierozwiązane. Wielki szort zapowiada krach na ETFach
https://youtu.be/TTzXLIT__6U
a ostatnio w polskiej sieci widzialem naganianie na ETFy wlaśnie z okazji przyslugujących im ulg podatkowych. Gawiedź jest zachęcana do odkładania gotówki ( w otoczeniu rosnąco inflacyjnym!), ppk, kupowania obligów na 0%, nieruchów a teraz również i ETFów. Idę o zakład, że będą to bardzo trafne inwestycje. Jak wyciągnąć z ludzi max kasy zanim to wszystko j**** :-)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 09:10
SOWA
SOWA
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4600
Andreas
„Bardzo wielu przedstawicieli gatunku jest zwyczajnie zbyteczna, a roszczą sobie wiele środków technicznych których nie potrafią wytworzyć ani nawet obsłużyć - kwalifikują się do rezerwatów jak szympansy, a tym się od nich różnią że mogą krzyżować się z ludźmi ogarniającymi technikę czego szympansy nie potrafią. Pomysłu na rezerwat dla czterech miliardów na razie nie mamy więc rozwiązania są oczywiste. Wiesz ile energetyków i minerałów zużywa 4 miliardy nieużytecznych gamoni? „
??? Jak??? Pytanie jest jak odcedzić te 4 mld byś Ty się w nich nie znalazł?
W wersji gwałtownej poleci po całej krzywej i proporcje pozostaną niezmienione.
Jestem w stanie wyobrazić sobie,że branie pod uwagę rozwiązań nieradykalnych może być pułapką dla lepiej korelujących, a efekt ostateczny i tak to fantazjowanie przerośnie (bo musi).
Czy bierzesz pod uwagę chociażby powszechne szaleństwo?
Czy sądzisz, że szaleństwo da się skorelować?
(Szaleństwo może funkcjonować pod całkiem innymi nazwami np. w teologii.)
gruby
"Oczywiście wszystko dzieje się przypadkowo."
Zainteresuj się tym jak PiS prywatyzuje Lotos. Bo państwo w Orlenie ma 25% udziałów a w Lotosie ponad 50%. Po przejęciu Lotosu przez Orlen procentowy udział państwa w polskim przemyśle naftowym sumarycznie patrząc się zmniejszy i jest to najwyraźniej całkowicie zgodne z programem gospodarczym PiS, że zacytuję:
"Odrzucenie determinizmu i imposybilizmu odnosiło się także do polityki gospodarczej. Ma ona też pewien dodatkowy rys, który można określić jako narodowy i autonomiczny, tzn. w pełni doceniając znaczenie środków europejskich, które zostały w kończącej się perspektywie budżetowej wykorzystane ostatecznie w całości, mimo że w momencie przejmowania władzy przez PiS były bardzo zagrożone, postawiono w nieporównanie większym niż poprzednio wymiarze na przedsięwzięcia własne (...)
działania zmierzające do stworzenia wielkiego koncernu petrochemicznego (tzn. połączenia Orlenu i Lotosu, co ma umożliwić wielkie inwestycje w przemysł chemiczny, a także w energetykę)"
oraz
"Ważnym projektem o znaczeniu strategicznym jest fuzja Orlenu i Lotosu. W skali europejskiej zarówno Orlen, jak i Lotos są zaliczane do mniejszych firm. Obecna sytuacja sprawia również, że jesteśmy niewielkim odbiorcą przy zakupie ropy. Efektem powstania jednego koncernu paliwowego na bazie tych spółek będzie polski czempion, który łatwiej sprosta wyzwaniom, jakie stoją przed branżą naftową i zagwarantuje Polsce większe bezpieczeństwo energetyczne. Fuzja przełoży się na korzystniejszą cenę przy zakupie baryłki ropy, a to przełoży się na stabilność cen, również na stacjach paliw."
powyższe skecze znalazłem w dokumencie dostępnym pod adresem http://pis.org.pl/files/Program_PIS_2019.pdf
Tutaj należy zadać pytanie czy pojęcie "polski czempion" jest jednoznaczne pojęciu "czempion zarejestrowany w Polsce" bo informacja o tym kto posiada prawie 60% akcji Orlenu jest oczywiście tajemnnicą państwową. A to ten ktoś właśnie jest w trakcie przełykania Lotosu i nie wolno mu w posiłku przeszkadzać bo się weźmie i zaksztusi. Może tow. minister Sasin będzie wiedział komu Lotos widelcem w paszczę wpycha ? I jak do pojęcia 'wolny rynek' pasuje jedna prywatna firma kontrolująca cały przemysł petrochemiczny w prowincji Vistula ? I czy to przypadkiem nie jest nowy 'standard oil' ?
