USA: Najmłodsze pokolenia uzależnione od kredytu


Każdy z nas chciałby żyć w państwie, gdzie nie byłoby skrajnej biedy, a ludzie byliby zadowoleni z poziomu swojego życia. Do 1970 roku w USA i 1980 roku w Europie odsetek posiadanego bogactwa przez najbogatszy 1% społeczeństwa systematycznie malał. Jednocześnie rósł ogólny standard życia, więc było to pozytywne zjawisko. Później nastąpił zwrot, który możecie zobaczyć na grafice. Udział jednego procenta najbogatszych osób z Europy w majątku całego społeczeństwa został oznaczony na poniższym wykresie kolorem niebieskim, natomiast w przypadku USA kolorem czerwonym. Dodatkowo poniżej przerywaną linią podane są wartości dla najbiedniejszych 50%.

Jak widać, biedniejsza połowa społeczeństwa zarówno w przypadku Europy jak i USA ma zaledwie kilkuprocentowy udział w ogólnym bogactwie.

Kolejny wykres przedstawia odsetek ludzi z USA (z podziałem na pokolenia), którzy w trakcie swojego życia kupowali nieruchomości tylko za gotówkę.

Źródło: Marc Faber

Nierówności majątkowe występują nie tylko kiedy porównujemy ze sobą najbogatszy 1% ludzi i resztę. Kolosalne różnice można zauważyć również pomiędzy poszczególnymi pokoleniami.

W ramach wyjaśnienia:

- Cicha generacja (ang. Silent Generation) to osoby urodzone pomiędzy 1928, a 1945 rokiem.
- Boomerzy (ang. Baby Boomers) to osoby urodzone pomiędzy 1946, a 1964 rokiem. Wśród nich wyróżniamy starszych (ang. older) z 1946 do 1955 roku i młodszych (ang. younger) z 1956 do 1964 roku.
- Generacja X to osoby urodzone pomiędzy 1965, a 1980 rokiem.
- Milenialsi to osoby urodzone pomiędzy 1981, a 1996 rokiem. Wśród nich wyróżniamy starszych z 1981 do 1989 i młodszych z 1990 do 1996 roku.

Starsze osoby (cicha generacja i starsi boomerzy) były w dobrej sytuacji, ponieważ spora część z nich nabywała nieruchomości zanim doszło do tzw. „inflacji aktywów” (wzrosty cen akcji, obligacji, nieruchomości w latach 1980 – 2020). Dla przykładu, wśród najstarszego pokolenia, ponad połowa (53%) osób była w stanie nabyć nieruchomość za gotówkę. Z kolei młodzi (millenialsi) tracą siłę nabywczą przez inflację wywołaną dodrukiem i muszą mierzyć się z dużo wyższymi cenami nieruchomości w stosunku do swoich zarobków. Dlatego też tylko niewielka część z nich może pozwolić sobie na zakup domu czy mieszkania bez konieczności zaciągania kredytu.

 

Czy kraje BRICS zdominują światową gospodarkę?


Coraz szerzej poruszanym tematem jest globalny trend odchodzenia od dolara w handlu międzynarodowym. Poniższy wykres przedstawia procentowy udział w globalnym PKB dwóch grup państw. Na niebiesko zaznaczono grupę krajów G7, czyli Stany Zjednoczone, Japonię, Niemcy, Wielką Brytanię, Francję, Włochy i Kanadę. Na czerwono grupę BRICS, czyli Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i RPA. Pod tym względem blok państw rozwijających się wyprzedził największe światowe gospodarki.

Z drugiej strony mieliśmy już w przeszłości kraj, który rzucał wyzwanie USA i wydawało się, że już niebawem wyprzedzi hegemona. Była to Japonia w latach 80-tych. Potem w latach 90-tych doszło do załamania na giełdzie i w japońskiej gospodarce. Notowania spółek do dziś nie wróciły do poziomów sprzed krachu. Pozycja Japonii na arenie międzynarodowej również osłabła. 

Warto również dodać, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat miały miejsce sytuacje, w których pojawiały się obawy o status dolara jako waluty rezerwowej. Jak w takich momentach reagował dolar? Zerknijcie na kolejny wpis.

 

Czy to koniec ery dolara?