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 10:06
Madraf
pamiętaj że ksiądz też człowiek.
A religia strasznie ciekawy temat, jak byłem mały to matka wyganiała mnie do kościoła na kopach a sama nie szła pod pretekstem gotowania rosołu.
A teraz chodzi sama bo stwierdziła że jest już w takim wieku że powinna.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 10:04
3r3
"??? Jak??? Pytanie jest jak odcedzić te 4 mld byś Ty się w nich nie znalazł?
W wersji gwałtownej poleci po całej krzywej i proporcje pozostaną niezmienione. "
Tak jak zawsze, wszak to że żyjemy to jest bardzo długa seria przypadków. rzućmy kośćmi raz jeszcze - nie żałujmy sobie loot boxa.
Zaryzykuję znalezienie się w grupie ponieważ w obecnej mam gwarancję tego że braknie wszystkim, korzystniej więc żeby brakło połowie a mając dzieci w wielu krajach obstawiam sporo pól tej ruletki.
Kiedy dzieciaki spotykają się w wakacje i próbują jak co roku ustalić jakiś wspólny język komunikacji posługując się na co dzień różnymi doceniam zalety diaspory.
"Czy bierzesz pod uwagę chociażby powszechne szaleństwo? "
W Japonii to mają i radzą sobie.
"Czy sądzisz, że szaleństwo da się skorelować? "
Działania nieracjonalne poznajemy po tym iż konfrontacji nie zniosły z pozostałymi.
"Jestem w stanie wyobrazić sobie,że branie pod uwagę rozwiązań nieradykalnych może być pułapką dla lepiej korelujących, a efekt ostateczny i tak to fantazjowanie przerośnie (bo musi). "
Jeśli okazały się pułapką to oni wcale nie korelowali lepiej tylko zwykłymi durniami byli i złudzenia mieli.
@SOWA
Ten Twój ksiądz to użyteczny czy niewierzący?
@gruby
"Kolejny przykład niedopasowania poziomu reklamy do potencjalnego odbiorcy."
Obawiam się że to reklama dla wannabe, bo ci co mają to za sobą wiedzą że robi się to inaczej. Z paniami też młodzież wiele sobie wyobraża, a potem przychodzi proza.
Koncepcja czempiona, który zajmuje się zakupami czyni czempiona wydatków, potem pozostaje sprzedać te paciorki drogo Irokezom. Tak jakby Irokezi nie potrafili sobie zorganizować tego inaczej. A przecież potrafią i się z tym walczy^^
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 10:06
Bobass25
I podobnych przypadków pewnie cała masa, bo jeszcze ten,, ktoś,, ENERGĘ chce łyknąć.
Dzięki za wartościowy komentarz
Ps.zaraz chyba zabiorę się za swoją kotwicę :)
cracko
abo
Dziękuję za pomoc.
@3r3
"To musisz do Exit albo Dignitas się zgłosić."
Dobre, to Ci się udało. Ale z drugiej strony tak się wystawiłem,że żal było nie "pomóc" ;)
"konkurencja siedzi nad Talleyrandem"
Jest jej już też co raz mniej i nasuwa się pytanie czy rozumieją co czytają.
Czy po tych prawie dwustu latach są bliżej czy dalej od celu, który sobie naznaczyli?
Bo knuć dla knucia i bałaganu, to i my potrafimy.
Kowale też kiedyś świadczyli usługi dentystyczne, a teraz to już i kowali niewielu i za zęby się już nie biorą ;)
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 10:30
polish_wealth
Dzisiaj musiałem zaprotestować , podczas kazania ksiądz przytaczał tekst pani noblistki zachwycając się ową istotą. Zostałem więc zmuszony do rozmowy z owym kapłanem i wyjaśniłem mu , że w KK nie promuje się istot podważających istnienie BOGA i oczerniających Polaków o zbrodnie przeciwko NW.Wyszedłem podłamany i zniechęcony - czy to już upadek?
hehe, myśle że słusznie zrobiłeś, w tej dziedzinie to jest tak że nie można sie przejmować efektami, które są głównie liche ^^
np. podaje dla 3r3 wypasione objawienie Fulli Horak, o tym jak są skonstruowane poszczególne kregi w Niebie, tymczasem on objaśnia mi że nie ma pół godziny ma tylko kwadransik.
Sie bardzo śmieje bo co i róż sobie wyobrażam scene jak tam sie smażymy w czyśccu i ja jestem na takiej wyższej grzędzie on na niższej i krzyczy do mnie "CZEMU NIC NIE MÓWIŁES?"
XD
Zdążył milion zrobić, zdążył wyprodukować i napisać bloga, nie miał pół godziny na Fullę Horak, : ))
@ nikt ważny - jest dla mnie czytelny, każdy cudzysłów coś sugeruje, np. "elity" no bo czy to są elity? i tak dalej..
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 10:40
SOWA
Tego nie wiem, był zaproszony z innej parafii na rekolekcje.
Kiedy dzieciaki spotykają się w wakacje i próbują jak co roku ustalić jakiś wspólny język komunikacji posługując się na co dzień różnymi doceniam zalety diaspory.
3r3--człowiek szczęśliwy, ale będzie i tak, jak zechce BÓG i żadne kalkulacje nie pomogą.
Keracz
Mam prośbę do Ciebie, czy mógłbyś podesłać jakiś link z miarodajnymi informacjami dotyczącymi obecnej sytuacji w Zimbabwe? Chętnie zgłębię temat.
Będę wdzięczny. :-))
janwar
Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania w wielu przypadkach okazują się niewiele znaczące, zwłaszcza jeżeli między państwami dochodzi do sporu o to, które z nich powinno opodatkować dany dochód i jak ustalić jego wysokość.
https://biznes.interia.pl/firma/news/panstwa-ue-wyjasnia-miedzy-soba-spory-prowadzace-do,2637459,1852
Keracz
@SOWA
Nie wiem czy słuchaliście tego wywiadu z RAF, zerknijcie, podaję link: https://www.cda.pl/video/211780529
piotrdln
LWP przeciw Krasnej Armii ? To pojechałeś, dużo generałów LWP to byli czyści rosjanie a wiekszosc generałów LWP to merni ale wierni i w życiu by sie nie sprzeciwili ZSRR bo dzieki niemu byli jenerałami
także bajki o ew. buncie przeciw ZSRR Ludowego Wojska to tylko bajki
moze jakas mała jedna jednostka by sie postawila a reszta nic by nie zrobila
po prostu jakby LWP nie dało rady ogarnac stanu wojennego to krasna armia by im pomogła, pamietaj ze oni tu stacjonowali i wystarczyloby zeby wyjechali ze swoich garnizonow, nie musieli szturmowac granicy
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 12:02
Dante
Andreas
""Jestem w stanie wyobrazić sobie,że branie pod uwagę rozwiązań nieradykalnych może być pułapką dla lepiej korelujących, a efekt ostateczny i tak to fantazjowanie przerośnie (bo musi). "
Jeśli okazały się pułapką to oni wcale nie korelowali lepiej tylko zwykłymi durniami byli i złudzenia mieli."
Jesteś więc optymistą.
Ale korelując nadal nie sięgasz do "jądra ciemności". Z definicji.
Excogitatoris
Ja też bym obstawiał teraz wzrosty ale dopiero jak raport COT będzie obstawił wzrosty. Co do produkcji pszenicy w Australii to raczej nie przejmował nią, tam już od kilku lat występują susze i niska produkcja jest już wliczona w ceny na rynku.
Excogitatoris
https://www.marketscreener.com/news/USDA-Chicago-Terminal-Grain-Dec-12--29720511/
ale częściowo jest to wywołane prognozami na większy popyt ze strony Chin
https://www.marketscreener.com/WHEAT-FUTURES-W-CBR--16218/news/Corn-Futures-Slide-as-Traders-Mourn-Demand-Prospects-29715027/
3r3
"Dobre, to Ci się udało. Ale z drugiej strony tak się wystawiłem,że żal było nie "pomóc" ;) "
Gdy potencjalny samobójca staje nad przepaścią należy nieść mu pomoc zanim się rozmyśli.
Gdy rząd ma pomysł z antypaństwowymi skutkami kimże jestem by nie pomóc w zbożnym celu?