Wszędzie słyszymy o osłabiającej się pozycji dolara na arenie międzynarodowej, ale tego typu dywagacje nie muszą wcale zwiastować spadków amerykańskiej waluty. Na poniższym wykresie górna część przedstawia notowania indeksu dolara. Poniżej na fioletowo nałożony jest wykres wyszukiwań frazy „dolar jako waluta rezerwowa” w przeglądarce Google. Zauważcie, że za każdym razem, kiedy wiele osób wyszukiwało wspomnianą frazę (obawiając się o dalsze losy USD) notowaliśmy jednocześnie lokalny dołek na indeksie dolara.

Ze względu na opisaną korelację uważamy, że w tej chwili mamy do czynienia z dobrym momentem do zakupu dolarów pod przyszłe inwestycje. Jeśli chodzi o przyszłość amerykańskiej waluty, to zapewne będzie ona rzadziej używana w handlu międzynarodowym, ale pozostanie kluczową walutą dla globalnej gospodarki.

 

Czy to juz recesja?


Rządy na całym świecie twierdzą, że obecna gospodarka ma się dobrze i daleko nam do recesji. Na wszelki wypadek jednak w lecie 2022 roku zmieniono definicję recesji z „2 następujących po sobie kwartałach spadku PKB” na „brak sztywnych reguł”. Z tego powodu o tym, czy światowa gospodarka znajduje się w okresie spowolnienia gospodarczego mają decydować urzędnicy z Amerykańskiego Krajowego Urzędu Badań Ekonomicznych (ang. National Bureau of Economic Research).

Główną miarą, która służy do przewidywania recesji jest odwrócenie krzywej dochodowości, czyli sytuacja, w której odsetki od długoterminowych obligacji stają się niższe od krótkoterminowych. Istnieje również kilka innych sygnałów które mogą wskazywać na pogarszanie się sytuacji gospodarczej.

Są to między innymi zachowanie spółek zajmujących się przewozem dóbr jak FedEx czy UPS oraz eksport Korei Południowej i Tajwanu. Ten ostatni sukcesywnie spada od 2022 roku co jest przedstawione na poniższym wykresie.

Inne miary wyprzedzające recesję również wskazują na spowolnienie rynku. Akcje UPS, jednego z największych przewoźników spadły od początku 2022 roku o ponad 26%. Z kolei wspomniana wcześniej krzywa dochodowości jest odwrócona, czyli obligacje krótkoterminowe płacą więcej niż długoterminowe. Więcej o tym w artykule: Jak przewidzieć recesję gospodarczą?

Na słabą sytuację gospodarczą wskazuje również wykres miedzi. Ten surowiec często jest określany mianem Dr Copper ponieważ potrafi bardzo precyzyjnie odzwierciedlać koniunkturę w globalnej gospodarce.

Od kilku miesięcy cena miedzi stopniowo spada. To kolejny element, który nie świadczy najlepiej o obecnej koniunkturze.

 

Sztuczna inteligencja dla mas


Jeszcze kilkanaście lat temu nikt realnie nie myślał o tym, że lekarstwa będą powstawać dzięki sztucznej inteligencji. Zawsze była to domena naukowców spędzających wiele godzin w laboratoriach poszukujących konkretnych molekuł pomagających zdrowieć pacjentom albo złagodzić ewentualne objawy. Inwestycje w AI pod kątem poszukiwania lekarstw zwiększyły się po 2012 roku. Obecnie nikt nie wątpi, że sztuczna inteligencja będzie zdolna do proponowania leków naukowcom. Mało tego część takich preparatów już jest na etapie finalizacji badań klinicznych i niedługo mogą trafić do aptek. Poniższy wykres przedstawia, jak wyglądały nakłady na AI w rozwoju leków (wartości w miliardach dolarów).

O rozwoju AI słyszymy głównie w kontekście spółek takich jak Microsoft, Google czy Amazon. Tak naprawdę jednak wiele firm, z których usług korzystamy na co dzień wykorzystują rozwiązania sztucznej inteligencji. Pod względem inwestycyjnym warto zwrócić uwagę na przedsiębiorstwa, które w nieoczywisty sposób stosują tą technologię. Dwie takie firmy zostały opisane w najnowszym raporcie, który w ciągu najbliższych kilku dni będzie dostępny dla subskrybentów Portfela Tradera.

 

Historia się nie powtarza, lecz rymuje


Stopy procentowe w USA po majowej podwyżce o 0,25% plasują się na takim samym poziomie jak przed kryzysem z 2008 roku. Poniższy wykres przedstawia ich wysokość oznaczoną kolorem złotym, z kolei druga linia to wykres indeksu akcji S&P500. Autor sugeruje, że po rozpoczęciu obniżek stóp procentowych zobaczymy znaczące spadki wycen aktywów, podobnie jak miało to miejsce 15 lat temu.