Gdy Babilon pyta "pomożecie?" to odpowiedź jest oczywista "i przyślemy rachunek".
"Jest jej już też co raz mniej i nasuwa się pytanie czy rozumieją co czytają. "
A jankeskie bazy są bliżej Moskwy niż były czy dalej?
Imperiów nie zaludniają władcy tylko ujarzmieni w cudzym interesie kołowrotkiem kręcący.
"Czy po tych prawie dwustu latach są bliżej czy dalej od celu, który sobie naznaczyli? "
Tak.
@polins_poor
"Sie bardzo śmieje bo co i róż sobie wyobrażam scene jak tam sie smażymy w czyśccu "
Z moją listą rachunków do czyśćca nie puszczają.
@SOWA
"Tego nie wiem, był zaproszony z innej parafii na rekolekcje. "
To było go nawrócić - po to go Wam Pan Bóg podesłał. Szabel i samopałów nie macie?
"3r3--człowiek szczęśliwy, ale będzie i tak, jak zechce BÓG i żadne kalkulacje nie pomogą. "
Na razie jeszcze do mnie nie przemawia, jak zacznie to się zmartwię.
@janwar
"UE: Państwa UE wyjaśnią między sobą spory prowadzące do podwójnego opodatkowania "
Salomonowo nie płacimy nikomu i zwalamy na tą drugą jurysdykcję.
@piotrdln
"@3r3
LWP przeciw Krasnej Armii ? To pojechałeś, dużo generałów LWP to byli czyści rosjanie a wiekszosc generałów LWP to merni ale wierni i w życiu by sie nie sprzeciwili ZSRR bo dzieki niemu byli jenerałami "
Doinformuj się - soviet przysłał oficerów do udziału w pionie dowodzenia na każdym szczeblu, a LWP ich nie przyjęła. Tam bardzo poważne stresory były w ruchu bo o za krótką kołdrę chodziło.
"także bajki o ew. buncie przeciw ZSRR Ludowego Wojska to tylko bajki "
Obstrukcja to nie bunt. Oficerowie mają swoje interesy. Jeszcze tego brakowało żeby wyszło kto ile węgla, paliwa i maszyn z magazynów nakradł - precz z sovieckim audytem^^
"moze jakas mała jedna jednostka by sie postawila a reszta nic by nie zrobila "
Sztab Generalny - taka mała jednostka^^
"po prostu jakby LWP nie dało rady ogarnac stanu wojennego to krasna armia by im pomogła, pamietaj ze oni tu stacjonowali i wystarczyloby zeby wyjechali ze swoich garnizonow, nie musieli szturmowac granicy "
W '80 by pomogła ale ich wyślizgali politycznie, w '82 już nie miała zasobów i inne zmartwienia.
Wewnątrz kraju sovieci nie mieli zdolności do działań zbrojnych, wyłącznie do policyjnych, 900 czołgów w Bornym Sulinowie po dosłaniu 600 może i groźnie wygląda na papierze, ale resurs żeby to uruchomić na tydzień drogi w takim tempie nie dźwigną. działania zbrojne wcale nie są takie proste, dlatego zazwyczaj są małe, ograniczone, po taniości, a wypas jest wyłącznie na paradzie.
Ludzie mają broń po domach tak jak armie po arsenałach i jednak nie strzelamy się co dzień na ulicach - nie kalkuluje się, armiom też.
Zobacz jaką przewagę ma USA na papierze nad ChRL, a jednak się nie strzelają na pełnej petardzie.
@Andreas
"Ale korelując nadal nie sięgasz do "jądra ciemności". Z definicji. "
Dobrze mi się nawiguje na orbicie i po co to psuć kiedy działa?
SOWA
Nowinka z dzisiejszego dnia, oto na 80-letniego Niemca nałożono karę 1000 Euro za umieszczenie w ogłoszeniu o wynajęciu mieszkania , słowa "tylko dla Niemców". Zawiadomienie złożył czarnoskóry emigrant oskarżając starego Niemca o RASIZM.Niemca ostrzeżono , że nie wolno mu tego robić pod rygorem kary.I tak stary porządek Kajzerowskich Niemiec runął w bagno, a ostali jeszcze starzy Niemcy dostają w pysk od cz...... ch emigrantów.
SOWA
Na razie jeszcze do mnie nie przemawia, jak zacznie to się zmartwię.
Wszystko stanie się w odpowiednim czasie.
Excogitatoris
SOWA
SOWA
darjus
Zdaje Ci się, że "sufit, który masz nad głową" jest końcem budowli, ale z zewnątrz widać "piętro wyższe".
abo
""Czy po tych prawie dwustu latach są bliżej czy dalej od celu, który sobie naznaczyli? "
Tak. "
Jeśli taki był cel, przynajmniej w obszarze społecznym to wystarczyło zabronić jodowania soli.
Szybko, skutecznie i tanio, po co tyle kombinować ;)
SOWA
W zaprezentowanym wywiadzie nie ma ani jednego kłamstwa, są to absolutnie rzeczy dobrze znane i nie są żadną tajemnicą(protokoły mędrców syjonu), ten plan o którym mowa powstał już wiele wieków temu i jest cierpliwie realizowany, przez najcierpliwszą z nacji.Dwie uwagi , pierwsza to- nie są już narodem wybranym, bo zdradzili BOGA.Druga nic z tych planów nie wyjdzie,bo BÓG odda każdemu sprawiedliwość. I na koniec ŚW Jan Apostoł to wszystko przewidział i nie opitalał się mimo , że sam był Ż......i nazwał ich "plemię żmijowe".
janwar
Najem krótkoterminowy obowiązkowo do rejestru. To zlikwiduje szarą strefę?
Rynek najmu krótkoterminowego to podatkowa czarna dziura. Niemal wszyscy są zgodni, że najwyższy czas się tym zająć. Eksperci obawiają się jednak, że szykowane zmiany uderzą w zwykłych obywateli, a nie w największych graczy.
https://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/najem-krotkoterminowy-obowiazkowo-do-rejestru-to-zlikwiduje,2638857,4206
kuba9
Keracz
https://www.money.pl/gospodarka/mateusz-morawiecki-bierze-sie-za-piratow-drogowych-znamy-propozycje-zmian-6456964841862785a.html
Ok, jest o bezpieczeństwie, a kiedy dla równowagi będzie coś o pokoju?
@SOWA
są to absolutnie rzeczy dobrze znane i nie są żadną tajemnicą
Komu znane, temu znane, jednak zdecydowana większość ludu coraz bardziej zapatrzona w srajfony, dosłownie z dnia na dzień traci kontakt z rzeczywistością, funkcjonuje w ciemnej d.... dziurze, nie kuma w cziom dieło.
Smutny kabaret.
Może zacznie wyłazić i rozglądać się dookoła mętnym wzrokiem, kiedy rzeczywiście będzie prawie pusto w portfelu, oszczędności tylko na miskę ryżu dziennie, a tasiemiec wygłodniały, wychudzony i wkur..... szamocząc się nie pozwoli im ocząt do snu zmrużyć.
janwar
"W przyszłym roku, jako planeta stracimy na wojnie handlowej 700 miliardów dolarów. W starciu każdy przegrywa" - mówi w wywiadzie dla CNN szefowa
https://businessinsider.com.pl/finanse/wojna-handlowa-ile-bedzie-kosztowala-caly-swiat-o-tym-szefowa-mfw/yz38ge9
Andreas
„"Ale korelując nadal nie sięgasz do "jądra ciemności". Z definicji. "
Dobrze mi się nawiguje na orbicie i po co to psuć kiedy działa? „
Za przeproszeniem - Ty chytry lisie – myślałem, że odpowiesz mi, że przeżyje to, co racjonalne i (s)korelowane.
I już chciałem Cię pytać o namiary na gwaranta.
Oczywiście wszystko to z całym szacunkiem i – bez obrazy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 17:53
SOWA
Ale to już ich problem (grzech zaniechania), każdy odpowiada za siebie i swoje życie.Nie ma tyle sił , aby ciągnąć wszystkich do wiedzy, ciągle za nich myśleć, budować mieszkania, tworzyć dla nich fikcyjne miejsca pracy, bo nic nie umieją.
Żyć należy według słów Św Jana"jedz swój chleb", ale oni wolą kredyty, socjale i kanapę.Dlatego poniosą konsekwencję.
Pamiętaj że główny komentator tego wywiadu nie zrobił tego z głupoty, wszystko było przemyślane i miało swój cel do osiągnięcia ( prowokacja )lub inny-na pewno świadomy.