Czy to możliwe? Naszym zdaniem wiele spółek w kolejnych miesiącach pokaże słabe wyniki, co będzie związane z recesją. Z tego powodu może dojść do pewnej korekty na rynku. Nie musi to oznaczać jednak, że akcje zakończą rok na minusie – wiele zależy od tego jak FED zachowa się podczas spadków, oraz czy nie wystąpią większe problemy na rynku długu bądź nieruchomości komercyjnych.

 

Obciążenia podatników – Polska w środku stawki


Poniższy wykres przedstawia obciążenie podatników z krajów OECD. Większość rządów nakłada wysokie podatki na pracę swoich obywateli. Polska plasuje się tuż poniżej średniej dla wszystkich krajów wynoszącej 34,6%. Mimo tego, że nadal nie jesteśmy bogatym krajem jak USA, Japonia czy Europa Zachodnia, to nasze obciążenia podatkowe są na porównywalnych poziomach jak w tych krajach. W całym zestawieniu wyróżniają się dwie gospodarki z Ameryki Południowej, Chile i Kolumbia z obciążeniem na poziomie kolejno 7% i 0%.

Przeciętny Polak, mimo że zarabia kilka razy mniej niż obywatele najbardziej rozwiniętych krajów, jest opodatkowany na podobnym poziomie. W naszych kieszeniach pozostaje zatem mniej pieniędzy niż w przypadku wielu państw z Zachodu. Z drugiej strony dzięki pracowitości Polaków gospodarka wciąż jest w stanie rozwijać się w przyzwoitym tempie.

 

Gdzie emigrują milionerzy?


Visualcapitalist przygotowało grafikę, która pokazuje migrację milionerów na przestrzeni 2022 roku. Które kraje były popularne? Z których krajów milionerzy uciekali?

1. W przypadku Ukrainy 42% milionerów opuściło kraj,

2. Najwięcej milionerów opuściło Rosję, a wielu z nich utraciło sporą część swojego majątku ze względu na sankcje (np. Roman Abramowicz),

3. Bardzo wielu milionerów przeniosło się do Izraela i widzimy tutaj bezpośredni związek z wojną na Ukrainie,

4. Popularnym kierunkiem były kraje które nie radzą sobie dobrze gospodarczo, ale oferują przyjazny klimat, np. Grecja i Portugalia.

5. Popularnym wyborem wśród najbogatszych wciąż są państwa Zachodu ze stabilną polityką w obrębie własności prywatnej i wolności jednostki.

 

Shortowanie modnych spółek


Nvidia jest jedną z popularnych spółek technologicznych. Firma zajmuje się projektowaniem kart graficznych i wykorzystywanych do sztucznej inteligencji akceleratorów. W ciągu ostatnich lat stała się bardzo modną spółką i zaczęła być zestawiana razem ze spółkami należącymi do grupy określanej jako FAANG (Facebook, Apple, Amazon, Netflix, Google). Po rajdzie notowań wywołanym m.in. covidowym dodrukiem zanotowała rekordowe 333 USD za akcję w 2021 roku. Następnie w niecały rok akcje Nvidii spadły aż o 66%. Początek 2023 roku stanowił dobry okres dla spółki dzięki poruszeniu wokół sztucznej inteligencji. Na przestrzeni ostatnich 5 miesięcy spółka wzrosła o 180%.

Poniższy wykres przedstawia straty osób grających na spadki kursu Nvidii od początku bieżącego roku. Zwróćcie uwagę, że 25 maja, po ogłoszeniu pozytywnych wyników za I kwartał, akcje urosły o 24% zwiększając straty wśród shortujących (grających na spadki) do 8,1 miliarda dolarów.

Trader21 w swojej książce niejednokrotnie wspominał o problemach z shortowaniem drogich, lecz modnych akcji. Ostatecznie całkowicie zrezygnował z ich shortowania w marcu 2020 roku, kiedy FED uruchamiał największy dodruk w historii.

Naszym zdaniem w krótkim terminie akcje Nvidii są bardzo drogie i mogą zaliczyć korektę. Patrząc jednak w dłuższej perspektywie trzeba przyznać, że ta spółka może bardzo mocno skorzystać na rozwoju sztucznej inteligencji, co przyniesie jej zapewne znaczący wzrost zysków. A zatem notowania w kolejnych latach mogą być na jeszcze wyższym poziomie niż jest to dzisiaj.


Independent Trader Team