SOWA
supermario
https://www.youtube.com/watch?v=yCXZK3EkpTk
SOWA
"Stanowczo (choć wiem, że bezsilnie) protestuję!!!" – napisał Ziemkiewicz. "Publicystyka, bez względu na jej treść (nie czytałem) nie może być powodem do najścia antyterrorystów i aresztowania" – wskazał. Publicysta zapytał, co chciała zabezpieczyć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. "[...] mózg do przeszukania?" – dodał. "Wystarczyło wezwanie, przyniósłby na pewno" – skwitował.
Keracz
W przyszłym roku, jako planeta stracimy na wojnie handlowej 700 miliardów dolarów.
Hhhmmmm... Na rzecz której planety stracimy 700 mld $$$? Niech szefowa MFW uchyli ździebko tajemnicy.
@SOWA
główny komentator tego wywiadu nie zrobił tego z głupoty, wszystko było przemyślane i miało swój cel do osiągnięcia ( prowokacja )lub inny-na pewno świadomy.
M.in. po znajomych wiem, że wywołanie negatywnych emocji, zagrożenia, strachu oraz propaganda złego. Jesteśmy natarczywie zarzucani ,,strasznymi" tytułami w mediach
,,Strach przed ASF. Brandenburgia myśli o postawieniu ogrodzenia na granicy z Polską"
,,Strach na prawicy, strach na lewicy. Polska w XXI w. nie będzie krajem dzielonym między Tuska i Kaczyńskiego"
,,Sydney: Podniebny horror, dym w kabinie, awaryjne lądowanie, strach pasażerów"
w szeroko zakrojonym programie eliminacji Polaków, a to jest jedna składowa z wielu używanych narzędzi do osiągnięcia wspomnianego celu.
SOWA
Aby te wszystkie celowo wywoływane zagrożenia strachu nas nie dotknęły, należy być blisko pana Jezusa Chrystusa.Jak się będziemy tego założenia trzymali nic nas nie powali"Nikt kto wzywa Imienia pańskiego" nie zostanie złamany.
List św. Pawła do Rzymian 10,9-17
Będąc blisko Chrystusa zawsze będziemy wiedzieli jak postąpić w sytuacji skrajnej i decyzyjnej, Pan nam podpowie ci robić.
3r3
Ponieważ państwo polskie okupuje państwa Kowalskich to zasadnym jest stosowanie rozwiązań ze stosunków międzynarodowych. Jak się nam jakieś zatrzymanie "naszych" wydaje jakieś tam to zatrzymujemy "obcych" do wyjaśnienia oczywiście i kontynuujemy zatrzymania aż strona uzna że już sobie wszystko co tam chciała wyjaśniła i wracamy do grzeczności. Sprawa Zelimchana Jandarbijewa & katarskich zapaśników jest dobrym przykładem pragmatycznego przeprowadzania kryzysów kontrolowanych. Różnica pomiędzy państwem polskim, a państwem Kowalskim jest jednak w środkach co nakazuje zagęszczanie działań, bo w polskich aresztach jeść osadzonym dają, a u państwa Kowalskich mogą wystąpić deficyty gościnności. Bo przecież wszyscy się kochamy i pragniemy jedynie szybkiego wyjaśnienia spraw, nikt tu przecież z nikim nie prowadzi wojny, a to że państwu polskiemu ubyło kilka milionów "Kowalskich" to nie jest zaraz podstawa do zarzutów o antypolonizm i czystki etniczne^^
W każdym razie tak to wykładają na TDS, a zajęć praktycznych oczywiście nie ma z tego przedmiotu i zastępczo są z szydełkowania oraz innych, ważnych działań dyplomatycznych jak gra na fortepianie i ujeżdżanie dźwiedzia.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 20:16
SOWA
Ja taki wykształcony i mądry jak 3r3 nie jestem , proszę Przyjacielu pisz do mnie jak do analfabety czyli tak bym zrozumiał - prosto jak do chłopa.
3r3
Pojękujesz w sprawie porwanego felietonisty to Ci objaśniam jak się takie sprawy z państwem polskim załatwia. Niektórych jak zatrzymują to nie dają im nawet książki doczytać tylko wyganiają jak się już skomunikują z centralną, że do zatrzymania owszem taki jest, ale bezskutecznie bo nie przebywa w kraju i w tej bezskuteczności ma to pozostać poza krajem bo jeszcze co zezna i dopiero będzie trzeba się czynności napodejmować. Nawet uczą w CSP w Legionowie jak to grzecznie załatwić z podkomendnymi gdyby jednak nimi targały wątpliwości - wspomina im się że w piątek po południu będą mieli transport zatrzymanego z Suwałk do Kłodzka czy coś na podobnym szlaku typu Międzyzdroje - Krynica Górska więc piątunio i łikendzik pójdzie się paść. Od razu każdy rozumie powinności służbowe. Da się.
Pojękujesz - zaangażowany jesteś. Naucz się na pamięć, że w żadne żydowskie spiski nie wierzysz ani w żadnych Żydów i żadnego nigdy nie widziałeś, a nawet jak widziałeś to się nie patrzyłeś w tamtą stronę.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-15 20:38
SOWA
Ale dla ścisłości to ja nie pojękuję tylko informuję.Dzięki za objaśnienie.
Lech
A z tą ceną pomidorów w Tesco to nie do końca tak że 500+ , bo jak są drogie to jest jeszcze carrefur albo biedronka .. albo stragan i musi być konkurencyjna...
Z tym przestrzeganiem prawa o ile zgodne z wierzeniami to średniowieczny zabobon , od tego jest policja i prokuratura żeby pedofilów , złodziei i oszustów ścigać i zamykać a nie faworyzować z przyczyn religijnych.
Te domy w Australii z tektury nie można porównywać do domów Warszawie , w naszym klimacie nie przyjęły się domy z tektury na razie , w Norwegii , Szwecji owszem , za to mamy 3-5 razy tańsze mieszkania niż w Chinach.
Ze złotem i srebrem sprawa jest o tyle prosta, że dobrze wiemy ile tego jest i więcej nie będzie , choć trochę co roku przybywa.
Zatem jest oczywiste i proste i pewne ,że wymieniając papier, który przy tej cenie metalu wystarczy na jego 100-1000 razy większą ilość niż fizycznie istnieje musi spowodować wzrost ceny i dostosowanie ceny metalu do ilości papieru, choć oczywiście inne surowce i dobra też są potrzebne, nawet bardziej, to można ten proces opóźniać w czasie i udawać ,że nie ma sprawy.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-16 08:02
Lech
Te średniowieczne dyrdymały nie przystają do dzisiejszej rzeczywistości. Jeżeli państwo w imieniu wszystkich pobiera na przykład podatek miedziowy i węglowy itp itd to przecież nie po to żeby utrzymywać stada do niczego nie potrzebnych urzędników i robić wojny tylko właśnie żeby każdy Polak miał na chleb ..Oczywiście mógłbym też zapytać co podpowiadał tym w komorach gazowych lub rozstrzelanym niewinnym ludziom, albo dziecięcym ofiarom wypadków,czy ofiarom epidemii, że jednak nie żyją, tego chciał?, gdybym był złośliwy..
Krzysztof Jóźwiak
wyborcy niekiedy są w stanie coś ugrać od kapitalistów
Mój skrót, mój błąd. Wyborcy nic nie ugrywają, tylko dostają to, co kapitaliści chcą/mogą dać. Dają tyle, ile rynku potrafią rozwinąć (nikt go za nich nie rozwija). Jeśli ktoś potrafi rozwinąć więcej, niech staje w szranki.
Zmieniam myślenie zależnie od tego w co gramy
Dzięki za odpowiedź.
Wiesz ile energetyków i minerałów zużywa 4 miliardy nieużytecznych gamoni?
Mniej więcej tyle samo, co pozostałe 4 miliardy. Strzelam na ślepo. Bo być może ktoś ma wyliczenia, że dużo więcej.
Ostatnio modyfikowany: 2019-12-16 11:01
Paradoks
Kiedy my w programie szkolnym przerabiamy romantyzm konkurencja siedzi nad Talleyrandem.
Otóż to, to jest również ważna sprawa, nie tylko kwestia operowania spawarką i rewolwerem.
Zaczynam właśnie myśleć nad autorskim zestawem zajęć z szeroko pojętego "humana" dla córki, która niedługo się pojawi, w żadnym razie nie mogę pozwolić, żeby mi ją państwowy obóz szkolny otępił.
jasnie-pan